Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

zaza26

najbardziej dziwi mnie to, że nie może zrobić kupy, a potem robi wodnistą (znaczy się taką jak zwykle) ... w ogóle to strasznie nie lubię tych jego kup, bo dla mnie to wygląda jak biegunka, ale położna i pediatra twierdzą że na piersi takie kupy mogą być, a ja się boję, że przegapię prawdziwą biegunkę :(

Dokładnie tak samo u mnie wygląda... Męczenie się, żeby zrobić kupę, czasem jest placz przez dobrych kilka godzin, a i tak nie zawszę się tą kupą kończy... Niby to normalne, niby to dlatego, że mają mało ruchu, czytałam też teorię, że to dlatego własnie, że są takie wodniste... w sumie coś w tym może być, bo łatwo nie jest jak się ma biegunkę...

My wczoraj usypialiśmy małego do 24... nie bez winy męża, bo jak i psałam on go wczoraj usypiał, znów mu włączył karuzelkę, ja przychodzę, a Julek na rękach u męża i oczy szeroko otwarte ;) mąż do mnie "on chyba nie chce spać", ja do niego na to "jasne, że nie chce, światełka, muzyka, jakby Tobie ktoś zrobił imprezę, to byś poszedł spać?" ;D zrozumiał ;)
No i tak spał do 3.50 (znam tak te godziny, bo śpię niemal z zegarkiem w ręku ;) ) a potem go na zmianę usypialiśmy do 7...
Mój mąż podobnie jak mąż wiktorio do mnie z tekestem dzisiaj "to sobie trochę dzisiaj pospalaś", jasne... ja go bawiłam do 5 rano, a potem od 6 :] tak, tę godzinkę się przespalam ;)

ropuszka mój też zachłannie je jakbym mu zaraz miała tę pierś zabrać ;) Robi przy tym taką minę przebierając oczkami mówiącą "mam, wreszcie dorwałem!" ;)
ropuszka chyba coś przeoczyłam, czemu mieliscie pobierana krew?

zaza też mi się oberwało trochę za to, że tak powiedziałam, ale delikatnie, coś w stylu "chyba tak nie myślisz na prawdę", co do tekstu Twojego męża, to chyba nie tylko Ty chciałaś dziecka, zdenerwowalabym się, gdyby mi tak powiedział...

alatra zdziwisz się, ale ostatnio to akurat mnie wszyscy na butelkę namawiają ;) a ja się boję jej dlatego, że podobno dzieci butelkowe mają częściej kolki, i normalnie się boję zaognienia sytuacji. Chociaż jak Was tu czytam to problem z kolkami mają akurat dziewczyny karmiące tylko piersią, albo mi się wydaje...

Przed chwilką była położna, powiedziała mi słuszną rzecz. Julek ma największe bóle nad ranem, powiedziala, że może to z powodu bardziej kalorycznego pokarmu w nocy? Może... może jego jelitka nie potrafią sobie z tym tłuściejszym pokarmem jeszcze poradzić... stosujemy Sab Simplex i nie jest źle na razie... jakby lepiej delikatnie.

mamamajki widzisz, utwierdzasz mnie, ze każda z nas przechodzi takie gorsze chwilę, moja siostra zrobiła dokładni to co Ty, przy pierwszej swojej córce po prostu ją rzuciła na poduszkę z tej rezygnacji... no ale... jej się też nie dziwię, bo nie miała w ogóle pomocy ze strony bylego już męża... Ja do Julcia w najgorszych momentach potrafiłam po prostu krzyknąć, albo kiedy już nie mam siły to wsadzam go do łóżeczka i próbuje się uspokoić.
A co do picia herbatki, też próbowałam Julkowi dawać - guzik! Nie daje się w konia zrobić tak jak i Gucio się nie daje :] Herbatkę to ja mu mogę dawać jak go z moją mamą zostawiam :]

A teraz uwaga, uwaga - tego posta piszę chyba od 10 rano ;) Julek je dzisiaj co godzinę i prawie nie śpi :] przynajmniej nie płacze tylko ogląda świat.

Dziś drugie podejście do lustra mieliśmy :) ale dłuższe, zapoznałam go z Julkiem-odbiciem ;) podotykał lustra i wiecie co? szeroko się uśmiechnął do swojego odbicia! :D i był to uśmiech, bo wyczekiwałam jeszcze dziubka mówiącego, że to ruchy jelit, albo kupka, ale nie! uśmiech! ;) pierwszy świadomy, nie przez sen ;)

wiktorio u nas to co opisujesz na zrobienie kupki nie działa - małego co najmniej raz dziennie kłade w czasie czuwania na brzuszku i ma co najmniej dwie drzemki w tej pozycji, masuję go codziennie rano, a nóżki ćwiczymy... no często... i mi to już nie pomaga, pomagało swojego czasu.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

wiktorio3

zaza u nas też tak jest przed zrobieniem kupy, nam pomaga leżenie na brzuszku, masowanie, podkurczanie nóżek

u nas nie pomaga :(

dzisiaj osiągnęłam w końcu sukces z chustą :D:D:D:D
nie dość że zamotałam małego prosto, to ani sie nie zsikał i do tego udało mi się go uspokoić, bo on zawsze w chuście płacze, a dzisiaj przetrzymałam płacz, kołysząc go i tuląc i zasnął

poszłam więc na spacery z psami :D
to "wyrwanie się" na świat zewnętrzny bez stresu że mały mi się w sklepie rozryczy albo zostaje w domu, a ja nie wiem co się z nim wtedy dzieje, było wspaniałe i strasznie mnie pozytywnie nastawiło na resztę dnia :D

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

matko zaza często jak Ciebie czytam to jakbym siebie czytała... teraz na przykład o tym stresie...

Co do chustowania. Ja Julka często wsadzam do chusty jak płacze, nie poddawaj się wtedy. Dziś mialam taką sytuację, nie mogłam go uspać, wreszcie zapłakanego do chusty wsadziłam - dalej płakał, więc ja szybko buty na nogi i z jeszcze płaczącym wyszłam na spacer z psem, uspokoił się jak zaczęlo nim kołysać i usłyszał szum dworu... było to dwie godziny temu :) wróciliśmy po 20 minutach, a on do tej pory u mnie w chuście spi, a ja sobie pracuję :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari ja właśnie znam przypadki tych które tylko piersią karmiły i ich dzieci kolki miały , zawsze można tez na zmiane karmic raz cycem raz butelka .
i tak jak nadinn pisze jak ma się jednego maluszka to można mu czasu poświecic a czasu a moj starszak to mi jeszcze roboty dowala wczoraj jak karmiłam małą to rozsypal kawe po wykladzinie i sam sie wybrudzil wyslalam go do łazienki to wszystkie plyki uwalone i ścieraj znow a dziś cukier rozsypal po wykladzinie i wszedzie gdzie się da , potem mleko dorwał i rozlał po kuchni a to tylko chwila i już coś zrobi czasem już mi ręce opadają wszystko odkreca co się da i wylewa

moja gwiazda dziś wścieka się na cyca mimo że pełen strasznie się wściekała i ssac nie chciała i większośc dnia spała i pochwaliłam dzień przed zachodem słońca już 3 h pisze tego posta bo mała wściekła i nie wiadomo czego i nie zadowoli jej nic prócz moich rąk położyłam ją w koszu jak zasneła i jeszcze 5 min nie mineło a już się rusza ...super :) kupe walneła ale coś gęstą wiec trzeba wiecej przepajać
a tak to bylismy u lekarza i dal kropelki do oczu ale pani w aptece powiedziala ze te kropelki szczypią w oczy i zaproponowała masaż także wypróbuje dziś i jutro i zobaczymy jak przejdzie to nie podam a jak nie to bede musiala

nadinn Twoj Jan już tak ładnie mówi? :O mój to mało co powoli się rozkręca ale słabo. ma tak że dużo słów mówi tylko początek słowa np. zamiast buty mowi BU zamiast dzięki mówi DZIE zamiast gdzie tata mówi dzie tata, mama oć , zamiast pić mówi PI

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Noc koszmarna, ale tylko dlatego, że mi brakuje siły i łącznie z tym cierpliwości i spokoju :(
Powiedzcie proszę, że Wam też się zdarza pokłócić przy dziecku i moje nie będzie przez to upośledzone emocjonalnie :( obiecałam sobie, że tak nie będzie :/

Mały obudził się o 23, potem o 2.50i nie spał do 4.15 - w sumie nie tak źle... no i potem spał do jakiejś 6-6.30 więc całkiem dobrze.

Dziewczyny w jaki sposób usypiacie swoje dzieci? I w nocy, i w dzień...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari
Noc koszmarna, ale tylko dlatego, że mi brakuje siły i łącznie z tym cierpliwości i spokoju :(
Powiedzcie proszę, że Wam też się zdarza pokłócić przy dziecku i moje nie będzie przez to upośledzone emocjonalnie :( obiecałam sobie, że tak nie będzie :/

Mały obudził się o 23, potem o 2.50i nie spał do 4.15 - w sumie nie tak źle... no i potem spał do jakiejś 6-6.30 więc całkiem dobrze.

Dziewczyny w jaki sposób usypiacie swoje dzieci? I w nocy, i w dzień...

u nas też noc kiepska, mały znowu się prężył do kupy, ale nie ryczał, więc nie użyłam termometru, ale za to noc nieprzespana :(

Mari mój usypia tylko przy cycku, bujany na ramieniu (jak trzymamy go do odbicia) albo wożony w wózku...
sam zasnął wczoraj z tatą na kanapie, ale to jak na razie pojedyncza sytuacja...

a kłócić też się kłócimy,np jak nie mogę przystawić małego do cycka bo się wierci i płacze a jest osiołek głodny, to m mi go wyrywa i chce go nosić

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

No tak, tak usypia, ale tylko go odłożę do łóżeczka to 5 minut i się budzi... Nie wiem co mu się stało, przecież od początku tam spal, zresztą nie tylko po odłożeniu do łóżeczka się budzi, próbowałam też na łóżko go kłaść. Po prostu nagle nie chce schodzić ode mnie z rąk, a przecież nawet go nie przyzwyczajałam do tego...
Oho! teraz słyszę o co chodzi... kupka poszla...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

zaza i Mari Jak was czytam to wydaje mi się że takie zachowanie jest normalne i związane z wiekiem.
Moja na początku grzecznie spała w łóżeczku, a teraz też jest straszny problem. Tylko ją odłożę to zaraz się budzi. Też usypia głównie przy cycu. Ale moim rozwiązaniem na przespaną noc jest spanie z małą. Nie mam siły wstawać, co chwilę w nocy. A jak ze mną śpi to już się skończyły wrzaski w nocy. Tylko wydaje jakieś odgłosy pod nosem i ja wpół przytomna wtykam jej cyca do buzi. Od czasu do czasu sobie przypomnę, że powinnam ja przewinąć i tylko po to wstaję. Zobaczę jak to będzie dalej. Niektórzy uważają ze ją rozpieszczam. Ale ja nie wiem kiedy się tak stało że ona już sama nie chce spać. Myślę, że to jest związane z wiekiem, że jest coraz bardziej świadoma i wie, czego potrzebuje. Poza tym wcześnie była dokarmiana mm a dzieci wtedy dłużej śpią. A teraz cały czas wisi na cycu.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

ja nie mogę spać jak Julek jest w łóżku, bo jak zaśnie to ja staram się tak ułożyć, żeby go tylko nie obudzić, w rezultacie śpię jak połamana... Do tego mam małe piersi i mały strasznie dużo powietrza łyka jak je na leżąco... Spróbuje za jakiś czas jak mu problemy przejdą z tym brzuszkiem, może się jednak uda.
niecierpliwa nie odbijasz Izy w nocy?

Z tego wszystkie zapomniałam napisać, że dziś zaliczyliśmy pierwszy poranek od dłuższego czasu bez płaczu i problemów brzuszkowych... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari ja tez mam niezaduże piersi i niezbyt wygodnie mi się ją karmi, trudno mi dobrze jej pierś w dziób włożyć. Ale ona jakoś sobie po pewnym czasie sama tak dziób otwiera że jakoś to idzie. Po nocy trochę mnie plecy bolą, bo muszę się wyginać żeby tą pierś mogła złapać. Na pewno z większymi jest wygodniej, ale i tak to wolę niż wstawać tak często. Poza tym mnie też bolą plecy jak karmię na siedząco. A przez cały dzień karmię na siedząco to w nocy mam jakąś odmianę. A z tym odbijaniem to jest różnie. W nocy odbijam tylko jak wstanę ją przewinąć, ale ona i tak nie zawsze beka. Ale w dzień też często zapominam, zwłaszcza jak od razu przyśnie, to jej nie ruszam, bo mam nadzieję, że zaśnie na dłużej

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

A Jasiek drug dzień z rzędu zasął sam w łóżeczku. Gdyby to moje dziecko, jak nie spi i nie je, nie ryczało w kółko, byłoby cudownie. Bo mały spi mi w miarę ładnie. W nocy pobudka dziś o 00.30, potem 4.00 i pospalismy do 8.00. Ok. 11. wyszlismy na spacer to śpi do tej pory w gondoli, choć wróciłam z nim jakieś 15 min temu bo zaczęło padać. Więc jest cudnie. Ale jak ie spi, to cały czas, naprawdę cały czas drze koparę. Na rekach trochę się uspokaja, najlepiej mu przy cycu, ale ponieważ przbiera ponad miarę, to położna kazała go przetrzymywać i nie przystawiać do cycka przy każdym miauknięciu, tylko choć dwie godziny przerwy robić. Nie mogę go na chwilę zostawić ani na leżaczku, ani w łóżeczku. Smok ratuje sytuację na chwilę, bo mały albo nim pluje, albo mu wypada i znowu jest ryk. I dodam, że to nie kolki. Od pięciu dni jesteśmy na Boboticu i prężenie zdarza mu się sporadycznie, a ryczy i tak cały czas :-(

Mari - tak, kłótnie przy małym dziecku to norma i nie, dzieci od tego nie są uposledzone emocjonalnie :-))) My przy Oleśce do roku czasdu rozwodziliśmy się chyba za sto razy. Teraz jest spokojniej, choć też szlag mnie trafia nie raz i awantury są.
A czy próbowałyście zasypiać z dziekiem na brzuchu. Mały to bardzo lubi. Nie powiem, że jest najwygodniejsza pozycja dla mamy, ale wolę to niż łazić z nim po pokoju. Kładę sobię poduchę wyżej, rozpinam koszule, żeby miał gołe ciałko do przytulanie i on z reguły (chyba że go boli brzuch, to nie bardzo) zasypia momentalnie. Ja też zasypaim i jak się budzę znajduję go w rónych pozycjach np. z głową wisząca na dół, ael jak do tej pory żyje, więc krzywda mu się nie dzieje :-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze, wychodzi na to, ze mam calkiem normalne dziecko i sytuacje :] i bez powodu panikuje...
dziekuje Wam naprawde :*
Zasypiania na brzuchy nie probowalam... moze sie opatule ta wielka poducha niby do karmienia w ksztalcie podkowy, zeby byla asekuracja... to tylko kwestia kilku miesiecy, prawda? dzieci z tego wreszcie wyrastaja...
A te moja panike maz niepotrzebnie nakreca, musze mu dac forum do poczytania, zeby zobaczyl, ze to normalka.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Cześć:)

nikitaka ja przepajam małą wodą, ale ona, podobnie jak Gutek, woli zdecydowanie mleczko. Herbatek narazie nie podajemy, wody z glukozą tym bardziej. Zazwyczaj robiąc mleko daje więcej wody, więc mała dostaje myślę odpowiednią ilość płynów.
Byłam wczoraj akurat w Tesco i mleka w promocji jeszcze nie było - od kiedy ona jest? I nie było wogóle 1, ale może w innym tesco będą:) Mam jeszcze 4 puszki, więc jakiegoś wielkiego ciśnienia nie mam:)

Mari z tym patrzeniem i martwieniem się czy mała oddycha też tak miałam. Ale teraz już ptrzestałam się martwić, bo do niczego dobrego to nie prowadzi. Ostatnio kilka razy Lilianka nie umiała złapać powietrza przez dłuższą chwilę, jak wkońcu złapała, to płacz był okrutny. Zdarzało się to akurat na spacerach, więc chyba nie muszę pisać jak ludzie się na mnie patrzyli:/

I co do tematu ciąży, porodu - ja się boję, że kolejna ciąża nie będzie taka "magiczna", przecież narazie tylko z Lilianką łączą mnie emocje, przeżycia zebrane podczas ciąży, porodu. Nie chcę narazie z nikim innym tego dzielić. To takie wyjątkowe. Boję się, że nie będa mogła tak pokochać tego kolejnego brzdąca. A kolejne dziecko planowaliśmy niedługo po pierwszym. Nawet wczoraj podczas uniesienia mąż się pyta, czy jestem gotowa na kolejne dziecko - głupol jeden:)

To narazie tyle, bo malutka się budzi. Jak zje, idziemy w poszukiwaniu restauracji na chrzciny.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny
dawno nie pisalam bo jakos malo czasu przy moich 2 ksiezniczkach:36_3_8:
u nas po staremu,Klaudia nadal ciagle by jadla mleczko.w dzien ladnie spi i jest grzeczna ale na wieczór daje dobrze popalic.dzisiaj w nocy,cos okolo 3 mialam juz dosyc.mala jesc niechciala(po 2 godz.ssania tez bymbyla juz najedzona),miala sucho ale o spaniu nawet nie myslala.wkoncu zasnela na moim brzuchu.:o_noo:
teraz w dzien oczywiscie spi sobie w lezaczku,chociaz jakies 30 minut patrzyla na karuzele a ja mialam chwilke dla siebie
u nas tez pogoda brzydka i jeszcze niewychodzilysmy bo zimno i wieje.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzdf9hbkkmcink.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49vcqg9lmh0n33.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie ... z tym odbijaniem w nocy... Gucio w nocy ciągnie butlę i po butli go odbijam... a przynajmniej staram się ;) Ale karmienie o 6-7, żeby go jeszcze uspić, zaliczamy w moim łózku z cyca na leżąco. Ja przysypiam, on ciamka i też zasypia. Jak zamruczy to cyc w dziób i znowu jest cisza... Czasem tak do 9 się uda :) Ale jak tylko go podniosę z poduchy po spaniu i chcę go przebrać, to ulewa mu się na maksa - chyba wszystko co z tego cyca wyciągnął :(
I często się przy tym krztusi i kaszle. Zresztą ogólnie często się zachłystuje i na momant traci oddech - bardzo zachłannie je, zwłaszcza bezposrednio z piersi. Ja oczywiście od razu mam palpitacje i strach w oczach - chyba się do tego nigdy nie przyzwyczaję :( Majka mi takie numery robiła do 2 lat :( Potrafiła się piciem tak zakrztusić, że cała siniała. Myslałam, że tym razem mnie to ominie...

mamalina wiesz, ja tez się bałam... I prawdę mówiąc rzeczywiście jest inaczej niż za pierwszym razem. Kocham Gutka, ale ... no własnie inaczej niż Majkę. Przynajmniej narazie... Kiedy ktoś mówi o moim dziecku zaraz do głowy przychodzi mi Maja, dopiero później dociara do mnie, że to chodzi o Gucia ;) Chyba jeszcze nie przywykłam do tego, że mam dwoje dzieci ;) Nad Majką potrafiłam się strasznie rozczulić - wystarczyło, że na nią popatrzyłam już miałam łzy wzruszenia w oczach. Teraz nic takiego się nie dzieje... albo nie mam na to czasu ;) Czasem czuję sie tak, jakbym zajmowała się cudzym dzieckiem, a nie swoim własnym. No nic, mam nadzieję, że z czasem to wszystko się wyprostuje :)

ala Majka tak uwielbiała :) Teraz też próbowałam, ale Gutek indywidualista nie chce tak spać :( Raz się udało, ale to był strasznie padniety... O w ogole nie lubi leżenia na brzuchu i jak go kładę chcociaż na chwilę na kocu to mordodarcie jest straszliwe.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

mamalina 2 ciąza jest zupełnie inna niż pierwsza .... ja pierwsza celebrowałam każda zmiana w moim ciele :rosnący brzuch, kopniaczki były czymś niesamowitym, każdy kopniak cieszył , wyczekiwanie porodu sam porod i ta kruszynka wyczekana i wykochana , oczko w głowie rodziców najpiekniejszy najcudowniejszy .... a Lena była planowana co do minuty i to jak okres się spóźniał to wiedziałam ,że jestem w ciąży a ciąża już tak nie cieszyła. już wszystko było normalne kopniaki i brzuch i też się bałam ,że małej nie pokocham jak michała ale to tylko takie obawy ... urodziłam i może szału nie było ale jak już doszlam do siebie po porodzie jak już mnie z sali porodowej przenieśli do ogólnej i byłysmy z Lenką sam na sam ona spała na mojej klatce piersiowej to pokochałam ją tak bardzo mocno tzn ja ją już kochałam jak była w brzuchu tylko jeszcze nie było to takie pobudzone a później to już się bałam ,że bardziej małą kocham niż michała ale tak nie jest oboje kocham po równo tylko teraz małej musze więcej czasu poświecić

a tak to z gwiazdą wstaliśmy o 7.45 :) starszak jeszcze spał ale małż się jeszcze pochorował tzn dopiero się zaczyna więc jak chłop chory to tak jak kolejne dziecko :D zrobiłam sobie 2 herbaty potem młody wstał i zeszliśmy na dół mała zasnęła to sobie spała młody śnaidanie jadł a ja robiłam obiad posprzatałam w kuchni i łazience potem młody poszedł na góre bajki oglądać jak już się uwinełam ze sprzataniem wychodze na góre patrze a tam nie ma moich herbat bo mój synuś wylał na ławe i wykładzine no rece mi opadły ... czasem to już sił do niego nie ma codzinnie musi coś wykabinować żebym się nie nudziła ... a później poszliśmy do sasiadki co ma córe z 4 czerwca i syna pół roku starszego od mojego michała to chłopaki się bawiły a my pogadaliśmy troszkę tak się rozerwałam teraz mała sobie śpi a ja pisze tego posta już trochu śpiąca .... na noc wziełam sobie małą od samego początku do łózka i o 7 h mimo ze po północy poszłam spać to byłam wyspana ...
co do spania na brzuszku to nasza mała bardzo lubi czasem nawet w koszu ja kladę na brzuszku

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny...teraz wiem, że nie jestem sama w tych myślach:):)

A Lilianka mnie dzisiaj zadziwia. Wstała przed 9 rano (z jednym karmieniem o 5), pobawiłyśmy się troszkę, zasnęła o 11 i wstała o 14. Karmienie, przewijanie, przygotowanie do wyjścia. Wyszłyśmy z domu do tej restauracji o 15.30, a ona w moment zasnęła. Przebudziła się na chwilkę na spacerze i śpi do teraz (aż muszę sprawdzić, czy przypadkiem ostatnio nie przechodziła skoku rozwojowego i czy nie przyzwyczaiłam się do jej nie spania w dzień). Czekam aż się obudzi, wykąpię sama, bo męża nie ma i mam nadzieję, że do 21 zaśnie, bo chciałam dziś odrobić zaległość w ćwiczeniach. No zobaczymy.

Chrzciny mamy 12 sierpnia, a więc dokładnie kiedy Lilianka skończy 3 miesiące. Chrzestni są, restauracja też, tylko jeszcze trzeba dogadać szczegóły, brakuje tylko akcesoriów:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

mamamajki3
Ale karmienie o 6-7, żeby go jeszcze uspić, zaliczamy w moim łózku z cyca na leżąco. Ja przysypiam, on ciamka i też zasypia. Jak zamruczy to cyc w dziób i znowu jest cisza... Czasem tak do 9 się uda :) Ale jak tylko go podniosę z poduchy po spaniu i chcę go przebrać, to ulewa mu się na maksa - chyba wszystko co z tego cyca wyciągnął :(
I często się przy tym krztusi i kaszle. Zresztą ogólnie często się zachłystuje i na momant traci oddech - bardzo zachłannie je, zwłaszcza bezposrednio z piersi.

Heh, robię to samo nad ranem ;) ale później przepłacam gazami Julka :( Choć dzis dzień się kończy i mały nie miał w ogóle problemów z brzuszkiem :) No i ma problemy z ulewaniem straszne... dzisiaj jakoś tak zwłaszcza... aż się przestraszyłam, ale no cóż... sama się uczę, szkoda, że on cierpi, bo kto mądry tak szybko po jedzeniu kładzie dziecko na brzuszku i zmusza do ćwiczeń :/ zamiast poczekać dlużej na odbicie dosżlam do wniosku, ze mu się nie chce odbić...
I też je zachłannie i też się zakrztusza... dzisiaj też mialam akcję - masakra, aż mi się ze strachu w głowie zakręcilo, ale szybko go na ramię i klepię.... pomogło... głuptaski z nich, przecież nikt im tej piersi nie zabierze...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...