Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

a kontynuując wcześniejszą wypowiedź - jak zamkniesz akwarium od góry, to owszem, kot się nei dostanie, co nei znaczy że próbował nei będzie. O ile kotek posiada solidną masę własną i dysponuje siłą, to może się okazać, że akwarium zakończy żywot na podłodze (o ile wolnostojące). Oczywiście tak być może, ale nie musi. Kot znajomego małżeństwa żyje w komitywie z rybkami.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

ja miałam najpierw rybkę, pływała w kuli, potem wzięliśmy kota, który w ciągu kilku dni zjadł rybkę. Pożarł ją przez chwilę naszej nieuwagi w nocy - nawet ślad po niej nie został tylko rozchlapana woda dookoła.

Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę. Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko..a ja Twoja mama.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dox1hpd1ut3lo2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5e2q8p9im7.png

http://s9.suwaczek.com/20100904580114.png

Odnośnik do komentarza

U mnie w domu mieszkają: chomik, rybki, 2 koty (dachowiec i syberyjski) i pies (amstaff). Nikt nikogo nie pożarł, wszyscy żyją w zgodzie, chociaż 1 kotka często siedzi między klatką z chomikiem a akwarium z rybkami- ale tylko obserwuje jak rybki plywaja, i przez 2 lata (od kad mamy rybki) jeszcze żadnej nikt nie zjadł, a jak wymieniam wodę, rybki leżą w misce na podłodze i mimo to nikt na nie nie poluje :) Wydaje mi się, że domowe zwierzaki mają wystarczająco dużo jedzenia i taką łatwość w dostępie do niego, że nie chce im się tracić siły na polowanie :)
http://img651.imageshack.us/img651/824/25362817026249636826710.jpg
http://img811.imageshack.us/img811/8752/42207830750077597777110.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/klz98ribd5csxlwk.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a0ey39b9t.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhs1mq2tg5.png

Odnośnik do komentarza

Taka dobra komitywa po części zależy od charakteru zwierzaków, a po części od dostosowania otoczenia i uczenia zwierząt. Przeszłam już różne "miksy" kot-pies-papuga, kot-pies-świnka morska, teraz jest kot-rybki i małe dziecko. Można powiedzieć, że wszystko funkcjonuje ok. Może to się wyda komuś śmieszne, ale zawsze jak nowy zwierzak trafia do domu to psu i kotu tłumaczymy, że to jest nasze, że nie wolno zjadać i koniecznie nowy nabytek dajemy do powąchania. Kilka dni trzeba pilnować, a potem zawsze było bezproblemowo. Swego czasu papużka wolno latała po mieszkaniu, siadała na grzbiecie kota i woziła się po mieszkaniu :8_5_13: . Obecnie kotek siedzi obok akwarium (które jest zamknięte) i nie dobiera się na siłę tylko ogląda małych pływaków.
Życzę powodzenia i taka moja uwaga do wszystkich, którzy mają małe dzieci. Zwierzak w domu + maluch to jest to :16_10_9:. Nasz dwuletni synek karmi kotka, nauczył się dość szybko, że nie wolno mu robić krzywdy i teraz są najlepszymi kumplami. Ostatnio kotek leżał na podłodze, a mały zachęcał go żeby położył się na poduszce,którą przyniósł bo inaczej będzie mieć katar :Hi ya!:

Odnośnik do komentarza

Koda- wcale nie śmieszne, jak przygarnęliśmy Maksa ( pies nasz 3 znajda) to on do naszego kota buchał, był agresywny itp no i ja też mu tłumaczyłam, że tak nie wolno, że to nasz kot itp no i po jakimś czasie zapanowała taka komitywa, że obecnie jedzą z jednej miski i śpią przytuleni, kot Świrus i pies Maks.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Cieszę się, że nie tylko ja rozmawiam ze zwierzakami jak z ludźmi. Jednym słowem to działa. Zależy chyba tylko od tego jak duże zaufanie mają do nas zwierzęta i jak my reagujemy na ich poczynania. Zastanawiam się jaki zwierzak przybędzie nam w naszym mieszkanku, kiedy nasz szkrab sam już będzie chciał zdecydować co przygarnąć. Oby tylko te rozmowy nie okazały się jeszcze trudniejsze :-)

Odnośnik do komentarza

Właśnie jestem po lekturze książki “Jak wychować dziecko, psa, kota… i faceta” – Dorota Sumińska, Dorota Krzywicka, rozm. Irena A. Stanisławska Życiowa pasja bibliofila jedną z autorek jest p. dorota suminska która wręcz zaleca by kot miał towarzystwo, jeżeli nie możemy mieć drugiego kota lub psa poleca właśnie akwarium żeby kot na nie się gapił, taki tv dla kota.
stanowczo odradzam trzymania rybek w kuli. ja miałam rybę w kuli i myśłam że jest jakaś chora. prawie nie pływała. tyłko wegetowała niedaleko powierzchni. po przeprowadzce do sześcianowego akwarium stała się innym zwierzęciem, ciekawskim. jest dużo na temat trzymania rybek w kuli na neci, poczytajcie.

Odnośnik do komentarza
Gość Akwarystka

Akwarium to dobry pomysł dla dziecka. Zwierzę nie ucieknie z domu, można na dłużej zostawić bez opieki (krótki wyjazd) i uczyć dzieciaka opieki nad innymi.
Teraz robią fajne zestawy akwarystyczne, które pozwolą rybkom się dobrze czuć, a opiekunowi nie sprawią problemów. Zobacz na przykład tutaj:
Tekst linka
Mam nadzieję, że pomogłam choć trochę :)

Odnośnik do komentarza

Ja kiedyś miałam rybkę i kot mi ją bezczelnie zeżarł :( Stwierdziłam, ze juz nigdy więcej rybek w domu. Dlatego teraz planuję zakup koi do oczka wodnego :) Kot nie ma tam wstępu więc raczej nic jej nie będzie groziło. Znalazłam już karmę dla koi na http://allezoo.com.pl/pokarmy/9755-Pokarm-dla-ryb-stawowych-KOI-PALECZKI-MIX-worek-2x40L.html i teraz szukam jakiejś hodowli w mojej okolicy. Odkąd zamknięto sielankę ciężko jest znaleźć jakiegoś dobrego hodowcę/.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...