Luty 2012

[ptysioch]

agaluk1 życzę udanej zabawy na weselu:)

[Lena0]

Anya myslę, ze śpiworek jest bezpieczniejszy dla dziecka bo samo nie przykryje się kołderką, nie odkopie się itd
antenkaB gratuluję córeczki!

[Anya]

Lena jak do tej pory nie słyszałam aby taki maluszek sam się nakrył kołdrą-być może istnieją takie przypadki ;) owszem w śpiworku dziecko się nie rozkopie ale skoro jest mu za gorąco to jak sobie z tym poradzi? Kołderkę skopie z ciała i będzie miało dobre samopoczucie a w śpiworku może się przegrzać (a przegrzanie może być jednym z czynników SIDS-oczywiście nie chcę nikogo straszyć ale po prostu to przemawia za tym, że śpiworki wcale nie są bezpieczniejsze od kołderki). Poza tym dorosły człowiek, który śpi pod kołdrą i jest mu za gorąco też najzwyczajniej w świecie się rozkryje więc pozwólmy i dzieciom na to ;)

[Anya]

Agaluk udanej zabawy :) i jak po wizycie u kosmetyczki?

[agaluk1]

Po wizycie u kosmetyczki spoko, poplotkowałam no i ma wreszcie pomalowane i zrobione paznokcie:-))trochę mi dziwnie bo na co dzień nie mam pomalowanych paznokci lub jakimś bezbarwnym lub pastelowym kolorem...a tu ostry róż-fiolet...bo taki mi pasował to motywu na sukience;-)

[Madzina]

gosiakk no miejmy nadzieję, że moja kruszynka będzie mała za mną, no tak wielkością ani masą to ja nie grzeszę... jestem mała drobna, już nie taka szczuplutką osóbką bo zaledwie 48 kg ważyłam gdy zaszłam w ciążę, moja rodzica za duża też nie jest, a co do mojej drugiej połówki to on hmm 180 cm a dalsza rodzina bywa różnie, nie wiem oczywiście czy mogę sobie to tak tłumaczyć, ale tłumaczę.

Generalnie my czujemy się dobrze, niuńka kopie czasami mniej czasami więcej, ale kopie... 4 października jak juz wcześniej pisałam idziemy na wizyte kontrolną. Ja jako pesymistka oczywiście nie mam dobrych przeczuć, myśle że wyślą nas na jakies beznadziejne badania bądź wymyślą niestworzone choroby, tak, tak jestem pechowcem ... zawsze coś... ! Ok. idziemy odpoczywać, Tymczasem mamuśki :*

[Mala_Mi]

agaluk1 i jak po weselichu? oczywiście ja też się cieszę, że będzie dwóch chłopców.... i to bardzo... a Kubuś jak skakał jak się dowiedział, że będzie Braciszek :P tego się nie da opisać!!!

Madzina głowa do góry!!! grunt to nie panika.... nie denerwuj się na zapas... Dzidziuś to wyczuwa...... 3mam kciuki za Ciebie, żeby wszystko okazało się w porządku... już jutro wszystko będzie wiadomo..

Miłego dnia Lutóweczki ....

[ptysioch]

Witajcie dziewczyny w październiku:)))
Choć to juz październik u nas nadal piekna pogoda:) Weekend minał mi bardzo miło. Wczoraj bylismy z Mężusiem na zakupach (dla niego), a potem w kinie na "Bitwie warszawskiej". Troche sie wierciłam w kinie, film trwał ok. 2 godz, a ja chetnie bym sie położyła:/ ale fajny, efekt 3d robi wrazenie.
Niestety moje problemy z nerkami nie przechodzą, budzę sie w nocy i nie moge znaleźć optymalnej pozycji. Na szczęscie da sie to znieść. Pojutrze wizyta, wiec zapytam dr co robić?!
agaluk1 mam nadzieję, ze wesele sie udało:) co do malowania paznokci, to ja nie wychodzę z domu bez takiego zabiegu, muszę mieć przynajmniej pomalowane jakims jasnym kolorem, ale lubię też wyraźniejsze barwy:))
Życzę Wam miłego dnia:)

[agaluk1]

Hej!
po weselu super, wytrzymałam do 2.30, jedzonko pyszne, trochę potańczyliśmy ale nie za wiele bo jakoś nie miałam ochoty. wczoraj pospacerowaliśmy, po parkach zdrojowych w Busku Zdrój a dziś dzień zaczęłam od prania...czyli rzeczywistość powróciła:-)
Za 2 tygodnie kolejne wesele:-))
Jeśli chodzi o dzidziusia to jak wróciłam z wesele, położyłam się to mały zaczął szaleć, zrobił sobie swoją imprezkę.
W piątek dowiedziałam się, że moja koleżanka jest w ciąży, rodzi pod koniec maja. Cieszę się bardzo bo starali się już o maleństwo 1,5 roku...

[kamcia.r]

Agaluk super ,że weselicho się udało.A dzidzia pewno cały czas spała bo jak się bawiłas to ją ukołysałaś a potem musiała sobie odbić.
Madzina spokojnie pewno masz rację że maluszek będzie po prostu mniejszy .
Ptysioch widzę ,że weekend udany.Fajnie ,że pogoa jeszcze łana jesot.
Co do śpiworka to nie wiem moja sąsiadka bardzo sobie chwaliła ale nie u takiego maluszka używała dopiero chyba od ok. pół roczku.
Hej laski a gdzie was wciągło meldować się tutaj.

U mnie Alicja poszła dzisiaj już do przedszkola.Ale żeby nie było za różowo to młody kaszle niesamowicie na 14 jedziemy do lekarza.Mój młody to wogóle trudny przypadek zawsze zaczyna chorować na jesień i kończy na wiosnę i zawsze ma straszny kaszel byłam już u alergologa i pulmonologa i nikt nic nie widzi wkurza mnie to bo potem stale biegam tylko po lekarzach i nikt nie potrafi go porządnie zdiagnozować.A dzieciaka się męczy opuszcza dużo dni w szkole.Sama nie wiem a ja potem szukam w necie po różnych forach co opisują inni rodzice.I właśnie dzisiaj żażądam skierowania na baania w kierunku lambi(czy jakoś trak) i na pasożyty.Bo najprościej podać antybiotyk a nie robić żadnych badań.
Za tydzień wizyta już nie mogę się doczekać obiecałam sobieże jak będzie wszystko ok. to zaczynam kompletować wyprawkę.Nie chcę zostawiać wszystkiego na konieć bo grudzień to i tak najdroższy miesiąc a w styczniu u nas nie lepiej.Właśnie sobie przypomniałam że jak byłam w ciąży z Alicją rodziłam we wrześniu a pod koniec marca kupiłam wózek w komisie bo mi się strasznie spoobał,to dopiero było szalenstwo brzucha jeszcze nie było ale cztery kółka już stały.
Miłego dnia mamuśki.

[ptysioch]

Cześć dziewczyny:)
cisza zapadła na forum?! Mam nadzieję, ze spowodowana tylko i wyłącznie dobra pogodą i spedzaniem czasu na swieżym powietrzu:)
Ja jutro mam wizytę u dr i mam dostać zwolnienie. Wczoraj mój pracodawca wymyślił, ze moze pracowałabym w domu, tzw. telepraca. Pomyślałam po urlopie macierzyńskim, jesli nie miałabym z kim zostawic dziecka to moze byc fajne rozwiązanie. Jedank jak przed wyjsciem z pracy na wszelki wypadek zapytałam od kiedy on ma na myśli taka pracę, powiedział, ze od teraz!!!! a potem juz nie było jak porozmawiać. Dzis zamierzam mu powiedzieć, ze to nie wchodzi w grę, bo jaki w tym mój interes żeby pracować będąc na zwolnieniu, kiedy i tak wynagrodzenie bedzie mi wypłacać ZUS w 100%????!!!! Mój szef to ma pomysły!
Życzę Wam udanego dnia:)

[agaluk1]

Ptysioch Pewnie jesteś dobry pracownikiem i pracodoawca nie chce tracić na tak długo kogoś doświadczego.
Kolejny dzień pięknej pogody, Oskarek w przedszkolu, a ja zajęłam się podłogami, odkurzam, myję, mam mnóstwo ciasta z wesela i zaraz sobie zrobie ucztę.
Mam pytanko...pijecie kawę, ja raz na kilka dni piję małą filiżankę, a w pierwszej ciąży nie piłam w ogóle!!

[ptysioch]

Mój szef jak zwykle kombinuje żeby zmniejszyc koszty:/
Co do kawy, to ja lubie w weekend wypić takie "mleko z kawą", tzn. słabą kawę rozpuszczalna z duzą iloscią mleka i bez cukru, mniam:)
Nie przemęczaj sie sprzątaniem agulak:)

[anika]

Witam

Agulak ja kawe pije okazjonalnie - na poczatku ciazy nie moglam na nia patrzec a teraz od czasu do czasu taka z mleczkiem mniam.

Dzisiaj bylam u lekarza - zredukowal mi godziny pracy do 6 (taki tutaj system) a po miesiacu bede probowala zmniejszyc do pol etatu - na szczescie mam placone jak za caly etat i wiecej czasu np. na plywalnie i odpoczynek.

Moj dzidzius w brzuszku nadal barrrrdzoooo niesmialo sie porusza mam nadzieje ze to sie szybciodko zmieni.

Ptysioch nie przesaadzaj z tym sprzataniem, a no i suuper ze weselicho udane - widze ze kaledarz pelen imprezek :)

A moja Karolka dzisiaj w domu - w nocy miala 39 goraczki i teraz nie jestem pewna czy to chorobsko czy od zebow bo gorne czworki jej sie wyzynaja. A jak bylo u was z dzieciaczkami i ich zabkami?

Milego wieczorku!!!!!!

[małagosia77]

Dobry wieczór :)

Anika moja Dorotka gorączkowała przy trójkach i czwórkach i była bardzo niespokojna. Przy piątkach nie było już tego problemu ;) Dobrze, że możesz krócej pracować. Chociaż tyle skoro nie zwolnienie. No ale cóż się dziwić - Islandia w kryzysie Trzymajcie się tam cieplutko i oby Karolci szybko przeszło
Ptysioch cwaniaczek z tego Twojego szefa. Masz rację - bez dodatkowej gratyfikacji niech Ci się nawet palcem nie chce kiwnąć.
Kamcia współczuję kłopotów ze zdrowiem synka. Mam nadzieję, że te badania znajdą przyczynę i będzie można wprowadzić właściwe leczenie. Swoją drogą gdzieś ostatnio czytałam artykuł (zabijcie - nie pamiętam gdzie - skleroza ciążowa) o lekarzu pediatrze - panu Google i zarzucano tam rodzicom, że zamiast szukać pomocy u fachowców i specjalistów, to szukają po stronach medycznych i różnych forach odpowiedzi na swoje pytania. Ale jak tego nie robić skoro nie można w pełni zaufać lekarzowi. Ta nasza opieka zdrowotna jest do - bardzo mało jest dobrych lekarzy z prawdziwego zdarzenia.
Agaluk fajnie, że dobrze się bawiłaś. Ale zazdroszczę Ci tych pysznych słodkości
A co do kawy, to piję rozpuszczalną z mlekiem ale bardzo rzadko - nie zawsze mam ochotę. Za to przerzuciłam się na kawę Inkę - jeżeli można to nazwać kawą

Ja jestem padnięta jak nigdy. Od paru dni biegam z moim Kubą i robimy badania potrzebne do tej jego klasy sportowej. Dzisiaj już wszystko zakończyliśmy i dostał potrzebne zaświadczenie, uff. Jeszcze tylko jutro idziemy na dodatkową wizytę do okulisty, bo okazało się, że młody ma +2,5 w prawym oku i ok +1,5 w lewym i astygmatyzm. Więc okulary murowane. I zaś uboższa o parę stówek
A moje Dzidzi ustaliło sobie chyba już jakiś rytm dnia: najbardziej aktywna jest rano, póżnym popołudniem i wieczorem no i po posiłkach. I zdarza się już, że odpowiada kopniaczkami na głaskanie i uciskanie brzucha
Buziaki wszystkim posyłam

[baniolek]

Witajcie!!
U mnie dzisiaj brak słonka, ale na szczęście nie pada, więc można wyjść na spacer.

anika mój synek nie gorączkował przy ząbkowaniu, ale był strasznie marudny i w nocy często się budził i płakał. Jeśli córcia nie ma żadnych innych dolegliwości (katar, kaszel, wysypka, biegunka itp.) to może być reakcja na wyrzynające się ząbki, albo trzydniówka jeśli jeszcze jej nie przechodziła. Mam nadzieję, że to nic poważnego.

Agulak ja piję czasami kawę, ale słabą i z mleczkiem. Lekarz powiedział, że na pewno nic się nie stanie jeśli będę piła ją z umiarem. Czasami czuję, że muszę się napić, bo mam bardzo niskie ciśnienie, po kawie trochę lepiej funkcjonuję :)

Dziewczyny jakie bierzecie preparaty witaminowe dla kobiet w ciąży? Mi lekarz zalecił Femibion i ostatnio w aptece zapłciłam 70zł za miesięczną kurację. Zastanawiam się nad czymś trochę tańszym, wiem że jest tego trochę, tylko nie wiem co wybrać.

pozdrawiam

[Madzina]

Witam szanowne brzuszki i mamuśki !

Wczoraj byłyśmy u lekarza na tym badaniu kontrolnym, z malutką wszystko ok, serduszko w końcu dało się ocenić i żadnych wad nie ma... co do tych tygodni różnicy nadal są ponieważ niedługo kończymy 24 tydzień a malutka wymiarowo wygląda na 21 tydzień. Lekarka odczytująca wyniki kiedy ją o to zapytałam powiedziala że wymiarowo rośnie dobrze bo w ciągu 3 tygodni przybrała bardzo dobrze na wadze itp. co do tego, że jest różnica oczywiście nic ciekawego mi nie powiedziała bo słyszałam to już wiele razy czyli : prawdopodobnie przesunęła się owulacja, możliwe jest też, że genetycznie jest mała albo trzeba zrobić badania z tego tytułu iż ja jestem mała więc może mieć jakieś niedobory, aaalllboooo.... po konsultacji z moją lekarką prowadzącą wyślą mnie na badania przepływów i w kierunku hipotrofii, także tak jak było tak jest. Mala rosła i rośnie ok, tylko 3,5 tygodnia wstecz niż powinna...

[agaluk1]

Madzina Najważniejsz , że dzidzia rośnie, wszystko będzie dobrze a Ty się tylko niepotrzebnie pomartwisz.

Ja się trochę przeziębiłam, kaszle, katar, piję herbatkę z cytrynką i się wygrzewam, mam nadzieję że mi przejdzie. W poniedziałek wizyta u lekarza i jeszcze w piątek zrobie badania krew i mocz.

[agaluk1]

baniolek

Witajcie!!

Dziewczyny jakie bierzecie preparaty witaminowe dla kobiet w ciąży? Mi lekarz zalecił Femibion i ostatnio w aptece zapłciłam 70zł za miesięczną kurację. Zastanawiam się nad czymś trochę tańszym, wiem że jest tego trochę, tylko nie wiem co wybrać.

pozdrawiam

Ja biorę Prenatal, tylko lekarz zalecił mi nie codziennie! i tak biorę co drugi lub trzeci dzień.

[Madzina]

Ja biorę Prenatal Classic, stosuję go codziennie, nikt nawet nie wspominał że mam go brać do drugi lub trzeci dzień. Jem mało owoców i warzyw więc wolę go brać codziennie ;) 30 tabletek kosztuje ok. 30 zl, zależy jaka apteka...

[ptysioch]

Witajcie dziewczyny:)
Ja już na zwolnieniu, huuurrraaa!!!!
Dziś byłam na wizycie u dr, odebrałam wyniki cytologii, są prawidłowe:) waga cały czas się zwiększa, ja już przytyłam 10 kg od początku!!! Dr mówi, ze tyje rozsadnie i bardzo tego nie widać (chciała być miła). Poza tym dostałam skierowanie na usg (zeby sprawdzić czy łozysko się podniosło) i badanie glukozy. Następna wizyta 2.XI (Zaduszki). Dziś trochę zaszalałam z zakupami, nabyłam legginsy z szeroką gumą w pasie i 2 sukienki (też luźne), a wszystko w naprawdę promocyjnych cenach:)
baniolek ja biorę prenatal complex, teraz mam takie z dawkowaniem 1x dziennie, wcześniej brałam 2xdziennie. Cena ok 26 zl/op.
agaluk1 szybkiego powrotu do zdrowia!!!
małagosia77 dokładnie tak jak piszesz cwaniaczek, ale uświadomiłam go, ze teraz taka praca nie wchodzi w grę, ew. po urlopie macierzyńskim. Przyjął to spokojnie;)
Pozdrawiam Was serdecznie:)

[Gość Martynka86]

Witam przyszłe Mamusie!

Gratuluje stanu błogosławionego ! :)

Jesli brakuje Wam czegoś Dla dzidziusia to zapraszam :)

http://parenting.pl/zakupy/18152-mala-paka-dla-niemowlaka.html

Życzę spokojnego rozwiązania, Pozdrawiam :)

[Mala_Mi]

a ja z rana zasypię Was pytaniami....

1) czy wszystkie z Was biorą witaminy? ja nie biorę nic, dlatego pytam....
2) ile przytyłyście..... ptysioch poruszyła ten temat..... a ja pytam z ciekawości... ja mam na plusie 3 kg... a WY?
3) czy ma ktoś planowaną ewentualnie cesarkę? na zasadzie jedna była to druga też.... ja mam taki wariant brany pod uwagę... przy Kubie miałam cesarkę (brak postępu porodu) i mój gin bierze pod uwagę drugą cesarkę jeśli będzie duże dziecko.. Kuba miał 4 kg i 60 cm.... a jak małe to jeszcze zobaczymy..., ale ja się panicznie boję naturalnego porodu - po ostatnim trwającym 30 godz. :(
4) czy miał Ktoś taką sytuację, że rodził naturalnie i miał cesarkę i co "lepsze"?????????

Z chęcią Was wysłucham podejrzewam, że nie tylko ja tylko inne Lutóweczki też....

miłego dnia.... chociaż już nie tak słonecznego... :( u nas pogoda smutna... jakby deszcz "wisiał w powietrzu, ale w miarę cieplutko... chociaż wiadomo sweterek trzeba zarzucić...

[agaluk1]

Mała Mi Odpowiadam:-))))

1. Jak pisałam witaminy biorę co drugi, trzeci dzień, czasami żadziej jak zapomnę;-)
2. Przytyłam jakieś 4 kg, ale biorąc pod uwagę, że w pierwszych 3miesiącach chudłam to według mnie duuuuużo.
3. Ja miałam pierwszą cesarkę, bo po 18 godzinach porodu, pełnym rozwarciu, 2 godzinach skurczy partych, widocznej główce....moje dziecko straciło tętno, położna nie mogła znaleść bijącego serduszka i już nie było na co czekać, oskar miał pępowine 2 razy owiniętą na szyji i jeszcze chwilka i nie było by oskarka....ja nawet jak nie byłam w ciąży pytałam lekarza czy będzie druga cesarka czy poród naturalny i powiedział, że w szpitalu w którym rodziłam nie praktykuje się porodów naturalnych po cesarce...chyba że przyjadę z pełnym rozwarcie i już dziecko będzie się pchać;-) lub gdy podpiszę deklarację że nie zgadzam się na cesarkę, tak więc ja z tego tytułu że pierwsza była cesarka będę mieć planowaną cesarkę.
4. Z racji tego że przeszłam prawie do końca poród naturalny...masakra...tak to mogę określić totralna masakra...dla mnie skurcze parte to był relaksik... jeśli nic się nie dzieję, to wiadomo, że lepiej rodzić naturalnie, jestem przeciwna cesarką na życzenie...

[Madzina]

Mala_Mi

a ja z rana zasypię Was pytaniami....

1) czy wszystkie z Was biorą witaminy? ja nie biorę nic, dlatego pytam....
2) ile przytyłyście..... ptysioch poruszyła ten temat..... a ja pytam z ciekawości... ja mam na plusie 3 kg... a WY?
3) czy ma ktoś planowaną ewentualnie cesarkę? na zasadzie jedna była to druga też.... ja mam taki wariant brany pod uwagę... przy Kubie miałam cesarkę (brak postępu porodu) i mój gin bierze pod uwagę drugą cesarkę jeśli będzie duże dziecko.. Kuba miał 4 kg i 60 cm.... a jak małe to jeszcze zobaczymy..., ale ja się panicznie boję naturalnego porodu - po ostatnim trwającym 30 godz. :(
4) czy miał Ktoś taką sytuację, że rodził naturalnie i miał cesarkę i co "lepsze"?????????

Z chęcią Was wysłucham podejrzewam, że nie tylko ja tylko inne Lutóweczki też....

miłego dnia.... chociaż już nie tak słonecznego... :( u nas pogoda smutna... jakby deszcz "wisiał w powietrzu, ale w miarę cieplutko... chociaż wiadomo sweterek trzeba zarzucić...

1) witaminy biorę od ok. 3/3,5 miesiąca, wcześniej oczywiście kwas foliowy, moja gin powiedziała, że koniecznie muszę brać witaminy.
2) co do tycia to hmm... nie jest ciekawie, ponieważ kiedy zaszłam w ciążę ważyłam zaledwie 50 kg, następnie schudłam 2 kg, a teraz ważę już 51 czyli nadrobiłam i 1 kilogram na plus. ;)
3) nie planuję, mam nadziję że urodzę naturalnie, chciaż jeżeli miałabym pomóc dziecku to nie będę się zastanawiać i oczywiście cesarka, bez dwóch zdań.
4) to moja pierwsza ciąża, więc nie do mnie należy ocenianie ;)

My w nocy miałyśmy trochę stresu, sprawa dośc intymna bo po stosunku z moim M. pojawiło się krawawienie, oczywiście nie trwało nawet minuty... czytałam o tym dużo i konsultowałam się z koleżanką która równiez miała podobne sytuacje, i stwierdziłyśmy, że może być to normalne ponieważ szyjka macicy jest bardziej ukrwiona i nawet większe tarcie może spowodować pęknięcie naczynka. Dziś zadzwonie do mojej gin i ją o tym poinformuje, mam nadzieję, że nie będzie mnie znów wysłać do szpitala. Brzuch nie boli, troche twardniał, ale to też ponoć normalne... no a malutka kopie ile sił w nogach ;)

Miłego.