Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

megi79
Kevadra , Marigold - wszystkiego najlepszego:flower2::flower2::flower2: z okazji 10-cio i 11-sto miesięcznicy.
Monka - pochwal się jak tam było w pracy.

Zaczynam się cos denerwowa,c bo nie przychodzi do mnie skierowanie na badanie z nowej firmy. Żeby nie odwineli mi numeru i nie zrezygnowali ze mnie. Ach, kiedy bedzie juz wszystko jasne.

zadzwoń i zapytaj, po co się masz stresować, wiadomo - teraz wszędzie bałagan, może po prostu zapomnieli
nie masz stresu przed nową pracą? ja bym sie chyba mocno stresowała, no chyba ze zmieniasz pracę na lepszą :)

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Hej juz wczoraj nie dałam rady nic napisać. Nawet nie dlatego, że byłam zmęczona tylko przez ten tydzień jest u mnie tesciowa, no i same wiecie na komputer brak czasu ;)
W pracy ok, te 6 godzin naprawde szybko zleciało, gorzej z atmosferą, przez rok sporo się pozmieniało, kryzys trochę wszystkich przyciska i z ludzi wyłażą również paskudne cechy. Jednak ogólne wrażenie na plus. Nasteńka w żłobku w porządku, tylko słabo mi tam śpi, zachwycona babcią więc szaleje non stop, co by babcia przypadkiem się nie nudziła :D:D:D
Marigold, kevadra z jednodniowym przesunięciem, ale wszsytskiego naj z okazji miesięcznicy :) Oj już niedługo będzie dmuchanie świeczek.
Gratulacje dla Pawełka za pierwsze samodzielne kroczki, no to teraz nic mu juz na preszkodzie nie stanie :D:D:D
Chłopcy ruszyli szturmem do chodzenia :D:D
Nastka ostatnio kombinuje, zrobiła w piątek kroczek, ale szybko o tym zapomniała, teraz wymyśliła, że nie będzie raczkować i chodzi na kolanach, albo na jednym kolanie i stopie. Na razie takie w pionie jej wystarcza :D:D:D
Miłego dnia dziewuszki, zabieram się do pracy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
megi79
Kevadra , Marigold -
zadzwoń i zapytaj, po co się masz stresować, wiadomo - teraz wszędzie bałagan, może po prostu zapomnieli
nie masz stresu przed nową pracą? ja bym sie chyba mocno stresowała, no chyba ze zmieniasz pracę na lepszą :)

Własnie o to chodzi ze do tej babki od kierowania na badania dzwoniłam ze 3 razy i napisalam maila i nic. Ona obrabia 3 województwa wiec sobie to tłumacz tym, ze zarobiona jest albo ma urlop, albo zwolnienie. Tylko ja to od razu cos czuje, ze jest cos nie tak.
Praca podobna, ale lepsze warunki finansowe.

Pewnie jak juz przestaniesz w ogóle karmic to przytyjesz trochę.
Pozostaje ci usypianie małej butlą. Może się uda, a raczej powiem , na pewno sie uda!!!
Moj przy butli zawsze zasypia:36_1_21:.

Kevadra - jak ja lubie oglądać filmiki z Pawełkiem. Brawo dla niego z okazji pierwszych kroczków.

Monka - czasy kryzysu nie pomagaja atmosferze w pracy, to fakt. Wystarczy ze weszłam do mojej starej pracy, a oni wszyscy byli jakos przybici, bez usmiechu jak wczesniej.

Odnośnik do komentarza

Marigold, tak sobie myślę- że jeśli ta ciąża jest taka inna, to może to będzie chłopak?
Monka, już sobie wyobrażam Nasturcję chodzącą na kolanach :) Super sobie wymyśliła, bardzo pomysłowe, ma dziewczyna fantazję :)
Megi, trzymam mocno kciuki, oby z tą pracą było wszystko okej !!!
Poziomko, gdzie jesteś? I dawno Igorka portretów tu nie było :) jak tam, szukasz pracy? A mam pytanie, od której do której szukasz i za ile minimum, jak nie tajemnica?
U nas od soboty nowa umiejętność, ćwiczona teraz codziennie. Nauczył się schodzić poprawnie z kanapy, czyli kładzie się na brzuchu, nogami opiera się o podłogę i wstaje na niej. Moja siostra go nauuczyła, i to okazało się bardzo łatwe. Po prostu, za każdym razem, jak głowę zwiesił z kanapy i rękami próbował zejść, ona go obracała tyłem do zejścia, na brzuch, i załapał, o co chodzi. Teraz schodzi tylko tyłem. No i dzisiaj serwuje mi, że ja ciągle gorączki dostaje. Wskakuje na kanapę, wstaje na niej, skacze po niej jak wariat, a potem schodzi. Ja oczywiście lecę od razu do niego, żeby nie spadł, on jak mnie widzi, od razu się cieszy i skacze jeszcze bardziej i na ścianę chce się wdrapać.
Jak u was dzieciątka reagują na próby nauki różnych rzeczy? Bo Pawełek, niestety, nie chce się uczyć niczego, ani papa, ani żadna zabawka na dłużej, nic 30 sekund go nie interesuje (szczeniaczek-uczniaczek jest wyjątkiem, bo do jego piosenek można tańczyć), nie mogę go zainteresować klockami, zabawkami do rozwoju, już nawet młotek przestał go interesować. Jego interesują tylko głupotki i zabawy ruchowe, wspinaczki, berek, jakieś autka, skakanie po kanapie. Taki próżniak mały jest. Wasze szkrabusie bawią się zabawkami przeznaczonymi do ich wieku?
Aha, w Biedronce jest teraz promocja do 16 września- drewniane instrumenty muzyczne, ja kupiłam dzisiaj flet i takie jakby marakasy. Jakość nie jest taka zła, no i tylko po 6 zł! Kolorowe takie, fajne :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Wiking umie układać duże plastikowe klocki. Najbardziej lubi wybierać te najmniejsze pojedyncze i układa wieżę. Nauczyłam go, że jak chwyci odwrotnie klocek, to od razu autoamtycznie go przekręca i prawidłowo wkłada na wieżę. Dziś pokazałm mu gdzie ma głowe. To raz jak się spytałam gdzie Wiktorek ma głowę to pokazał dwoma raczkami, ale za jakies 5 minut juz nie, wiec jutro będę powtarzać. Gdybym wiecej mu poswiecała czasu to pewnie o wiele wiecej by umial, ale czasu nie ma. Zupki, spacerki, a czas tak szybko leci.
Skupia czasem uwage jak mu czytam, lubi książki. Jedną dziś podarł:D:D:D, chodź miała grube kartonowe strony.

Odnośnik do komentarza

kevadra
Marigold, tak sobie myślę- że jeśli ta ciąża jest taka inna, to może to będzie chłopak?
Monka, już sobie wyobrażam Nasturcję chodzącą na kolanach :) Super sobie wymyśliła, bardzo pomysłowe, ma dziewczyna fantazję :)
Megi, trzymam mocno kciuki, oby z tą pracą było wszystko okej !!!
Poziomko, gdzie jesteś? I dawno Igorka portretów tu nie było :) jak tam, szukasz pracy? A mam pytanie, od której do której szukasz i za ile minimum, jak nie tajemnica?
U nas od soboty nowa umiejętność, ćwiczona teraz codziennie. Nauczył się schodzić poprawnie z kanapy, czyli kładzie się na brzuchu, nogami opiera się o podłogę i wstaje na niej. Moja siostra go nauuczyła, i to okazało się bardzo łatwe. Po prostu, za każdym razem, jak głowę zwiesił z kanapy i rękami próbował zejść, ona go obracała tyłem do zejścia, na brzuch, i załapał, o co chodzi. Teraz schodzi tylko tyłem. No i dzisiaj serwuje mi, że ja ciągle gorączki dostaje. Wskakuje na kanapę, wstaje na niej, skacze po niej jak wariat, a potem schodzi. Ja oczywiście lecę od razu do niego, żeby nie spadł, on jak mnie widzi, od razu się cieszy i skacze jeszcze bardziej i na ścianę chce się wdrapać.
Jak u was dzieciątka reagują na próby nauki różnych rzeczy? Bo Pawełek, niestety, nie chce się uczyć niczego, ani papa, ani żadna zabawka na dłużej, nic 30 sekund go nie interesuje (szczeniaczek-uczniaczek jest wyjątkiem, bo do jego piosenek można tańczyć), nie mogę go zainteresować klockami, zabawkami do rozwoju, już nawet młotek przestał go interesować. Jego interesują tylko głupotki i zabawy ruchowe, wspinaczki, berek, jakieś autka, skakanie po kanapie. Taki próżniak mały jest. Wasze szkrabusie bawią się zabawkami przeznaczonymi do ich wieku?
Aha, w Biedronce jest teraz promocja do 16 września- drewniane instrumenty muzyczne, ja kupiłam dzisiaj flet i takie jakby marakasy. Jakość nie jest taka zła, no i tylko po 6 zł! Kolorowe takie, fajne :)

Ah ten nasz Pawełek, najmłodszy a juz chodzi :)
Chyba on największe postepy robi

U nas tez z nauką różnych rzeczy różnie :)
Bawic się lubi chyba najbardziej klockami, tzn najwiecej czasu potrafi im poświęcić
Mamy klocki z Ikea taki domek z daszkiem zdejmowanym z dziurkami do których dopasowuje sie kształtem klocki, oczywiscie nie umie sam jeszcze dopasować, ale wysypuje je sobie i wrzuca.

Najlepsza zabawa to stukanie w klawiature komputera i zabawa myszką - lizanie
co chwilę musze odciągac go od kompa

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Kevadra jestem jestem :)

dalej jesteśmy u moich rodziców, do piątku zostajemy, więc czasu na pisanie mniej
Igor szczęśliwy, ciagle ktos sie nim zajmuje, nie to co z mamą w domu :)

a pracy jeszcze nie szukam, plan jest ze wracam od 1 kwietnia do siebie do hotelu na pół etatu i w międzyczasie szukam czegoś innego

a zarabiać to ja bym chciała duzo tak ze 2000 zł na rekę przynajmniej, to może w koncu mieszkanie byśmy mogli na kredyt wziąc...

w hotelu mam marne bardzo pieniądze, w warszawie to pewnie nie da się wyżyć z takiej pensji 1900 brutto plus dodatek za noce jakieś 200 zł, to na ręke było cos 1500 może troszkę ponad
bywały nadgodziny i premie, ale premie dawno się skończyły, nadgodziny teraz ucięte też
więc fatalnie

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Hej, witam się z pracy::):
Kevadra Anastazja najszybciej uczy się głupot, nawet jak ja nie chcę :D:D:D z resztą róznie. Myślę, że Pawełek rozwija się tak szybko ruchowo i tak wiele rzeczy juz potrafi, że nie masz się czym martwić, on idzie swoim rytmem i na razie nie ma czasu na nic innego ::):. Ja jako mama, przyznaję zazdroszcze wielu jego umiejetności :D:D
Zreszta ja od kazdego z Waszych dzieciaczków troszke bym podkradła :) Stworzyłabym Nasturcję idealną :D:D:D Żartuje ona przeciez juz jest idealna :D:D:D:D
No to się napisałam, musze coś zrobić
Pozdrowionka dla wszystkich, zmykam.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Ja bym z chęcią podkradła Pawełkowi jego umiejętności ruchowych, niesamowitą ma sprawność, a na wszystkie inne umiejetnosci przyjdzie czas.
Jutro idziemy do złobka, ale jakos nie jestem przekonana. On chyba musi miec jakąś alergię, bo to jest niemożliwe, jak on w nocy około 3-4 budzi sie z ogromniastym kaszlem, jakby miał płuca wypluć. Osłuchowo zawsze czysto, tylko skąd ten kaszel. W poniedziałek i idziemy do alergologa, moze na jakies inne badania nas skieruje, bo tamte wyszły ok.

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny wpadam na chwilke kozystajac z nieobecnosci gosci pojechali na plaze ,komputer stoi w pokoju w ktorym spia wiec ciezko jest mi cos napisac nawet noca w ciagu dnia jestem ciagle zajeta bo to trzeba przygotowac obiad zrobic pranie itp do tego coreczka gosci ma 3 lata i zabiera wszystko co Basia wezmie do raczek i zaraz to chowa ,czasami mala popchnie wiec trzeba bardzo uwazac do tego jest bardzo ruchliwym dzieckiem nie siedzi nawet jak je tylko albo sie chowa za sofe albo kladzie na podlodze:36_11_13:ja wiem ze dzieci potrafia byc bardzo ruchliwe bo moj starszy do najspokojniejszych nie nalezal ale jednak latwiej jest znesc rozrabianie wlasnego dziecka niz cudzego:36_11_13:do tego Basia jeszcze nie umie sie bronic wiec my rodzice staramy sie ja w tym wyreczac.......maz kolezanki od jutra zaczyna pracowac ale jeszcze nic nie mowili ,ze chca cos sobie wynajac wiec z m zastanawiamy sie jak im to zasegurowac aby sie nie obrazili.....brakuje nam dni gdy bylismy sami i mielismy czas dla siebie........pozdrawiam wszystkich i przepraszam,ze ja tylko o sobie ale moze w porzyszlym tygodniu bede miec wiecej czasu to nadrobie lekture forum

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Laluna - i tak podziwiam cie za taka cierpliwosc do gości, ja bym nie dała rady. Jestem osoba bezposrednia i od razu w momecie gdy poczułabym dyskofort z powodu gości, to bym powiedziała im wprost. Chyba tak jest najlepiej, skoro źle się już z tym czujecie.
Mam nadzieje ze zostanie wam ta gościnność w przyszłosci wynagrodzona. Podobno tak powinno być.

Wreszcie udało mi sie dodzwonić do pani od spraw personalnych:smiech::smiech::smiech:. Wysłała wszystko do mnie pocztą, ale nie doszło. Jutro mam odebrać osobiscie papiery w firmie. Cieszę sie ze juz mam pewność. Z reszta za duża firma żeby robiła ludzi w balona, ale zawsze jak nie ma jeszcze umowy zostaje ta odrobina niepewności.
Jeszcze 18 dni i zaczynam nową robotę. Znowu stres przed nowym, pewnie trochę schudnę, jak zawsze. Nowi ludzie, nowe zasady. Mam nadzieje ze szybko się tam zaklimatyzuje i otrzymam umowe na czas nieokreslony.

Odnośnik do komentarza

Oj ale super, że was mam, dziewczyny! Może i prawda, przyjdzie i na niego czas i nie będzie tylko taki nygus, tylko w swoim czasie i nauka jego zainteresuje, oprócz zabawy ;)
A właśnie, Monka, dawno tu Nasturcji nie było. Dawać zdjęcia :) Pamiętam tylko, że miała piękne oczy, dużo włosów i dłuuuugie rzęsiska.
Laluna, również podziwiam, i ja podobne przechodziłam. Koleżanka u mnie zatrzymała się, zanim nie znajdzie lokum i pracy ( a to dawno było, jak byłam singielką i bardzo zabawową i zapracowaną, więc tam mi to nic nie przeszkadzało), no i miała zatrzymać się na 2 - 3 miesiące, a zatrzymała się.... na 1,5 roku. I przez 1,5 roku w kółko powtarzała, że szuka lokum. Pracę znalazła, ale mało płatną, nie może sobie znaleźć lokum o przystępnej cenie. No i też szkoda mi jej było, i stosunków nie chciałam psuć. Teraz mieszka w innym kraju na północy, a stosunki i tak popsute hehe :) Ale teraz, po kilku latach, widzę, że ja sobie nic nie mam do zarzucenia, a jej taka bezczelność wróciła bumerangiem. Ma megi rację- wszystko do nas powraca, i złe i dobre rzeczy też :)
Megi, u nas pojawił się też dziwny katar, wodnisty, który mu nie przeszkadza w ogóle, nie kaszle, tylko ten katar. Penie też alergia, tylko na co? W październiku może się dowiemy.
Cosmoewka znowu przepadła, pojawiła się i już jej nie ma :) A chciałam się zapytać- czy jest u Kingusi zazdrość w stosunku do Piotrusia? Bo zastanawiam się nad drugim dzieckiem, i ot taka refleksja mnie naszła...
Poziomko, no fakt, dla Wawy 2000 to nie dużo, ale tutaj i ceny są zupełnie inne. Wiem, że w Krakowie to jest dobra stawka też. Jestem pewna jakoś, że znajdziesz dobrą pracę i to szybko, jakoś tak mi się wydaje :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

no w moich stronach 2000/rękę to niezłe pieniądze...ale ogólnie jest kicha z pracą
cieszę się że nie muszę teraz szukać i się frustrować

powiem Wam że niby człowiek jest wykształcony i gotowy do pracy zawodowej ale jak u mnie to zero poczucia własnej wartosci na rynku pracy, niestety w moich stronach to jest fajnie jak się w ogóle ma pracę, no i trzeba jej dość mocno pilnować

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

kevadra
Oj ale super, że was mam, dziewczyny! Może i prawda, przyjdzie i na niego czas i nie będzie tylko taki nygus, tylko w swoim czasie i nauka jego zainteresuje, oprócz zabawy ;)
A właśnie, Monka, dawno tu Nasturcji nie było. Dawać zdjęcia :) Pamiętam tylko, że miała piękne oczy, dużo włosów i dłuuuugie rzęsiska.
Laluna, również podziwiam, i ja podobne przechodziłam. Koleżanka u mnie zatrzymała się, zanim nie znajdzie lokum i pracy ( a to dawno było, jak byłam singielką i bardzo zabawową i zapracowaną, więc tam mi to nic nie przeszkadzało), no i miała zatrzymać się na 2 - 3 miesiące, a zatrzymała się.... na 1,5 roku. I przez 1,5 roku w kółko powtarzała, że szuka lokum. Pracę znalazła, ale mało płatną, nie może sobie znaleźć lokum o przystępnej cenie. No i też szkoda mi jej było, i stosunków nie chciałam psuć. Teraz mieszka w innym kraju na północy, a stosunki i tak popsute hehe :) Ale teraz, po kilku latach, widzę, że ja sobie nic nie mam do zarzucenia, a jej taka bezczelność wróciła bumerangiem. Ma megi rację- wszystko do nas powraca, i złe i dobre rzeczy też :)
Megi, u nas pojawił się też dziwny katar, wodnisty, który mu nie przeszkadza w ogóle, nie kaszle, tylko ten katar. Penie też alergia, tylko na co? W październiku może się dowiemy.
Cosmoewka znowu przepadła, pojawiła się i już jej nie ma :) A chciałam się zapytać- czy jest u Kingusi zazdrość w stosunku do Piotrusia? Bo zastanawiam się nad drugim dzieckiem, i ot taka refleksja mnie naszła...
Poziomko, no fakt, dla Wawy 2000 to nie dużo, ale tutaj i ceny są zupełnie inne. Wiem, że w Krakowie to jest dobra stawka też. Jestem pewna jakoś, że znajdziesz dobrą pracę i to szybko, jakoś tak mi się wydaje :)

To wszystko zależy od charakteru dziecka,jak urodziłam drugiego syna starszy miał ledwo co skończone 3lataka i mimo mój mąż dużo mi pomagał (jak mąż był w pracy to syn był w złobku i sama swobodnie mogłam zająć się maluszkiem,a jak mąż wracał ze starszakiem do domu to ze wzgl że był na butli to się wymienialiśmy aby starszy nie czół że mały mu zabrał mamę i on dzidziusiowi nic nigdy nie zrobił ale jego zazdrość się pokazała tym że chciał smoczka zaczął żądać pić z butelki i nawet doszło do tego że sikał w majtki,ale to był chwilowy jego kryzys na samym początku potem się przyzwyczaił i nawet na młodszego brata nie zwracał uwagi.A kiedy ur się Hania chłopcy mieli 5l i 9l i żaden zazdrości nie pokazał a nawet sie kłócili kto teraz koło niej leży czy bierze na ręce)
to są tylko moje przypadki i nie mówię że jak większa różnica to dziecko nie zazdrosne bo np moja siostra miała 7l jak ur się druga siostra i ona była strasznie zazdrosna była nawet w stanie udeżyć małą jak nikt nie patrzał i też znam dzieci gdzie jest mała różnica wiekowa 1-3lat i starszak świetnie czuje się z mlodszm i nawet na swój sposób opiekuje,więc widzisz nie ma reguły.:)

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja .
Powiem tak czas ucieka tak szybko ze na nic nie mam czasu . Najpierw wesele szwagierki, potem za tydzień impreza firmowa. A teraz jeszcze goście w weekend.
Tak , tak obiecałam zdjęcia Jakuba i może w końcu siądę przy kompie dziś i powrzucam i może uda mi się go nagrać telefonem .
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo zdrówka .

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Zaprowadziłam małego do żłoba i myślałam ze będę tam z nim siedzieć. Niestety juz nie było żadnego rodzica i panie powiedziały, żebym sobie poszła do domu, bo inne dzieci będą płakać. Tak więc siedzę sama w domu i jakoś mi dziwnie.
Marzenka - ale bym poszła na imprezę firmową, ciekawe kiedy u mnie będzie pierwsza.
Kevadra - jak masz możliwość być teraz w ciąży to się nie zastanawiaj czy Pawełek będzie zazdrosny. Wiem ze miłością obdarujesz oboje po równo. Dzieci szybko się adoptują do nowej sytuacji, jak je wcześniej do tego dobrze przygotujesz.

Odnośnik do komentarza

To znowu ja
Byłam w firmie po papiery na badania. Przy okazji miałam rozmowę z dyrektorem. Zaproponował mi pójście na budowę. No ciekawe, trochę się ciesze, to nowe doświadczenie, a z drugiej strony dłuzej się troche pracuje.
Dziś jak odbierałam małego ze żłobka, był tak zajety zabawą ,ze mnie nawet nie zauważył. Jak do niego powiedziałam cześć Wiktorku, to tylko lekko się uśmiechnął. Widać było po nim dobry humor, nawet zjadł obiadek.
Mam nadzieje ze za jakis czas jak juz bedzie wiedział ze go oddajemy, to nie bedzie płakał. Jak na razie to z niego zuch chłopak.

Odnośnik do komentarza

Dzielny Wiktorek! Brawo!
Ja jeszcze nie chcę zachodzić w ciążę- bo chcemy kupić wreszcie mieszkanie, no i muszę uporządkować sprawy zawodowe, bo co dwójka dzieci, to nie jedno :)
Dlatego się zastanawiałam, jak to jest, jak starsze dziecko jest już takie "rozumne".
Iwa, dziękuję za tak obszerną, i jak zwykle to mądrą radę z Twojej strony.
Megi, ja za środę jaknajbardziej, tylko że mam o 16 kurs na Marywilskiej o 16.00, muszę zdążyć zawieżć Pawełka na Białołęką, i stamtąd uwinąć się na Marywilską.
Pawełek bardzo lubi disco polo, tańczy do piosenek, a nawet śpiewa. Bo mamy Polo TV, i raz jak przełączałam kanały, zauważyłam, że przy piosence jakiejś tam zaczął wesoło się ruszać. Czy mam się martwić tym? :guitar: No ale z drugiej strony, robi się zahipnotyzowany, jak słyszy kobiece jazzowe głosy. Normalnie zamiera, jak śpiewa Ella Fitzgerald. Dziwne ma upodobania muzyczne, tu disco polo, tam jazz :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

kevadra

Megi, ja za środę jaknajbardziej, tylko że mam o 16 kurs na Marywilskiej o 16.00, muszę zdążyć zawieżć Pawełka na Białołęką, i stamtąd uwinąć się na Marywilską.
z :)

To moze w czwartek, zebys nie miała za duzo jak na jeden dzien. Monka a tobie pasuje czw.? Jak tak to daj znac. Moze Wiktorek dotrzyma do tego czasu w zdrowiu. Mi pasuje od godz. 13, wtedy Wiking juz jest w domku po żłobku.

Powiem wam, ze jak teraz opiekunka odbiera mi małego i jest z nim 3 godz. dziennie odżyłam. Więcej czasu poświęcam Wiktorkowi, bo nie jestem zmeczona, wszystko co mam do zrobienia zrobię właśnie w tym czasie.
Wiktorek lubi P. Marie i sie usmiecha jak ona przychodzi.

Odnośnik do komentarza

witam
ach dziewczyny to nie jest tak prosto wyprosic rodzine z malym dzieckiem ale zyc z nimi tez nie jest latwo......uzylismy pewnego podstepu i powiedzielismy im ze 20 go przylatuja moi rodzice no i zaczeli dzisiaj czegos szukac......bo jak dawalismy do zrozumienia,ze powinni cos wynajac to zachowywali sie jakby nie rozumieli ........jasne ,ze trzeba ludziom pomoc ale nie mozna dac sie wykorzystac tym bardziej ,ze sami jestesmy w nienajlepszej sytuacji finansowej i przed wydaniem kazdego euro myslimy dwa razy.......niestety nie jest to takie proste:36_11_1:
megi-super,ze Wiktorek polubil zlobek moj starszy tez taki byl moglam go zostawiac wszedzie i ze wszystkimi po Basi juz widac,ze tak latwo nie bedzie
kevadra-mowi sie ,ze mniejsza roznica wieku jest lepsza na poczatku mama ma przerabane jakies 3/4 lata ale potem jest fajnie bo dzieciaki maja swoje towarzystwo i sie nie nudza:36_1_1:
pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

heh megi aż się nie chce wierzyć że żłobek to taka wylęgarnia chorób...
zdrówka dla Wikinga :)

u nas dziś pierwsze zasypianie bez cyca, Ola wypiła 150 ml kaszki z butelki, ale takiej rzadkiej kaszki manny na mm i zasnęła ze smoczkiem przytulona do mnie, trochę się wściekła jak jej próbowałam podać butlę zamiast cyca ale w końcu dała za wygraną, chyba była zbyt zmęczona na walkę albo się pogodziła jakoś z tym faktem
ciekawa jestem ile pośpi..

ogólnie od wczoraj mamy urwanie głowy bo Ola jest przemarudna.... no jak nie ona... cały czas pojękuje albo wręcz krzyczy, wije się wzięta na ręce, robi mostek, żadna zabawka jej nie interesuje
wyczuwam że się górne jedynki szykuję bo robi kupę po 3 razy dziennie
a tak w ogóle to mamy już 2 jedynki na dole :) druga się wczoraj przebiła, jeszcze jej dobrze nie widać ale jak smaruję Dentinoxem to można wyczuć

la luna podziwiam Cię za wyrozumiałość dla znajomych ale nie daj sobie wejść na głowę, może i taki sposób sugerowania wyprowadzki jest najlepszy skoro mówienie wprost do nich nie przemawia, jako rozsądni ludzie powinni się wziąć w garść, z drugiej strony pewnie się obawiają jak im wyjdzie finansowo wynajem czegoś no ale przecież nie mogą Wam tyle siedzieć na głowie
a co do tego że najłątwiej znieść własne dziecko to się w 100% zgadzam, sama czasem mam ochotę palnąć dziecku które ma ochotę nawet nieumyślnie zrobić krzywdę Oli w zabawie, poza tym jej marudzenie czy płacz jestem w stanie znieść a fochy innego dziecka mi szybko podnoszą ciśnienie :D
podobnie ze zmiana pieluchy, da się znieść, ale po obcym dziecku to masakra :D
skądś znam takie powiedzenie - "z dziećmi jak z pierdami - za przeproszeniem - wytrzymasz tylko ze swoimi" :hahaha:

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...