Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

la luna
witam -ostatnio mnie nie było ale to z powodu kompa ,pracuje 15 min i sam się wyłancza więc nie mam czasu nic na nim napisać:comp_ihate:
marigold-współczuję bolących nerek oby zioła pomogły
megi -bardzo apetyczne ciasto,uwielbiam cynamon:kucharz:
kevadra-zgadzam się na narzeczonego:36_3_13:
poziomko-ty to jesteś prawdziwa matka -polka taka dieta dla maleństwa ale zdrowie najważniejsze:mama:
u nas upały takie ,że pać można:hot:walczę z potówkami u Basi
dobranoc

e tam Matka Polka raczej to już chyba lekka paranoiczka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ::):
Nie ogarniam się ostatnio po powrocie, a Nastusia mi w tym nie pomaga. Taki łobuz się z niej robi, że masakra, a jak coś broi to później się uśmiecha ten mój słodki kasowniczek i jak tu się tu złościć, więc śmieję się z nią :D:D:D
Ewka przesłodkie te Twoje ;) wróciłaś na cały etat ??
Megi to się Wiktorek rozkręca, mały zdolniacha :) Za niedługo nie będziesz mogła na chwilę z oka spuścić, chociaż z niego to taki aniołek, że pewnie oszczędzi mamusię.
Marigold podobno na kolkę piwko pomaga :D:D w każdym razie zdrówka. Wracając do zabawek, to Nastka w ciągu ostatnich 2 dni odkryła, że jak naciśnie na taka jedną zabawkę ze zwierzątkami, to ona gra piosenkę i odgłos zwierzątka. Bardzo się jej podoba i zawsze się uśmiecha jak się jej uda. Więc podobnie jak u Megi, polecam.
Lunka bo z ta pogoda tak jest albo za zimno albo za gorąco, dla mnie mogłaby być wiosna na okrągło. Przesyłamy trochę chmurek.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Ewka - Piotruś przesłodki z tym paluszkiem w buzi, pewnie masuje sobie dziąsełka jak mój szkrabik. Kinga bardzo ładna dziewczyna.
Właśnie wróciłam z zakupów. Byłam w galerii i kupiłam sobie sukienkę na jutro na komunie. Zakupy z małym to istny wyścig. Wpadam do sklepu i od razu zgarniam wszystkie sukienki jakie mi sie napatoczą z podwójną rozmiarówką zeby nie latac i nie wymieniac. Szybko zakładam robie zdjęcia i wysyłam męzowi i siostrze na maila, a oni rozstrzygają która. Pod koniec mały zaczyna płakać to musze się nim trochę pozajmowac. Kupiłam jeszcze 2 pary butów. Jedne takie śliczne malinowe klapeczki na paseczki, a drugie z przeceny do latania na co dzień. W sklepie dałam małemu cyca to się uspokoił i mogłam spokojnie wracać. Muszę lecieć bo maly własnie zrzucił lamkę nocna z szawki a teraz wspina się na łóżko. Ojej, jak ide do łazienki to juz musze wkładac do łóżeczka bo nie wiadomo gdzie powedruje.

Odnośnik do komentarza

Ewka, Piotruś bardzo ładnie siedzi, tam gdzie obok Kinguli. I też mam taką pościel z Ikea :)
Megi, ciasto wygląda super smakowicie, ale kucharz z Ciebie! Wiktorek to już i na fitness chodzi, mały sportowiec! :) A chciałam Ciebie sie zapytać - jak na zakupy jeździsz sama z Wiktorkiem? Wózkiem, bierzesz go w nosidełku, foteliku?
Luna, u mojej znajomej podobne problemy były z kompem - okazało się, że pamięć RAM do wymiany, no ale różne dziwne rzeczy w tych kompach się dzieją.
Marigold, u nas zabawki, które rządzą- to są jak u Monki gumowe rzeczy, gumowa żyrawka, gumowa książeczka z CanpolBabies, gumowa świnka. Bardzo lubi też książeczki, szału przy nich dostaje, daję mu katalogi, magazyny, bo nie szkoda :) Ale nasze hity to pilot od telewizora i moja komórka.
Monka, Pawełek też widzę ma zadatki na rozrabiakę :) Łazi po całym pokoju, dociera do szafy w przedpokoju. Dzisiaj wyrwałam mu z buzi (cudem zobaczyła) akumulatorka paluszka A4. Ładowałam sobie bateryjki do aparatu. Nie wiem, jak on znalazł tą ładowarkę, wyjął też nie wiem jak z niej bateryjkę i wsadził do buzi. Szok przeżyłam. Wyciąga z dolnych półek komody pudełka i sprawdza zawartość. Dzisiaj z podłogi zbierałam długopisy, spinacze, pocztówki. Z buzi jeszcze klej mu wyjęłam, muszę pozmieniać ustawienie rzeczy na komodach i półkach. Fotelik samochodowy cały opróżnił i pchał go przed sobą :) I on jeszcze nie raczkuje za dobrze.Takie pełzanie-raczkowanie. Staje na czworaka, potem przestawia ręce do przodu, a nogi jakby ciągnie za sobą, odpycha się nimi od podłogi. Ale przemieszca się bardzo skutecznie. Nawet nie wiem, co będzie, jak zacznie chodzić. Zwariuję. :36_2_39:
No i niestety - alergia prawdopodnie na szynszyla :( Ale jeszcze odczekam z tydzień, żeby wiedzieć napewno. Plamy z twarzy zniknęły, odkąd nasz szylek jest u mojej siostry, buzia jest gładsza i łądniejsza. Może oddamy go teściom, żeby pozostał w rodzinie, bardzo mi szkoda go oddawać :( Pawełek dostał już pół całej mandarynki, dwie truskawki, przyjęło się dobrze. A mandarynka smakowała ogromnie, tak jak nic! na 100% to jego hit. Nawet rączki swoje oblizywał po spożyciu mandarynki, tak mu smakowało.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

kevadra

Megi, ciasto wygląda super smakowicie, ale kucharz z Ciebie! Wiktorek to już i na fitness chodzi, mały sportowiec! :) A chciałam Ciebie sie zapytać - jak na zakupy jeździsz sama z Wiktorkiem? Wózkiem, bierzesz go w nosidełku, foteliku?

Tak sama jeżdżę i chodzę, bo galerię Tesko i Promenadę mam na piechotę. Oczywiście wożę go w wózku, nie wyobrażam sobie prawie 9 kg nosić w ręku. Fotelik służy mi tylko do jazdy samochodem, a jak gdzieś jeździmy to bierzemy zawsze ze sobą wózek.

Odnośnik do komentarza

Witam

ja mam spore zaległości w podczytywaniu ale mamy trudny okres teraz, nie mam kiedy pisać, nie mam weny, ale obiecuję że doczytam i odpowiem

mamy maraton ząbkowy, noce praktycznie nie spane, bo Ola budzi się co 10-15 min i nie pomaga już spanie ze mną, Paracetamol, Camilia, Dentinox... jedynym ukojeniem jest cyc i kropka, co gorsze w dolnej szczęce widać niemal wszystkie ząbki, może poza trzonowymi, tuż pod skórą, idą wszystkie naraz ale żaden się jeszcze nie przebił, mała jest bardzo marudna w dzień - rączki i rączki, a w nocy to same wiecie, ciągłe pobudki, popłakiwanie
wczoraj przy usypianiu jej sama się już z bezsilności popłakałam, potem m ją nosił przez godzinę jeszcze ale i tak się skończyło cyckiem (nawiasem mówiąc zmasakrowała mi je potwornie, do krwi) i jak padła o 22 tak obudziła się o 2.00 - byłam w ciężkim szoku bo nie pamiętam żeby tyle spała, jak ją położyłam o 21 do 21.30 była pobudka zaraz i tak do rana, tyle że zdążyłam wziąć prysznic, sama obudziłam się o 1.40 ze strachem że chyba jej sie cos stało bo cisza tyle godzin a ja padłam i śpię, ale zajrzałam do łóżeczka a ona spokojnie śpi i posapuje....szok, potem jeszcze o 5.00 sie obudziła na jedzenie i spała do 7.30 - nie pamiętam takiej nocy conajmniej od 4 miesięcy, a jestem już na skraju wyczerpania, stąd moja nadzieja że jak ta nocka była taka jak u normalnego dziecka to może jej sie w końcu odmieni...heh...oby
no, pożaliłam się trochę, ale żyję nadzieją że tej nocy też oko zmrużę :)

dzis bylismy na Komunii, mnóstwo dzieci, Oli się bardzo podobało, poderwała kawalera - tak ok 7 lat, chciał ją zabrać i wychować :D a my sobie "mamy dorobić innego bobasa" :D
ogólnie dzień pozytywny, ale humor mam lepszy chyba przez to że spałam ciągiem 4 h :)
serio to powiem Wam że tak sie w nocy wystraszyłam że coś jej się stało że potem z nerwów zasnąć do 3 nie mogłam...widać trudno mi w cuda wierzyć ;)

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Marigold - to rzeczywiście mała nie daje ci wytchnienia, ale dobrze ze jest nadzieja na kolejna "przespaną" noc. Życzę ci tego. Powiem ci ze jak mały pierwszy raz nie obudził sie 2 razy w nocy tylko raz to od około 2 w nocy, co jakis czas się budziłam i zastanawiałam się, czy z nim wszystko w porządku. Mój organizm juz sam sie budzi jak o czasie nie zerwie mnie Wiktorek. U nas w większości nadal sa 2 pobudki, ale juz zdarzają sie tylko jeden raz, to przeważnie na wyjeździe, jak sie bardziej dotleni na podwórku.
Nie wiem czy już pisałam, ale w boże ciało jedziemy do Jastarni. Mąż będzie nurkował. Już nie mogę się doczekać, w sumie byliśmy tam jak ja byłam w 8 miesiącu ciąży. Spodobało mi się tam. Ciekawe jak Wiktorek zareaguje na taką dużą piaskownicę:36_1_21:.

Odnośnik do komentarza

Marigold biedaku, nie dziwię się, że Ci ciężko. Oby nocki były coraz lepsze, to przynajmniej jak sie wyśpisz będziesz mieć trochę sił na zajmowanie się Olą. No i możliwe, że wszystkie ząbki idą na raz, bratanicy m w ciągu miesiąca z 2 ząbków zrobiło się 7, po prostu jeden z a drugim wychodził.
W ogóle straszne to ząbkowanie, tak męczą te maluszki, a człowiek nic nie może zrobić. Wczoraj byliśmy u znajomych na działce była jeszcze dwójka dzieci 3 miesiące starszy chłopczyk i roczna dziwczynka. Tej dziewczynce wyżynał sie właśnie 3 ząbek, no masakra, nic nie chciała jeść przez cały dzień, w nocy im podobno gorączkowała i nie chciała spać. Jak ją złapało to musieli szybko zmykac do domu bo tak straszliwie płakała. Rodzice chłopczyka mówili, że u nich było dokladnie to samo, no i podobno jedynki i dwójki to był pikuś w porównaniu do trzonowców, bezsenne noce mieli. Słuchając tego dochodze do wniosku, że u Nastusi nie jest najgorzej. Jest bardziej absorbująca, chce na rączki ma problemy z zasypianiem, ale jednak przesypia noce w miarę ładnie. Teraz się coś szykuje bo drugi dzień rzadkich, brzydkich kupek. Zazwyczaj po tygodniu takiego kupkowania wykluwa się jej ząbek. Mam nadzieję, że nie dojdą jakieś gorsze objawy.
Kevadra z tego co piszesz to z Pawełka chyba większy rozbójnik :D:D:D:D U nas na szczęście nie ma za dużo rzeczy na wierzchu, mamy większośc zamykanych szafek. Ale za to ławę mam kanciastą i niską, a Nasti starsznie do niej ciągnie i cały czas musze pilnować żeby się nie uderzyła. Nastka też jeszcze nie raczkuje, ale tez skutecznie przemieszcza się w kierunku który sobie upatrzy. Najgorsze że kładzie łapki na jakiejś zabawce, zapiera się, podnosi dupkę do góry, przebiera nózkami i tak jedzie dopóki nie kopyrtnie w którąś stronę, a ja drżę żeby sobie czegoś nie zrobiła. Najwięcej płaczu do tej pory było przy nauce siadania ale na szczęście, dzisiaj jej sie wkońcu udało i chyba załapała :D:D
Megi to sprytnie sobie radzisz z tymi zakupami. Ja zawsze mam problem z decyzja a nie wpadłam na pomysł porady za pomocą mmsa :D:D:D Super masz z tym wyjazdem, ja muszę zmobilizować m żebyśmy też się gdzieś wybrali :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Witam w ten piękny słoneczny dzień ::):
My wróciłysmy ze szczepienia, dzisiaj wzw i pneumo. Niestety mój mały superbohater dzisiaj płakusiał, ale to akurat obie bolące szczepionki. Na szczęście teraz humor jej dopisuje, znowu ćwiczy siadanie, szkoda gadać ręka znowu za daleko więc co chwilę z hukiem ląduje na ziemi, ale ratuje się coraz lepiej :D:D:D
Dzisiaj rano dojrzałam z tyłu głowy, na wytartej łysince wielkiego siniora, mhmmm co to będzie dalej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Monka - jednak teraz zaszczepiłaś. Ja się zdecydowałam na pneumo jak mały bedzie miał około roku, gdzieś pod koniec sierpnia.
Też przeżywałam upadki małego jak siadał. Upadał wtedy do tyłu i uderzał główką, często go ratowałam, ale kilka razy ostro przywalił, a ze 2 razy uderzył o parkiet, to było straszne. Teraz już się tak nie przewraca jak siedzi. Za to jak wstaje przy szafkach , łóżeczku traci równowagę, ale nauczył się bardziej kontrolować swoje ciało.
Wczoraj zrobiłam małemu pyszną zupkę z halibuta z warzywami. Kurcze naprawdę to było dobre, ze sama sobie takich zup nie robiłam. Oczywiście dodałabym trochę więcej przypraw.
Dzis po raz pierwszy mały obudził mnie az o 6:30. Dałam mu 110ml mleka i jeszcze zasnął do 8:30. Wstałam dziś trochę z bolącą głową od za długiego snu. Kurcze ale to było cudowne:36_1_21::36_1_21::36_1_21:.

Jaki jest wasz schemat karmienia:
Mój schemat jedzenia to:
- kasza manna na mleku z owocami ze słoika (łyzeczka),
- później mleko z łyżką kleiku ryżowego (butla),
- obiadek,
- trochę surowego jabłka lub innego owoca, (nie zawsze)
- a na noc znowu mleko z łyżka kleiku i pół łyżeczki sinlacu (butla).
Popadłam w rutynę z tym jego jedzeniem, najwyżej zmienia się tylko obiad. Może coś mi podpowiecie.

Odnośnik do komentarza

megi79
Monka - jednak teraz zaszczepiłaś. Ja się zdecydowałam na pneumo jak mały bedzie miał około roku, gdzieś pod koniec sierpnia.
Też przeżywałam upadki małego jak siadał. Upadał wtedy do tyłu i uderzał główką, często go ratowałam, ale kilka razy ostro przywalił, a ze 2 razy uderzył o parkiet, to było straszne. Teraz już się tak nie przewraca jak siedzi. Za to jak wstaje przy szafkach , łóżeczku traci równowagę, ale nauczył się bardziej kontrolować swoje ciało.
Wczoraj zrobiłam małemu pyszną zupkę z halibuta z warzywami. Kurcze naprawdę to było dobre, ze sama sobie takich zup nie robiłam. Oczywiście dodałabym trochę więcej przypraw.
Dzis po raz pierwszy mały obudził mnie az o 6:30. Dałam mu 110ml mleka i jeszcze zasnął do 8:30. Wstałam dziś trochę z bolącą głową od za długiego snu. Kurcze ale to było cudowne:36_1_21::36_1_21::36_1_21:.

Jaki jest wasz schemat karmienia:
Mój schemat jedzenia to:
- kasza manna na mleku z owocami ze słoika (łyzeczka),
- później mleko z łyżką kleiku ryżowego (butla),
- obiadek,
- trochę surowego jabłka lub innego owoca, (nie zawsze)
- a na noc znowu mleko z łyżka kleiku i pół łyżeczki sinlacu (butla).
Popadłam w rutynę z tym jego jedzeniem, najwyżej zmienia się tylko obiad. Może coś mi podpowiecie.

ja się zastanawiam jaki wprowadzić rozkład karmienia jak juz skończy sie cyc
ma być 4x180 butla wiec sie głowie jak to rozplanować :)

Megi a ile ty mleka dajesz widzę że 3 tak?

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

rozpisałam sobie na kartce :) według schematów
podobnie mi wyszło jak u ciebie z tym że jeszcze jedna butla będzie o 23 tak jak teraz mamy, no ale fajnie by było żeby młody już ostatni posiłek jadł o 20 i do rana spanie

zobaczymy jak sie ułozy

póki co jeszcze 3 karmienia cyckiem mamy, stopniowo będziemy rezygnować z kolejnych

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
Witam

ja mam spore zaległości w podczytywaniu ale mamy trudny okres teraz, nie mam kiedy pisać, nie mam weny, ale obiecuję że doczytam i odpowiem

mamy maraton ząbkowy, noce praktycznie nie spane, bo Ola budzi się co 10-15 min i nie pomaga już spanie ze mną, Paracetamol, Camilia, Dentinox... jedynym ukojeniem jest cyc i kropka, co gorsze w dolnej szczęce widać niemal wszystkie ząbki, może poza trzonowymi, tuż pod skórą, idą wszystkie naraz ale żaden się jeszcze nie przebił, mała jest bardzo marudna w dzień - rączki i rączki, a w nocy to same wiecie, ciągłe pobudki, popłakiwanie
wczoraj przy usypianiu jej sama się już z bezsilności popłakałam, potem m ją nosił przez godzinę jeszcze ale i tak się skończyło cyckiem (nawiasem mówiąc zmasakrowała mi je potwornie, do krwi) i jak padła o 22 tak obudziła się o 2.00 - byłam w ciężkim szoku bo nie pamiętam żeby tyle spała, jak ją położyłam o 21 do 21.30 była pobudka zaraz i tak do rana, tyle że zdążyłam wziąć prysznic, sama obudziłam się o 1.40 ze strachem że chyba jej sie cos stało bo cisza tyle godzin a ja padłam i śpię, ale zajrzałam do łóżeczka a ona spokojnie śpi i posapuje....szok, potem jeszcze o 5.00 sie obudziła na jedzenie i spała do 7.30 - nie pamiętam takiej nocy conajmniej od 4 miesięcy, a jestem już na skraju wyczerpania, stąd moja nadzieja że jak ta nocka była taka jak u normalnego dziecka to może jej sie w końcu odmieni...heh...oby
no, pożaliłam się trochę, ale żyję nadzieją że tej nocy też oko zmrużę :)

dzis bylismy na Komunii, mnóstwo dzieci, Oli się bardzo podobało, poderwała kawalera - tak ok 7 lat, chciał ją zabrać i wychować :D a my sobie "mamy dorobić innego bobasa" :D
ogólnie dzień pozytywny, ale humor mam lepszy chyba przez to że spałam ciągiem 4 h :)
serio to powiem Wam że tak sie w nocy wystraszyłam że coś jej się stało że potem z nerwów zasnąć do 3 nie mogłam...widać trudno mi w cuda wierzyć ;)

Marigold trzymaj się!!!
Ja padam jak młody marudzi o 4 i 5 , to jak wytrzymać to co ty masz, kurde ciężka sprawa, trochę sie boję co to u nas będzie na razie żadnych oznak zębowych a jak zaczną wszystkie na raz wychodzić....

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

poziomka
tzn pediatra mówi że 4x 180

Mój mały zaczyna
- 6:00 - mleko 100ml - więcej już nie chce (traktuję to jak noc he he)
- 9:30 -kasza manna na mleku z owocami ze słoika (łyzeczka), (około 150ml)
-12:30- później mleko z łyżką kleiku ryżowego (butla), (około 130ml)
- 15:30-obiadek,
- 18:30-trochę surowego jabłka lub innego owoca, (nie zawsze)
-20-21 a na noc znowu mleko z łyżka kleiku i pół łyżeczki sinlacu (butla) (około 180ml).

w nocy jadł o 3 i 6 po 100ml mleka, dziś tylko raz w nocy, znaczy o 6 rano:36_1_21:.
Cycka dostaje jak kładzie sie 2 raz spać w dzień, jeszcze przed obiadem.
Te godziny oczywiście się zmieniają, bo zależy ile spi, teraz jest prawie 13 a on jeszcze śpi. Kurcze już 1,5 godziny

Odnośnik do komentarza

Megi u nas jakiegoś większego urozmaicenia nie ma. Koło 14-15 obiadek, później ok. 18 deserek, pozostałe posiłki króluje cyc. Oczywiście są dni kiedy nie wcisnę jej nic innego jak cycusia. Ostatnio buntuje się gdy próbuję jej dać butelkę, nie dam rady jej podac ani mm ani nic do picia.
Jedyne co mogę Ci poradzić to może jajecznica na parze z samego żółtka, może być pomieszane z odrobiną mm lub Twojego mleczka. Zawsze jest to jakaś opcja na drugie śniadanie. Lekarka mi dzisiaj mówiła o tej jajecznicy. Czytałąm jeszcze o budyniu, można zrobić z mm i mąki ziemniaczanej,można też dodać żółtko jajka i jakąś łyżeczkę owoców. Jak będzie większy wybór to planuję robić małej też kisiele ze świeżych owoców, z tym że to na podwieczorek bardziej.
W sobotę rozmawiałam z moją znajomą, no i niestety nie ma dużego pola do popisu, u niej też króluje kaszka lub mm z dodatkiem 2 łyżeczek kleiku lub sinlacu. Dopóki maluchy nie zaczną gryźć to na kolacje i śniadania chyba to zostaje.
Napisz prosze jak robisz tego halibuta, tylko tak jak krowie na miedzy, bo ja niestety to beztalencie kuchenne :D:D:D:D
Luna gotuje malutkiej to może coś nam podpowie, no i kiedyś Bogdanka pisała że zna wiele przepisów, i co zaniknęła :ehhhhhh: Wracaj matko założycielko i dziel się wiedzą tajemną :D:D:D
Poziomka mi też się marzy nocka bez pobudek, ale może jak nasze szkraby będą w wieku Wiktorka, to też się im pozmienia. Ja jestem optymistką :D
Marigold jak tam, jak nocka ???
Luna straszne są te zmiany pogody. Z gorących dni nagle kilkunastostopniwe oziębienie dla mnie masakra, a u nas niestety tez od piątku ma byc gorzej :(

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Witam, nocka - nie zapeszając - super :) tylko 3 pobudki - cyc jeden i drugi opróżniony i spała dalej :) także ja dziś jestem wniebowzięta
dodatkowo zjadła sporą porcję zupki z kurczaka i marchewki mojej roboty, więc już w ogóle cud :D
wzięłam ją dziś na zakupy, trochę się chyba zmordowała bo upał straszny i zaduch i po powrocie zjadła całą porcję zupki - ok 130 ml dość gęstej zupy, do tego marchewkę z jabłuszkiem tak 1/3 słoiczka i popiła bobofrutem malinowym - więc jak na nią to apetyt koński :)

co do gotowania to ja robię małej budyń z żółtka - robiłam do tej pory dość rzadki na wodzie i dodawałam potem sproszkowane mm, albo na gęsto i wtedy rozrabiam płynnym mm a do tego wkruszam biszkopta
polecam też deserek domowej roboty - kroję jabłko w kostkę, do tego kilkanaście rodzynek, zalewam wodą i duszę ok 10-15 min do miękkości, potem dodaję banana roztartego na tej tarce dla dzieci i zagotowuję razem, potem blenderem rozbijam - taka porcja starcza na 2-3 posiłki, ale ja dodaję jeszcze kleik kukurydziany na wodzie i mam wtedy kolację na 2 dni - tzn osobno rozrabiam kleik - tak ok 1,5-2 miarki takie jak w mm są w opakowaniu - ja mam włożone do pojemników z kleikiem te miareczki, są wygodne-
i taki gotowy kleik mieszam z tym deserkiem i podaję na kolację

u nas jest tak:

rano o 7 pobudka
ok 8 - cyc
10 - deserek ze słoiczka z kaszką manną i masełkiem lub innym tłuszczem - gotuję kaszkę, pod koniec dodaję tłuszcz i ciepłe mieszam z owocami słoiczkowymi
ok 11-12 cyc przed snem
13- obiadek - zupka ok 130-150 g, lub kleik na mm z dodatkiem kaszki smakowej ale tylko ciut ciut, ostatnio dostaje kilka łyżeczek naszych zup - polubiła żurek, kiedyś jej cielęcinę ze słoiczka wymieszałam z żurkiem i pucowała konkretnie to :) (nawiasem mówiąc ja bym tego nie zjadła) z tym że u nas sie gotuje prawie bez soli i przypraw ostrych więc dałam jej to co my jemy
kiedyś chętnie zjadła ryżu wydłubanego z gołąbka, wczoraj zjadła kawałek miękkiego piernika z powidłem - tzn pieczony przeze mnie- parę okruchów, dziś planuję jej barszczyku czerwonego dać może na kolację albo jutro na obiad
ogólnie dobrze jej zrobiłą przerwa od słoiczków no i chętniej je jak dostanie jakiś okruszek z naszego stołu
ok 15 - cyc
17,30 - mm z kleikiem bądź kaszką, czasem zamiast tego owoce z kaszką/kleikiem albo żółtkiem ugotowanym i roztartym, albo budyń z żółtka
19.- kąpiel i cyc

zastanawiałam się czy jej nie zwiększyć liczby innych niż moje mleko posiłków ale widzę że nie bardzo jest potrzeba, póki co nie będę tak szybko rezygnowała z karmienia, jeszcze jej dam czas, niech korzysta póki może :)

jak sobie przypomnę co jeszcze robię do jedzenia to Wam napiszę, zupki to chyba każda robi po swojemu więc chyba nie trzeba pisać :)

a kiedyś dałam Oli do skosztowania truskawkę - wiem, nie wolno jeszcze - ale dostała dosłownie symbolicznie tak do polizania słodką truskawkę z naszego ogródka - tzn mamy truskawki wiszące/pnące i one już owocują - ale jakiegoś mega zadowolenia to nie widziałam :D

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
Meg
Napisz prosze jak robisz tego halibuta, tylko tak jak krowie na miedzy, bo ja niestety to beztalencie kuchenne :D:D:D:D
(

Gotuję marchewkę, pietruszkę, seler, miałam w lodówce jeszcze kalafior. Jak już warzywa są lekko miekkie wrzucam rybkę i gotuję . Wrzuciłam nawet trochę skóry żeby było trochę tłuszczyku. Jak już pojawiły sie oczka tłuszczu to ją wyjełam. Na koniec wrzucam posiekaną zieloną pietruszke i trochę kaszy mannej. Gotuję jeszcze z 4 min i wlewam wszystko do blendera. Nie miksuję na gładko, tylko tak żeby były drobne grudki, bo Wiktorek to juz duży chłopak:D:D:D:
Spróbuję jajecznicy, budyniu i kisielku:D:D:D:D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...