Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

Obejrzałam na allegro przedłużacze, super sprawa. Zamówiłam siostrze, żeby mi uszyła na weekend takie :) Bo faktycznie szkoda tych body, rękawy za krótkie, ale jak bluzeczka ok, tylko ta długość. Super sprawa. Megi, ty to jesteś nasza Miss Gadget :)
Marigold, Oleńka PIĘKNA! A jakie nogi ma długie SZOK! Włoski ma jak Pawełek-blondi i mięciutkie, śliczna! A na marginesie, to chyba buda dla psa na 1. zdjęciu? Villa normalnie :) Współczuję z powodu ptaków! Starasz się dla dziecka, sadzasz, a tu klops!
Monka, ja bym dala kluseczki. Od pobytu w Ukrainie po namowie mamy daję mu herbatniki dietetyczne dla dorosłych na bazie mąki pszennej, wody, też tam jest troszeczkę cukru. Mały wcina już 3. tydzień, nic mu nie jest, a je wręcz uwielbia. Daję mu całego, on go liże liże, aż mu się zmiękczy no i połyka te zmiękczone części. Smakuje ogromnie. No i tym bardziej, on jest alergikiem, jak Igorek Poziomki,ale na herbatniki reaguje dobrze. Więc myślę, dla dzieci, nawet alergików jest to dobry produkt.
A Nastka dobra jest z tym pluciem hehe :) No ale tatusiowie są od wygłupów. :)
Załączam fotkę w baseniku, super sprawa do postawienia na balkonie w upał. Nalewam tam troszeczke wody, super sprawa. No ale niestety trzeba pilnować, bo nauczył się wychodziż z niego i zajmuje mu to 10 sekund. Nie zdążę się obrócić, a tak to super sprawa, polecam. Dzieciątko schłodzone, zadowolone. Nasz ma dmuchane dno, czyli ma mięciutko pod pupcią.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

kevadra
Super, że jest to forum! Zawsze raźniej, jak wiem, że nie jestem sama z tym lunatykowaniem :) Też słyszałam o tym kurczeniu się mózgu, to wpływ zmian zachodzących w gospodarce hormonalnej. Ponoć ten fakt jest udowodniony naukowo, i coś w tym jest. Ja też zgłupiałam i dołączam do grona "otępiałych".
Poziomko, ja Pawełkowi (a ma alergię pokarmową na bank) podawałam już z 2 tyg. temu truskawki, dobrze się przyjęły. Ale wiem, że są alergizujące. U nas natomiast bardzo silna reakcja wysypkowa na mango ( w słoiczku Babydream z jabłkiem) i na rybę. Nasza niania ma syna nota bene też Paweł,tylko że ma już 30 lat, też był uczulony w tym wieku na rybę, ale ona mu podawała rybę, tyko że w małych ilościach, przecież ryba to i omega 3 i fosfor, najlepszy budulec komórek mózgu, no i wyrósł z tej alergii. Teraz je wszystko.
Ja też wszystko daję Pawełkowi, tylko te rzeczy, które powodują wysypkę, daję w małych ilościach. Musi przecież wszystko jeść. Poziomko, jak nie ma biegunki to alergenach to już dobrze.
Marigold, koniecznie czekamy na zdjęcie elegantki Oleńki w kapelusiku. To musi być dama :)
Pawełek już klaszcze na zawołanie :) Mówimy mu "Brawo", i on klaszcze oboma rączkami, ale słodkie to i urocze :) Jeśli mu klaszczę, też mi klaszcze w odpowiedź:) Super, że już zaczyna naśladować. Coraz ciekawszy się robi. No i przybiją piątkę. Dajemy mu wyciągniętą dłoń i mówimy Piona, i przybija :)

no ja to chyba przesadnie podchodzę do tej alergii, no niby nic wielkiego się nie dzieje po nowościach, żadnych biegunek więc chyba jest ok, no ale jedną nowość na tydzień wprowadzam, tak wyczytałam na forum dla alergików, może też przesadzam
a jak ty wprowadzasz?

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

u nas też pobudki jakieś dziwne się zaczęły o 3.30 marudzenie, smarujemy ząbki żelem, a raczej dziąsła :) i śpi dalej ale o 5 znów marudzenie, biorę do łóżka i spi do 6

wcześniej było marudzenie o 4 dostał smoka i spał do 5 a potem już do 6 w łóżeczku szalał ale nie marudził....

co chwilę mu się zmienia...

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

megi79
Witam,
Kevadra - brawo dla Pawełka ze umie juz sam klaskać i przybijać pionę. U nas jak na razie jak zaczynam śpiewać koci koci, łapaci i biore jego rece to sie uśmiecha i rozszerza paluszki żeby klaskać, ale sam jeszcze nie umie naśladować. Pione tez w ten sam sposob przybija z pomoca mamusi. Ale jak mu pokazałam ze można klockami uderzać w siebie, to zaczął uderzać. Jak na razie lubi przyciskać guziki, żeby zabawka grała.
Marigold - rozumiem cię doskonale. Cały czas jestem z małym i nie mogę liczyć na kilka godzin wytchnienia, bo niestety dziadków nie ma, siostra w pracy , mąż do 19 pracuje. Wczoraj tak sobie myślałam, ze bardzo bym się gdzieś wyrwała sama.
Trochę zamiesznaia będziesz miała przed wyjazdem, ale na pewno przyjedziesz psychicznie zrelaksowana. My bardzo często wyjeżdżamy i zawsze jest zamieszanie, ale potem jak jestem już w domu, to zapominam o tym i nie żałuje ze wyjechałam, wręcz przeciwnie.
Teraz juz sie nie moge doczekac wyjazdu do NY, bo przynajmniej moja mamusia bedzie się trochę zajmowała małym.

megi powiem Ci że ja Cię podziwiałam że też ciągle prawie sama z dzieckiem i sobie radzisz i dobrze się trzymasz, bo ja to miewałam najróżniejsze huśtawki emocjonalne związane z siedzeniem w domu w samotności,
mam nadzieję że tak jak piszesz - uda mi się odetchnąć trochę z dala od domu

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

megi79
Marigold - a próbowałaś zgnieść jajko widelcem w niewielkiej ilości zupki, a potem zmieszać z taką zawartością jaka na pewno zje. My tak podajemy jajeczko.
Monka - dziś przyszły nam 2 przedłużacze do body. Na pewno się przydadzą, tym bardziej że Wiktorek nie rośnie w szerz. Dziś może wykopię jakieś odłożone body. Body będzie miało drugie życie.:36_1_21::36_1_21::36_1_21:
No właśnie, jak ta jajecznica na parze, przyznam że jeszcze nie próbowałam. Budyniu też jeszcze nie robiłam.
Moja mamusia mi podpowiedziała ze można zrobić do zupki kluseczki lane z żółtka i mąki.

właśnie tak zawsze robię że zgniatam i do zupki dodaję ale ona to i tak wyczuwa i nie bardzo chce jeść choć na początku jadła pięknie
ja dziś wypróbuję lane kluseczki na wodzie zagotować i potem dodam do mm

hehe przedłużka do body fajna sprawa, nie wiedziałam że ktoś coś takiego sprzedaje
ja też mam masę body jeszcze fajnych ale odłożonych bo krótkie, muszę sobie takie przedłużki uszyć :)

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
Tak próba jajecznicowa juz za nami. Nawet nawet smakowało zjadła prawie wszystko. Robił mój m, w garnku zagotował wodę, na to położył miseczkę z rozbełtanym żółtkiem i mm, mieszał dopóki jajko sie nie ścięło. Gdybym ja robiła nie dodawałabym tyle mleka i spróbowałabym dać odrobinkę masełka, bo podobno tak mozna. Moja szwagierka robi jajecznicę córeczce (2 miesiące starszej) na masełku normalnie na patelni, nawet trochę soli, mała uwielbia potrafi zjeść z 2 jajek. Od początku jadła z patelni, nie bawily się w parę, ale sama nie wiem, nie jestem do końca przekonana. aj w końcu chcę zrobić ten budyń, ale jakoś się nie mogę zebrać.
Megi kluseczki lane na mleku pychota. Jak byłam mała jadłam na każde sniadanko, moja mama opowiada, że już patrzeć na to nie mogła. Ostatnio moja mama robiła jak byłyśmy u niej i Nasti dostała na spróbę :D łooo bardzo jej smakowało. Tylko że akurat były troszkę posłodzone, więc dostała niewiele. Zastanawiam się nad jednym, że te kluski są z mąką, to co nasze maluchy mogą juz czy jeszcze nie bardzo ?
W ogóle moja córa najbardziej lubi mleczne reczy: kaszki, kleiki, mleko, jogurciki. Przed chwilą za to zjadła trochę, ale jak na nią i tak sporo obiadku z mięskiem. Risotto z królikiem i brokułami (słoiczkowe). Było to pierwsze danie, którego jak spróbowałam nie miałam odruchu wymiotnego, a nawet szczerze przyznam, że mi smakowało.
Marigold, ostatnio koleżnka mi podpowiedziała, że ona gotowała dla małej rosołek taki troszkę lżej przyprawiony i mroziła go w woreczkach, czy tam pojemniczkach na lód. Później dodawała taką kostkę rosołkową do posiłków słoiczkowych i mała jej wszystko chętnie wcinała.
Wcale się nie dziwię, że jesteś zła z powodu owoców, szkoda bo to zawsze pewne źródło.
Megi to ja może jednak też zainwestuje w te przedłużacze, bo Nasti też tylko wzdłuż rośnie wszerz nie bardzo.

Super pomysł z tym rosołkiem, pewnie też się skuszę żeby wypróbowac taki patent, teraz już zamierzam powoli rezygnować ze słoiczków bo po prostu mała nie chce tego jeść, woli to co my, nie musi być wcale doprawiane byle z naszego stołu, a słoiczkowe się jej chyba znudziło
Ostatnio próbowałyśmy jogurcik z owocami z Hippa i powiem szczerze - był wstrętny
wolę kupić jogurt naturalny i rozgnieść świeżych owoców do niego albo troszkę ze słoiczka, bo te gotowe jogurciki dla niemowląt to nie są zbyt smaczne, ja bym nie zjadła, próbowałam i nie dało się
natomiast gerber ma fajny deserek - twarożek z owocami - winogrona, jabłko i cośtam jeszcze z twarożkiem - pychotka :)

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

kevadra
Obejrzałam na allegro przedłużacze, super sprawa. Zamówiłam siostrze, żeby mi uszyła na weekend takie :) Bo faktycznie szkoda tych body, rękawy za krótkie, ale jak bluzeczka ok, tylko ta długość. Super sprawa. Megi, ty to jesteś nasza Miss Gadget :)
Marigold, Oleńka PIĘKNA! A jakie nogi ma długie SZOK! Włoski ma jak Pawełek-blondi i mięciutkie, śliczna! A na marginesie, to chyba buda dla psa na 1. zdjęciu? Villa normalnie :) Współczuję z powodu ptaków! Starasz się dla dziecka, sadzasz, a tu klops!
Monka, ja bym dala kluseczki. Od pobytu w Ukrainie po namowie mamy daję mu herbatniki dietetyczne dla dorosłych na bazie mąki pszennej, wody, też tam jest troszeczkę cukru. Mały wcina już 3. tydzień, nic mu nie jest, a je wręcz uwielbia. Daję mu całego, on go liże liże, aż mu się zmiękczy no i połyka te zmiękczone części. Smakuje ogromnie. No i tym bardziej, on jest alergikiem, jak Igorek Poziomki,ale na herbatniki reaguje dobrze. Więc myślę, dla dzieci, nawet alergików jest to dobry produkt.
A Nastka dobra jest z tym pluciem hehe :) No ale tatusiowie są od wygłupów. :)
Załączam fotkę w baseniku, super sprawa do postawienia na balkonie w upał. Nalewam tam troszeczke wody, super sprawa. No ale niestety trzeba pilnować, bo nauczył się wychodziż z niego i zajmuje mu to 10 sekund. Nie zdążę się obrócić, a tak to super sprawa, polecam. Dzieciątko schłodzone, zadowolone. Nasz ma dmuchane dno, czyli ma mięciutko pod pupcią.

hehe Pawełek niebieskooki blondyn całkiem jak Ola :) w ogóle to podobni do siebie są :)
tylko on chyba bardziej krąglutki :) jak robi słodkie oczy do pań to się nie dziwię że wszystkie jego :D
sama myślałam o baseniku ale się jakoś boję takiego szkraba jeszcze moczyć na wolnym powietrzu, poza tym Ola jeszcze słabo siedzi, ale myślę że może bliżej wakacji i upalnego lata to też się zaopatrzymy w taki basenik i dodatkowo piłki, żeby na upał był basen a na chłodne dni w domu - zabawa z piłkami :)

na fotce to buda :D mamy takiego pieska-weterana który w niej mieszka, ja nie toleruję psów w domu - na chwilkę tak, ale spania w domu i urzędowania to nie ma, w ogóle ostatni nasz kot mnie wyleczył z chęci posiadania zwierzaka,
zwłaszcza teraz kiedy dziecko urzęduje dużo na podłodze

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

poziomka
u nas też pobudki jakieś dziwne się zaczęły o 3.30 marudzenie, smarujemy ząbki żelem, a raczej dziąsła :) i śpi dalej ale o 5 znów marudzenie, biorę do łóżka i spi do 6

wcześniej było marudzenie o 4 dostał smoka i spał do 5 a potem już do 6 w łóżeczku szalał ale nie marudził....

co chwilę mu się zmienia...

heh, niestety taki urok dzieci, pocieszę Cię że doskonale rozumiem że Ci ciężko wstawać kiedy Igorek marudzi, przerabiamy to co najmniej od marca, najgorzej jak się człowiek przyzwyczai spać spokojnie kilka godzin a potem się dziecku zmienia i znów trzeba wstawać częściej
to już chyba tak jest że jak się człowiek przyzwyczai że dziecko ma jakiś tam nawyk, nauczy się radzić sobie z nim, tudzież pogodzi z nim to potem się zmienia i od nowa...
ja wielu rzeczy związanych z opieką nad małym dzieckiem byłam do końca nieświadoma, przede wszystkim ile ono wymaga cierpliwości, rezygnacji ze swoich potrzeb i planów no i ile sił fizycznych i psychicznych, chyba przez to patrzę teraz z większym szacunkiem na kobiety które urodziły i wychowały kilkoro dzieci

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Marigold
poziomka
u nas też pobudki jakieś dziwne się zaczęły o 3.30 marudzenie, smarujemy ząbki żelem, a raczej dziąsła :) i śpi dalej ale o 5 znów marudzenie, biorę do łóżka i spi do 6

wcześniej było marudzenie o 4 dostał smoka i spał do 5 a potem już do 6 w łóżeczku szalał ale nie marudził....

co chwilę mu się zmienia...

heh, niestety taki urok dzieci, pocieszę Cię że doskonale rozumiem że Ci ciężko wstawać kiedy Igorek marudzi, przerabiamy to co najmniej od marca, najgorzej jak się człowiek przyzwyczai spać spokojnie kilka godzin a potem się dziecku zmienia i znów trzeba wstawać częściej
to już chyba tak jest że jak się człowiek przyzwyczai że dziecko ma jakiś tam nawyk, nauczy się radzić sobie z nim, tudzież pogodzi z nim to potem się zmienia i od nowa...
ja wielu rzeczy związanych z opieką nad małym dzieckiem byłam do końca nieświadoma, przede wszystkim ile ono wymaga cierpliwości, rezygnacji ze swoich potrzeb i planów no i ile sił fizycznych i psychicznych, chyba przez to patrzę teraz z większym szacunkiem na kobiety które urodziły i wychowały kilkoro dzieci

oj tak tak, już sie przyzwyczaiłam do tych pierwszych pobudek i teraz znów zmiana, niestety czasem cierpliwości mi brak i się wściekam szczególnie o 3.30...
potem zła na siebie jestem, no niestety pierwsze dziecko, niewiele wiem i wciąż się uczę....włąsnie przede wszystkim cierpliwości i rezygnacji ze swoich potrzeb...no cóż....

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Marigold, są podobni do siebie. Na ostatnim zdjęciu Oleńka jest wykopany Pawełek :)
Poziomka, ja wprowadzam nowości tak jak mi się chce. Na pewno nie raz tygodniowo, raczej 2 razy tygodniowo, abo i częściej czasami. Na mięso kurczaka też ma alergię, więc podejrzewam że na jajko też będzie miał. Więc ja z podawanie tego jajka zwlekam. Za to dobrze toleruje gluten, wcina herbatniki,
Przykłady z życia: mój szwagier ma alergię praktycznie na wszystkie owoce, na orzechy, na sierść, pyłki, na kwiaty, na niektóre tkaniny. Jak był niemowlęciem, jego mama opowiadała, że ponieważ był alergikiem, w domu było czysto, kilka razy dziennie odkurzała, bo roztocza, miał jedzenie tylko takie, co go nie alergizuje, nie chodzili do znajomych, którzy mieli zwierzęta, tak o niego dbała. Teraz ma 28 lat, biedactwo, jak zaczyna się wiosna, jedzie na Telfascie. Mojej niani syn miał alergię też na wszystko prakktcznie, ale dostawał wszystko do jedzenia tylko w niedużych ilościach, najorszą alergię miał na rybę, jak Pawełek. Teraz ma 30 lat, uwielbia rybę, wszystko je. No jedyne, pozostała mu alergia na ciemną czekoladę. A w niemowlęctwie na wszystko miał alergię, nawet na jabłka. A reakcję miał taką, że mówi, skóra mu na uszach schodziła, na łokciach mu się łuszczyła. Ot tak.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

AAAAAAAAAAA!!! Stało się! Już wczoraj podciągał się do stania, ale dzisiaj udało się postać jakieś 30 sekund! Podciąga sie za szczebelki i wstaje, na szczęście opada na bok, ale raz spadł na drugą stronę łóżeczka, głową o szczebelki, ale nie płakał, nie marudził, widać, że mu się spodobało. Raczkuje też już prawdziwie, przestawia kolanka po podłodze. Nie nadążam za nim :)
Dziewczyny z Wawy, pamiętajcie, że w sobotę i niedzielę targi Mother and Baby na Służewcu. KONIECZNIE trzeba sie zabrać! Chchę męża zagonić do walki o fotelik Maxi Cosi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

kevadra to mega-gratulacje dla Pawełka :) mamy następnego kawalera w pionie :)
brawo :):36_3_19:

powiem Wam że trochę zazdroszczę że Wasze dzieciaki takie ruchliwe, choć Ola też do leniwych nie należy, ale póki co raczkowanie słabo, siedzenie też jeszcze nie bardzo

u nas nocka znośna, sprzątam dziś dom, zaraz wybieramy się na spacer

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek ::):
Marigold śliczna Oleńka, w kapelusiku rzeczywiście mała dama, cudnie :) Nooo i ona ma naprawdę długie nogi, będzie modelka :D To z mojej Nastki chyba mikrus po mamusi rośnie.
Kevadra to spryciula z Pawełka :D:D:D za chwilę będzie biegał :) Wcale się nie dziwię, że podrywa starsze panie, sama bym się złapała na te cudne oczęta :D:D
Wiecie naprawdę Wasze maluszki podobne do siebie :) Hihi słowiańskie geny górą :)
Fajny ten basenik, sama chciałam taki kupić, ale nie wiem czy mi koty nie zniszczą ::(: Dobrze, że piszesz o tych targach, bo widziałąm reklamy, ale jakoś zupełnie nie skojarzyłam, że to juz ten weekend. Kevadra a jak masz zamiar wygrać fotelik, bo chyba w tamtym roku Ci się udało ??
Ja natomiast dzisiaj jestem mega wyspana, już nie pamiętam takiego uczucia, humor mi dopiduje i energia mnie rozpiera, suuuper :D:D:D:D I to wcale nie dlatego, że Nastka się nie budziła, nie nie, wyobraźcie sobie, że to moje słonko jeszcze nie wstało po nocy :D:D:D Ostatnio zaczęła mi później chodzic spać, a wczoraj wrócił m po 3 dniach na wyjeździe. Nastkę po prostu opętało wczoraj, za żadne skarby się nie chcaiała położyć spać, no bo musiała się popisywac przed tatusiem :D:D:D:D Padła dosłownie padła o 11 i śpi do tej pory. Gdybyście ją wczoraj widziały, raczkowała po całym pokoju, rozrzucała zabawki, w końcu zaczęła stawać przy kanapie, także Kevadra nasze dzieciaczki wybrały sobie ten sam dzień na wstawanie ::): Ja byłam po prostu przerażona bo ona staje przy tej kanapie i w ogóle się nie boi, że upadnie, puszcza się rękami i próbuje przejśc dalej, albo zaczyna skakać, no i oczywiście kończy się wywrotką bo nie jest w stanie się utrzymać. W łóżeczku jeszcze nie wpadła na to, że można się podciągnąć, ale ja ostatnio rzadko ją tam wkładam, bo tam jest dla niej za mało miejsca i ciągle się obija.
Dobra na razie lecę, wykorzystam ten czas, że śpi, aż się boje o której ona dzisiaj pójdzie spać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Monka, ja też się przeraziłam, jak Pawełek wstał, serce mi zamarło, myślałam, że zaraz spadnie, i jakaś krzywda mu się stanie. Ale nie, ja zapanikowałam, ale Pawełek zadowolony. Teraz niestety jak wpadł na to, że może stać, cały czas w łóżeczku próbuje wstać, juz nie chce siedzieć, więc jest jeszcze bardziej absorbujący :) Super gratki dla Nastki, może nasze dzieciaczki mają jakąś więź telepatyczną? Bo widzę, że zachowaniem sa bardzo do siebie podobne :) Pawełek też uwielbia skakać, opiera się o bujaczek, tzryma się i skacze albo kica sobie :)
Monka, w ub. roku mój kupon wygrał w losowaniu kuponów. A w tym roku też będą losowania i konkursy, fotelik jest w konkursie w niedzielę, a w sobotę konkurs dla tatusiów o wózek. Program targów można sobie sprawdzić na Mother & Baby.
Ja chcę załapać się na naukę wiązania chusty, bo chciałabym nauczyć się wiązać z tyłu, bo już ładnie siedzi, więc taką pozycję chcę spróbować.
No to Nastka dziś szaleje z tym spaniem! Ponad 11 godzin ciągłego snu!!! Bomba!
No i fakt, na niektórych zdjęciach Ola bardzo do Pawełka podobna, nawet fryzurką, tylko Pawełek ma mniej włosów hehe ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Marigold co ty nic nie zazdraszczaj, jak mówi Kevadra Ola stawia na rozwój emocjonalny :) Poza tym Pawełek to rzeczywiście rakieta :D:D:D za to mi zawsze mówią, od urodzenia, że Nastka jest dosyć silna. Poza tym to chyba dobrze, że Ola tak na spokojnie zaczyna siadać i w ogóle. Jak ostatnio byłam u lekarza to lekarka się mnie pytała, czy za wcześnie nie sadzamy małej, ja na to, że ona już sama siada, a my jej nigdy nie pomagliśmy. Bo się okazuje, że Nastusia ma jakoś odgięte żeberka właśnie dlatego, że wcześnie zaczęła siadać. Podobno ma się to pózniej wyrównać, mam taką nadzieję.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

kevadra
Marigold, są podobni do siebie. Na ostatnim zdjęciu Oleńka jest wykopany Pawełek :)
Poziomka, ja wprowadzam nowości tak jak mi się chce. Na pewno nie raz tygodniowo, raczej 2 razy tygodniowo, abo i częściej czasami. Na mięso kurczaka też ma alergię, więc podejrzewam że na jajko też będzie miał. Więc ja z podawanie tego jajka zwlekam. Za to dobrze toleruje gluten, wcina herbatniki,
Przykłady z życia: mój szwagier ma alergię praktycznie na wszystkie owoce, na orzechy, na sierść, pyłki, na kwiaty, na niektóre tkaniny. Jak był niemowlęciem, jego mama opowiadała, że ponieważ był alergikiem, w domu było czysto, kilka razy dziennie odkurzała, bo roztocza, miał jedzenie tylko takie, co go nie alergizuje, nie chodzili do znajomych, którzy mieli zwierzęta, tak o niego dbała. Teraz ma 28 lat, biedactwo, jak zaczyna się wiosna, jedzie na Telfascie. Mojej niani syn miał alergię też na wszystko prakktcznie, ale dostawał wszystko do jedzenia tylko w niedużych ilościach, najorszą alergię miał na rybę, jak Pawełek. Teraz ma 30 lat, uwielbia rybę, wszystko je. No jedyne, pozostała mu alergia na ciemną czekoladę. A w niemowlęctwie na wszystko miał alergię, nawet na jabłka. A reakcję miał taką, że mówi, skóra mu na uszach schodziła, na łokciach mu się łuszczyła. Ot tak.

no włąsnie odnośnie jajka wczoraj podałam drugi raz pół żółtka i wysypało małego, no i nie wiem co teraz chyba na razie przestanę podawać, za 2 tyg na szczepieniu zapytam pediatry co robić

no włąsnie nie chciałabym wpaść w paranoję przez tą alergię, raczej nie będe przesadnie sprzątać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

wow :) Pawełek to nieźle wyprzedza Igora, mały nie raczkuje i tylko pełza jak rakieta :0

do siadania też sie nie zabiera za bardzo, dziś rehabilitantka powiedziała że wszystko prawidłowo jest jak na jego wiek więc przestałam sie trochę przejmować

okleja mu ty;lko brzuszek takim specjalnym plastrem bo jak próbuje do raczkowania sie podnieść to brzuszek mu opada

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

kevadra
AAAAAAAAAAA!!! Stało się! Już wczoraj podciągał się do stania, ale dzisiaj udało się postać jakieś 30 sekund! Podciąga sie za szczebelki i wstaje, na szczęście opada na bok, ale raz spadł na drugą stronę łóżeczka, głową o szczebelki, ale nie płakał, nie marudził, widać, że mu się spodobało. Raczkuje też już prawdziwie, przestawia kolanka po podłodze. Nie nadążam za nim :)
Dziewczyny z Wawy, pamiętajcie, że w sobotę i niedzielę targi Mother and Baby na Służewcu. KONIECZNIE trzeba sie zabrać! Chchę męża zagonić do walki o fotelik Maxi Cosi :)

Ale Pawełek super stoi. Mój mały tak się cieszy ze stoi, że jak do niego podchodzę to śmieje się w głos, mój śmieszek.
Może udamy sie na Targi, musimy również kupić fotelik Maxi Cosi Tobi.

Odnośnik do komentarza

Jestem Jestem,
Jakaś zmęczona jestem. Cały czas sama. Oczywiście spotykam sie z koleżankami, prawie codziennie spaceruję, z nimi, chodze na tą gimnastykę o 10 rano później znowu z dziewczynami idziemy na spacer nad jeziorko i na kawkę. Brakuje mi tylko czasu tylko dla siebie. Jakieś 5 dni.
Mały budzi się teraz tylko o 3 , wypija mleczko i potem kaszkę około godziny 8-9 rano. Było by fajnie, tylko wstaje żeby sprawdzić czy się nie rozkopał. Lata w nocy po łóżeczku jak lunatyk i śpi odkryty całkowicie.
Fajnie ze nasze dzieciaczki tak szybko się rozwijają, ja to nie nadążam za tym wszystkim.
Monka mała ma żebra wygięte? W sumie nam moja neurolog powiedziała ze maly ma żebra lekko odgiete ku górze, (widać mocniejszy ich zarys na dole przy brzuszku) ale to wynik słabych mieśni brzucha jakie miał wcześniej, które nie spinały klatki i nie ciagneły żeber, dlatego żebra uwolnione urosły sobie lekko do góry.
Nie wiem co to było , @ czy nie @. Trwało 3 dni poplamiłam i koniec.
Dobra ide bo zupa mi sie gotuje dla małego, mój indyk już upieczony, a spagetti dla męża też udało mi sie zrobić z pomidorów z puszki i czosnkiem.
Już mnie ta kuchnia zaczyna denerwować, jakaś gosposia by się przydała.

Odnośnik do komentarza

Bardzo ładnie śpi :) Megi, a może mu dobrze, że się rozkopuje? U nas też się rozkopuje i śpi nogami w szczebelkach, albo na kołdrze, albo z rączkami między szczebelkami. Ale może im po prostu za ciepło? Jeden mój uczeń, madwójkę dorosłych dzieci, mówił mi, że niemolaki mają podwyższoną temperaturę ciała, i dlatego upał znoszej gorzej, niż niskie temperatury. I wlą jak jest ciut chłodno, niż gorąco. Wynika to z innej, niż u dorosych przemiany ciepła.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...