Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Wróciłam :)

Ale naprodukowałyście stron :) ale ja uwielbiam czytać co u Was :)
Nadrobiłam wszystko ale po łepkach, bo padam ze zmęczenia a przede mną jeszcze dużo pracy – jutro chrzciny Jasia, a my niedawno wróciliśmy do domku.
Powiem tylko jedno – wyjazd był koszmarny i to przez Jasia :( od poniedziałku prawie non stop płacze, ryczy i histeryzuje :( nie chce zasypiać, budzi się co godzinę, wstaje o 5-tej :( cały czas domaga się brania na ręce, a na rękach płacze dalej. Podejrzewam górną jedynkę, która właśnie kończy się wybijać. Niestety ani Dentinox, ani syrop p. bólowy nie pomagają. W dodatku pogodę mieliśmy kiepską, albo wiało albo padało :(

Kochane porządnie odpiszę Wam w poniedziałek, a teraz na szybko życzę zdrówka Rachotce, za Yvone i Adarkę trzymam kciuki, Kati dużo zdrówka dla Kajtusia.

MM kochana wspieram Cię najmocniej jak potrafię, najlepszym wyjściem byłoby poczekać aż Franio sam zrezygnuje z cyca, ale to może jeszcze potrwać ;) Z drugiej strony dobrze byłoby jednak powoli uczyć Frania innego rodzaju zasypiania, bo potem jak będziesz musiała przeprowadzić rewolucję w krótkim tempie to Franio bardzo to przeżyje.

Dobrej nocy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Kassia u nas tez górna jedynka dała nieźle popalić! gorączka trzymała go ponad 2 dni i noce, marudny był i płaczliwy tak, ze z utęsknieniem myśłałam o powrocie do pracy i chwili spokoju przy kawce ;))
dziękuję za radę, mysle ze masz duzo racji!
Yvone buziaki-przytulaki ode mnie!
Rachotko mam nadzieję ze zostaniesz szybko zdiagnozowana i wykurujesz sie. jak dobrze, ze mozesz liczyc na siostrę!

dobranoc :)

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Kassiu witaj! brakowało Ciebie:) szkoda tylko,że wyjazd sie nie udał,no i powrót w przeddzień chrzcin pewnie też lekko stresujący. Powodzenia dzisiaj! miejmy nadzieje,że Jaś będzie w miare spokojny w kościele.Czekamy na zdjęcia chrzcielne :) Współczuje i jemu i Tobie całej sytuacji. Musicie być wymęczeni.

ale wiecie, ja chyba dostrzegam,że chłopcom gorzej wychodzą te zęby, Julek też bardziej cierpiał. Albo to po prostu od samego urodzenia widać, która płeć silniejsza i odporniejsza ;) Ewuni teraz wyszły dwie górne jedynki na raz! i naprawde nie ma i nie było dramatu.

Rachotko, przykro mi,że cierpisz Kochana :* dobrze,że jest komu Ci pomóc, bo przy dwójce dzieci leżenie wydaje sie być niemożliwe :( szkoda, że tak trudno postawić diagnoze... mam nadzieje, że już niedługo będzie wszystko wiadomo i będziesz sie czuła coraz lepiej!

Yvone, jak dziś samopoczucie? no i oczywiście gratulacje Kalince tego pierwszego kroczku :) to są niezapomniane chwile, prawda :)

nasz synek nad ranem zaczął swoje jęki .... raptem kalectwo i nie umie wyjść z łóżeczka, a ileż można wstawać do niego :( ja naprawde kocham swoje dzieci i dla nich jestem w stanie wszystko, ale dzisiaj już miałam tego dość :( mówie mu wyjdź sam... jęczy :( mówie do męża, żeby wstał i go wyjął bo ja już w nocy z 10 razy z różnych powodów wstawałam, ten sie do niego zbliża ten wpada w histerie, bo musi być mama.... no rzesz kurde!..... poniosło mnie ostro, aż nim potrząsnęłam troche i teram mi głupio :((( przeprosze go jak wstanie....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

no i znowu mi się to zrobiło.. napisalam całego długiego posta i wyłączyła mi sie przeglądarka, a już miałam dać zatwierdź...:/ wrrrrr

Kalinka się rozhulała ze wstawaniem samodzielnym, bez podpierań i podciągań, a i wczoraj były 3 próby poo jednym kroczku, chodzeniem tego nazwać jeszcze nie można, ale i tak duma rozpiera, a chwila niezapomniana:)

beata szansy na pojawienie sie krechy w tym miesiącu już nie ma, ale jużpracowaliśy nad tym,z ęby w przyszłym siemoże pojawiła;)

agusmay nastrój oki, trochę było smutno, bo wiadomo jak człowiek już kupuje ten test, to trochę jednka jest nastawiony, że coś moze jednak z tego będzie . ale niepoddajemy się. jestem dobrej myśli. Dzidzia siepojawi wtedy kiedy będzie najlepszy czas i już:)
a co do lekarza- wiem, wiem.. najpóźniej pójdę jak mąż będzie miał urlop, czyli juz niedługo. a co do jego brania wolnego jest problem, bo nawet teraz jak bierze ten ojcowski to już usłyszał od szefa: ale będzie pan w domu w razie co? no żenada jak dla mnie!

adarka czerwiec tez pięknie, może być:)

rachotka zdrówka kochana, zdrówka!!!! i dobrze, zę masz pomoc w domu. mam nadzieję ze szybko Ci zdiagnozują co to Ci jest , a co najważniejsze, zę będziesz się lepiej czuła.
normalnie mi przez myśl nawet przeszło,z ęby soebi dziś do Ciebie wycieczkę biedactwo zrobić, ale jak masz gości, to przełożymy to na inny dzień. buziaki i trzymaj siedzielnie!!

kassia oj kochana, szkoda, że wyjazd się tak nie udał. biedny Jasiu sie męczy, a Ty przy nim. mam nadzieję, że szybko mu przejdzie. może po chrzcie zrobi się Aniołek z niego;) A z okazji chrztu oceanu błogosławieństw dla JAsia i dla Was:* i żeby się dziś wszystko udało i żeby dzięń był wyjątkowy!

irenka jak tam impreza się udała??

karwenka, Kamila, Kataryzna, Kama, Venezzia , Lola co u Was?? no i co u Hibiskus naszej- bardzo dawno sie nie odzywała co??

Miłej niedzieli, pięknej pogody i dobrego samopoczucia życzę!!

Odnośnik do komentarza

Yvone, dobrze, że masz takie podejście do sprawy. Pytając o Twoje samopoczucie miałam też na myśli to osłabienie, senność. Koniecznie znajdź czas,żeby wybrać sie do lekarza!

a ja zrobiłam 2 suwaczki dzieci, i kurka nie widze ich? :( niby są w podglądzie podpisu, ale nic więcej. aj,nie mam zupełnie zdolności do tych rzeczy...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

U nas nocka gorsza. Mruczal przez pol nocy, ciagle musialam wstawac, przekladac a to w wozek, a to w bujak. Dopiero kolo 3 mruczenie uspokoilo sie na dluzej...na dluzej tzn na 2 h. Dobrze ze chociaz nie plakal, ale widocznie i tak musialo go męczyc. Teraz z rana nie chcial mi isc spac. Poczatkowo byl bardzo marudny, pozniej sie troche rozbawil dopiero. Teraz na szczescie zasnął, doslownie przed chwilką. I oczywiscie dalej maminsynek totalny. Do ubikacji wyjsc nie mozna spokojnie bo maly wyje mi pod drzwiami od toalety. Gorna prawa jedynka szykuje sie do wyjscia i to pewnie ta przyczyna. W 4 tygodnie wyszly mu 4 zęby i idą kolejne.
A moj męzulo ma od jutra urlop tralalal. Cale 2 tygodnie :)

Agusmay super suwaczki:)

Yvone hihi Yvone ja po swoim pierwszym negatywnym tescie przy Kubusiu tez myslalam ze juz szans nie ma w tym miesiacu:D A 9 miesiecy pozniej Kubus sie tulil do mamy :) Ale nie nakręcam cie juz :)
Brawa dla Kalinki:) Kuba tez wciaz swoje samodzielne kroczki stawia bardzo niesmialo. 5 to byl rekord, a tak to udaje mu sie zrobic 1-2 i sie chwyta czegoś. Za to przy meblach to juz prawie biega i stoi samodzielnie, bez podpracia juz calkiem dlugo.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Beata no to jak będzie to będzie. na razie nic nie ma;)
współczuję nocki. biedny Kubuś się męczy. ale i Tobie współczuję, że musisz być cały czas przy dziecku bo inaczej jest alarm.. moja to nawet jak przyjechali właściciele mieszkania to do nich na kolana się wpakowała;) takie "cygańskie" dziecko.
Kalinka pohasała, pobiegała i podeszła do mnie, wciągnęła się na kolana i w momencie usnęła. uwielbiam jak tak do mnie się przytula.
Śpi, ja już rosołek na dziś zrobiłam, namówiłam męża na masaż, bo plecy strasznie mnie gdzieś bolą, więc tylko na chwile wpadłam zobaczyć co słychać.

Odnośnik do komentarza

Widzisz Iwonko to jest kara za to ze ostatnio go tak chwalilam:D Ledwo go pochwalilam i wszystko sie spierdzielilo:D Mysle ze to jakis skok, albo moze od tych zębów...albo nie wiem co, bo on normalnie taki nie jest. Chociaz ostatnio jak byla u nas jego chrzestna to az sie zdziwilam ale poszlam do kuchni robic kawę i inne rzeczy, nie bylo mnie dluzsza chwilę a on sie pieknie z chrzestną bawił i nawet nie zauwazyl ze mnie nie ma obok. Pewnie dlatego ze chrzestna go slodyczami przekupila ;)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Hello:)

U mnie dziś nuda... Ale jak się gwiazda wyśpi, to jedziemy do rodzinki... W ogóle w jakąś rutynę wpadłam, każdy dzień wydaje mi się taki sam, namawiam męża, żebyśmy choć na parę dni w góry pojechali, zobaczymy, czy się uda. Najbardziej boimy się drogi z Lidką, bo jak nie ma humoru, to potrafi niezłe koncerty w czasie jazdy odstawiać...

Ogromne brawa za wszystkie pierwsze kroczki:36_7_8: Super, teraz dzieciaczki się rozkręcą:):36_7_8:
agusmay, dla taty(*), u nas też wczorajszy dzień był pogodowo kiepski, raz świeciło słoneczko, za chwilę padało i dość mocno wiało. Suwaczki super:36_1_11:

adarka, Yvone
, no na pewno niedługo się uda:)))), trzymam kciuki:)

beatka,
to łączę się w bólu z tym "miączeniem", a ząbki, widzę w takim samym tempie Kubusiowi wychodzą, jak Lidzi, jej jak wyszła ta "6", to było trochę spokoju, a teraz znów gorszy okres. W tym tygodniu mogę nie zdążyć z odwiedzinami, bo muszę się stopniowo przygotowywać na imprezę urodzinową Lidzi, ale może w następnym, zobaczymy:). Macie jakieś plany na te dwa tygodnie urlopu?

No i wyjazd do Borysewa polecam- bynajmniej ja jestem zadowolona, tym bardziej, że dzieciom się podobało, zwłaszcza Lideczce:), tylko trochę zieleni brakuje u "przeżuwaczy", ale w sumie nie ma się czemu dziwić, bo skoro przebywają tam non stop, to trawa nie ma kiedy odrosnąć, a miejsca mają dość sporo. A w ogóle teraz będą obchodzić 5-lecie istnienia i ma być wiele dodatkowych atrakcji, od 15 do 19 sierpnia Ogród Zoologiczny ZOO SAFARI BORYSEW - LEW SAHIM :: Biały Lew :: Dziekie Zwierzęta :: Safari :: ZOO :: Ogród Zoologiczny (News)

kassia, oj szkoda, że nie udało Wam się wypocząć. Oby chociaż chrzciny odbyły się na spokojnie, obfitych łask dla Jasia:)

rachotka,
dobrze, że chociaż siostra troszkę Cię odciąży i pomoże. A antybiotyk zaczął wreszcie działać- jak się dziś czujesz? Trzymaj się, kochana!

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny! Żyjemy! Zaniedbałyśmy was przez cholerne ogórki... Ponieważ wykruszyło się nam w tamtym roku sporo drzewek to mój M z teściami postanowili wyrwać zaorać i zasadzić ogórki na sporym polu,które wyszło. No i się zaczęło... Jest tego 10 razy za dużo,życie kręci się tylko wokół nich,codziennie trzeba zbierać,sortować a mój M wstaje pół tygodnia 0 4-5 rano i jedzie sprzedawać. MASAKRA! Ja się wyłamuje,ale wtedy pozostaje mi gotowanie i sprzątanie więc też nie ma wolnej chwili,a ostatni tydzień to i ja chodziłam na te cholerne pole a Julka lądowała u prababci. Nie jestem zbyt zadowolona,że tak często tam bywa bo jak to stare pokolenie, babcia wpycha w nią ciastka z czekoladą, i daje jeść co pół godziny najchętniej, no i za bardzo nie ma ruchu tylko w wózku czy na rękach. Ciężko to ogarnąć i człowiek nie ma czasu się w d... podrapać. Jeszcze mi zimno na ustach wyskoczyło i jak jedno się skończyło po 10 dniach to drugie się pojawiło więc mnie węzły chłonne bolą i pół ust i będzie się znowu babrać!Najbardziej się boje ,że Julka złapie ode mnie tego wirusa opryszczki i ją uszczęśliwię na całe życie... u nas po staremu na razie w umiejętnościach cisza, może przed burzą i zębów nadal tylko dwa. Tylko Julcia się nauczyła machać głową na nie nie nie i robi to bardzo śmiesznie i odkryła,ze może się z nami droczyć, np jak dziadek do niej ręce wystawia to się wychyla a w ostatniej chwili cofa i macha głową na nie nie nie i robi łobuzerska minę:) i uwielbia prowadzanie za raczki i wchodzenie po schodach oczywiście. Na szczęście powoli załapuje ,że schodzi się tyłem ale to tak 50 procentach na razie.
No i w końcu Was doczytałam i mogę trochę podpisywać.
rachotka bardzo mnie zmartwiły Twoje problemy ze zdrowiem i problem z diagnozą! dla mnie to nie do pomyślenia człowiek się męczy a oni nic nie wiedzą!
Moja siostra po ciąży miała podobny ból w prawym boku idący aż do kręgosłupa,ruszać się nie mogła płakała z bólu a lekarz jej powiedział,że ma depresję poporodową...później się okazało po 2 tygodniach masaży na kręgosłup,że woreczek żółciowy jej wylał! trzymaj się kochana! i może jakiś ketonal by Ci pomógł?
beata122wy ciągle się męczycie z oczkiem! tragedia! Nam minęło 3 dni przed chrztem,to jakiś cud był i teraz kompletnie wyleczone odblokował się!
Z tego co zrozumiałam to wy smarowaliście na jęczmień najpierw i już ze 2 tygodnie smarujesz? Jeżeli nadal mu ropieje to myślę,że musicie się do okulisty wybrać. Bo z tego co się zorientowałam to jak tak długo smarowaliście to ta maść czy krople już mu nie pomogą i muszą wam przepisać z innej grupy. poza tym myślę,że dobrze by było zrobić wymaz tej ropy z oka(to bezbolesne po prostu pobierają trochę ropy na coś jak patyczek do uszu) i będziecie mieć jasną sytuację, czy to znów kanalik czy to infekcja oka. Dużo sił dla Ciebie!
Yvone szkoda,ze nie zafasolkowałaś,aczkolwiek wszystko przed Tobą! Myślę, że jak się starcie to kwestia tylko czasu:) Tylko tak jak mówią dziewczyny może dobrze by było zbadać krew i zacząć brać kwas foliowy i nie myśleć o tym:) Powiem Ci,ze ja też mam straszne parcie na dzidziusia jak zobaczę gdzieś nawet w telewizji noworodka czy małego niemowlaka to aż mnie ściska w środku tak bardzo bym chciała już następne więc wiem jak to jest. Poza tym chciałabym towarzystwo dla Julki myśląc tak już trochę przyszłościowo. Ale na razie wizja drugiego dziecka się oddala i ze względu na nasze problemy w związku i finansowe.
Katidużo dużo zdrówka! coś na temat pobytu w szpitalu mogłabym powiedzieć dlatego trzymajcie się i wychodźcie szybko!
agusmay bliskich ludzi nigdy za dużo, fajnie,ze dzieciaki mają przyszywaną babcię a Wy trochę rozjaśnicie życie tej staruszki jak nikogo nie ma! Dobro popłaca dałaś jej trochę życzliwości i znalazłaś męża:)
No i gratulacje dla wszystkich za nowe umiejętności zwłaszcza te pierwsze kroczki! My tak wcześnie raczkowałyśmy,ale widzę,że coś tego pierwszego kroku jeszcze nie ma. choć Julka umie już stać sama bardzo długo i często się przechadza trzymając rożnych rzeczy przez całą długość pokoju to jak ja zachęcam do kroku to od razu nogi jak z waty i pac:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Bugi Planów jakis konkretnych nie mamy. Na pewno musimy poodwiedzac kilku znajomych u ktorych dawno nie bylismy. W tym do naszych dawnych wspollokatorów do Piotrkowa. Juz sie nie mogę doczekać, bo bardzo się za nimi stęskniłam. Poza tym do kolezanki z klasy z liceum, ktora ma 3letnią córeczke Majeczkę. I jeszcze planujemy sie spotkac z chrzestną Kubusia i jej chlopakiem, a poza tym pozaliczac kilka festynów, bo sporo się podobno ich szykuje na najblizszy weekend:D No i przede wszystkim naprawić auto, to chyba najwazniejsze, bo niedlugo sie rozleci gruchot. Mam nadzieje ze dlugo go nam mechanik nie przetrzyma bo nie chcemy byc uwiezieni w domu.
To Lidzia przyjedzie do nas juz jako roczna dziewczynka :)
To Lidzia ma trochę inaczej niz Kuba pod wzgledem jazdy, bo my jak wyjezdzamy gdzies dalej to specjalnie wyruszamy wtedy kiedy Kuba jest zmeczony, wtedy zasypia po drodze, wyspi sie i ma dobry humor na miejscu. Ale to pod warunkiem ze czeka nas chociaz okolo godzinka w drodze zeby zdazyl sie wyspać.

Hibiskus jeczmien mielismy na prawym oczku, a ropieje nam lewe (od 2 dni). Ale dzis juz prawie wcale wiec myśle ze to jakis chwilowy problem typu zatarcie czyms brudnym. On te lapki tak ładuje do tych oczu ze nie wiele trzeba zeby cos tam sobie wlozyl. A ostatnio upapral sobie raczki w takim zwirku i oczywiscie rece od razu do oczu. Moze wtedy to sie stalo. Jeszcze czekam, oberwuję. Wtedy po tamtym plukaniu kanalika to przeszlo od razu. Przepisali nam kropelki po zabiegu i wiecej ropka sie nie pojawila...aż do teraz, po kilku miesiacach, ale jestem dobrej mysli. Wolalabym zeby to przeszlo i nie trzeba bylo zakraplac bo same wiecie jak łatwo jest zakroplic oczy takim szrabom jak nasze. Graniczy to z cudem.
Fajnie ze wam przeszlo, obylo sie bez zabiegu:)
Wspolczuje roboty przy ogórkach:/

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Hibiskus, no nareszcie:), nawet mi nie mów o ogórkach- ja już na swoje nie mogę patrzeć, a jak na złość ani nie schną ani nic, a mam tylko dwa małe rządki... Życzę Ci abyś miała jak najmniej problemów przede wszystkim z mężem, to i dzieciątko może się trafi:), oj Lidzia też tak kiwa śmiesznie głową, albo wręcz się chowa:D i na razie też tylko przy meblach chodzi i podtrzymywana chociaż dużo od Julki starsza, ale co tam, jeszcze się za nią nabiegam:D

Beata, ja tak całe wakacje albo kogoś odwiedzam, albo przyjmuję, a jeszcze mam trochę zaległości, braknie mi tych wakacji:D, ale bywa też, że niczego nie mam zaplanowanego, a nie chce mi się kolejny raz pakować całego majdanu... U nas jest jakiś festyn w środę, ale chyba nic ciekawego, jakbyś wiedziała o jakimś fajniejszym, to daj znać:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi z tego co wiem to w Widawie ma też byc festyn 15 sierpnia i 18 sierpnia jest zlot motocyklowy w Widawie, planujemy się wybrać, mam nadzieję, ze Kuba nie bedzie sie bal ryku silników. Ale daleko nie jest wiec w razie problemów po prostu wsiadziemy w auto i wrocimy do domu. W tamtym roku tez bylismy i nawet fajnie sobie popatrzec na te wszystkie motocykle przerózne. 19 sierpnia natomiast podobno ma być Pamapolowy festyn w Ruścu więc tam też zajrzymy. Kilka lat wstecz bylo wiele fajnych atrakcji dla dzieci i to za darmo, moze i w tym roku tak bedzie, ale nie mam pojecia. Pamietam ze wtedy to i my sie swietnie wybawilismy na roznych atrakcjach z mini wesolego miasteczka:D

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Bugi82 ja tak jak beata wymęczę Julkę przed podróżą i przetrzymuje,żeby nie zasnęła i potem pada i jest święty spokój, albo czekamy na wieczór jak to podróż ok 2h np na działkę tak jedziemy i po kąpieli do samochodu w śpioszkach i też w drogę a potem przenoszę do łóżeczka. Bardzo wygodnie się jeździ jak dziecko śpi i nie trzeba go zabawiać:)
A za rok na pewno Ci przypomnę o ogórkach,żebyś posadziła dwa krzaki:) My mamy jedno pole 19 rządków drugie 18 i są naprawdę długie,a do pracy zazwyczaj 4 osoby,teraz trochę chłodniej to może będą wolniej rosły,bo już naprawdę uszami mi wychodzą i codziennie mizeria:) najgorzej,że to niestety nie jak z jabłkami ,ze jak się nie zbierze większe urosną, bo ogórki jak urosną za duże to nikt ich nie kupi nawet na skupie.
beata122 to fajnie,że to tylko od podrażnienia i już jest poprawa. to myślę ,że sól fizjologiczna w zupełności wystarczy do przemywania:) i zazdroszczę wyjazdu trochę się rozerwiecie!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

dobry wieczorek:)

Ależ dzień. coś nam się zrypało w kompie i myślałam,że straciłam wszystkie zdjęcia od urodzenia się Kalinki. aż płakałam, ale mój mąż cudotwórca naprawił i odzyskał!! uff..;)

beata nie ma czegoś takiego jak kara za chwalenie- trzeba chwalić dziecko, rozpieszczać słowami, mówić o tym , że jest cudowne i najlepsze:) przejdzie mu, byle szybko tylko,żeby Cię nie wykończył;)

Bugi współczuję, ze z Lidzią tak ciężko podróżować. nasza to jest stworzona podróżniczka. ja siedzę z przodu ona sobie z tyłu jedzie, ogląda sobie krajobraz za oknem albo śpi, sama się potrafi bawić, gada do siebie, czasami się tylko odwracam, żeby zobaczyć co porabia wtedy strzeli jakiś uśmiech. każdemu życzę tak miłych podróży:)

hibiskus no jesteś nareszcie!! współczuję ogórkowego szału. mam nadzieję ,że jakoś to przetrwasz!
Moja też macha głową na nie i jeszcze do tego nauczyła się kiwać paluszkiem, tak jak ja do niej jak mówię, że czegoś nie wolno;)

rachotka cieszę się , że u Ciebie lepiej! odpoczywaj i nabieraj sił! buziaki dla Ciebie:*

kassia jak tam dzisiejszy dzień Wam minął? wszystko się udało?

i reszta, która się nie raportowała, spowiadać się co u Was.

Spokojnej nocki:)

Odnośnik do komentarza

Iwonko ja jemu to zawsze mówie jaki jest cudowny. Mialam na mysli chwalenie go tutaj, ale mowilam to bardziej z przymrozeniem oka :) Zawsze sie smieję, że ilekroć go tutaj pochwalę to obraca sie to przeciwko mnie :) A jak troche ponarzekam to pozniej Kuba zamienia sie w Aniołka:D

Co do zdjęc to ja bym się zalamala gdybym stracila caly swoj dorobek. Miliony zdjęc. Te ciekawsze straram sie na wszelki wypadek na bieżąco drukować, ale mimo wszystko bardzo byłoby mi żal. Dobrze ze maz uratowal zdjecia bo szkoda takiej pamiatki.

Kuba na "nie" tez kiwa głową...głównie gdy podstawiam mu lyzeczke z obiadkiem:) Moj kochany Tadek niejadek:)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

ale ja wiem, że to taki żarcik był o tym chwaleniu;)
a co do zdjęć, dobrze, że dużo wstawia się na forum, na fb i sporo, bo z 1,5 albumu mam wywołane, ale i tak byłoby szkoda. ja to jestem sentymentalna i uwielbiam zdjęcia. dużo ramek, dużo albumów w moim domu musi być! ale jutro siadam i zgrywam na płytę, albo i 2 na wszelki wypadek;)

Odnośnik do komentarza

bo faceci to tacy są. dla nich jest tu i teraz. a nie jakieś zdjęcia;) tylko my babeczki oglądamy i łezki ronimy;)
Choć mój to pierwsze co zrobił po naprawie kompa to ustawił zdjęcie Kalinki na tapetę;)
a chyba 2 lata temu na rocznicę ślubu zażyczył sobie oglądnięcia zdjęć i filmu. więc chyba takiego dramatu to nie ma;)

Odnośnik do komentarza

a nasz Julo zafundował nam taki poranek, jakich mało :((( krzyk, wisk, histeria :((( tylko ja musiałam być przy nim, a ja jak rano wstaje to mam troche obowiązków .... dziś więc mąż poszedł z psem, bo ja Julkowi z oczu zniknąć nie mogłam :( no załamka :( ja kocham go nad życie, ale nie moge być jego więźniem :( wystarczy,że rozpanoszyl sie nam w łóżku i już myśle, co z tym zrobić? może faktycznie kupić już łóżko, może chce spać w normalnym? nie wiem, durna jestem w tym wszystkim, a Julek skutecznie nas osłabia :( bo jest dobrze, ale do czasu.... i właśnie dziś o 5.30 ten czas nastal.... w efekcie mąż w ubraniu dosypia, ja już nie bo to i tak moja pora,żeby kawe wypić, Ewa obudzona, ale w łóżeczku, więc mam nadzieje, że przyśnie, a bohater poranka śpi na kanapie w dużym pokoju... bo rzecz jasna musiał mnie widzieć :(

Hibiskus, ja również witam Cie serdecznie! ogórki jak najbardziej usprawiedliwiają Twoją nieobecność. :) mam nadzieje, że ogarniesz ten wysyp,no i że w przyszłym roku tak nie obrodzą ;) swoją drogą zupełnie sie nie znam na ogórkach i nie wiedziałam,że trzeba zebrać w jakimś momencie, bo jak za duży to nic z tego.

a kiwanie główką na NIE naszych dzieci jest słodkie :) Ewa już od jakiegoś czasu tak robi :)

poranki i wieczory już jakieś chłodne... chyba jesień czuć .... w sumie lubie ten jesienny chłód, ale lata też szkoda.

Yvone, Beatka, widze, że ze zdjęciami mamy tak samo :)właśnie musimy kolejną partie zabezpieczyć. Nie chce nawet myśleć co by bylo gdyby.... uwielbiam zdjęcia :) słyszałam, że kolejne dzieci mają ich mniej, ale to nie u nas ;) Ewa ma swoich nawet więcej niż Julek :) wszystko co miesiąc wywołuje, dzieci mają po 4-5 albumów a na ścianie w sypialni z 15 ramek :) i w każdym możliwym kącie ;)

Rachotka, cieszę, że chociaż gorączka spadła no i że jesteś u mamy.

Tymczasem ide do Ewy bo chyba już nie zaśnie .... :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!

a śniło mi się dziś, że spotkałam się z Bugi i Beatką ( chyba dlatego, ze nie mogę się już doczekać!), ale była z nami też Agusmay. ale było fajnie;)
A później mi się śniło, że moja mama nie dopilnowała Kalinki i ona spadła ze schodów, ależ się wydarłam na mamę i kazałam jej wyjść. to już nie było fajne!

agusmay może faktycznie własne już "dorosłe" łóżeczko będzie dla niego jakimś krokiem w przód. przy okazji możesz też podciągnąć pod te zmiany pożegnanie się z butelką np. wybierz takie jakie Tobie się podobają i które jesteś w stanie kupić i spośród 2 pozwól mu wybrać, ale wytłumacz, że już jako duży chłopiec śpiący w dużym łóżku musi też zrezygnować z innych rzeczy. może to na niego jakoś podziała? no nie wiem, tak mi się teraz o tym pomyślało.

my dziś czekamy na nowe meble do kuchni. ale będzie rozgardiasz. ale jak się zrobi to już będzie lepiej niż jest. jakoś tak świeżej. zobaczymy co z tego wyjdzie;)

Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...