Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

chyba nowy ząb nadciąga.. Franio ślini sie masakrycznie, a wieczorem dostał katar, który zaowocował nocą z pobudkami co godzinę.. w rezultacie w środku nocy juz nie ogarniałam sytuacji i synuś spadł mi z łózka, ale nic sie nie stało, chyba nawet na tylek upadł jakoś wiec nie rozpaczam.
dzis juz ciut lepiej, jakoś nauczył sie funkcjonowac z przytkanym nosem. ale nie cierpi wycierania nosa i jak chce to zrobic to bije mnie łapkami i krzyczy ze złosci.

Agusmay miałąm na myśli Frania, który nota bene pije juz ze wszystkiego, łącznie z butelką ze smoczkiem ( i chyba ten sposob podoba mu sie najbardziej :o_noo:), a Maryś potrafi tez, ale tylko na dworze jak ja mocno przysuszy, bo w domu butelka to mus, bezapelacyjnie :D
Afi gratki dla Ninki, zdolna bestia :D
Yvone trzymamy kciuki ale nie nastawiamy sie :wink: dodam tylko, ze o Marysie staralismy sie 5 m-cy a z Franiem szast-prast poszło :D
Bugi życzę duzo siły! to chyba skok , albo zęby :wink:
Rachotka jak tam z tobą dzisiaj?

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Yvone a ja miałam wczoraj akcję - mąż był dłużej w pracy, my z L sami w domu wieczorem a ja zaczęłam się tak źle czuć, normalnie mdliło mnie strasznie i byłam przerażona! ściągnęłam m do domu i on cały zachwycony pyta mnie czy cieszę się że jestem w ciąży:D dziś się upiera żeby mu kupić test!
trochę bym chciała... ale boję się bo jak tak bym się czuła fatalnie to biedy mój Leoncik:(
Afi czuć cię w powietrzu:D:D spojrzałam na licznuk wieku Ninki, a ona tak blisko Leona ;) i kurcze chyba musimy się brać za organizację roczku! u ciebie zaplanowane już?
MM myślałam też że u nas się ząb szykuje bo L straszne ślinotoki i maruda mała się zrobił ale nic nie widzę, to znaczy że skok co nie?:P
a moja mama ma teorię że inteligentne dzieci są marudnawe często bo są takie bardziej sfrustrowane- mają jakieś pomysły, wiedzą co chcę a nie umieją tego przekazać - też dobra opcja żeby wytłumaczyć malucha;)
Beata buziaki dla Kubusia;)
moje dziecko na tej wsi się stało podwórkowe mega- ciągle chce na podwórko...fajnie jest trochę wyjść ale ile można biegać w pozycji pochylonej za tę jedną łapkę:)
a wczoraj małego ugryzła osa, ale jakoś tak bez dramatu się obyło, nie spuchło mu nawet prawie wcale, dziś brak śladów!
miłego dnia:*

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

adarka ja to najbardziej bałabym sie tego, ze musiałabym ewentualnie leżeć, albo do szpitla iść, bo wtedy to nie wiem co byśmy zrobili, a tam mdłości czy słabośći niech sobie będą;)
ale ciii.. na razie nic sie nie dzieje i pewnie nic nie będzie.
A Ty robisz ten test??

Odnośnik do komentarza

Afirmacja, troszke o inne naśladowanie mi chodziło, bo wiem ze słyszenia, że czasem 4 czy 6latek jak mu sie urodzi rodzeństwo to chce pić z butelki albo używać nocnika. Chodziło mi o to, że jak Ewa siada to i Julek siada, jak Ewa wstaje - Julek wstaje, jak Ewa piszczy Julek piszczy itp.

aha, my Ewy nie uczymy niczego, a ona właśnie nauczyła sie sama brawo - brawo:)

Iwonka, dzięki za chęć i gotowość pomocy co do allegro. Ale pewnie wrzesień nas zastanie, bo teraz jeszcze te chrzciny troszke nas pociągną. Ale o tym nie mysle, bo bardzo sie cieszę na bycie chrzestną i właśnie po niedzieli jade kupić sobie jakąś sukienke ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Ja dzis ogladalam filmiki z pierwszych miesiecy zycia Kubunia i oczywiscie tez mi ciagle chodzi mysl po glowie o siostrzyczce. Achh gdyby nie trzeba bylo patrzec pod katem finansowym to juz bym pewnie z malym brzuszkiem chodzila.
Tylko wlasnie tak jak ktos juz wspomnial ciezko mi sobie wyobrazic sytuacje gdyby trzeba bylo isc do szpitala na kilka dni. Ciagle mam wrazenie ze jestem w domu taka niezbedna...no bo w sumie jestem. Pewnie by sobie poradzili gdyby musieli ale ciezko by im było. Ja sama ciezko bym zniosla rozlakę z synkiem na chocby jeden dzien. Pępowina jednak nie zostala jeszcze odcięta:)
Dlatego my niby uwazamy by nie zajsc w ciaze, ale tak uwazamy malo ostroznie zeby jakas szansa zawsze byla:D Bo oboje chcemy, ale oboje sie boimy wiec zdajemy sie troszkę na los:)

Wiecie co? mojemu Kubie od jakis 2 godzin zaczelo ropiec i lekko łzawić to oczko co ropialo kiedys i przeplukiwalimsy kanalik. Hmmm mam nadzieje ze po prostu mu cos wpadlo i oczko sie oczyszcza. Mam nadzieje ze to nie jest nawrot tego zatkanego kanalika:/ Poki co krotko to trwa to nie panikuję, bo pewnie minie.
Oczko z jeczmieniem (to drugie) smaruję dla pewnosci dalej, ale mam dziwne przeczucie ze nastapi nawrot bo konczy mi sie juz tubka a maly sladzik (góreczka) w miejscu gdzie byl jeczmien jest dalej.
Pewnie i tak nas czeka okulista. No ale zobaczymy.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

oki, tak mi dziś narobiłyście bałagan w glowie, ze dziś test kupiony... chyba zwariuje zanim doczekam rana;)
beata oby Kubuś z tym oczkiem miał wszyskto ok.
adarka i jak?i jak?? jeszcze niezły numer będzie jak razem wylądujemy na kwietniówkach 2013;)

Odnośnik do komentarza

za to ja swoj pierwszy test zrobilam po poludniu bo wlasnie nie moglam wytrzymac i uleglam ulotce ze mozna robic o kazdej prze dnia. Wyszedl negatywny. Tydzien pozniej zrobilam kolejny, tym razem rano i okazalo sie ze jednak bylam juz w ciazy:) Nie wiem czy bylo jeszcze za wczesnie na test czy wlasnie popoludniowa pora sprawila ze test wyszedl negatywny, podobno te robione rano są najbardziej prawidlowe wiec lepiej zaczekac. Te kilka godzin nas nie zbawi :)

Kubus ma czwartego ząbka:)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

ja jednak poczekam.jednak we wczesnej ciąży to lepiej wtedy kiedy najwyższe stężenie hcg.zobaczymy rano.a najgorsze ze mialam się nie nastawiać a jednak sie nie da i pewnie bedzie rozczarowanie..
Kochane.pisała do mnie nasza Kati.niestety ospa ich pokonała i wylądowali z Kajtusiem w szpitalu i prawdopodnbnie na zakaźnym zostaną 5dni.pozdrawia Was wszystkie!

Odnośnik do komentarza

adarka, Yvone, to ja mocno trzymam kciukasy za zafasolkowanie Wasze:))))))), ale byłby numer gdybyście razem na kolejnym ciążowym wątku się znalazły:)))

beatka
, oj to nieciekawie z tymi oczkami Kubusia:(, poczytaj na ulotce maści, czy możesz tak długo smarować, może potrzebna jest inna maść. Nawet miałam na myśli do Was wdepnąć w drodze powrotnej, ale mi dziewczyny usnęły:). Poza tym akurat mijałam pielgrzymkę, a szli w kilku grupach... Ale na pewno niebawem specjalnie do Was się wybierzemy:)

MM, ja już nie wiem, co z tą moją Lidką. Pamiętam, jak się ślicznie sama bawiła, gdy nauczyła się siedzieć, a teraz mam wrażenie, że jest coraz gorzej, ciągle potrzebuje mojej obecności. Nie mogę spokojnie nic zrobić, bo wisi mi na nodze i płacze, a jak tylko ją wtedy wezmę, to się wtula i buziaka daje przekupka jedna... A pytałaś o usypianie- u mnie bez zmian niestety:(, w dzień wózek, na noc cyc. Lidka o ile z butelki pije chętnie kompot czy soczek, tak mm nie chce:/

Afirmacja, agusmay, gratuluję dziewczynom nowych umiejętności:), ja przy Lence miałam większe parcie na przyuczanie do nowych rzeczy, teraz jakoś mniej, a i innym typem jest Lidka. Ona to taki wrażliwiec bardziej, nawet jak widzi, że Lenka czegoś płacze, to ją przytula mocno:))), ale jak Lenka udaje, żeby wymusić przytulenie, to się nie nabiera:D

agusmay, Lenka w ogóle odkąd jest Lidka, to zdziecinniała i często robi, to co siostrzyczka....

Afi, jak tam praca?

A i miałam się podzielić wrażeniami z zoo safari:). Najgorsza była droga, bo to ponad godzinę w jedną stronę, a że Lidka jak na złość się nie wyspała przed podróżą, to płakała prawie pół drogi w jedną i drugą stronę:(((, jak chciałam ją uspokoić, to potem nie chciała wcale siadać do fotelika. Za to na miejscu super. Spędziliśmy tam w sumie ponad 5 h. Lidzia była niesamowicie zainteresowana zwierzątkami, ciągnęła do nich rączki, przyglądała się im, byłam w szoku:). Ogólnie trasą wózkiem chodzi się dość ciężko, bo wyłożona jest tzw jumbami, ale nie było źle. Fajną sprawą jest możliwość oglądania karmienia niektórych zwierząt- np lwa, tygrysa, foki. Personel w tym czasie opowiada o zwierzęciu. W ogóle obsługa bardzo miła i pomocna. Bardzo duży plus za dostosowanie do rodzin z dziećmi- na trasie znajduje się domek dla mamy z dzieckiem z przewijakiem i podgrzewaczem. W barze też krzesełka do karmienia. Na miejscu jest też tzw figlarnia z dmuchanymi zjeżdżalniami i tego typu atrakcjami, gdzie Lenka i Majka mogły się wyszaleć, a Lidzia w tym czasie trochę się zdrzemnęła. Jest też mini zoo z małymi kózkami, owieczkami, kucykami i innymi takimi łagodnymi zwierzątkami, które można pogłaskać i nakarmić:). Zdjęcia robiła głównie moja siostra, jak zgram, to powrzucam:), w drodze powrotnej Lidzia znów płakała, ale w końcu usnęła, a z nią i starsze panny. Za to dziś Lidzia spisała się rewelacyjnie w drodze, praktycznie nie marudziła, a też jechałyśmy prawie godzinę- z powrotem cały czas spała:), a i na miejscu spędziłyśmy bardzo miło czas:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Yvone, Adarka, no i co?????????:)

Yvone, przekaż koniecznie pozdrowienia i słowa otuchy dla Kati:*

Bugi, ja też przy Julku miałam większe parcie,żeby SWOJE DZIECKO czegoś nauczyć, rozwijać go, motywować :))) hehe :D Ewa natomiast rozwija sie sama ;) tzn. bardziej sama. Ale tak to już chyba jest przy kolejnych dzieciach....

u nas dziś mżawka od rana :( mam nadzieje, że przejdzie... myślałam, że pójdziemy wszyscy razem na cmentarz.... dziś rocznica śmierci taty....potem też mieliśmy gdzieś podjechać, a jak sie rozpada to nici z wszystkiego.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

ojj biedna Kati z Kajtusiem, to sie umęczą w szpitalu.. buziaki dla was i trzymajcie sie dzielnie!
Beata moze trzeba bedzie inną maścią, bo na poprzednią sie uodpornił? gratki czwatego zębolka, powoli doganiacie nas :D
Agusmay u nas kroczki tego samego dnia! tzn mały szedl jak sie podstepem go zastawilo przy czyms i wystawilo rączki zeby podszedl, a wczoraj sam z siebie zrobil dwa i z tego szoku az usiadł i zaczął sie chichrać :) gratulacje dla Ewuni!
mam nadzieję, ze jednak nie będzie padać i uda sie odwiedzic grób twojego taty :)

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

witajcie.
oczywiście napisałam się i mi wszystko znikło. ech..

no i nie mam dobrych wieści uparta jak osioł 2 krecha nie chciała się pojawić ...:le:
no trudno kwietniówką nie będę.. moze maj będzie nasz;) tylko dlaczego dalej się tak kiepsko czuję?? i niedobrze mi jest i ogólnie czuję się podobnie do początku ciąży z Kaliną.
a ciekawe jak adarka??

wieści od Kati.napisała , ze dziękuje., że u nich nocka kiepska, bo prawie 40 stopni gorączki, ale dziś już gorączka spadła, teraz śpi, leki zaczynają działaś i krosty się zasuszają.

bugi czyli warto pojechać do tego zoo?? super, ze wycieczka się udała:)

agusmay dla taty (*) mam nadzieję, ze pogoda dopisze i będziecie sięmogli wybrać!

MartaMaria brawo za kroczki. nie uwierzycie, ale dokładnie przed momentem moja panna zrobiła jeden kroczek:D ależ duma mnie rozpiera:)

beata gratki za kolejnego zębolka:)

u nas byli właściciele mieszkania. znów porfel chudszy;) ale pojhechaliśy i kupiliśy nowe meble do kuchni. tanie, nie jakieś rewelacyjne, ale zawsze będą świeże, nowe i jakoś może ta kuchnia nabierze kształtów;)

Miłego dnia dziewczyny!!
(oczywiście lekki dołek jest, choc do końca nie wierzyłam,ze zobacze dziś 2 krechy)

Odnośnik do komentarza

kurka a ja napisalam wiadomosc i maly mi podszedl i wylaczyl kompa z listwy :D I cala wiadomosc diabli wzieli :D

Bugi nie wykluczam ze to zapalenie spojowek, bo dzis od rana bylo dobrze a ropka pojawila sie gdy wyszlismy na spacer.. Na razie nie ropieje mocno, nie ma zadnego zaczerwienienia ani nic. Przemywam sola fizjologiczna. Zobaczymny do poniedzialku co bedzie dalej. A u was oprocz ropienia byly jakies inne objawy? Jak to leczyliscie? Byliscie u okulisty czy mozna na wlasną reke cos w domu?
Ta neomycynę to wlasnie chyba juz odstawie bo juz za dlugo. Ciekawa jestem czy sie odnowi ten jeczmien znów.
To chyba tez musimy odwiedzic jeszcze raz Borysew bo widze ze sporo tam sie zmienilo, gdy my bylismy to tylko sie chodzilo i ogladalo. Nie bylo zadnych przewodnikow, nic z tych rzeczy. Pewnie dlatego tez bilet zdrozal, bo jak my bylismy to okolo 10 zl placilismy, a teraz ponad 2x tyle :)
Szkoda ze nie udalo Wam sie do nas wpaśc no ale trzymam za slowo i czekam na szybkie odwiedzinki:)

Yvone szkoda ze krecha sie nie pojawila. Moze idz do lekarza. Zleci jakies badania.
moze sa jeszcze szanse ze test przeklamal, choc pewnie nie ma sie co nastawiać.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Yvone, Kochana przyjmij buziaka ode mnie:* i koniecznie zmobilizuj sie do lekarza, zarówno ogólnego jak i gin. hm? myśle, że dobrze tak sie przebadać kiedy sie myśli o ciąży zwłaszcza, a tym bardziej, że kiepsko sie czujesz. Mąż skoro pracuje to może wziąć jeszcze 2 dni opieki na dziecko przecież. Przysługuje w ciągu roku kalendarzowego każdemu rodzicowi. Tzn. nie każdemu, ale jednemu, to też swoją drogą bezsens, ale zawsze to coś, i może uda Ci sie wybrać....

U nas pogoda beznadziejna :( od chmury do chmury, od deszczu do deszczu.Na cmentarzu byłam jednak sama przez to wszystko. Zmokłam niemiłosiernie, ale jakoś nie zważałam... zaniosłam 6 róż na 6 rocznice i popłakalam sobie .... :36_2_58: tego dnia co roku jest mi zawsze mocno smutno ::(:

ale potem pojechaliśmy odwiedzić naszą znajomą. Historia jest taka - to pani w wieku naszych rodziców, znajoma moich rodziców, ale i mama najlepszego przyjaciela mojego męża (jej syn niestety nie żyje .... zginął 7 lat temu w wypadku na łódce::(:) zaczęłam ją odwiedzać, i tam poznałam swojego męża :) ale nie od razu coś tam między nami wyszło ... minął chyba rok, niemniej Tereska jest dla nas jak taka mama :) babcia naszych dzieci, przed ślubem spędzaliśmy u niej mnóstwo czasu,ona jest zupełnie sama bo jej mąż też nie żyje, to był taki fajny czas, który teraz im dzieci starsze myśle że będzie powracał :) no i poniekąd z mężem zawdzięczamy jej to, że dziś jesteśmy rodziną :)
wizyta nam sie udała, dzieci grzeczne ale wracaliśmy już w ulewę.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej
U mnie tez jedna kręcha! Zrobiłam wieczorem ale i tak sie czuje nie ciazowo:P to by było trochę dziwne jak by mnie spytała o ostatnia miesiaczke a ja ze listopad 2010:D
W sumie to ja chętnie zaczęłam jeszcze trochę, mi sie tak marzy czerwiec :) Yvone piszesz sie ?;)
Od nas tez pozdrowienia dla kate i Kajtusia

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Yvone przekaż Kati, żeby Kajtuś szybciutko wracał do zdrówka
Yvone, adarka oj szkoda a już myślałam, że będę ciocią;-((Ale widocznie tak miało być. Następnym razem się uda
agusmay fajnie mieć takich znajomych. Zawsze można jechać i porozmawiać, tym bardziej, że traktujecie siebie jak rodzinę
beata zdrówka dla Kubusia. Wciąż mu dokuczają te oczka;-( bidulek mały.
U mnie nie najlepiej a wręcz gorzej. Lekarze sami nie wiedzą co mi jest. Wczoraj trafiłam na SOR do szpitala. Dostałam antybiotyk. Gorączka i ból nie ustępują. Wyniki moczu złe;-( Niby nerki, ale USG nic nie wykazało. Jestem osłabiona, nie jem tylko piję, gorączka wysoka(40 stopni) i ciężko zbić. Tylko leżę. Teraz gorączka ustąpiła i leje się ze mnie pot ale za kila godzin znów podskoczy. Dobrze, że jest siostra, bo sama nie dałabym rady.

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...