Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

myszka3009
Yvonne ale az tak to Cie Twoja kruszynka chyba nie przetrzyma, 2tygodnie. Mi ostateczny termin wypada na 24-27 wrzesnia...i nie wyobrazam sobie,zeby sie kulac do tego terminu.

własnie rozmawiałam z mamą i się okazało , ze i ja i mój brat urodziliśmy się 2 tygodnie po terminie. mama poszła do szpitala tydzień po terminie i jeszcze tydzień leżała i nic.. byle nie było to rodzinne;)

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewczynki:)

Ja jestem oczywiście, no i oczywiście w dwupaku:) Ostatnio mam tyle energii, że jak wyjdę w południe to wracam pod sam wieczór:) Dostałam taaaaakiego powera, że nawet mogłabym w ciązy chodzic 12 miesięcy he he....a do nocek nie przespanych już się przyzwyczaiłam..:) Dziewuszki jakby cos się działo na pewno dam którejś z Was cynka, więc spoczko:) Zaraz szykuję się do lekarza, więc potrzebuję z dobre 2 godzinki aby się przygotować a poza tym to mnie już chyba nic nie zaskoczy, więc jakoś podchodzę do tego bardzo spokojnie:) Jak wrócę postaram się Was ogarnąć i więcej napisać:)

A na sam koniec:

SKŁADAM NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA NOWO UPIECZONEJ MAMUSI IVI :)
EMILKO WITAJ WŚRÓD NAS :)

A Ciebie Irenko ściskam najmocniej jak tylko potrafię, bo na pewno potrzebujesz obecnie dużo siły i wytrwałości - DASZ RADĘ I NIE PODDAWAJ SIĘ, zrób to dla swoich pociech :)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Na prośbę Zeberki, która nam wszystkim zawsze zakłada wątki gratulacyjne, ale teraz nie ma możliwości, założyłam taki dla Ivi i Emilki http://parenting.pl/zyczenia-gratulacje/17889-witamy-na-swiecie-malutka-emilke.html#post2087362

Sylwuńka laktacją się na zapas nie martw. Mi w ciąży w ogóle nic nie leciało, mogłam naciskać i ani kropelka, moja mama też mnie nie karmiła, więc podobnie jak Ty myślałam, że nic z tego nie będzie. Po porodzie jak mi małą przynieśli od razu ja dostawiłam do piersi, ale cały dzień nic, w nocy płacz i mój i jej, na drugi dzień tak samo, w końcu zaniosłam ją na dokarmianie, ale bałam się nocy i zostawiłam ją wieczorem na noworodkach. Znowu całą noc nie spałam, bo płakałam, że ją oddałam jak jakaś wyrodna matka, a w łóżku tak nią pachniało i co zamknęłam oczy to ją widziałam! Nie spodziewałam się, że to takie silne uczucie jest. Rano jak ja przynieśli miałam tyle mleka, że aż samo wyciekało i od tej pory jest go tyle, że małej spokojnie wystarcza. Naje się i śpi 4, 5 godzin.

Byliśmy wczoraj na tej kontroli, na szczęście tylko buzia trochę żółciutka, ale to podobno normalne. Ninka przytyła 170g, lekarka powiedziała, że jak na samą pierś to bardzo ładnie. Kazała tylko ten pępuszek jednak dezynfekować, bo trochę nieładny, kupiliśmy octenisept i psikamy.

myszka3009 bardzo Ci współczuję.

Irena Twój mąż to bezczelny typ! A powiedz mi gdzie szwagierka się wyprowadziła? Bo to chyba jego żona? To nie mogą razem mieszkać? Tylko on musi na Was żerować? Mąż to chyba tak jak mówisz szuka tylko pretekstu do kłótni.

Yvone życzę Ci żeby nie powtórzyła się u Ciebie historia Twojej mamy, a poród był szybki i bezproblemowy.

Bugi dobrze, że z Lenka już lepiej, tylko męża szkoda i Ciebie, bo teraz nie masz pomocy z jego strony a dodatkowe zmartwienie. Jak wiadomo, chory mężczyzna to gorzej niż dziecko.

Kamila ja też sobie oglądam tę ranę i dzisiaj zauważyłam, że w jednym miejscu, tam gdzie mi tak szybko ten szew wypadł wygląda jakby się nie zrosła i zaczynam się martwić trochę.

Dana dobrze, że już w domku, szkoda tylko, że w zasadzie tyle czasu niepotrzebnie zmarnowałaś w szpitalu.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

myszko przykro mi z powodu śmierci bliskiej osoby;-( czemu to musi tak boleć...
Yvone może nie będzie tak źle, choć mówi się że to jakoś genetycznie właśnie. Ja się boję bo moja mam rodziła mnie 37 godzin
Kama jak dobrze, że jesteś. Coś ostatnio nie masz dla nas czasu;-))) Powodzenia na wizycie
Afirmacja no to ładnie Twoja kruszynka przybiera na wadze;-) A pępuszek szybciutko się zagoi. A najważniejsze że żółtaczka daje za wygraną;-)
Irenko tak strasznie mi przykro, że masz męża, który ma wszystko w d... Kurcze tyle lat razem i zero szacunku. Jak można tak bezczelnie zwracać się do najbliższej osoby;-( Dla mnie nie pojęte. Ale za to masz najwspanialsze dzieci na świecie i ogromne wsparcie w córci. Dasz Kochana radę i odpoczywaj sobie dziś z koleżankami;-)))

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczynki!
my juz w domciu- bardzo wam wszystkim dziękuję za gratulację- i za wsparcie- na razie nie doczytałam jeszcze co u was- pewnie ivi się rozpakowała, jeżeli ktos jeszcze to postaram sie nadrobić. trochę nieskładnie piszę ale teraz natalka mnie atakuje o kolorowanie i trochę muszę jej też uwagii poświęcić. postaram się zdać raport później

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Hejka!
Ja już po ściągnięciu szwów, położna zrobiła to super nic nie bolało, no i powiedziała że lekarz szyjący mi krocze niestety mnie nie posłuchał, a tak prosiłam żeby zszył mnie tak żeby mąż nie mógł więcej wejść :D:D:D A tak na poważnie to rana dobrze się goi
irena wiedz jedno że krzywda wyrządzona drugiemu człowiekowi powraca ze zdwojoną siłą. Jesteś silną kobietą i myślę że lepiej będzie zacząć coś nowego niż żyć w takiej atmosferze jaką daje ci mąż i jego rodzinka. U mnie produkcja mleka ruszyła chyba pełną parą, a potrzeby małej jeszcze nie są tak duże jak podaż, w nocy najbardziej rozsadza mi prawą pierś, ale cieszę się że mleczko jest a jego ilość w końcu dostosuje się do potrzeb małej. Kolek to jeszcze nie mamy, ale na pewno nas nie ominą, a powiedz Wiktorjankowi nie pomagają krople SabSimplex te niemieckie które tak zachwalają na forach?
Bugi no to super że kikucik już odpadł, u mnie w szpitalu to przed wyjściem odcinają kikucik i zostają przy brzuszku takie grube resztki jak gruby strupek. Też mi nie kazali niczym tego smarować, ale ja lekko smaruje ten strupek spirytusem bo też mi się wydaje że tak jak u Afirmacji coś tak nie bardzo przysycha i pod spodem boję się że się babrze
karwenka witaj w domciu, powiedz jak tam te twoje żylaki pisi?

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

hej dzewczynki,
Karwenkawitaj w domu
Kamilaheh dobry zarcik, fajnie ze wszystko sie dobrze goi
Irenanóz mi sie otwiera w kieszeni ja czytam
KAmadaj troche tego powera

U mnie zostało tak naprawde kobietki 6 dni do terminu, powinnam suwaczki pozmieniac bo mi zmienił lekarz.Czuje sie fatalnie jestem taka rozbita tym głupim szpitalem ze za nic nie potrafie wpasc w swoj rytm dnia efekt jest taki ze np teraz gnije w betach jeszcze nie chce mi sie nic tylko ryczec i mam wrazenie ze wszystko mnie bolidosłownie tak jak u Kati czuje sie jak kaleka nawet jak chce gdzes pojsc to sie moze skonczyc spokojnie na chceniu Boze nie spodziewałam sie ze do tego dojdzie.Cyba dopada mnie jakas totalna deprecha

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Mam pytanko do dziewczyn które juz rodziły.Czy po porodzie zeszła Wam ta opuchlizna ze stóp i dłoni? Błagam powiedzcie ze tak, ja juz mam nawet na twarzy jak balonik.I powiedzcie tez co jadłyscie w pierwszych dniach i wogóle co jecie teraz jak karmicie dzieciaczki bo jakos te diety dla karmiących nie napawają człowieka optymizmem

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Kamila u nas tez wlasnie tylko taki jakby duży strupek i wczoraj jak lekarka go podniosła i popsikala to powiedziała, ze aż "zapaszek" poszedł, ale nie wiem o co chodziło.
Dana ja jadłam to co dawali w szpitalu- bułka z serkiem topionym, mielonką, na obiad ziemniaki i jajko na twardo, albo ryba, była tez potrawka z kurczakiem. Teraz w domu jem wszystko prócz tego co ja nie mogę, więc i tak zawężona dieta jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki:)
Ivi wielkie gratulacje!! szczęścia dla waszej rodziny i zdrowia dla Emilki!!
jeju moje dziecko cały czas przy piersi... jestem smoczkiem:) też nie chciałam dawać małemu na razie smoka, ale się zastanowię!
u mnie z laktacją super! miałam moment nawału ale szybko wróciło do normy:)
w ciąży też nie miałam żadnych wycieków:D
mały wczoraj miał chyba kolkę, z godzinę płaczu wieczorem - tak że aż ja razem z nim płaczę z bezsilności... ale potem zasnął i spał 4 godziny i w ogóle mieliśmy dobrą noc!
Irena współczuję ci problemów domowych, trzymaj się!!!
Dana z opuchlizną Ci nie podpowiem bo mnie to na szczęście ominęło! ale na pewno to schodzi!
wstawiam fotkę mojego synka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Afirmacja a dlaczego nie dali ci leku w tabletkach tylko od razu w zastrzykach? Na fasolkę i brokuły to bym uważała bo gazotwórcze i mogą sprzyjać kolce.Mi hemoglobina po porodzie spadła do 11.56 i nic nie kazali brać. A ten zapaszek to po prostu smród ropy która pod tym strupkiem zaczęła się gromadzić
Dana co do diety ja nie jem czekolady, ze słodyczy to herbatniki, biszkopty i dżem jabłkowy, zrezygnowałam też z pomidorów. Obiad staram się jeść lekkostrawny tzn. zamiast mielonego pulpety, kurczak też gotowany. Z warzyw jem marchewkę np. z selerem lub jabłkiem albo ogórek zielony. A co dalej będzie to zobaczymy. Z opuchlizną ci nie powiem bo jej nie miałam, ale myślę że po porodzie zejdzie po paru dniach
adarka fajniutki ten twój pierdzioszek. No właśnie te kolki też się ich boję bo jak pomyślę że to ma trwać przez trzy m-c to aż mnie pot oblewa
myszka to może będzie się zaczynać

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Dzis mam lepszy humor bo nocka przespana :)

Afirmacja mi gin przepisal tardyferon i bralalam nawet po ciazy zeby wrocilo zelazo do normy- moja hemoglobina to 10,35 (niestety efekt uboczny to zaparcia wiec nie biore od tyg ale nie widze poprawy wiec moze nie od tego ;/)

myszka trzymamy kciuki!

Irenko ja tez dolaczam do grona ktore mocno cie sciska i zyczy aby wszystko sie dobrze ulozylo. Wspaniala masz corke i syn tez da ci sile zeby to przetrwac!

Kama i ja chce troche powera :)

Adarka sliczny synus! i pomyslec ze tez niedlugo powije syneczka:)) moja Marysia tez wisiala na piersi az doszlo do tego ze zwymiotowala pokarmem bo brzuszek juz pelny a ona miala silna potrzebe ssania. wtedy dalismy smoka i bylo ok. Sama z niego pozniej zrezygnowala- miala mniej niz 6 m-cy.

Dana na 100% zejdzie! masz moje slowo :) ja jadlam normalnie ale nic ciezkostrawnego, pikantnego i wzdymajacego (zreszta nie lubie takiego jedzenia wiec nie bylo wyrzeczen)

trzymajcie kciuki bo mam wizyte u gin po 17. nie moge sie doczekac!!! w koncu bede mogla zdac wam relacje a nie ciagle czytac wasze (choc lubie je czytac). zaczynam sie denerwowac.. ciekawe ile maly wazy, czy bedzie cc itp

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

mała zasnęła, natalka poszła z teściową się pobawić więc mam chwilę żeby zdać relacje z porodu:)
afirmacja - chyba mogę podać ci rekę jeżeli chodzi o panikę na porodówce- jak wiecie zaczęło się u mnie wieczorkiem, i tak ok 10tej miałam skurcze co 5 min to stwierdziłam że jadę- po przyjeździe ktg, badanie, skurcze co 5 min, rozwarcie na 3-4palce. zanim doszłam na trakt porodowy to była chyba 12 w nocy- ale jeszcze ból był do wytrzymania. za to jak weszłam na porodówkę to jak mnie siekło- normalnie tragedia, dostałam coś rozkurczowego i po kilku min miałam rozwarcie na 9cm. wtedy postanowiałam że ja nie rodzę :D czyli dostałam całkowitego ataku paniki- nie chciałam wejść na łóżko, jak już weszłam to najchętniej wypchałabym zuzie na raz. na szczeście trafiłam na położną z powołania, naprawdę po pierwsze tak kombinowała, że udało jej sie mnie naciąć- pomimo że raczej nie chciałam współpracować- albo prosiła, albo podnosiła głos ale działało, w pewnym momencie ze mną oddychało 5 osób:) po drugie szybko zadziałała jak się okazało że mała jest silnie poobwijana pępowiną- przecinała mi podobno w kroczu pępowinę, i dopiero po porodzie powiedziała do drugiej pielęgniarki że serce jej staneło jak zobaczyła jak jest ta pępowina obkręcona. ale w trakcie jak widać zachowała zimną krew z czego się bardzo cieszę bo mała tylko lekko przyduszona została. i w sumie odjęto jej tylko punkty za kolor skóry. a dla mnie brak tego nacięcia to normalnie niebo a ziemia w porównaniu z poprzednim razem, jestem w pełni sprawna i w miarę dobrej formie. i do tego jeszcze te moje hemoroidy i żylaki nie wyskoczyły bardziej- też pewnie przez to że sterowała tym parciem w odpowiedni sposób. z minusów pobytu w szpitalu to taki że połozono mnie z braku miejsc na salach operacyjnych, piętro niżej niż reszta z porodówek, więc rzadko ktoś do mnie zaglądał, a i mnie się po prostu nudziło bo leżałam na pojedyńczej sali. no i z moją laktacją kiepsko, na razie muszę dokarmiać.:cry:

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Irena poprostu brak slow co sie u Ciebie dzieje.
Ivi77 gratuluje pierwszej oficjalnej wrzesniowej dziewczynki teraz pora na chlopaczka hehe (oby mojego :P)
Adarka sliczny chlopiec ja juz nie moge sie doczekac mojego Kajtusia.
Dana ty jedna mnie w bolu rozumiesz heheh juz myslalam ze mnie tylko wszytko boli. Ale my mamy te uparciuchy.

Ja juz mam dosc jestem sflustrowana wczoraj nawet Ikea`e zaliczylam zeby cos ruszylo i co i nic tylko bolu sie nabawilam, pachwiny i krocze to wielkie auuu. mam zamiar po schodach lazic z 6 pietra moze to cos ruszy bo juz mnie dobije to, maly mi chyba wali w watrobe bo mnie tak boli no i te wymioty dzis robilam aspaty i alaty bo ekarz kazala.Wiecie ja juz stwierdzilam ze chyba nie urodze bedzie siedzial pewnie do 42tc az go wyciagna jakos nadzieja mnie opuscila. Daje mu max czas do nastepnej niedzieli pozniej bede zla heheh Zarazn jade po meza i jedziemy na pizze -taka mnie ochota wziela a przeciez po porodzie to pewnie dlugo nie zjem jak bede karmic wiec jade zaszalec:)

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewuszki !

Kama- powodzenia na wizycie i koniecznie daj znac co u Lenki !

Afirmacja - wiem,że bardzo duzą ilosc żelaza mają małże ( 24mg w 100gr- dla przykladu szpinak tylko 4mg w 100g) , ale nie wiem czy są wskazane przy karmieniu piersią...

Ircia - nóz sie w kieszeni otwiera jak piszesz co masz za sajgon w domu , ale Ty mysl teraz o sobie i małym - nie sadze abys miala teraz siły do walki z rodzinką męza ,ktroa nawiasem mówiać jest jakaś popieprzona - sorrki ,ze tak piszę ale naprawde są gorzej natretni od much koło gówna...

Kati- smacznego ! nie żałuj sobie :)) Ja też dziś sie połakomiłam na pierś z grilla w sosie czosnkowo- ziołowym z pieczonymi ziemniaczorami i warzywami z grilla-mmnniaaam - o dziwo nawet zgaga mnie oszczedzila po tym jedzonku , chcociaz myślalam ,że bede umierac :))

Karwenka - kurczę , jednak to ważne aby trafić przy porodzie na dobra połozna- Twój przypadek tylkko to potwierdza. Teraz mam wyrzuty ,ze olałam sobie szkołe rodzenia- może trzeba bylo jednak pochodzić?? Ja licze na totalny spontan bo nawet nie wiem co i jak z tym oddychaniem :(( Oj modle
się aby i mi trafila sie polozna ,ktora bedzie umiala mnie ogarnąc bo w panikę to ja wpadnę na pewno :))

Adarka - synuś słodziarski !!

No jakoś juz dwa dni żadna się nie rozpakowuje.. Moze Myszka bedzie nastepna bo cos czyatalam ,że ja pobolewa... Jakby co trzymamy kciuki !!

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

No wlasnie u mnie d... Uspokoilo sie, a juz mialam skurcze co 11 min. I niestety minelo...
Jakies te dzieciaczki nasze uparte.
Oby to nie cisza przed burza...jak sie posypiemy to wszystkie na hurra :p

Karwenka faktycznie polozna mialas super...i porod z przygodami. Ale nie dziwie sie bo sama nie wiem jak zareaguje w tej sytuacji.

Adarka ale cudny maluch...taki koffffaniutki

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3o8ysnvf.png
:spey:

Odnośnik do komentarza

Irena, z Ciebie to mega dzielna kobieta, że to wszystko znosisz dla maleństwa! Mam nadzieję, że trochę dziś odetchniesz i bardzo się cieszę, że masz takie wsparcie u Wiki:).
Adaka, Leoś cudny:). Nie martw się, jeszcze trochę i się dogracie. Czasem dzieci płaczą nie wiadomo dlaczego i pozostaje nam je tylko tulić, by było im lepiej. Moja w dzień często zajada, ale za to w nocy potrafi długo pospać bez jedzenia- wczoraj jak usnęła przed 21, to się obudziła o 4.30! Ciekawe na jak długo jej to zostanie- teraz też właśnie wzięła się za kolację:)
Dana, ja też z tych niepuchnących, ale myślę, że po porodzie powinno ustąpić. I ja wciąż jestem na mojej niskotłuszczowej diecie... Efekt- ważę 8kg mniej niż przed ciążą:D, ale mam coraz większy apetyt...
Afirmacja, masz rację z tymi chorymi chłopami... Wczoraj to mi się śmiać z niego chciało, bo stękał gorzej od Lenki i bardziej niż ja na porodówce:D
Rachotka, Lenka póki co jest zapatrzona w Lidzię:) i we wszystkim chce mi pomagać, tylko miała teraz zakaz całowania jej i bardzo jej było przykro:(. A jak tam powrót Majki do przedszkola?
Kama, jak po wizycie? Co tam u Lenki?

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Myszka, widzisz dawno Cię u nas nie było... W 35 tyg wylądowałam na 9 dni w szpitalu z cholestazą ciężarnych. Miałam wtedy +6kg, ale od razu zastosowali mi dietę niskotłuszczową + stresy i w dniu porodu miałam już tylko+1,5. Po porodzie zeszło trochę- waga dziecka, wód, łożyska... Póki mi wątroba się nie zregeneruje, to muszę być dalej na tej diecie...

A te skurcze, to Ci mogą jeszcze wrócić i od razu częstsze i regularne:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie wieczorkiem :-)

No u mnie jakos ten dzionek zlecial szybko. Maz wrocil i poki co jest ok chociaz teraz zostawil mnie sama bo ze szfagrem auta pojechali ogladac bo szfagier chce kupic, no i narazie siedze sama :-( no ale mam nadzieje ze jak wroci to milo spedzimy reszte wieczoru lub kawalek nocki :-) bo cos mi brzdąkal ze dzis chce mnie pomeczyc :-) aj aj aj aj az sie boje jak ja mu dam rade, chyba zalatwie to w szybko sposob:36_1_76: hehhe bo powiem wam szczerze, ze ledwo sie z boku na bok kulam a co mowa o jakis pozycjach i wygibasach heheh no wlasnie wrocil moj luby heheh sorki kobitki ale nie popisze z wami dzis heheh, postaram sie jutro zajrzec chyba, ze pojedziemy na wies to mnie nie bedzie, milego wieczorku i wekendu :-)

Milej nocki dobranoc :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...