Skocz do zawartości
Forum

myszka3009

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez myszka3009

  1. Kama mi rez Patryk sie dlawi przy piciu z butelki, ale z ta antykolkowa jakos mniej wczoraj zjadl 130 ml i nawet ani razu sie nie zachlysnal. A vo do powietrza to chyba cos dziala bo nawet jak mu sie odbija to jakos tak mniej. Po cycu nieraz beknal jak stary a przy tej butli tak leciutko. W nocy mial koleczki ale nie plakal tylko sie krecil, w dzien mu daje ten infacol i pomaga a w nocy mu nie dawalam i moxe dlatego go meczylo troszke.
  2. Ja Was kochane podczuje regularnie,tylko ciagke ten net mi nie dziala do konca...napisze sie napisze i nagle sru sie wyl i cala robota na marne. Jutro moj m ma wolne takze wysle go na spacer z malym i nadrobie. U nas od kilku dni walka z kolkami niestety. Maly sie wierci prezy, caly czerwony sie robi i jesli uda sie puscuc baczka lub popusci to placze. Najgorzej wieczirami i niestety noca :/ a mialam takie fajne nocki przespane na poczatku heh. Kipilam infacol bo tu w ang wersji w ulotce jest ze od urodzenia, daje mu co drugie karmienie dzis i jak narazie pierdzi na potege to mize te gazy uchodza i kupilam antykolkowe butelki z tt z ta rureczka w srodku do odciagania powietrza, masuje mu brzuszek i podgrzewam ho suszarka ostroznie, zobaczymy jaka nocka bd. A no i mleko mi sie konczy kufa mac... Mam nawaly ze leci az kapie a pozniej dupa przez np 2h kiedy maly akurat jest glodny. I musialam zaczac dokarmuac go mm. Zle sie troche z tym czuje,ale moj m stwierdzil ze maly nie moze byc glodny i jesli trzeba go dokarmic mm to lepiej tak niz ma plakuniac z glodu. Jutro wpadne na dluzej, poodpisuje Wam laseczki i wkleje jakas fote mojego paczusia :) bo juz tak wyglada
  3. A ja chcialam sie pochwalic ze wczoraj w moje 25 urodzinki moj Wojtek mi sie oficjalnie oswiadczyl (z piersionkiem heh). Yvonne jaka princeska cudowna...
  4. Przepraszamziewczyny ze nie pisze ale netmicos raz dziala raz nie. I dziala wtedy akurat gdy zajmuje sie malym. Poradzie coman robic, jestem przekonana ze zlapalam infekcje po cewnikowaniu...od 2dni mam goraczje,ale bylo 37 z groszami a dzis mam 38.9, boje sie karmic piersia zeby malego nie zarazic niczym. Byla polozna i wziela probke moczu do analizy. Ale takiej goraczki dostalam dopiero jak ona poszla. Nie wiem co robic. Bo i tak pewnie pierwsze co tona wyniki musze poczekac. Miala z Was ktoras tak? A i moj maly wazy juz 4370, od ostatniej wizyty w 5dniu jest 290 g do przodu. Ale jak on ciagle szama to jak ma nie tyc :)
  5. Dziewczyny wczoraj bylam z malym na spacerku,ca dzis mu oczko jedno zaropialo, czy to moze byc od wiatru .... a moze od oliwki po kapaniu sobie zatarl oczko?
  6. Karwenka moze i w tej Anglii jest troche jeszcze finansowo lepiej,ale mysle nad powrotem do PL...bo psychicznie nie daje rady....kazdy moj powrot z wakacji z PL psuje mi caly pobyt,bo ja juz ze 4-5 dni przed wyjazdem rycze jak bobr. Ja wlasnie tez jestem bardzo rodzinna osobka i dlatego tak mi ciezko.
  7. Sylunia gratuluje serdecznie.....faktycznie bobolek duzy... Yvonne czasem jak pije 5 min to pewnie poprostu jest spragniona,nie przejmuj sie. Ja mam czasem taki nawal mleka ze musze odciagnac do butli i ostatnio dalam malemu zeby sie najadl z butli (bo brodawki to mam masakre),ale zachlysnal mi sie tak lapczywie pije,smoczek z TT ten od 0 a jakos chyba dziurka za duza. Dlatego boje sie nawet dawac ta butle, z brodawek mi leci krew i boli jak cholera,Patryk z muszli laktacyjnej nie chce pic :( i tak karmie go dzis rano i wyje z bolu i z tesknoty za rodzicami :((((((((((((((((( Ja mam dzis strasznego dola....rycze od 6 rano....moi rodzice dzis wrocili do PL...nie wiem jak sobie poradze teraz,te 2 tyg tak szybko zlecialy :( Mama mi pomagala ogromnie,gotowala i sprzatala....ale to nie jest najgorsze,przeraza mnie to ze jestem sama,pusty dom do godziny 4-5 zanim oj z pracy wroci. Ta cisza jest straszna,dom byl pelniusiprzez 2 tyg a tu nagle glucha cisza. ja wiemz e moze przezywam,ale jestem tak blisko z mama,a zeby nie to ze musi wracac do pracy to bym jej nie puscila. Teraz zobacze ich dopiero na Wilekanoc jak my tam polecimy....to tak dluuuuuugo..... Przepraszam ale musze sie wyzalic bo nie daje rady.
  8. Katarzyna dalas rade slonce, moj mial 4kg i to byla dla mnie katorga te skurcze parte. Moze przez to ze moje trwaly 2.5 h. A za malucha sie modlimy i tulimy bardzo.Gratuluje :*
  9. adarka u nas ostro jest:) mały chce spać tylko na rękach, najlepiej przy piersi, co go odkładam to on się budzi po 5 min i płacze, nie tak popłakuje tylko wyje:) i kurcze nie wiem co robić bo mi się tak przyzwyczai i będę miała masakre!smoczek nie pomaga, wożenie w wózku też nie, ja już nie wiem!!! poza tym jest słodki i już tak fajnie obserwuje świat i zabawki:) byliśmy na "przegdlądzie technicznym" u lekarza i wszystko ok, mały waży już 4100 czyli przybrał przez niecałe 4 tyg 600 gram :) i bioderka też ok! szczepicie na pneumokoki? ja nie wiem... mam mieszane uczucia pozdrawiam Ja mam kochana wlasnie to samo...tesciowa juz tekstem oczywiscie zarzucila (nie do mnie tylko do moje m) ze maly juz sie uzaleznil id mojego trzymania na rekach i ciaglego karmienia jak tylko zaplacze. Moj m odp tylko ze inaczej sie go nie da uspokoic a tonasze 1.dziecko i nie mamy doswiadczenia. Wlasnie nie wiem co tu z tym poczac...maly inaczej nie chce przestac lakac dopoki mu nie dam cyca. Taki chyba charakterek i nic tego nie zmieni Kati. Biedulko Ty to sie masz,ciaglecos. Ale niuniek zdrowy to duzy plus chociaz
  10. Dana gratuluje slonce wkoncu... Sliczny bobasek, taki do tulenia. Witamy kolejne wrzesniowe malenstwo Mi internet sie popsul i nie mialam jak napisac ani czytac Was. Wczoraj polozna byla i maly wazy juz 4080 :) paroweczka kochana. Bylismy wczoraj na dworze ale tylko na ogrodku i maly usnal i spal 2h. Martwi mnie tylko to ze ogolnie jest grzeczny,ale czasami ma napady placzy,nie wiadomo dlaczego i ciezko go uspokoic...pielucha czysta,dopiero co jadl,brzuch miekki a potrafi marudzic i ryczec z ponad godzine. Jak karmicie dziewczyny? Na zadanie czy jakies regularne odstepy?
  11. Yvonne nareszcie sie doczekaliscie...gratuluje i caluje i sle ogromne usciski dla Was i Kalinki! Witaj ksiezniczko na swiecie!!!!
  12. Venezzia zobaczysz juz niedlugo....najgorsze to ze u mnie nic nie zapowiadalo ze bd porod akurat tego dnia.....w sobote wieczorem na kreglach bylismy,mam ostatnia fotke z kula w rece a za 2 h zaczely mi sie skurcze....wiec nie znasz dnia ani godziny kochana :) badz dobrej mysli...
  13. Kama a moze mala za gwaltownie pije i przez to sie dlawi...patryk moj az nieraz kaszlnie tak zachlannie pije...nie wiem w sumie jak to sprawdzic. ale jesli b cos bylo to by z mleczkiem poszlo w gardlo... A kiedy pierwszy raz wyszlas na spacer z mala? Bo ja msle zeby w niedziele chociaz po ogrosku pochodzic,alee boje sie troszke. Dzis zrobilismy malutko sesje...
  14. Zeberka serdeczne gratulacje, bardzo sie ciesze ze nie nacierpialas sie przy porodzie...Antosiu modlimy sie za Ciebie i tulimy i calujemy :) Moj Patryk mial 9 pkt bo mial sine nozki i raczku, oni za wszystko odejmuja...polozna mowila ze zadko kiedy dziecko ma 10. Chociaz u nas na forum bylo duzo dyszkowych dzieci. Mleko mi leci ciurkiem,az musze odciagac bo maly az tyle nie daje rady zjesc. Jest ciagle glodny.:) dzisiaj pierwszy raz osikal mame :) dzieki Bogu przesypia mi noce narazie budzi sie ale lezy sobie,a jak go nakarmie to usypia. Yvonne mam nadzieje ze juz tam ruszylo i wlasnie wypychasz malutka na ten swiat. Trzymam kciuki. Dana za Ciebie slonce tez bardzo zaciskam kciuki. Napewno niedlugo wszystko bd juz dobrze i bd w domku z bobasem. Irenkoprzepraszam ze nie odp. Tak dostalam eska od Ciebie ale tak bylam zakrecona ze zapomnialam odp. Nie wiem czemu tenmoj glupi internet w tel sie zacial i posta tego samego 10 razy wyslal. Sorki net mi cos szwankuje
  15. Zeberka serdeczne gratulacje, bardzo sie ciesze ze nie nacierpialas sie przy porodzie...Antosiu modlimy sie za Ciebie i tulimy i calujemy :) Moj Patryk mial 9 pkt bo mial sine nozki i raczku, oni za wszystko odejmuja...polozna mowila ze zadko kiedy dziecko ma 10. Chociaz u nas na forum bylo duzo dyszkowych dzieci. Mleko mi leci ciurkiem,az musze odciagac bo maly az tyle nie daje rady zjesc. Jest ciagle glodny.:) dzisiaj pierwszy raz osikal mame :) dzieki Bogu przesypia mi noce narazie budzi sie ale lezy sobie,a jak go nakarmie to usypia. Yvonne mam nadzieje ze juz tam ruszylo i wlasnie wypychasz malutka na ten swiat. Trzymam kciuki. Dana za Ciebie slonce tez bardzo zaciskam kciuki. Napewno niedlugo wszystko bd juz dobrze i bd w domku z bobasem.
  16. Dziewczyny przepraszam ale nie mam jak pisac ani czytac Was....kurcze jeszcze sie musze z malym poznac.....laktacja ruszyla na full tylko mamy problem z chwytaniem. Ale damy rade. Ciagle ktos przychodzi malego zobaczyc....musze chyba napisac kartke wizyty tylko na telefon :P Patryk snal mi teraz to znalazlam chwilke zeby wejsc na forum. Ale przysiegam ze doczytam wszystko. Wkleje zdjecie mojego slodziaka z sali poporodowej....
  17. No hej dziewczyny. Ja zapomnialam ladowarki do szpitala i tel.mi padl. No wiec...po 24.5 h od rozpoczecia pierw.skurczy mam swojego niuniusia po tej str.brzuszka. Wazy 3980...urodzil sie dzis o 00:36. Wszystko jak narazie ok,tylko mam problem bo nie umiem go jeszcze dobrze do cyca przystawiac. Ok.14 wczoraj mialam bolesne skurcze juz tak na maxa ale co 5-6 min. Kazali mi czekac jak bd 3-4 min. Wiec ok17 pojechalismy. Porod tragedia...mam na mysli bol. Dali mi jak mialam 7 cm rozwarcia o godz 20:00 gas,ale mi nie pomogl. Te 7 cm to jest kulminacja,bo mialam bole krzyzowe nie dalam rady i poprosilam o znieczulenie epiduralem. Ale on niestety podzialal u mnie ze 2 h i troche po 22 jak przebili mi pecherz zaczely sie skurcze parte...i tak do 36 po polnocy sie meczylam. Mam jeden szew bo maly mial raczke przy twarzy i tam peklam. Lezymy na poporodowym ale dzis chyba do domu pojadyma. Ale zeby nie moj m to bym tam nie dala rady. Podawal mi wode,ciagle gadal ze super sobie radze i wogole mnie wspieral. Odezwe sie jak bd juz w domku i Was doczytam.
  18. No hej dziewczyny. Ja zapomnialam ladowarki do szpitala i tel.mi padl. No wiec...po 24.5 h od rozpoczecia pierw.skurczy mam swojego niuniusia po tej str.brzuszka. Wazy 3980...urodzil sie dzis o 00:36. Wszystko jak narazie ok,tylko mam problem bo nie umiem go jeszcze dobrze do cyca przystawiac. Ok.14 wczoraj mialam bolesne skurcze juz tak na maxa ale co 5-6 min. Kazali mi czekac jak bd 3-4 min. Wiec ok17 pojechalismy. Porod tragedia...mam na mysli bol. Dali mi jak mialam 7 cm rozwarcia o godz 20:00 gas,ale mi nie pomogl. Te 7 cm to jest kulminacja,bo mialam bole krzyzowe nie dalam rady i poprosilam o znieczulenie epiduralem. Ale on niestety podzialal u mnie ze 2 h i troche po 22 jak przebili mi pecherz zaczely sie skurcze parte...i tak do 36 po polnocy sie meczylam. Mam jeden szew bo maly mial raczke przy twarzy i tam peklam. Lezymy na poporodowym ale dzis chyba do domu pojadyma. Ale zeby nie moj m to bym tam nie dala rady. Podawal mi wode,ciagle gadal ze super sobie radze i wogole mnie wspieral. Odezwe sie jak bd juz w domku i Was doczytam.
  19. No hej dziewczyny. Ja zapomnialam ladowarki do szpitala i tel.mi padl. No wiec...po 24.5 h od rozpoczecia pierw.skurczy mam swojego niuniusia po tej str.brzuszka. Wazy 3980...urodzil sie dzis o 00:36. Wszystko jak narazie ok,tylko mam problem bo nie umiem go jeszcze dobrze do cyca przystawiac. Ok.14 wczoraj mialam bolesne skurcze juz tak na maxa ale co 5-6 min. Kazali mi czekac jak bd 3-4 min. Wiec ok17 pojechalismy. Porod tragedia...mam na mysli bol. Dali mi jak mialam 7 cm rozwarcia o godz 20:00 gas,ale mi nie pomogl. Te 7 cm to jest kulminacja,bo mialam bole krzyzowe nie dalam rady i poprosilam o znieczulenie epiduralem. Ale on niestety podzialal u mnie ze 2 h i troche po 22 jak przebili mi pecherz zaczely sie skurcze parte...i tak do 36 po polnocy sie meczylam. Mam jeden szew bo maly mial raczke przy twarzy i tam peklam. Lezymy na poporodowym ale dzis chyba do domu pojadyma. Ale zeby nie moj m to bym tam nie dala rady. Podawal mi wode,ciagle gadal ze super sobie radze i wogole mnie wspieral. Odezwe sie jak bd juz w domku i Was doczytam.
  20. No hej dziewczyny. Ja zapomnialam ladowarki do szpitala i tel.mi padl. No wiec...po 24.5 h od rozpoczecia pierw.skurczy mam swojego niuniusia po tej str.brzuszka. Wazy 3980...urodzil sie dzis o 00:36. Wszystko jak narazie ok,tylko mam problem bo nie umiem go jeszcze dobrze do cyca przystawiac. Ok.14 wczoraj mialam bolesne skurcze juz tak na maxa ale co 5-6 min. Kazali mi czekac jak bd 3-4 min. Wiec ok17 pojechalismy. Porod tragedia...mam na mysli bol. Dali mi jak mialam 7 cm rozwarcia o godz 20:00 gas,ale mi nie pomogl. Te 7 cm to jest kulminacja,bo mialam bole krzyzowe nie dalam rady i poprosilam o znieczulenie epiduralem. Ale on niestety podzialal u mnie ze 2 h i troche po 22 jak przebili mi pecherz zaczely sie skurcze parte...i tak do 36 po polnocy sie meczylam. Mam jeden szew bo maly mial raczke przy twarzy i tam peklam. Lezymy na poporodowym ale dzis chyba do domu pojadyma. Ale zeby nie moj m to bym tam nie dala rady. Podawal mi wode,ciagle gadal ze super sobie radze i wogole mnie wspieral. Odezwe sie jak bd juz w domku i Was doczytam.
  21. No hej dziewczyny. Ja zapomnialam ladowarki do szpitala i tel.mi padl. No wiec...po 24.5 h od rozpoczecia pierw.skurczy mam swojego niuniusia po tej str.brzuszka. Wazy 3980...urodzil sie dzis o 00:36. Wszystko jak narazie ok,tylko mam problem bo nie umiem go jeszcze dobrze do cyca przystawiac. Ok.14 wczoraj mialam bolesne skurcze juz tak na maxa ale co 5-6 min. Kazali mi czekac jak bd 3-4 min. Wiec ok17 pojechalismy. Porod tragedia...mam na mysli bol. Dali mi jak mialam 7 cm rozwarcia o godz 20:00 gas,ale mi nie pomogl. Te 7 cm to jest kulminacja,bo mialam bole krzyzowe nie dalam rady i poprosilam o znieczulenie epiduralem. Ale on niestety podzialal u mnie ze 2 h i troche po 22 jak przebili mi pecherz zaczely sie skurcze parte...i tak do 36 po polnocy sie meczylam. Mam jeden szew bo maly mial raczke przy twarzy i tam peklam. Lezymy na poporodowym ale dzis chyba do domu pojadyma. Ale zeby nie moj m to bym tam nie dala rady. Podawal mi wode,ciagle gadal ze super sobie radze i wogole mnie wspieral. Odezwe sie jak bd juz w domku i Was doczytam.
  22. Kurcze faktycznie Yvonne masz racje...heh
  23. Tajki to faktycznie mialas ciezkie ciecie...ale grunt ze z bejbusiem wszystko ok. Karwenka ja ogolnie jestem wsciekla na ta durna ang sluzbe zdrowia. Bo jestem tyle juz po terminie a ani razu nie bylam pod ktg podlaczona,nawet dzis s nocy...polozna zbadala mnie ginek.i stwierdzila ze dalej sa 4cm i szyjka za gruba jeszcze. I ze za malo bolesne skurcze mam. Jak ona moze to stwietdzic,kazdy Ma rozny prog bolu. Miglam sie zaczac tam drzec to vy mnie zostawili. Z jednej strony lepiej ten czas przeczekac w domu,ale jak mialam skurcze tak czeste to kiedy teraz mam wiedzieckiedy jechac. Paranoja...a do szpitala mam ok. 8 min autem. Nie tak zle. Kati nie dziala mi dalej:/// aaaa u suwaczek kochana zmien :) Yvonne sny interpretuj na odwrot...takze Kalinka bd sliczna i nieduza :) Dana trzymaj sie dzielnie,moze dzis razem utodzimy,o ile mi nie przejdzie. Czekaja na kase???? Ja pierdziele to jakas masakra jest!!!!
  24. Ja tylko wpadlam powiedziec ze jestem w domu z dosc bolesnymi skurczami,odeslali mnie do domu bo sa za slabe (za malo bolesne:?)...i ze to poczatek i lepiej jak ten czas przesiedze w domu niz tak ze stekajscymi z bolu kobietami. Mam sie zglosic jak bole bd takie ze ciezko mi bd oddychac i mowic. Najgorsze u mnie jest to ze skurcze mialam co 2 min przez pol godz i dlatego sie wystraszylam,bo skad mam wiedziec jak bolesne i mocne powinny byc. Bd dawac znac jak cos ruszy. Trzymajcie kciuki oby ruszylo na maxa. :*
  25. Mam skurcze co 3-4 min. Bola jak cholera juz... Jakby mi ktos obrecz zaciskal wokol krzyza i brzucha... Poczekam z 20 min jeszcze i pojedziemy bo nie sa bardzo regularne. Trzymajcie kciuki dziewczyny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...