Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Kochane!
Bugi, gratuluje rocznicy! bez Ciebie nie wyobrażam sobie tego miejsca! tak bardzo jesteś jego częścią! :) fajnie, że jesteś :)
miałam napisać z pracy bo w domu sajgon przez chorobe Julka, ale z pracy nie zawsze sie da ;)
Teraz w poniedziałek jade z Ewą do chirurga bo prawdopodobnie ma zostawiony jeden szew w główce albo kawałek szwu? wole sprawdzić i niech chirurg wyjmie, sama nie będę! no i Julek chory.... w środe po południu tak go wzięło :( zaczął wymiotować raz za razem :( nie wiedziałam co robić, wezwaliśmy lekarza, zbadał, powiedzial, że odwodniony nie jest. Dostal jakieś leki do picia w saszetkach. Pić tego nie chce :( walczymy .... W nocy ze środy na czwartek dostał temperatury i cały czwartek go trzymała, dopiero wczoraj wieczorem zaczęła spadać. Dziś też było kiepsko, poza tym nic nie jadł od środy i troche tylko pił.... ale przed chwilą dosłownie sam poprosił o ziemniaki z zupy, którą jadł mąż :) więc chyba żył będzie mój synek. Taka zagubiona jestem w jego chorobie bo on nigdy nie chorował. Są dzieci, które stale coś tam mają - katary, infekcje - wtedy jakoś inaczej, ale jak zdrowe dziecko zwala z nóg to naprawde nie wiadomo co robić... no ale jak już sam poprosil o jedzenie to będzie chyba dobrze :)
Ewa ma sie dobrze, szybko poznała, że jest w domu i śmiem przypuszczać że właśnie w domu czuje sie najlepiej. I w sumie nie dziwne! jest już ponad 2 tyg. po operacji i dziś nikt by nie powiedział, że tyle przeszła, gdyby nie jej łysa główka i blizna przez całą czaszke :( dziś Ewa kręci sie na macie, łapie za nóżki, śmieje sie na głos, krzyczy, chwila moment i z plecków przekręca sie na brzuch itd. itd. itd.
Dni już coraz dłuższe :) mam nadzieje, że będzie piękna wiosna i będzie można w końcu wychodzić na dłużej na podwórko.

ciężko tak nadrobić czytanie jak sie nie jest na bieżąco, więc wybaczcie prosze nam pracującym mamom :)

Kama, no podobno dzieci wyrastają z takich rożnych zachowań.... ale nie chce Ciebie martwić - mój Jul nie wyrósł :))) od urodzenia w nocy ciągle jakieś jęki, krzyki, płacze - cholera wie czego chce? :( czasami już nam ręce opadają!!! no ale może wyrośnie w końcu ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Lola może warto iść w tym kierunku bo fotografki dużo zarabiają:)

Venezzia pozazdrościć wam wypadu!to teraz wielkie przygotowania będą...pakowanie jest tragiczne. A Julce też się zdarza jęczeć przez sen. ostatnio tak w dzień płakała,oczy zamknięte i smok w buzi. Ja stawiam na jakieś sny właśnie,a Ty ją karmisz butlą? Bo może jak to nad ranem to ją brzuszek boli i może by jej wtedy jej butle wepchnąć i nakarmić przez sen.?może to światło ale o 7 u mnie to jest raczej półmrok i nie sądzę,żeby ja raziło.

adarka,lola Julka dwa miesiące temu przewracała się z brzuszka na plecki i wyglądało,że specjalnie,bo powoli i amortyzowała sobie główkę, a teraz nic. przewraca się ciągle na brzuch ale jeszcze jej się nie zdarzyło w drugą stronę.Też tego nie obczajam.

Yvone masz już zaplanowane co będziesz robić?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Kama skarbnico wiedzy POMOCY! dziś jestem ostatni dzień na macierzyńskim, wypisałam wniosek na zaległy urlop wypoczynkowy za 2011 (24 dni) i część bieżącego, no i nowy szef nie podpisał mi tego wniosku :( właściwie to nic mi nie odpowiedział. Poszperałam w necie i wszędzie napisane, że pracodawca ma obowiązek udzielić urlopu wypoczynkowego, jeśli następuje on bezpośrednio po urlopie macierzyńskim. A co będzie jeśli on tego wniosku mi nie podpisze? Co Ty o tym sądzisz? Teoretycznie od poniedziałku powinnam być na wypoczynkowym...cholera, wiedziałam że będą problemy :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

kasia - tak masz rację, pracodawca na Twój wniosek powinien udzielić Tobie urlopu wypoczynkowego bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, potem juz to nie obowiązuje-musisz to zrobić z dniem zakończenia urlopu macierzyńskiego. Pracownica nie może samodzielnie zdecydować o tym i dlatego wymagane jest złożenie odpowiedniego wniosku pracodawcy. Bez znaczenia dla oceny wniosku pracownicy pozostają terminy udzielenia urlopów określone w planie urlopów. Pracodawca nie ma więc prawa zasłaniać się tym planem. Podstawą odmowy uwzględnienia wniosku nie mogą być także jakiekolwiek potrzeby pracodawcy w stosunku co do Ciebie. Kasiu wystąpiłaś z wnioskiem zgodnie z przepisami KP a on ma zasrany obowiązek go udzielić! A ten wniosek złozyłaś w sekretariacie czy osobiście byłaś u niego? Ja zawsze jestem przezorna i zazwyczaj wolę mieć jakikolwiek stempel na dokumencie ale z doświadczenia wiem, że złożenie takiego wniosku jest jednoznaczne z akceptacją jego.

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Kama dziękuję za info, normalnie jestem kłębkiem nerwów :( wiem, że chcą mnie zwolnić i tylko czekają na okazję :( Wniosek złożyłam za pośrednictwem sieci firmowej (mam z domu dostęp do tego typu aplikacji). W tym wniosku są wszystkie niezbędne dane jak data złożenia, okres wnioskowany oraz z nazwiska wskazany jest mój przełożony jako osoba akceptująca. Wniosek taki przy rejestracji dostaje swój indywidualny numer, poza tym do wnioskodawcy oraz do osoby wskazanej jako akceptująca system wysyła mail z info o wpłynięciu wniosku, także nie da się zatrzeć śladów wpłynięcia wniosku. Dodatkowo napisałam mail do przełożonego z prośbą o akceptację wniosku. Wiesz, pracuję w korporacji i tutaj wszystko dzieje się elektronicznie :( Nic, w poniedziałek zadzwonię do przełożonego i zapytam się o co chodzi.
A powiedz mi czy obowiązek udzielenia mi urlopu dotyczy tylko zaległego urlopu za 2011 czy też bieżącego?
Kurcze , chciałabym jakoś Ci podziękować za to, że już drugi raz wspierasz mnie w potrzebie, swoją wiedzą. Napisałam mail na prw :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Ojeju jeju znowu mase napisalyscie :)
My dzisiaj bylismy u okulistki z tym oczkiem po to skierowanie. Czekalam godzine w kolejce (lekarz wyczytywal) az w koncu poszlam i powiuedzialam zeby nas wyczytali poza kolejnoscią bo dziecko tak dlugo nie wytrzyma.
Ale do rzeczy. Z oczkiem jest poprawa, mam zakraplac ponownie sulfacetamidem i liczyc na to ze stanie sie cud i przejdzie samo, bo jak jest poprawa to sa na to szanse. Jednak dala nam skierowanie i jesli w ciagu dwoch tygodni nie przejdzie to mamy juz dluzej nie czekac i isc na zabieg. Tylko kurcze nigdzie w naszych okolicach nie zrobia tego zabiegu bo szpitale nie maja podpisanych kontraktow na ten zabieg:/ I trzeba bedzie jechac do Łodzi ok 80 km. To nie jest jakis kawal drogi, jak trzeba bedzie to sie pojedzie ale liczylam na to ze uda sie gdzies blizej. No ale trudno.
Smyk oczywiscie w kolejce byl bardzo grzeczny i brechtal sie do kazdego kto go zaczepial.

Dzisiaj chcialam mu dac starte jabluszko. Stralam na najmniejszych oczkach ale i tak bylo za grubo bo krztusil mi sie i wypluwal, Wystraszylam sie i zabralam. chyba zostaniemy przy gotowcach albo blenderem bede mu mielic jabluszko. dawalyscie starte jabluszko? Jak wam dzieci jadly?
A teraz nadrabiam zaleglosci z dnia:
Karwenka oj bardzo chetnie wybiore sie z Toba do spa:) To kiedy? Moze jutro? Ja sie juz z miesiac zbieram zeby kupic sobie jakies witaminy bo tez mi wlosy garsciami leca:/ Az sie boje wlosy myc bo wtedy jak zwykle zatrzesienie ich na szczotce, umywalce...wszedzie.

Katarzyna to super ze masz pomoc w starszym synku. O ile tylko Oski nie karmi ;) Bo pamietam ze kiedys go tam czyms nakarmil ale nie pamietam czym ;)

Yvone no pieknie. kalinka jeszcze nie chodzi a juz sie do kontaktow rwie:) Co to bedzie pozniej? ;) Strach pomyslec :) Ja nagralam Kube w kapieli, tez wstawie niedlugo i tez na grupe bo tez fiforka momentami widac. Ale kurcze oczywiscie jak zaczelam nagrywac i maly zobaczyl swiatelko kamerki to bardziej zaczela go interesowac sama kamerka niz chlapanie :)

Kama ja mam nosidlo. No w nim tez kregoslup boli, ale przynajmniej mam rece wolne i moge cos zrobic w czasie jak Kuba nie spi. Tylko ze ja glupia jestem bo kupilam nosidlo na jedno ramie. I to jedno ramie jest takie biedne troche i obolałe. Chociaz nie nosze go tak duzo. W tym moim nosidle mozna nosic przodem do siebie, tylem do siebie, na lezaco i nawet na plecach. jak sie tylko chce.

Bugi wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy na forum :P ;)

kassia_34 dzieki ze pytasz o psiaka:) zadomowil sie. czasem troche lobuzuje ale ogolnie nie moge narzekac. Jest bardzo za nami, taka przylepa. Tylko by sie przytulal choc podokazywac tez czasem lubi ale w koncu to dopiero szczeniaczek. Troche jest na dworze, troche w domu. Juz urosl sporo :)
Wspolczuje skoku. U nas przechodzi dosc lagodnie. Mielismy kilka gorszych nocek, ale juz jest ok.

Hibiskus ale o co dokladnie chodzi? Wygadaj sie jesli masz ochote.
Mnie porod zmienil na plus, tak mi sie wydaje. Czuje ze dziecko wypelnilo jakas lukę w moim życiu i czuje sie baaardzo szczesliwa. Czasem az mi sie łezka ze szczescia zakreci w oku.

Lola"pewnie Wam sie nie spodoba ale co tam"? Oszalalas?! Uwielbiam takie prace. Tak czulam ze Ty jestes dobra w te klocki. Widac to po zdjeciach Bola. Mi sie marzy lustrzanka, zupelnie inne zdjecia nią wychodzą niz cyfrowką.

Venezzia Kuba od poczatku nad ranem spi dosc niespokojnie.
Super pomysl z weselem, choc ja nie wiem czy mialabym odwage :)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Kasiu, wiem co teraz przechodzisz i postaraj się nie denerwować, urlop bez względu na wszystko wykorzystasz a pracodawca nie ma prawa z tego powodu Ciebie zwolnić. Z tego co piszesz to jesteś w stanie w razie "w" udowodnić swoje prawa przed Sądem, który na pewno obejdziesz szerokim łukiem bo nie będzie takiej potrzeby. Jeśli chodzi o wykorzystanie urlopu wypoczynkowego po urlopie macierzyńskim to masz prawo wykorzystać oprócz zaległego ten bieżący. I jesli jest to umowa na czas nieokreślony to mozna nawet wykorzystać cały przysługujący Tobie urlop za bieżący rok...jak do tej pory w mojej karierze zawodowej tak się nie stało, żeby którakolwiek z pracownic wnioskowała o cały bieżący urlop ale o proporcjonalny do przepracowanych miesięcy to tak:) I pamiętaj, jestem tutaj po to żeby służyć swoją wiedzą:) I podejdź do tego na spokojnie, choć wiem że łatwo nie jest!

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

beata - to ale Kubuś był dzielny:) My kobietki w kolejkach nie dajemy rady a co dopiero taki brzdąc! No i cieszy mnie fakt, że z oczkiem jest poprawa, oby tylko było lepiej i obeszło sie bez zabiegu:)
Wiesz co, ja jabłuszko nie śceram na tarce tylko biorę sobie połówkę jabłka do ręki i skrobię łyżeczką-wtedy powstaje taki miąższ ze soczkiem-moja wcina aż jej się uszy trzęsą:)

kasiu - przeczytaj sobie ten artykuł, będziesz spokojniejsza
Urlop wypoczynkowy przysługuje bezpośrednio po macierzyńskim - Prawo - INFOR.pl

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Normalnie dzięki Wam czuję się, jakbym jakieś wielkie święto obchodziła i muszę chyba tę datę na czerwono w kalendarzu zaznaczyć:23_30_126::23_30_126::23_30_126:

Lola, Kassia, my niedawno ten długi skok przechodziłyśmy i Lidzia właśnie budziła się z takim przerażającym krzykiem kilka razy w nocy i nawet cyca wtedy nie chciała:(. Rano budziła się za to pogodna i wesoła, ale w dzień nie pozwalała mi się oddalić. I może właśnie ten lęk separacyjny i te nowe bodźce powodowały te krzyki nocne. Na szczęście teraz budzi się już tylko na jedzenie, choć częściej niż jakiś czas temu, ale najważniejsze, że się naje i od razu zasypia:). Kassia, życzę powodzenia w walce z pracodawcą, że też muszą Ci teraz robić jakieś problemy... Nie daj im się! A jak tam wybór sukni ślubnej:)?

Adarka, Lola, Lidka też tak miała z przewrotem, tak jakby chciała mi tylko pokazać, że już umie, a potem tylko od czasu do czasu, za to teraz przekręca się nie wiadomo, kiedy:D. Lola masz ty kobieto talent do robienia zdjęć. Widać, że to Ci sprawia frajdę:D

Hibiskus, mam nadzieję, że humorek już lepszy, choć mam wrażenie, że ta dzisiejsza pogoda tak kiepsko nastraja. Ja też jakaś przytłumiona chodziłam...

Venezzia, wow taki wypad, to z dzieckiem mega przedsięwzięcie, ale na pewno dacie sobie z wszystkim radę:), mnie się wydaję, że jednak wózek będzie bardziej wygodny dla Nadii, zwłaszcza, że nie jest przyzwyczajona do chusty, a wózku to i przespać się wygodnie będzie mogła:)

agusmay, Ewcia dobrze czuje, że jest już w domku i pewnie zapomniała o szpitalu:D, a u Julka to pewnie jakaś wirusówka wymęczyła, oby faktycznie mu przeszło. I dobrze, że Wy nie podłapaliście...

beata, aż jestem ciekawa, czy ten antybiotyk zadziała. Może faktycznie obędzie się bez zabiegu:). Jak widać dla niego wizyta u lekarza, to nowa atrakcja:) A jabłuszko to ja trę łyżeczką bezpośrednio przed podaniem, Lidzia zdecydowanie bardziej lubi takie niż to ze słoiczka:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Venezzia u nas głównie pierś, raz dziennie daję słoiczek. Z mm poddałam się na razie. U nas problem nie tkwi w mm tylko w tym, że Jasiek nie chce przyjmować płynów (poza piersią oczywiście). Odciągałam moje mleko i też nie chciał pić, ani z butli, ani łyżeczką. Czekam aż sam dorośnie do picia. Był moment, że robiłam mu wieczorem kaszkę Holle na mm, ale po kilku razach odechciało mi się, bo najpierw trzeba odpowiednio przygotować mm, potem przygotować kaszkę i zmęczyło mnie to przygotowywanie ;) A u Was jak z jedzeniem?
Też jestem za tym, żebyście lecieli na to wesele :) w końcu małe dziecko to nie kotwica, do domu Was nie przywiązała. W dodatku o ile karmisz piersią to podróżuje się łatwiej :) wspomniałaś coś o tymczasowym dowodzie, rozumiem że o wystarczy żebyście przekroczyli granicę?

Adarka rozmawiałam z przyjaciółką (ma 2 córki) i ona z drugą też miała problem, że spała tylko jak miała sutka w buzi i u nich samo przeszło około 6 m-ca życia dziewczynek. Huraaaa, może i u nas niedługo to się skończy, bo inaczej sutki mi się zmacerują ;)

Beata oby ten lek jednak pomógł. Chciałam właśnie napisać abyś spróbowała skrobać jabłko łyżeczką i widzę, że Kama poradziła Ci to samo :) Fajnie, że psina zadomowiła się u Was. Jak będziesz miała jakieś fajne fotki psiaka to byś się pochwaliła :) kocham psy, wychowywałam się w domu, gdzie zawsze był pies. Teraz niestety nie mam warunków aby mieć pisaka, mieszkamy w kawalerce :(

Kama :I love you1:
tak, w razie potrzeby mam dowody na to, że wysłałam wniosek o urlop. Jeszcze dziś zrobię print screeny z systemu, wtedy będę miała komplet dokumentów, a poniedziałek wyślę wniosek o skrócenie etatu, tak jak radzi Karwenka :)

Mój N wraca właśnie do domu z delegacji, oj skończy się moje przesiadywanie na forum ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

kassia nie mam zadnych nowych zdjec psiaka ale jak cos ciekawszego zrobie to wstawię :)
to musze tez poskrobać łyżeczką. Jutro spróbuję.
Tez mam nadzieje ze oczko przejdzie. Oby:) Nie chcialabym zeby maly byl narazony na kolejny stres. A skierowanie mamy na plukanie kanaika łzowego lub ewentualne sondowanie. Az sie boje zaczac czytac na necie co to jest to sondowanie. Brzmi nieciekawie:/

Kuba to bedzie chyba taki typ dziecka ktore lubi byc w centrum uwagi, bo on bardzo lubi byc zaczepiany, smyrany przez obcych i jeszcze sie popisuje jak widzi ze sie inni nim zachwycają :)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

kasia - rozumiem, że wnioskujesz o skrócenie etatu, który nastąpi po wykorzystaniu urlopu wypoczynkowego?

karwenka - a to nie jest tak, że maksymalnie możesz skrócić etat po powrocie z macierzyńskiego do 1/2? Wiesz co, ja akurat tego nie przerabiałam ale fajno, że o tym wspomniałaś:) mozesz napisac cos wiecej na ten temat:)

Teraz już wiem co chciałaś powiedzieć poprzez skrócenie etatu o 1/8, główka zaczęła pracować po kawce:)

Mojej maludzie włączyłam bajkę 10minutówkę bo już moja cierpliwość się wykończyła...no i siedzi i się rechocze:D...a ja mam chwilkę dla siebie:) Dobra zmykam pod prysznic:) My dzisiaj zmykamy na imieninki do mamy, więc dzionek mamy zaplanowany:) MIłego weekendu:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

A co tu tak cicho? chyba wszyscy na dworze siedzą:) A ja się wyspryciłam i wysłałam mojego M na spacer bo ma wolny weekend.Nastrój o wiele lepszy,chyba ta zima mnie wykańcza,dziś jak piękne słońce to naprawdę człowiek inaczej na wszystko patrzy.No i miło spędziliśmy poranek z M. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze będę musiała się wypisać z naszego klubu anty stukupuku;) Julka się grzecznie bawiła 1,5h i nawet nie jęknęła:)

beata122 dziękuję,ale wiesz jakbym miała o tym pisać to niestety nie tutaj,ale w skrócie napiszę,że to coś w rodzaju traumy pourazowej,dla mnie urazem był poród.Choć należę do osób naprawdę silnych psychicznie i mam wysoki próg bólu to mnie kompletnie przerosło.
Dobrze,że masz już te skierowanie i zazdroszczę! My się jeszcze będziemy babrać trochę,zanim wizyta,zanim czekanie, i ja nie wiem ile się czeka na ten zabieg,ale bym na Twoim miejscu już go zapisała,najwyżej odwołasz.

kassia_34 będzie nam Cię brakować,ale oczywiście życzę miłych chwil z M:D Żeby się tak dało nacieszyć kimś na zapas...

beata122 mam nadzieję,że Julka weźmie przykład z kolegi i jutro na imieninach u prababci też tak będzie się zachowywać:) Kurde imieniny staruszki a ja się cieszę bo to jakiekolwiek wyjście!:D a propo jabłuszka to ja ostatnio też jej wprowadzałam. Jest taka tarka Kyocera Advanced Ceramics albo Tarka do ziemniaków Gefu | Tarki kuchenne i wtedy wychodzi jabłuszko takie mocno starte bez żadnych kawałków. No i w ogóle to Julka na początku też nie chciała,ale jak jej podgrzałam to wrąbała wszystko.

Czy podgrzewacie deserki??

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie podgrzewam. jedynie jesli wyjmuje z lodowki, ale jesli napoczynam nowy sloiczek (trzymam w temp pokojowej) to podaje taki jaki jest. Tego jabluszka tez nie podgrzewalam. Zauwazylam ze Kuba woli chlodniejsze rzeczy od takich cieplych. Mleka tez nie lubi zbyt cieplego a raczej chlodne.
Hibi nie zapisuje bo widze wyrazna poprawe. Dzisiaj jest calkiem przywoicie. Prawie nie ropieje i mocno wierze w to ze tym razem przejdzie. Obym sie nie zawiodla.

Pogoda znow piekna. My juz po spacerku. Dzisiaj widzialam klucz przylatujacych ptaków.
Wiosna dziewczyny! Wiosna!!! Wreszcie :)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Ja też nie podgrzewam deserków. Tylko obiadki w podgrzewaczu na trójce ;) tak z 15 minut i jest ok.
Julek już chyba zdrowieje :)) Boziu..... dzis już bez gorączki, zjadł troche - czyli połowe porcji kaszy rano, i teraz je z tatą rosołek :) aż serce sie raduje! jeszcze słabiutki jest i normalnie chwieje sie na nogach, ale mam nadzieje że odzyska szybko siły! dziś prawie cały dzień śpi.... teraz sie dopiero obudzil.
U nas słońce, ale lodowaty wiatr, więc nie wychodze na spacer, choć bardzo mi tego brakuje! ale mam nadzieje, że z dnia na dzień będzie coraz fajniej na dworze :)

teraz jednak sie przekonałam, że taka wczesna jesień jak nasz wrzesień to bardzo dobry czas na urodzenie dziecka :) Julek jest majowy, było gorąco, upały .... niby fajnie bo sie myśli, że na podwórko od razu, ale jak parzy slonko i skwar to też nie wychodziłam, w dodatku wszyscy spoceni i dziecko i w ogóle ....
następne albo jesienią albo wiosną bym chciała - o tak właśnie w marcu mogłoby być ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)

Słoneczko piękne, ale się bałam wyjść z córami. Już im ładnie przechodzi katar i kaszel, więc nie chciałabym, żeby na nowo wróciły tuż przed moim powrotem do pracy, ale i mnie samej taki spacerek by się przydał. Lidzia zaczyna bronić się przed zabiegami oczyszczającymi nosek, już jej za długo, na początku naprawdę ładnie dawała mi ściągać i zakraplać:), no ale myślę, że to już końcówka kataru:)

agusmay, super, że z Julkiem lepiej:))))

hibiskus, ja dodaję deserki do kaszki ( robię jaglaną lub kukurydzianą na wodzie), więc są ciepłe, ale jak daję samo jabłuszko to już nie podgrzewam. Teraz zestaw kaszka+deserek daję rano i wieczorem, więc już osobno raczej nie daję owoców, bo to mogłoby być za dużo.

katarzyna, mam nadzieję, że rodzinka tym razem nie zalezie Ci za skórę:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

To ja chyba mieszkam w innej części świata bo u mnie choć słońce to piździ że hej
beata moja od początku je tylko jabłko tarte (na zmianę co drugi dzień z innymi owocami słoiczkowymi) ja mam kupiony taki plastikowy talerzy z tarką (coś podobnego jak pisze hibiskus) kosztował groszowe sprawy, a naprawde jabłko rozciera sie bardzo dobrze, trzymam kciuki by sprawy z oczkiem wkońcu się zakończyły
Katarzyna mam nadzieję że rodzinka nie odwali podobnego numery jak ostatnim razem, życzę anielskiej cierpliwości
Yvone też mi się wydaje że może zachowanie kotki polepszyłoby się jakby zyskała towarzysza, a to bys chciała jakiegoś takiego kota rasowego nie zwykłego dachowca?
hibiskus no uważaj moja droga bo wykluczymy z klubu ABB ;) fajnie że humorek się poprawił, a mocno u was ropieje to oczko, jedno czy dwa? ja nie podgrzewam deserków
Kama współczuje bólu nadgarstków, mnie jak ręce bolą (a też przeważnie najlepiej tylko na rękach) to wsadzam małą w wózek parasolkę i śmigamy po wszystkich pokojach (mam wielgaśne pokoje), a i ja też ostatnio obserwuje cycolki Gosiaka i jakoś też mam wrażenie że się powiększyły
agusmay no to dobrze że z Julkiem już lepiej no i że was nie wzięło (bo te rota to takie paskudztwa łatwo przenoszące się)
No to chyba moja jest teraz w trakcie tego skoku rozwojowego o którym ostatnio wspominałyście. Przebudza się w nocy, w dzień zaburzony rytm drzemek, jak zniknę jej z oczu to popłakuje, a już zaczynało być tak fajnie unormowany dzień i wieczór

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

hej:)
katarzyna cierpliwości przy najeździe;)
hibiskus jeszcze konkretów nie znam- ale spotkam się z naszą kassią:)
a deserków nie podgrzewam, a obiadki moja niunia tez je w temperaturze pokojowej, jakos ciepłe jej nie smakowały. a jak wyciagam z lodówki to na moment do mikrofali.
Kamila no własnie zastanawiamy sie nad jakąs adopcją. a jeszcze Dana pisała na FB, ze kotek potrzebuje domu, bo własciciele wyjeżdżajką. czekam na więcej informacji od niej. i zobaczymy.

u nas już góra ząbka już się przebiła i ostry jak cholera;) ale moja zuch dziewczyna super dzielna, order od mamusi dostanie chyba;) i coś czuć już chyba drugą jedyneczkę..:)

wysprzątałam dziś kuchnię, aż lśni, sama jej nie poznaję;)
i w ogóle jakios dziwny dziś dzień, jakas nerwowa jestem, ale to pewnie przez okres.

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Yvone ja tez sobie dzisiaj dzien sprzatania zrobilam. Czasem mam taki napad ze wszystko nagle wydaje mi sie brudne i nie moge sie oderwac od sprzatania. Dzis byl ten dzien :) Na szczescie nie czesto miewam takie ataki ;)

A Wasze dzieci lubia jesc kaszke lyzeczką? Bo Kuba zje wszystko-deserki, obiadki ale kaszka to mu nie wchodzi zupelnie. Kilka lyzek zje i zaczyna sie marudzenie. Za to butlą kaszke je normalnie. A chcialabym mu taka gesta kaszke od czasu do czasu tez podac moze by mi w koncu te nocki zaczal przesypiac jakby sie tym nasycil w dzien. Butlą to mu musze sporo rzadsza ta kaszke podac.

Co do jabluszka to ja mam taka stara tarke przedpotopową. Muszę tą łyżeczką spróbować.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane.

My już po pierwszej przejażdżce w spacerówce, niestety Niunusi się nie podoba, wieje w buźkę, słońce świeci... Zdecydowanie nie pasuje jej, z reguły tylko ją do wózka wkładałam a ona już spała, a wczoraj biedna nie umiała zasnąć.

Kama też właśnie czytałam, że ta choroba powoduje niepłodność, ale mam nadzieję, że u mnie tak nie będzie, bo od jakiegoś czasu myślę, że może jednak mała różnica wieku byłaby dobra.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

No i jestem i ja i normalnie sie zalamalam bo nie iem co sie u was dzieje :o_no:
w zyciu was nie doczytam nawet nie wiem na ktorej stronie skonczylam. Mam nadzieje ze o mnie nie zapomnieliscie postaram sie jakos nadrabiac zaleglosci ale nic nie obiecuje. takze jakby co to z gory pzrepraszam jak cos pomine.

Napisze tylko co u nas i lece obiad robic jakos ostatnio wogole nie jestem zorganizowana.

U nas jakos leci , szukam pracy ale w dzisiejszych czasach bez znajomosci to sobie mozna szukac, caly czas jakies zmartwienia jakos ostatnio martwie sie tym wszytkim przez to chyba nie mam na nic czasu bo sto mysli chodzi po glowie.
kajtus zaczal wedrowac po pokoju tzn. tak odpycha sie i pelza na rozne strony.

Z kacprem [po lekarzach ganiam bo niby moze ma reflux moze ma migdaly przerosniete musze do laryngologa szukac caly czas ost bylam u logopedy to ma cos tam z jezykiem bo nie umie go do gory podniesc i moze to byc wrodzone i trzeba cwiczyc centarlnie nie wiem jak to ogarnac.
Jedynie Kajtus jakos powoli spokojnie idzie do przodu no i ciagle chce na raczki ale mi juz rece wysiadaja 9,5kg wazy my jak zawsze 2 miejsce po Leosiu (tak mi sie wydaje chyba ze ktorys maluch z waga odbil) no i tak u nas jakos leci

No i jeszcze czeka nas komisja z Kacprem niby powinien dostac przedluzenie tego orzeczenia wedlug naszej lekarz bo wazy tyle co 6 mc dziecko (jego brat) no a pozatym ogolnie wzrostowo jest na 1-1,5 roczne dziecko obw glowy ma na 12 mc dziecko i ze to sa takie duze odstepstwa. No ale nie wierzez ze nam dadza bo ciezko jest dostac wiec probuej znalezc ta prace a ze jej nie mam wkurzam sie i martwie i tak w kolko. Jestem beznadziejna.

dobra zmykam jesc robic Buziaki kochane :*

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

beata - wiesz co, Lenka też nie jada kaszki łyżeczką ale ja wyszłam z założenia, że po prostu jej nie lubi w takiej akurat konsystencji:( I dlatego też zrezygnowałam z rannego śniadanka typu kaszka! Za to z butelki wieczorem mi wypije ale to tylko dlatego, że jest bardzo głodna bo zanim zaskoczy ze ssaniem to też muszę z nią nawalczyć:(
afirmacja - ja zanim wyszłam na spacer w pracerówce to z dobre 2 tygodnie przyzwyczajałam ją do niej w domu, czyli zasypianie, karmienie czy nawet podnoszenie budy w formie zabawy to wszystko odbywało się w wózku. Też miałam obawy, czy zaakceptuje jazdę w niej a co do słońca czy wiatru to my mamy taką budę wysuwaną na dwa razy do przodu, i jeszcze jest taki prowizoryczny leciutki daszek, przez co promienie słoneczne się nie przedostają ale jak spacerujemy to widzę, że w innych wóziczkach mamy juz zakładają parasolki....życzę powodzenia na nastepnych spacerkach:)
hibiskus - ja mam zapas deserków na cały tydzień także leżą w lodówie a wyciagam je przewaznie tuż przed podaniem, wiec w moim przypadku wskazane jest podgrzać ale dla nas bez znaczenia czy są z podgrzewacza podawane czy leżą w temperaturze pokojowej i takie zjemy.
Bugi , agusmay - zdrówka dla dzieciaczków:)
kamila - i co z tym cycusiem, mamy się zamartwiać? Mi mąż każe iść do lekarza, ale nie chce zza wczasu panikować:(
kati - znam ten ból, człowiek chce jak najszybciej ustabilizowac sie finansowo i stara sie jak moze a tutaj zong-pracy brak! Powodzenia Kasiu w poszukiwaniu pracy i oby na komisji sie powiodło:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

agusmaydobrze,że Julek zdrowieje i choroba na szczęście skończyła się tylko na nim! a siły wrócą szybko jak tylko zje parę posiłków:)A ja dzidziusia planuję na wiosnę, lato bo doszłam do wniosku ,że może jest ciepło ale taka jesienna zimowa pogoda nie nastraja zbyt dobrze i sprzyja depresji po porodzie. a słońce daje powera!

katarzynajak tam wizyta rodzinki?:)

Kamila78 tzn ,że uwas wszystko w jak najlepszym porządku:) w mojej książce pisze,że rodzice często się skarżą że coś się zmieniło,a to po prostu dziecko dorasta i ma już trochę inne potrzeby:) i jak jest dobrze to zaraz wszystko znów się odmieni:) ale z tego wniosek,że zaraz znów będzie dobrze:) a tamto wczoraj to była tylko chwila zapomnienia:) (dosłownie,mam nadzieję,ze się nic nie wykluje...) A oczko ropieje nam przede wszystkim lewe,teraz zaczęło troszkę prawe ale o wiele mniej chyba się od tamtego zaraziło. poza tym jak jej naciskam lewe w kąciku tam gdzie się masuje to jej wylatuje jeszcze kilogram ropy...
Yvonejak Ci tak dobrze idzie sprzątanie to zapraszam do siebie;p Brawa dla dzielnej Kalinki!
Afirmacja dobrze,że mój wózek ma przekładaną rączkę to może nam sprawniej przejdzie przejście do spacerówki:)
kati87głowa do góry!więcej wiary w siebie i powodzenia na komisji, myśl pozytywnie bo złe myślenie sprowadza nieszczęścia.

A Julka niczego nie zje ani nie wypije jak jest zimne... jak jej próbowałam ostatnio dać zimny deserek w temp.pokojowej to bez szans,pluła dalej niż widziała i płakała. My dziś imieninki u prababci ciekawe jak Julka to zniesie..?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...