Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2011


kikarika

Rekomendowane odpowiedzi

Marlesia rzeczywiście dzieci bywają okrutne ale niestety ktos je uczy takiego zachowanie.Wypadało by porozmawiac z rodzicami tego chłopca. Tylko czy jest sens. Naprawdę niektórzy rodzice mnie przerażają. Mama i to na dokładkę dziewczynki :eee:opowiadała jak to córeczka jej siostry ugryzła tą małą. Nie mogłam uwierzyć jaka była jej reakcja postanowiła nauczyć córke gryźć żeby ta następnym razem się odgryzła szok!!! Ta kobieta opowaiadała to bez cienia zażenowania. Przykłady mogła bym mnożyć. Nie mówię że jestem idealną matką ale staram się uczyć dzieci szacunku do innych, dzielenia się, empatii. Przeraża mnie to wszystko.

Aguśka Michałek jest super i jak stoi nie mogę się napatrzeć:36_1_11:

Magart no to nie popisał się Twój mężuś. Niestety mój też czasem ma takie zagrania. Choć nie powiem teraz przy dwójce zdecydowanie więcej się udziela.

Co do spania- u nas obfitośc kolacji absolutnie nie przekłada się na długość/ jakość snu mojego Dzieciątka. Z resztą Dawidek też reagował podobnie. A jeśli chodzi o antykoncepcję to osobiście zastanawiam się nad plastrami(dopiero jak skończę karmić). Nigdy nie brałam tabletek i jakos do mnie nie przemawiają. Jestem zapominalska więc jest więcej niż pewne że pominęłabym jakąś dawkę. Spirala też jakoś mnie nie przekonuje. Sama nie wiem, używała któraś z Was plastrów??

http://www.suwaczki.com/tickers/o148anlit5r8rfbd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148p07wmu9nk4xd.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/032/032202950.png?8755

http://www.fotografia.slubna.com.pl/suwaczki/2008-05-10/09.jpg

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81684f33c87667973.png

Odnośnik do komentarza

Nieobliczalna - to super ze wszystko ok. Pytalas o to l4?
Ja chcialam sie zapisac do mojego gin ale w grudniu mam dzwonic bo zapisow na nowy rok jeszcze nie ma.

Macie plany jakies na sylwestra? hehe.

Aguska - to dobrze ze przezylas :)
Ach ten Twoj Michas... wariuje rowno :)

Ja dzis pierwszy raz odwazylam sie wziac do wanny mojego szkraba i sie z nim wykapac... chlapal rowno, byl w swoim zywiole :)
pozniej sie na brzuch obrocil, chwycil rurke od prysznica i chcial plywac hehe zabojczo to wygladalo do momentu jak nie zauwazylam i sie zachlysnal wooda.......
Bylam przerazona heh. Ale nic sie nie stalo..
Mama sie smiala ze chcialam syna utopic. Heh.

Dziewczyny, pytanie z innej beczki....

sprzedajecie ciuszki po dzieciach czy trzymacie????

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

Ja używałam plastrów i w ciągu 3 miesiący przytyłam 6 kg. Aczkolwiek nie jest to regułą, że u Ciebie też tak będzie. Najwyraźniej ten zestaw hormonów mi nie posłużył. Dosyć wkurzające jest to, że do kleju pod plastrem przykleja się dużo kłaczków z ubrań i beznadziejnie ten brud wygląda. Dosyć ciężko się go zmywa (żeby nikt nie pomyślał, że się nie myłam :D). Aha no i przy drugim opakowaniu dostałam alergii skórnej na tej klej. Dokładnie pod plastrem skóra była żywo czerwona, opuchnięta i z krostkami.

Ja ubranek nie sprzedaję ani nie wydaję. Wiemy, że będziemy się za niedługo starać o kolejne dziecko więc postanowiłam wszystko przechować. Część wyprawki pożyczę kuzynowi Męża, ale tak poza tym to wszystko do pudeleczek, do piwnicy i bedzie na pozniej. Nawet jak bedzie dziewczynka to przezyje pare niebieskich body a duzo mam rzeczy w neutralnych kolorkach:36_1_11:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

U nas ubranka i inne akcesoria dzieciece wedruja po calej rodzinie i kolezankach :) az w koncu wracaja do mnie :)
Ja baaaaardzo chce miec 2 chlopca i nawet mi moj gin dzisiaj powiedzial jak zrobic chlopaka :)
Trzeba zmienic diete-jesc duzo owocow i miesa i kochac sie jak sam powiedzial jak ja mam dzika ochote na seks-bo wtedy zaczyna sie owulacja :) takze przepis jest jeszcze tylko namowic musze Lukasza :) aa w ogole to powiedzial mi ze mam troche peknieta szyjke macicy-cokolwiek to znaczy? powiedzial ze tak sie dzieje przy ciezkich porodach no moj do lekkich nie nalezal.. podobno nie powinno miec to wplywu na kolejna ciaze.

Co do l4 to nie pytalam bo nie wiem czy bede potrzebowala bo sa szanse na nianie :) mam sie z nia spotkac w przyszlym tygodniu :D:36_2_25:

My dzisiaj z Majcia jestesmy same w domku-Lukasz w pracy wroci pewnie nad ranem :( ale za to jutro ma wolne :) ja sie jutro umowilam z kolezanka i przyszla szwagierka-ta co jest w ciazy :) na jakies babskie pogaduchy, kawke i jakies ciacho.

Zaraz ide spac bo jestem padnieta po tej nocce dzisiejszej-nic nie odespalam po poludniu. Majcia juz dawno spi.

Dziewczyny co byscie polecily na rozstepy?? kupilam teraz z palmersa taki krem do biustu zobaczymy czy cos to da :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :D
Nocka jak zwykle cała przespana :D Michaś cuduje coś teraz na dywanie i właśnie liże panele heh
Siupka Ja zostawiam ubranka pakuje i na strych i jeszcze podpisuje od 0-3m i tak dalej na drugiego dzidziusia zostawiam :D A sylwester w domu z Michałem heh może kogoś się zaprosi :D ale zobaczymy...Przypomniało mi się kiedyś pytałaś jaki jogurt daje zwykły taki jak my jemy :D
niobliczalna Może i w tym jest troche prawdy bo ja cały czas owoce tylko jadłam i przed zajściem w ciąże też heh a na dziewczynke co jadłaś heh??? chociaż i tak troche w to nie wierze co ma być to będzie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxzdvc7kdcvty.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ev9lglq1l.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/0420989c0.png?3729
http://cap34.caption.it/12044/captionit2010400160D30.jpg

Nasz Michałek urodził sę w 35 tygodniu :) śpieszyło mu się :D

Odnośnik do komentarza

wiesz Aguska ja mysle ze oprócz diety to chodzi głównie o to kiedy doszło do zapłodnienia.
Plemniki damskie są bardziej wytrzymałe i żyją dłużej, a męskie są szybsze. Biorąc to pod uwagę podobno da się, choć nie do końca, wpłynąć na płeć dziecka-tak mi gin powiedzial.Aby mieć chłopczyka to najlepiej współżyć tuż przed lub tuż po owulacji. Wtedy te szybsze plemniki męskie prędzej dostaną się do komórki jajowej i bedzie chlopiec. Na dziewczynke nalezy sie kochać na 2-3 dni przed jajeczkowaniem. Wtedy większą szansę na doczekanie się na jajeczko będą miały te bardziej wytrzymałe czyli żeńskie :)
Tylko obawiam sie ze ta metoda sprawdzi sie u tych dziewczyn ktore maja bardzo regularne cykle i sa w stanie co do dnia obliczyc kiedy maja owulacje.
No i do tego na chlopca dieta pogata w potas a na dziewczynke w wapn.
Niby takie proste? :) Co do diety to moja raczej jest pol na pol :) aczkolwiek ja duzo jem jogurtów, pije mleka itp. wiec rzeczywiscie dieta bogata w wapn byla i jest.
Ale sie napaliłam na tego chłopczyka malutkiego :) tak za rok byłoby idealnie :) 2 lata roznicy-super:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

Nieobliczalna - ja sie na dziewczynke napalilam :D
Ja tak za 3,4 lata bym chciala :)
Ja cala ciaze pilam litry mleka.... heh.

A jesli chodzi o to zaplodnienie to z tym sie zgadzam... bo ja mialam regularne cykle i wlasnie wspolzylismy tuz po owulacji. Wiec by sie zgadzalo.

Dzis Kacper w nocy nie zjadl mleka, jakis cud normalnie. Heh.

Zdecydowalam co kupie mezowi na ta rocznice..
Kupie album taki tradycyjny z pergaminem i powklejam nasze zdjecia od poczatku znajomosci do teraz.
Dobry pomysl?

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

A ja myślę, że to wszystko zapisane jest w genach. Moja babcia miała 4 chłopaków i 1 dziewczynkę, moja teściowa tylko dwóch chłopaków, ja też mam brata no i w ogóle większość chłopców była w rodzinie,więc raczej dieta niema z tym nic wspólnego.
Przekonuje mnie jeszcze czas kiedy się współżyje, ale to trzeba się dobrze wstrzelić :36_1_1:hehe
Ja obawiam się, że jakbyśmy jeszcze się zdecydowali na kolejnego szkraba to mogłabym zakładać drużynę piłkarską.:36_7_8::36_7_8::36_7_8:
.
.
.
siupka świetny pomysł na prezent

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjoi99r3z1q.png
http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jkcbqbxtu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanli5wu02oh6.png

Odnośnik do komentarza

siupka-bardzo romantyczny pomysł

a z ta dieta to nie mój wymysł tylko jest to udowodnione naukowo-w 80% sie sprawdza. Diete nalezy zmienic zanim sie zajdzie w ciaze a nie w ciazy.

Moja malenka wlasnie zasnela wiec mam chwile dla siebie. Jak wstanie to pojdziemy na spacerek bo dzisiaj u nas piekne sloneczko swieci :) Lukasz odsypia nocke. Takze jak moje spiochu wstana to idziemy w miasto ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

Się witam :36_1_1:
Pięęęęękna pogoda...jak ja chcę na spacer !!! Ale nie wyjdę, bo uważam, że za wcześnie jeszcze z tym moim choróbskiem. Na szczęście dziś jest już dużo lepiej :36_7_8: Darek zaliczył spacer z Tatą z rana więc przynajmniej oni skorzystali. A ja polatałam zaś po moim szpitalu, przeszkoliłam się trochę z pracy, która mam wykonywać i odebrałam swoje wyniki z RTG klatki. Zasmarkana, zakaszlana i zakichana, ale trudno - terminy już mnie niestety gonią. Darek się właśnie ładnie bawi sam na macie.
Zaś muszę podratować laktację, bo czy to przez okres czy przez choróbsko, ale delikatnie mówiąc jest słabo... Obawiam sie o to moje dalsze karmienie piersią... No, ale plan zakładał 6 miesięcy karmienia i to osiągnęłam więc jestem zadowolona. Miałam jeszcze dzisiaj podjechać po mleko następne i po jakąś kaszkę, ale chyba już się nie wybiorę, bo wypada się doleczyć.

Jeśli chodzi o dietę a zapłodnienie to napewno wpływ ma. Tylko, że wg mnie większe znacznie ma kiedy się kochamy i jakość plemników. U mojego Męża w rodzinie jakoś sami faceci a ja bym (oczywiście) chciała teraz dziewczynkę. Cóż będziemy próbowali zawsze 2-3 dni przed owulacją i nie będziemy poprawiać i zobaczymy czy się na córeczkę doczekamy :D Co do diety to ja akurat na ziemniakach, pomidorach, bananie (potas) i na mleku, mleku, mleku, jajkach, serach (wapń) mogłabym tylko funkcjonować więc akurat tutaj u mnie szansa fifty fifty :D

Coś mi Daruś zaczyna marudzić więc powoli chyba zbliża się czas na drzemkę. Ależ ja kocham to swoje dziecko :D :D :D Tylko, że znowu od północy pobudki co 1-2 h:36_19_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

My właśnie wróciliśmy ze spacerku i zjedliśmy obiadek. Już sama nie wiem co mam myślec na temat apetytu Michasia. Teraz ubzdurał sobie że nie będzie jadł domowych zupek te ze słoiczka jeszcze jakoś toleruje. Każdy dzień pod tym względem wygląda inaczej. Dawidek, zjadał wszystko co mu dawałam i zawsze mu było mało. Michaś to totalne przeciwieństwo, nie można mieć wszystkiego.

Jeśli chodzi o dietę to wygląda na to że u mnie się to nie sprawdziło. Zarówno przed Dawidkową jak i Michałkową ciążą jadłam dużo więcej wapnia niz potasu. Za to jeśli chodzi o owulację to tu by się zgadzało. A w rodzinie zdecydowanie więcej dziewuszek.

http://www.suwaczki.com/tickers/o148anlit5r8rfbd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148p07wmu9nk4xd.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/032/032202950.png?8755

http://www.fotografia.slubna.com.pl/suwaczki/2008-05-10/09.jpg

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81684f33c87667973.png

Odnośnik do komentarza

Magart-to kuruj sie zey móc skorzystac z tych ostatnich dni z Dareczkiem na maxa.. jeju tak mi cie szkoda ze to juz tak blisko.. ale ty dzielna babeczka jestes wiec pewnie dasz rade bez problemu. Ja to jestem beksa wiec pewnie bedzie mi ciezko z Majcia sie rozstac...

A ja dziewczynki dzisiaj wyszlam o 15:30 i wrocilam przed 19 ;) bylam na kawce z kumpelami i na pysznej szarlotce. Do tego mile pogaduchy+maly shopping w Naturze :) zakupilam: szminke, lakier szary do paznokci, zmywacz i eyeliner czarny :D poprzymierzalam pare kiecek bo potrzebuje na to wesele co idziemy 3/12 mam dwie na oku-o dziwo obydwie w kolorze czerwieni-jedna taka typowo czerwona a druga przepiekna taka bardziej bordowa. Nie wiem na ktora sie zdecydowac?? hmmm
Ta druga to by sie tez nadala na sylwestra takze chyba kupie ta druga. Zobacze jeszcze. Musze znalezc taka jedna piekna sukienke ktora gdzies zapodzialam-sliczna jest tylko ze czarna :/ no ale jak bym miala jasne dodatki to mysle ze tez moglabym w niej pojsc tymbardziej ze to nie jest jakies wielkie weselicho tylko skromna uroczystosc i obiadokolacja dla najblizszych. No ale fajnie sie tak wystroic raz na jakis czas a co ;)

Moje dziecie juz smacznie spi-dzisiaj byla jakas zmeczona wiec ja polozylismy wczesniej niz zwykle. To udanego wieczoru i przespanej nocki-do jutra pa pa

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

nieobliczalna Wiesz co o dziwo powoli oswajam się z tą myślą, że odczepię od siebie moje dziecię... Dzisiaj wyszłam o 8 wróciłam o 12:45. Dostałam takiego powera (mimo stanu zdrowia), że bawiłam się z nim 6 godzin (z jednogodzinną przerwą na spanie). Przetrzymałam go o 30 minut dłużej mimo marudzenia (próbuję go ustawić żeby chodził spać o 19 a nie o 18). Nosiłam na barana (tutaj mały zonk, bo mi narzygał na głowę :D :D :D), gilgałam, pokazywałam mieszkanie, widoczki za oknem, bawiłam się z nim na macie, głaskaliśmy kotka a na koniec urządziłam mu super kąpiel w wannie z różnymi ciekawymi przedmiotami, robieniem fali i pływaniem...normalnie uważam, że czas spędziliśmy mega efektywnie. Oczywiście przyjechałam mega stęskniona i tak go tuliłam, że Mężuś się śmiał, że mu zaraz głowa odpadnie z tej mojej miłości. Normalnie każda chwila z nim dzisiaj była cudowna. Nie wiem z czego to wynika, ale chyba dobrze mi robi wychodzenie z domu, porozmawianie o czymś innym niż o dziecku. A może to atmosfera nowego miejsca pracy? Nie wiem, ale widzę, że ostatnio byłam bardziej przygnębiona, zmęczona i ten czas razem nie był taki jaki być powinien. Wiadomo...przeprowadzka, duże zmiany, trochę stresów....nawet nie zauważyłam jak załapałam apatię... Życzę Ci, żeby Tobie też tak powrót do pracy posłużył. Pewnie jak będę go zostawiała codziennie to będę bardzo tęskniła, pewnie nie raz sobie popłaczę... ale chyba trzeba sobie z tym poradzić i iść dalej do przodu... Mąż mi powtarza, że przecież nikt mi go nie zabierze, dalej będę jego Mamą a on moim synkiem i dalej będziemy się kochać i będziemy dla siebie najważniejsi na świecie. W starej pracy pracowałabym też w co drugą sobotę i po pół roku pracowałabym w takim wymiarze godzin jaki tutaj mam zapewniony przez cały okres zatrudnienia. Mimo wszystko napewno będzie ciężko... Was też pewnie będę rzadziej odwiedzała...Dobra...zaś skupiłam się na smutnych rzeczach i mi smutno...buuu...

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry po długiej nieobecności :)
najpierw czasu nie miałam na pisanie, czytałam tak po łebkach tylko, a potem zabrali mi internet na 3 dni, normalnie nie do wytrzymania to było :/
no ale jestem i próbuję nadgonić - a proste to nie jest bo przede mną 10 stron...
no widzę, że temat żłobków/niań na tapecie :/
powiem tak, że też nas to czeka, ale na szczęście udało mi się przekonać męża, że dopiero na wiosnę takie kroki ;) także póki co siedzę z młodą w domku, a od kwietnia (może maja;)) pójdzie do żłobka. Za nianią nie jestem z bardzo próżnego powodu - nie będzie się obca baba cieszyła osiągnięciami mojego dziecka :P a chyba najgorsze by było dla mnie jakby się dziecko przywiązało do niej, przez zwykła zazdrość niania odpada.
A koleżanki córcia super się odnalazła w żłobku właśnie i mam nadzieję że u nas będzie podobnie :) a najbardziej pocieszające jest to, że jeszcze przez 4miesiące nie muszę o tym myśleć :D
- co do kupki - u nas zwykle taka plastelina była, ale przez nowe jedzenie jakaś taka dziwna jest, grudkowata. Myślałam, że plastelinka to tylko po mleczku i teraz już takie będą inne troche ?
- krem - my mamy nivea na każdą pogodę, kupiłam jak w rossmanie były za 9,99 :) i pewnie na całą zimę nam starczy, a to jest jedyny krem na mróz niestety
- kaszel - fajnie przeczytać że u Was też jest ostatnio :) nauczyła się i jak sobie przypomni to tak właśnie kaszle :) śmieszna :)
- z jedzonkiem u nas nadal średnio :/ kurcze owocki idą super, wcina aż się uszy trzęsą, ale warzywa nie wchodzą wogóle. ostatnio trochę wmusiłam w nią marchewki, ale to tyle :/ będę próbować dalej, ale powinniśmy już mięsko próbować a my nawet zupki jarzynowej nie mamy zaliczonej :(
- prezenty - u chrzestnego zamówiłam coś takiego allegro.pl/little-tikes-1621-muzyczny-ogrodek-zabaw-5-gratis-i1939809121.html
a sama kupię prawdopodobnie mei tai, tylko jeszcze nie wiem jak męża przekonać ;) jutro zabieram go na warsztaty chustowe i tam będzie prezentacja MT między innymi ;) mam nadzieję, że się zakocha :))
- co do ilości dzieci to mi się zawsze marzyła rzynajmniej trójka, ale zobaczymy jak to będzie, po pierwsze kasa, a po drugie czy będę dawać radę ;)

mam nadzieję, że jutro będę miała trochę mniej czytania i coś więcej napiszę co u nas :) może jakąś fotkę wkleję :)

Dobranoc!!!

p.s. napisali mi coś takiego "To be able to post links or images your post count must be 20 or greater. You currently have 9 posts." tak więc jeszcze zdjęć nie będzie ;) coś się wymyśli ;))

Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka. [Dante Alighieri]
http://s2.pierwszezabki.pl/042/0423969c0.png?561http://lb1f.lilypie.com/C5P8p1.pnghttp://dl5.glitter-graphics.net/pub/1533/1533345xcnw09g7xt.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...