Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Marzen@ ja ostatecznie wybrałam coś takiego
BASEN BASENIK MIEKKIE DNO KOJEC 130x104 INTEX (1918277204) - Aukcje internetowe Allegro i do tego dokupię kulek a latem będzie służyła nam na działce za zwyczajny basenik do taplania się :)
Jak ja byłam mała to rozbierałam dziadkom narożnik układałam poduchy i z psem (wtedy jeszcze byłam jedynaczką) który był w zabawie moją żoną (bo to ja go nosiłam na rękach więc nie mógł być moim mężem :D ) tam się bawiłam, albo wiązałam sznurek od regału do klamki i zapinałam klamerkami babci chusty na szyję i miałam bazę :D Koce tez były na porządku dziennym. A jako malutkie dziecko wymknęłam się w środku nocy z łóżeczka, zabrałam zabawki i poszłam się bawić w kuchni w takiej wnęce że znaleźć mnie nie mogli :D Tak samo jak przypadkiem wpadłam za łóżko pod parapet i odtąd kombinowałam jak tam wejść ale się nie mieściłam i tylko raz jakoś z hukiem się wśliznęłam jak źle wymierzyłam skok na łóżko :) To były czasy :) A teraz pieluchy, pralka i gary :P Nie żebym narzekała i tak mam lekkie życie a w mojej małej im starsza tym bardziej jestem zakochana :)

A w ogóle jaka ta Weronia czasem jest hmm dziwna. Ostatnio wieczorem odwiedził na przyjaciel męża. Młoda niespecjalnie się do niego uśmiechała (a pokazuje ząbki każdemu kto się trafi) tylko z rozdziawioną buzią się na niego gapiła i nie dało się odwrócić jej uwagi. A jak zabrałam ją do spania bo panowie pootwierali puszki z piwskiem to był płacz i krzyk . Wróciłam z nią na chwilę i znów patrzyła jak w obrazek. Chyba tak samo jak mam ma do niego mieszane uczucia ;)
A dzisiaj to wykazała się takim zachowaniem że aż w końcu poczułam że to moja krew! :) Oglądałam WWE (wrestling) w tv bo nieco przestałam być na bieżąco. Weronika pierwszy raz miała okazję to zobaczyć. Karmiłam ją akurat zupką i jak nigdy była rozkojarzona. Żadnej łyżeczki nie zjadła bez problemów bo ciągle odwracała się i oglądała galę :D Dopiero na reklamach trochę podjadła. Jeszcze żaden program jej tak nie interesował żeby odmówiła jedzenia w trakcie :)

Ale się rozpisałam na noc :P

http://i41.tinypic.com/28khq87.jpghttp://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/409_20120612_231110.png

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Marzenka
chyba masz racje, ja czekam do 24 zanim pojde spac, daje jej jesc i ona spi mi do rana.
Natomiast odkad skonczyla 2 meisiace to przesypiala mi cala noc od 20 do 8 czasami 9 rano dlatego jest to teraz dla mnie takie dziwne ze budzi sie w nocy- nie przyzwyczajona jestem hehehe :D

U nas wporząsiu, chociaz Majka od rana jest marudna.
Co chwile podchodzi do kabli od laptopa, wczesniej zainteresowanie budzily kontakty ale O. przed wyjazdem pozalepial wszystkie taśmą, mialam kupic zaslepki jak robilam dla Majki zakupy na allegro od jednego sprzedawcy ale oczywiscie o tym NAJWAZNIEJSZYM zapomnialam ;/

Mi dolega rwa kulszowa... blokada lewej łopatki... no ale do przewidzenia, robie wszystko sama, dzwigam Majke i wozek tj. 30 kg, wiec sie w sumie nie dziwie.

Uciekam zjesc cos bo wygladam jak suchar ;/

Milego Dnia :)

Odnośnik do komentarza

Anja! Ja tez mialam baze w domu, pod kocami i poduchami z naroznika:) Nastepnie przenioslam sie na balkon, na ktorym spedzalam wiekszosc swojego zycia:) Z niego wywalalam cenne rzeczy( przewaznie mojego biednego, starszego brata:)) i bawilam sie tam w najlepsze. Bylo fajnie, dopoki ktoregos pieknego dnia nie wlozylam glowy w szczeble od balkonu:) I niestety juz wyjac nie moglam....Byl krzyk, placz, mama dzwonila do taty do pracy, ktory przybiegl z odsiecza i pila w reku:) Mama byla bardziej rozwazna i stwierdzila madrze: skoro wlozyla tam glowe, to w koncu ja wyciagnie! i tak tez sie stalo. Po 3 godzinach wiszenia z glowa w dol, wyciagnelam ja! Taka bylam wspanialomyslna:)
Bylam niegrzeczna przez cale dziecinstwo. Moj brat- moje przeciwienstwo. Jest 7 lat starszy, wiec musial sie mna opiekowac. Nienawidzil mnie za to. Wiecznie beczalam i brudzilam sie niemilosiernie! U wujka- milosnika akwarystyki- wydusilam wszystkie rybki w akwarium! Do tej pory niewiadomo dlaczego:) Czesto wspominamy te historie, jest smiechu:)
Co do zabawek: podoba mi sie ten namiocik, tylko ze my mamy juz kojec, wiec moze po prostu kupie jej male pilki i tam powrzucam.
Ech....Ide sie ubierac, poki czort spi, bo nadal kwitne w pizamie:/
Karol! Co zalatwilas z mieszkaniem?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Mi tez się podobają te namioty, baseny itd, ale ja kompletnie nie mam miejsca w pokoju - mieszkamy z moja mamą, mamy jeden pokój a w nim 3 łóżka, meblościankę, piec kaflowy, ławę i 2 fotele, pudła z zabawkami i na dywanie troszkę miejsca. Więc jak ja myślę o zabawkach to takich które nie zajmują dużo miejsca

Anja śliczną masz córę :)

Właśnie Karolinko co tam z mieszkaniem?

Martynko zdrówka!

Odnośnik do komentarza

Dziękujemy za miłe słowa :)

Moskala gratuluję ząbka! :) Nasze pociechy idą w tej kwestii łeb w łeb bo i nam dopiero co się drugi przebił :) Jak zawsze oglądałam zdjęcia które wrzucałaś na nk i fejsa to szczerze byłam przekonana że macie do dyspozycji przynajmniej 3 pokoje :)

U nas ten basen się zmieści na terenie Weroniki, bo podłoga już jest jej i ledwo do łóżka udaje nam się dopchać w sypialni ;) No i jak w grudniu przyjedzie jej daleka kuzynka to będzie miała się gdzie u nas pobawić ;) Co im obu kupimy na gwiazdkę nie mam pojęcia, myślałam o tym zestawie małego lekarza bo to takie śliczne ale znajomy mnie nastraszył że jego dziecko się tym 10 minut bawiło i już nigdy więcej. Ale może warto zaryzykować wszak każde dziecko jest inne, ja sama jako dzieciak uwielbiałam układać moje lalki i miski "w szpitalu" i robić im zastrzyki i operacje. No ale ja poza zabawkowymi przyborami miałam tez prawdziwe bo babcia pracowała w szpitalu i miałam mnóstwo strzykawek, kroplówek i innych takich :D

Krówka ja nie miałam takich rewelacji w dzieciństwie, byłam grzeczna i ostrożna i jedyne wypadki poza zdartymi kolanami i ranami z podwórka to właśnie to wpadnięcie pod parapet (znaleźć mnie nie mogli bo nie pomyśleli że się tam zmieszczę, po prostu skakałam po łóżku i zniknęłam a w ramach akcji ratunkowej trzeba było pokój przemeblować :D ) i innym razem pies mnie ganiał po mieszkaniu i chciałam wskoczyć na dwa tapczany zsunięte razem w wielkie łóżko w którym spałam z babcia, niestety źle obliczyłam tor lotu i wylądowałam sporo za łóżkiem na tyłku, bez możliwości złapania oddechu, dopiero jak po kilku minutach mogłam oddychać to powiedziałam co mi się stało :D Za to u mojego męża od wielu lat różne wypadki są na porządku dziennym. Wyszłam kiedyś do szpitala koleżankę odwiedzić i ledwo dojechałam a on już dzwoni pytać gdzie mamy opatrunki. Ale z jego dziecięcych pomysłów najbardziej lubi wspominać jak sam zrzucił sobie cegłę na głowę i zepsuł huśtawkę na drzewie ze sznurka. Huśtał się i wpadł na doskonały pomysł obwiązania się sznurem. tak się zawiązał że zrobił się supeł który przekręcił się na plecy a on wsiał 20 cm nad ziemią dopóki go jakiś przechodzień nie uwolnił :D

http://i41.tinypic.com/28khq87.jpghttp://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/409_20120612_231110.png

Odnośnik do komentarza

He he, fajne historyjki. Ja kiedyś łazienke podpaliłam :D niechcący oczywiście. Miałam może z 10 lat, kąpałam się i dogrzewałam farelką, żeby nie zmarznąć. I jak wychodziłam to zapomniałam jej wyłączyć. Po jakiejś półgodzinie przypomniałam sobie, wchodzę do łazienki a farelka w płomieniach stoi. Ja w ryk, na szczęście tato sytuację uratował :D. Później kilka dni skrobał ściany i sufit tak się tym spalonym plastikiem okopciły :D

Odnośnik do komentarza

Margeritka dołączam do fanek włosów Twojego męża bo sama zawsze chciałam takie mieć :) Przed nim jest tylko mój znajomy mieszkający za granicą który ma gęste brązowe loki do pasa ach! :)
Faceci z długi włosami są świetni ;) U nas np babcia mojego M. cały czas się czepia o jego brodę, że ma ściąć, że jak to wygląda że JA mam mu KAZAĆ ją zgolić. A dla mnie facet bez zarostu to jak niemowlę bez pieluchy - tragedia! :D

http://i41.tinypic.com/28khq87.jpghttp://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/409_20120612_231110.png

Odnośnik do komentarza

A co do włosów to pewnie się zmienią ale ja miałam od urodzenia czarne i liczyłam na takie u Weroniki. Ale póki co nie zanosi się na to ma identyczne jak mój mąż. Ciemny blond ale w świetle są po prostu złote, kiedyś u fryzjera jak go strzygli, fryzjer zawołał wszystkie stażystki i pokazywał im ten nietypowy kolor :D Mała będzie błyszczała w słońcu ;)

http://i41.tinypic.com/28khq87.jpghttp://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/409_20120612_231110.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...