Skocz do zawartości
Forum

moskala22

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez moskala22

  1. Poniższe zdjęcia obrazują radość moich synów, gdy w końcu zobaczyli śnieg - obecna zima nie rozpieszcza dzieci więc każda, nawet najmniejsza jego ilość, wywołuje salwy śmiechu i radości :) Sanki idą wtedy od razu w ruch, ale i tak najwięcej szczęścia daje po prostu tarzanie się w śniegu :)
  2. Ostatnio będąc u znajomych mój 7-letni syn sprawił, że musiałam pokazać znajomym jak radzę sobie z ciężkimi pytaniami. Syn wraz ze swoim kolegą bawili sie w pokoju obok, a dorośli rozmawiali i pili kawę w salonie. W tle grał telewior. Nagle syn wypalił na całego: "Mamo a co to jest SEKS W SZPITALNEJ TOALECIE i dlaczego ten pan musi znaleźć sposób żeby namówić na to panią?". Okazało się, że mimo iż chłopcy bawili się na całego, to jednak Kuba usłyszał co mówili w programie telewizyjnym. Moi znajomi z uśmiechem na ustach oczekiwali mojej odpowiedzi, a ja miałam niezłą zagwozdkę. W końcu powiedziałam synowi że pan chce się poprzytulać i całować z panią, ale pani chyba nie ma na to ochoty. Kuba pomyślał przez chwilę i stwierdził: no tak, przecież w toalecie nie ma nastroju, żeby się przytulać.... No cóż...
  3. Rodzinka Czernek oczami 6-letniego Kubusia: mama Kasia, tata Marek, 4-letni braciszek Szymonek i Kubuś w trakcie wycieczki :)
  4. Kto wozi przesyłki - kurier czy listonosz? Ja nadal czekam...
  5. Jak jest zima to jest i MIKOŁAJ!!! Rysunek prawie 4-letnniego Szymonka przedstawia jedną z najfajnieszych zimowych postaci :)
  6. moskala22

    Konkurs "Hektor"

    Praca 3,5-letniego Szymonka - trochę tu wielbłąda, trochę dinozaura, nos jak u tapira... Co toza zwierzę?
  7. Komentarz jest tu zbędny :) Szymonek poradzi sobie w życiu napewno :)
  8. Jaki mam sposób na boskie ciało po ciąży? Wytrwałość, cierpliwość, dieta MŻ("mniej żreć"), siłownia + szaleństwa z maluchami i dużo wody mineralnej oraz zielonej i czerwonej herbaty! By poprawić kondycję, wkładam strój sportowy, zabieram torbę i pędzę na siłownię, gdzie wraz z potem wylewam z siebie wszystkie zmartwienia i złości. Uwielbiam zumbę, która dodaje mi mnóstwo energii i sprawia, że uśmiech nie znika z twarzy. Uwielbiam bieżnię, orbitreki i inne przyrządy, które pomagają mi wyrzeźbić ciało. Nie zapominam rónież o odpowiednich kosmetykach, którymi regularnie smaruję swoje ciało, masując je zażarcie. Tak niewiele potrzeba bym poprawiła swój wygląd. Proste? Tak i w dodatku skuteczne :)
  9. Ulubioną książeczką Szymonka jest książka "Mam oko na litery" - łączy ona zabawę i naukę, jest przystępna nawet dla maluszków, a i dla dorosłego może być okazją do świetnej zabawy :) Polecam!
  10. Komentarz jest tu chyba zbędny :) Na zdjęciu samodzielny Szymonek
  11. ‎- Mama, masz siusiaka? - Nie mam - Pokaż! - Kubusiu dziewczynki nie mają siusiaków, chłopczyki mają siusiaka - Aha, pan doktor Ci urwał? - Nie kochanie, dziewczynki po prostu rodzą się bez siusiaków - Mamusiu, to jak Ty sikasz? - Na siedząco - Ahaaaaa.... Coś czuję że niedługo pojawi się ciąg dalszy tej rozmowy :)
  12. Dziekuję za syropek, mój synek od września idzie do przedszkola więc syropek na pewno się przyda :)
  13. Kubuś - wersja elegancka, ale na luzie :)
  14. Ankieta końcowa wypełniona :) Jeszcze raz dziękuję za możliwość testowania i poprawę odporności mojego synka :)
  15. I ja chętnie przetestowałabym taki preparat, ale, błagam!!! tylko NIE w formie kapsułek. Przyjmowanie czegokolwiek w takiej formie sprawia, że synowie już na sam widok kapsułki mają odruch wymiotny, więc staram sie im to jakoś "przemycić" a i tak wyczują że coś jest nie tak. Syropek, żelki --> jestem na TAK. Fajnie byłoby gdyby opakowanie było kolorowe i odznaczało się czymś typowo dziecięcym - tak żeby maluchy wiedziały że to jest cos specjalnie dla nich :)
  16. Jesli chodzi o bajki, to maskotką która je wszystkie łączy jest rybka MiniMini. Kubuś uwielbia Strażaka Sama, Kucyki, Chucka, Boba Budowniczego i jeszcze mnóstwo innych bajek. Aktualnie ejstesmy na etapie fascynacji Bolkiem i Lolkiem :)
  17. Pora na podsumowanie Biovilonowej przygody. Jestem mega szcżęśliwa, że mogłam wziąć w niej udział i sprawdzić działanie tego syropku. Uwielbiam testować wszelakie nowości, bo dzięki temu wiem, co jest warte mojej uwagi i godne polecenia, a czego lepiej unikać. Biovilon zdobył moje zaufanie bardzo szybko. Nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń odnośnie smaku czy też jego składu. Dzięki regularnemu zażywaniu syropku mój 4-letni syn Kubuś w ogóle nie chorował przez okres testowania. Ba, nie dał się nawet katarowi w czasie, gdy każdy z domowników walczył albo z przeziębieniem, albo z grypą. Od września Kubuś idzie do przedszkola- mam nadzieję, że dzięki Biovilonowi choć w jakimś stopniu unikniemy chorowania, które niestety dopada wtedy dzieciaczki. A w przyszłym roku zamierzam podawać Biovilon również młodszemu synkowi i mam nadzieję, że efekty będą takie same. Jeszcze raz dziekuję za możliwość wzięcia udziału w tej akcji :)
  18. Miesiąc testowania syropku za nami więc pora na moje pierwsze spostrzeżenia. Zacznę może od samego początku, a więc momentu otrzymania przesyłki. Gdy otrzymaliśmy paczuszkę, synek – prawie 4-letni Kubuś –oczywiście od razu zaczął się do niej dobierać. A gdy usłyszał, że są to syropki specjalnie dla niego, piszczał z radości. Jednak tuż po otwarciu paczki i zobaczeniu syropków, synek był trochę zawiedziony. Myślę że skoro to miała być przesyłka dla niego, spodziewał się czegoś kolorowego, a opakowanie tego syropku jest raczej mało ciekawe dla dzieci. No ale to nie opakowanie tu jest najważniejsze. Udało mi się przekonać synka do spróbowania syropu i na szczęście smak mu odpowiada. Z chęcią codziennie pije zalecaną dawkę i nawet sam się o nią dopomina. A ja? Przyznam szczerze, że zgłosiłam się do testów, bo byłam bardzo ciekawa jaki efekt da połączenie takich składników w syropie wzmacniającym odporność. Pierwszy raz spotkałam się z tym i musze powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona, bo od początku stosowania tego preparatu Kubuś nie miał nawet kataru mimo szaleństw na śniegu i wygłupów w kałużach. Również z apetytem nie mamy najmniejszych problemów-Kubuś zjada wszystko z przyjemnością. Mam nadzieję, że dalsza kuracja również będzie miała taki przebieg i mój kolejny wpis również będzie bardzo pozytywny. A na zdjęciu zadowolony Kubuś :)
  19. Z GÓRKI NA PAZURKI :) Kubuś, Szymuś i Maksiu :)
  20. Kubuś i Szymuś uwielbiają pluskać się w basenie, a pogoda sprzyja takim szaleństwom :)
  21. Taniec Szymusia Kibic EURO 2012 - YouTube
  22. U nas niezawodnym sposobem jest zabawa "Mam Cię - kocham Cię" ---> zabawa polega na tym, że krzyczę "mam Cię" i w tym momencie mocno przytulam się do dziecka, a potem szepczę mu do uszka "Kocham Cię". Odkąd pojawił się Szymonek, zabawa ta nabrała trochę innego charakteru, bo ja krzyczę, ale to chłopaki rzucają się sobie w ramiona, mocno przytulają i zawsze kończy się to głośnym wybuchem śmiechu. Humory poprawiają się chłopakom od razu, a ja się wzruszam, gdy słyszę jak 3-letni Kubuś mówi do rocznego Szymonka: "Kocham Cię braciszku". Poniżej zdjęcie przedstawiające te szaleństwa :)
  23. Cześć dziewczyny widze że juz temat roczku jest poruszany - u nas nie wiem jak to będzie, bo roczek Szymka pokrywa się prawie z pierwszą rocznicą śmierci taty. Mam nadzieję że jednak zrobimy tak zeby było jakaś malutkie spotkanie z torcikiem. No a poza tym u nas już 8 ząbków i w koncu powoli Szymek zbiera się do raczkowania. Może w końcu ruszy :) Gratuluję wszystkim dzieciaczkom nowych umiejętności :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...