Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

U nas tez wiele nie trzeba do torby. Pieluszki, podklady, myjki, ubranie do porodu itp. sa w szpitalu.
Ja poki co spakowalam ciuchy Malej na wyjscie, dla siebie koszkuli nocne i miekkie staniki do karmienia, plus wkladki laktacyjne na wyjscie (zwykle powinni miec bo byl ostatnio na nie przetarg), legginsy i koszulki do karmienia, coby caly dzien w pizamie nie smigac.
No i najwazniejsze - kartonik do pobrania krwi pepowinowej.
Acha.. i fotelik dla Malej na wyjscie. Jak powiedzialam meza ze szpitala nie wypuszcze nawet na 5 minut, a dzieciaki nie dowiaza, bo niby tylko 18 km, ale polaczenie do bani, jak sie nie ma auta.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

O rety, jak tak czytam o tym "oczyszczaniu się po" to mam wrażenie że to gorsze niż sam poród. Ale cóż, będzie trzeba to przeżyć. Całe szczęście, że na oddziale łazienki są zaraz przy pokojach, więc odpada bieganie po korytarzu...

Ja jutro mam wizytę u gina, zrobi mi wymaz na paciorkowce, bardziej mnie ciekawi jak tam moja szyjka. Wczoraj miałam takie dziwne-nieregularne skurcze, które przechodzily na szczęśćie po zmianie aktualnie zajmowanej pozycji. Chciałabym jeszcze ze 2 tygodnie pobiegać z brzuszkiem, a potem to niech się dzieje co chce :)

Kathi wieczór pełen wrażeń, dobrze że wszystko było OK i to tylko fałszywy alarm. Zdecydowanie jestem sobie w stanie wyobrazić Twoje nerwy, bo sama już byłam raz w podobnej sytuacji.

Coż poza tym, u mnie nastrój poleciał trochę na łeb na szyję, w sumie bez konkretnych powodów. Muszę wziąść sie za prasowanie bo sterta narosła, a samo się nie zrobi.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Tatiano u mnie była cesarka bo nie postępowało rozwarcie, były regularne skurcze a szyjka twarda i rozwarcie na 3 cm ( po ponad dobie) Po przebiciu pęcherza z wodami okazało się że są już zielone więc biegiem na cc. Teraz podczas badania niby też szyjka twarda i zamknięta ale jak to lekarz powiedział do porodu jeszcze trochę zostało więc może się to zmienić, poczekamy i zobaczymy. Lekarz jest nastawiony na poród naturalny, ale jeśli szyjka się nie zmieni to zrobią mi cesarkę ale to może się nawet dopiero okazać podczas porodu. Za tydzień mam kolejną wizytę i zobaczymy co wtedy lekarz powie. Jestem tym zmartwiona bo wolę mieć cesarkę i wiedzieć o tym wcześniej aby niepotrzebnie się nie stresować.

Kathi dobrze, że to był fałszywy alarm, lepiej dmuchać na zimne :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Kathi, domyślam się, jaki stres przeżyłaś, my jakiś czas temu też mieliśmy podobną sytuację.

A ja dzisiaj zdechnięta jestem. Mało co spałam w nocy - nie wiem, może to zmiana miejsca, do tego rano musiałam jechać na pobranie krwi, więc pobudka przed 6. Jutro czeka mnie wizyta i chyba też wymaz z szyjki. Dobrze, bo zapytam od razu o ten brzuch niższy. No i do tego dzisiaj kilka razy coś mnie zakuło chyba w okolicach szyjki - nie skurcz tylko własnie ukłucie. Mam nadzieję, że nic tam się nie skraca!

Coś mi się zdaje, że mnie raczej czeka poród sn - Maluch gotowy do startu głową w dół a szyjka taka se, ale chyba tak wolę, byle nie za szybko!

No i dzisiejszy poranek rozpoczęłam od rozdeptania rodzicom kota. Futrzak co prawda uszedł z życiem, ale obrażony jest na mnie tak, że jak pojawiam się na horyzoncie przestaje jeść albo spać (inne czynności w tym przypadku to rzadkość) i wychodzi cały nastroszony:D

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszka jestem w 36 tc, mam termin na 8 lutego, jejku musisz jeszcze być w PL??a samochodem?bo do samolotu to już Cię raczej nie wpuszczą. Mysmy zostali na swięta w Szwajcarii bo wlasnie juz się balismy lecieć i lekarz tez powiedzial, ze to juz za pozno na takie wojaze
Kathi jejku ale musiałaś się nastraszyć, wolę sobie nie wyobrażać,

Odnośnik do komentarza

Tatiano, pierwszy porod przez cesarke nie wyklucza sil natury za drugim razem.

Pretko, niezbadane wyroki boze... Ja mialam podobna sytuacje jak Ty. 12 godzin wywolywania, twarda szyjka, rozwarcia ze 4 cm, malej zaczelo spadac tetno, wiec huzia...
Za drugim razem dobe przed porodem, wszytsko pozamykane, zero rozwarcia, szyjka na 1,5cm. Umowilismy sie na cesarke za 4 dni, a Mlody urodzil sie 24 godziny po tych wszystkich decyzjach.
hehe... nie mialam szansy przygotowac sie psychicznie, jakos tak samo poszlo :)

Nulko ja takie podkluwanka mialam po raz pierwszy w grudniu. Polozna kazala mi obserwowac i wiecej odpoczywac. Zwlaszcza z naciskiem na odpoczywanie :) Pojawily sie pozniej raz jeszcze, wlasnie jak znow przegielam. Tak wiec, raczej i u Ciebie nic sie nie dzieje, jedynie cialko mowi "na sofe marsz"! :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Kathi wyobrażam sobie co przeżyłaś wczoraj. Ja też miałam podobnie tylko obyło się bez szpitala bo małego nie czułam przez 20 minut w nocy. Też ruszałam brzuch aż sie mąż obudził. Poza tym też się namęczyłaś po porodzie. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie dobrze.
A jeśli chodzi o te majty to też kupiłam ostatnio te siatkowe.
Mam pytanie do dziewczyn z cukrzycą. Czy dużo przytyłyście w ciąży? Ja niecałe 2 kg aż się martwię że za mało.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Jomiro tak jak piszesz może być różnie choć ja mam przeczucie, że jednak będzie cesarka. Na każdej wizycie lekarz powtarza mi że szyjka wyjątkowo twarda i że przy porodzie może się nie rozwierać i ja tak się nastawiłam podświadomie na cesarkę, że chyba też ze względu psychicznego nie urodzę sn. Z resztą przy poprzedniej ciąży miałam też niewspółmierność czyli za wąską miednicę a za dużą główkę dziecka a mała urodziła się z wagą 3,5kg więc teraz skoro przewidywania lekarza oscylują na wagę ok 4kg to co ja mam obie myśleć. Dodam jeszcze, że straszne ze mnie chucherko - wzrost 156 i waga 47kg przed ciążą. Ech co ma być to będzie byleby tylko dziecku nic się nie stało a ja zmierzę się ze wszystkim z czym będę musiała :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Asiunia25lat
Kathi wyobrażam sobie co przeżyłaś wczoraj. Ja też miałam podobnie tylko obyło się bez szpitala bo małego nie czułam przez 20 minut w nocy. Też ruszałam brzuch aż sie mąż obudził. Poza tym też się namęczyłaś po porodzie. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie dobrze.
A jeśli chodzi o te majty to też kupiłam ostatnio te siatkowe.
Mam pytanie do dziewczyn z cukrzycą. Czy dużo przytyłyście w ciąży? Ja niecałe 2 kg aż się martwię że za mało.

Ja aktualnie jestem 10 na plusie. Chociaż wydaje mi się, że wszystko mam w brzuchu i piersiach. Na ostatniej wizycie położna powiedziała, że tyję "książkowo". A jakie miałaś BMI przed ciążą?

Odnośnik do komentarza

Ja też mam 10kg na plusie. W poprzedniej ciąży przytyłam około 14.
O cesarkę pytam dlatego, że ja też miałam pierwszą z wielu przyczyn:stan przedrzucawkowy, brak postępu porodu i dość duże dziecko(szacowali 4200) 3650/57cm.
Teraz powiedziała mi, że niunia nie jest duża, czym się martwiłam i jeśli nie będzie dalej zbyt duża, to może urodzę normalnie. Ale sama lekarka do końca nie jest tego pewna, bo przecież nie wie, jak to się potoczy...

Odnośnik do komentarza

dzieki dziewczyny :) ... co do wagi to u mnie jest 7kg do przodu od poczatku ciazy ... 2 tyg temu mialam prawie 10 na plusie, pozniej schudlam prawie 4kg, pozniej znow przytylam 3 i teraz schudlam 1kg :) czyli bosko ... tak sie zastanawiam skad takie wachania wagi ... ok to ze przytylam te 3kg to tlumacze swietami ... ale czemu znow schudlam? nie wiem ... w sumie to malo wazne, byle mala przybierala na wadze :) ... i tak jak urodze chce wrocic do wagi jak kiedys warzylam czyli np 55kg :) nie byloby zle :P

dzis malutka nadrabia wczorajsza niedyspozycje ruchowa :) na szczescie ... bo wczoraj to mi serce zamarlo na mysle, ze mogloby jej sie cos stac zlego ... dzieki Bogu mala ma sie dobrze ... naprawde wolalabym juz teraz urodzic, niz jakby mialo jej sie cos stac ...
czuje sie dobrze, i odstawilam nospe, a luteine to juz wczesniej ... w pt skoncze 36tc wiec juz w miare bezpiecznie, a nie chce sie tez bez potrzeby faszerowac chemia, zreszta wole urodzic nawet w 40 tc a nie znowu w 41 za sprawa oxy :) ... chcialabym by porod sie sam zaczal, tak naturalnie :) a jakby sie w nocy zaczal to wogole byloby fajnie :P postekalabym troche w taksowce i bylby light hehe

wlasnie zajadam sie bulka z bananem i popijam mlekiem :) wezme jeszczze magnez i lulku, jesli zasne, bo dzis rano na wzmocnienie sil i energie na caly dzien wypilam kawke z mlekiem, po poludniu napilam sie jeszcze odrobiny coli, bo straszna ochote dostalam i teraz nie chce mi sie spac :P

aaa mialam jeszcze napisac odnosnie jedzenia po porodzie gdy sie karmi bobasa ... nie wiem czy sie ze mna zgodzicie, ale po wielu obserwacjach doszlam do wniosku, ze kazda mamusia musi ulozyc swoj jadlopis, kazdy ma inny organizm i inaczej reaguje na rozne produkty spozywcze, zreszta kosmetyki tak samo :) ... np mam znajoma, ktora urodzila 2 tygodnie po mnie ... ja gdy urodzilam, myslac ze to b. dobry pomysl, zjadlam z glodu winogron :P i chyba z 3 serki homogenizowane ... u skonczylo sie to nieprzespana noca i potwornymi bolami brzucha (wszystko skumulowalo sie w brzuchu i nie mialo ujscia, bo mialam i zaparcia i zastoj moczu :( ), a rano okazalo sie ze Kinga tez nie dala spokoju siostrom noworodkowym i przez cala noc dala o sobie znac :( ) ... zaszkodzily jej te moje zjedzone winogrona ... z kolei ta znajoma mogla spokojnie je jesc, bo ani jej ani jej malej nic nie bylo po nich :), przykladow jest wiecej, ale nie bede sie wiecej o nich rozpisywac :) ... ja oosbiscie mam zamiar robic tak ... raz na tydzien czy 2 tyg wprowadzac nowy produkt spozywczy i bede patrzec czy mala na niego zle reaguje, no chyba ze mi nie bedzie dane karmic, bo roznie moze byc ... wolalabym karmic mala np tak do roku :)

macie jakies zachcianki?? ja jak kiedys nie bylam jakos super wielbicielka kiwi to teraz odwrotnie :) bardzo mi smakuja :) omijam, ze wcinam z Kinga mandarynki, od czasu do czasu banana, jablka a jutro wetniemy sobie pomarancze :) ... chyba ze na 2 sniadanko zrobie nam salatke owocowa :) jak witaminki to witaminki, zwlaszcza teraz gdy wszedzie tyle wirusow ... np moj M przeziebiony ;/

mafinka jak skonczy mi sie teraz ten prenatal dha to chyba zrobie jak ty, kupie sobie witaminki dla ciezarnych, chyba ze np moglyby byc te prenatal tylko complex (bo zostaly mi pelne 2 albo 3 listki tych tabletek) a do tego dokupic kwasy omega3 i 6 :) ... ktoregos razu nawet w aptece Pani proponowala mi jakies dosc drogie kwasy omega 3i6 dla mam i kosztowaly jakie 60zl ... ciekawe czy rzeczywiscie sa takie dobre ... a moze ty czy wy kobietki znacie jakies dobre kwasy omega 3 i 6 dla mamus ?

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

kathi26
brala ktoras z was, badz waszych znajomych suplement diety (chodzi o kwasy omega 3 i 6) - mum omega firmy equazen? czy jakos tak ... strona na to np Suplement diety dla kobiet w ci�şy - Suplement, diety, dla, kobiet, ci�şy ... tak sie zastanawiam, czy warto cos takiego kupic ...

Ja biorę, od 20 tygodnia ciąży (od 12 tygodnia brałam Feminatal DHA ale tam jest tylko kwas omega 3). I są to kwasy omega do zażywania przed poczęciem, w trakcie ciąży i karmienia piersią. Jeśli farmaceutka proponowała Ci kwasy 3 i 6 w cenie 60 zł to właśnie było to MumOmega (u mnie w aptece jest po 57zł). Czy warto kupić, no cóż to się okaże w przyszłości.

Odnośnik do komentarza

witaminkaa
Kathi ja jem po prostu dużo ryb.
Witamin już nie biorę bo jeżeli w badaniach nie wychodzi niedobór to po co się faszerować chemią. Szczególnie że jem dużoooooo owoców i warzyw a dodatkowo tabletki mogą zaszkodzić.
Jeżeli bierzesz już jakieś witaminy typu prenatal itd to te drugie są zbędne. Albo jedne albo drugie.

MumOmega nie zawiera witamin, to są same kwasy omega 3 i 6, których nie ma w standardowych suplementach diety dla ciężarnych.
Uważam, że warto brać witaminy do końca ciąży i w trakcie karmienia, sam poród (niezależnie w jakiej jest formie) jest obciążający dla organizmu kobiety, później dochodzi karmienie piersią co dodatkowo uszczupla zapasy m.in. żelaza.
Sam proces "produkcji krwi w szpiku" to około 1 miesiąc, więc nawet jeśli teraz wyniki są ok, to niekoniecznie musi być tak za miesiąc. Poza tym pamiętajcie, że dziecku teraz dajemy zapas żelaza, który musi wystarczyć mu do ok 6 miesiąca życia.
Co do ryb to mam mieszane uczucia, pstrągi ok ale te nie zwierają kwasów omega, bo te mają tylko ryby morskie. Poza tym większość ryb dostępnych na naszym rynku Panga, Sola, Tilapia, Mintaj jest made in China, więc wolę omijać je z daleka.

Odnośnik do komentarza

6 miesiaca czy tygodnia?

Bo mi sie wydaje, ze tygodnia.
Mialam z Miskiem sytuacje, kiedy wlasnie wyniki w 6 tygodniu spadly na leb na szyje. Misiek lezal na oddziale i praktycznie byl przygotowany do trasfuzji krwi. Ja jednak nie zgadzalam sie na krew z bazy, a Miska tata mial wrocic z zagranicy za tydzien, wiec naszym zadaniem bylo wytrwanie tygodnia.
Misiek dostawal zelazo w kropelkach i 2 razy dziennie mial badana hemoglobine i hematokryt.
Przez pierwsze dni spadalo na leb na szyje. Ustalilam z lekarka wartosci krytyczne, przy ktorych wyraze zgode na krew z bazy.
Chyba w 5 dobie, Miska organizm ruszyl i hematokryt zaczal wzrastac, a wiadomo, ze jak hematokryt, to za nim pojdzie hemoglobina.
Czyli jak to powiedziala lekarka "organizm Miska podjal prace". To byl dokladnie 6 tydzien.
Pamietam tez, ze lekarka mi tlumaczyla, ze trasfuzja nie jest najlepszym rozwiazaniem (dlatego tez zgodzila sie na moje czekanie), bowiem organizm dostaja gotowca i nie podejmuje wlasnej produkcji i jak sie wyczerpia podane zapasy, to problem powroci.

Na tej podstawie sadze jednak, ze organizm dziecka zaczyna sam pracowac nad hemoglobina okolo 6 tygodnia zycia. Aczkolwiek mozna mu te prace ulatwic budujac odpowiednie zasoby, by nie musial zaczynac od zera.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

didanka powoli do celu, każdy dzień to już parę gram do przodu ::):
Co do zmęczenia to chyba ta pogoda tak w dup. daje, czuję dosłownie każdy zrost i uraz, kość ogonowa obtłuczona jeszcze w czasach licealnych niesamowicie mi dokucza.

Kathi no to dała Mała popis. Szkoda nerwów i stresu,dzięki Bogu że wszystko dobrze się skończyło. Co do porodu, to czy będziesz rodziła w Klinice Arciszewskich?

U mnie na plusie niecałe 8 kg, w sumie jest ok, podobnie było przy Myszaku.

Odnośnik do komentarza

Jomira
6 miesiaca czy tygodnia?

Bo mi sie wydaje, ze tygodnia.
Mialam z Miskiem sytuacje, kiedy wlasnie wyniki w 6 tygodniu spadly na leb na szyje. Misiek lezal na oddziale i praktycznie byl przygotowany do trasfuzji krwi. Ja jednak nie zgadzalam sie na krew z bazy, a Miska tata mial wrocic z zagranicy za tydzien, wiec naszym zadaniem bylo wytrwanie tygodnia.
Misiek dostawal zelazo w kropelkach i 2 razy dziennie mial badana hemoglobine i hematokryt.
Przez pierwsze dni spadalo na leb na szyje. Ustalilam z lekarka wartosci krytyczne, przy ktorych wyraze zgode na krew z bazy.
Chyba w 5 dobie, Miska organizm ruszyl i hematokryt zaczal wzrastac, a wiadomo, ze jak hematokryt, to za nim pojdzie hemoglobina.
Czyli jak to powiedziala lekarka "organizm Miska podjal prace". To byl dokladnie 6 tydzien.
Pamietam tez, ze lekarka mi tlumaczyla, ze trasfuzja nie jest najlepszym rozwiazaniem (dlatego tez zgodzila sie na moje czekanie), bowiem organizm dostaja gotowca i nie podejmuje wlasnej produkcji i jak sie wyczerpia podane zapasy, to problem powroci.

Na tej podstawie sadze jednak, ze organizm dziecka zaczyna sam pracowac nad hemoglobina okolo 6 tygodnia zycia. Aczkolwiek mozna mu te prace ulatwic budujac odpowiednie zasoby, by nie musial zaczynac od zera.

Miesiąca, niedokrwistość z niedoboru żelaza u niemowląt (bo są różne rodzaje niedokrwistości np. aplastyczne, aregeneracyjna, megaloblastyczna, hemolityczna etc, nie wiem jaką miał Twój Misiek, możliwe że szpik nie chciał podjąć pracy i stąd niedokrwistość, jechał na tym co Ty mu dałaś. Poza tym 5 dób na produkcję hemoglobiny pod podaniu preparatu żelaza to trochę za mało, cały proces trwa ok miesiąca. ) ujawnia się dopiero po 6 miesiącu życia, do tego czasu dziecko jedzie na zapasach płodowych, potem bierze już na bieżąco.

Odnośnik do komentarza

To ja jestem jakaś wyrodna matka, bo nie faszeruję sie chemią już od 5 miesiąca. Wyniki robię co 3 tygodnie i wszystko mam w wyższej granicy.

Na okres poporodowy i okres karmienia mam zakupione witaminy ale nie będę ich brała od tak tylko jeśli moje wyniki będą złe.

Mam w rodzienie bardzo bliskiej przypadek kiedy to kuzynka brała przez całą ciążę witaminy na ptęgę, jakieś kwasy, mikroelementy itd i Kacper urodził się ślepy. Za dużo witaminy A serwowała sobie i dziecku. No ale tutaj to wina kuzynki bo przed każdym posiłkiem trzy tableteczki po posiłku jedna. Itd.

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

mafinka tez uwazam, ze warto brac witaminki w ciazy :) a kwasy plnia bardzo wazna role, zwlaszcza w pozniejszym zyciu, bo z tego co pamietam to wspomagaja prace i rozwoj mozgu ...
ja wyniki badan zrobie jutro badz we czwartek wiec zobacze jak wyjda :) ale i tak nie mam zamiaru przestac brac witamin ... tak sobie pomyslalam, ze jesli teraz nie wykorzystam tych pozostalych mi prenatal complex to wyrzuce, wiec lepiej dokupic kwasy te np mumomega i brac z prenatalem complex ...

witaminkaa czy ja wiem, czy wyrodna matka ... takie masz zdanie na ten temat i tyle :) ... ja sie nie faszeruje bez sensu witaminami, do tej pory bralam: troszke przed ciaza i tak do 5 miesiaca kwas foliowy + prenatal classic, pozniej przerzucilam sie na prenatal complex (oczywiscie do tego ciagle magnez), a na koniec przeszlam na prenatal dha (ale jak mafinka pisala - w prenatal dha nie ma omega 6) i stad wlasnie chec zmiany, nie dam podwojnej dawki jakis witamin, pozniewaz w mumomega sa same kwasy omega3 i 6, zadnych witamin, wiec gdy wezme dodatkowo prenatal complex powinno byc ok :)
ja jestem zdania, ze nie ma co przesadzac, ale jesli moge pomoc maluchowi juz teraz na przyszlosc, to czemu nie? - piszesz ze jesz duzo ryb, owocow i warzyw ... ja owoce jem, z warzywami roznie (choc teraz nie zawieraja jakos rewelacyjnie wartosci odzywczych ) a ryb raczej srednio (nie mam zbyt wielkiej ochoty), zreszta wogole nie mam jakos wielkiego apetytu ...

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

witaminkaa
To ja jestem jakaś wyrodna matka, bo nie faszeruję sie chemią już od 5 miesiąca. Wyniki robię co 3 tygodnie i wszystko mam w wyższej granicy.

Na okres poporodowy i okres karmienia mam zakupione witaminy ale nie będę ich brała od tak tylko jeśli moje wyniki będą złe.

Mam w rodzienie bardzo bliskiej przypadek kiedy to kuzynka brała przez całą ciążę witaminy na ptęgę, jakieś kwasy, mikroelementy itd i Kacper urodził się ślepy. Za dużo witaminy A serwowała sobie i dziecku. No ale tutaj to wina kuzynki bo przed każdym posiłkiem trzy tableteczki po posiłku jedna. Itd.

Witaminkaa jeśli nie ma potrzeby a Twoje wyniki są w tzw górnej normie, to po co brać.
Niestety u mnie hemoglobina i płytki krwi raz w górę, raz w dół (mam problemy z przyswajaniem żelaza, związane z przewlekłą chorobą jelit a teraz jeszcze dodatkowo cholestaza daje mi w kość i muszę trzymać dietę), więc muszę się czymś wspierać.
Poza tym, Myszak ma niedokrwistość z powodu niedoboru żelaza, zaczęło się koło 5 miesiąca i walczymy z tym do dziś (raz jest ok, później hemoglobina poniżej 9), na szczęście teraz jest to efekt intensywnego wzrostu, bo moje chłopie duże jest i wygląda jak 4-5 latek.

Co do kuzynki, to umiar i jeszcze raz umiar.

Odnośnik do komentarza

kathi26
mafinka tez uwazam, ze warto brac witaminki w ciazy :) a kwasy plnia bardzo wazna role, zwlaszcza w pozniejszym zyciu, bo z tego co pamietam to wspomagaja prace i rozwoj mozgu ...
ja wyniki badan zrobie jutro badz we czwartek wiec zobacze jak wyjda :) ale i tak nie mam zamiaru przestac brac witamin ... tak sobie pomyslalam, ze jesli teraz nie wykorzystam tych pozostalych mi prenatal complex to wyrzuce, wiec lepiej dokupic kwasy te np mumomega i brac z prenatalem complex ...

A po co wyrzucać, po ciąży w okresie karmienia piersią wykorzystać. MumOmega jest 30 w opakowaniu, a więc do porodu powinno starczyć a później wykorzystać to co masz z kwasami DHA.

Odnośnik do komentarza

Solange moje BMI przed ciążą to ok 23 tak więc sporo ale jednak w normie. A tak mało przytyłam bo na początku miałam nudności, a później ta cukrzyca i boję się dobrze najeść bo cały czas mam za wysoki cukier. Juz sama nie wiem dlaczego tak jest. Insulinę biorę i sobie zwiększam dawki a cukier dalej w górę. Mam tylko nadzieję że mój synek na tym nie ucierpi.

Kathi pytałaś czy mamy na coś ochotę. Dla mnie brakuje słodyczy. A już jak widzę w telewizji że sie objadają jakimiś faworkami czy delicjami to mam ochotę im w łeb walnąć bo aż mi ślinka cieknie. Myślę, że teraz jakbym mogła jeść słodycze to bym pochłaniała kilogramami.

Może są jakieś słodycze które można zjeść przy cukrzycy od czasu do czasu nie szkodząc dziecku? Choćby nawet chrupki? Ja mam tylko napisane co mogę jeść a czego nie. Myślałam, że będę miała jakąś dietę ułożoną a tu nic. Dobrze że już coraz bliżej końca.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...