Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

guga - najpierw poszłabym do pediatry, a pocieszenie jest takie, że takim naszym maluszkom blizny tez sie potrafia wygoic... znajomemu po 4 latach jakas blizna zeszła [chyba tez po oparzeniu - w kazdym badz razie tez z gatunku tych trudnogojacych sie i ponoc mial miec do konca zycia].

u nas dzien spokojny, nie zrobilam wszystkich zadan i nie mam sily grzebac... tym bardziej ze nie wiem czy jest sens :/

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Jej ale mamy dzisiaj dzień:-(

3Nik, Mamaola więc teoria mojej cioci obalona, albo u nas w rodzinie się tylko sprawdza, szkoda mi Was, Antoś i Leoś muszą być bardzo uczuciowi skoro w ten sposób odreagowuje to co wokoło nich się dzieje. Ciężko mi nawet coś poradzić, bo my jeszcze takiego mocnego "buntu" z gryzieniem nie przechodziliśmy, ale kurde piszecie że chłopcy potrafią ugryźć do krwi, czy zrobić krwiaka i ja nie bardzo rozumiem, bo pozwalacie na to? Jej nie wiem czy dobrze to pytanie sformułowałam, bo nie chcę Was urazić, ale gryzienie w ramach radzenia sobie z emocjami jest chyba nie bardzo na miejscu i dzidzi trzeba dać jasno do zrozumienia że tak nie wolno. Ale jak dla mnie i tak jesteście bardzo dzielne mamusie, dajcie radę, macie cierpliwość i siłę.

Adria ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić tego co możesz czuć, tak samo jak nie wyobrażałam sobie co może przeżywać Rudzia dopóki samej mnie to nie spotkało, i tak mi smutno że obie z Julcią musicie przez to przechodzić, i do tego na Tobie spoczywa odpowiedzialność żeby temu zanoszeniu zaradzić a to na pewno nie mały ciężar. Trzymaj się dzielnie

Limonia dobrze, że u Was spokojnie dziś i Majcia miała towarzystwo i miejsce do zabaw i jeszcze kompanów do tego SAMA RADOŚĆ

U nas też mimo mojego doła i tej oparzonej ręki to fajny dzień i z niczym problemów nie było, bo Angelika biega uśmiechnięta i zadowolona, wszystko ją cieszy i wszędzie zajrzy do tego miała towarzystwo bo jej o rok starsza kuzynka nas odwiedziła więc dziewczynki sobie biegały i Isia podłapała nowe słowo od kuzynki "gonji" tzn "goni" bo się goniły cały czas:-)wesoło było.
I przy zmianie opatrunku tłumaczymy Angelice, że tu jest ała i wujek będzie zmieniał bandaż, do tego trochę żartów i moje dziecko po raz kolejny mnie zaskoczyło bo widać, że ją bolało bo aż zaciskała buzie, i pisnęła kilka razy, ale mówiliśmy jej że jesteśmy, że bandaż jest fajny a ona ma ałę ale jest fajnie bo wujek tak fajnie zawija i jakoś tak wesoło było, że Angelika przez wszystko przebrnęła bez płaczu DUMNA JESTEM, po zmianie opatrunku pokazywała delikatnie bandaż, i że tam ma ałę ale dalej była pogodna i wesoła. Jej nie poznaje mojego dziecka, szkoda tylko że musi przez to przechodzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

guga kochana na razie tylko u mnie teoria obalana, mam nadzieję, że u Oli się sprawdzi!! a Iśka ale dzielna i fajnie jej to wszystko tłumaczycie!!! spokojnie, my nie z tych obrażalskich ( myślę, że Ola się podpisze, że tez jej to nie uraziło;) nie no oczywiście, że nie pozwalam mu gryźć, masochistką aż taką nie jestem;)) dotychczas było tylko na zmęczeniu, jak go nosiłam na rekach,a on chciał już np. spać, to mnie w ramie gryzł, od razu mu mówiłam nie wolno takim spokojnym, ale surowszym tonem, ale niestety to nie pomagało, teraz na złości też, to np. ja mu coś zabieram z ręki - spokojnie tłumaczę, proszę, żeby oddal, on nie chce, ale nie wyrywam, więc w końcu rzuci to, a potem płacząc zaczyna się tak wyginać albo podchodzi i ja myślę, że się chce przytulić do nogi a tu cap! i ugryzienie do krwi, mówię mu wtedy że nie wolno gryź mamusi, ze ja boli, pokazuję mu miejsce po ugryzieniu, on potem się tuli, bo wie, że źle zrobił, ale jak przyjdzie kolejna frustracja, będzie podobnie, dlatego myślę, SKĄD tyle w nim frustracji i emocji do rozładowania, może naprawdę nie powinnam go ani na chwilę zostawić, może ma "nienapełniony" zbiornik emocjonalny?

limonia o, fajny dzień, Majeczka to rzadko marudna, radosna dziewuszka Wam rosnie, super:)) i awatarek zmieniony na moje ulubione zdjątko:))

Odnośnik do komentarza

hej

fluidki działają, u nas nocka fajna, pobudek znośna ilość, , od rana aniołek:) sprzatam przed jutrem:)

annaz rożne są teorie odnośnie bucików, prawda jest pewnie po środku, ja akurat jestem zwolenniczka naturalności wszędzie, także w rozwoju stopki, więc skłaniam się ku chodzeniu boso i butom miękkim - jak poleca mój "guru" w tej kwestii Zawitkowski, maluch bryka w paputkach skórzanych, całkiem miękkich, ale niestety na taka pogodę jest już problem, jak mokro i tu kłania się rzeczywistość, np., w Poznaniu nie ma miękkich butów dla chodziaczków, tylko takie małe rozmiary do 19:( więc kupiłam elefanten w deichmannie, maja miękką podeszwę, wyginałam na wszystkie strony;) ale oczywiście daleko im do takiej miękkości, o jakiej marzę;)

aaa. zapomniała, zalozyłam wczesniej, nad morzem takie trampki co teściowa kupiła, jak padał deszcz, ale sztywne, nie umiał w nich chodzic..

adria, mamaola, guga jak u Was dziś?

Odnośnik do komentarza

adria słoneczko, tak jak pisałam wczoraj, gdybym tylko mogła do Ciebie przyjechać!!!!!!! wiem, że musisz to odreagować, bo tyle się trzymałaś bez żadnej załamki, że teraz miarka się przebrała, może Ci to pomoże, zrzucisz trochę tego napięcia i będzie lepiej, oby już nigdy nie była potrzebna Twoja zimna krew w tej kwestii, ale jeśli tak, znów będziesz mieć siłę. cóż mogę Ci napisać... Juleczka słoneczna dziewuszka, humorek ma, spróbuj zapomnieć, nie myśleć, ciesz się jej humorkiem na tyle na ile możesz. bardzo, bardzo Ci współczuję i myślę o Tobie - ale Ty myśl o Juleczce i tym, jak pięknie robi myszkę:))

a wiesz, co Antos wczoraj zrobił: włożył do buzi w ogrodzie piankę montażowa, znalazł jakiś kawałek, i zgryzł ja, wyciagnęłam na szczęście mu, ale był bardzo zdziwiony i wiesz co, myślę, że on był pewnie, że to chrupka;)) to tak jako humor sytuacyjny;)

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas też fluidki zadziałały. Pobudek w nocy dużo, ale bez tego kręcenia się, więc między pobudkami normalne spanie. Od rana też w miarę ok. Miałam małe spięcie z mężem, ale to wszystko do wyjaśnienia wieczorem. A z Leo pojechałam do hurtowni dziecięcej po torbę termiczną na bidonik, bo już czasem zimno na dworze i fajnie będzie dać małemu coś ciepłego. No i zajechaliśmy też do sklepu, Leo dał mamie zrobić zakupy. Nawet weszłam do jednego odzieżowego i sobie bluzeczkę kupiłam :)

3nik - pamiętam, że pytałaś kiedyś o herbatki. Ja u siebie znalazłam taką ekologiczną o nazwie: "bomba witaminowa". To herbatka owocowa z różą, maliną i innymi owocami. I Leosiowi dziś zrobiłam. Bardzo mu smakowała. Od rana do drzemki wypił prawie cały kubek (250ml). I bez słodzenia.
I cieszę się, ze noc lepsza. Super, ze humorek dziś dopisuje.

adria
- nie wiem co powiedzieć... Kochana, to naturalne, że stres musiał kiedyś z Ciebie wyjść. Ale mam nadzieję, ze humorek Juleczki szybko przejdzie na Ciebie i przestaniesz o tym myśleć. Niech to zanoszenie nie robi Wam więcej szkód niż to konieczne. Szkoda, żeby Juleczka złapała od Ciebie ten strach. Badź dla niej dzielna. A zresztą - na pewno jesteś. Przesyłam całe morze dobrych, pozytywnych myśli.

annaz
- ja też jestem za miękkimi. Póki pogoda pozwala chodzi w zupełnie miękkich paputkach (podeszwa skórzana), jak będzie mokro to mamy kupione tez miękkie ze skóry, ale z podeszwą gumową, również miękką.

guga
- he, he - śmiać mi się chciało, bo pomyślałam sobie jak wyobraziłaś sobie, ze jak Leo jest zły, to ja daję mu rękę pełna poświęcenia i mówię "gryź, niech Ci ulży" :)))) Oczywiście, ze w miarę możliwości nie daję się gryźć. Ale on czasem to robi z takiego zaskoczenia, że trudno przewidzieć. I oczywiście tłumaczę, ze tak nie wolno... Tylko, że to nie działa :(

Miłego dnia dziewczyny, ja mam dziś masę roboty. W nocy nawiedziła mój dom wyjątkowo zlośliwa grupa krasnali bałaganiarzy ;)

ps. aśku - gdzie się znów schowałaś? Tylko nie mów, ze nic u Ciebie ciekawego się nie dzieje ;/

ps2. Miałam się jeszcze pochwalić, ze od rana (6:50) do tej pory Leo nie ssał piersi :) Pewnie doje w czasie drzemki, ale udało mi się go bez problemu uśpić bez mleka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Realne wiem wiem , tylko taki przykład Adrii dałam:Oczko:

3Nik fajnie, że się nie gniewasz, bo ja tak myślałam ,że nie pozwalasz ale ciężko mi było wczuć się w sytuację więc zapytałam, teraz wszystko rozumiem i dziękuję za odpowiedź. U nas też takie złości były i czasem bałam się że mi nerwy puszą, jak Iśce coś się nie podobało to rzucała się na podłogę i wiła ze złości a czasem uderzała głową, przytulić się nie dała bo kopała i wyginała oj ciężki też to był okres dla mnie, i odkryłam że uspokaja się w swoim pokoiku więc szybko wtedy z nią na materac, dawałam pieluszkę a sama czasem wychodziłam za drzwi i liczyłam do 10 dwa głębokie oddechy i powrót i wtedy dopiero obie się uspokajałyśmy i były przytulace i wszystko wracało do normy. I dziś już nie ma takich złości, więc może u Antosia też miną. Aśka, kochana ja Was nie znam ale widzę Twoje poświęcenie dla Antosia, i tak myślę czy dobrze by było gdybyś rezygnowała z zajęć tym bardziej, że to tylko kilka godzin w tygodniu, a Ty tyle walczysz o tą szkółkę. Nasze maluszki ciągle się zmieniają, i z czasem będą chciały po przebywać z innymi osobami bo wiadomo ciocia, czy babcia to wulkan energii do zabawy i przde wszystkim nowe pomysły na zabawę, uwierz dziecko to uwielbia tylko dajmy im na to czas, żeby się do tego przyzwyczaiły, i nie zabierajmy tej radości innym niech przebywają troszkę sam na sam z dzieckiem, przecież babcia też kocha nie skrzywdzi a mama ma prawo do chwili dla siebie. Jak zabierzesz Antosiowi tą możliwość i będziesz z nim 24h na dobę to będzie jeszcze ciężej później go zostawić. Ale to tylko moje zdanie, bo pisać mogę odważnie a sama dziś płaczę w poduszkę bo za chwile opiekunka będzie.

Aniu u nas w domu na boso i mamy takie butki z miękkiej skórki, ale też i zwykłe buciki na spacery, bo u nas nie da rady w innych bytach niż ze sztywną podeszwą, Iśka już sama biega i są to różne trasy czasem pełno kamyków i takie butki chyba są wygodne dla niej

Adria Skarbie Ty nasz, ciężko mi Cię pocieszać bo nawet sobie wyobrazić nie mogę co musisz przeżywać, trzymaj się dzielnie, dobrze że Juleczka dziś ma humor to może Ci go poprawi. Trzymaj się dzielnie, tulam mocno

U nas dziś dzień troszkę piszczący, ale co się dziwić jak ja cała w nerwach, za chwilę będzie opiekunka do tego to oparzenie, ale nic trzeba jakoś dać radę, a w brzuchu mi jeździ jak przed pierwszym egzaminem, niby się znamy ale dziś tej pani przekaże wszytsko,
jest pa

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

U nas dzisiaj nocka spokojna,Maja obudziła się po 7mej i leżała grzecznie czytając bajeczkę i mówiąc półgłosem MAMA :) aż musiałam się oglądnąć :) a jak mąż dał ja do nas do łóżka to nachyliła się nade mną i pocałowała mnie-bez proszenia,tak od siebie :),potem to powtórzyła z 3 razy-sama słodycz :Kiss of love:
... niestety w południe Maja niepostrzeżenie założyła sobie na głowę pieluszkę i idąc walnęła główką w kant ściany.... kącik oczka miała napuchnięty,przykładałam jej zimny okład,ale odpychała rączką... teraz śpi już godzinkę,opuchliznatroszkę zeszła,ale widać zaczerwienienie w kąciku i z boku oczka... oby tylko nie było nic gorzej :(

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Witam:) Brak ostatnio mi czasu :) maż skączył urlop a wczoraj mielismy nieoczekiwanego gościa i bałagan się zrobił.Do tego ptych był niegrzeczny wszystko chciał i popłakiwał ze mu nie dajemy :/ tak goscie wpływają na zachowanie dziecka :) te coraz większe popłakiwania na szczescie jeszcze króciutkie zaczynają mnie to troche denerwować:) Nerwuje się też:) jak robi siusiu na podłogę .Nauczyłam go zamiast do nocnika robić na podłogę .Trzyma trzyma i wystarczy ze na parkiet go sosadze i siu :) załamka ,odniosłam porazke jeśli chodzi o nocnik.

    Natalia
chetnie ,tylko ja chyba jedę tylko nie wiem kiedy siostra mnie zabierze więc spotkajmy się szybko:)daj znac kiedy :)
    Realnie
he he pewnie trzeba bedzie swoje żeby dzieci miały swoje ulubione nocniki .Ptych by sie nie nadawał do takiego klubu, bo lubi na podłoge robić:/ co do pracy to może bedzie wszystko ok:)
    LIMonia
może i się załapiesz na zastepstwo :) życze Ci tego ,bo faktycznie kilka godzin sie przyda chociaz dla wprawy:)
    3nik
mi jakos wychodzi odmawianie cycka ale obawiam się ze bedzie jak u Ciebie zacznie się znowu ząbkowanie i cyc . i takie to nasze odstawianie:) no ptych to sie cieszył cały czas tata i tata ,a w sklepie jak poszedł ogłądać spodnie to sie rozpłakał za tatą. Fajnie ze festyn się udał i nie połamałas nóg na scenie ;) oj konkurencje masz ,no szkoda ale dacie radę:) hi hi niektóre mamy maja fajne pomysły odnosnie dzieci i robią rzeczy które niestety moga dzieciom zaszkodzić tak jak chodzenie na siłę:/
o Antos Cie gryzie i tak mocno :/ ptych tez gryzł w ramie albo w nogę ale szybko mu to wybiłam z głowy zrezygnował juz jest ok
    Guga
osz kurna biedna Isia oby szybko sie zagoiło i nie było sladu. widzisz tak to jest z dziećmi dlatego ja tak sie boje z kims zostawiac:/oj nie dziwie Ci sie że zła byłaś :(dobrze że Isia taka grzeczna:)Trzymaj sie . moze po zagojeniu tą maścią na blizny smaruj ?
    Adria
mówisz ze musze sie pomeczyć:) no moze wtedy bardziej sie człowiek cieszy:) oj kasa kasa.My chcemy mały i skromny domek ale te opłaty poczatkowe są duże ,ale wole to niz jakbym miała wziąśc tez nie tanie mieszkanie i spłacac duże raty. no zobaczymy co będzie .
oj kochana znowu:( nie dziwie sie ze nerwy puściły ale to normalne i tak dzielna jesteś .Jeszcze troche Juleczka szybko rośnie i jest taka mądra przejdzie jej tylko cierpiwości nie załamuj sie nam .Popłacz jak musisz i wez sie w garść i ciesz się |Juleczką której nic nie będzie.Wiem nasze dzieci sa najwazniejsze na śiwcie i nic sie tak naprawde się nie liczy ,ale musimy ,TY musisz sie trzymać.
    Annaz
ja ma do nauki chodzenia LUPILU sa super ale nie na mokra pogodę
    Mamaola
no nuda ze szok:)siedzieliśmy z mężem i nie wiem kiedy minął urlop... kiedy sie spotykamy z Natalią by sie pobawiły nasze skarby ze sobą:)
    LIMonia
oj i u Was smutno :( tak walneła w scianę,matko co te dzieciaczki wyrabiaja trzeba ich tak pilnować .

-------------ok to sie napisałam i smutno mi sie zrobiło,DZIEWCZYNY TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO I PILNUJCIE WASZE SKARBY BY JUZ NIC SIE NIE DZIAŁO

Odnośnik do komentarza

hej\

tu rodzinka z morza;)niestety wlasnie leje;/
genralnie u nas wszystko super, zoska kocha wode,wchodzi do morza a ludzie chodza i kiwaja glowa ze takie male dziecko a nogi w zimniej wodzie moczy;)moja mama tez troszke sie temu sprzeciwia ale co zrobic dzicko kocha piasek i wode, wiec troszek pozwalam moczyc nozki i mam nadzieje ze sie po tym nie pochoruje;/generalnie zosia szybko jest zmeczona,ale co sie dziwic skoro ciagle na nogach i w tym piasku;)
pogoda srednia, jest bezdeszczowo(no teraz leje ale mam nadzieje ze nie na dluzsza mete;)ale nie jest za ciepko,przez co nie mozemy sie porozbierac noi zosia troszke ograniczona w kapaniu;/

dzis bylismy w mielnie, maz wlasnie pojechal po mame i siostre a zosia padla;)spanie ma tutaj mega duze,choc wszyscy spimy razem z nia;)
zmiejemy sie ze nadmiar jodu nam szkodzi;))

ok lece sie przebrac bo jestem cala mokra a pozniej moze poczytam co u was;)

calujemy piaskowo

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

aśku - i zrezygnowałam z tej pracy... koleś stwierdził, że decyzji jeszcze nie podjął i ostateczna decyzja bedzie jak wykonam całe zlecenie - 10 punktów z czego co niektóre punkty po 2 podpunkty... sorki - po tym co juz zostało wykonane mozna zobaczyc i podjac decyzje [zrobione 2 punkty]... na minie ktora moze okazac sie niewypalem siedziec nie zamierzam...

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Anazz Nasza Majcia to już biega tak szybko że ledwo za nia nadążamy i nie ważne czy to slep,czy nierówny chodnik,więc kupiliśmy jej butki z sztywnym zapiętkiem i miarę w elastyczną podeszwą,przynajmniej pięta jest na swoim miejscu i nie ucieka jak w miękkich butach.A po domu biega na bosaka :)

3nik super,że miły i pogodny dzień. A przygotowania to pewnie do zaległego roczku?? Oj z tą pianką to mnie wystraszyłaś,Maja też lubi chrupy...... dobrze,że zauważyłaś że Antoś ją wziął do buzi!!
Tak awatar zmieniony ;] To tez moje ulubione zdjęcie ;]

Adria Na pewno przeżywasz miniony wieczór,najważniejsze że odpowiednio zareagowałaś....a teraz jest już dobrze i Julcia taka wesoła. Wiem,że masz w myślach te ciężkie chwile,ale musisz być silna dla Julci!!! Wypłacz te wszystkie żale i niech juz się te zanoszenia skończą-z całej siły Wam tego zyczę!!!!!

Mamaola Udany dzień-super,dobrze że Leoś dzisiaj w dobrym humorze,bo i Ty na pewno dużo lepiej się czujesz,a jeszcze jak udane zakupy-tym bardziej. Mam nadzieję,że jesteście juz z mężem po rozmowie i wszystko zostało wyjaśnione :)

Guga No jak tam po "egzaminie",dałyście radę?I jak tam dzielna Isia i jej rączka??

Aśku To jednak odniosłaś sukces,ale parkietowy hehe I tak wielkie brawa,że Ptysiek potrafi utrzymać siusiu,Maja jak ją posadzę na nocnik to od razu schodzi ;/ ... i nic.

Agatcha Dobrze,że Zosia moczy nóżki!! Maja też do morza wchodziła,nawet do pasa i zdrowa jest. Coś się pogoda troszkę pogorszyła ;/ ale najwazniejsze że odpoczywacie sobie razem! U nas upał,więc cieplutko Was pozdrawiamy i pogodę Was wysyłamy :]

U nas reszta dnia marudna,Maja nie chciała drugi raz zasnąć :( a wstała przed 13tą i już po 19tej mąż ją wziął do kąpieli i ... pierwszy raz od urodzenia Mai nie byłam obecna przy jej kąpieli ;( ... robiłam soki malinowe i pocieszam się,że przecież robiłam je też i dla Mai ;| A wyszło mi ponad 2 litry ... tylko chyba przesłodziłam i pewnie znów mi się zrobi galaretka ... ;/ -jakiś taki dziwny ten dzień ;/

Zmykam,dobranoc :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Limonia tulam Majcię bardzo mocno, biedna musiało ją boleć to uderzenie skoro został ślad, dobrze że nie w oko a tylko tak kątem ech szkoda, że te nasze maluszki muszą przeżywać takie rzeczy

Aśku fajnie, że jesteś:-) Nie martw się tym nocnikowaniem, Ptyś to mądry chłopiec i wkrótce załapie o co chodzi, u nas było tak ładnie z nocnikiem i teraz chyba od tygodnia jak go tylko zobaczy to zwiewa gdzie się da (za wyjątkiem rana, bo tu załatwia się kompleksowo do nocnika:Oczko:), jak nie chce to nie, jestem zdania, że nasze maleństwa dużo nas naśladują, a skoro podsuwamy im nocnik to prędzej czy później z niego skorzystają. Czytam, że Matuś ma etap popłakiwania, ciężka sprawa ale dobrze że krótko to trwa, on taki grzeczny zawsze to pewnie i minie szybko, bardzo Wam tego życzę

Agatcha to Zośka zuch dziewczynka, że zimnej wody się nie boi.Pogody Wam życzę

Opiekunka była i hmmmmmmmmmm było bardzo ciężko, nie spodziewałam się że może być aż tak, bo Iśka ciągle piszczała i wołała "mama", w rezultacie nawet nie dała się opiekunce dotknąć:-( mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień. Byłyśmy na zmianie opatrunku, oparzenie wygląda lepiej, ale już znam powód marudzenia Isi, rana się goi i strasznie ją to swędzi jak tylko opatrunek został zdjęty, to biedna zaczęła się drapać i płakać, przez to była cały dzień taka niespokojna.
Rozmawiałam z koleżanką co ma o rok starszego synka, i jak ona szła do pracy to synek przez 2 tyg. płakał opiekunce, jak tak będzie to chyba mi serce pęknie, nie wiem czy to wytrzymam.
Wklejam link do fotki z biegów po lewej Isia z tatą, a po prawej kuzynka Paulinka o 4mc młodsza z tatą (brat bliźniak męża:-))

http://www.e-lubawa.pl/zasoby/galerie/big/Aktu_2103-$064.jpg

A tu i ja się załapałam:-)

http://www.e-lubawa.pl/zasoby/galerie/big/Aktu_2103-$060.jpg

Isia z tatą po biegu

http://www.e-lubawa.pl/zasoby/galerie/big/Aktu_2103-$058.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Realne to Magdalence teraz ząbki dokuczają:-( u nas na razie cisza i nie tęsknie za tymi zębolami 8 mi starczy, a reszta niech się wstrzyma, bo odkąd zęby Angelice nie dokuczają to taki mały aniołek się zrobiła. I do tego katar:-(to wcale nie ma się co dziwić, że czasem coś w pieluszkę pójdzie.Ja tak myślałam, co się stało u nas z tym nocnikowaniem bo Angelika grzeczna a jednak nocnik ostatnio jest be, może to ciekawość świata bo cały czas jest w ruchu i "nie ma czasu", trochę mi szkoda bo w miarę jakoś nam szło nawet czasem w ciągu dnia bywała tylko jedna mokra pieluszka, a tu nagle prawie wszystko w pieluchach ląduje. Ale trudno, nocnik proponuję, może wkrótce wróci do łask, nie będę nalegać. Gdzieś czytałam, że dziecko gotowe jest na nocnikowanie jak zaczyna przesypiać noce z suchą pieluchą, ale nie bardzo w to wierzę, rozmawiałam z moją mamą na ten temat "też szybko nauczyła mnie robić siku na nocnik bo około roczku miałam, jak mi to już całkiem dobrze szło", to mówiła że "mokre noce" to i w wieku 4 lat się zdarzają więc jak będę się tego słuchała to nie nauczę Angeliki tak szybko.
I jedna rzecz mnie dziwi, bo jak mama miała Angelikę u siebie to Isia podchodziła do mamy i wołała siku "jak jeszcze nie miała oporów nocnikowych", i super im to wyszło bo wszystko było w nocniku, a kupę 2 razy wołała. A jak Isia jest ze mną to nie woła, po prostu ją sadzałam i było i już sama nie wiem czy potrafi wołać czy nie?, a może przyzwyczaiłam ją, że to ja decyduję kiedy daję nocnik i nie chce już jej się wołać.
Jej zakręciłam,:o_noo:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

guga po dniu z opiekunką ciężko... pewnie, że dzidzia musi się przyzwyczaić, u nas nawet z babcią jak jest to i tak tylko mama i mama.. no i dziękuję, a już dziś duża poprawa zachowania, oddał mi kilka razy kilka rzeczy, jak prosiłam:) ranka się goi, biedactwo Isieńka, ale szybciutko się zagoi i zapomnicie!!! sliczne fotki:)) i jak słonecznie:)

limonia czzsem jak czytam o Majeczce, to jak o dużó straszej dziewczynce, pięknie się rozwija:)) oj, kolo oczka, u nas też było niedawno, ale już nie ma śladu:))

agatcha o, jak miło, że piszesz, pogoda się zrobi, a Zosia zahartuje:)))

adria kochana, martwię się, jak sobie dajesz radę, juz lepiej????

mamaola a u Ciebie? też pewnie cięzko, jak nie piszesz:( chyba że rozmawiacie z mężem. co do herbatek, dziękuję:)) a wiesz, że roibos też zasmakował:)))

realne Magdusia biedactwo, trzymajcie się zdrowo!

aśku uwielbiam Cię za Twoje posty:))))) siku u nas tez zaraz po zdjęciu pieluchy, najczęściej pod siebie.. i wiesz co, Antoś bierze pierwsza lepszą ściereczkę ( albo część swojej garderoby) i ściera nią siusiu ( podłapał ode mnie, że trzeba ścierać, hehhe)

ja padam, dobranoc!!

Odnośnik do komentarza

Witamy :)
U nas dziś pobudka przed 7mą ;/ ale pewnie dlatego,że wczoraj Maja szybciej zasnęła. Na dzień dobry znów dostałam buziaczka od córci :)
Ślad na oczku jest taki czerwony ,ale na szczęście nie ma żadnych fioletów!!!
Chyba nie wspominałam Wam,że miałam oko podbite na wakacjach hehe Majeczka któregoś dnia,jak ją usypiałam,chciała się przytulić do mnie i tyłem głowy walnęła mnie pod okiem (oczodół). Ja z racji osłabienia po antybiotyku nie zdążyłam zareagować i niestety wyszła mi gula,a potem wielkie limo ;( Przez pierwsze 4 dni to nawet korektor nie pokrywał tego śladu,aż czarna smuga wyszła... potem stopniowo bladła,ale jeszcze dziś mam delikatny zarys. Najgorsze,że ludzie patrzyli na mnie z takim pożałowaniem,a na męża z lekkim wzburzeniem,że ten biedny szedł przede mną parę kroków hehe
Dobrze,że Mai nic takiego nie wyszło!!! Teraz właśnie sobie śpi,wieczorkiem idziemy z nią na spotkanie ze znajomymi,więc musi się dziś wyspać ;]

Guga Oj to swędziało Isię :( i tak dzielnie sobie radzi!! U dzieci szybko się goją rany,więc pewnie nawet śladu na rączce nie będzie!!! Bidulka jeszcze do niani nie może się przyzwyczaić,na pewno jest CI ciężko,ale małymi kroczkami do celu! Najgorszy jest początek,ale musicie to jakość znieść,by potem było łatwiej ;]
Majeczka też cos się zraziła do nocnika :/ ale może to chwilowe ;[
Świetne zdjęcia,a kiedy był ten bieg?? A ten incydent u męża juz sie nie powtórzył od ost razu??? Widzę,że medal zdobyty ;] Gratulacje!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

ja też się witam, dziś przygotowania, chociaż jak wspominałam nic wielkiego nie robimy, ale zawsze.
mamy problem, bo kuzyn Antka dostał katar, ale szwagierka mówi, że on już taki pociągający od 4 tygodni, więc zgodziliśmy się, żeby przyszli i sama nie wiem, czy dobrze, bo raczej na dworze imprezki nie będzie ze względu na pogodę, a w domu, to może podłapać... nic, mam nadzieję, że będzie OK:)

adria jak humor? dużo buziaków!!!!

limonia
uuu... limo od Majki;) to mąż ładnie wyglądał, hehhe, najważniejsze, że jej nie wyszło teraz:))

Odnośnik do komentarza

Hej,

U mnie uczuciowy rollercoster :( Ze mnie chyba wyłazi zmęczenie, stres i niewyspanie. A że przy Leo nie mogę sobie pozwolić na takie emocje, to lądują na mężu... Musimy sobie wszystko jeszcze raz poukładać. Bo za dużo na siebie wzięłam i teraz, jak Leo przechodzi trudny czas, to po prostu nie daję rady :( Wczoraj musiałam położyć się z nim na drzemkę, bo sie co chwilkę budził i ostatecznie nic nie zjadłam i obiad nie ugotowany... Nie jadłam od 8 rano do 17 :/ W domu jak po wybuchu bomby...

Przepraszam, ze nie poodpisuję. Mam masę zaległości, a nie wiem jak Leo dziś będzie spał.

Powiem tylko, że pogoda dziś kiepska i testowałam nowe butki. Leoś w nich łądnie idzie za rączkę, nie potyka się, więc myślę, że są wygodne. Chodził też po kałuży i nei przemokły, mimo, że wodootporne nie są, więc dodatkowy plusik.

Życzę miłego dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...