Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Alez jestem dzis wykonczona, Julia miala nie najlepszy dzien. Do tego ta reka mnie tak strasznie boli,ze wyc mi sie chce.

3nik wspolczuje Ci kochana,bo wiem dobrze co to znaczy :( U nas dmuchanie nie pomaga juz. U nas raz podzialal klaps, a teraz jak cos to mocze reke w zimnej wodzie i pryskam Julie po buzce. Wiem, ze jeszcze mozna szybko wystawic dziecko na powietrze i mozna dziecko rzucic na poduszki, zeby dostalo inny bodziec.

U nas to dzis jakas masakra jak Julia tylko zaplakala to ja zaraz ja bralam na rece, zeby sie nie zaniosla. Boje sie, ze sie przez to nauczy, ale wole dmuchac na zimne.

Dobranoc

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Aśku ja Ci powiem, że jestem pod wrażeniem Matusia, jak piszesz że on tak malutko płacze to oczy przecieram z wrażenia, nie żeby moja Angelika była jakimś strasznym płaczkiem ale czasami potrafi dać w kość:Szok: A że taki głodny to musiał mamę do porządku przywołać:sofunny:

Adria super nowa umiejętność BRAWO dla JULCI:brawo:

Rudzia niesamowita kąpiel w zlewie i to jedzonko ale Miki będzie miał pamiątkę:36_3_15:

Mamaola nie zapeszam, ale cieszę się że jest poprawa:great:

Aniu dobrze mieć takich rodziców, moi ciągle zapracowani i zajęci:grrrrrr:

3nik moja Angelika też miała ostatnio taki płaczliwy tydz. a ja nie miałam pojęcia o co chodzi, zęby może chora ale wyszło na to że to chyba był skok rozwojowy i po tyg. jak przeszły marudery dzidziunia kochana, uśmiechnięta zaczęła sobie ot tak raczkować, bić brawo i inne a mi kopara opadła na tą zmianę więc może u Was to samo.
Pieluszkowy dzień pierwszy w zasadzie (bo wczoraj tylko chwilę) był ok, otulacze sprawdziły się rewelacyjnie, ale przy następnym zakupie wypatrzę takie na rzepy bo zatrzaski są maleńką wadą. I zmienialiśmy pieluszkę dziś jedynie 10 razy:Szok:mimo że dużo siku lądowało w nocniku, więc pęcherz mojego dziecka mnie zwala z nóg:Szok: Na noc jednak zakładam pampersa i pewnie długo się nie zdecyduję na wielorazową, to będzie taki mój mały grzeszek, leń jestem w nocy i też obawiam się trochę o pupę mojego dziecka bo nie zmieniam pieluchy całą noc. Może też korzystaj w nocy z jednorazówek to Antosiowi będzie lepiej, w dzień wiadomo zmieniamy często te pieluszki ale w nocy mogą odparzać.
Szliśmy do znajomych, więc myślę sobie zamiast tej pieluchy all in one założę otulacz+mikrofibra bo zrobiła wcześniej siusiu na nocnik więc przez 30 min chyba będzie ok, ale w połowie drogi córcia zaczęła się wyginać grymasić i dziwnie podskakiwać:o_no: dałam jej herbatki przed wyjściem i były efekty:Szok:
Zabawne jest to, że widzę po niej kiedy ma mokro wcześniej na pampersach nie zwracałam na to uwagi a teraz uuuu Wcześniej myślałam że jak zawsze sisiu ląduje nam w nocniku a pampers suchy to nic mnie nie zaskoczy, a tu błąd siusiu na nocnik owszem ale i między czasie też.Tylko, że nocnik chcę traktować jako zabawę a nie wyzwanie bo chcę żeby nam to sprawiało radość jak do ej pory.
I mimo tylu mokrych pieluch i dziwnych zszokowanych min mojej córci jestem bardzo zadowolona i pełna energii, ech chyba widać to po długości mojej wypowiedzi odnośnie 2otulaczy kilku wkładek z mikrofibry i tetry:sofunny:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Ależ miałam ciężki dzień! Niby mąż nie poszedł do pracy i do 15 był z nami, ale i tak czuję się, jakby przejechał po mnie walec. Adaś robi się coraz bardziej nieznośny, nie wiem po kim to dziecko ma taki charakterek. Jak tylko coś mu się nie podoba potrafi sapać jak wściekły byk :)
Za to dziś całą rodzinką pojechaliśmy do Gryfina na basen. Adaś jak zwykle był zachwycony. Pluskał się w różnych basenach, ale najbardziej podobał się ten ze sztucznymi falami. Leżał na "brzegu" i woda delikatnie go tylko opływała. Moczyliśmy się prawie godzinę.
Po południu mąż obiecała koledze pomoc w montowaniu mebeli, a ja zostałam sama z potworem. Był okropny, marudząco-pierdzący, stękający od czasu do czasu płaczący. Już sama nie wiedziałam co z nim robić. Położyłam go pół godziny wcześniej spać, bo już nie wyrabiałam. Teraz dogorywam, nie mam na nic siły, a w domu sporo rzeczy do zrobienia.

Z nowości zdecydowałam się na opiekunkę. Chyba się dogadałyśmy. Nie jestem do końca przekonana niestety, ale z drugiej strony nie mam już zbyt dużego wyboru. Poza tym tej babeczce bardzo zależy, a przecież każdemu trzeba dać szansę. Do tego wydaje mi się, że będzie dobrą nianią dla Adasia. Reszta jest nieistotna.

Mam też do Was pytanie. Wiem, że temat był wielokrotnie poruszany, ale jakoś ciężko mi zapamiętać, kiedy piszecie o kwestiach, któe w danej chwili jeszcze Adasia nie dotyczą. Mamy już ząbki i chcę zacząć myć je pastą. Moja przyjaciółka i jednocześnie stomatolog zaleciła mi elmex dla dzieci. Twierdzi, że jest to najlepsza pasta. Mówiła też, że nie ma mowy o fluorozie nawet gdyby maluch połknął pastę w ilości ziarnka grochu.
Jakich past Wy używacie? Cenię sobie Wasze zdanie :)

Julio, Hubercie, Mikołaju wszystkiego najlepszego krasnalki!

3nik to chyba taki etap rozwoju naszych maluszków. Adaś ma to już za sobą. Teraz jest na etapie, że wszystko, co się wokół dzieje jest mega ciekawe.

adria Julka to normalnie co chwilę zaskakuje czymś nowym. Rehabilitantka wie, że ona potrafi takie rzeczy robić? Myślę, że rozwojowo prześcignęła już dzieci w swoim wieku.

aśku no ja się muszę przyznać, że czasem zdarza mi się zapomnieć nakarmić Adasia. Najczęściej zdarza się to po południu, kiedy często po deserku szybko znów jest głodny i chce mleka. Ja jestem zaaferowana zabawą, usypianiem goi jakoś czas tak szybko leci i dopiero nagle orientuję się, że płacz nie na zmęczenie, tylko z głodu.

mamaola
no o trzymamy kciuki za "zwartą kupę" :)

rudzia ale cudne zdjęcia Mikiego! To w zlewie najlepsze, uśmiałam się.

Ja dostałam od kolegi 7 sezon dr House'a, więc dzisiaj zaczynam oglądać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Anuszka lala piękna:)) ach, chciałabym tak umieć szydełkować:))) no i Dobrusia też piękna. co do kapci, to Antek za moimi też szaleje:)

adria dobranoc, dzięki za informacje, mam nadzieję, że się nie przydadzą, oby im szybciutko przeszło!!!

guga no pięknie, że tak Wam służą:)) z tą nocą najgorzej, tak jak mówisz, chyba lepiej jednorazówki, bo w dzień to nie ma problemu, oprócz ciągłego zmieniania pieluch i pełnego wiaderka tych śmierdzących siuśkami i czasem kupąąąąą:36_2_16: i widzę, że nie tylko Antek ma przerób siuśków ponad normę:) co do skoku rozwojowego, to mam nadzieję, bo mały zaczął czołgać się już z prędkością światła z pokoju do pokoju, ale raczki to mu wychodzą raz na jakiś czas i widzę jak on już by chciał poraczkować:))

natalia2000 Antka też raczej wszystko interesuje, pełza wszędzie i chwyta w swoje łapki, ale jak chce go na chwilę 'uwięzić' w kojcu lub łóżeczku albo bujaczku to zaczyna się tragedia. Rączki albo podłoga - tylko te dwie opcje teraz wchodzą w grę, też jestem wykończona, zazdroszczę basenu:)

Odnośnik do komentarza

3nik dzięki, ale ja umiem szydełkować na najbardziej podstawowym poziomie, rozbijam się już o takie rzeczy jak słupki, półsłupki, oczka ścisłe... :) Ale na tym podstawowym w prosty sposób można zrobić właśnie maskotki :)

Natalia cholepcia, ja żadnej, bo chyba gdzieś czytałam, że tylko wodą i uznałam za pewnik. Ale jak pastą, to ja też zaraz lecę kupić to co polecicie!

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

Anuszka jak dla mnie to jesteś mistrzem szydełka, ja umiałam kiedyś zrobić paseczek, ale teraz bym chyba nic nie zrobiła, a te słupki i oczka ścisłe brzmią dla mnie jak wersety z jakieś księgi wiedzy tajemnej;) chciałabym uszyć Antkowi jakąś maskotkę, ale może materiałową będzie łatwiej - mam pomysł na stwora- dziwoląga, czyli będę szyć na freestyle'u i to co mi wyjdzie nazwę stworem-dziwolągiem;)

natalia Antek bezzębny, myję mu czasem silikonową szczoteczką i wodą dziąsła

Odnośnik do komentarza

Witam laseczki:))

Cały dzień pod lasem, z czego 3 godziny spaceru po lesie - tego mi trzeba było!!!!!!! Super, Marta przespała cały spacer...
Ale nie obylo się oczywiście bez babola. Rano zapakowałam żarcie dla Tuśki na cały dzien, nawet 2 sloiczki - do wyboru jakby miała jakąs zachciankę, mleko, kaszki, miski, lyżeczki, wodę gorącą w termosie i inne gadżety. Postawiłam spakowaną torbę przy wejściu, mąż zaniósł wózek, później fotelik, ja wzięlam dziecko na ręce i pojechałam. Pod domem koleżanki (jakieś 20 km ode mnie) wyjmując wszystkie rzeczy z samochodu zorientowałam się, że nie mam nic do jedzenia - siatka została w domu!!! Byłam pewna że mąż ją zabral razem z wózkiem, a trzymając dziecko na ręku nie widziałam że przesżłam obok niej. Całe szczęście, że koleżanka ma synka w wieku 15 miesięcy, więc z głodu moje dziecko nie uwarło, a ona zabroniła mi wracać po to do domu, bo zajęłoby mi to jakąś godzinę z dużym hakiem znając zycie.

Juleńko, Hubciu, Mikołajku!!!!!!!!!!! STO LAT KOCHANI !!!!!!!

kasiawawa, oj no... miał być 30 kwietnia:)))

adria, a już myślałam że będzie u was spokoj z tym bezdechem;((( Trzymaj się jakoś, miejmy nadzieję że się to już nie zdarzy. Przecież z tego trzeba kiedyś wyrosnąć!!
I zazdroszczę ogrodka...
Gratuluje odkrycia nosa:))))))

Rudzia, może apetyt rzeczywiście pogorszył się przez ząbki, ale mam tylko nadzieję że żadne choróbsko Was nie dopadnie!!! Trzymajcie się cieplutko :)
Zdjęcie w zlewie bezbłedne:))) Swoją drogą fajny pomysł. Nie obrazisz się jak spapuguję?? :) A z żarciem też całkiem nieźle sobie radzi.

mamaola, nie chwal bo zapeszysz, tfu tfu tfu, mam nadzieję że to koniec tej cholernej biegunki. Oby...
I nie przepraszaj tylko wypocznij kochana, bo padniesz nam... Przezyjemy jeden dzień z ograniczonymi wiadomościami od Ciebie, jak odpoczniesz to nadrobisz. Najwazniejsze żeby Leoś miał szczęśliwą mamusię, i skończyl już te wyglupy biegunkowe i nocne maratony.

aśku, a po co oni sobie te języki rozcinają?? tak dla jaj?? :)

Anusia, Slonce Ty moje, nikt się o mnie tak nie martwi jak Ty...:))) Nawet rodzony mąż się nie zainteresowal czy mi nie zawiewa przypadkiem:))) Nie zmarzlam, wecz rozgogoliłam się, zdjęłam kurtkę (słoneczko akurat przyświeciło), ale jdnak szalik na plecy zarzucilam (tak w stylu chusty trochę). Ale za to widzialam dzieciołka pukającego w drzewo, i sarnę!!! widok bezcenny!!! I ciężko uwierzyć, że to tylko 20km od Centrum...nawet z Warszawy nie wyjechałam jeszcze!!!
A lalkę zrobilaś cudną. Nie dziwię sie że Dobrusia poleciała na taką lalę:))) Ja sie przymierzam do materiałowej, nawet ostatnio w tej pieluszkarni podpatrzylam na żywo kilka zabawek tego typu. I zachorowalam na żifara, takiego ślicznego z dluuuuuuuga szyja i przytulaśnego!! Taka jak na zdjęciu, tu w jakims zestawie. A Marta jak ja od razu zlapała i obracala we wszystkie strony!!!
http://www.boskasteddies.com/zasoby/image/sklep/zestaw%20nr%201/zestaw_zabawka_bez-pudelka_03.jpg
JA niby umiem szydelkować (bardziej na miejscu powinno byc stwierdzenie umiałam), ale jednak jakies kombinacje typu zakręcanie, wygibasy, dodawanie albo ujmowanie oczek to dla mnie czarna dziura w robotkach na szydełku. Zawsze jak coś probowalam zrobic, to wychodziła wielka okrągła serwetka :)) Duzo lepiej mi idzie na drutach, nawet kiedyś laziłam we wlasnoręcznie zrobionym swetrze z warkoczami i innymi wypukłymi wzorkami :)))
A co to jest e-przesyłka???

Odnośnik do komentarza

ja tylko się melduję, przepraszam jeśli nie poodpisuje wszystkim, ale jestem padnięta, wczoraj Miki wstał o 5.10 a dzisiaj o 5.20... no masakra...żywe zoombie..

gośka, bardzo proszę papuguj:) Mikołajowi bardzo się podobało i nie musiałam go tak pilnować, bo nie miał jak się przewrocić ani nic. co najwyżej by wstał:)

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Gosiuniuniu ;) Śliczna riżafa; a z czego chcesz ją zrobić? Bo oczywiście można ze wszystkiego, z resztek czy z materiału ze sklepu (ciekawa jestem, czy w Warszawie to sklepy z tkaninami są takie WOW czy takie same jak u nas, czyli do kitu) Bo jak byś chciała taką wypasioną, milutką tkaninę na jakieś małe wyroby (bo na duże to za drooooogo), to ja polecam Ci ten sklep

Dla dzieci

Sama chcę tu coś zamówić, jakby co, to i dla Ciebie :)

E-przesyłka to taka opcja wysyłki zakupionego towaru, że wybierasz konkretną pocztę (tę, co Ci po drodze lub najbliżej), dostajesz sms-a i sama paczkę odbierasz. Jest też trochę taniej, za buty zapłaciłam 9 zl. Tylko sprzedawca musi tę opcję udostępnić.

Natalia ja już oglądałam 13 odcinków 7 serii, o, wczoraj dwa łyknęłam :) Dobrej zabawy życzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

Adaśkowi znów się coś poprzestawiało i budzi się ok 5-6 na karmienie. Wczoraj powiedziałam mężowi, żeby to on dzisiaj w nocy wstał do Adasia. Zwłaszcza, że nie robił teg od ponad pól roku, może z jednym czy dwoma wyjątkami. Oczywiście odwrócił się na drugi bok i to ja wstawałam. Jestem wściekła, ostatnio ciągle zmęczona. Wiem, że to grzech narzekać na jedno wstawanie w kontekście mam, które karmią po kilka razy w nocy, ale jednak pokuszę się. Najgorsze, że zdarza się to często o takiej porze, że ja już później nie mogę zasnąć. Leżę i się wściekam.
Dzisiaj w nocy spobuję zakładać Adasiowi koc na okno. Może to coś pomoże i koczkodan pośpi trochę dłużej.

Anuszka ja nie mogłam się doczekać po tym jak skończyła się 6 seria na "dwójce", ale oni zasmiast pokazać 7 dali stare odcinki :)

adria... no u nas to niestety standard. Adaś nie schodziłby mi z rąk najchętniej, chociaż nigdy go do tego nie przyzwyczajałam. Czasem wystarczy, że jestem blisko, wtedy ewentualnie łaskawie sam się pobawi. Np. muszę leżeć obok niego, uśmiechać się i mówić do niego. Wielmożny książe z tego mojego synka.
Widzę lęk separacyjny. Nawet kiedy zajmuje się Adasiem mój mąż, a mnie nie ma w pobliżu, to wystarczy, że tylko pojawię się na 2 sekundy i znikam (np. przechodzę do drugiego pokoju) to już jest wielka panika.

3 nik ojjj, gdybyś usłyszała, jak u nas jest histeria, kiedy Adasia odkłada się do łożeczka, nawet jeśli chodzi tylko o zabawę. Dobrze, że chociaż podłoga jest "fajna", bo u nas jest okej, ale tylko ze mną :)

gosia zazdrościmy spacerku. U nas znów paskudna pogoda, więc pakujemy się i jedziemy do moich dziadków

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

natalia dla mnie zachowanie Julii to nowosc, ja do wczoraj moglam z nia nawet pierogi lepic i poki miala zabawki to nie wymagala mojego zabawiania, a od wczoraj szok. Zmiana totalna. Najgorsza jest ta moja obawa,ze zalapie bezdech, boczasem jesli nic jej nie jest to moglabym ja zostawic, zeby poplakala, ale przez to sie nie da. Odkrylam tylko, ze to chyba przez to, ze ona chce duzo rzeczy robic tzn. wstawac,raczkowac itp. a ze nie do konca jej wszystko wychodzi to sie denerwuje i stad ten placz. Pytalas mnie wczoraj czy rehabilitantka wie o postepach Julii, otoz tak, powiedziala, ze z obserwacji Julii i innych dzieci Julia intelektualnie jest juz duzo do przodu od przecietnego dziecka, jednak jesli chodzi o rozwoj ruchowy to jest tak posrodku, ani za duzo, ani za malo. Trzymajmy sie wiec dzis !!! Moze to taki okres w zyciu naszych szkrabow, ze wymagaja wiecej opieki. Moze damy rade.

Teraz spi, lece na kawe i sniadanie, bo potem znow nic nie zrobie.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Jejku :( mam już takie braki w czytaniu co u Was, ale jakoś ostatnio pech się mnie trzyma. Nie dość, że z tym zębiskiem przeboje (na szczęście już dziś ulżyło) to jeszcze się przeziębiłam i czuję się fatalnie. Martwię się, by malutka się nie zaraziła, choć dziś już kicha i kicha - oby to tylko był przypadek...

U nas kilka postępów:
- czwarty ząbek;
- pierwsze udane raczkowania;
- słowo nie-nie :) rewelacja - dokładnie wie kiedy go używać, więc teraz co chwilę w domu krzyk - nie nie nie!!! zwłaszcza, gdy ją sadzam do krzesełka;
- buzi dla mamusi (najlepsze, że dla tatusia nie :D)
- prawie udane brawo... jak ja klaszczę, to ona uderza rączką w stolik lun nóżkę ;) ale uznaję to za sukces :)

Mam nadzieję, że wieczorkiem jak mąż wróci będę mogła w końcu odrobić zaległości!
A teraz zamykam, bo malutka rozrabia.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Witacje mamuśki:) a ja dziś w lekkim zadowoleniu ,bo Matuch zapomniał się i obudził na jedzenie raz o 05 i spaliśmy jak kiedyś było o 8:40 :) takie nocki sa fajne ,ale żebym była bardziej wypoczęta to nie, czuje sie jak zwykle ok :)

    3nik
no niemiła sutuacja ,a z tym bezdechem koszmar:/ .. Matucha to od dawna na te dzwieki jest wrażliwy tylko ,że na początku tylko płacz i krzyki małych dzieci tak działały.Teraz to dziwne dzwieki jak blender albo plumkanie na skypie jak się rozłąńcza połączenie oj tego to sie boi!!!dziwne:)bo to cichę jest:) Teraz widac nasze dzieci bardziej zaczynają się bać, dlatego trzeba unikać . Ale karetki na dzworku to bardzo trudno jest ,Mati akurat się tego nie boi tez dziwne:)
    Guga
pielucha w nocy to u mnie obowiazkowo i ja juz uzywam 4 tych większych ,widać ,że są za duze ale mi tak lepiej ,bo jajczęta są ładne i kremu nie muszę tak dużo dawać na odparzenia,a sika mi w nocy więcej:/ .. co do płaczu to sama jestem w szoku ,że mam takie dziecko!nigdy bym nie pomyślała ,że takie dzieci są i ,że mi sie trafi.Mojej siostry też chyba mało płakał, dzieci płaczą bo muszą jakoś powiedzieć ,że coś chcą to normalne,ale Matych po 1 jest cierpliwy a po 2 to kweka jak cos chce albo robi mmmm to dla mnie znak:) i płaczę tylko jak się przestraszy i trwa to raczek z 5 lub 10 sekund.Najdłuższy płacz to w świeta co był zmęczony krzykami i towarzystwem wtedy do był koszmar ,przestraszyłam się bardzo.Mam nadzieje że to sie nie zmieni ,bo nienawidzę płaczu dzieci serce mnie boli tfu ftu:).. ale zaczyna mi popłakiwać np.w niedziele M wyszedł do sklepu ,a ja od rana gotowałam .,M nie bawił sie bo chory więc samo dziecko było,a tu już 15godz..Siedział w krzesełku i bajke mu włączyłam .Robie w kuchni i słysze cichutko coś ,podchodze i patrze a Matusia łzy jak grochy i chlipię sobie ,ale to było słodkie! Przytuliliśmy się do siebie jak nigdy
    Natalia
mati zazwyczaj daje mi sygnał ,że głodny bo chce do mnie i mmmyma mi zamiast się bawić ,a tu było ok a że mało mi ostatnio je to sie sama z cyckiem nie wychylam,zaskoczył mnie tym dziwnym płaczemę...ja uzywam nenedet baby .. super z basenem zazdroszcz.
    Anuszka
Dobrusia fajna ,ale tło ma tez fajne ,podoba mi się Twój dywan :)asuper ze zadowolona z butków :)
    Adria
rozumiem Twoje obawy ,Julcia tak jak kazde dziecko może zacząć wykorzystywać płacz bo na rączki ,ale zdrowie ważniejsze ,a jak będziesz to umiejętnie robić to nie powinno być żle.A musisz ją brać za kazdym razem na ręce ,może ją czymś innym uspokoić ,zainteresować,czy się nie da... widzę ,że nie lekko :( nie bój się tylko bądz czujna .Może jak Julcia intelektualnie jest tak do przodu to uczenie jej nie jest dobre, bo szybko sie uczy i umię wiecej i się zaczyna nudzić i chce więcej ,a tu ma jednak ograniczenia.Zapytaj lekarza ? Ja wiem ja Matuch wolałam mu czegos nie pokacywać np. siedzenia czy na nóżki ,wręcz mu ograniczałam ,by się nie denerwował że nie potrafi.Wiesz o co mi chodzi. Trzymaj się skarbeczku i szybko znajdz sposób na Juleczkę
    Gosia
a ja wiem po co hi hi będą we wtoret mówić. Fajny dzień pod tym lasem hi hi ,ja tez uwielbiam las, zapach i ciszę:)
    Slim Lady
no to zdrówka dla Alicji by się nie zaraziła!!! a Ty szybko zdrowiej:)
    .
ale pogoda zimno i leje ! a ja zaraz do lekarza z Matychem na testy ,a mąz mi zabrał nosidełko :/ jadę taksówką nie muszę mieć fotelika. Miłego dnia:))

Odnośnik do komentarza

To i ja się witam... Kupy nadal często, ale jakby gęstsze troszkę. Tylko nie wiem, czy to nie od kleiku ryżowego, bo Leo je go na potęgę. Na razie obserwuję dalej. Generalnie Leo zachowuje się mniej więcej normalnie, bawi się i śmieje. Tylko sporo marudzi i najlepiej na ręce by chciał. Ale nie płacze, więc wiem, ze go nic nei boli. W nocy karmiłam go tylko 3 razy a tak spaliśmy całą noc przytuleni :)

Z nowości - Leo nauczył się rzucać przedmiotami. Wcześniej było tak, ze mu coś wypadło, albo upuścił, nawet specjalnie, ale teraz rzuca - macha łapkami i puszcza i patrzy dokąd i czy daleko poleciało. No i oczywiści moją rolą jest mu tą rzecz z powrotem podawać ;) Oj będzie gimnastyka ;)

aśku - fajna noc :)

slim lady - cierpliwości z zębami i zdrówka. A jak ząb? Boli jeszcze? Udało się uratować?
No "nie" to słowo klucz :) Bardzo przydatne :) A buzi dla mamy słodziutkie :) Leo mnie też całuje, tylko zawsze z otwartą buzią i cała jestem potem uśliniona :)

adria
- cierpliwości, skoro Julia domaga się rączek, to jej zaufaj, na pewno ma powód. Tym bardziej, że do tej pory tego nie robiła i wiesz, że potrafi się sama bawić. Może idzie jej już jakiś trzonowy ząbek? A one dużo bardziej bolą. I potrzebuje Twojej bliskości? A może właśnie lęk separacyjny? A może skok rozwojowy? Może szykuje jakąś nową trudną umiejętnośc i czuje się zestresowana? Daj jej czas i swoją cierpliwość. I proszę... nie zostawiaj płaczącej... To tak jakbyś mówiła jej, ze to Cię nie obchodzi... Cierpliwości i wytrwałości życzę!

natalia - a co z roletami? Może one są dobrym rozwiązaniem?
U nas też lęk separacyjny "na cały regulator" - nawet jak jest na rękach u taty albo babci to wyciąga ręce do mnie i płacze... I właśnie tak samo, jak mu mignę tylko gdzieś to płacz jakbym zniknęła na zawsze... Ale taki to czas. Cieszę się, że nie muszę wracać teraz do pracy. Myślę, ze mały by to bardzo odczuł.... Mam nadzieję, ze u Was to łagodnie przejdzie. A kiedy zaczynasz?
Co do pasty, to ja stosuję taką bez fluoru... Mówisz, że połykanie nie zaszkodzi? Nawet sukcesywne dwa razy dziennie przez kilka miesięcy? Bo nie mam pojęcia kiedy dzieci się uczą wypluwać...

gosia - fajna ta żyrafka :) Taka "chwytliwa" :) I zazdroszczę spacerku. U nad od kilku dni pogoda paskudna :( Leje i szaroburo. I zimno :(

anuszka - fajnie, że sandałki ok :) Ja tam zawsze wybieram opcję kurier, bo u nas na poczcie takie kolejki, że godzina stania to minimum :( A buty to zawsze muszę zmierzyć przed kupnem... Mam rozbieżność w rozmiarach od 41 do 43 :/ I nigdy nie wiem, czy będą pasować...
Rozbroiły mnie te pluszaki! Szczególnie grzybica stopy.... "Masz kochanie, pobaw się grzybicą stopy"... A fuj ;)
Ja kiedys miałam manię na szydełkowanie, nawet bieliznę na szydełku produkowałam :) Teraz nie mam czasu :( I miałam też taki zwyczaj tworzenia szydełkowych prezentów - właśnie maskotek. Może znajdę gdzieś zdjęcia - mąż dostał pieska, przyjaciółka słonia (zbiera słonie) i jeszcze właśnie żyrafkę zrobiłam dla koleżanki, co zbiera żyrafy :) Fajna zabawa to była... Hmmm. takie rzeczy są teraz na topie, może by rozpocząć produkcję ;)
Lala fajowiutka. Ale twarz by jej się przydała ;)

guga - to widzę, że Isia wygodnicka ;) Leo to nawet z kupą mógłby cały dzień przeleżeć i nei zrobiłoby mu to różnicy ;) Więc mam z nim wygodnie :) Tzn. kupkę przebieram od razu, ale siusiu nie. Bo on też bardzo częśto siusia... Ale ponoć dziewczynki bardziej na takie rzeczy reagują i dlatego też łatwiej uczyc nocnika.

3nik - Leo się boi miksera i sokowirówki. Na odkurzacz za to reaguje niegasnącym zainteresowaniem. Ale takie rzeczy będą się nam przytrafiać. Najważniejsze to przytulić i zapewnić o bezpieczeństwie.

rudzia - a jak apetyt Mikołaja? Wraca do normy? Widać jakieś zęby na horyzoncie?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola no ja się nie znam, ale wydaje mi się, że już ma takie kreseczki białe, możliwe żeby szło mu kilka zębów na raz? Tzn, na dole dwa... i nie obok siebie.

A apetyt to on ma! cały czas, tylko nic nie chce jeść, jak na siłe mu wcisnę to się smakuje, ale drugiej łyzeczki też nie weźmie... poprostu obraził się na łyżeczkę i już. Tylko z własnej rączki je, więc chyba musimy przejść na BLW...

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Mamaola fajnie, ze jesteś :)
No to Leo już wie, jak wykorzystać swój atut - siłę. Może rzut młotem? ;)

No ja myślę, że te maskotki to raczej dla dorosłych ze specyficznym poczuciem humoru. Jakby mi ktoś rzeżączkę podarował, to bym się śmiała, dla dziecka to niesmaczne. No wiadomo, że są jeszcze inne pluszowe rzeczy, które dla dzieci w ogóle nie są ;) Choć przyznam, że jajeczko i plemniczek bym kupiła, a może się przyda podczas pewnej rozmowy, a potem Dobrusia mogłaby zabrać na biologię ;)

Co do butów i w większości też ciuchów - ja jestem całkowicie uzależniona od internetu. Nienawidzę kupować w sklepach, bo najpierw sobie wymyślam, co chcę, a potem tego szukam. No i wiadomo, nigdy nie ma w sklepie tego, czego akurat szukam. A w sieci jest jakieś 90 % szansy, że to znajdę. Oczywiście od czasu do czasu idę do tych sklepów, ale myślę, że pobijam rekordy prędkości w sprawdzaniu oferty. Minuta na sklep :)

Wiesz, twarz to ciężka sprawa, brzydka, bez wyrazu lub głupia wychodzi zawsze, ładna lub po prostu sympatyczna duuużo rzadziej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

i po wyzycie u lekarza:) Oj było troche nieprzyjemnie jak musiałam Matuskowi trzymać ręke :/ zaczął popłakiwać:/ a jak zaczęła kłuć igłą to ja prawie płakałam.Jednak Matusia to podobno nie bolało ,ale jak płakał to było straszne://na szczęście nie tak mocno i krótko. Wyszło mu uczulenie na białko jaja i malutko ryby dorsza ,a ja głupol juz tak miałam ochotę na czekolade że się rzuciłam na mikołaja ze świąt i był ochydny mało czekoladowy fu ! i tak mi przeszło i go nie zjadłam teraz marze o twixsie:)) ale musze uważać bo już ważę 71.100kg ,a bardzo chcę juz przekroczyć i mieć 70 . na początku :)) to juz lepiej wygląda:))niż 71:)

    Mamaola
no fajna ,ale co z tego że to raz tak sie trafiło....ale nie mam żalu nie ma róznicy czy budzę się 1 czy 2,3 razy aby nie częsciej . Nie jestem zmęczona,tak jak wcześniej to chyba przyzwyczajenie:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...