Skocz do zawartości
Forum

Samotne mamusie i ciężarne


iwi_n

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki Agusia, ale ja wiem ze on mnie nie zostawi bardzo zalezy mu na dziecku, on bedzie ze mna jestem tego pewna tylko mysle ze na boku bedzie sie zabawial. Mama by mi nieba uchylila bo ma mnie jedna i tez mnie sama wychowywala, ale ja sobie nie wyobrazam po 6 latach wspolnego mieszkania wrocic do mamy, a wiem ze sama w Katowicach sobie nie poradze ( nie te zarobki) a mama mieszka w malym miescie dosc daleko. staram sie skupic na sobie ale tak bardzo jego potrzebyje jego uwagi zainteresowania chocby przytulenia...jest sobota rano on wstal o 7 wykapal sie ogolil ubral ladnie wypachnial i pojechal gdzies...na pytanie gdzie...cos pozalatwiac...na pytatnie o ktorej wrocisz...nie wiem...

przepraszam ze sie tak zale ale nie mam z kim pogadac

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Amelka85
Dzieki Agusia, ale ja wiem ze on mnie nie zostawi bardzo zalezy mu na dziecku, on bedzie ze mna jestem tego pewna tylko mysle ze na boku bedzie sie zabawial. Mama by mi nieba uchylila bo ma mnie jedna i tez mnie sama wychowywala, ale ja sobie nie wyobrazam po 6 latach wspolnego mieszkania wrocic do mamy, a wiem ze sama w Katowicach sobie nie poradze ( nie te zarobki) a mama mieszka w malym miescie dosc daleko. staram sie skupic na sobie ale tak bardzo jego potrzebyje jego uwagi zainteresowania chocby przytulenia...jest sobota rano on wstal o 7 wykapal sie ogolil ubral ladnie wypachnial i pojechal gdzies...na pytanie gdzie...cos pozalatwiac...na pytatnie o ktorej wrocisz...nie wiem...

przepraszam ze sie tak zale ale nie mam z kim pogadac

Po to jest to forum....aby sie wspierać
To co robi Twój partner jest nie tylko niestosowne ale i nie eleganckie....jak napisałaś skoro mieszkacie razem od 6 lat,powinien z toba ustalać plany na dzień a nie zabierać dupę i w długą
zawsze możesz wystąpić o alimenty na dziecko ale to ostateczność...nie wiem jaka jest Twoja sytuacja zawodowa...czy pracujesz ,czy nalezy Ci się macierzyńskie i wychowawcze.

Absolutnie nie namawiam cię do zerwania,jednak jeśli ma Was łączyć tylko dziecko a on będzie miał inne kobiety to bedzie Wam ciężko zyć razem
zyczę Ci duzo dobrego i aby jednak sie ułożyło

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Amelka85
Dzieki Agusia, ale ja wiem ze on mnie nie zostawi bardzo zalezy mu na dziecku, on bedzie ze mna jestem tego pewna tylko mysle ze na boku bedzie sie zabawial. Mama by mi nieba uchylila bo ma mnie jedna i tez mnie sama wychowywala, ale ja sobie nie wyobrazam po 6 latach wspolnego mieszkania wrocic do mamy, a wiem ze sama w Katowicach sobie nie poradze ( nie te zarobki) a mama mieszka w malym miescie dosc daleko. staram sie skupic na sobie ale tak bardzo jego potrzebyje jego uwagi zainteresowania chocby przytulenia...jest sobota rano on wstal o 7 wykapal sie ogolil ubral ladnie wypachnial i pojechal gdzies...na pytanie gdzie...cos pozalatwiac...na pytatnie o ktorej wrocisz...nie wiem...

przepraszam ze sie tak zale ale nie mam z kim pogadac
Witaj Amelka
My już pisałyśmy ze sobą w wątku cc na życzenie, czytałam o tym co piszesz i zgadzam sie z agusiom taki zwiazek predzej czy póxniej się rozpadnie, o ile on faktycznie Cię zdradza. Porozmawiaj z nim szczerze jeśli dalej będzie zaprzeczał, a dowody bedą wskazywały na co innego to powinnaś go zostawic Ty, bo to ze on chce dziecka i Cię nie zostawi to nie wszystko, skoro teraz Cię zdradza to co bedzie dalej, weźmiecie ślub i potem za jakiś czas rozwód? Pytanie czy umiesz zyć ze świadomoscia ze Ty nosisz pod sercem jego dziecko a on w tym czasie się zabawia i czy umiesz zapomniec i wybaczyć, jeśli nie to nie warto dłużej tkwić w takim związku, wiem że nie jest łatwo samotnie wychowywać dziecko, ale jesteś jeszcze młoda i daj sobie i Twojemu dziecku szanse na normalne życie, bo przy takim egoiście dla którego ważne są tylko własne potrzeby nic dobrego was nie czeka. Jeszcze spotkasz osobe która będzie na Ciebie zasługiwała, bo Twój narzyczony napewno nią nie jest, a skoro możesz liczyć na mamę to spakuj się i wyjedź, potrzebujesz teraz spokoju i miłości, a atmosfera w Twoim związku napewno taka nie jest, pewnie że nie łatwo wrócić po latach do rodzinnego domu jak czlowiek juz zakosztował samodzielności, ale jeszcze staniesz na nogi, a jestem pewna ze tak będzie lepiej dla Ciebie i dla dziecka. Moze rozłąka wpłynie na twojego narzyczonego i będzie starał się Was odzyskać, tylko czy po tym wszystkim jesteś w stanie mu jeszcze zaufać? Mysle że tu najlepszym sprzymierzeńcem jest czas musicie się zdystansować od tego wszystkiego i wiele spraw przemyśleć. Zyczę powodzenia i podjęcia madrej decyzji dobrej dla Ciebie i dla dziecka.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

Agusia tak nalezy mi sie wychowawczy i macierzynski bo mam umowe na czas nieokreslony ale zarobki takie ze nie utrzymam sama mieszkania wynajmowanego i jeszcze zycie tym bardziej z dzidziusiem.

Sylwia tak pamietam jak pisalysmy ale mi sie wtedy humor poprawil:) wlanie ja mu nie ufam i zastanawiam sie jak ma taki zwiazek wygladac...ale bardzo go kocham i mi na nim zalezy. i jest takie glupie myslenie ze moze dziecko go zmieni tzn zmieni jego zachowanie i podejscie...gorzej jak nie a wlasnie jak juz sie dziecko urodzi to mu bedziemy juz po slubie...

Jesli chodzi o alimenty i takie tam, to jest jeszcze kwestia tego ze boje sie ze on bedzie chcial mi zabrac dziecko, bo bardzo go chce...ach nie wiem

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Amelka85
Agusia tak nalezy mi sie wychowawczy i macierzynski bo mam umowe na czas nieokreslony ale zarobki takie ze nie utrzymam sama mieszkania wynajmowanego i jeszcze zycie tym bardziej z dzidziusiem.

Sylwia tak pamietam jak pisalysmy ale mi sie wtedy humor poprawil:) wlanie ja mu nie ufam i zastanawiam sie jak ma taki zwiazek wygladac...ale bardzo go kocham i mi na nim zalezy. i jest takie glupie myslenie ze moze dziecko go zmieni tzn zmieni jego zachowanie i podejscie...gorzej jak nie a wlasnie jak juz sie dziecko urodzi to mu bedziemy juz po slubie...

Jesli chodzi o alimenty i takie tam, to jest jeszcze kwestia tego ze boje sie ze on bedzie chcial mi zabrac dziecko, bo bardzo go chce...ach nie wiem
o to ze zabieże ci dziecko to się nie martw, nie ma podstaw do tego, musialabyś byc nieodpowiedzialna niemoralna osoba żeby sąd to wziął pod uwagę, a to ze masz mało pieniądzy nie czyni z Ciebie gorszej matki, od tego sa alimenty o ktore można wystapić nawet w czasie trwania ciązy, a co do slubu to ja chyba bym się z nim wstrzymała i poczekała jak rozwinie się sytuacja ze ślubem zawsze zdążysz, a rodzinie zawsze możesz powiedzieć ze odwołujesz ze wzgledu na stan zdrowia wkońcu jesteś w ciązy i masz prawo źle się czuć. Wiem że go kochasz ale sama miłość nie wystarczy jeśli w tym wszystkim brak zaufania i miłości partnera, bo jesli Cię zdradza to nie ma mowy ze kocha, kochajacy facet nie zdradza. Może idż na L-4 jesli nie jesteś i wyjedź choć na pewien czas do mamy zeby ochłonać i dać i sobie i jemu czas na przemyslenia i podjecie ostatecznej decyzji zanim jeszcze pojawi się dziecko na swiecie.

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6974
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=6975

Odnośnik do komentarza

witaj amelcia

na początek powiem, ze współczuję Ci bardzo tej trudnej sytuacji.

Jesli dobrze zrozumialam planujecie ślub. Kochana, jesli mogę coś doradzić, to skoro juz teraz Cię lekcewazy, wychodzi kiedy chce i dokąd chce zrezygnuj ze ślubu. Obraczka nie zmieni Waszych relacji na lepsze. esteś gotowa znosić jego wychodne będąc jego żoną?
Mozecie mieszkac razem i wychowywac dziecko bez ślubu. Małżęństwo daje radosć gdy obie strony tego chcą. Inaczej będzie katastrofą, nie tylko dla Was ale i dla dziecka. Zostaniecie związani wspólnotą majątkową. Slub jest łatwo wziąć, dużo trudniej się po nim rozstać.
Zastanów się czy warto wiazać się małżeństwem z człowiekiem o ktorym piszesz, ze boisz się ze odbierze Ci dziecko?(mimo, ze szanse na to ma znikome)

Odnośnik do komentarza

dawno mnie tu nie bylo... ;)

hej Amelka

z tego co widze totalnie Cie olewa... i to wiesz jak przyjdzie dziecko, ciekawe czy bedzie Ci pomagal czy po prostu powie, ze wychodzi i nie wie kiedy wroci?? i zostaniesz z tym praktycznie sama...

ja Ci tego nie zycze, i nie wiem jak bedzie, to juz Twoje zycie, Ty musisz zdecydowac

tak jak wszystkie dziewczyny tutaj Ci napisaly, podpisuje sie pod nimi, bo maja racje...

musisz sie zastanowic czy aby to na pewno dobry pomysl wychodzic za maz za tego mezczyzne... najlepiej to poradze Ci, zebys wziela kartke , przedzielila na pol linia dlugopisem, po jednej stronie postawila duzy plus, po drugiej duzy minus...

powypisuj plusy i minusy bycia z nim... zobacz co przewazy minusy czy plusy ;)

to tez dobrze robi jak ktos sie wacha i nie wie co zrobic, juz slyszalam o tym od paru osob, ze trzeba po prostu zweryfikowac swoje zycie z dana osoba

ja jestem samotna mama, z wyboru ...
chociaz powiem Ci, ze "ojciec" (a raczej dawca) Kornelii odzywa sie do mnie, blaga,zebym do niego wrocila, ale ja to olewam...

bo wiem, ze ludzie sie nie zmieniaja :)

to moje zdanie, ale Ty juz zrobisz co bedziesz uwazala za sluszne

powodzenia Ci zycze ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Amelka sytuacje masz ciężką.Jeśli faktycznie Cie zdradza to jak postąpisz czy z nim bedziesz czy nie to juz wyłącznie twój wybór.Zdrade mozna wybaczyć (jeśli to był raz i on tego naprawde żałuje)ale zastanów sie czy warto wybaczać i czy cos to zmieni,bo jesli nie to to bez sensu,i wtedy ani ty ani dziecko nie będziecie szczęśliwi bo dziecko wyczuwa gdy z mamą jest coś nie tak,gdy jest smutna.Uważam że powinnaś z nim porozmawiać tak całkowicie szczerze,powiedzieć co czujesz i myslisz,skoro tyle razem jesteście to powinnas wyczuć czy mówi ci prawdę czy nie.Wiem ze uważasz że łatwo nam tak pisać itd ale uwierz że wiem co mówie,wiem jak ciezko jest być z kims komu trudno zaufac z powodu jego zachowania ale wiem tez dobrze co potrafi znieść i wytrzymać zakochana kobieta.To jest tylko twoja decyzja,my możemy ci aby powiedzieć co myślimy ale decyzje podejmij sama.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje Wam wszystkim, razem i kazdej z osobna za te slowa.pomagaja naprawde!!! co do jego sobotniego wyjazdu rano to... wrocil niedlugo z..... garniturem na nasz slub cywilny ktory mamy 18 wrzesnia...fajnie ze pojechal go kupic i przyjechal taki z siebie zadowolony ojciec pomagal mu go wybierac, co prawda mogl mi powiedziec gdzie jedzie ale jefo durna meska glowa myslala ze to taka fajna niespodzianka dla mnie...a ja myslalam ze on z jakas laska jest...

moze nie powinnam tego robic ale sprawdzilam mu tel ma tam smsy od lasek ale to sa kolezanki z pracy ktore ja dobrze znam...i nic tam nie bylo...

Teraz to juz nie wiem czy mi tak hormony szaleja czy co ze sobie wmawiam jakies rzeczy...

Napewno skorzystam z rady jednej z Was wezme sobie tydzien L4 i pojade do mamy ochlonac...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Amelka85 może naprawdę nie powinnaś się tak odrazu stresować,nie wydaje mi się,że skoro twój facet chce dziecka to żeby cię zdradzał,nie myśl tak,bo niepotrzebnie się denerwujesz:) faceci mają czasami takie odpały,no ale cóż...trzeba im wybaczyć.A hormony swoją drogą,ja też jestem teraz taka rozdrażniona,że czepiam się byle czego,a po czasie się dopiero zastanawiam:/ życzę samych dobrych humorków i powodzenia:)

Odnośnik do komentarza

Amelka85
Dziekuje Wam wszystkim, razem i kazdej z osobna za te slowa.pomagaja naprawde!!! co do jego sobotniego wyjazdu rano to... wrocil niedlugo z..... garniturem na nasz slub cywilny ktory mamy 18 wrzesnia...fajnie ze pojechal go kupic i przyjechal taki z siebie zadowolony ojciec pomagal mu go wybierac, co prawda mogl mi powiedziec gdzie jedzie ale jefo durna meska glowa myslala ze to taka fajna niespodzianka dla mnie...a ja myslalam ze on z jakas laska jest...

moze nie powinnam tego robic ale sprawdzilam mu tel ma tam smsy od lasek ale to sa kolezanki z pracy ktore ja dobrze znam...i nic tam nie bylo...

Teraz to juz nie wiem czy mi tak hormony szaleja czy co ze sobie wmawiam jakies rzeczy...

Napewno skorzystam z rady jednej z Was wezme sobie tydzien L4 i pojade do mamy ochlonac...

:smile_jump::smile_jump::smile_jump::smile_jump::smile_jump::smile_jump:

mogłybysmy sobie podać rece.........ja tez mam talent do wymyslania
M sie smieje ze powinnam telenowele pisać

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Nie jestem co prawda samotna mamusia, ale chcialabym Wam dac nadzieje...
Zostalam samotna mamusia, gdy mialam 23-lata, z 2-letnia coreczka. Wowczas myslalam, ze swiat mi sie zawalil i ze tak juz bedzie, bo kto mnie zechce z dzieckiem?
WPakowalam sie w drugi niefortunny zwiazek, ktory po 9 latach rozpadl sie z powodu choroby mojego synka (tata nie mogl sie z nia pogodzic)...
Wowczas postanowilam, ze koniec z facetami, dam rade sama, zwlaszcza, ze moj syn jest jaki jest... Minelo kilka lat, poznalam mojego obecnego meza. Od razu na wstepie zaznaczylam mu, ze nie szukam nikogo, on stwierdzil to samo. Mialy byc kumplowskie wakacje, po ktorych zaczelo sie jezdzenie tam i z powrotem (Polska-Dania) kazdy weekend!!! Jestesmy juz prawie 4 lata po slubie, a ja wciaz jestem pewna, ze trafilam na najwiekszy w zyciu skarb!
Czekalam dlugo, ale sie doczekalam!!! Czego Wam z calego serca zycze. Uszy do gory, gwarantuje Wam, ze gdzies tam w przyszlosci czeka na Was szczescie. A to, ze jest teraz czasami ciezko, to tylko dlatego byscie wiedzialy kiedy to szczescie nadejdzie, bo czasem jest baaardzo niepozorne.

Pozdrawiam Was z calego serca!!!

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

kingusia1991

glowa do gory, masz dla kogo zyc dla tego malenstwa co nosisz w sobie

Dziękuję Kingusiu :)
Tak, wiem i zdaję sobię z tego sprawę że mam dla kogo żyć, ale czasami problemy dnia codziennego trochę mnie przytłaczają...

ale jest jeden pozytyw, wiecie rozmawiałam z moim szefostwem, nt. tego jak widzą moją pracę, i szczerze jeśli chodzi o powrót i całą sytuację, to mała firma i wszyscy wiedzą że jestem z tym sama..no i wyszłam cała zapłakana, bo rozmowa potoczyła się zupełnie inaczej niż mogłabym sobie wyobrazić.... uwierzycie że oni dali 5 tys. złotych? normalnie nie umiem jeszcze tego zakodować sobie do czaszki, że to się wydarzyło...koleżanki z mojego działu rozmawiały z szefem no i jakoś to zostanie przyznane mi w ramach premii...

nie, no.. wciąż to nie wierzę...

Odnośnik do komentarza

Witaj w ktorym jestes miesiacu??? ja dopiero zostalam samotna jestem w 4 miesiacu a pozal sie boze tatusiowi juz sie znudzilo byc tata. wprawdzie mam rodzicow ktorzy mnie wspieraja bo inaczej to nie wiem co bym zrobila... nie moge jesc spac. nie wiem czemu tacy faceci wogole moga zaplodnic kobiete;,( niestety nie pracuje bo dopiero skonczylam szkole no i juz na starcie jestem bez perspektyw

totalna poraszka

http://s9.suwaczek.com/200510163338.png

:dzidzia_mis:

http://www.suwaczek.pl/cache/1d63bfcd2a.png

http://s10.suwaczek.com/201104244765.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Wprawdzie jeszcze samotna nie jestem, ale chyba wkrotce, tzn. miedzy mna i mioim narzeczonym jest coraz gorzej, coraz czesciej mysle o rozstaniu, od kilku dni nie rozmawiamy ze soba, nie spimy razem. Oboje chyba mamy dosc, po pracy on znika na kilka godzin, a jak pytam gdzie byl to mowi, ze na miescie.
Coraz czesciej dochodzi miedzy nami do klotni, zaczyna sie na jakims glupstwie, ale konczy na tym ze dochodzmy do wniosku, ze to wszystko nie ma sensu ize chyba nie jestesmy dla siebie. Mielismy bardzo duzo planow, chcielismy wziac slub w przyszlym roku, kupic wspolne mieszkanie, ale raczej do niczego nie dojdzie. Oboje mamy coraz wiecej watpliwosci i odkladamy wszystko w czasie.... Chyba oboje nie jestesmy szczesliwi, ale nikt nie potrafi podjac decyzji i jedno czeka na drugie.
Najgorsze, ze najbardziej na tym ucierpi nasz synek, teraz jeszcze nie wie o co kaman, wiec moze lepiej teraz niz pozniej....
To trudne, jestesmy ze soba juz 11 lat, a ja nigdy jeszcze nie bylam sama i strasznie sie boje...

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6ydimiqwypp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/abnzlnkp1dcxwr9b.png

http://www.mamacafe.pl/suwak/12395.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...