Skocz do zawartości
Forum

Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?


Rekomendowane odpowiedzi

delfina5
Witam dziewczyny.
Ze smutkiem powiększam grono na tym wątku.
diagnoza: puste jajo płodowe

Dwukrotnie!

Ostatni raz w październiku ubiegłego roku. Teraz ponownie - zabieg 13 maja.

A lekarz mówił, że to ewenement. Zatem jestem wyjątkowa. Do d..y z taką wyjątkowością...

Ani w pierwszym, ani w drugim wypadku nie było żadnych niepojących objawów.Czułam się w 100% w ciąży. Nie krwawiłam w ogóle. Organizm cały czas trzymał i pielęgnował tą ciążę. Tylko maluszka zabrakło. Pocieszam się tym, że mój organizm nie ma tendencji do poronień skoro tak bardzo starał się utrzymać tą "ciążę".
U beta rosła dość ładnie, potem jednak za mało mało przyrastała. Dobiła do przeszło 19 tys, potem zaczęła spadać. Do tego obraz usg. Pęcherzyk 36 mm bez zarysów płodu. A więc bardzo duży. W szpitalu ponowili usg i obraz ten sam.
Potem zabieg. Tak inny od pierwszego.
Gdybym nie przechodziła już wcześniej tego zabiegu myślała bym, że się inaczej nie da.
Wiem jednak, że można.

Byłam ostatnia w kolejce do wszelkich zabiegów zaplanowanych na ten dzień. Rano dano mi środki poronne (tabletki dopochwowe) - wcześniej tego nie było. Od razu był zabieg w pełnej narkozie.
Teraz nie było mojego lekarza. Nie znam pobudek jakimi kierował się lekarz. Po godzinie od podania doznałam takiego bólu jaki nigdy dotychczas mi nie towarzyszył.
Podano mi pyralginę w kroplówce, po dłuższym czasie lekko przyćmiła ból.
Musiałam czekać. W bólu, wijąc się w łóżku. W końcu doczekałam się.
O godzinie 14-tej było po wszystkim. Bez bólu. Bez dziecka.
Niemal nie krwawię.

Wcześniej było inaczej. Czy ta różnica była potrzebna?

Nie wiem.

Mój lekarz ponownie twierdzi , że to przypadek. Pytałam go jakie można podjąć badania. Nie polecił nic. Cholera! Lekarze w naszym mieście są dobrzy jak wszystko przebiega OK. Jak są problemy,okazuje się,że jednego porządnego nie ma.
Myślałam o wyjeździe do Warszawy. Może tam będzie ktoś bardziej odpowiedzialny i skieruje na badania lub podejmie profilaktykę przed kolejnym razem.

Mam już 2 dzieci, więc strasznie zaskoczyły mnie te kłopoty. Może ja już jestem za stara. Mam 34 lata (niebawem 35)

Witaj Kochana i bardzo Ci współczuje

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki,
co porabiacie? Jakaś tu cisza ...
Ja wracam do codzienności po wyjeździe. Poszalałyśmy z koleżankami w Pradze. Było fajnie :-)
:36_1_67::36_1_67::36_1_67: Buziaki dla wszystkich. Odezwijcie się co u Was dobrego słychać !

Krestik

Mój blog: http://amimaskotki.wordpress.com/

Aniołki :
05.1999 - :Aniołek:
11.2006 - :Aniołek: :Aniołek:
01.2010 - :Aniołek:
07.2010 - pusty pęcherzyk ;-(

Odnośnik do komentarza

Martek73
U mnie po staremu, z tą małą różnicą, że niestety nasz kot odszedł tydzień temu.

Jedno co dobre, to przynajmniej już się nie męczy, ale bardzo go nam brakuje.

Martek współczuję, pewnie bardzo smutno jest bez zwierzaczka... :le:
Przynajmniej już nie męczy się biedactwo.

Krestik

Mój blog: http://amimaskotki.wordpress.com/

Aniołki :
05.1999 - :Aniołek:
11.2006 - :Aniołek: :Aniołek:
01.2010 - :Aniołek:
07.2010 - pusty pęcherzyk ;-(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...