Skocz do zawartości
Forum

Mamusie 2005:)


Rekomendowane odpowiedzi

NIkita, a wiesz jakie u mnie bylo jajo z ta choroba lokomocyjna? jak sie urodzila Donica to zmienilismy auto, konkretnie na opla. I jak jezdzilam nim bylo mi wiecznie niedobrze. Do tego czasu nigdy nie mialam problemow z jazdą samochodem. Od listopada mamy inny samochod i teraz jest wszystko ok, za to Domcia zaczeła... W drodze do Muszyny jadla paluszki i cos tam pila, myslalam, że to moze to. dzis, na wszelki wypadek, odczekalismy godzine po sniadanku, po drodze zero picia i jedzenia, przejechaliśmy 120 kim i sie zaczęło...Była blada jak ściana, trzesla sie...
A co dajesz przed trasą?
ja kupiłam Lokomotiv i jakies plastry...
Bidulki te nasze dzieciaczki :(

a wracając do opli... moja kolezanka tez ma problemy tylko w tych markach :Spoko:

http://line.mole.ru/mas/04082005_1_01_12_0_0_0_Hcceee5e920-c4eeece8-ede8eae5-20f3e6e5-__.png

Odnośnik do komentarza

Saljut, a może to kwestia zawieszenia w Oplach? Ja nie mam problemów z chorobą lokomocyjną, ale źle się czuję we francuzach, a szczególnie nie pasują mi Citroeny... Jakies takie za miękkie są dla mnie. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale nie podobają mi się te auta i już.

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

bry wieczor, postawilam banki, Ula byla dzielna ze hej, ma pamiatkowa fotke (niestety tylko dwie zostawily wybroczynke choc wszystkie byly mocno zassane, albo to pomoze albo jutro powtoreczka zgodnie z ustaleniami z Ula)
katja tort z jakiej okazji?
co do choroby lokomocyjnej, dzieciom mojej znajomej zaczela sie wlasnie w okolicach 2-3 lat i po kilku jak reka odjal

Odnośnik do komentarza

saljut
NIkita, a wiesz jakie u mnie bylo jajo z ta choroba lokomocyjna? jak sie urodzila Donica to zmienilismy auto, konkretnie na opla. I jak jezdzilam nim bylo mi wiecznie niedobrze. Do tego czasu nigdy nie mialam problemow z jazdą samochodem. Od listopada mamy inny samochod i teraz jest wszystko ok, za to Domcia zaczeła... W drodze do Muszyny jadla paluszki i cos tam pila, myslalam, że to moze to. dzis, na wszelki wypadek, odczekalismy godzine po sniadanku, po drodze zero picia i jedzenia, przejechaliśmy 120 kim i sie zaczęło...Była blada jak ściana, trzesla sie...
A co dajesz przed trasą?
ja kupiłam Lokomotiv i jakies plastry...
Bidulki te nasze dzieciaczki :(

a wracając do opli... moja kolezanka tez ma problemy tylko w tych markach :Spoko:

czy czasami lokowotiv nie jest od 3 latek? ja tego nie podaje moja jest alergikiem i musze podawac jej lekarstwa zgodnie z wikiem choc i tak nie ma reguly bo kiedys podalam cos co nie bylo do jej wieku i bylo male zamieszanie...ja nie mam wyboru i podaje jej difergen lub najczesciej aby nic nie podawac zaklejam jej pempuszek plastrem na tz plusik i to skutkuje moze i ja na poczatku z tego sie smialam ale odkond zaczeam to stosowac i dzila przestalam sie smiac :)sprobuj:) polecam na mojej skutkuje:) a masz racje biedne te nasze malenstwa:( przepraszma za bledy

http://www.suwaczek.pl/cache/4831457038.png http://www.suwaczek.pl/cache/a9f940ee35.png http://www.suwaczek.pl/cache/b6b8aa7d39.png

Odnośnik do komentarza

Ann fajnie że się udało z bańkami. Dzielna dziewczyna z Ulci!
A tort dla mojego młodego brata (no dobra, nie takiego młodego bo 24-letniego) z okazji zaległych środowych urodzin. Postanowiłam trochę odciążyć Mamę finansowo i zrobić. Dawno nie robiłam, a mam dobry i prosty przepis, więc czemu nie. Tylko te blaty biszkoptowe cholerne...

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

kat_ja
Ann fajnie że się udało z bańkami. Dzielna dziewczyna z Ulci!
A tort dla mojego młodego brata (no dobra, nie takiego młodego bo 24-letniego) z okazji zaległych środowych urodzin. Postanowiłam trochę odciążyć Mamę finansowo i zrobić. Dawno nie robiłam, a mam dobry i prosty przepis, więc czemu nie. Tylko te blaty biszkoptowe cholerne...

to bardzo miło z twojej strony za taki gest:) miło sie czyta:) a i poprosze o przepis:) najlepiej na moje gg:) 7704302 bardzo dzikuje:) lub na nikita_6@o2.pl:)

http://www.suwaczek.pl/cache/4831457038.png http://www.suwaczek.pl/cache/a9f940ee35.png http://www.suwaczek.pl/cache/b6b8aa7d39.png

Odnośnik do komentarza

Nikita, zamieszczam na kulinariach. Tort jest naprawdę dobry - to nie tylko opinia moja i rodziny, ale też ludzi dla których robiłam go na zamówienie. Kiedyś bawiłam się w pieczenie ciast na zamówienie, ale porzuciłam biznes po przeprowadzce na rzecz bardziej dochodowych zajęć :Śmiech:

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

Katja ale narobilas mi smaku na tort :Oczko:
Dziubala wszedzie czytalam ze powinny byc, ale juz sama nie wiem. Skupie sie na efekcie, oby byl.
chyba juz poszlyscie spac to powinnam powiedziec dobranoc, ale moze jeszcze wczesniej zaprosze zajrzyjcie do bazy szpitali, przylozcie sie do tego by byla duza i fajna :Oczko:
http://parenting.pl/komunikaty/1212-baza-szpitali.html#post67280

Odnośnik do komentarza

My dzisiaj zamiast tortu zrobiłyśmy zwykłe drożdżowe ciasto. Pycha. Chęci do pieczenia mam duże , jednak efekty nie zwsze zadawalające.

Podglądnęłam kuchnię i wyczaiłam truskawki, które mój mąż kupił specjalnie dla mnie, bo ja po prostu ubóstwiam truskawki. Własnie coś tajemniczego z nich robi. Mniam. Mój brzuych będzie jeszcze większy:)

http://b4.lilypie.com/9yhpp2/.png

http://b1.lilypie.com/kKo4p2/.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry wieczór :-)
Właśnie zakończyłam część oficjalną (sprzątanie łazienki) i przystępuję do relaksu :Śmiech: A tu takie pustki?????

My dzisiaj zaliczyłyśmy dzień u dziadków. Było super fajnie :-) Gocha wybrykana padła w trakcie czytania bajki na dobranoc, a ja ponieważ mam męża na wyjeździe urządziłam sobie po powrocie sprzątanie...
Tort ajerkoniankowy wyszedł zajeb... dobry, więc tym bardziej polecam :Oczko:

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry

Już na nogach.
Bartek wczoraj przyszedł do nas do pokoju i powiedział że idzie spać:coo:
...........i poszedł hehe.Nie spał w dzień i padł o 21 :sen:
Wstał o 7:10 do WC i po mleczko.Już nie śpimy.Ach te jego magiczne 10h snu nocnego :great:
UWAGA CHWALĘ SIĘ

Pisałam niedawno że Bartek też jest jeszcze butelkowy........od wczoraj krok do przodu.
Kupiłam mu z NUBY kubek z ustnikiem silikonowym.Nigdy wcześniej go nie widziałam więc nie wiem czy to nowość jakaś.W każdym bądź razie u nas zastąpił butelkę z powodzeniem.

Bartek pije z niego tylko mleczko i KASZKE :!: :!: 2-3 razy w ciągu dnia :oczko:
Pożegnanie z butelką było banalne.Smoczek był uszkodzony dość porządnie..Miałam plan.
Było tak...
Bartek przyszedł po butelkę i kaszkę.Pokazałam mu jaki smoczek jest brzydki, jeszcze bardziej go uszkodziłam na jego oczach.
Otworzyłam kosz na śmieci i wyrzuciłam butelkę.Stał jak wryty i tylko powtarzał że butelka jest bee.
Natychmiast wyciągnęłam mu niebieski kubek i powiedziałam że teraz w tym będzie miał mleczko.
Pozwoliłam mu sama zrobić kaszkę(tylko wsypać hehe) i..problem butelkowy zniknął.
Jestem dumna z niego...że tak poszło gładko.
Zawsze powtarzałam wszystkim i SOBIE że wszystko w swoim czasie heheh:great:

napisz mi proszę jeszcze o tych lekach na katar. Zgodnie z Twoją radą zakupiłam Hepar i kalium. I pani w aptece przeszkoliła mnie szybko, że jeden jest na katar zatykający a drugi na kończący się. Tylko nie pamiętam który na co??

Ciężko mi teraz jednoznacznie odpowiedzieć.
HEPAR były pierwszymi granulkami -Bartek miał wtedy zatkany nos a karar NIE LAŁ SIE wodnisty...
natomiast po KALIUM br.. (jak miał drugi raz katar)przeszedł niemal po 2 dniach...pisałam kiedyś że u nas szybciej zadziałał i w mojej apteczce jest teraz tylko KALIM.
NA homeopatycznym wątku Anulka polecała kalium i wszystkim pomaga...może postaw na ten lek...
Ja znajomym też go potem polecałam i wszyscy zadowoleni.

Spadam się doprowadzić do używalności.
Potem śniadanko,basen,obiad u rodziców i...kawka u znajomych.

U nas dziś przymrozek.
Zaległości poczytam jutro w pracy:oczko: bo nie mam tyle podglądu.. tort ajerkoniakowy ktoś robił ??...mam nadzieje że znajdę przepis mniam..uwielbiaj ajerkoniak:smieszne:

miłego dnia :smieszne:

http://www.szipszop.pl/tickers/21119.gif

Odnośnik do komentarza

Witam Was :)

D od momentu odcumlowania spala w dzień moze ze 2 razyt, teraz ją włożyliśmy do łózeczka, zrobiliśmy jej dach z koca i siedzi sobie tam, i smieje sie sama do siebie ;)

Nikita, ja nie podawałam tego Lokomotivu tez, kupiłam na wszelki wypadek. a za poł roku D bedzie miała juz 3 lata wiec akurat... a pewnie do tego czasu nie pojedziemy dalej niz te 120 km... No i mam te takie smieszne plastry na nadgarstki jakby co, one sa dozwolone dla wszystkich.

Jaskula, ja też kocham truskawki miłościa bezwarunkową ;) jak byłam w ciąży to jak sie najadłam rano truskawek Dominika momemntalnie zaczynała brykać mi w brzuchu ;) Pochwal sie potem co z tajemnicza potrawa wyszła z rąk Twojego męża :)

Pudelek, ja tez zawsze powtarzałam, że z dzieckiem nie ma nic na siłe... tak było u nas z wieloma sprawami... niestety nie dojrzała do robienia kupy w inne miejsce niż pielucha :( ale czekam cierpliwie.

Jest mi błogo w domu :) a dodatkowo okazało sie, że u teściowej schudłam 3,5 kg :Spoko: skurczył mi się zołądek zdecydowanie. jakbym tam jeszcze ze 2 tyg została osiągnęłabym wagę idealną ;)

http://line.mole.ru/mas/04082005_1_01_12_0_0_0_Hcceee5e920-c4eeece8-ede8eae5-20f3e6e5-__.png

Odnośnik do komentarza

ja u mojej tesciowej po tygodniu schudlabym z 5 kilo. z kilku powodow. przemilcze je bo swiat jest maly ;).
wole jednak wazyc wiecej, ale zyc z dala od czesci swiata ;).

Uparciuch dzis raz ladnie zawolal 'mamusiu, siusiu!' i wysikala sie do nocnika (byla 23.30) ale jakos miedzy 4 a 5 zawolala juz jak sie podsikala w lozeczko :/.
no ale co zrobic... pozostaje mi czekac az nastanie dzien a raczej noc faktycznie sucha.

z nowosci to to ze juz na bank minely 2 m-ce, ze nie zwymiotowala. juz nawet wynioslam miske, ktora profilaktycznie stala, coby odpedzac wieczorne pawie :Spoko: ;).
nie chce tez za chiny chocby i chwile spac w nocy i nad ranem u nas w lozku. wrecz urzadza awanture, ze chce spac w swoim lozeczku, jak chce ja wziac do nas (po tym jak costam zmieniam jak sie podsika w lozeczku)

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

pudelek - pięknie dziękuję z porady lekowe. Mianuję cię moją osobistą farmaceutką:Oczko:

Saljut- to jednak są jakieś dobre strony przebywania z teściową:) Dominisia usnęła w domkku z koca?? A ta "potrawa" to były pyszne lody Grycan cafe latte (moje ulubone) z truskawkami i innymi owocami, ale jak podane. No małżonek się postarał nie powiem:)

U nas ze spaniem w dzień też coraz gorzej. Widać , że jeszcze Małgosia potrzebuje tej godzinki snu, jednak coraz gorzej jest jej skupić się na zasypianiu. Za to chodzi grzecznie spać (PRAWIE zawsze) po wieczorynce.

http://b4.lilypie.com/9yhpp2/.png

http://b1.lilypie.com/kKo4p2/.png

Odnośnik do komentarza

witajcie kobietki:)

dzis malzonek ma wolne dlatego malo mnie w necie....

zrobilam juz zupke:) pomidorowke:) a pozniej zrobie drugie danie bo teraz jakos mi sie nie chce....wole poklikac;)

smutno zaczela sie ta sobota....... ....pozniej bylo troszke lpeiej ale humorki jakos nie dopisywaly.....

czeka nas gruntowny remont wiec i pewnie malo w necie mnie bedzie....a i mama bedzie z nami mieszkac wiec...przybedzie mi obowiazkow....mam nadzieje ze uada mi sie jak zawsze z wami zasiasc do kom:)
przedszkole mam teraz tak blizko kaletke obok a pozniej troszke dalej...bedzie...i na dodatek martwie sie czy sie dostanie....bo teraz chodzi do prywatnego przedszkola a tam w poblizu mamy nie ma prywatenego...wiec i nabor jest inny...wszystkim sie bardzo przejmuje....moze i niepotrzebie????

W piatek bylam z malym u Chirurga...i maly idzie do szpitala 31 marca na 3 dni bedzie mial znieczulenie ogolne bo trzeba mu to uciac i pozszywac ja myslałam ze na miescu da sie to zrobic a tu masz ale bede z nim doba z dzieckiem kosztuje 20 zl wiec nie majatek a wyezywienie zawsze sobie kupie:) mam tylko nadzieje ze terminowo sie twm wstawimy bo widomo roznie wybwa z chorobskami....
pozdrawiam was cieplutko:)

http://www.suwaczek.pl/cache/4831457038.png http://www.suwaczek.pl/cache/a9f940ee35.png http://www.suwaczek.pl/cache/b6b8aa7d39.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry, witam z mojego czasobraku i placu budowy (okolo 2-4 metry ode mnie wiertara udarowa)
jaskula u Uli tez rozne okresy z drzemkami, ostatnio pomagaly jej zasnac bajki sluchane na CD, wyciszala sie
Nikita oby zdrowie Wam towarzyszylo, no i niech spokojnie przejdzie operacyjny czas
Saljut jak tam zasypianie pod kocem (domek)
Cosmo dobrze ze czas wymiotny za Wami
Pudelek i u Was krok na przod, super!
Katja poniedzialki na pewno sa lepsze niz piatki? prawda?

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie

Odnośnik do komentarza

Hello

W końcu jestem zapracowana:Śmiech:
Poza tym jedna sprawa się wali..i oby szybko cos dobrego się stało :(

Ewa- no ale co zrobic... pozostaje mi czekac az nastanie dzien a raczej noc faktycznie sucha
Bartek był bezpieluszkowy na noc..a od kiedy znowu zasypia 21 z minutami..nie ma szans zeby przespał 10h..albo woła,albo spi tak twardo że się zleje...
Zakupiłam happy z promocji za 30zł...mega pakę...takw razie W

saljut

ja tez zawsze powtarzałam, że z dzieckiem nie ma nic na siłe... tak było u nas z wieloma sprawami...
nie tylko u ciebie :great:

niestety nie dojrzała do robienia kupy w inne miejsce niż pielucha
u nas tez ostatnio jakieś fanaberie kupkowe..tyle ze do majteczek...nie zawsze ale jednak..za cholere nie siadzie do nocnika..do dorosłego WC tez nie bo tylko stoi i robi...:coo:

jaskuła pięknie dziękuję z porady lekowe. Mianuję cię moją osobistą farmaceutką
:oczko: prosze bardzo...jak tylko coś znowu przetestuje to zapodam info...aczkolwiek mam nadzieje że ta obrzydliwa zmienna pogoda w końcu się skończy i granulki,kropelki odstawimy na prawie rok:great:

nikita- przesyłam pozytywne fluidki..też się martwie o przedszkole bo z konieczności Bartka zapisuje i do jedego przyjma tylko 5 dzieciaków:coo: a w drugim ma większe szanse..ale jakaś skołowana jestem bo ostatnio jedna mama powiedziała "od września córcia idzie do tego przedszkola"(publiczne) do cholery zapisy sa od marca..to skad wie że się dostanie...dała w łape czy co:(

Zaraz wybywam do domku:usmiech:

http://www.szipszop.pl/tickers/21119.gif

Odnośnik do komentarza

no Kinga jak nie spi w dzien (a najczesciej ostatnio nie spi) to chodzi spac ok 19 i spi do 7-8. nie sposob, zeby tyle wytrzymala, wiec... zakladam jej pieluche gdy zasypia.
ona wyczuwa ze ja ma ok 22-0.00, to wtedy jej sciagam ) bo sie drze: nie chce pieluchy! nie bede sikala! ;). najczesciej mysle ze z raz, moze dwa w nia sie zsika do tego czasu. pozniej bywa roznie. np ostatniej nocy dwa razy zawolala 'mamusiu, siusiu!' i za kazdym razem chetnie dala sie wysadzic na nocnik. lozeczko dotrwalo do rana suche, a dziecko wyspane, bo z pustym pecherzem.
ale zauwazylam ze jak spi bez pieluchy to wola siusiu, a jak ja ma zalozona to nie, tylko maca ja sobie chyba zaraz po zsikaniu, stad wyczuwa ja i nakazuje sciagnac (natychmiast! ;) )... no ale poki co wole by sie w nia zsikala np o 22, a nie nagle wpadla na pomysl wstac sie pobawic (bo od 19 troche odpocznie), wiec bywa roznie. raz spi cala noc bez pieluchy, a innym razem tak jak opisalam powyzej jej zakladam na pierwsze kilka godzin. dla swojej wygody :Nieśmiały:

a dzis kolejny sukces. pomalu do przodu...
dwa razy wolala siusiu.
dwa razy wysikala sie do nocnika.
wyraznie ja to ucieszylo :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.
Boli mnie od wczoraj głowa. Bardzo boli... Kot ogłosił strajk głodowy. Gocha wręcz przeciwnie :-) Jest zimno i wstrętnie. I gdzie ta wiosna???

Ann powodzenia na szczepieniu.

Ewka łączę się bólu - Gośka coraz częściej jak spi mocno posikuje w łóżko. Mam trochę dość przebieranek i zmian pościeli o 2-3 w nocy. A na widok pieluchy dostaje spazmów... Babcia jej wytłumaczyła, że pieluchy są bleeeee...

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...