Skocz do zawartości
Forum

Mamusie 2005:)


Rekomendowane odpowiedzi

Natalia76 - witaj.

wybralam i wykadrowalam nowe fotki do wywolania z ost. 7 tygodni.
139...

no i zrobilam cos dziwnego.
sama sie przerazilam jak dotarlo do mnie co ;).
otoz w ferworze codziennosci przygotowalam jako wyraz mojej milosci ;) bulki do pracy dla meza na jutro.
wladczym tez glosem niczym żona-mama nakazalam mu nastawic sobie budzik na jutro, na rano.
tyle ze... 2h pozniej moja mama uswiadomila mnie, ze moj maz ma jutro wolne.
no, tak, to prawda. doskonale wiem ze jutro ma wolne, ale cos mi sie powalilo w glowie ze dzis jest jutro, a jutro jest pojutrze ;).
tym sposobem leza mu zapakowane w lodowce fajowe bulki na sniadanie na jutro ;).
moge mu je nawet dostarczyc do lozka ;)
a najsmieszniejsze ze to biedaczysko jakby dobrze poszlo to naprawde by jutro pojechal do pracy.
o 6.30 ;).

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Ewa- jaka ty przykładna żona :oczko: ja mojemu też kanapeczki robie tyle że codziennie..bo sobie też robie :Śmiech:

Andzia,Jaskula- cieszę się że link się przydał :smieszne:

Andzia- twóje dziewczynki łudząco podobne,Sliczniutkie i fotki jesienne cudowne..polubiłam jesień tego roku(dopiero) ale cóż lepiej później niz wcale.Piękna jest tegoroczna więc jak jej nie lubić,tych kolorowych liści,mało deszczu(tfu tfu)
Fju fju romantyczny wieczór kończacy się w kibelku...obyś już wydobrzała :bardzoglodny:

Podobno na 1listopada ma byc 20stopni hahah aj a sobie kupiłam kozaki ostatnio a w sobote płaszczyk z tych cieplejszych, bordowy szal i rękawiczki ależ się uśmiałam wczoraj z tej pogody ;-)

Ja dziś jade w końcu po samochód który u mechanika był prawie 3tygodnie, po czym go zabarałam i zawiozłam do innego a ten uporał się ze znalezieniem skrzyni biegów do niego i wymianą sprzęgła w 4dni...no cóż zaskoczył mnie i nie tylko mnie....bilans na dziś...po 16stej będę uboższa o 1500zł.:-( ale w końcu odzyskamy auto.

2 mechaników,4 znajomych- wszyscy szukali skrzyni nawet w Bielsku i Wrocławiu..podobno mamy model przejściowy z silniejszym silnikiem(to fakt) i stąd był problem...a ten nowy mechanik niby na zamówienie ją miał ...czyżby wykręcili komuś hahahah

Jeszcze tylko czekam na auto firmowe....ale to długa historia(od lipca 2008) i oby znalazła happy end w tym miesiącu.W środe szef miał auto odebrać od mechanika bo blacharce,remoncie i lakierowaniu...ponoc tylko zarejestrowac je trzeba............nie mam sił się już o nie dopytywać....ale może zaraz zaryzykuję ??

Przez te problemy z autem oboje z mężem zapomnielismy o 6rocznicy ślubu....całe 3tygodnie nerwówki swoje zrobiło :coo::usmiech:

U nas pasowania nie było...niby a w piatek Bartek przyniósł DYPLOM SKRZATA PRZEDSZKOLAKA i coś wspominał że zdjęcia robili..może amatorkie ..ale obym je dostała do wgladu i do wywołania hahah

http://www.szipszop.pl/tickers/21119.gif

Odnośnik do komentarza

ja robie mezowi sniadania do pracy.
bo gdybym nie zrobila zywilby sie snikersami i wracal nieszczesliwy i glodny.
no i bylby jeszcze mniej przyjazdy dla klientow niz standard w sklepie ;)
no i wybieralby mi drobne na zarcie z automatow.
no i... bo milosc moja do niego jest ogromna ;)

bylismy dzis prawie caly dzien w trojke poza domem. kinga przeszczesliwa. pozalatwialam rozne sprawy, ktore mi dyszaly na karku.
bylismy nawet na lodach w kawiarni, co juz bylo szczytem radosnego rodzinnego dnia naszej krolewny.
teraz zadowolona i najedzona sama sie bawi.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

No to smęcę.
Maks po tygodniu nieobecnośći poszedł do przedszkola. I jak wyglądał dzień? Nic nie zjadł, zwymiotował na siebie, nie zasnął ani na minutę i cały dzień płakał.
A już było całkiem ok. Może nie z jedzeniem, bo jadł jakieś mikre ilości, ale już nie beczał. Drugi miesiąc się kończy, a my stale w ciemnej dupie za przeproszeniem. Już myślałam, że się zaadaptował, ale wygląda na to, że po każdej nieobecności będzie hardcore. A że to chudzina, którą pasę w domu, żywię co ileś godzin, bo sam się nie upomni, to cały dzień bez jedzenia to dla mnie jakiś koszmar, jak o tym myślę, to chce mi się płakać:(

Zaczynam za tydzień, dwa pracę. Sądziłam, że będę mogła po trzech latach bycia w domu z dzieckiem/dziećmi skupić się wreszcie na sobie, na pracy, a tu wygląda, że nadal Maks mnie trzyma przy sobie pazurami nieomal. Bo nic nie jest takie, jak powinno być. Nic z nim nie jest łatwe, po prostu nic, ze wszystkim, co można są problemy. Strasznie się czuję psychicznie i emocjonalnie przez to dziecko wymęczona i zniewolona.

Po przedszkolu dzisiaj poszliśmy do Mc Donald'sa, na fajny plac zabaw pod dachem, kupiłam mu zestaw garnków, który chciał, było miło - a potem wróćiliśmy do domu i istny tajfun. Bieganie, darcie się, krzyki dzikie, pyskowanie itp. Odreagowuje przedszkole, wiem, ale ja już nie mogę:( Żyjemy jak na bombie, w oczekiwaniu następnego wyskoku, krzyku, łomotnięcia itp.

http://www.suwaczek.pl/cache/668b489fd8.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9a61fa7ed8.png

Odnośnik do komentarza

A ja tam mezowi sniadania nie robie...sam sobie robi:) Wychowana bestia:D

Pudelek oby problemy brako-samochodowe szybko sie skonczyly.
I wszystkiego naj...z okazji rocznicy slubu!!!

Natalia
no a czemu Max nie chodzil do przedszkola? Chorowal?
A co do krzykow i pyskowek to u mnie jest to na porzadku dziennym, czasem az wstyd pisac.
Najbardziej mnie wkurza, jak 100 razy dziennie powtarzam, ze wszedzie moze jezdzic tymi swoimi traktorami i innymi pojazdami, tylko nie prz lozeczku, bo robi tym taki halas, ze dziewczyny, az cale podskakuja. Niestety, nie dociera. Kiedys sie wkurze i pochowam mu te zabawki.

Odnośnik do komentarza

Natalia- to nie masz wesoło...i nie wiem co ci napsiac bo mój Bartek to grzeczny i ułożony chłopczyk..az za bardzo czasaami..ale oczywiscie swoje humory ma.;-)Pyskówek jeszczenie znam..ale wiem że nieźle dyskutuje ze mna a mąż się z nas śmieje że dwa identyczne charakterki..dobrze że się dogadujemy raczej bez problemów hahah

Dziękuję za życzenia rocznicowe ;-)

http://www.szipszop.pl/tickers/21119.gif

Odnośnik do komentarza

Andzia, tak się złożyło, dwa dni był coś niewyraźny, jakaś infekcja mu się zaczynała, ale zwalczyłam. A potem mąż miał delegację i nie było komu go zawieźć (chodzi do innej dzielnicy do przedszkola, bo nigdzie koło nas się nie dostał, trzeba kawał jechać) i tak zeszło.

Dzisiaj rano jakby troszkę lepiej, ale pewnie cały ten tydzień będzie pod hasłem płaczu:(

http://www.suwaczek.pl/cache/668b489fd8.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9a61fa7ed8.png

Odnośnik do komentarza

Natalia - witaj:)
Andzia - nie ma za co:>

A ja tak chwaliłam się grzecznym dzieckiem, a tu proszę niespodzianka. Pani wczoraj prosiła o rozmowę w domu, bo dziecko jest niegrzeczne, złośliwe, a nawet agresywne.
Podobno pyskowała i straszyła Panią, że wszystko powie mamie dokuczała dzieciom przez cały dzień. Pani była w szoku, bo jak mówi ta ułożona i grzeczna zawsze dziewczynka nieźle dała jej popalić.
No cóż porozmawiałam z nią wczoraj, choć do mnie też pyskowała i aż byłam w szoku bo nigdy wcześniej się tak nie zachowywała. Dzisiaj obiecała być grzeczna, a ja drżę na myśl co pani mi dzisiaj powie. I zastanawiam się nad powodem takiego zachowania. Jedyne usprawiedliwienie jakie znajduję to to że nasiliły jej się objawy alergiczne i zawsze wtedy jest bardziej rozdrażniona, ale to chyba też nie powód żeby kurcze pyskować do pani. Ech mam nadzieję że to jednorazowy incydent:> I z tą nadzieją biorę się za sprzątanie!!

http://b4.lilypie.com/9yhpp2/.png

http://b1.lilypie.com/kKo4p2/.png

Odnośnik do komentarza

Jaskula oby zachowanie Martynki szybko minelo. A chodzi do przedszkola z checia???

Stachu mnie wczoraj megazaskoczyl. Po przedszkolu poszlismy do sklepu zabawkowego, bo mial obiecana nagrode, jezeli przez 5 dni nie bedzie problemow przy robieniu inhalacji. Oczywiscie chcial traktor, ale nagroda miala byc symboliczna, a te wszystkie traktory za 15 zl to sa na 2 dni. No i kupilismy puzzle, 90 elementow.
Wieczorkiem, ja karmilam dziewczyny, a Stachu ukladal w kuchni puzzle. I ulozyl je sam, samutenki w niecale 20 minut!!!

Odnośnik do komentarza

Witam środowo

Ostatnio dużo spraw mam na głowie, ale kolejne pozycje odhaczam z listy :Śmiech:. Byle taka ładna pogoda trwała jak nadłużej, bo wtedy z Maćkiem wszędzie łatwiej dotrzeć :Oczko:
Dziś z Adasiem idziemy do dentysty, innego niż ostatnim razem. Ciekawe czy ta też będzie zdania, że z psującymi się piątkami możemy jeszcze rok poczekać?

Andzia – niezły romantic wieczór. Następny raz będzie udany :yes:
Super fotki ::):. Ty masz bliźniaczki jednojajowe?
Kaffkę chętnie wypiję :D

Natalia76 – witaj ::):
Współczuję problemów z synkiem. Mamy na forum psychologa, jak Cię coś nurtuje to napisz do niego. Dostaniesz cenne wskazówki, które może Ci pomogą. Na pewno nie możesz czekać aż problem sam minie.
Spokojnego tygodnia życze.

Cosmo – Ty chyba musisz mieć strasznie duuuużo zdjęć i albumów. Ja jeszcze nadal żadnego nie mam wywołanego, ale jak kiedyś pisałaś, że masz 12 albumów to doszłam do wniosku, że koniecznie muszę jeszcze zmniejszyć liczbę zdjęć do wywołania tak by tych albumów nie było więcej niż kilka :Oczko:

Pudelek – dobrze, że w końcu masz swoje auto :Oczko:

Jaskuła – może to faktycznie coś jednorazowego. Nawet dorosłym, ułożonym osobom zdarza się raz na jakoś czas wybuch nerwowy :Oczko:

Odnośnik do komentarza

ja dziś jaskula usłyszłam ze Bartek rzucał się chlebkiem ze swoja najlpesza koleżanką Anią i robili toasty herbatką:Śmiech:

Pani upomniała raz i drugi po czym Ania wpadła w histerie a rzekomo Bartek od razu się dostosował..jednak rodzielić tymczasowo przy jedzeniu ich musiała.:bardzoglodny:
Powiedziała też im że jak się to powtórzy to nie będą spa obok siebie.

Z mamą Ani się smiałyśmy bo ona wie że córcia ma taki charakterek..ale nie ukrywam że Bartuś mnie mile zaskoczył...oczywiście w domu za duzo o przedszkolu nie opowiada więc nie miałam pojęcia o tym zdarzeniu.:smile:

Pani Ola jednak wiedziała(ode mnie) że Bartkowi jak już to konkret podac jak kawe na ławę ,jak dorosłemu i była mile zaskoczona że od razu dotarło..ale podobno komicznie to wyglądało jak Ania namawiała go do dalszych psotów...a on powtarzał że to brzydko i że nie wolno.:great:
Ja potrafie sobie tą dyskusje wyobrazić z wystawionym wskazującym palcem..bo w domu z mężem śmiejemy sie że mały dyktator nam rośnie :oczko:

właśnie spałaszowałam sałatkę z kurczakiem....pójdzie mi w boczki to moje nieróbstwo...ale co jak ludzi brak i się nudzi człowiekowi.
Nawet necik mnie nie zaspokaja :coo::oczko:

http://www.szipszop.pl/tickers/21119.gif

Odnośnik do komentarza

andzia
Dziubala moje kobitki dwujajeczne, aczkolwiek baaaardzo do siebie podobne. Zosce zrobilismy kropke na piecie, tak w razie W, bo gdy pojechalismy z nimi na morfologie, musielismy je cale porozbierac, nie moglismy dojsc do porozumienie ktora jest ktora:)
To może jednak są jednojajowe? :Oczko:
A to się robi jakieś badania żeby sprawdzić czy bliźniaki są jedno- czy dwujajowe?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...