Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

bo padne za duzo je:sofunny: tylko pozdzdroscic asia
moj je slabo raz lepiej raz gorzej np dzis tylko zjad kasze 150ml i danonka i juz za zupke podziekowa masakra moze to przez upaly a kupy ani widu anis slychu ni laktuloza nie pomaga ni czeski blonnik dla dzieci od 12mca
sprobuje zapisac go na konsultacje do szpitala na oddzial dzieciecy na dzialdowskiej tam takimi przypakami sie zajmuja moze miec zespol zlego wchlaniania lub leniwych jelit:ehhhhhh:

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

no ja właśnie też się chciałam poradzić, bo mam problem... co dajecie maluchom na wypróżnianie? zdarza się tak że ze 3 dni jest regularnie po czym przerwa 4 dniowa i nic, mimo dawanie śliwek ze słoiczka, jabłek i dużo picia ... muszę jechać znowu po owsianke z jabłkami Hippa bo po tym zdarza się że się coś ruszy w jelitach. Jeśli chodzi o apetyt to nie mam problemu.
drugie pytanie: czy ktoreś z waszych maluchów ma może zabawkę FP Mańka Złotą Rączkę? Niestety nie znalazłam w internecie opinii a chciałabym wiedzieć czy warto kupić.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hngltyenz.png

Odnośnik do komentarza

Asiu - zaproponuj mężowi, by nie jadł jutro śniadania i kolacji, bo mu się fałdka na brzuchu pojawiła :sofunny:
A ile waży Michałek? Na zdjęciach nie widziałam by wyglądał jak piłeczka, raczej normalnie jak dzieci w jego wieku.

Mój Stachu waży 12,5 kg, je wszystko co mu podamy oprócz nabiału. Potrafi zjeść filet z kurczaka w panierce (taki ale schabowy) wielkości dwóch swoich rączek. Do tego ziemniak i obowiązkowo kawałeczek pomidora lub kiszony ogórek. To tylko obiad.

Darka - my nie mamy takiej zabawki, zresztą już dawno przestałam wydawać duże pieniądze na zabawki. Staś lubi zwierzątka i samochodziki. Cieszy się nawet z bardzo małych okazów :sofunny:

Idę spać, bo jutro mam długi dzień. Robimy Stasiowi imprezę urodzinową :)

Odnośnik do komentarza

Kaskam jak urodzinki??? wrzuć fotki jubilata ;-)
Asia - ciesz się kobieto, że Michałek tyle je bo nasz to niejadek...przynajmniej w domu - bo w żłobku panie mówią, że normalnie je, u mojej mamy też ma zawsze apetyt ;-)
u nas kupa 1 x dziennie zazwyczaj (czasami 2 dziennie a czasami co 2 dzień...)
AnkaS - na pewno wszystko w porządku z Kubciem tylko taka jego uroda...gratulacje -dla szwagierki - trzymamy kciuki ;-) teraz to musi być dobrze!
Gosiak jak zazdrościsz to na co czekasz???dawaj na dziewczynkę!!! ;-)
Darka - też nie pomogę, też nie mamy czegoś takiego

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

asiabambo
Kochane, jakiś czas temu pisaliśmy o częstotliwości "kupania' przy okazji zaparc Kubusia od Ani.

Pisałam wtedy że u nas NO PROBLEMO w temacie, bo Michu kupe robi 1 - 3 razy dziennie. Dziś mój mąż stwierdził, że za duzo robi kupę bo za dużo je....
zaraz padnę, normalnie, ja uważam Michałka za niejadka a M twierdzi ze trzeba mu ograniczac jedzenie...

Ile Wasze szkraby kupają?????? Piszcie bo mi mąz dzieciaka zacznie głodzić......

MIŁEGO WEEKENDOWANiA!!!!!!!!!!!!!!!!

Asiu - głodzić, to mąż może siebie :P... a dziecko je tyle ile mu potrzeba! Jak nie chce to nie je - to znaczy że nie potrzebuje - a jak je i chce więcej, to znaczy że organizm właśnie potrzebuje więcej. Natalka robi kupkę 1 raz dziennie - zawsze przed nocnym spaniem (od dziś już na ubikacji !! hurrra!!) a ile je - nikt nie zdoła zliczyć - bo oprócz swoich dań, jada także z każdym z domowników. Nati jest zawsze pierwsza do jedzenia, wszystko jej smakuje i o każdej porze. Pilnuję tylko żeby dużo piła, bo podstawa żeby nie nabawić się zaparć. A jak chcesz zmniejszyć ilość kupek - to wprowadź kakao i czekoladę :)

Odnośnik do komentarza

Asiabambo - normalnie jakbym słyszała mojego M :hahaha: Kiedyś też mi z taką teorią wyjechał ale go normalnie wyśmiałam i dał spokój. Jaś od zawsze jadł dosyć dużo, kupki były regularnie 2 razy dziennie, dobrze wygląda, raczej z niego szczupaczek bo do grubaska sporo mu brakuje :p Waży ok 12,1 kg

Darka - my też nie mamy tej zabawki, Jaś preferuje proste zabawki, ostatnio resoraki za 5 zł albo auta z przyczepkami. Zastanawialiśmy się z M nad prezentem urodzinowym dla Młodego i na razie nic mu specjalnego nie kupujemy - na siłę nie będziemy wydawać pieniędzy a aktualnie Jaś nie ma upatrzonej żadnej zabawki. Najpewniej kupimy mu rowerek biegowy jak już wykaże nim zainteresowanie :D

A z wypróżnianiem to u Jasia jest odwrotnie - u nas raczej smecta jest w użyciu -byliśmy z tym u fajnego gastrologa dziecięcego (AnkaS - możemy polecić w Wawie!) i powiedział że to nic groźnego.

Kaskam - spóźnione życzenia urodzinowe dla Stasia - DUŻO ZDROWIA I SAMYCH POWODÓW DO RADOŚCI NASZ PIERWSZY DWULATKU!

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

A my się meldujemy po tygodniowych wakacjach w Łebie - dzisiaj wróciliśmy i powiem Wam że było rewelacyjnie! To nasze pierwsze takie wakacje z Jasiem i myślałam że będzie dużo gorzej. Ale Jaś był w sumie całkiem grzeczny, był zachwycony ogroooomną piaskownicą :hahaha: i oczywiście musiał wypróbować czy woda morska naprawdę może zmoczyć buciki :hahaha: My wypoczęliśmy, pojeździliśmy na rowerach i ogólnie majówka się udała. Fotki wrzucę jak zgram z aparatu, a teraz uciekam spać bo chłopaki już dawno padli tacy byli zmęczeni po podróży!

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

witam Kochane

dziekuje wszystkim za opinie w sprawie jedzeniowo kupkowej!!! Misiek jest raczej drobniaczkiem, wazy 11,8.

Kasiu super mieliscie wyjazd!!

my spedzilismy weekend troche z rodzinka, troche ze znajomymi oczywiscie grillowo, bylismy tez w ZOO nowym i starym

a jutro niestetys do roboty....wrrrrrrrr

dobranoc

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Witam Was majóweczki!!

Podczytuję Was na bieżąco ale albo nie mam weny do odpisywania albo jak już sie zbiorę to wcina mi post i nie chce mi się już drugi raz pisać (mam problemy z netem).

U mojej Majki wszystko w porządku, gada całymi zdaniami, fajnie opowiada co robiła, gdzie była, śpiewa piosenki, no i oczywiście przechodzi bunt 2-latka czyli często wszystko jest na "nie" i wszysko "to jest Majusi, nie wolno ruszać!", do tego jest uparta jak mały osiołek, ale jakoś dajemy radę :)

A u mnie hmmm... w sumie niezbyt dobrze :( Nie potrafię się od jakiegoś czasu dogadać z moim mężem, przez co często się kłócimy i nie jest między nami najlepiej :( W sumię często kłócimy się o głupoty a i tak są to mega afery. Mój mąż jest przemęczony, ostatnio pracował nawet 7 dni w tygodniu po 10-12h, więc jak przyjeźdza do domu to jest mega drażliwy i co nie powiem, albo czego nie powiem to i tak jest źle. Do tego doszło to że jego wspólnik (myślałam że dobry kolega ale okazało się inaczej) wystawił go i zostawił z robotą z dnia na dzień samego, więc doszły kolejne problemy. Szczerze mówiąc mam już wszystkiego dosyć i nie wiem jak z tego wybrnąć (do tego oczywiście dochodzą problemy finansowe ale to już inna bajka). Marzę już o tym żeby wrócić do pracy i odpocząć od tego wszystkiego chociaż trochę, ale wrócę pewnie dopiero od wrzesnia bo wcześniej nam się mój powrót w ogóle nie kalkuluje (dostajemy ten zasiłek rodzinny i dodatek z tyt. urlopu wychowawczego). A mój powrót to znów kolejny wydatek i kolejny problem.
W zeszłym tygodniu pojechałam do koleżanki na kawkę żeby wybadać co i jak z moim powrotem i na co moge liczyć a na co nie, no i mam nadzieję że uda mi się przekonać kierownika i dyrektora żebym chodziła tylko na jedną zmianę i dowiedziałam się że teraz wszystkie soboty są wolne więc to na duży plus :)

My urodzinki Mai wyprawiamy w ta sobotę więc cały piatek będę stała w kuchni :/

Dobra kończę bo zanudzam Was moimi problemami, a w końcu każdy przecież ma swoje.

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Big bit trzymaj sie "na polu walki". U nas tez ostatnio kłótliwie, więc troszkę Cię rozumiem, i rozumiem tez twojego męża bo ja jak jestem zmeczona to tez "gryze" wszystko i wszystkich. Bądź dobrej myśli.... juz niedługo bedziecie na swoim mieszkaniu może ta perspektywa nastawi Cię pozytywnie. MYŚLĘ ŻE MUSISZ MU TO WSZYSTKO JANO I WYRAXNIE POWIEDZIEC, ŻE TAK SIĘ ZACHOWUJE MOZE NIE ZDAJE SOBIE Z TEGO SPRAWY.... jak są problemy z kasa to i on pewnie sie stresuje, bo przeciez to na nim - jako "ustawowej" głowie rodziny spoczywa obowiazek utrzymania rodziny...

Eh wiem że jest ciężko... TRZYMAM ZA WAS KCIUKI KOCHANA!!!!!!

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Dzięki Asiu :) ja jemu wszystko mówię wprost bo wiem że inaczej się nie domysli, ale to i tak nic nie daje, bo mówi że rozumie i że przeprasza a za chwilę jest dokładnie to samo i tak w kółko, a ja mam już dość. Czasem zastanawiam się po co my się pobieraliśmy? :( Z resztą wczoraj w trakcie kłótni powiedziałam mu że zastanawiam za kogo ja tak naprawdę wyszłam i że skoro tak źle na niego działam (to dotyczyło tego co powiedział) to może powinniśmy się rozejść :( Najgorsze że on nie potrafi powstrzymać swoich emocji przy Majce, pomimo że wiele razy mówiłam mu że przy niej nie chcę się kłócić ( a już zdarzyła się kłótnia w trakcie jazdy samochodem, którą przerwało dopiero wołanie Majki "nie kłóćcie się"- a to było cholernie przykre że dziecko musi być świadkiem takich scen i obiecałam sobie że nigdy już nie będziemy się przy niej kłócić - ale do mojego męża nic nie dociera:().

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Bigbit - trzymaj się.. maj sprzyja kłótniom - jakby majowe burze atmosferyczne znajdywały swoje odbicie w życiu małżeńskim!! a może to zwyczajne przesilenie - jest ciepło, każdy marzy o odpoczynku, a tu praca.. praca.. obowiązki.. dom.. dziecko i żona - przy czym to ostatnie nie wiedzieć czemu najbardziej drażni naszych mężów!? Mój też ostatnio lekko drażliwy, ale staram się robić swoje i przeczekać falę męskiej niedyspozycji emocjonalnej ;) Wszystko go wkurza (*mnie też) no i u nas także sporo zamieszania wprowadzają (jakby to lekko ująć?) niedobory finansowe! Ponadto szukamy mieszkania.. nie uwierzycie - ale mam dość mieszkania z rodzicami. Najwyższy czas co? - tylko że do tej pory na tyle ceniłam ich pomoc przy Nati, że nie zauważałam, jak bardzo nam przeszkadzają w życiu małżeńskim.. Pora na zmiany, może wtedy odżyjemy :) Nawet mamy już coś na oku, więc może pójdzie dość sprawnie :)

STO LAT dla STASIA i FRANUSIA (o ile nas czytasz Ewciu)

Odnośnik do komentarza

Bigbit kochana! trzymam kciuki za poprawę relacji i żeby jakoś wszystko ułożyło się wam...zobaczysz jeszcze kilka miesięcy, będziecie w swoim upragnionym domku i wszystko wróci do normy ;-) i już nie będziesz pamiętać, że zastanawiałaś się po co wyszłaś za mąż ;-)
kurczę jak tak wkoło słucham to faktycznie ten maj jakiś strasznie nerwowy i kłótliwy dla wielu par...u nas też nerwowo, ale z kolei to ja fukam ciągle na małża, on bidulek stara się jak może to jednak czasami też nie daje rady i leci ostra wymiana...tylko, że ja zganiałam to na końcówkę ciąży - bo jestem duża, ciężko mi się ruszać, zaczynam cykać przed porodem, martwię się jak ogarnę tą moją bandę...ale widzę, że do tego dochodzi jakieś przesilenie wiosenne...no i oczywiście finansowo też bywało lepiej...;-(
a a propos kłótni przy dzieciach to u nas podobnie - jak nam się zdarzyło (patrz też w samochodzie dziwynym trafem hehe ;-) ) to Jaś krzyknął: "tata, mama!!!! ciszaaaaaa!!!!". Pamiętam, że skutecznie wtedy rozładował atmosferę ale głupio nam było jak nie wiem...
Anmiodzik - moja mama zawsze mi powtarzała - młodzi od początku powinni sami mieszkać, bo prędzej czy później wyjdą kwasy choćby nie wiadomo jak obie strony starałyby się...no i ma rację kobieta...czasami nie zauważamy niektórych rzeczy a później jak się ockniemy to ze zdziwieniem zdajemy sobie sprawę jak ja mogłam w tym tkwić...dobrze, że w porę się ocknęłaś ;-) teraz tylko trzymam kciuki za nowe mieszkanko!!!

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

hej, hej witajcie po krótkiej przerwie:)

U nas też mocno burzowo wrrr mąż zdołowany bo musiał tyle dni spędzić z rodziną, tzn.ze mną i Domkiem, wczoraj poszedł do pracy to od razu mu się humor poprawił, za to ja nie wytrzymałam i wygarnęłam parę rzeczy ale nie będę wdawać się w szczegóły.

Na majówce byliśmy na Słowacji - wyjazd udany ale raczej dlatego że towarzystwo było wesołe a nie mój M. W każdym bądź radzie Domciowi bardzo podobały się baseny, był wręcz zachwycony i z płaczem wychodził z wody. Z kupami u nas niestety też pojawił się problem jakieś 3 tygodnie temu, tzn.do tamtej pory potrafił robić parę kupek na dobę a po powrocie od moich rodziców tak się przyblokował że tydzień nie było kupki a jak wychodziła to z wielkim bólem i płaczem, po kompocikach z suszem zaczął robić co dwa dni ale dalej z płaczem, syrop który polecałyście trochę pomógł, ale po porządnym przeczyszczeniu przestałam podawać i znowu się przyblokował. Do tego po powrocie ze Słowacji wróciliśmy z grypą - mąż nas zaraził bo miał na początku wyjazdu, więc jeszcze jesteśmy w trakcie leczenia. Tak więc u nas maj też nie wesoło się zaczął i z niecierpliwością czekam na to słońce;-)

A Nadinn przypomniało mi się że mieliście problem z kąpielą - u nas było to samo z miesiąc temu, jedynym rozwiązaniem było jak mama weszła z Domkiem do wanny a wcześniej też uwielbiał się kąpać. Znalazłam rozwiązanie - kupiłam kredki do rysowania po wannie i to go trochę zachęciło, ale mimo że kredki fajne i w basenie też było fajnie to już tak długo nie chce siedzieć w wannie jak kiedyś, tak więc to chyba kolejna odsłona buntu.

Wybaczcie że nie odpiszę każdej z osobna ale muszę wziąć się do roboty korzystając z tego że Dominik śpi, bo przez ostatnie dni leżałam większość czasu razem z nim w łóżku więc jeszcze nawet nie mam wszystkiego rozpakowanego po podróży, a mój ślubny nawet sam się nie domyśli że śmieci trzeba wynieść jak żona nie podstawi pod drzwi, nieważne jak bardzo by śmierdziały;-)

Buziaki dla dwulatków

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

hej!
i u nas ktyzysy ehh tylko w druga strone mego M wurza praca wiec co kilka dni mowi mi ze sie zwolni i bedzie szukac cos nowego akurat jakos propozycje nie sypia sie jak zrekawa a ja na wychowawczym bez prawa do zasilku wiec tez jest niezawesolo finansowo poza tym mieszkanie w malym mieszkanku 30mkw zaczyna mnie dolowac smieje sie ze sie kiedys tu pozabijamy a Kubus rosnie i chcialby miec swoj kacik ehh a tu wtopa z kredytem trzeba duz doplacic by sprzedac to mieszkanie i kupic wieksze chyba pojdziemy z czasem na wynajemto sie pozalilam
Kubus jest buntownik poza tym wali glowa w meble, okna balkonu, gryzie mnie i szczypie jak czego zabronie masakra

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny :) Nie chcę żeby to głupio zabrzmiało ale pocieszłyście mnie tym że u Was też są jakies kryzysy, ale oczywiście życzę Wam żeby jak najszybciej minęły!!!

Z mężem porozmawialismy i obiecał że więcej nie będzie się wyładowywał na mnie i że następnym razem pomyśli zanim coś powie - i mam nadzieję że naprawdę tym razem tak będzie! A następnego dnia przyjechał jeszcze z pracy z moimi ulubionymi czekoladkami na przeprosiny, więc wierzę że w końcu będzie lepiej!

Moja córcia coraz bardziej mnie rozbraja swoimi tekstami - od 2 dni co chwilę przychodzi do mnie i pyta "mamusiu to co teraz robimy?" - uwielbia wszystko robić ze mną: sprzątać, gotować, prać. No i mówi coraz dłuższe zdania np wczoraj na pytanie cioci gdzie jest tata? odpowiedziała: "nie ma taty, zgubiłam go, tatuś pojechał do pracy", pięknie śpiewa kołysanke "aaa kotki dwa szalobure obydwa nic nie będą lobiły tylko Maję bawiły", no i fajnie opowiada co robiła czy co się zdarzyło danego dnia np do taty poskażyła się że "mama zablała pufeki wyrzyciła kłociłam z Kacperkiem" (a chodziło o to że zabrałam jej taka deseczkę z piaskownicy na której sobie siadła bo się z Kacperkiem kłócili o nią) - fajne jest to że ona już potrafi opowiedzieć niektóre sytuacje :)

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Zgrałam fotki z naszych mini-wakacji - jesteśmy na wydmach - czytaj: w mega piaskownicy i nad morzem - oczywiście buciki trzeba było zmoczyć ;)

Bigbit - u nas tez kłótnie się zdarzają, najczęsciej jak jestesmy zmęczeni albo Jaś strasznie marudzi i nie dajemy rady - wtedy jest najgorzej i przykro że Jaś też tego słucha... Fajnie, że pogadaliście z M - od razu jest lepiej jak się wszystko opowie i nie ma niedomówień

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

asiabambo
i najwazniejsze - SPÓŹNIONE ŻYCZENIA URODZINOWE dla naszych Jubilatów (mam nadzieje że wszystkich spamietałam) FRANIA, HANI, MICHAŁKA JAŚKA I KSAWEREGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dzięki Asieńko - u nas wcale nie spóźnione, bo to dzisiaj :) 2 lata temu juz miałam skurcze i byłam na porodówce!

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...