Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

hej dziewczyny:)

Dzięki za info o opiekunkach;-) docelowo opiekunki z pewnych względów nie szukamy, a sąsiadkę biorę pod uwagę dlatego że Dominik ją uwielbia i bardzo lubi u nich przebywać - siłą go zabieram do domu, poza tym mamy bardzo zbliżony punkt widzenia jeśli chodzi o sprawy wychowawcze więc przynajmniej o to byłabym spokojna, ale jeżeli będzie chciała więcej niż zapłaciłabym za klub malucha to nie wracam do pracy...bo w takiej sytuacji chyba bardziej opłacałoby mi się zostać opiekunką he, he Na razie wstępnie rozmawiamy i zobaczymy co z tego wyjdzie. Oczywiście trochę niepokoi mnie to czy poradziłaby sobie z dwoma takimi rozrabiakami, ale wydaje mi się że Domcio nie jest bardzo wymagającym dzieckiem, a nawet w porównaniu z rówieśnikami powiedziałabym że grzeczny;-) Teraz już całkiem ładnie potrafi sam się sobą zająć
Poza tym mam od dzisiaj małego zasmarkańca w domu:(

Gosiak napisz coś więcej jak tam się miewacie!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

hej hej!
a co tu tak pusto?!
u nas ok.. w miarę.. odkąd poszedł Matek do przedszkola to co i rusz jesteśmy chorzy :( już nawet kurację jakimiś uodparniającymi proszkami mamy i tylko ciut lepiej.. w listopadzie każdy z chłopaków antybiot.. grudzień to samo.. potem się okazało że Bartkowi nie pomógł i kolejny antybiot w zastrzykach.. 10 dni po 2 zastrzyki rano i wieczorem.. płakał nie tyle z bólu co na widok przychodni.. pupa fioletowa ale na szczęście od tamtego czasu bez antybiota jedziemy.. ale za to na nebulizacjach lub wziewach a te na sterydach miejscowych.. najbardziej wszystko odbija się na Bartku bo Matek w miarę spokojnie z gilem i kaszlem przechodzi a Bartka jakoś mocniej to wszystko telepie.. teraz styczeń był w miarę z delikatnym przeziębieniem luty też a teraz znów już wczoraj byliśmy u lekarza bo znów Matek gil do pasa i kaszel.. no i dziś z rana jak to można było przypuszczać Bartek to samo..

Bartek ogółem rozwija się świetnie.. dalej ma skazę białkową.. ale wyszliśmy na prostą i od dłuższego czasu juz nas nie wysypuje :) teraz znów do alergologa 23 marca na kolejne obejrzenie.. mówimy ładnie mama, baba, tata, tu, mam i na dwór :D

cóż jeszcze..

Odnośnik do komentarza

U nas na szczęście jak do tej pory nic poważniejszego z kataru się nie rozwinęło, poza tym młody łobuziak na całego - wcześniej wymuszał płaczem a teraz jak coś nie po jego myśli to krzyk taki że aż mi ciarki przechodzą po plecach - wyprowadzanie do drugiego pokoju na razie za wiele nie pomaga (sam szybko wychodzi, a jak zamykam drzwi to ja z nim zostaje - po złości się i przychodzi przytulić) a po kilkunastu minutach w salonie dalej krzyk i nawet uderzanie główką w co popadnie. Na spacerach lata jak szalony nie oglądając się za siebie czy jestem czy nie, w sklepie jak jesteśmy to tak samo. No nic pewnie taki wiek że musi się wyszaleć. Bardzo lubi swojego nowego kolegę KUKĘ (Kubę) co dziennie jak tylko otworzy oczy to Kuka, Kuka Kuka, no i też co dziennie się widzą i razem dokazują;-) Jednak dzieciaki potrzebują rówieśników - zupełnie inna zabawa niż z mamą a ile radości:)

To tyle u nas a teraz piszcie jak się Wasze maluchy miewają?

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

hop hop majowki gdziescie sie podzialy bo nam forum zamkna:36_1_21:
no i w koncu wiosna
Kubus zdrowy, dokazuje, rzadzi, nie da swojej lopatki w piasku innemu dziecku, mowi i rozumie wiecej nizbym sie spodziewala, uwielbia kotki pieski i smieciarki na ulicy:36_1_21:
czekamy na wynik czy nie ma uczulenia na gluten bo taki maly z niedowaga ale na szczecie zaczal porzadnie jesc wiec mysle ze moze taka jego uroda ze taki mikrus
wstawie zdjecia jak zgram z aparatu zawsze jakos brak czasu
a co u was sa nowe fasolki moze?

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

żeby nam forum nie wymarło to napiszę kilka słów ;)
U nas generalnie wszystko w normie, Jasiowi chyba idą piątki bo potrafi pół dłoni wsadzić do buzi i tak chodzić, poza tym słabo śpi w nocy bo go bolą dziąsła :( W żłobku ciocie go bardzo chwalą i jestem z niego baaardzo dumna, bo naprawdę robi postępy.
Ostatnio jesteśmy na etapie protestów przy karmieniu - Jaś chce tylko i wyłącznie sam jeść, nie ma mowy o karmieniu no i czasami się irytuje jak nie może sobie poradzić z jakąś potrawą.

Uciekam spać bo nie wiem jak jutro wstanę po tej zmianie czasu...

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Ale tu pustki :(
Nie było mnie 2 tygodnie bo miałam komputer w naprawie i byłam pewna że długo będę musiała nadrabiać a tu zaledwie kilka wpisów :(

Gosiu super że się odezwałaś :) No i zdrówka dla chłopaków!!!

Bursztynko a co u Ciebie???? Długo sie już nie odzywasz :(

AnkaS pewnie Kubuś już taki jest drobny, ważne że chłopak jest energiczny i zaradny :)

jeżykowa u nas podobnie :) Maja też tylko sama chce jeść o żadnym karmieniu nie ma mowy i też potrafi się wściekać jak coś jej z tym jedzeniem nie wychodzi (szczególnie jak jest już zmęczona).

A u nas w miarę w porządku. Tzn Maja nadal ma troszkę kataru i czasem jeszcze kaszle i nadal nie wiemy co z tym zrobić bo żadne leki nie pomagają a osłuchowo jest czysto. Chcę się z nią wybrać do alergologa ale nie wiem czy w tym wieku taka wizyta coś da? Bo na testy podobno jeszcze za wcześnie.
Ja też sie przeziębiłam i męczy mnie kaszel i katar.
A tak po za tym to w piątek udało nam się sprzedać nasz samochód ( i to w ciągu 14h od wystawienia ogłoszenia :)) a wczoraj kupiliśmy nowy (tzn dla nas nowy). Myśleliśmy że troszkę zajmie nam szukanie czegoś za te same pieniądze a udało się szybko i to od starszego Pana, jeszcze na czarnych tablicach. No i w końcu z gazem więc mamy nadzieję na zaoszczędzenie na paliwie bo nasz poprzedni samochód był na ropę i palił strasznie dużo, a do tego ciągle się psuł (w ciągu ostatnich 2 tygodni 2 razy sie zepsuł). Więc jesteśmy zadowoleni :)

Dobra ja się rozpisałam a teraz czekam na Wasze posty dziewczyny!!! :)

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Gosiak - zdrówka dla chłopaków!!!!kurczę jakbym czytała o Jaśku sprzed roku jak poszedł do żłobka...ale teraz widzisz już jest o niebo lepiej ;-) zwyczajnie uodpornił się ;-)
Justi jak się czujesz???wrzuć w ogóle jakieś zdjęcie Nairy bo dawno nie widziałam synowej!! a znasz już płeć dzidzi??
Ilka - ogarniasz jakoś swoją dwójeczkę???
Kaskam - już na nowym mieszkanku???

a my pozazdrościliśmy i od tygodnia odpieluchowujemy się...bywa różnie..w domu to w zasadzie nie jest źle, bo albo Jasiek sam woła (czasami niestety po fakcie...) albo sadzamy na czuja...i powiedzmy w ciągu dnia zasika 2,3 pary majtek. w trasie czy na spacerze wystawiamy mu siusiaka co jakiś czas i powiedzmy co drugi sik z sukcesem ląduje na trawce. co drugi w pieluchę..niestety na dworzu nie woła ;-(.najgorzej było go przekonać do sikania na dworzu bo za Chiny ludowe nie chciał - dopiero w wannie pokazaliśmy mu, że na stojąco też można sikać i następnego dnia zachęcaliśmy go "Jaś tak jak w wannie" ;-) i przełamał się.
także jest nadzieja, oby z każdym dniem było lepiej...martwi mnie tylko żłobek bo jak powiedziałam paniom, że niedługo chciałabym w żłobku wprowadzić Jaśka bez pieluch to spojrzały na mnie z miną "ta to sobie wymyśliła..." i stwierdziły, że mogą spróbować wysadzać go częściej - u nich to znaczy co 2h!!!! a w 2h to 5 razy zesika się. Poza tym ma nosić pieluchę - a wiadomo, jak będzie wiedział, że ma pieluchę to wołać nie będzie...i tu pies pogrzebany...także Jeżykowa u was lepiej w tym żłobku...

poza tym to jakoś leci. robię się coraz większa, ale ogólnie czuję się całkiem nieźle..kurczę rodzę za 2,5 m-ca a jeszcze nic a nic nie szykowałam - stwierdziłam, że wszystko jest po Jaśku - tylko smoczki od butelek i zwykłe trzeba kupić ;-)
no jedyne co, to łóżko dla Jaśka zamówiliśmy w weekend coby dotychczasowe mógł oddać bratu...trzeba jeszcze z sypialni wywalić szafę żeby wstawić łóżeczko...a tak to bez ciśnienia...już nie ma tego szału i wielkiego wyczekiwania jak 2 lata temu ;-)

aaa...mój mąż kończył 30-tkę w zeszłym tygodniu i zrobiłam mu tort ciasteczkowego potwora ;-) chciałam poćwiczyć przed Jaśka urodzinami bo jemu planuję zrobić Elmo (uwielbia go)...no i pochwalę się moim dziełem ;-)

miłego dnia dziewczęta!!!

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Nadinn- tort boski!!! Jak z cukierni! Z czego zrobiłaś to niebieskie futro??
U nas pani w żłobku faktycznie się przykładają, ale to żłobek prywatny więc może dlatego.... bo o państwowym to nie mamy co marzyć...

Nadinn - nasza sąsiadka ma termin też pod koniec czerwca, też z drugim dzieckiem i mówi, że podejście jest diametralnie inne niż z pierwszym synkiem ;)

Bigbit - rzuciłam okiem na Twój post i jak zobaczyłam drugi suwaczek to w pierwszej chwili pomyślałam, że Ty też jesteś zafasolkowana :36_1_21: Ale oczywiście radość z własnego M też jest ogromna! Fajnie, że Wam się udało tak szybko sprzedać auto, bo czasami trwa to miesiącami - mój tata dwa lata temu tak długo sprzedawał. Ale 14h to niezły rekord!

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Witam się serdecznie :)

Fajnie, jak można wejść na wątek i zobaczyć kilka postów! W sumie sama nie piszę, bo nie mam i o czym. Nawet śledzę wątek wrześniówki 2012, ale jeszcze nie miałam odwagi się tam dopisać :) Może wkrótce.

Nadinn - dziękuję za troskę - czuję się całkiem dobrze - powiedziałabym, że lepiej niż w pierwszej ciąży, ale może też dlatego, że teraz szybciej zrobiłam sobie wolne ;) Wysypiam się, z Młodą urzędujemy cały czas i jest wesoło. Gaduła się z niej zrobiła jak nie wiem. Wszystko już powtórzy. A co do bobasa... tak, znam płeć :) Doktor sam powiedział podczas pierwszego badania prenatalnego, był to dopiero 13tc i kilka dni i byłam zaskoczona, ale powiedział, że na 90%... chłopczyk :) Tydzień temu mój lekarz prowadzący również powiedział, że widzi małego mężczyznę więc chyba już tak zostanie. Mój mąż w niebowzięty. A ja? No, fajnie... ale z dziewczynki też bym się cieszyła, bo tak jak Ty - miałabym już wszystko dla niej gotowe, mniej do kupowania. No cóż.. zakupy mnie też cieszą ;) Jeszcze troszkę odczekam, a może koło lipca pokupuję kilka ciuszków niebieskich.
Fajnie, że zostało Ci jeszcze tylko 2,5 miesiąca.. Mnie też na pewno czas zleci. I wiesz, dla mnie też nie ma teraz jakiegoś szału. Nawet mój mąż się czasem zapomina, że ja w ciąży jestem. Za pierwszym razem to i ja na siebie dmuchałam, chuchałam, a teraz... dzień jak co dzień ;) Może też dzięki temu na razie mam mniej o jakieś 2,5kg niż w poprzedniej ciąży na tym etapie.
Co do zdjęcia... no dobrze... jedno Ci pokażę, ale Naira jest trochę zdruzgotana, bo wyczytałyśmy na czerwcówkach kilkakrotnie, że Jan ma narzeczoną na miejscu... dość często się z nią spotyka.. Więc Naira powoli zaczyna o nim zapominać ;)
Ajjj, a ten tort! Mam pytanie jak Jeżykowa - jak zrobiłaś te super futerko? w ogóle oczy? Jakiej masy używasz? Sama ją robisz? Kupujesz?

Bigbitówka - ależ Wam fajnie, że już za pół roku będziecie mieszkać na swoim. Odliczamy do niemal podobnej daty ;) Ale nie mogę się doczekać, aż i ja będę odliczać do przeprowadzki. Na razie tylko sobie marzę :) No i fajnie, że autko wymienione na "lepszy" model. Niech Wam się sprawuje.

Jagdeb - Wy jakoś już wkróce wracacie, co? Jakieś 3 miesiące? I też na nowe... Bardzo się cieszę razem z Wami.

Asiabambo - Tobie również gratuluję zakupu działki. Pochwal się jak już wybierzecie jakiś projekt domku :)

Gosiak - miło było poczytać co u Was i prosimy o więcej pościków. Jak tam godzisz nadal pracę z dwójką dzieci? Ja strasznie chciałabym posiedzieć w domu z drugim dzieciątkiem przynajmniej do jego 2 lub nawet 3 urodzinek. Zobaczymy czy się uda.

Ilka - opowiadaj nam jak Ty sobie radzisz z Ksawciem i Agatką?

Viki - a Ty kiedy dokładniej idziesz do pracy?

Izzys - ja również trzymam za szybkie ponowne zafasolkowanie... czasem, podczytując sierpniówki, widziałam Twoje wpisy - więc będę zaciskać kciuki już od maja.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
przyznaje się, zaniedbałam parenting...od męża dostałam tablet i teraz głownie na nim korzystam z netu, ale nie lubię z niego pisać.

u nas jakoś leci. Raczej zdrowi jesteśmy. Ksawery jest pod opieka alergologa, bo jednak za długo ma tan katar. Wymazy, antybiotyki itd to chwilowa poprawa. I jak się okazuje ma nadmierne rogowacenie mieszków włosowych (odmiana azs), stąd te czerwone policzki, ale jest lepiej. W czerwcu jednak będzie miał robione testy skórne i zobaczymy. Nie wiem czy coś wyjdzie, ale może będziemy bliżej rozwiązania zagadki. Od przyszłego poniedziałku Ksawery nie będzie już chodził do żłobka, bo nam żłobek zamykają, tzn właściciele dostali wymówienie lokalu i jeszcze nic nie znaleźli. Trochę szkoda, ale Nic to, pobędziemy w domu, a w maju znów stajemy do rekrutacji na wrzesień. rety! 24 sierpnia kończy mi sie urlop i wracam do pracy...wrr..
z Agatką, też jest dobrze. Po dwóch miesiącach w końcu zeszła jej żółtaczka. Zaczyna gugać i pięknie się uśmiecha :) kochane dziecko.

a jak sobie radze z dwójką... Wciągu dnia jest ok, ale wieczorem jednak lepiej jak męzu zajmuje się Ksawerym, wtedy mogę spokojnie małą wykapać i nakarmić na noc. A potem zająć się starszakiem. Straszny przytulas z niego. Oczywiście do zasypiania najlepsza jest mama, muszę z nim posiedzieć, az zaśnie. Kilka razy byłam wieczorem z nim sama i niestety był płacz, oboje zmęczeni i chcieli mieć mame na wyłączność, a to sie tak nie da. Myslę, że będzie lepiej. Ksawery znów budzi sie w nocy i ląduje u nas, wiec pół nocy śpimy stadnie w 4.

zapomniałam dopisać, ze od miesiaca mamy odpieluchowywanie. W domu Ksaw biega w majtkach, pieluszka na spanie i spacery. Skutek różny, raz siku w nocniku, raz w majtkach ;)

Wybaczcie, że nie odpiszę każdej z osobna!

Izzys - strasznie, strasznie mi przykro. Wierzę jednak, że Ewelinka będzie mieć szybko rodzeństwo :)

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za wsparcie, czuję się lepiej...myslę cały czas o tym ale juz jest lepiej, kilka dni temu siostra tymczasowo zamieszkała w moim poprzednim domu, w którym mieszkalismy nim wybudowalismy drugi.
Zachęca i pomaga mi w ogrodzie, ktorego całkowicie odpuscilam sobie, nie myslalam o nim wcale.
Wczoraj dostałam @ z czego sie ciesze, bo wszystko wraca do normy i już mogę zaczać liczyc cykle na kolejne starania (oby pomyślne za pierwszym ew. drugim razem)

Ilka wszystkie zdjęcia i oczywiście buzie na nich są śliczne ::):
Maluchy bardzo podobne do siebie.

Ewelinkę odpieluchowałam już w styczniu ale do spania zakladam pieluche, poniewaz dużo pije i wiem, że nie obudzilaby się na siusiu. Mimo to jestem z niej dumna ::): Myslałam, ze jak będzie sie bawiła w piaskownicy to jednak zrobi siusiu ale woła i biegnie do domu ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

hej!
ilka cudne dzieciaki!
justi naira sliczna jak zawsze
izzys trzymam kciuki za kolejne zafasolkowanie bedzie dobrze:36_1_11:
a u nas wszystko w miare ok
wzloty i upadki jak to w zyciu
maly nie ma celiaki przeciwciala wyszly ujemne ale nadal wazy 10kg mimo znacznego apetytu tylko martwi mnie to jego wyproznianie co 5 dni:ehhhhhh:
coraz wiecej rozumie gada i kloci sie ze mna po swojemu, wiec co jest jego i nie da dotknac zwlaszcza w piaskownicy:36_1_21:
nasladuje zwierzatka, samochody zwlaszcza duze uwielbia jak to chlopak, spi ladnie nie budzi sie w nocy ale zauwazylismy ze gada przez sen ostatnio miauczal jak kotek:36_1_21:

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Justi - kochana serce Jasia zawsze należało i należy do Nairy - jak mu pokazałam zdjęcie to oczy mu się zaśmiały i krzyczał "dzidzia dzidzia" ;-) a koleżanka z kościoła??? prawda jest taka, że Jaś się jej boi bo ona jest dosyć agresywna, popycha, zabiera zabawki a jak próbuje przytulić go to ucieka...więc na sam jej widok strach w oczach ma biedaczek hehehe i nic z tego raczej nie będzie;-)
A z Nairy już prawdziwa dziewczynka, już nie taka dzidziowa...no i oczywiście śliczna - za każdym razem coraz piękniejsza ;-)
a drugi mówisz, że chłopak...SUPER!!! bardzo się cieszę, szczęściarze!!!;-) a co do wagi..hmmm ja w pierwszych miesiącach też bardzo mało tyłam, długo chodziłam w normalnych spodniach a potem jak przywaliłam to....szkoda pisać...słoniowa strasznie się zrobiłam i na pewno pow. 20 kilo będę miała do przodu (przy Jaśku zakończyłam na +17)
AnkaS - kurczę mój niby waży ok. 12 kg ale od kilku miesięcy nie przybiera na wadze prawie wcale..też już się martwiłam, ale stwierdziłam że skoro nic mu nie dolega, nie jest apatyczny, tryska energią, w górę rośnie bo widzę po ciuszkach to nie będę martwić się niepotrzebnie...taka uroda widocznie
Ilka - piękne masz dzieciaki!!!a Agatka naprawdę baaaaardzo podobna do Ksawcia!!! szczególnie jak był mniejszy...fajnie, że sobie radzicie choć pewno bywa ciężko ;-) szkoda, że wyszło tak ze żłobkiem...zawsze te parę godzin miałabyś wytchnienia...no ale nic...życzę dużo siły!!!
Izzys - no to fajno, że siostrę masz taką kochaną i wspiera Cię ;-) już liczę z Tobą cykle i trzymam kciuki żeby udało się za pierwszym, drugim razem

a my kupiliśmy rowerek biegowy dla Jaśka - fajny, ale jeszcze brakuje mu ze 2 cm żeby dobrze sięgnąć do ziemi - chciałby bardzo śmigać, ale zniechęca się trochę tym, że nie daje rady tak jakby chciał..poza tym gada też już całkiem fajnie - ostatnio byliśmy w sklepie stoimy przy warzywach, mój małż mówi - dobra idę po piwo, a Jaś na to patrzy na te warzywa, rozkłada ręce i mówi: tata piwa nie ma ;-)

co do tortu:
biszkopt - to wiadomo - przepis może być zawsze ten sam i raz wyjdzie, raz nie wyjdzie - łut szczęścia
krem - hehehe...z paczki ;-)
a sama dekoracja zrobiona z zakupionego, gotowego lukru plastycznego, o takiego:
Przedmioty użytkownika - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
na tort o średnicy 26cm zużyłam 1 i 3/4 paczki po 250 g (czyli niecałe pół kilo) niebieskiego lukru
na oczy i buzię wystarczy po jednej paczce po 125g białego i czarnego lukru (do Elmo będę potrzebowała na nos jeszcze pomarańczowy lukier - też wystarczy paczka 125g)
lukier ten ma konsystencję plasteliny i jest fajnie plastyczny - dlatego oczy można fajnie ukulać, buzię rozwałkowałam i wycięłam a farfocle praską do czosnku (i to jest najbardziej czasochłonne). całość stroiłam ok. 1,5h
tak więc same widzicie - nie trzeba żadnych specjalnych umiejętności i wydaje, że tak samo wyszłoby każdemu kto ma chęci ;-)
aaa...żeby lukier trzymał się na torcie trzeba zrobić masę maślaną do której będzie się kleił - kostka miękkiego dobrego masła i szklanka cukru pudru utarte razem (ja miałam tort czekoladowy więc dałam jeszcze pół tabliczki rozpuszczonej czekolady coby masa miała lepszy smak)
i tyle...
inspiracje czerpałam stąd, laska dosłownie wymiata z tortami:
TORTY Z POMYSŁEM. KRAKÓW: Tort Elmo.

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Izzys cieszę się że u Ciebie już chociaż troszkę lepiej i trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie!

Ilka sliczne dzieciaczki :) Podziwiam jak dajesz sobie radę z dwójką takich małych szkrabów :)

Justi gratuluję synka!!!

jeżykowa ja na razie nie planuję drugiej dzidzi, chociaż bardzo bym chciała bo widze że Maja jest w takim wieku że cieszyłaby się bardzo z rodzeństwa - jest teraz zachwycona małymi dziećmi :) Ale na razie planuję powrót do pracy na jesień i chociaż z rok chciałabym popracować.

nadinn torcik super :) Mój mąż też w tym roku kończy 30-stkę i może też zrobię mu taki torcik :)

My też kupiliśmy młodej rowerek biegowy :) W sklepie fajnie na nim "chodziła", a u nas na podwórku strasznie nierówno więc ciężej jej się chodzi ale próbuje. Majce powinnismy nawet podnieść troszkę siodełko ale z racji tego że ona na razie uczy się na nim chodzić obniżylismy jej do minimum bo tak jej wygodniej.

A to kilka zdjęć mojej córci:

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Witam Kochane

Przede wszystkim całuski dla Waszych cudnych Szkrabów. Są przesłodkie!!! Majka, Naira, Ksawcio i Agatka!!!

Izys - strasznie się ciesze że dochodzisz powolutku do siebie!!! Dobrze że masz bliska osobę która Ci pomaga przetrwać ten trudny czas. No i jesli pojawił się @ to niedługo możecie sie starać o ponowne zafasolkowanie. Serdecznie Wam tego życzę ;-)

Nadia - SZACUN za te słodkie cudeńka!!! Sama się za takiego ELMA zabiore na Miśka urodziny. Tak jak piszę któraś z naszych Mamulek - tak szybko ten czas zleciał i juz za chwilke będziecie mieć drugiego "szkodnika";-) Ponownie ZAZDROSZCZE;-)

Równiez Tobie Justi. Fajnie ze będzie chłopak, choć myśle że płec jest drugorzędna. Wazne żeby Dzieciątko było zdrowe.

A jak juz przy dzieciatkach, to oświadczyłam mężowi, że do sierpnia przyszłego roku, musimy się wprowadzić do naszego nowego domu... (budowa jeszcze nie ruszyła) żebym mogła zachodzić w ciąże i być znowu majówką ;-).

A propos budowy - jutro podpisujemy akt notarialny i myślę że w kwietniu będziemy lac fundamenty.... bo na to mamy troszkę oszczędności. Potem czekamy na kolejny kredyt i budujemy dalej

Ilka
- jak juz pisałam, Twoje Szkarby sa super i faktycznie usmiech Agatki jest cudny!!!. Podziwiam Cie że tak dobrze dajesz sobie rade!!!

Bigbit- fajowy rower. My chcielismy kupić Michalkowi, ale on nawet w sklepie nie bardzo sie interesuje.... Mam wrażenie że jest za mały...

Aniu - czy jakiś lekarz wypowiadal sie na temat tego rzadkiego "kupkania"? Waga bym się nie martwila, ja sama zawsze miałam niedowagę.

Nasz Michu teraz tak jak Jasio waży ok. 12 kg, poprawił się troszkę z jedzeniam, a jeśli chodzi o kupę - to oczywiście nocnik na NIE, a kupe wali w pieluchę, codziennie, nawet po 3 razy.... A jak go pytam co ma w gaciach to mówi że FUJA i się chichra....

Och ale się rozpisałam. Serdecznie Was Kochane ściskam. Zmykam do pracy.. jeszcze przede mną 2 ciężkie pracowite tygodnie.... eh byle do świąt ;-)

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Asia - ależ macie fajnie z tym domem, nam też się marzy, ale na razie jesteśmy dopiero na etapie planu oszczędnościowego - może coś za dwa lata się uda.
No i powiem Ci że mam podobny plan - w okolicach czerwca, lipca za rok zaczynamy starania :bocian:

Izzys - fajnie, że już trochę lepiej się czujesz, a zafasolkowanie na pewno się wkrótce powiedzie i urodzisz zdrową dzidzię :)

Ilka - Ale Agatka się ślicznie uśmiecha. A Ksawcio poważnie już wyglada przy tych klockach - fajowy chłopak!

Justi - super że dobrze znosisz ciążę, no i gratulacje chłopczyka!

Bigbit, Nadinn- fajnie, że dzieciaczki śmigają na rowerkach. Nasz Jasiek podobnie jak Michaś nie był zainteresowany biegowym jak ostatnio byliśmy w sklepie. Za to taki na 4 kołach to jak najbardziej - kazał się posadzić i wozić po sklepie. Śmiejemy się, że przeskoczył jeden poziom wyżej hahaha Mamy plan spróbować go posadzić za jakiś czas - może się namyśli...

Nasz Jaś też coś ponad 12 kg waży, ale on ma w standardzie 2 kupole dziennie....

Ilka - jeszcze sobie przypomniałam, że Jaś też ma zdiagnozowane okołomieszkowe rogowacenie skóry na policzkach, ale ostatnio mu to trochę zeszło i policzki zrobiły mu się gładsze. Smarujesz czymś Ksawerego? My nic nie używamy, tylko zwykły krem bambino...

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Już nie moge doczekać sie przelomu maj-czerwiec, żeby zacząć starania i mam nadzieje, ze nie będzie cieżko, ponieważ mam macicę dwurożna niestety, czytam o tym ostatnio bardzo duzo.
Wada ta jest stosunkowo rzadka, dotyczy około 0,4-0,5% populacji kobiet, ale może powodować trudności w procesie zapłodnienia, zagnieżdżenia, jak również mieć wpływ na przebieg oraz rozwój ciąży. Tym razem poronienie to nie bylo przyczyna macicy tylko odklejenie lożyska, a dlaczego sie tak dzieje tego nikt nie wie.

Jeżykowa Jasiu jest ślicznym chłopcem ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...