Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Dużo zdrówka dla wszystkich maluszków tych chodzących i tych w brzuszkach i dużo odpoczynku dla rodziców :)

My w tym roku byliśmy na Sylwestrze u sąsiadów:) Poczekaliśmy aż Jaś zaśnie i go przenieśliśmy śpiącego przez garaż do innej klatki. Jaś pięknie przespał całą noc, żadne petardy nie były w stanie go obudzić ani nasze głośne rozmowy. To był sylwester dzieciowo -ciążowy bo w dwóch pokojach spały dzieciaki gości, a my się bawiliśmy w towarzystwie ciężarnych par (w sumie tylko ja byłam niezaciążona..hihi). Ale takie rozwiązanie bardzo mi odpowiadało tym bardziej że Jaś nadal jest chory i nie chciałam go z nikim zostawiać.
Niestety antybiotyk który Jaś bierze nie pomaga, bo Jaś nadal gorączkuje. Co prawda gorączka ustępuje po ibufenie ale to przecież nie rozwiązanie. Tak więc jutro znowu do lekarza :(

Bigbit -przykro mi z takiego powitania roku, wiem co to znaczy leczenie kanałowe -współczuję!
Ilka - dołączamy do Waszego szarego końca z mówieniem - Jaś gada jak najęty ale po swojemu, mówi tylko mama, tata, pić, nie, tak. Ale się nie przejmuję bo jeszcze jest czas na mówienie :)
Anmiodzik - gratulacje dla Ciebie i Natalki za odsmoczkowanie, ja też mam plan się do tego zabrać tylko Jaś musi najpierw wrócić do zdrowia, bo nie chcę go dodatkowo stresować

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Witajcie w NR!

Sylwester był całkiem ok. Objadłam sie chipsow ;) i dzisiaj kostki mi spuchły, co się do tej pory nie zdarzało. Bylismy w domu razem z moimi rodzicami. Ksawery poszedl spać o 9.30 i przespal całą noc do 7.40 i jeszcze chwile sam u siebie poleżał :36_22_3: fajerwerki go nie obudzily- niesamowite.

Bigbit- wspołczuję dentysty. Ja mam jeden ząb w zawieszeniu i musze poczekać do rozwiązania. Wtedy dentysta zdecyduje co dalej. Boje się kanałowego, bo nigdy nawet nie miałam znieczulenia :/

Jeżykowa- zdrówka dla Jasia. Jak u Was wygląda podawanie antybiotyku, bo u nas to masakra, po dobroci, nawet z przekupstwem nie idzie, trzeba na siłe.

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Nadinn jakoś nigdy się nie chwaliłam miejscem zamieszkania, a teraz dopiero odkryłam, gdzie mogę wpisać takie info, więc tak to wyszło.

Dzięki za gratulacje dziewczyny. Chcieliśmy z mężem chłopaka, bo teraz taka moda na parki, no i mężczyzna z zasady chce mieć syna, ale będzie druga kobietka. Też dobrze. Ważne żeby była zdrowa i równie fajna jak nasza Paulinka, za którą mąż zresztą wskoczyłby w ogień :)

Co do porodu, to pierwszy miałam w "dwójce" i w sumie z samego porodu jestem bardzo zadowolona. Może dzięki temu,że trafiła mi się praktykantka z położnictwa, która była tak strasznie zaangażowana, że naprawdę bardzo mi pomogła. No i główna położna też była miła i bezproblemowa. Ogólnie to długo byłam na sali porodowej, bo dokładnie 24 godziny i 30 minut. Akcja nie chciała się rozpocząć, więc przeżyłam tam potrójną zmianę dyżurów. Na samym finiszu, było na sali chyba z 10 osób z personelu, bo tylko ja rodziłam. Atmosfera bardzo fajna, radosna wręcz.

Ale na sali poporodowej koszmar. Teraz mi to wisi, bo to moje drugie dziecko, więc wiem jak się nim zająć, co może mnie niepokoić itp. Ale jako świeżo upieczona mama, miałam fatalną pomoc ze strony tamtych położnych. Na pytanie czy dobrze przystawiam małą, podeszła do mnie, ścisnęła brodawkę, wepchnęła ją (dosłownie) małej do buzi i powiedziała "pije? pije, co Pani ma za problem". Jak wróciłam do domu, to po 3 tygodniach wybrałam się do poradni laktacyjnej i się okazało, że źle małą przystawiałam, no ale nikt mi tego nie pokazał, a mój instynkt macierzyński jakoś mi tego nie podpowiedział. Fakt, że małą mi kąpały i to by było na tyle. Jak dostała jakąś wysypkę po ich szpitalnych ciuchach, to czekałam 2 godziny zanim przyszła łaskawie małą obejrzeć.

A co do Markwarta, to znam 2 przypadki, gdzie dziecko gronkowcem zarazili po porodzie, więc wolę już do "dwójki". A Biziel z opowiadań znajomych: jak nie zapłacisz położnej to traktują Cię jak pacjentkę drugiej kategorii. Ja płacę za położną i całą opiekę we wszystkich składkach, więc uważam, że to wystarczy, a poza tym, która opłacona położna siedziałaby ze mną 24h na porodówce jak rodziłam Pauli?? Żadna. Więc moim zdaniem nie ma sensu.

Także wyląduję pewnie znowu w dwójce.

My sylwestra spędziliśmy na imprezie u siostry, też w Bydzi. I Pauli wytrzymała do północy :D Na dźwięk wybuchów i widok fajerwerków się trochę rozpłakała, ale trudno sie jej dziwić. Spała do 9:30, a dzisiaj zasnęła już o 19. Jak nigdy :) Także od dawna mamy pierwszy wieczór dla siebie, więc pędzę do mojego M.

Dobrej nocki !!!

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rtv73zmnxyj8o.png

http://www.suwaczki.com/tickers/relgvcqgqn8k91oz.png

Odnośnik do komentarza

Hejka witam po Swietach i przy okazji zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku,

U nas zarowno Swieta jak i Sylwester minely bardzo spokojnie i w skromnym gronie ale tego wlasnie potrzebowalam. Z reszta basi 3 tyg kataru skonczyly sie zapaleniem oskrzeli takze sie nie udzielalismy tylko wygrzewalismy w domku.
Bardzo fajnie bylo tak po prostu pobyc razem i nacieszyc sie Mala tak majac ja calymi dniami.

U nas gadanie ruszylo ostatnio ale na razie po swojemu poza kilkoma slowami ktore znamy juz od jakiegos czasu.

mala zaczela ostatnio sporo rysowac wiec kupilismy jej stoliczek i krzeslko i od kilku dni jest to hicior :) sama sie skrabie zeby usiasc bierze blok, kolorowanki i kretki i dzierga, switenie to wyglada :)

Dobra zmykam do pracy

papaa

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Izka 83 gratuluje dzieciatka:)trzymajcie sie zdrowo i zycze milszej pomocy po porodzie:)
u nas tez nie bylo za rewelacyjnie,nie wiem czemu wtedy nie reagowalam na niektore zachowania,teraz bym sie nie dala np.mala jak przystawilam ja pierwszy raz do piersi to nie wiedziala jak uchwycic piers,polozna wziela ja ode mnie i wlozyla jej palca do buzi wymuszajac na niej ssanie,zadzialalo od razu.Na drugi dzien jak przyszla lekarz na obchod zapytala sie o karmienie to powiedzialam ze polozna pomogla malej bo nie ssala za pierwszym razem na co lekarz oburzona prawie ze na mnie wrzasnela ze to ja nie umiem nawet wlasnego dziecka nakarmic bo dziecko rodzi sie z odruchem ssania.Nie kwestinuje tego ale nie tak sie rozmawia z kobieta po porodzie, milo mi sie nie zrobilo.glupia baba,to sie nazywa ,,wsparcie,,w Polsce dla mlodej mamy niestety.Wierzejednak ze sa i dobrzy,madrzy lekarze z powolania i zycze Ci bys tylko takich spotkala

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Chapicha -serdeczne gratulacje! Ilka, dzięki za info :)
U nas niestety średnio - Jaś cały czas gorączkuje, lekarka powiedziała, że to jakaś wirusówka i że możemy tylko zbijać gorączkę. A tutaj słabo, bo w niedzielę wieczorem Jaś miał nawet 39,7 stopni.
W poniedziałek na wizycie byliśmy też na pobraniu krwi z Jasiem - masakra normalnie :( Młody tak się darł i rzucał, że pielęgniarka nie mogła wbić igły, a mój M po tych przeżyciach wyszedł z gabinetu i zemdlał! Tak więc mialam jazdę na całego!
Dziś odebraliśmy wyniki krwi no i niestety nie są zbyt dobre, bo większość jest poza normą, w dodatku CRP ok 6, więc nie za ciekawie. :36_2_16: A na dodatek Jaś ma w buzi pleśniawki więc dochodzi nam pędzlowanie buzi, żeby się zapalenie jamy ustnej nie przyplatało.
Jutro znów idziemy do lekarza, zobaczymy co powie.

Ilka -my antybiotyk też niestety na siłę podajemy. M trzyma Jasia poziomo na rękach a ja strzykawką od Ibufenu mu wlewam to świństwo do buzi. To jedyny sposób, bo wcześniej Jasiek nie dość że wypluwał antybiotyk to jeszcze sobie z języka zdrapywał pozostałości... Wiem, że jest sprzeczność, bo z jednej strony lekarka mówi o wirusówce a każe podawać antybiotyk. Tyle, że podobno są jakieś dwie infekcję...ech...

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Jezykowa to nie fajnie macie. Współczuję Jasiowi. Ale scenariusz taki jak u nas w październiku, najpierw wirusówka, za po tygodniu bakteryjne na potem na zmiany. Podawanie leków tak samo, tylko że w pionie i w nagrodę jest bajka na kompie. Przez co moje dziecko uzależnilo sie od bajek, a jeszcze półtora tyg temu nie wiedział ze elmo istnieje;)
Na szczęście jeszcze tylko jutro dwie dawki i czwartek rano ostatnia i wizyta kontrolna u lekarza. Żeby on już niczego teraz po tym antybolu nie załapał.

Izka, Storczyk są polozne i lekarze z powołaniem, ja po porodzie miałam wsparcie doradcy laktacyjnego, codziennie babeczka przychodziła na sale w szpitalu i pytała czy pomóc. A że lezałam 9 dni to męczyłam ją ile wlazło. :)

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

CHAPICHA - gratulacje!!! życzę szybkiego powrotu do formy i dużo siły ;-))
Izka - co do samego porodu w Mswia to też nie mam zastrzeżeń bo całkiem dobrze mi się tam rodziło - ale ja też trafiłam na fatalną opiekę poporodową i tak samo położne zachowywały się tak jakbym miała wszystko od razu wiedzieć a do tego niemiłe strasznie i jakby łaskę robiły jak o coś pytałam. Biziel też odpada chociaż mieszkam bliziutko, ale nasłuchałam się wiele opowieści dziwnej treści o porodach w tym szpitalu więc na pewno tam nie pójdę..a dwójka wydaje mi się całkiem spoko i tym razem chyba tam bym chciała rodzić...
widzę, że naszych wszystkich żłobkowiczów dopadły choróbska...Jasiek też od soboty na antybiotyku - na szczęście wszystkie lekarstwa w miarę bez problemu wchodzą strzykawką a młodemu smakują...ale mimo że ma antybiotyk to wczoraj gorączkował jeszcze...na szczęście już dziś ok...tylko martwi mnie bo od tygodnia tak jak zaczęła się ta wirusówka to prawie nic nie je...staram się nie zmuszać bo myślę że jak zgłodnieje to zawoła, ale to już tak długo trwa...jedynie mleko albo jakiś danonek mu wchodzi...
Ksawcio, Jasiek - zdrówka dla was chłopaki!!!
a mnie wczoraj na domiar złego dopadła grypa żołądkowa i sponiewierała mocno...na szczęście już lepiej..
aaaa...i byłam też wczoraj u gina - i tak jak miesiąc temu wszystko wskazywało na dziewczynę, tak wczoraj już bezdyskusyjnie okazało się, że chłopak (nawet gin nie musiała mi mówić bo doskonale było widać dwa wielkie jajka ;-))) tak więc drugi chłopak jednak....no ale najważniejsze, że poza tym wszystko ok ;-)

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Nadinn zdrówka dla Jasia! I Ciebie. Jak czytam tu i tam to wszedzie rotawirusy panują, ehh.. No i gratulacje Synka! Najważniejsze żeby zdrowy był. I popatrz..ciuszki po Jasiu się nie zmarnują. Moje dziewcze to pewnie bedze niezły rozbójnik i w spodniach po Ksawerym tez pomykać będzie ;):15_9_26:

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Nadinn - gratulujemy chłopca! I zdrówka życzymy dla Ciebie i Jasia :)
My dziś znowu byliśmy u lekarza i Jaś dostał inny antybiotyk, a jeśli po 3 dniach nadal będzie gorączkował to mamy się zgłosić do szpitala!:noooo:
Trochę dziwna ta choroba bo jak Jaś nie ma gorączki (tzn. jak mu podam ibufen albo czopek) to zachowuje się całkiem normalnie. Dziś tak bardzo szalał, że aż mnie wkurzył i trochę się na niego wydarłam. Na szczęscie w końcu poszedł spać więc mam chwilę dla siebie..uff

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Storczyk pocztaj tu Dieta bezmleczna - żywienie, dieta, dieta bezmleczna, wapń - Porady Ekspertów - poradnikzdrowie.pl
I tu wege.dzieciak.pl • Zobacz temat - w czym wapń?
I tu wege.dzieciak.pl • Zobacz temat - Nienabiałowe źródła wapnia

Może coś wybierzesz co mała może jeść.

Ksawery nie jest alergikiem zdiagnozowanym, ale niedługo idziemy do alergologa, bo mały ciągle ma brzydkie policzki, a ja nie wiem od czego. Dieta eliminacyjna nie skutkuje dlateo teraz je troche nabialu, ale nie za dużo bo nabiał zakwasza i pupa potem odparzona. Przemycam w innych produktach.

A jak braki wapnia u Was się ujawniają? Mała pije jakieś mleko?
Bo ksawery nie pije mm, ząbki rosną ma 12 i teraz wychodzą mu wszystkie trójki.

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Ilka dzieki.Mala ma juz 16 zabkow i niestety zaczal sie proces odwapnienia .Najgorzej jest z gornymi jedynkami.Bylysmy dzis u stomatologa, ktory tylko potwierdzil moje obawy.Na razie nie jest tragicznie no ale musimy bardzo uwazac.Nie pije mleka wcale bo nie lubi i nigdy nie udalo mi sie jej do tego przekonac,Piers pila do polowy lipca.Kozie jogurty je chetnie ale bardzo trudno je znalezc w sklepach a o dziwo nie maja takiej goryczki specyficznej dla kozich produktow.Czasami zje kozi serek waniliowy i ser bialy kozi w plastrach.Przez 4 tyg bierze polowe tabletki wapna a potem 4 tyg przerwy i tak wkolo - zalecenia alergologa wiec niby powinno jej to wystarczyc.Do tego za nic nie daje sobie umyc zabkow,sama namietnie je czysci i coraz lepiej jej to idzie.W sumie to razem myjemy i nasladuje mnie.Nieraz na sile jej poprawie ale nie chce jej tym zrazic.Po prostu zastanawiam sie co jeszcze moge zrobic.Aha i stomatolog zalecil smarowanie tych zabkow zelem elmex kilka razy w tyg.Wiecej nie da rady jej pomoc bo za mala jest na fluoryzacje,bo by polykala.Warzywa jak kiedys jadla bardzo chetnie tak teraz zastapila je miesem,coz bialka tez potrzebuje.Nie wiem jak jeszcze moge powstrzymac ten proces.

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...