Skocz do zawartości
Forum

Kieszonkowe


Rekomendowane odpowiedzi

U nas dodatkowo zączeło funkcjonować ponownie SKO.
Ale nie w tym kształcie jak za dawnych lat - nie ma pieknych zóltych książeczek, tylko konto internetowe :) Pieniązki mozna wplacać przelewem lub dziecko u nauczyciela. W tym koncie funkcjonuja różne skarbonki, konkursy. Ogólnie fajna sprawa. Dziecko ma namiastkę dorosłości i zabawę w jednym. Jeszcze tylko nie przerabialismy wypłaty z konta ani przelewu.
Popytajcie, czy w szkołach waszych pociech to może funkcjonować :D

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

My dajemy nieduże sumy na kieszonkowe, sko tez funkcjonuje i dodatkowo chłopaki zbierają puszki a jak zbiorą duuuuuuuużo to sprzedają, sumy malutkie, ale zawsze oszczędność i poszanowanie pieniądza, w końcu na drzewach nie rosną.No i jak dostaną pieniądze jakieś to ciulają i często na spółę sobie coś kupują np drogą grę czy słuchawki itp.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

To i ja się wypowiem:-)

Mój starszy syn ma 14 lat i nigdy nie dostawał kieszonkowego:(
Słodycze są w domu zawsze bo kupuję na bieżąco, jak chce na jakąś gazetę to mu daję a jak chce coś droższe go - zazwyczaj jest to gra to mówię mu kiedy mogę mu kupić (np. Na wypłatę, Mikołaja, urodziny) i wtedy kupuję.
Ubrania kupuję mu jeszcze ja na bieżąco. Jak dostanie kasę od dziadków to zazwyczaj długo leży w skarbonce. Czasem daję mu np 10 zł w kieszeń to kupi coś po drodze ze szkoły dla siebie i brata (chipsy czy baton).
Ale może warto dawać mu kieszonkowe, trzeba się będzie zastanowić:-)

Życie jest piękne:-)

Odnośnik do komentarza

pinklady ja stosuję tę samą metodę u 14 latka i wcale nie zamierzam tego zmieniać jemu też to bardzo odpowiada po prostu jak ma ochotę na kebab czy jakiś napój to mówi i otrzymuje jakąś kwotę a poza tym jest bardzo oszczędny pieniądze które uda mu się zarobić lub dostanie od kogoś jakąś większą kwotę z okazji np. urodzin odkłada na konto i już ma naprawdę dość dużą kwotę. to nie sztuka dać dziecku kieszonkowe a ono będzie chciało więcej i więcej a my tak naprawdę nie wiemy na co je wydaje sztuką jest tak wychować dziecko aby znało wartość pieniądza i pracy jaka trzeba włożyć w ich zarabianie

Odnośnik do komentarza

Powtarzam się,ale moi tez sobie ciułają, choć z młodszym to raczej bywa, ze jak ma większą sumę to kupuje coś sobie, starszy często ciuła i ciuła na coś , albo obaj się składają na np wypasioną grę. Też nie dostają co miesiąc czy co tydzień jakiejś sumy, tylko według potrzeb, oczywiście rozsądnie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Ja ze starszym nie miałam problemu był oszczędny, zbierał sobie zawsze na coś i odkładał. Chciałam też nauczyć młodszego dysponowania pieniążkami i dostawał co miesiąc kieszonkowe, ale kończyło się to tym że następnego dnia lądował w szkolnym sklepiku i kupował co popadło sobie i kolegom po kieszonkowym w 3 dni nie było śladu nie było to wiele bo 30 zł ale zawsze. Więc kieszonkowe się skończyło, chyba jeszcze za młody 10lat.

najlepsze rowery merida polecam

Odnośnik do komentarza

Moja 10 letnia corka dostawała kieszonkowe zeby miala na potrzebne drobiazgi i przyjemnosci. Chcialam zachecic ja do oszczedzania i miała dodatkowo dostawac 50% z tego, ile jej zostanie na koniec miesiaca. Ale przez pol roku ani raz sie to nie zdarzyło. Okazało się ze 90% pieniedzy wydaje na słodycze, wiec niestety kieszonkowe zostało wstrzymane. Niestety moja 10 letnia corka nie dorosła do oszczedzania i rządzenia pieniedzmi. Teraz dostaje dokladnie tyle ile potrzebuje na dana rzecz. Dodam ze nie dostaje na śmieciowe jedzenie, gazetki i inne szkodlie rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Gdy miałam 10 lat, zaczęłam dostawać od rodziców kieszonkowe. Zawsze 10 dnia miesiąca, tak, jak dostaje się wypłatę ;-) Najpierw było to 15 zł, a kiedy rodzice po kilku miesiącach zobaczyli, że nie wydajemy z bratem wszystkiego na głupoty (choć pierwsze kieszonkowe w całości przeznaczyłam na słodycze :D :P), podnieśli nam kieszonkowe do 25 zł. Z tych pieniążków kupowaliśmy sobie np. czasopisma młodzieżowe. Gdy nadeszły te czasy, że każdy miał telefon komórkowy, nastąpiła podwyżka do 50 zł, bo połowę i tak wydawałam na kartę do telefonu ;D Uważam, że dziecko powinno mieć jakieś swoje pieniądze i czuć się odpowiedzialne za dysponowanie nimi.

Odnośnik do komentarza

Moja córka Natalia dostaje kieszonkowe miesięczne 50zł (ale czasami mniej zależy od jej zachowania)wydaje to na gazety,ostatnio nawet odkłada sobie (bo na przykład podoba jej się jakaś bluzka,)często kupuje też coś swojej młodszej siostrze,nie jest jakaś rozrzutna
Moim zdaniem dziecko powinno dostawac kieszonkowe.

Żeby się nie włamali, najlepsze szlabany warszawa

Odnośnik do komentarza

serduszko87
Gdy miałam 10 lat, zaczęłam dostawać od rodziców kieszonkowe. Zawsze 10 dnia miesiąca, tak, jak dostaje się wypłatę ;-) Najpierw było to 15 zł, a kiedy rodzice po kilku miesiącach zobaczyli, że nie wydajemy z bratem wszystkiego na głupoty (choć pierwsze kieszonkowe w całości przeznaczyłam na słodycze :D :P), podnieśli nam kieszonkowe do 25 zł. Z tych pieniążków kupowaliśmy sobie np. czasopisma młodzieżowe. Gdy nadeszły te czasy, że każdy miał telefon komórkowy, nastąpiła podwyżka do 50 zł, bo połowę i tak wydawałam na kartę do telefonu ;D Uważam, że dziecko powinno mieć jakieś swoje pieniądze i czuć się odpowiedzialne za dysponowanie nimi.

Zgadzam się, ale powinniśmy uczyć dzieci jak "zarządzać" swoim budżetem :)

czy obiektywy canon pasuj

Odnośnik do komentarza

Kieszonkowe - to świetny wynalazek. U młodszych dzieci można rozpocząć poprzez zbiórkę do skarbonki i wydzielanie sobie pomysłu na co to wydadzą. U starszych kieszonkowe można nawet podzielić - jedna część na konto druga do ręki. Ważne jest by przede wszystkim wspólnie z dzieckiem ustalić priorytety bo coś co kiedyś miało wartość 25zł teraz niestety podrożało. Młodzi ludzi mimo że otrzymują stałe kieszonkowe potrafią otrzymywać na różne przyjemności w ciągu miesiąca. Pytanie teraz - czy takie kieszonkowe stałe i ruchome jednocześnie ma sens?

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że kieszonkowe to dobry pomysł ponieważ uczą dzieci kontroli i gospodarności. A też dzięki temu czują się bardziej dorośli, ponieważ mają coś własnego, wiadomo niektóre dzieci będą wydawać pieniądze na mało wartościowe rzeczy i przydatne, ale większość uczy się gospodarować i z czasem zaczyna oszczędzać, dzięki czemu osiąga swój cel i kupuje sobie samodzielnie coś co chciał i co najważniejsze później to szanuje, bo zakupiło to za własne odłożone pieniądze.

Odmień swoje wnętrza z http://basearchitekci.com/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...