Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

ja odkurzam codziennie,codziennie wycieram kurze,a sierść jest wszędzie
pies nie wchodzi na kanapy,jednak wystarczy aby sie wytrzepał i kłaki latają
ma długą sierść
jak wraca mokry wycieram go,ale mimo wszystko po spacerze w deszczu korytarz wyglada tragicznie
po za tym jek jestem sama z córką w domu,nie tak łatwo mi chodzić z psem,zwłaszcza gdy pogoda kiepska

kocham zwierzaki,jednak wiem ,że pies to duzy obowiązek i przy małym dziecku wymagający przemyślenia

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Kurde moim marzeniem od zawsze był pies ale odkąd pojawiło się dziecko i 2 jest w drodze to jest mi na prawde z nim ciężko... rzeczy które mi nie przeszkadzały wcześniej teraz z racji chodzącego dziecka sa problemem i sprzątania jest kupa... ale pocieszę te co się wyprowadzają do domu że w domu z psem łątwiej, bo bałagan się rozkłada na większej powierzchni ;D a już też raczej na psa w domu się nie zdecyduję, chyba że w wersji kieszonkowej, hehe.

http://lpmf.lilypie.com/Jsnbp1.png
http://lpmf.lilypie.com/MOF7p1.png
http://davf.daisypath.com/X2iYp1.png

Odnośnik do komentarza

Kochani a mówi Wam coś mądry człowiek po szkdozie,ale to bardziej skierowane do agusia20112 psiak nie jest zły,wystarczy wybrać odpowiednią rasę,której sierść tak mocno nie wypada...my sami planujemy psa,podobają mi się psy ras które akurat gubią sierść ale do wiosny mam jeszcze sporo czasu na zastanowienie sie czy aby napewno wybrać takiego psa a nie innego

Odnośnik do komentarza

banitka
Kochani a mówi Wam coś mądry człowiek po szkdozie,ale to bardziej skierowane do agusia20112 psiak nie jest zły,wystarczy wybrać odpowiednią rasę,której sierść tak mocno nie wypada...my sami planujemy psa,podobają mi się psy ras które akurat gubią sierść ale do wiosny mam jeszcze sporo czasu na zastanowienie sie czy aby napewno wybrać takiego psa a nie innego

poczytaj dokładnie
ja nie nie wyrzuciłam psa,bo mi sie znudził
napisałam tylko o swoich doświadczeniach i jak to ważna decyzja przyjęcie psa

a psa przygarnęłam,jak to wcześniej opisywałam,więc nie miałam wpływu na jego rasę
po za tym jeśli chodzi o spacery rasa nie ma wpływu
a mając małe dziecko ,musimy sie liczyć z tym ,że trzeba jakoś zorganizować spacery
pies nie bedzie siedział cały czas w domu,potrzebuje ruchu
jeśli nie ma domowników mogących wyprowadzać pas,wiadomo,ze obowiązek ten spadnie na matkę która jest z dzieckiem w domu

nikogo nie namawiam i nie przekonuję ,że pies to zło
jednak jak każda zywa istota ma swe potrzeby
ja nie raz musiałam zimą ubierać córkę i iść biec na dwór bo pies bardzo prosił

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

banitka
Kochani a mówi Wam coś mądry człowiek po szkdozie,ale to bardziej skierowane do agusia20112 psiak nie jest zły,wystarczy wybrać odpowiednią rasę,której sierść tak mocno nie wypada...my sami planujemy psa,podobają mi się psy ras które akurat gubią sierść ale do wiosny mam jeszcze sporo czasu na zastanowienie sie czy aby napewno wybrać takiego psa a nie innego

A w której rasie sierść nie wypada? Bo chyba tylko tym łysym pieskom. Sierść to sierść, a biologia to biologia, każdemu psu wypada.

Dla mnie jest jeszcze problemem szczekanie. Moja mama ma psa, który jest ze schroniska. Uczony był od 1 dnia w domu aby nie szczekał bez sensu. Naprawdę dużo czasu na to poświęciliśmy. I nic. Pies ma swoje lata, swoje doświadczenia i jest niereformowalny. No i szczeka. Szczeka wtedy kiedy dziecko śpi, bo akurat jedzie sąsiad na rowerze, itd. Generalnie doprowadzało mnie to czasem do łez.

Nikt nie pisze, że pies jest zły. Ja bardzo lubię psy. Ale jeśli ktoś pyta jak wygląda opieka nad dzieckiem, gdy jest się samemu i ma się psa, odpowiadam - jest ciężko.

Odnośnik do komentarza

curry
banitka
Kochani a mówi Wam coś mądry człowiek po szkdozie,ale to bardziej skierowane do agusia20112 psiak nie jest zły,wystarczy wybrać odpowiednią rasę,której sierść tak mocno nie wypada...my sami planujemy psa,podobają mi się psy ras które akurat gubią sierść ale do wiosny mam jeszcze sporo czasu na zastanowienie sie czy aby napewno wybrać takiego psa a nie innego

A w której rasie sierść nie wypada? Bo chyba tylko tym łysym pieskom. Sierść to sierść, a biologia to biologia, każdemu psu wypada.

Dla mnie jest jeszcze problemem szczekanie. Moja mama ma psa, który jest ze schroniska. Uczony był od 1 dnia w domu aby nie szczekał bez sensu. Naprawdę dużo czasu na to poświęciliśmy. I nic. Pies ma swoje lata, swoje doświadczenia i jest niereformowalny. No i szczeka. Szczeka wtedy kiedy dziecko śpi, bo akurat jedzie sąsiad na rowerze, itd. Generalnie doprowadzało mnie to czasem do łez.

Nikt nie pisze, że pies jest zły. Ja bardzo lubię psy. Ale jeśli ktoś pyta jak wygląda opieka nad dzieckiem, gdy jest się samemu i ma się psa, odpowiadam - jest ciężko.

np.york :) moja siostra ma 2 a ciocia 3 i ani jednego włosa na kanapie czy dywanie,jest dużo ras które nie linieją i nie musi być to np.grzywacz chiński

psy nie szczekają bez powodu,zawsze jest powód,dla psów nie jest istotne że ktoś śpi czy że ktoś chce by były cicho...psy ze schroniska mają niestety swoje dawne życie za sobą,nie wiem co to za rasa i jaka jest jego wielkość,ale może pilnował domu ? i ostrzega przed obcym ?...powodów szczenia może być wiele,przez mój dom przeszły 4 różne psy,z róznymi charakterami i powiem Ci z własnego doświadczenia że na naukę nigdy nie ma za późno,bo i nawet starego psa można czegoś nauczyć.

Ja też nie piszę przecież ze pies jest zły,źle zrozumiałaś to co chciałam przekazać,chodziło bardziej o sierść niz o psa jako psa

a tak odemnie nigdy bym nie wzięła psa ze schroniska,nie mam zaufania do osób pracujacych w schronisku

Odnośnik do komentarza

banitka wszystko ładnie i pięknie,ale my tu nie rozważamy czy warto mieć psa ,tylko pies i małe dziecko
koleżanka ma jorka-ale tak rozjazgotanego,że co róż budzi jej synka

można psa nauczyć,zgadzam sie z Tobą,ale trzeba mieć na czas i siły,a jak pojawia sie dziecko ,zwłaszcza na początku z tym wolnym czasem kiepsko

i dziewczyny piszą ze swego doswiadczenia
jednym udaje się pogodzić rolę mamy z opieka nad psem
innym jest zdecydowanie trudniej

jeśli jak w moim przypadku-kobieta jest większość dnia sama w domu,a czasem i kilka dni z rzędu ,musi liczyć się z tym ,że trzy razy dziennie musi ubierać malucha by wyprowadzić psa
chyba ,że mieszka blisko łąki,lasu,że psa może spokojnie wypuścić luzem-zależny to jeszcze od usposobienia psa,czy na nikogo nie będzie się rzucał

mój pies dwa razy się pochorował(wiem ,że nie jego wina),ale zapaskudził mi cały pokój
tu dziecko domagające sie uwagi,a ja na kolach szoruję dywany,i pies ciągle piszczy bo chce na dwór,nie mozna dobrze wywietrzyć mieszkania,bo zawieje dziecko
w pewnej chwili chciało mi sie juz wyć

idzie jesień,deszcze pies wraca mokry, brudzi-nie uniknie sie tego,a dziecko biega ,wszystkiego dotyka

na pewno z małym pieskiem mniej kłopotu,jednak podtrzymuje swoje zdanie,że taką decyzję trzeba poważnie przemyśleć

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

banitka
curry
banitka
Kochani a mówi Wam coś mądry człowiek po szkdozie,ale to bardziej skierowane do agusia20112 psiak nie jest zły,wystarczy wybrać odpowiednią rasę,której sierść tak mocno nie wypada...my sami planujemy psa,podobają mi się psy ras które akurat gubią sierść ale do wiosny mam jeszcze sporo czasu na zastanowienie sie czy aby napewno wybrać takiego psa a nie innego

A w której rasie sierść nie wypada? Bo chyba tylko tym łysym pieskom. Sierść to sierść, a biologia to biologia, każdemu psu wypada.

Dla mnie jest jeszcze problemem szczekanie. Moja mama ma psa, który jest ze schroniska. Uczony był od 1 dnia w domu aby nie szczekał bez sensu. Naprawdę dużo czasu na to poświęciliśmy. I nic. Pies ma swoje lata, swoje doświadczenia i jest niereformowalny. No i szczeka. Szczeka wtedy kiedy dziecko śpi, bo akurat jedzie sąsiad na rowerze, itd. Generalnie doprowadzało mnie to czasem do łez.

Nikt nie pisze, że pies jest zły. Ja bardzo lubię psy. Ale jeśli ktoś pyta jak wygląda opieka nad dzieckiem, gdy jest się samemu i ma się psa, odpowiadam - jest ciężko.

np.york :) moja siostra ma 2 a ciocia 3 i ani jednego włosa na kanapie czy dywanie,jest dużo ras które nie linieją i nie musi być to np.grzywacz chiński

psy nie szczekają bez powodu,zawsze jest powód,dla psów nie jest istotne że ktoś śpi czy że ktoś chce by były cicho...psy ze schroniska mają niestety swoje dawne życie za sobą,nie wiem co to za rasa i jaka jest jego wielkość,ale może pilnował domu ? i ostrzega przed obcym ?...powodów szczenia może być wiele,przez mój dom przeszły 4 różne psy,z róznymi charakterami i powiem Ci z własnego doświadczenia że na naukę nigdy nie ma za późno,bo i nawet starego psa można czegoś nauczyć.

Ja też nie piszę przecież ze pies jest zły,źle zrozumiałaś to co chciałam przekazać,chodziło bardziej o sierść niz o psa jako psa

a tak odemnie nigdy bym nie wzięła psa ze schroniska,nie mam zaufania do osób pracujacych w schronisku

Zacznę od tego, że tak jak pisałam to jest pies mojej mamy więc nie mam na to wpływu skąd się wziął. Nie jest to pies mój ale przecież nie wygonię mamy bo ma psa ;)))

Otóż i ja widziałam wiele psów i powiem Ci jedno. Rzeczywiście pies szczeka nie bez powodu. Ale jest jeden powód - ten akurat pies jest po prostu głupi. I ostrzega przed obcymi - każdym przejeżdżającym samochodem. A wiele ich jest w ciągu dnia :/ Uwierz mi, żadna nauka nie pomoże, bo on nic nie kuma. I ja też Ci mogę z doświadczenia powiedzieć, że nie każdego psa można nauczyć. Bo psy, tak jak ludzie, każdy jest inny.

Wybacz, ale yorki zostawiają sierść. Może komuś taka ilość nie przeszkadza. Ja jestem raczej osobą lubiącą porządek, a właściwie czystość. I tak, przeszkadza mi ta ilość. Może dla kogoś niezauważalna.

Agusia ma rację, chodzi o to, że przy małym dziecku czasem bardzo ciężko się psem zająć porządnie. Bo nie chodzi o to aby po prostu psa mieć tylko o to, żeby on był zadbany, wybiegany, itp. Jeśli mam wybierać czy poświęcić czas dziecku czy psu, to wolę poświęć swój czas dziecku. Pewnie są osoby, która dają radę swój czas poświęcić tak aby nikt nie był poszkodowany ale wydaje mi się to być trudne z wymienionych przeze mnie powyżej powodów.

Odnośnik do komentarza

Moi rodzice mieli boksera, nadzwyczaj spokojnego psa. Kiedy w ich domu pojawił się wnuk, pies nie bardzo wiedział co ma z tym fantem zrobić. Małe to, nieporadne, pełza po JEGO podłodze...Schodził mu z drogi. Ale... kiedyś weszłam do pokoju, gdzie stało łóżeczko syna (bez kilku szczebli, żeby dziecko samo mogło włazić i wyłazić zeń), a tam, na samym środku łóżeczka leży pies. Mnie zatkało, a on uszy po sobie , wylazł i udaje, że go tam wcale nie było :D

Odnośnik do komentarza

curry no właśnie
ja czasem wyjdę z psem tylko aby sie wysikał,bo nie mam więcej czasu,bo pogoda kiepska
a jest to pies spory,25 kg....musi sie wybiegać,zresztą lubi ruch
jest istotą żywą i zasługuje na dobre traktowanie,częste długie spacery

jak pisałam psa przygarnęłam,więc nie miałam wyboru jaki ma być
oczywiście nie wyrzucę go,ale z doświadczenia już teraz wiem,że była to pochopna decyzja

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Trochę się teraz uśmiechnę do Was i do siebie, śledzę ten wątek, czytam wpisy i mi wyszło, że:
Jak się ma małe dziecko, to nie warto brać sobie psa na głowę, a jak się ma już psa, to z dzieckiem lepiej sobie dać spokój... :smile_move:

O ile pierwsza wersja jest do przeprowadzenia, to druga jest drastyczna...

Pozdrawiam wszystkich gorąco w ten zimny wieczór :36_2_53:

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

curry no to raczej jeśli york gubi włosie to coś mu dolega,albo kiepska karma albo choroba :) bo z wszystkich akurat yorków znajomych i rodziny ani jeden nie gubi włosa,a jeśli coś mu wypada to raczej mniej niż człowiekowi :D u mnie zawsze odpływ z brodzika zatkany hehe
a pies mamy to chyba więcej poozostawia sierści niz taki york któremu wypadnie czasami jakiś włosek
a myślałaś nad behawiorystą dla tego psa ? dobry specjalista jest w stanie szybko pozbyć się takiego szczekania.

Skoro pies szczeka na wszystko co sie ruszy wokół Waszego domu to moze być tak jak piszesz,że ostrzega przed "zagrożeniem" pies raczej głupi nie jest bo kieruje się instynktem a w stadzie takie zachowanie by było jak najbardziej na miejscu :D Ja nigdy nie spotkałam się z głupim psem może dlatego,jeśli sie nie słuchały były nieposłuszne i tyle,nie nauczone posłuszeństwa,nieważne jaka to była rasa i ile czasu był u mnie ale każdy który był u mnie trafiał do dowego stałego domu wytresowany czy miał 5mcy czy też 10 lat.
Dobra metoda i można wiele zdziałać naprawdę

Mnie się bardzo podobają chow chow ale wyobraźcie sobie te czesanie :D póki co ciągle myślimy nad odpowiednią rasą bo nie chcemy brać pierwszego lepszego który się nam spodoba,dziecko małe to psiak znowu nie może być energiczny bo to wymaga długich spacerów,pies leniwy to znowu nuda hehe

spróbujcie z tym znawcą bo jedynie możecie doznać ciszy :D no ja sobie nie wyobrażam gdyby jakiś pies za uchem miałby mi ciagle szczekać bo ktoś przechodzi,a macie go od szczeniaka ?

Odnośnik do komentarza

banitka, dziękuję Ci za rady :) Na pewno są dobre ale ja nie zamierzam absolutnie nic z tym robić. Po pierwsze dlatego, że to nie mój pies. Po drugie dlatego, że za 2 tyg. się wprowadzam :D. Po trzecie dlatego, że od 3 miesięcy nie mam czasu aby iść do lekarza (a powinnam) więc co dopiero aby chodzić z psem do specjalisty! I tutaj właśnie wracamy do problemu z topiku. Z psem musiałbym łazić po specjalistach aby coś mu do łba przyszło, a ja po prostu nie mam czasu aby się tym zajmować. Wolę ten czas poświęcić dziecku. I dlatego piszę, że opieka nad psem przy małym dziecku może być czasem trudna i może być czasem kłopotem.

Niestety muszę Cie jednak zmartwić. Pies jest absolutnie głupi. Jeśli takowego nie spotkałaś (szczęściara :)) to zapraszam do mnie :) Pies kieruje się instynktem ale w tym przypadku, to że ma instynkt nie wyklucza się wcale z tym, że jest głupi. Po prostu i nie kryje się za tym nic więcej. On nie ostrzega przed zagrożeniem, on szczeka na wszystko co się rusza. Nawet jak gałązka się chwieje. Moja mama nie ma tego psa od szczeniaka, pies ma na około ok. 5 lat.

Odnośnik do komentarza

Curry, z tego co piszesz to wynika, że pies Twojej Mamy nie jest głupi, tylko jest bojaźliwy. Nie ma głupich psów. Psią naturę trzeba zrozumieć. Myślę, że już jedno spotkanie z psim behawiorystą przyniosłoby efekt, bo wskazałby kierunki postępowania z psem, a co dopiero kilka spotkań. Taki behawiorysta przyjeżdża do domu i wbrew pozorom bardzo dużo sobie nie liczy. Jedno spotkanie trwa 60-90 min - to chyba nie tragedia, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę korzyści.

Piszesz:
"Z psem musiałbym łazić po specjalistach aby coś mu do łba przyszło, a ja po prostu nie mam czasu aby się tym zajmować. Wolę ten czas poświęcić dziecku". Rozumiem, w sumie dlaczego masz się zajmować nie swoim psem. Nie Twój pies, nie Twój problem. No ale niestety psa się nie bierze dla samego posiadania, trzeba mu poświęcić czas, energię i pieniądze. Jeżeli ktoś myśli, że psa wystarczy kupić lub dostać oraz, że psu wystarczy tylko miska wody i jakieś jedzenie, to jest w błędzie, by nie powiedzieć dobitniej.... i lepiej żeby sobie z braniem psa dał spokój.

"I dlatego piszę, że opieka nad psem przy małym dziecku może być czasem trudna i może być czasem kłopotem." I TU SIĘ Z TOBĄ ZGODZĘ W 100%, choć sama nie miałam i nie mam tego problemu...

Mikołajek, ur. 9.12.2012, godz. 17.00, 4470g, 57cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bi09kf7314tic.png

Milenka, ur. 26.08.2002, godz. 6.50, 4870g, 64cm
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pcufyfugw.png

Odnośnik do komentarza

Ludka82
Curry, z tego co piszesz to wynika, że pies Twojej Mamy nie jest głupi, tylko jest bojaźliwy. Nie ma głupich psów. Psią naturę trzeba zrozumieć. Myślę, że już jedno spotkanie z psim behawiorystą przyniosłoby efekt, bo wskazałby kierunki postępowania z psem, a co dopiero kilka spotkań. Taki behawiorysta przyjeżdża do domu i wbrew pozorom bardzo dużo sobie nie liczy. Jedno spotkanie trwa 60-90 min - to chyba nie tragedia, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę korzyści.

Ludka, mam tyle oleju w głowie, żeby stwierdzić czy pies jest głupi, czy się boi. On się nie boi. On lubi sobie poszczekać. No i jeszcze raz powiem, mnie nie interesuje reanimowanie psychiki tego psa z podanych przez mnie wcześniej powodów. Nie poświęcę na to ani czasu ani pieniędzy. Poza tym pies mojej mamy to nie jest temat topiku. Nie rozważajmy już tego, mnie to nie interesuje. Rozmawiamy w topiku o zwierzętach i małych dzieciach, a nie o psie mojej mamy. Ja tylko napisałam o nim dla przykładu. I to tyle, nie oczekuję porady :)

Ludka82

Piszesz:
"Z psem musiałbym łazić po specjalistach aby coś mu do łba przyszło, a ja po prostu nie mam czasu aby się tym zajmować. Wolę ten czas poświęcić dziecku". Rozumiem, w sumie dlaczego masz się zajmować nie swoim psem. Nie Twój pies, nie Twój problem. No ale niestety psa się nie bierze dla samego posiadania, trzeba mu poświęcić czas, energię i pieniądze. Jeżeli ktoś myśli, że psa wystarczy kupić lub dostać oraz, że psu wystarczy tylko miska wody i jakieś jedzenie, to jest w błędzie, by nie powiedzieć dobitniej.... i lepiej żeby sobie z braniem psa dał spokój.

I tu się zgodzę. Niestety jest wielu ludzi, którzy nie do końca to rozumieją.
Ale ja nie brałam tego psa, nie obiecywałam, że się będę nim zajmować, nie chcę mieć psa (mimo, że psy bardzo lubię) więc nie będę z nim chodzić po specjalistach, poświęcać mu pieniędzy i energii. Ale jak najbardziej się zgadzam, że tak powinno się robić - tyle, że właściciel.

Odnośnik do komentarza

Rozmawiałam kiedyś z terapeutą, który uzupełnia terapię dla dzieci zabawami z psami. Powiedział, że nie ma żadnej rasy psa, która szczególnie "nadawałaby się dla dzieci" - każdy pies jest inny. Najlepiej wybierając szczeniaka poradzić się kogoś, kto się na tym zna. Ten gość miał np. border collie, wydawałoby się, że ze względu na swoje "oryginalne" przeznaczenie (zaganianie owiec), nie będzie dobry dla dzieci. Jednak Shamrock, którego widziałam była świetna - grzeczna i posłuszna. Był to rezultat długiej pracy nad psem, która zaczęła się już od 7 tygodnia życia psiaka :)

Odnośnik do komentarza

i tu jeszcze raz zgadzam sie z Curry
pies to obowiązek ,i trzeba mu poświęcać czas,trzeba w razie potrzeby odwiedzać weterynarza i jak zauważyła inna kobitka -nie wystarczy miska wody i resztki ze stołu
psa trzeba szczepić obowiązkowo na wścikliznę,a powinno sie i na choroby inne grożne dla czworonoga,powinno sie systematycznie odrobaczać,zwłaszcza jak jest dziecko w domu,

absolutnie nie odradzam posiadania psa,bo psy kocham i wiem ,ze wnosza wiele dobrego do domostwa
i małe dziecko wcale nie stoi na przeszkodzie aby pasa mieć

tylko trzeba sobie realnie zdać sprawę z dodatkowych obowiązków,dobrze jak mamy pomoc ,ale sa takie sytuacje,że jesteśmy same cały dzień i tu juz jest gorzej
mi czasem było ciężko tylko z dzieckiem,nie wspominając o psie

a więc grunt do dobrze przemyśleć decyzje o psie

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
i tu jeszcze raz zgadzam sie z Curry
pies to obowiązek ,i trzeba mu poświęcać czas,trzeba w razie potrzeby odwiedzać weterynarza i jak zauważyła inna kobitka -nie wystarczy miska wody i resztki ze stołu
psa trzeba szczepić obowiązkowo na wścikliznę,a powinno sie i na choroby inne grożne dla czworonoga,powinno sie systematycznie odrobaczać,zwłaszcza jak jest dziecko w domu,

absolutnie nie odradzam posiadania psa,bo psy kocham i wiem ,ze wnosza wiele dobrego do domostwa
i małe dziecko wcale nie stoi na przeszkodzie aby pasa mieć

tylko trzeba sobie realnie zdać sprawę z dodatkowych obowiązków,dobrze jak mamy pomoc ,ale sa takie sytuacje,że jesteśmy same cały dzień i tu juz jest gorzej
mi czasem było ciężko tylko z dzieckiem,nie wspominając o psie

a więc grunt do dobrze przemyśleć decyzje o psie

W pełni sie zgadzam z tą wypowiedzą ::): Sama mam piesia, i to BARDZO kudłatego i czasem miewam dosyć biegania z odkurzaczem, albo jak on wpadnie w szał szczekania jak listonosz przyjdzie, a Oliwka sobie śpi... Ale ona się do jego szczekania przyzwyczaiła ::): A ile jest radości jak się bawimy wszyscy razem ::): Są plusy i minusy posiadania psa, przed podjęciem decyzji trzeba sie zastanowić po co właściwie tego psa chcemy... :D

Odnośnik do komentarza

Mnie boli stwierdzanie że "decyzję czy wziąść psa trzeba przemyśleć". jak się bierze przed dzieckiem to nie sposób przemyśleć wszystkich za i przeciw. ja dopiero teraz widze jak to jest. w życiu nie pomyślałabym że tak moje życie bedzie wyglądało. życie weryfikuje teoretyczne poglądy. jak moja koleżanka oddawała psa po urodzeniu dziecka to myślałam: "jak ona mogła?" teraz rozumiem że jeden człowiek nie zawsze daje radę ze wszystkim. albo z czegoś rezygnuje,albo jak ja-niczego nie jest w stanie zrobic na100%.

http://lpmf.lilypie.com/Jsnbp1.png
http://lpmf.lilypie.com/MOF7p1.png
http://davf.daisypath.com/X2iYp1.png

Odnośnik do komentarza

Glitter
Mnie boli stwierdzanie że "decyzję czy wziąść psa trzeba przemyśleć". jak się bierze przed dzieckiem to nie sposób przemyśleć wszystkich za i przeciw. ja dopiero teraz widze jak to jest. w życiu nie pomyślałabym że tak moje życie bedzie wyglądało. życie weryfikuje teoretyczne poglądy. jak moja koleżanka oddawała psa po urodzeniu dziecka to myślałam: "jak ona mogła?" teraz rozumiem że jeden człowiek nie zawsze daje radę ze wszystkim. albo z czegoś rezygnuje,albo jak ja-niczego nie jest w stanie zrobic na100%.

a to na pewno,jesli pies jest pierwszy to już trzeba tak wszystko układać aby dogodzić i psu i dziecku,a jak zauważyłaś to czasem dość trudne

ja wzięłam psa jak juz miałam drugą córkę i przyznam nie przemyślałam tego,ale psa nie oddam i staram sie jak mogę aby pogodzić wszystko,najgorzej jak jestem sama cały dzień,na szczęscie córka już duża,i jakoś idzie zapanować nad grafikiem dnia
najgorzej jak pogoda paskudna a jednak psa trzeba wyprowadzić
czasem ide jak starsza wraca ze szkoły,włańczam wtedy telefon i ide na kilka minut na dwór by pies sikną...
to też nie jest dobre rozwiązanie,bo zawsze mam małego stracha,czy dziewczyny czegoś nie wymyślą

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Ja gdy byłam mała i odkąd pamiętam zawsze miałam zwierzęta w domu i nigdy nic zlego sie nie stało.
Jak urodziłam Ewelinke pies moj miał 5 lat (owczarek niemiecki) z poczatku bałam sie, że bedzie zazdrosny i moze warczec ale od samego poczatku pies podszchodził łagodnie do dziecka.
Teraz Ewelinka ma 2,5 a pies 7,5 bawia sie razem, mała kladzie się na nią (czyli na psa, bo to suczka jest ::): ) miesza jej jedzenie, bo uwaza, ze pies musi miec wymieszane w misce itd., czyli pies pozwoli jej na wszystko.... ::): do tego jeszcze kupilismy jej kotka, bo uwielbia koty, kilka razy dziennie bierze go na rece mowiac jak bardzo go kocha....ma jeszcze chomika, kanarka i rybki, wiec naprawde w domu jest zwierzyniec ::): moim zdaniem dzieki temu uczy się odpowiedizalnosci, codziennie z samego rana idzie nakarmic zwierzeta, zaczynajac od rybki i konczac na psie ::): bo chyba najbardziej wyrozumialy jest :sofunny:
Jak skonczy z wszystkim to sama dopiero woła o śniadanko ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...