Skocz do zawartości
Forum

Dekalog pierwszoklasisty


Rekomendowane odpowiedzi

Za moich czasów ani ochroniarz ani kamery nie były potrzebne( pewnie to też zależało od dzielnicy, w której znajdowała się dana szkoła). Najważniejszą rolę odgrywały woźne :Kiss of love: te to miały i autorytet i doglądały wszystkiego.. A nauczyciele, którzy mieli dyżury na korytarzach też byli lepsi od ochroniarza bo mieli realny wpływ na ocenę z zachowania, a i po przerwie mogli wezwać do tablicy tego, kto podpadł na przerwie. Zresztą dobra woźna i dziś jest w stanie wyłapać osobę niepowołaną na terenie szkoły.

Mowa jest srebrem a milczenie złotem

Odnośnik do komentarza

Nie możemy siebie i dzieci oszukiwac .. nauka idzie do przodu a w ostatnich latach nauka zrobiła ogromny postęp. Programy szkolne muszą nadąążać za takim postępem i musimy wymagać od szkół i nauczycieli najlepszego przygotowania. Dzis nauczycielowi nie wystarcza wyłącznie wiedza zdobyta w czasie studiów a jeden skończony fakultet to już przeżytek! Boję się jak pomyślę co czeka te maluchy, które dopiero rozpoczynają edukacje!? Czy w momencie kiedy będą rozpoczynały swoją kariere zawodową potrzebne będą 4-y ukończone kierunki?! :cheess:

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

Ja tez kamer nie mialam, o ochronie nie wspominajac, jednak czasy sie zmieniaja, i ja osobiscie nie wyobrazam sobie poslania dziecka do szoly gdzie nie ma kamer. Oczywiscie z dyzurow nauczycieli tez nie mozna rezygnowac, zawsze to on szybciej zainterweniuje.
Co do woznych jak ktos wczesniej wspomnial...ojj jakiz to byl autorytet, u mnie to woznej bardziej sie balismy niz matematyki czy samego wychowawcy i wcale nam to na zle nie wyszlo;) Oczywiscie nie mowie tu o kwesti strachu, zeby go w dzieciach wzbudzac, ale wozny/a to pracownik jak kazdy inny i szacunek sie mu nalezy.

Wolę przeżyć życie wśród ptaków niż marnować je czekaj

Odnośnik do komentarza

Marusha
Boję się jak pomyślę co czeka te maluchy, które dopiero rozpoczynają edukacje!? Czy w momencie kiedy będą rozpoczynały swoją kariere zawodową potrzebne będą 4-y ukończone kierunki?! :cheess:

Racja, a pewnie jeszcze do tego minimum 4-5 języków obcych i dziesiątki ukonczonych kursow i szkolen. Strach pomyslec, ale pozyjemy zobaczymy moze nie bedzie az tak zle

Wolę przeżyć życie wśród ptaków niż marnować je czekaj

Odnośnik do komentarza

1. Zawsze bądź wyrozumiały i cierpliwy wobec swojego dziecka
2. Miej czas na rozmowę, nie bagatelizuj problemów dziecka
3. Wdrażaj swoje dziecko w samodzielność - nie wyręczaj go we wszystkim
4. pamiętaj, że nauczyciel to tez przyjaciel, osoba, której dziecko może zaufać
5. opiekuj się dzieckiem, ale nie uzależniaj od siebie
6. naucz dziecko sumienności, ale nie wymagaj by żyło tylko szkołą, nie wywieraj na nie presji, nie strasz go niepotrzebnie
7. Naucz dziecko pokazywać kim jest, a nie ile ma
8. Zadbaj o odpowiednie otoczenie do nauki, estetyka i przytulność miejsca do nauki to również jeden z motywatorów!
9. kupuj to co uważasz za potrzebne, markowe znaczy trwalsze, ale tanim też nie gardź
10. Pamiętajmy, że szkoła to nie tylko nauka ale również zabawa.
11. Internet na tak!- ale tylko pod kontrolą rodziców.
12. Dziecko ma dwoje rodziców i razem powinni dbać o jego kształcenie.
dopisek:TO DOPIERO POCZĄTEK WIĘC NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ!

Sorry nie zauważyłam tego 3 punktu, poprawione ;) pozwoliłam sobie trochę zmienić sformułowanie ostatniego punktu ponieważ sądzę że gdy dziecko mieszka z jednym rodzicem drugie tez powinno o nie dbać, nie jest wyłączone z tego obowiązku ;)

Ja w gimnazjum miałam kamery i teraz w szkole średniej też. O ile w gimnazjum przydawały się bo jak to w gimnazjum bywają różne ekscesy między uczniami o tyle w szkole średniej gdzie są sami chłopcy (15 dziewczyn) te kamery nie mają w ogóle żadnego użytku ;) W podstawówkach też myślę, że nie są potrzebne to dzieci i dajmy spokój z takimi cudami techniki. Na korytarzu wystarczą nauczycielki i myślę, że fajnym rozwiązaniem (jak to niektóre szkoły robią) jest prowadzenie dyżurów także przez dzieci, oczywiście te starsze np. z 6 klasy.
Jeszcze dopiszę, że chodząc do gimnazjum mieliśmy woźnych którzy mieli za zadanie obserwować czy do szkoły wchodzi uczeń czy ktoś obcy a w razie potrzeby sprawdzić legitymacje gdy nie jest pewny. Wtedy nikt podejrzany po szkole się nie kręcił.

Za ciemna noc
By zrozumieć mogła to
Że nie ważne jest by spać
Ale by śnić.

Odnośnik do komentarza

Szpaku

Sorry nie zauważyłam tego 3 punktu, poprawione ;) pozwoliłam sobie trochę zmienić sformułowanie ostatniego punktu ponieważ sądzę że gdy dziecko mieszka z jednym rodzicem drugie tez powinno o nie dbać, nie jest wyłączone z tego obowiązku ;)

ok ja myślałam pod kątem, że zdarza się, że jedno z rodziców nie żyje lub w ogóle dziecko nie miało okazji go poznać :)

Bierz z życia to co Ci daje :36_15_4:

Odnośnik do komentarza

Co do kamer w szkole to muszą być, bo nie zawsze nauczyciel jest w stanie dopilnować załego korytarza. W poprzednim gimnazjum dyżur miałam zawsze sama na "skrzyżowaniu" dwóch długich korytarzy. Nie było opcji żebym mogła zareagować w dwóch miejscach jednocześnie. Kiedy tylko szłam zwrócić uwagę uczniom w jednym końcu korytarz, natychmiast zaczynało się bezkrólewei w dwóch pozostałych- koszmar. Raz ledwo zdążyłam podejść do jednej śmiecącej grupki uczniów i zaczęła się bójka w drugim końcu korytarza. Zadnego nauczyciela do pomocy, ani ochroniarza, ani woźnej! Przy moim wzroście (160cm) to, że udało mi się rozdzielić kilku zajeżonych 15-latków to prawdziwy cud, zwłaszcza, że większość była wyższa ode mnie. Ochroniaż to konieczność, a przynajmniej kilku nauczycieli na korytarzu. Monitoring też musi być, bo nie tylko na przerwach zdarzają się problemy.

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Wiem, żę to może się wydawać oczywiste, ale rodzice- pamiętajcie o informowaniu szkoły o przewlekłych chorobach waszych dzieci! Rodzice niektórych dzieci, które uczyłam nie powiadamiali szkoły, np. o padaczce ze względu na to, że dziecko już od dawna nie miało ataku. Niektórzy zastrzegali sobie u dyrekcji żeby nie informować nauczycieli o stanie zdrowia ich dzieci. Ręce mi opadły, kiedy się dowiedziałam , że jedna z moich uczennic ma cukrzycę, a ja nic o tym nie wiedziałam. Gdyby coś się stało nie miałam nawet możliwości reakcji. Dodam jeszcze, że w szkole, w której pracowałam nie było pielęgniarki w razie koniecznośći trzeba by było wzywać lekarza z pobliskiej przychodni.
Pamiętajcie- informujcie, choroba to nie powód do wstydu, a dobrze poinformowany nauczyciel ma szanse pomóc.

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

pia25
Wiem, żę to może się wydawać oczywiste, ale rodzice- pamiętajcie o informowaniu szkoły o przewlekłych chorobach waszych dzieci!

Znam ten problem i jak widac nie zawsze wydaje sie to takie oczywiste jak dla nauczycieli. Nadzwyczaj czesto to tez sie zdarza na koloniach czy wycieczkach szkolnych- rodzice nie wpisuja do karty informacji o chorobach, a gdy sie cos dzieje to maja potem pretensje do opiekunow. Mialam pare takich sytuacji i naprawde nie nalezaly one do przyjemnych. Od innych dzieci dowiadywalam sie ze ktos z moich podopiecznych zazywa jakies leki. Rodzic nic nie powiedzial, zapakowal maluchowi, kazal brac 3 razy dziennie i klopot z glowy. Tylko ze dziecko jak to dziecko, nie zawsze o regularnym zazywaniu tabletek bedzie pamietalo...potem tylko klopoty gdy zapomni albo gdy wezmie przez przypadek z duzo. Chociaz takie przypadki to jeszcze pol biedy, o ile mozna tak powiedziec, gorzej jak rodzic wogole tych lekarstw nie da, taki przypadek tez niestety mialam, dziewczynka dusila mi sie w nocy bo nie miala lekarstw, oczywiscie zadnej choroby w karcie tez wpisanej nie bylo, a chorowala od 3-4 lat, dobrze ze skonczylo sie tylko na szpitalu i ilku godzinach obserwacji. Tak wiec nie mozna tego problemu lekcewazyc, poinformowanie opiekuna o chorobie nie jest niczym wstydliwym ani nieodpowiednim, nie martwcie sie tez bo nauczyciel zachowa ta wiadomosc dla siebie a przyczyni sie to do lepszej opieki nad waszym dzieckiem.

Wolę przeżyć życie wśród ptaków niż marnować je czekaj

Odnośnik do komentarza

Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jak ważną rolę stanowi utrzymywanie kontaktów między rodzicami i nauczycielami. Póki co elektroniczny dziennik ucznia pozostaje ciagle w sferze planów. Zatem interesujmy się tym co się dzieje w szkole i uczestniczmy w wywiadówkach! Nie pozostawiajmy dzieci samych sobie, bo muszą wiedzieć, że maja kontrolę w postaci rodziców.:7_2_208:

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

Marusha
Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jak ważną rolę stanowi utrzymywanie kontaktów między rodzicami i nauczycielami. Póki co elektroniczny dziennik ucznia pozostaje ciagle w sferze planów. Zatem interesujmy się tym co się dzieje w szkole i uczestniczmy w wywiadówkach! Nie pozostawiajmy dzieci samych sobie, bo muszą wiedzieć, że maja kontrolę w postaci rodziców.:7_2_208:

Zgadzam się- kontakt z rodzicami to podstawa dla nauczyciela. Oczywiście wszyscy mamy dzieci, które są aniołkami i na pewno nie zachowują się nieodpowiednio, ale co z czasem, który spędzają z dala od nas? Wywiadówka to absolutne minimum ale jeżeli godziny pracy nie pozwalają na nią przyjść to przecież zawsze można przyjść podczas lekcji, albo na dzień otwarty. W mojej szkole co miesiąc, w pierwszą środę odbywa się taki dzień otwarty- przez godzinę po 17.00 wszyscy nauczyciele czekają na rodziców chętnych do rozmowy. Jak na razie do mnie nikt jeszcze nie przyszedł, pomimo tego, że kilka osób wzywałam na rozmowy. Niestety ale nie wszyscy rodzice poświęcają dość uwagi zachowaniu swoich dzieci poza domem, a szkoda.

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Od tego roku szkolnego szkoła, do której uczęszczają moje dzieci bezdie brała udział w projekcie "owoce w szkole". Zupełnie nieodpłatnie dzieci już w październiku dostaną owoce i warzywa w szkole! Wiem że jednym z dostawców będzie sadownik z mojego sąsiedztwa, który w swoim sadzie ma jabłka Golden Millenium... to innowacyjna marka jabłek unikalna na skalę światową, która ma wiele zalet. Pomaga między innymi w obnizaniu poziomu cholesterolu we krwi! Jak widzicie nauka jest piękna!

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

Pomysł z warzywami i owocami jest super, tylko jak zachęcić same dzieci do jedzenia tego? Mój wujek jest stróżem w pewnej szkole społecznej. Od paru lat uczestniczy ona w programie "szklanka mleka" - dzieci codziennie otrzymują kartonik mleka UHT(250ml). Wszystko byłoby świetnie gdyby nie fakt, że dużo dzieci wcale tego mleka nie bierze, a jeszcze więcej wypija do połowy i wyrzuca resztę do kosza. Denerwuje mnie trochę kiedy widzę, że mleko, które powinny wypijać dzieciaki trafia do wnuczki mojego wujka bo codziennie przyjeżdżają nowe dostawy dla wszystkich dzieci.

Mowa jest srebrem a milczenie złotem

Odnośnik do komentarza

Marusha
Od tego roku szkolnego szkoła, do której uczęszczają moje dzieci bezdie brała udział w projekcie "owoce w szkole". Zupełnie nieodpłatnie dzieci już w październiku dostaną owoce i warzywa w szkole! Wiem że jednym z dostawców będzie sadownik z mojego sąsiedztwa, który w swoim sadzie ma jabłka Golden Millenium... to innowacyjna marka jabłek unikalna na skalę światową, która ma wiele zalet. Pomaga między innymi w obnizaniu poziomu cholesterolu we krwi! Jak widzicie nauka jest piękna!

Super pomysł z owocami, szkoła, w której pracowałam w zeszłym roku też miała taki program. Dzieci dostawały na drugie śniadanie sok i banana. W sumie mało urozmaicony posiłek, ale zawsze to coś lepszego niż chipsy i cola. I oczywiście dzieci z ubogich rodzin mogą dostać coś smacznego za darmo. W podstawówce, w której pracowałam w zeszłym roku (banany były w gimnazjum) dzieci dostawały szklankę mleka (dolewki były :) ) i słodką bułkę, czasem był jogurt i jakiś owoc.

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Trwa właśnie weekend i nie zapomnijmy o tym, żeby nasi uczniowie wypoczęli troszkę! Po to, zeby nabrać siły na następny tydzień. Spędźmy z nimi wolny czas i uczmy również wypoczywać! Nauka wypoczynku jest również niezwykle istotna! Oczywiście lekcje powinny być odrobione! ! ! A uczeń przygotowany do kolejnych wyzwań jakie przed nim stawia kolejny tydzień.. :weekend:

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

oprócz informowania o chorobach, które są stałe, pamiętajmy też o usprawiedliwianiu nieobecności dziecka. bo skąd jak od rodzica można się dowiedzieć, czy na prawdę uczeń miał powód do opuszczenia szkoły? czy może już wpływają na niego starsze dzieci, którym chce pokazać jaki jest fajny, czy może np. nie chce się czegoś nauczyć na drugi dzień i sobie zostanie w domu?

Bierz z życia to co Ci daje :36_15_4:

Odnośnik do komentarza

Teraz dzieciaki mają idealne warunki do wagarowania. Są supermarkety i galerie handlowe, w których spędzają sobie miło czas zamiast siedzieć w szkole! Ja mieszkam w pobliżu granicy z Litwą i wyobraźcie sobie, że tu na wagary i "gigant" przyjeżdża młodzi Litwini z pobliskiego Kaunas-a. Litwa zrobiła się b.droga (przed wejściem do strefy €) a Liwtini stworzyli nowy rodzaj sportu narodowego i przyjeżdżają do nas na zakupy. Dzieciaki podpatrują dorosłych i przyjeżdżają do Polski autostopami na WAGARY! :15_9_27:

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

Marusha
Teraz dzieciaki mają idealne warunki do wagarowania. Są supermarkety i galerie handlowe, w których spędzają sobie miło czas zamiast siedzieć w szkole! Ja mieszkam w pobliżu granicy z Litwą i wyobraźcie sobie, że tu na wagary i "gigant" przyjeżdża młodzi Litwini z pobliskiego Kaunas-a. Litwa zrobiła się b.droga (przed wejściem do strefy €) a Liwtini stworzyli nowy rodzaj sportu narodowego i przyjeżdżają do nas na zakupy. Dzieciaki podpatrują dorosłych i przyjeżdżają do Polski autostopami na WAGARY! :15_9_27:

:36_2_13: To dopiero ekstremalna forma wagarów!
W mojej szkole jest zaostrzona kontrola. W czasie zajęć uczeń może wyjść tylko jeżeli zostanie sprowadzony przez nauczyciela i przyjdzie po niego ktoś z rodziny. Uczniowie mogą wchodzić i wychodzić tylko jednymi drzwiami w budynku, co ułatwia kontrolę.
Zupełnie inna sprawa to nieobecności całodniowe. Nauczyciele nie są jasnowidzami i niestety jeżeli rodzić usprawiedliwia w ciemno wszystkie niobecności tylko pokazuje dziecku, że może wagarować :(

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Mój synek w prawdzie jeszcze do szkoły nie chodzi, ale to on nas budzi. Z drobnymi wyjątkami, kiedy mu się "zaśpi", to wstaje po piątej rano. Mam nadzieję, że tak mu już zostanie :) Jest głodomorem, więc o 9 je już drugie śniadanie :D
Myślę, że to najważniejsze żeby dziecko zjadło coś pożywnego w domu, bo dzięki temu będzie się mogło skupić na lekcjach, a nie na pustym żołądku. Wedłóg mnie lepiej dać dziecku do szkoły kanapkę i jakiś owoc niż pieniądze- wiadomo, że większość dzieci wyda je na chipsy i słodycze, a one mogą co najwyżej utuczyć.

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

pia25
Mój synek w prawdzie jeszcze do szkoły nie chodzi, ale to on nas budzi. Z drobnymi wyjątkami, kiedy mu się "zaśpi", to wstaje po piątej rano. Mam nadzieję, że tak mu już zostanie :) Jest głodomorem, więc o 9 je już drugie śniadanie :D
Myślę, że to najważniejsze żeby dziecko zjadło coś pożywnego w domu, bo dzięki temu będzie się mogło skupić na lekcjach, a nie na pustym żołądku. Wedłóg mnie lepiej dać dziecku do szkoły kanapkę i jakiś owoc niż pieniądze- wiadomo, że większość dzieci wyda je na chipsy i słodycze, a one mogą co najwyżej utuczyć.

popieram taką postawę. czasem bywa wręcz inaczej. rodzic albo nie dopilnuje, albo nie zrobi śniadania, a czasem nawet pieniędzy zapomni dać. takie dziecko chodzi głodne, widzi, że inne dzieci mają co jeść. często widziałam jak nauczycielom było żal i oddawali swoje kanapki..

_____
1. Zawsze bądź wyrozumiały i cierpliwy wobec swojego dziecka
2. Miej czas na rozmowę, nie bagatelizuj problemów dziecka
3. Wdrażaj swoje dziecko w samodzielność - nie wyręczaj go we wszystkim
4. pamiętaj, że nauczyciel to tez przyjaciel, osoba, której dziecko może zaufać
5. opiekuj się dzieckiem, ale nie uzależniaj od siebie
6. naucz dziecko sumienności, ale nie wymagaj by żyło tylko szkołą, nie wywieraj na nie presji, nie strasz go niepotrzebnie
7. Naucz dziecko pokazywać kim jest, a nie ile ma
8. Zadbaj o odpowiednie otoczenie do nauki, estetyka i przytulność miejsca do nauki to również jeden z motywatorów!
9. kupuj to co uważasz za potrzebne, markowe znaczy trwalsze, ale tanim też nie gardź
10. Pamiętajmy, że szkoła to nie tylko nauka ale również zabawa.
11. Internet na tak!- ale tylko pod kontrolą rodziców.
12. Dziecko ma dwoje rodziców i razem powinni dbać o jego kształcenie.
13. Dbaj by dziecko zawsze miało co jeść i by jedzenie było pożywne.
dopisek:TO DOPIERO POCZĄTEK WIĘC NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ!

Bierz z życia to co Ci daje :36_15_4:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...