Skocz do zawartości
Forum

pomarancza

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pomarancza

  1. może pogrupujemy jakoś nasz DEKALOG jakoś, by był bardziej czytelny i podobne sprawy były koło siebie? mi grupy pasują tak (jak macie inne pomysły to piszcie - i jaka kolejność): 1. Zawsze bądź wyrozumiały i cierpliwy wobec swojego dziecka. 2. Miej czas na rozmowę, nie bagatelizuj problemów dziecka. 12. Dziecko ma dwoje rodziców i razem powinni dbać o jego kształcenie. 15. Nie wstydź się jeśli dziecko musi korzystać z zajęć dodatkowych - bądź wyrozumiały. 3. Wdrażaj swoje dziecko w samodzielność - nie wyręczaj go we wszystkim. 5. Opiekuj się dzieckiem, ale nie uzależniaj od siebie. 11. Internet na tak!- ale tylko pod kontrolą rodziców. 16. Nie odrabiaj za dziecko zadań, ale kontroluj czy je robi. 4. Pamiętaj, że nauczyciel to tez przyjaciel, osoba, której dziecko może zaufać. 17. Kontrolujmy współpracę dziecko-nauczyciel. 6. Naucz dziecko sumienności, ale nie wymagaj by żyło tylko szkołą, nie wywieraj na nie presji, nie strasz go niepotrzebnie. 10. Pamiętajmy, że szkoła to nie tylko nauka, ale również zabawa. 13. Dbaj by dziecko zawsze miało co jeść i by jedzenie było pożywne. 14. Dziecko ma jedno zdrowie - trzeba o nie dbać! 18. Dbajmy także o kondycję fizyczną dziecka. 19. Nagradzajmy dzieci w granicach rozsądku. 20. Zapewnijmy bezpieczną podróż do i ze szkoły. 7. Naucz dziecko pokazywać kim jest, a nie ile ma. 8. Zadbaj o odpowiednie otoczenie do nauki, estetyka i przytulność miejsca do nauki to również jeden z motywatorów! 9. Kupuj to co uważasz za potrzebne, markowe znaczy trwalsze, ale tanim też nie gardź. dopisek:TO DOPIERO POCZĄTEK WIĘC NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ! myślę również, że to odpowiedni moment na dodanie ewentualnych kolejnych punktów :) edit: chodzi mi o zmienienie numerków w punktach przy ponownym ułożeniu :)
  2. u nas zwykle to zależy od godzin jak autobusy szkolne są, ale zwykle to starsze dzieci zostają na świetlicy, a młodsze jadą pierwszym, zaraz po swoich lekcjach. :)
  3. MarushaOd kiedy podstawówki zostały w wyniku reformy podzielone i powstały gimnazja uważam, że dzieciaki odniosły niepowetowaną stratę. System VIII-śmio klasowy pozwalał, na zintegorowanie się klasy a wszyscy świetnie się znali! Stąd powodzenie portalu społecznościowego nasza-klasa. Wydaje mi się, że reforma nie została przeprowadzona z uwzględnieniem potrzeb samych uczniów. Nikt nie pytał, czy chcieliby zmieniać klasy na gimnazja, tylko zadecydowano za nich. Dzieci potrzebują czasu i spokoju a kolejna integracja w gimnazjach rozprasza ich zbuntowane umysły i (często) hormony. Szkoda, że reform nie można już cofnąć. Wyciągnijmy wnioski! Powinniśmy uwzględniać potrzeby dzieci a główną potrzebą w wieku, którym się zajmujemy na tym forum jest spokój! zmiana jest beznadziejna. przede wszystkim, że te 3 lata to często z niektórych przedmiotów powtórzenie klas 4-6 z nowymi faktami .... jakby uzupełnienie. nie idzie się do przodu. trzeba się przystosować do nowej szkoły, nowego otoczenia. gimnazjum jest ogłupiające i rozpuszcza uczniów, później w szkołach średnich jest problem z "wyprostowaniem" zachowań i nawyków. mając klasy do VIII dziecko dokładnie wiedziało co mu wolno, co nie, w gimnazjum uczy się tego od nowa, często nieprzyswajająca tej wiedzy...
  4. u mnie w okolicy szkoły są tak zrobione, że dzieci niestety mają kontakt ze starszymi. są jednak też takie miejsca, w których oddzielono sekcje wg wieku. myślę, że to bardo dobry pomysł, bo właśnie od starszych dzieciaków podłapują najwięcej złych nawyków.
  5. A jak jest z rozwijaniem zainteresowań? Każde dziecko jest na swój sposób w czymś utalentowane. Dobrze jest obserwować od najmłodszych lat, co je cieszy, rozwijać jakieś ich hobby. Talentów jest wiele: maluje/rysuje, śpiewa, szyje, gra w piłkę, tańczy itp. Nie marnujmy tego. Wiadomo, że nie każdego stać, by pomóc dziecku robić to co lubi, ale zawsze znajdzie się jakieś wyjście. Często są pozalekcyjne kółka zainteresowań, może chociaż godzinka tam spędzona, będzie dla dziecka przyjemnością. 1. Zawsze bądź wyrozumiały i cierpliwy wobec swojego dziecka. 2. Miej czas na rozmowę, nie bagatelizuj problemów dziecka. 3. Wdrażaj swoje dziecko w samodzielność - nie wyręczaj go we wszystkim. 4. Pamiętaj, że nauczyciel to tez przyjaciel, osoba, której dziecko może zaufać. 5. Opiekuj się dzieckiem, ale nie uzależniaj od siebie. 6. Naucz dziecko sumienności, ale nie wymagaj by żyło tylko szkołą, nie wywieraj na nie presji, nie strasz go niepotrzebnie. 7. Naucz dziecko pokazywać kim jest, a nie ile ma. 8. Zadbaj o odpowiednie otoczenie do nauki, estetyka i przytulność miejsca do nauki to również jeden z motywatorów! 9. Kupuj to co uważasz za potrzebne, markowe znaczy trwalsze, ale tanim też nie gardź. 10. Pamiętajmy, że szkoła to nie tylko nauka, ale również zabawa. 11. Internet na tak!- ale tylko pod kontrolą rodziców. 12. Dziecko ma dwoje rodziców i razem powinni dbać o jego kształcenie. 13. Dbaj by dziecko zawsze miało co jeść i by jedzenie było pożywne. 14. Dziecko ma jedno zdrowie - trzeba o nie dbać! 15. Nie wstydź się jeśli dziecko musi korzystać z zajęć dodatkowych - bądź wyrozumiały. 16. Nie odrabiaj za dziecko zadań, ale kontroluj czy je robi. 17. Kontrolujmy współpracę dziecko-nauczyciel. 18. Dbajmy także o kondycję fizyczną dziecka. 19. Nagradzajmy dzieci w granicach rozsądku. dopisek:TO DOPIERO POCZĄTEK WIĘC NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ! przypomniało mi się, że o nagradzaniu nic nie było ;)
  6. reasumując: 1. Zawsze bądź wyrozumiały i cierpliwy wobec swojego dziecka. 2. Miej czas na rozmowę, nie bagatelizuj problemów dziecka. 3. Wdrażaj swoje dziecko w samodzielność - nie wyręczaj go we wszystkim. 4. Pamiętaj, że nauczyciel to tez przyjaciel, osoba, której dziecko może zaufać. 5. Opiekuj się dzieckiem, ale nie uzależniaj od siebie. 6. Naucz dziecko sumienności, ale nie wymagaj by żyło tylko szkołą, nie wywieraj na nie presji, nie strasz go niepotrzebnie. 7. Naucz dziecko pokazywać kim jest, a nie ile ma. 8. Zadbaj o odpowiednie otoczenie do nauki, estetyka i przytulność miejsca do nauki to również jeden z motywatorów! 9. Kupuj to co uważasz za potrzebne, markowe znaczy trwalsze, ale tanim też nie gardź. 10. Pamiętajmy, że szkoła to nie tylko nauka, ale również zabawa. 11. Internet na tak!- ale tylko pod kontrolą rodziców. 12. Dziecko ma dwoje rodziców i razem powinni dbać o jego kształcenie. 13. Dbaj by dziecko zawsze miało co jeść i by jedzenie było pożywne. 14. Dziecko ma jedno zdrowie - trzeba o nie dbać! 15. Nie wstydź się jeśli dziecko musi korzystać z zajęć dodatkowych - bądź wyrozumiały. 16. Nie odrabiaj za dziecko zadań, ale kontroluj czy je robi. dopisek:TO DOPIERO POCZĄTEK WIĘC NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ! proponuje zająć się kolejnymi sprawami, by budować dalej dekalog * czy jeszcze jakieś punkty wynikają z naszej debaty, a nie ma ich tutaj? :) ** proponuje, by osoba, której post przypada na następną stronę korzystała z opcji edit i dodawała nasz DEKALOG, by nie trzeba było się cofać, mam nadzieję, że pomysł się spodoba
  7. za moich czasów istniało coś takiego jak zajęcia korekcyjne. chodziły na nie dzieci z wadą postawy. wiem, że teraz w niektórych szkołach nadal się to praktykuje i moim zdaniem to jest bardzo dobre. jeśli można jakoś pomóc to w ramach zajęć szkolnych dziecko bardziej się motywuje do ćwiczeń niż w domu. kolejna sprawa to zajęcia wyrównawcze lub kółka tematyczne (zależnie od szkoły). zapisujmy dzieci na coś takiego, "nie stawajmy okoniem", ze nasze dziecko jest za mądre na coś takiego, albo, że po co w tym wieku mu coś takiego - jeśli jest szansa na wyrównanie jakiś braków - dajmy ją dziecku ;)
  8. pia25Mój synek w prawdzie jeszcze do szkoły nie chodzi, ale to on nas budzi. Z drobnymi wyjątkami, kiedy mu się "zaśpi", to wstaje po piątej rano. Mam nadzieję, że tak mu już zostanie :) Jest głodomorem, więc o 9 je już drugie śniadanie Myślę, że to najważniejsze żeby dziecko zjadło coś pożywnego w domu, bo dzięki temu będzie się mogło skupić na lekcjach, a nie na pustym żołądku. Wedłóg mnie lepiej dać dziecku do szkoły kanapkę i jakiś owoc niż pieniądze- wiadomo, że większość dzieci wyda je na chipsy i słodycze, a one mogą co najwyżej utuczyć. popieram taką postawę. czasem bywa wręcz inaczej. rodzic albo nie dopilnuje, albo nie zrobi śniadania, a czasem nawet pieniędzy zapomni dać. takie dziecko chodzi głodne, widzi, że inne dzieci mają co jeść. często widziałam jak nauczycielom było żal i oddawali swoje kanapki.. _____ 1. Zawsze bądź wyrozumiały i cierpliwy wobec swojego dziecka 2. Miej czas na rozmowę, nie bagatelizuj problemów dziecka 3. Wdrażaj swoje dziecko w samodzielność - nie wyręczaj go we wszystkim 4. pamiętaj, że nauczyciel to tez przyjaciel, osoba, której dziecko może zaufać 5. opiekuj się dzieckiem, ale nie uzależniaj od siebie 6. naucz dziecko sumienności, ale nie wymagaj by żyło tylko szkołą, nie wywieraj na nie presji, nie strasz go niepotrzebnie 7. Naucz dziecko pokazywać kim jest, a nie ile ma 8. Zadbaj o odpowiednie otoczenie do nauki, estetyka i przytulność miejsca do nauki to również jeden z motywatorów! 9. kupuj to co uważasz za potrzebne, markowe znaczy trwalsze, ale tanim też nie gardź 10. Pamiętajmy, że szkoła to nie tylko nauka ale również zabawa. 11. Internet na tak!- ale tylko pod kontrolą rodziców. 12. Dziecko ma dwoje rodziców i razem powinni dbać o jego kształcenie. 13. Dbaj by dziecko zawsze miało co jeść i by jedzenie było pożywne. dopisek:TO DOPIERO POCZĄTEK WIĘC NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ!
  9. jak jest u Was ze wstawaniem dzieci? macie problem, żeby je dobudzić? co z ubieraniem, czy wyrabiają się na czas, czy nie bardzo? i czy jedzą śniadanie w domciu? :)
  10. oprócz informowania o chorobach, które są stałe, pamiętajmy też o usprawiedliwianiu nieobecności dziecka. bo skąd jak od rodzica można się dowiedzieć, czy na prawdę uczeń miał powód do opuszczenia szkoły? czy może już wpływają na niego starsze dzieci, którym chce pokazać jaki jest fajny, czy może np. nie chce się czegoś nauczyć na drugi dzień i sobie zostanie w domu?
  11. SzpakuSorry nie zauważyłam tego 3 punktu, poprawione ;) pozwoliłam sobie trochę zmienić sformułowanie ostatniego punktu ponieważ sądzę że gdy dziecko mieszka z jednym rodzicem drugie tez powinno o nie dbać, nie jest wyłączone z tego obowiązku ;) ok ja myślałam pod kątem, że zdarza się, że jedno z rodziców nie żyje lub w ogóle dziecko nie miało okazji go poznać :)
  12. uważam, że ochroniarze nie są niezbędni, za to kamery są przydatne choćby przy wejściach. widać kto wchodzi, czy jakieś dziecko ucieka z lekcji, co się dzieje np. w pobliżu szkoły, na boisku czy parkingu.
  13. SzpakuManna i teraz znów ja Cię poprę ;) Ojciec ważny jest tak samo jak i matka. Ale myślę, że głównym problemem są rozbite rodziny. Dzieci o wiele ciężej przechodzą ten okres wychowawczy u boku jednego rodzica dlatego powinniśmy pamiętać by zwracać na nie w takiej sytuacji więcej uwagi. Pamiętam sytuację kiedy dzieci nie umiały wytłumaczyć dlaczego mieszkają tylko z mamą/tatą. Częstą przyczyną tego był "ochrona" rodziców, którzy nie potrafili delikatnie wytłumaczyć dziecku jak jest na prawdę. Niektórzy zaś nie zwracają uwagi na fakt, że za taki stan rzeczy wcale nie są odpowiedzialne, a mają poczucie winy. Inne dzieci potrafią nawet nieświadomie rozdrapywać takie rany. Jestem pewna, że w waszych szkołach dzieci posiadają szatnię. Oddają na pewno tam swoje obuwie. Pamiętajmy by kurteczki dzieci miały wieszaczki, na których można je powiesić, czasem dobrze jest też dyskretnie przyczepić karteczkę z imieniem i nazwiskiem, bo zdarza się, że ktoś ma taką samą. Pozwoli to zapobiec zgubom i oszczędzi stresu.
  14. więc podsumujmy: 1. Zawsze bądź wyrozumiały i cierpliwy wobec swojego dziecka 2. Miej czas na rozmowę, nie bagatelizuj problemów dziecka 3. Wdrażaj swoje dziecko w samodzielność - nie wyręczaj go we wszystkim 4. pamiętaj, że nauczyciel to tez przyjaciel, osoba, której dziecko może zaufać 5. opiekuj się dzieckiem, ale nie uzależniaj od siebie 6. naucz dziecko sumienności, ale nie wymagaj by żyło tylko szkołą, nie wywieraj na nie presji, nie strasz go niepotrzebnie 7. Naucz dziecko pokazywać kim jest, a nie ile ma 8. Zadbaj o odpowiednie otoczenie do nauki, estetyka i przytulność miejsca do nauki to również jeden z motywatorów! 9. kupuj to co uważasz za potrzebne, markowe znaczy trwalsze, ale tanim też nie gardź 10. Pamiętajmy, że szkoła to nie tylko nauka ale również zabawa. 11. Internet na tak!- ale tylko pod kontrolą rodziców. 12. Pozwalajmy i uczmy dzieci podejmowania samodzielnych decyzji. 13. Dziecko mające dwoje rodziców będzie szczęśliwsze jeśli oboje się o jego naukę troszczą dopisek:TO DOPIERO POCZĄTEK WIĘC NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ! * punkt 3 i 12 są podobne co z tym problemem? :)
  15. pomaranczajeszcze trochę i pierwszoklasistów czeka pasowanie na ucznia. jest to ważne wydarzenie dla nich - stają się uczniami w pełnym znaczeniu tego słowa. czy planujecie jakoś uczcić ważny dla nich dzień? jak to wygląda w waszych szkołach? czy dzieci coś dostają? czy piją sok z cytryny? podbijam moje pytanie :)
  16. kurczaczki zawyżyłam, że pojawia się tendencja do zaśmiecania forum, bo się powtarza to co było pisane kilka stron wcześniej, nieraz prawie te same słowa padają, nie idziemy na przód z kolejnymi punktami, tylko wałkujemy jedno i to samo :) jeśli chodzi o ekologię są akcje w niektórych szkołach, szczególnie tych wiejskich. pamiętam jednak, że jak ja się uczyłam w klasach 1-3 program był bardziej zaawansowany dziecko uczyło się więcej niż obecnie, książki dawały więcej. wychodziło się też na spacery i poznawało otaczającą przyrodę. była taka książka z ekoludkiem też w niektórych szkołach. obecnie program się zmienił, na co innego jest kładziony nacisk, a środowisko jest traktowane po macoszemu. pamiętam, że za moich czasów nauczyciele stosowali techniki relaksacyjne. polegało to na tym, że np. jak widzieli, że dzieci tracą koncentrację, nudzą się - było parę minut przerwy, podczas której dzieci robiły "słoneczka" dla rozluźnienia rączek, oddechy dla dotlenienia by nie ziewać ;) myślę, że teraz też coś takiego by się przydało, szczególnie jak jest cieplej na dworze i maluchy by chciały tam być. wspaniałe byłyby lekcje na dworze, np. malowanie natury czy coś takiego
  17. jeszcze trochę i pierwszoklasistów czeka pasowanie na ucznia. jest to ważne wydarzenie dla nich - stają się uczniami w pełnym znaczeniu tego słowa. czy planujecie jakoś uczcić ważny dla nich dzień? jak to wygląda w waszych szkołach? czy dzieci coś dostają? czy piją sok z cytryny?
  18. MarushaUważam, że w każdej szkole powinien być zlokalizowany gabinet pielęgniarski! Dzieciom należy badać wady wzroku i informować rodziców o wadach postawy, zgryzu, czy wadach wymowy i kierować w porę do specjalistów. Należy prowadzić karty zdrowia uczniów i bilansować sześcio-, siednio-, ośmiolatków... Płacimy na słuzbę zdrowia ogrome składki! Jesteśmy zabiegani a taka pomoc i prowadzenie karty zdrowia ucznia w gabinecie pielęgniarskim bardzo by się przydała. Pielęgniarka mogłaby ważyć uczniów (otyłość to choroba cywilizacyjna), badać podstawowe wady wzroku, mieżyc cisnienie, wady postawy. Dla przykładu 1 x do roku lub 1 x na semestr dzieci powinien obejrzeć zaproszony do szkolnego gabinetu pielęgniarskiego LEKARZ! popieram, ale póki co nic takiego się nie szykuje. sami zadbajmy o zdrowie naszego dziecka, odwiedźmy z nim choćby okulistę raz na rok. chodźmy do dentysty - nie zaniedbujmy tego. są dzieci, które bardzo rzadko chorują, w związku z tym lekarz nie ma z nimi stałego kontaktu, a może im dolegać jakaś wada, która im szybciej jest wykryta tym lepiej, więc sami dbajmy, żeby chociaż raz na pół roku dziecko zobaczył lekarz. MarushaKiedy rozpoczac naukę języka obcego?! Jaki jest najlepszy wiek dla dziecka do nauki angielskiego, niemieckiego ... przecież żyjemy w globalnej wiosce, a świat sie niesamowicie skurczył! Znajomość jezyja ojczystego nie wystarcza juz, zeby funkcjonować we wspólnej Europie. Jaki jest najlepszy wiek do nauki. jeśli w szkole nie ma języka, a stać nas i mamy możliwość zapisania pociechy, to zróbmy to. dajemy mu w ten sposób lepszy start, żeby później miało łatwiej. tu nie chodzi o zdawanie testu z języka w gimnazjum, później o maturę, ale o sam fakt, że w przyszłości jako dorosły człowiek szukający pracy może potrzebować znajomości języka (im wyższym tym lepiej), otwórzmy mu drzwi do kariery jak najszybciej, póki chce się uczyć i ma zapał.
  19. martiska89U nas też sadzają dzieci wg wzrostu, przychodzi higienistka, mierzy wszystkich a potem dobierane są ławki. To bdb rozwiązanie, ale z drugiej strony, czasem dzieci czują się pokrzywdzone, bo np. nie siedza w lawce z najlepsza koleżnką z przedszkola czy podwórka. Dobrym rozwiązaniem byłoby pozwalanie maluchom podczas jakiejs lekcji (najlepiej manulanej- plastyki czy techniki) siedzenie tak jak same sie dobiora To prawda :) A co sądzicie o pracy w grupach? moim zdanie pozwala to rozwinąć się dzieciom, spróbować przezwyciężyć nieśmiałość i pokazać co potrafią. powinno być więcej takich zajęć. uczy to maluchy współpracy z innymi, często przekonać się można kto ma skłonności przywódcze, kto jest w stanie się podporządkować, a kto całkiem nie czuje się dobrze w grupie, woli prace samodzielną.
  20. pia25Manna Mam nadzieję, że zanim mój synek skończy 6 lat ktoś tę reformę zniesie.wydaję mi się, że ustawy tak szybko wchodzą i wychodzą, że wszystko jest możliwe. w szkołach powinny być dzieci mierzone i sadzane wg wzrostu. dodatkowo dzieci z problemami ze słuchem lub wzrokiem powinny być sadzane z przodu. tak jest w sporej ilości szkół, ale na pewno nie w każdej. orientujecie się jak jest w waszych? interesujecie się jak wasze dziecko spędza przerwy? często zdarza się, że dzieci biegają po korytarzach, bo inne tak robią, są one upominane przez nauczycieli, ale później potrafią "zapomnieć, że nie wolno" i próbować tego samego u innego nauczyciela. ważne jest by jako rodzic też mieć kontrolę nad sowim dzieckiem, pytać wychowawców na zebraniach czy dziecko jest grzeczne, jak pracuje - nie bać się tego :)
  21. zapomniałam mamy spytać jak to jest teraz, czy dzieci ćwiczą szlaczki w zeszytach, jeśli nie to by było dobrym ćwiczeniem na wyrobienie sobie ręki, np. niech podkreśla sobie tematy czy coś, zawsze to jest jakaś wprawa. sami możemy z dzieckiem ćwiczyć pisanie kształtnych literek :)
  22. pia25Co do markowych rzeczy to myślę, że nie zawsze znana nazwa gwarantuje wysoką jakość. Lepiej samemu sprawdzać każdą rzecz, którą kupujemy- w końcu płacimy, więc mamy prawo wymagać :) Najważniejsze jest żeby dziecku nie zepsuć sylwetki, plecaki są teraz takie ciężkie! W ubiegłym roku uczyłam w podstawówce i pomagałam 10 letniej dziewczynce upychać książki w plecaku i załadować go na plecy- sama chyba ważyła niewiele więcej! Nie pamiętam czy ja też dźwigałam aż takie ciężary, możliwe, że wtedy tornistry były znacznie lepsze dla naszego zdrowia niż dzisiejsze modne i śliczniutkie plecaki. A może po prostu było mniej do noszenia... ja pamiętam, że kiedyś książki były lżejsze, teraz dużo jest robionych z papieru kredowego i wagę mają okrutną, dziecko mając 5 lekcji już dźwiga za dużo ... lepsze są książki z normalnego papieru takie są dużoooo lżejsze
  23. co do komputera by nie być gołosłowną spytałam mamy nauczycielki w jakim wieku dzieci mogą dostawać dodatkowe prace, które często polegają na napisaniu czegoś na komputerze lub znalezieniu czegoś z internetu - i proszę dzieci w 2 klasie już mogą się czegoś takiego spodziewać na lepszą ocenę u niektórych nauczycieli, inni wymagają tego później. zdarza się też często, że małe dzieci mają lekcję jak bezpiecznie korzystać z komputerów i internetu, takie godzinne spotkania. ja ze swojej strony dodam jeszcze, że pamiętam czasy, w których nauczyciele lepiej oceniali prace napisane na komputerze od tych pisanych ręcznie, a u mnie kiedyś nie było Internetu w sensie cała wieś nie miała dostępu... na szczęście były encyklopedie i komputer z drukarką...
  24. Michał WietechapomaranczaDla mnie to jest po prostu KALECTWO! Komputer czy o Internet są bardzo pożyteczne ale w klasie maturalnej czy na studiach. Internet uzależnia, gry też, przecież dziecko nie może ciągle grać w gry edukacyjne. Co pierwszoklasista będzie szukał na Internecie? to ja dam przykład z życia wzięty - 5-letnie dziecko jest dopuszczane do komputera na godzinę. Siada, rodzic włącza gry - dziecko potrafi dopasować figury, które są zniekształcone, tak że nie jeden dorosły by główkował, ono to robi bezbłędnie, ma do zakolorowania jakimś kolorem rzecz- zna kolory i nie ma problemu, dziecko się cieszy, że mu się udaje, od najmłodszych lat się rozwija intelektualnie, a mógłby np. w tym czasie obejrzeć głupią bajkę w telewizji (nie to co za moich czasów kiedy to bajki nie były o przemocy). ja nie mówię, by dziecko samo siedziało i robiło co chce, grało w co mu się podoba. ja mówię, żeby kształcić
  25. i tu kolejna rzecz mi się nasuwa rodzaje pamięci: (skopiowane z http ://dkotewicz. eu.interia. pl/rodzaje.htm ) Rodzaje pamięci Uczenie się odnosi się do procesu zmiany zachowania, a pamięć odnosi się do rezultatu tej zmiany. Pamięć jest pewnego rodzaju zapisem doświadczenia, które leży u podłoża uczenia się. Aby mogły powstać względnie trwałe zmiany zachowania, które nazywamy uczeniem się, najpierw muszą powstać zapisy, czyli ślady pamięciowe w naszym mózgu. Spośród wielu klasyfikacji rodzajów pamięci najczęściej stosowany jest następujący podział: 1. Pamięć krótkotrwała i pamięć długotrwała Pierwszy rodzaj - pamięć krótkotrwała, oznacza pamięć, która przechowuje informacje powierzchownie i minimalnie przetworzone. Drugi rodzaj - pamięć długotrwała, oznacza informacje, które zostały przetworzone głębiej i zintegrowane z własną, posiadaną wcześniej wiedzą. 2. Pamięć deklaratywna oraz pamięć niedeklaratywna Pierwsza - jawna i świadoma, a druga - zautomatyzowana, podświadoma. 3. Pamięć leksykalna, czyli pamięć samych słów, a nie ich znaczeń oraz pamięć semantyczna, czyli obejmująca znaczenie słów. 4. Pamięć odtwórcza, dzięki niej odtwarzamy pierwotnie odebrane bodźce oraz pamięć wytwórcza - działająca według reguł rekonstrukcji. Można wyróżnić jeszcze pamięć mechaniczną, skojarzeniową oraz pamięć odzyskaną (dzięki hipnozie lub sugestii). *** ja bym podzieliła to w prostszy sposób: pamięć wzrokowa, słuchowa, fotograficzna, skojarzeniowa. pamiętajmy, że dziecko od najmłodszych lat ma swój sposób, a my możemy mu pomóc go odkryć 1) jeśli ma problemy próbować grać w skojarzenia 2) jeśli dziecko zapamiętuje bardziej to co się do niego mówi, czytać mu to co ma się nauczyć, kazać mu samemu czytać sobie 3) jeśli dziecko wzrokiem ogarnia tekst (lub ma pamięć fotograficzną, czyli wzrokowo ogarnia rozkład strony, co w którym miejscu jest, zapamiętuje dokładnie patrząc) nie każmy mu na głos się uczyć jeśli ma się nauczyć krótkiego wierszyka - może sobie napisać na kartce i przykleić w widocznym miejscu itp. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...