Skocz do zawartości
Forum

Dekalog pierwszoklasisty


Rekomendowane odpowiedzi

pomarancza
A jak jest z rozwijaniem zainteresowań?
Każde dziecko jest na swój sposób w czymś utalentowane. Dobrze jest obserwować od najmłodszych lat, co je cieszy, rozwijać jakieś ich hobby.
Talentów jest wiele: maluje/rysuje, śpiewa, szyje, gra w piłkę, tańczy itp. Nie marnujmy tego. Wiadomo, że nie każdego stać, by pomóc dziecku robić to co lubi, ale zawsze znajdzie się jakieś wyjście. Często są pozalekcyjne kółka zainteresowań, może chociaż godzinka tam spędzona, będzie dla dziecka przyjemnością

Zajęcia pozalekcujne są w każdej szkole lub prawie każdej, ale od jakiegoś czasu szkoły państwowe też zaczynają walczyć o uczniów. Teoretycznie uczeń ma chodzić do szkoły ze swojego regionu, ale w praktyce róznie bywa, więc żeby przyciągnąć uczniów szkoły prześcigają się w organizowaniu ciekawych zajęć pozalekcyjnych. W mojej szkole, oprócz standardowych kółek przdmiotowych, uczniowie mogą uczęszczać na zajęcia z dziennikarstwa, fotografii, tańca, samoobrony, sztuki itp., itd. Wybór jest ogromny, a czasu niewiele po lekcjach. Mam uczniów, którzy praktycznie mieszkają w szkole bo biorą udzieł we wszystkich możliwych zajęciach. A gdzie czas na spotkania ze znajomymi? Czas na posiedzenie z rodziną, na odpoczynek? Popieram zajęcia pozalekcyjne i sama je chętnie organizuję, ale wiadomo- wszystko dobre, co z umiarem. Dawkujmy dzieciom dodatkowe zajęcia, niech same wybiorą co je interesuje i poświęcą na zajęcia godzinkę, dwie dziennie. Czasem przez liczne hobby dziecko już nie ma czasu ani siły na odrobienie lekcji. Pamiętam o jakich godzinach ja wracałam z koszykówki, czy angielskiego- byłam padnięta, lekcjie były ostatnie na mojej liście :(

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Myślę, że ważne jest aby dziecko wcześnie zaczęło uczęszczać na dodatkowe zajęcia i nie ma się co przejmować, że w pierwszym roku będzie chciało chodzić na wiele. Z pewnością już po dwóch czy trzech miesiącach z części zrezygnuje samo. Większy problem jest kiedy dziecko na nic się nie decyduje, bo twierdzi, że nic go nie interesuje. Wydaje się to wręcz niemożliwe, a jednak czasem tak bywa- mojej sąsiadki syn mimo nalegań rodziców nie chciał nigdzie chodzić- lubił grać w gry na komputerze. Zapisali go zatem na kółko informatyczne, potem zupełnie prywatnie na jakieś zajęcia z programowania- ze wszystkiego rezygnował. Ostatnio nawet grać przestał, a zaczął gdzieś znikać z kolegami :karate: To dość przygnębiające kiedy dziecko z nadmiaru dobra niczego nie jest w stanie wybrać.

Mowa jest srebrem a milczenie złotem

Odnośnik do komentarza

Michał Wietecha

Spójrzmy na gimnazja, na siedlisko zła, na to co NASZE dzieci wyprawiają w szkołach, nasz Karolek, czy Wojtuś. I nie oszukujmy się nie jest to problem już tylko gimnazjum ale także podstawówki.

To nasze dzieci, wyłudzają pieniądze od młodszych kolegów, to nasze dzieci palą papierosy na długiej przerwie, to nasze dzieci piszą markerami po drzwiach i ławkach. A jeśli nie nasze to czyje?? Skądś się musiały wdziać! Czyjeś te dzieci są, ale na pewno nie „MOJE”.

Smutna prawda :( Miałam już wielu bardzo kłopotliwych uczniów, a palenie czy przekleństwa to najlżejsze z ich przewinień. Kilku miało przydzielonego kuratora, byli agresywni i żadne argumenty do nich nie trafiały. Swoje zachowanie często usprawiedliwiają chorobami, głównie ADHD i nauczyciel nie może już nic zrobić, bo to chore dziecko, więc może zwymyślać nauczyciela i nie grożą mu żadne konsekwencje. Choroba swoją drogą, ale nie usprawiedliwia wszystkich zachowań! Mówicie, że nauczyciel ma ogromną władzę, ale to nie do końca prawda. Są sytuacje, w których nie możemy zrobić zupełnie nic, a dzieci widzą, że złe zachowanie niektórym uchodzi na sucho- czy to jest pedagogiczne?

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Dopóki nikt nie interesuje się faktem, że dzieciaki przez cały rok szkolny przenoszą setki a być może tysiące kg na swoich barkach, zadbajmy sami o to, żeby ich tornistry były lżejsze. Żyjemy w XXI w. i mamy szeroka gamę przyborów ergonomicznych, wyprodukowanych zgodnie ze światowymi standardami, które pozwolą znacząco obniżyć ciężar tornistra. zacznijmy od tego, żeby kupić ergonomiczny i lekki tornister. Wybierajmy lekie okładki na zeszyty, oraz lekkie przybory szkolne (linijki, długopisy, czy kredki). Dodatkowo pamiętajmy, że dzieci często obgryzają końcówki! Zbyt ciężkie tornistry są przyczyną obciążeń kręgosłupa.

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

pia25 masz racje bo to działa w obie strony. Są nauczyciele którzy wykorzystują niekoniecznie dobrze swoją władze, są i dzieci które wykorzystują pewne luki i są bezkarne. Nie możemy zapominać, o tych dobrych nauczycielach i dzieciach. A tak jak mówiłam do relacji nauczyciel-dziecko każdy powinien podchodzić osobiście i pytać o pewne rzeczy zarówno swoje dziecko jak i nauczyciela na zabraniach na przykład. No i jeszcze jedna rzecz w tej kwestii, musimy uważać przy takich rozmowach bo dość często zdarza się tak, że nauczyciel jest zły bo "bezpodstawnie postawił mi jedynkę", "obraził mnie przy kolegach" ale tego że to ono nie odrobiło zadania i zwyzywało nauczycielkę już się nie liczy. Dlatego w takich sytuacjach powinno się być czujnym.

Za ciemna noc
By zrozumieć mogła to
Że nie ważne jest by spać
Ale by śnić.

Odnośnik do komentarza

Marusha
Dopóki nikt nie interesuje się faktem, że dzieciaki przez cały rok szkolny przenoszą setki a być może tysiące kg na swoich barkach, zadbajmy sami o to, żeby ich tornistry były lżejsze. Żyjemy w XXI w. i mamy szeroka gamę przyborów ergonomicznych, wyprodukowanych zgodnie ze światowymi standardami, które pozwolą znacząco obniżyć ciężar tornistra. zacznijmy od tego, żeby kupić ergonomiczny i lekki tornister. Wybierajmy lekie okładki na zeszyty, oraz lekkie przybory szkolne (linijki, długopisy, czy kredki). Dodatkowo pamiętajmy, że dzieci często obgryzają końcówki! Zbyt ciężkie tornistry są przyczyną obciążeń kręgosłupa.

Świetny początek :) Może pomyślmy razem co jeszcze jako rodzice i nauczyciele możemy zrobić żeby pomóc dzieciom w tej cięzkiej sprawie? Szfki w szkołach to dobry pomysł, chociaż nie wszystkie szkoły je zakupiły. Może zamiast narzekać na brak pieniędzy szkoły przeznaczyłyby po jednej szafie lub dużej szafce dla uczniów w ich klasie. Chyba wszystkimi salami w szkole "opiekuje się" jakaś klasa, gdyby nauczyciele powyrzucali kurzące się tam od lat zbędne "pomoce dydaktyczne" na pewno znalazłoby się miejsce na książki i buty na wf.

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Kiedy już zapakujemy i przygotujemy tornister i śniadanie pamiętajmy, że dziecko musi bezpiecznie dojść do szkoły. Kilkanaście lat temu gminy zatrudniały pracowników pomagającyh dzieciom w przechodzeniu przez ulicę i doprowadzaniu całych grup uczniów do szkoły. Teraz w większości miast już wszyscy zapomnieli o takim pracowniku... Pamiętajmy, żeby dzieci wyposażyć w opaski odblaskowe (na nodze i ręce) oraz wybrać tornister, który odbija światło lub ma wszyte ELEMENTY ODBLASKOWE! Nie zawsze dzieci możemy sami odwieść i odebrać. Czesto droga ze/do szkoły prowadzi wzdłuż bardzo ruchliwych ulic. Dbajmy o bezpieczeństwo swoich pociech! :36_2_51:

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

Ten brak osób przeprowadzających dzieci wynika nie tyle z zaniedbań samego miasta czy gminy ale raczej z braku chętnych na takie stanowisko. U mnie w miejscowości są trzy szkoły ale tylko ta, do której mam najbliżej ma fatalne dojście z mojej strony- bardzo ruchliwa ulica na Warszawę. Odległość od sygnalizacji świetlnej wynosi z jednej strony 0,5 a z drugiej 1km oczywiście x 2 bo jak się już dojdzie do tej sygnalizacji to trzeba wrócić w stronę szkoły. Szkoła nieustannie poszukuje osób do przeprowadzania dzieci ale stawka 700 zł brutto jest tak odpychająca, a brak jakiegoś schronienia przed słońcem czy deszczem :wrrr: zniechęcający, że zazwyczaj wytrzymują do pierwszej wypłaty i koniec. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie potrzeba do tej pracy przygotowania czy wykształcenia, ale człowiek to nie zwierzę ( a nawet i oto dbamy by miało godziwe warunki). Tak więc niestety pozostaje tylko gminie zacisnąć pasa i założyć wreszcie tą sygnalizację świetlną, ale oni tego nie zrobią, bo albo nie mają już dzieci w wieku szkolnym albo dowożą je samochodem A TY SZARACZKU RYZYKUJ!

Mowa jest srebrem a milczenie złotem

Odnośnik do komentarza

Nawet jeżeli w pobliżu szkoły jest sygnalizacja świetlna przy podstawówkach nadal ktoś powinien być. Młodsze dzieci potrafią zapomnieć o przechodzeniu na zielonym :( W moim mieście często widuje się tzw.: "stopków", ale nie wszyscy przjmują się bezpieczeństwem na drodze. Jedna z pań chyba jest tam tylko żeby przechadzać się po wysepce, nie widziałam jeszcze żeby kogoś przeprowadziła przez ulicę, a dzieci stały i czekały grzecznie, aż zatrzyma dla nich samochody. Starszy pan wziął sprawę w swoje ręce i przeprowadził dzieciaki, a pani dalej sobie spacerowała ! Pensja jest nieludzka, zgoda, ale skoro już się podjęła takiej pracy to niech ją wykonuje! Kiedyś może się nie trafić uczynny przchodźeń i jakiemuś dziecku może stać się krzywda. Ktoś chyba powinien kontrolować też ludzi pracujących na przejściach.
Odblaski to fajna sprawa, w wilu miejscach można teraz kupić ładne, kolorowe odblaski w kształcie zwierzątek, kwiatuszków, itp.- takie dzieci na pewno będą chętnie nosić :)

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

ja pamietam ze w podstawowce tez mielismy taka pania ktora nas przeprowadzala, z tymi wszystkimi odblaskami, znakiem stopu itp. Potem jakos to przeszlo i chociaz przejezdzam obok tej szkoly codziennie to juz nikogo takiego tam nie widze.To chyba ta kwestia tak niskich pieniedzy zniechceca ludzi do takiej pracy. Zauwazylam natomiast, ze czesto pierwszaków przez swiatla przeprowadza ich wychowawczyni, w sumie nie jest to zly pomysl, czasu to nie zabiera za duzo, bo zajmuje mniej niz 5 minut, a dzieci sa bezpieczniejsze. Oprocz tego w szkolach, szczegolnie w pierwszych klasach duzo jest pogadanek o bezpieczenstwie, czesto zapraszani sa policjanci, ktorzy m.in. wreczaja dziecia odblaski

Wolę przeżyć życie wśród ptaków niż marnować je czekaj

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że takie przeprowadzanie dzieciaków przez najruchliwsze i niebezpieczne miejsce rodzice mogą sami między sobą zorganizować. Wiadomo, że nie wszystkie mamy pracują i niektóre z nich chyba mogą poświęcić jeden czy dwa poranki lub popołudnia w tygodniu na przeprowadzenie swojego dziecka i jego kolegów z klasy. Takie akcje mogą trochę zintegrować rodziców i ułatwić między nimi komunikację- jak mniemam wystąpią tu również różnice zdań, bo niektórzy dowożą swoje dzieci, a jeszcze inni mieszkają nie po tej stronie ulicy więc ten problem ich nie dotyczy, ale zawsze warto poruszyć temat. Zwłaszcza wtedy, kiedy to my jako pierwsi możemy podjąć się tej misji.
A teraz trochę z innej beczki: jak w waszych szkołach ma się sprawa umiejscowienia sal dla klas 1-3. W mojej szkole mają one oddzielne piętro dzięki czemu nie muszą przerw spędzać razem ze starszymi dziećmi, co ogranicza ilość przykrych incydentów typu wymuszenia czy kradzieże.

Mowa jest srebrem a milczenie złotem

Odnośnik do komentarza

1. Zawsze bądź wyrozumiały i cierpliwy wobec swojego dziecka.
2. Miej czas na rozmowę, nie bagatelizuj problemów dziecka.
3. Wdrażaj swoje dziecko w samodzielność - nie wyręczaj go we wszystkim.
4. Pamiętaj, że nauczyciel to tez przyjaciel, osoba, której dziecko może zaufać.
5. Opiekuj się dzieckiem, ale nie uzależniaj od siebie.
6. Naucz dziecko sumienności, ale nie wymagaj by żyło tylko szkołą, nie wywieraj na nie presji, nie strasz go niepotrzebnie.
7. Naucz dziecko pokazywać kim jest, a nie ile ma.
8. Zadbaj o odpowiednie otoczenie do nauki, estetyka i przytulność miejsca do nauki to również jeden z motywatorów!
9. Kupuj to co uważasz za potrzebne, markowe znaczy trwalsze, ale tanim też nie gardź.
10. Pamiętajmy, że szkoła to nie tylko nauka, ale również zabawa.
11. Internet na tak!- ale tylko pod kontrolą rodziców.
12. Dziecko ma dwoje rodziców i razem powinni dbać o jego kształcenie.
13. Dbaj by dziecko zawsze miało co jeść i by jedzenie było pożywne.
14. Dziecko ma jedno zdrowie - trzeba o nie dbać!
15. Nie wstydź się jeśli dziecko musi korzystać z zajęć dodatkowych - bądź wyrozumiały.
16. Nie odrabiaj za dziecko zadań, ale kontroluj czy je robi.
17. Kontrolujmy współpracę dziecko-nauczyciel.
18. Dbajmy także o kondycję fizyczną dziecka.
19. Nagradzajmy dzieci w granicach rozsądku.
20. Zapewnijmy bezpieczną podróż do i ze szkoły.
dopisek:TO DOPIERO POCZĄTEK WIĘC NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ!

Więc doszedł punkt kolejny.
Co do tych osób przeprowadzających przez ulicę tu u mnie w mieście widziałam przy dwóch szkołach takie osoby. Pani ubrana w pomarańczową kamizelkę z taki duuużym znakiem na kiju przeprowadza uczniów (i nie tylko) przez jezdnię.

Za ciemna noc
By zrozumieć mogła to
Że nie ważne jest by spać
Ale by śnić.

Odnośnik do komentarza

pomarancza
pomarancza
jeszcze trochę i pierwszoklasistów czeka pasowanie na ucznia. jest to ważne wydarzenie dla nich - stają się uczniami w pełnym znaczeniu tego słowa. czy planujecie jakoś uczcić ważny dla nich dzień? jak to wygląda w waszych szkołach? czy dzieci coś dostają? czy piją sok z cytryny? :36_2_9:

podbijam moje pytanie :)

W mojej szkole dzieci przygotowują program o tematyce szkolnej dla rodziców. Oczywiście występuje każdy pierwszoklasista.Po złożeniu ślubowania jest pasowanie na ucznia przez panią dyrektor, pamiątkowe dyplomy,drobne upominki fundowane przez Radę Rodziców (np.kolorowe książeczki lub przybory szkolne-ołówki,długopisy,zeszyty).Rodzice przygotowują słodki poczęstunek i jest bardzo uroczyście.

Odnośnik do komentarza

To bardzo ważne aby szkołą miło kojarzyła się dzieciom, chociaż ja zawsze najbardziej lubiłam przerwy. Myślę, że warto nagradzać również systematyczne chodzenie czyli 100% frekwencję i to nie tylko tym, że umieścimy nazwisko dziecka na tablicy przy pokoju nauczycielskim. A każda nagroda dla małego dziecka jest ogromna!

Mowa jest srebrem a milczenie złotem

Odnośnik do komentarza

Od kiedy podstawówki zostały w wyniku reformy podzielone i powstały gimnazja uważam, że dzieciaki odniosły niepowetowaną stratę. System VIII-śmio klasowy pozwalał, na zintegorowanie się klasy a wszyscy świetnie się znali! Stąd powodzenie portalu społecznościowego nasza-klasa. Wydaje mi się, że reforma nie została przeprowadzona z uwzględnieniem potrzeb samych uczniów. Nikt nie pytał, czy chcieliby zmieniać klasy na gimnazja, tylko zadecydowano za nich. Dzieci potrzebują czasu i spokoju a kolejna integracja w gimnazjach rozprasza ich zbuntowane umysły i (często) hormony. Szkoda, że reform nie można już cofnąć. Wyciągnijmy wnioski! Powinniśmy uwzględniać potrzeby dzieci a główną potrzebą w wieku, którym się zajmujemy na tym forum jest spokój! :7_2_208:

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

Marusha
Od kiedy podstawówki zostały w wyniku reformy podzielone i powstały gimnazja uważam, że dzieciaki odniosły niepowetowaną stratę. System VIII-śmio klasowy pozwalał, na zintegorowanie się klasy a wszyscy świetnie się znali! Stąd powodzenie portalu społecznościowego nasza-klasa. Wydaje mi się, że reforma nie została przeprowadzona z uwzględnieniem potrzeb samych uczniów. Nikt nie pytał, czy chcieliby zmieniać klasy na gimnazja, tylko zadecydowano za nich. Dzieci potrzebują czasu i spokoju a kolejna integracja w gimnazjach rozprasza ich zbuntowane umysły i (często) hormony. Szkoda, że reform nie można już cofnąć. Wyciągnijmy wnioski! Powinniśmy uwzględniać potrzeby dzieci a główną potrzebą w wieku, którym się zajmujemy na tym forum jest spokój! :7_2_208:

zmiana jest beznadziejna. przede wszystkim, że te 3 lata to często z niektórych przedmiotów powtórzenie klas 4-6 z nowymi faktami .... jakby uzupełnienie. nie idzie się do przodu. trzeba się przystosować do nowej szkoły, nowego otoczenia. gimnazjum jest ogłupiające i rozpuszcza uczniów, później w szkołach średnich jest problem z "wyprostowaniem" zachowań i nawyków. mając klasy do VIII dziecko dokładnie wiedziało co mu wolno, co nie, w gimnazjum uczy się tego od nowa, często nieprzyswajająca tej wiedzy...

Bierz z życia to co Ci daje :36_15_4:

Odnośnik do komentarza

pomarancza
u mnie w okolicy szkoły są tak zrobione, że dzieci niestety mają kontakt ze starszymi. są jednak też takie miejsca, w których oddzielono sekcje wg wieku. myślę, że to bardo dobry pomysł, bo właśnie od starszych dzieciaków podłapują najwięcej złych nawyków.

W szkole, w której teraz pracuję jest tylko gimnazjum, podstawówka to osobny budynek, nawet sale gimnastyczne mają oddzielnie. Jest jednak obok mnie szkoła w której do niedawna było wymieszane gimnazjum z podstawówką, a do tego liceum w podziemiach. Fatalne rozwiązanie- mniejsze dzieci często były popychane i ginęły w tłumie wyższych gimnazjalistów. Teraz szkoły są oddzielone kratami i tu też nasuwa się myśl, że to nie do końca przemyślane rozwiązanie.

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Widzę, że trochę nam się tu luźno zrobiło i spadło zainteresowanie tematem, a może już wszystko zostało powiedziane?
Mam pytanie o świetlicę w waszych szkołach. U mnie jest to typowa przechowalnia- mała sala, kiepskie wyposażenie i fatalna opieka. Ja mam nadzieję nie będę musiała mojego smyka tam posyłać, a czy któraś z Was korzysta z takiego miejsca?

Mowa jest srebrem a milczenie złotem

Odnośnik do komentarza

Może korzystając z okazji poprosimy STABILO, żeby do swojej szerokiej oferty artykułów piśmienniczych na światowym poziomie spełniajacych wszelkie normy ergonomiczne włączył dodatkowo ELEMENTY ODBLASKOWE (np z logo firmy.) Byłoby cudownie, gdyby po akcji "dekalog ucznia" w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci i młodzieży STABILO rozszerzył swoją ofertę o elementy odblaskowe. Mielibysmy swój skromny wkład w rozszerzeniu oferty a akcja STABILO "dekalog ucznia" zaowocowałaby konkretami a nie tylko próżnym gadaniem. :Cherlipanii:

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

Manna
Widzę, że trochę nam się tu luźno zrobiło i spadło zainteresowanie tematem, a może już wszystko zostało powiedziane?
Mam pytanie o świetlicę w waszych szkołach. U mnie jest to typowa przechowalnia- mała sala, kiepskie wyposażenie i fatalna opieka. Ja mam nadzieję nie będę musiała mojego smyka tam posyłać, a czy któraś z Was korzysta z takiego miejsca?

W mojej szkole jesst świetlica, którą ładnie nazwano klubem szkolnym :) JEst tam trochę gier i czasopism, a nawet komputery! Dzieci idą tam głównie "poserfować w internecie", albo przesiedzeić lekcję na której mają tam zastępstwo. Lista jest sprawdzana, ale to wszystko, nic więcej panie, które mają dzieciom czymś zająć czas nie robią :( Dzieci chodzą swobodnie po całej szkole, beaz nadzoru, a panie z klubu i tak narzekają na zbyt dużo pracy. Czyli jak się dzieciaki same czymś nie zajmą to raczej nikt im nic nie podpowie. Ale to gimnazjum, nie wiem jak jest w podstawówkach.

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

W szkole, do której uczęszczają moje dzieci jest sporo nowości od tego roku szkolnego:
- nowa sala gimnastyczna
- nowa klasa dla "zerówek"
- akcja "owoce w szkole"
- indywidualne szafki dla uczniów (żeby część podręczników i przyborów mogły zostawić w szkole)
- no i nareszcie absolutna nowość na skalę całej Polski tradycyjne drzwi zastąpiono przeszklonymi! Pomysł zapewnie podpatrzony z USA. Każdy może bez zakłócania pracy nauczyciela zobaczyć jak przebiega lekcja. Rodzeństwo może siebie zobaczyć a rodzić sprawdzić, zcy dziecko nie wagaruje. Na razie wokół przeszklonych drzwi jest spore zamieszanie porównywalne z tym jakie było podczas instalowania kamer, ale wiem, że wszyscy przejdą nad tym faktem do porządku dziennego. W końcu bezpieczeństwo i komfort dzeci jest priorytetem! :8_15_7:

Życie jest piękne!

Odnośnik do komentarza

Marusha
W szkole, do której uczęszczają moje dzieci jest sporo nowości od tego roku szkolnego:
- nowa sala gimnastyczna
- nowa klasa dla "zerówek"
- akcja "owoce w szkole"
- indywidualne szafki dla uczniów (żeby część podręczników i przyborów mogły zostawić w szkole)
- no i nareszcie absolutna nowość na skalę całej Polski tradycyjne drzwi zastąpiono przeszklonymi! Pomysł zapewnie podpatrzony z USA. Każdy może bez zakłócania pracy nauczyciela zobaczyć jak przebiega lekcja. Rodzeństwo może siebie zobaczyć a rodzić sprawdzić, zcy dziecko nie wagaruje. Na razie wokół przeszklonych drzwi jest spore zamieszanie porównywalne z tym jakie było podczas instalowania kamer, ale wiem, że wszyscy przejdą nad tym faktem do porządku dziennego. W końcu bezpieczeństwo i komfort dzeci jest priorytetem! :8_15_7:

Świetna szkoła, jako nauczycielka nie miałabym nic przeciwko temu żeby prowadzić w ten sposób lekcje. Przeciwnie- uważam, że każdy powinien zobaczyć jak jego dziecko zachowuje się podczas lekcji, a takie przeszklone drzwi to chyba najtańsze możliwe rozwiązanie :) Dzieci na pewno wiedząc, że każdy może zajżeć do sali zachowywałby się lepiej. Same plusy takich drzwi- jestem za instalowaniem takich we wszystkich szkołach, najchętniej w mojej :D

War doesn't determine who's right, war determines who's left

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...