Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

andzia
Hej Mei:)
Dobrze, że u Ciebie spokojniej, kiedyś miałaś opisać jakąś historię, ale skoro się uspokoiło, to tylko trzymać kciuki, żeby tak zostało.
Jak zdrówko Filipka?

Anouk
śliczna Julcia i niesamowicie podobna do Ciebie:yes:
Chochliki w oczach też widzę.

Dzwoniła moja babcia, idziemy już ok. 10-tej, a po Stasia podjadę później rowerem:)
Wczoraj spotkałam na spacerze położna, która przychodziła jak zołzy były małe, bardzo fajna kobitka zresztą z ogromną wiedzą. Spojrzała na zołzy i mówi:
Ania nie obraź się, wiele dzieci w żcyiu widziałam, ale te Twoje to mają takiego diabłą w oczach, że z kilometra go widać:Histeria::Histeria::Histeria:

:sofunny: No to Cię pocieszyła, nie ma co! Ale widać zna się kobita... Nie mogę... :sofunny: Niezłą aurę zołzy mają! Na zdjęciach tego nie widać!

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Historia w mega skrócie (chciałam Wam pomędzić, ale się powstrzymałam, później wyjazd, powrót mamy i tak mi zleciało, że nie miałam kiedy się nad tym poużalać:Oczko:): Mieszkam z mamą i ojcem. On jest chory (alko). Jak jesteśmy we dwie z mamą to się "boi" i raczej nie fika. Mama wyjechała a on się upił i zaczął rozrabiać. Ja jestem wobec niego bardzo uprzedzona i dosyć agresywna. Na początku grzecznie kazałam mu coś zrobić (niepodobne do mnie, bo zawsze się drę), ale on nie słuchał, więc zaczęłam się drzeć. Rzucił się do mnie z łapami więc wezwałam policję. Nic mi na szczęście nie zrobił, bardziej ja jemu bo jest już w opłakanym stanie, ale bałam się co może wykombinować jak np. pójdę spać, a przecież był jeszcze Filip... W każdym razie po tym zajściu był święty spokój i jest do teraz ale wzywanie policji to była jakaś pomyłka, bo teraz się to za mną ciągnie jak smród po gaciach... Czeka mnie jeszcze wizyta kuratora i opieki społecznej przez to zajście:Histeria: A w mojej sytuacji z P. (póki co jest ok, nie kłócimy się i nawet młodemu sandały "kupił"- ja płaciłam i wybierałam ale siano ma mi oddać::): - zobaczymy:Oczko:) takie rzeczy są niewskazane, bo może to wykorzystać przeciwko mnie... Proszę nie oceniajcie mnie źle. Wiem, że to mój ojciec, ale ja nic do niego nie czuję, albo raczej czuję, tylko że same negatywne uczucia. Na dodatek w tym czasie moja babcia miała udar (nota bene to mama mojego ojca). Kocham ją strasznie, ma już 96 lat. W tej chwili jest już w domu. Czuje się dobrze. Wszystko pamięta, sama wszystko robi, tylko z mową ma problem i widzę jak biedna się męczy jak chce coś powiedzieć i nie może i się denerwuje...:Płacz: Wczoraj właśnie u niej byłam z Filipem i odniosłam wrażenie, że to może być już nasze ostatnie pożegnanie... Ech... Wszystko się pokumulowało jak to zazwyczaj bywa...::(: W końcu to z siebie wyrzuciłam! W wielgachnym skrócie, ale uff... Ulga jest miła:)

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

o jeny Mei tez sie masz kobito .... wiem jak to jest z alkoholikami , tescio pił raptem 2 miesiace a z fajnego , odpowiedzialnego i naprawde dobrego chłopa stał sie kim zupełnie innym , oczywiscie nie był agresywny ani nic z tych rzeczy ale tak strasznie było patrzec jak on sie niszczy i jak wyglada .... wiem , ze sie boisz .. bo kuratorzy i te sprawy z władzami nie sa łatwe i przyjemne ale uwazam ze postapiłas słusznie i bardzo odpowiedzialnie bo to sa jednostki które powinny własniepomagac takim jak Ty , nie mozna sie czuć ze jest sie w tym wszystkim samym . Mój pomysł jest taki zebys sama wybrała sie do dzielnicowego i porozmawiała z nim na ten temat , ze masz kłopot , opowiedz mu o swoich obawach , to jest ich obowiazek aby Tobie pomóc !! jesli moze naewt fizycznie nie udzieli Ci wsparcia to moze Cie pokieruje jak postepowac ( sami jestesmy po takiej rozmowie z dzielnicowy , odnosnie naszego "szamba " i powiem Ci ze wreszcie czuję ze mamy wsparcie , pan polocjany naprawde super , dał do siebie numer kazał dzwonić jak tylko bedziejkais problem , powiedział zeby absolutnie sie nie bac i ze po to własnie sa ) a Ty bedziesz miała jakieś"plecy " jesli sytuacja sie powtórzy , naprawde czasem trzeba wyjsc samemu z inicjatywa ..
z babcia cóz moge zec ... szkoda mi bardzo takich osób , oby jakoś doszła do siebie i zyła jak najdłuzej ... swoja drogą swoje lata juz ma i zdrowie napewno bedzie szwankować nie ma sie co oszukiwać , ale napewno cieszy sie ze jesteś Ty i Filipo i ze ma Was przy sobie :)
Mei kochana 3 maj sie dzielnie i naprawde pomysl o poszukaniu jakiej pomocy ... oby wszystko jakoś sie ułozyło , jak cos Cie trapi to pisz bedziemy szukali rozwiazania :))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-21790.png

Odnośnik do komentarza

jeszcze Ci powiem jak ten policjant nas zaskoczył .. my mówimy ze mamy kłopot z ta babą i ze zaczyna sie robić coraz "ciekawiej " a on na to ... ja Wam cos powiem , ale odemnie tego nie wiecie : spakujcie jej graty wystawice na klatkę i zmiencie zamki , ona napewno po nas zadzwoni , my przyjedziemy i bedzie pan ja musial wpuscić jak Pan bedzie , ale moze wybierta sie pan gdzies na długi weekend ? :D powiem , ze kopara mi opadła , ale jak widąc mozna trafic na policji na "ludzi " ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-21790.png

Odnośnik do komentarza

Witam!
JA juz po spowiedzi. Trafilam na swietnego ksiedza, ktory nie krzyczal tylko rozmawial :) Teraz P. pojechal!
Mlody spi, a ja zgrywam plyty z muzyka na przyjecie po slubie. Jakos nerwow mniej, po prostu chce, zeby juz bylo jutro i tyle!

Andzia ale Cie polozna pocieszyla :sofunny: Na zdjeciach zołziki wygladaja jak aniolki :)
Fajny dzisiaj dzien bedziecie miec. Dziewczyny sie wybiegaja,a Ty pewnie troszenke odpoczniesz :)

Cafe akurat piłam kawe jak przeczytalam o Twojej tesciowej i az sie zakrztusilam! Nawet nie wiem co napisac. A z drugiej strony czy mozna bylo spodziewac sie czegos innego po niej?
Trzymam kciuki za mieszkanie! Wy je wynajmujecie, tak?

Anouk super, ye trafiliscie na takiego dzielnicowwego. Roznie to z nimi bywa, a Wam sie "trafil" po prostu swietny. Mam nadzieje, ze szybko uporacie sie z okropnym babsztylem!!!
Julka jest rewelacyjna. Ma tak niesamowicie pogodna buzke :)

Mei straszne mialas przezycie i bardzo wspolczuje sytuacji. Jestes cholernie madra osobka :)
JA Cie zle nie oceniam, trudnokochac czlowieka, ktory wyrzadza tyle krzywdy najblizszym. Mocno Cie tule i trzymam kciuki za jak najszybsze rozwiazanie sytuacji!!!!

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny:Całus:

Anouk co do babci to masz całkowitą rację, ona ma już swoje lata i wcale jej nie się nie chce już żyć;) Choć brzmi to drastycznie... Ona już się pogodziła z tym, że to jej ostatnie chwile, mimo, że na razie jest ok... Wiadomo, że ze zdrowiem lepiej już nie będzie a wręcz przeciwnie... Wymiękam jak ona przyjmuje wszystko co los jej przyniesie... Jak odejdzie to będzie mi jej bardzo brakowało...
Niestety z policją miałam gorsze doświadczenia. Kiedy zgłosiłam ojca to zapytali czy chcę niebieską kartę. Odpowiedziałam, że nie a oni mi i tak założyli (jak się później tłumaczył dzielnicowy - bo już z nim rozmawiałam, na patrol zostali wysłani uczący się funkcjonariusze) co wiąże się z kolejnymi procedurami których sobie nie życzyłam. Na szczęście już to odkręcili, ale jeszcze 10lat karta będzie w ich papierach... Po rozmowie miałam wrażenie, że to ja jestem winna temu, że ojciec pije, a ja uważam, że to dorosły człowiek i sam o sobie decyduje. Tym bardziej, że nie żywię do niego żadnych uczuć. A w ich mniemaniu to ja się nim chyba zająć powinnam:Kiepsko: Poza tym zgłaszałam że jest agresywny a nie pijany... A ja go głupia tylko nastraszyć chciałam co zresztą podziałało. Wiem, że jak znowu któraś z nas będzie sama to już nie fiknie. Za to jak kiedyś otrzymywałam groźby karalne przez telefon i poszłam to zgłosić bo naprawdę się bałam to śmiali mi się w twarz, na początku policjant stwierdził, że to masa wypisywania. Jak pokrótce mu opowiedziałam o co chodzi, to "wtrącił", że jak on rozwiódł się z żoną to on dostał prawa do opieki nad dzieckiem:Histeria: Chciał mi tym uświadomić jaki on ma pogląd na wredne kobiety - matki i biednych odtrąconych tatusiów) I stwierdził jeszcze, że ja złośliwa jestem bo chcę mieć na kogoś haka:Kiepsko::Kiepsko::Kiepsko: Nie no szkoda pisać bo to była komedia a takich głupot się nasłuchałam, męczyłam go ponad tydzień, ale zgłoszenia w końcu nie przyjął a ja już nie miałam siły się z nim użerać... Jak to opowiedziałam dzielnicowemu to zrobił głupią minę i nie odpowiedział nic bo dobrze wie, że u nas petentów się zbywa. A radę dostałam taką, żeby mama podała ojca o alimenty. Więcej z tym zachodu niż to wszystko tego warte. On ją utrzymuje i daje jej większą część swojej emerytury. Ja oddaję część swojej wypłaty i za to utrzymujemy dom. Nie chce nam się prowadzić otwartej wojny, bo nic tym nie wskóramy. On i tak będzie z nami mieszkał i tak, a pieniędzy raczej więcej nie dostaniemy więc po co wtykać kij w mrowisko? W mopsie też kiedyś byłam i tam naprawdę miła pani pogadała ze mną od serca i okazało się, że i tak nic nam się nie należy bo nie jest istotne ile mama dostaje od ojca, tylko ile jest na papierku. A co się dzieje z resztą pieniędzy nikogo nie obchodzi::): Kosmos::): I nie kocham Polski::(: Bardzo za to się cieszę, że Ty trafiłaś na człowieka, który nie rozkłada rąk, tylko podsuwa konkretne (choć drastyczne) pomyły na uprzykrzanie babie życia, bo chociaż tyle możecie:36_1_21: Szkoda, że tylko tyle... Cholera, jakbym miała własny kąt to bym Was zaprosiła do siebie na te parę dni! Ja chyba naprawdę złośliwa jestem...:Nieśmiały: No nic... Nie ma co się łamać! Mogło być gorzej. Trzeba żyć dalej... Trzymam mocno za Ciebie kciuki i dziękuję raz jeszcze za dobre słowa, Wam wszystkim dziękuję:Całus:

Ps. O kurna... Ale posty dzisiaj taśmowe lecą... Gosia wróci z pracy to się za głowę złapie:hahaha:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

witajcie kochane!!!

Wczoraj caly dzień miałam gości i nawet nie podczytałam forum Później mialam korektę kresek i wróciłam w takim stanie, że szkoda pisać. Masakrycznie mnie bolały oczy, wszystko piekło i spuchło dwa razy niż wczesniej. Dzisiaj doszlam do siebie :lup::lup:
Rano skoczyłam na zakupy i dopiero wstawiam obiad a w domu sajgon:Histeria: Mam jeszcze w zamiarze upiec sernik londyński, praqdopodobnie jutro będe miała gości:Niespodzianka:

Mei mam nadzieję, że twoje sprawy szybko się poukładają. Tulam mocno!! Dobrze Ciebie rozumiem, mój ojciec był alkoholikiem i niestety jak się juz ocknął to miał wypadek i zmarł::(: Do dziś dnia nie zapomnę awantur domowych, krzyków i wstydu!!

Andzia sił kochana!! Dziewczynki coraz starsze, z zachowaniem powinno być lepiej.
Gosia pracusiu, oby wszystko się poukaldalo z praca. Jak masz mozliwośc zmieniaj na lepsze!!

Magda spokoju życzę!! Wszystko będzie ok!!

Odnośnik do komentarza

Witam...
u nas dziś kolejny piękny dzień :yipi:
na 16 ide do fryzjera :yipi: i już nie moge sie doczekać, az odpoczne troche i się zrelaksuje ::): a do tego wkońcu zrobie porzadek z włosami, bo mam straszne odrosty...

Mei okropna historia:( strasznie wspolczuje takich relacji z tatą, ale wcale ci sie nie dziwie, skoro on takie szopki odstawia, a ty masz w zupelnosci racje i popieram twoje zachowanie...
dobrze ze chociaz z P. jest troche lepiej i w takim momencie ci nie psuje nerwow...

Cafe teściowka oczywiście mnie rozbroila tym tekstem...nosz ta baba serca niema...wrrr
oby z mieszkaniem wszystko się ulożylo!!!trzymam kciuki!!!

Andzia widze ze dzis milo dzionek spedzasz:) super!
to ci dopiero polozna pocieszyla:D

Magda super że juz po spowiedzi:)
na ktora jutro macie ślub? bo chce być duchem z Wami::):

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

A ja jeszcze na szybciutko do Was zagladam :)
Zawiezlismy podziekowania dla gosci i alkohol do knajpy, z mlodym poszalelismy na placu zabaw. P. pojechal myc samochod, a ja zajelam sie mlodym. Godzine go usypialam :lup: Jak nigdy! A tyle rzeczy jeszcze do zrobienia. Z tej bezsilnosci co chwila sie na niego darlam, ale fatalnie sie z tym czuje :(((

Anielinka moze jakies fotki w nowej fryzurze??? Super, ze zakupy udane :)
Slub o 13 - licze na dobre mysli :)

Vercia Ty nasz przodowniku pracy, czy Ty potrafisz choc na chwile usiasci nic nie robic? :hahaha:

Mei smutna historia! Czlowiek jest tak cholernie bezsilny w takiej sytuacji. Super jednak, ze sie tak z mama wspieracie! Tuuuulam mocno!

Odnośnik do komentarza

Anielinka nic nie mow o pogodzie. Ja jestem zalamana :((( Rano jeszcze bylo pieknie, a uz pod wieczor taaak zimno i wietrznie. Teraz jeszcze przyszly czarne chmurzyska. Zamarzne jutro :(

Kasioleqq hop hop! MAm nadzieje, ze juz po przeprowadzce i ze neta bedziesz tam miala szybciutko :)

Ok, kochane, ja juz uciekam. Musze poprasowac Michałowi ciuchy, zgrac kilka plytek z muzyka. No i jak P. wroci to troche z nim pogadac :)
Odezwe sie w niedziele!
Trzymajcie kciuki!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...