Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe mamy 2021


Gość Magda

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Marlenka

Ja jestem permanentnie wzdęta i taki brzucho to ja miałam chyba w 4 mcu, a macica jeszcze bardzo nisko przecież. W spodnie się nie dopinam, pod paskiem ukrywam stale odpięty guzik a w domu geterki 🙂 wczoraj też cały dzień leżałam i spałam, było mi niedobrze i brzuch mnie bolał, dziś w miarę ok ale to siły przyszły pewnie a wizytę u gin popoludniu

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość Karolina 88 napisał:

Aleksandra ja tez tak mam. Cały czas się stresuje czy wszystko jest ok. Boje się komukolwiek powiedzieć o ciazy bo nie wiem czy się uda. W sobotę powiedzieliśmy moim rodzicom bo juz trochę widać i tata przyznał ze coś juz podejrzewal .  zapowiedzieliśmy im tylko ze maja nikomu nie mówić przynajmniej aż skończę 12 tydzien . Nie chce się potem wszystki tłumaczyć.  Wczoraj mieliśmy jechać do rodziców męża ale przeleżałam cały dzień tak się źle czułam. Dzisiaj tez nie mam siły na nic ale maz jest w pracy a ja z dziećmi wiec musze je ogarnąć. 

Dziewczyny jak wasze samopoczucie i dolegliwości ? Jak wasze brzuszki ? Widac juz coś? 

Jak się nie pilnuję to widać :). Pani sprzedawczyni w Supersamie już się zorientowała. Karolina88 nie martw się - ja też bez przerwy śpię. Przyjmuję wszystkie możliwe pozycje leżące. Nie mam jeszcze dzieci tylko 3 psy, ale Byłam dzisiaj u ginekologa - końcówka 8 tygodnia. Serce bije, maluch macha rączkami (płetwami ;)) w lewo i prawo. Mam już pozostałe skierowanie i dalej do przodu. I tez nikomu nie mowie - nie chce pozniej zbędnych pytań.

Odnośnik do komentarza
Gość Niecierpliwaa

Ja dzisiaj jestem po kolejnej wizycie. Maluszek ma już 2 cm, serduszko bije. Badania z krwi w porządku. Za 3 tyg. pierwsze prenatalne .  Dziewczyny, też się boję, ale co ma być to będzie. Staram się cieszyć ciążą i nie myśleć o złych rzeczach. A po takich wizytach jak dzisiejsza człowieka aż przepełnia radość 

Odnośnik do komentarza
Gość Niecierpliwaa
8 godzin temu, Gość Marlenka napisał:

Patrz Niecierpliwa jak to szybko leci, jeszcze chwila i wszystkie płeć poznamy, choć niektóre bobaski lubią się długo chować 😉

Karolina <piona> no to rodzimy razem 😉

Lekarz powiedział, że istnieje szansa,że już za 3 tygodnie poznamy płeć, ale lepiej za bardzo się nie nastawiać, bo czasami maluszek nie chce pokazać, co ma między nogami. Podobno miał taką pacjentkę, że dzidziuś pokazał kim jest grubo po 20 tygodniu, tak się skrzętnie ukrywał. Osobiście od początku ciąży mam przeczucie, mój maluszek to mały chłopiec. Zobaczymy czy się sprawdzi. 

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

Hej dziewczyny. Ja dzisiaj byłam zrobić sobie morfologie bo coś czuje ze przy tych mdlosciach i wymiotach nabawiłam się anemii . Wyniki będą po 15 . Ledwo żyję i funkcjonuje. No i kupiłam sobie tabletki na mdlosci żebym cokolwiek mogla zjeść i wypić.  Musze działać żeby dzidzia miala z czego czerpać a jak na razie to ja jestem wyczerpana. Gdyby wyniki były zle dzwonie do lekarza co mam robić dalej. A jak u was ? Jak objawy ? 

Odnośnik do komentarza
Gość Marlenka
W dniu 9/2/2021 o 8:08 PM, Gość Niecierpliwaa napisał:

Lekarz powiedział, że istnieje szansa,że już za 3 tygodnie poznamy płeć, ale lepiej za bardzo się nie nastawiać, bo czasami maluszek nie chce pokazać, co ma między nogami. Podobno miał taką pacjentkę, że dzidziuś pokazał kim jest grubo po 20 tygodniu, tak się skrzętnie ukrywał. Osobiście od początku ciąży mam przeczucie, mój maluszek to mały chłopiec. Zobaczymy czy się sprawdzi. 

Zdarza się i dłużej ukrywać 🙂 znam przypadek do 34 tygodnia, a inna koleżanka miała mieć dziewczynkę a w 30 Tc jednak chlopak

Jest możliwe poznać płeć w 12tc na prenatalnych, jednak rzadko mówią że na 100%, bliżej połowy już pewne, jeśli pokaże 

Odnośnik do komentarza
Gość Marlenka
6 godzin temu, Gość Karolina 88 napisał:

Hej dziewczyny. Ja dzisiaj byłam zrobić sobie morfologie bo coś czuje ze przy tych mdlosciach i wymiotach nabawiłam się anemii . Wyniki będą po 15 . Ledwo żyję i funkcjonuje. No i kupiłam sobie tabletki na mdlosci żebym cokolwiek mogla zjeść i wypić.  Musze działać żeby dzidzia miala z czego czerpać a jak na razie to ja jestem wyczerpana. Gdyby wyniki były zle dzwonie do lekarza co mam robić dalej. A jak u was ? Jak objawy ? 

Oczywiście, badania nie zaszkodzą i będziesz spokojniejsza. Mam nadzieję że pomogą Ci te tabletki. Masz już wyniki? 

U mnie wymiotów brak, choć samopoczucie czasem mam fatalne i  ciągnie mnie okropnie na wymioty. W pierwszej ciąży 2 razy wymiotowałam i też miałam takie mdłości okropne, że leżałam bardzo często z miska i się ruszyć nie mogłam. A gdy już przeszły te całodniowe mdłości to przyszła zgaga i refluks... Nie rozstawałam się z migdałami, teraz już też mam czasem zgagę ale jeszcze nie aż tak bardzo. 

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88

Jestem w szoku bo dawno nie miałam tak dobrej morfologie. Czyli nic na moje samopoczucie nie poradzę i musze przeczekać najgorszy czas . Tez mam nadzieje ze tabletki chociaż w niewielkim stopniu mi pomogą. 

Mi w poprzedniej ciazy na prenatalnych powiedzieli ze na 80 % dziewczynka. Az byłam w szoku ze tak szybko poznał plec ale mial nowiutki aparat wiec stwierdziłam ze sie nie myli chociaż byłam przygotowana na chłopca bo tak czułam. 2 tygodnie się przyzwyczajałam do myśli ze w końcu będzie coreczka. No a w 20 tygodniu lekarz oznajmił ze zdrowiutki chlopak 🤦‍♀️ Także średnio wierze w takie wczesne rozpoznanie płci. Kolo 20 tygodnia to juz pewne ale na wcześniejszym etapie to chyba bardziej loteria.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęśliwa mama

Póki co druga beta wyszła świetnie u nas🙂 Doktor powiedział, że jest wysoka i wskazuje na 6,5 tygodnia ,co oznacza że ciąża zdrowo się rozwija. 

Po weekendzie mam usg  ,więc liczę że serduszko bije przy takim hcg  prawidłowym 😊 chociaż wczoraj i dzisiaj znowu pobolewa mnie brzuch... 😔 A już na parę dni z tym miałam spokój. Czasami mnie to niepokoi 

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny 🙂 Jestem w 7 tygodniu. Termin na 30.09. USG potwierdzające ciążę miałam w 6 tygodniu. Pięknie biło już serduszko. Jednak martwię się strasznie... 2 lata temu poroniłam w 8 tygodniu... 3 dni temu zrobiłam wszystkie badania krwi i okazało się że progesteron wynosi 16 😞 (norma w tym czasie to 26), wyslalam maila do lekarza prowadzącego z wynikami i od razu oddzwonił że wypisuje receptę na luteinę dopochwowo 2x dziennie... Żeby szybciutko wykupić... A kolejne USG dopiero za tydzień... 

Odnośnik do komentarza
Gość Asiuncia007

Dziewczyny doszło u mnie do poronienia. Miałam okazję przyjrzeć się temu co ze mnie wypadło i zarodka nie widziałam więc ból psychiczny nie jest aż tak dotkliwy, jeśli tak to mogę ująć, ale fizycznie czuję sie kiepsko. Dlatego mam pytanie do tych z Was, które były w podobnej sytuacji. Jak czułyście się po poronieniu? Jak długo występowało u Was krwawienie, w jakim stopniu i jaki był ból? Wczoraj leżałam cały dzień, dzisiaj już dawka 400mg ibuprofenu pomaga ale czasem takie napady boleści że chodzić się nie da. Będę wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami.  

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Gość Asiuncia007 napisał:

Dziewczyny doszło u mnie do poronienia. Miałam okazję przyjrzeć się temu co ze mnie wypadło i zarodka nie widziałam więc ból psychiczny nie jest aż tak dotkliwy, jeśli tak to mogę ująć, ale fizycznie czuję sie kiepsko. Dlatego mam pytanie do tych z Was, które były w podobnej sytuacji. Jak czułyście się po poronieniu? Jak długo występowało u Was krwawienie, w jakim stopniu i jaki był ból? Wczoraj leżałam cały dzień, dzisiaj już dawka 400mg ibuprofenu pomaga ale czasem takie napady boleści że chodzić się nie da. Będę wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami.  

Bardzo mi przykro ;( ja przezylam 2 lata temu to samo. W czwartek ginekolog stwierdził brak serduszka i skierowanie do szpitala... W poniedziałek dopiero mnie przyjęli i zaczęli wywoływać poronienie. Ja niestety widziałam zarodek. Straszny ból psychiczny i fizyczny. Następnego dnia do domu i przez tydzień nosiłam takie grube i długie podpaski bo krwawilam. Po tym przerzuciłam się na zwykłe wkładki. Trwało to około 2 tygodni z tego co pamiętam. W domu już mnie nic nie bolało choć lekarz przepisał na wszelki wypadek tabletki rozkurczowe. Scopolan czy coś w tym stylu. 

Odnośnik do komentarza
Gość Asiuncia007

Właśnie ja mam takie skurcze że początkowo myślałam ze to jelita mnie bolą bo ogólnie nic z gotowców nie jem a na kolację zjadłam słodkie płatki z mlekiem. Na drugi dzień jak krwawienie się nasiliło to już wiedziałam że to nie jelita. Ból jest okropny. Jak przy miesiączce ale nawet bolesna miesiączka przy tym to nic. 

Z kalendarza wychodziło że to koniec 8 tygodnia ciąży ale wcześniej nie miałam robionych badań czy usg. W sobotę bylam u położnej założyć kartę ciąży, jak wróciłam byłam mega zmęczona ale była u mnie koleżanka. Po jej wyjściu rozpielam spodnie i poczułam taką ogromną, wielką ulgę... wieczorem bolał mnie brzuch jak na miesiaczkę i pomimo że 8 tygodni nie miałam ochoty na czekoladę, to nagle mi się chciało. I minęły objawy ciąży. Więc już wiedziałam że coś nie tak. Na drugi dzień miałam brązową wydzielinę jak czasami przed miesiączką. Zadzwoniłam do położnej ale powiedziała że nie możemy nic zrobić tylko czekać. Jak już pojawiła się krew to nie miałam złudzeń. 

Teraz już wiem że nawet na początku ciąży trzeba odpoczywać, nie przemęczać się, nie nosić za ciasnych w pasie spodni, wysypać się. Dlatego dbajcie o siebie Dziewczyny i słuchajcie swojego ciała bo daje najlepsze podpowiedzi. 

Potraktuję to jako lekcję przed ciążą w odpowiednim czasie. Z pewnością mniej emocjonalnie do tego podchodzę z tego względu że wcześniej nie miałam przeprowadzanych badań czy usg (choć z drugiej strony patrzeć to to ogromny błąd ale jestem w Holandii a tu do 12 tygodnia poronienie traktuje się jako coś zupełnie naturalnego), i po poronieniu nie widziałam zarodka. Teraz najważniejsze jest aby nie było powikłań. Ale rzeczywiście, poronienie to bardzo przykry temat.

 

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Karmelitto napisał:

Cześć dziewczyny 🙂 Jestem w 7 tygodniu. Termin na 30.09. USG potwierdzające ciążę miałam w 6 tygodniu. Pięknie biło już serduszko. Jednak martwię się strasznie... 2 lata temu poroniłam w 8 tygodniu... 3 dni temu zrobiłam wszystkie badania krwi i okazało się że progesteron wynosi 16 😞 (norma w tym czasie to 26), wyslalam maila do lekarza prowadzącego z wynikami i od razu oddzwonił że wypisuje receptę na luteinę dopochwowo 2x dziennie... Żeby szybciutko wykupić... A kolejne USG dopiero za tydzień... 

Cudowny lekarz - ja tez poroniłam rok temuw 7 tygodniu. Nie wiedziałam o ciazy. Tym razem luteina od 4 tygodnia i w 9 tygodniu serce nadal bije :). Powodzenia !

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęśliwa mama
4 godziny temu, Karmelitto napisał:

Cześć dziewczyny 🙂 Jestem w 7 tygodniu. Termin na 30.09. USG potwierdzające ciążę miałam w 6 tygodniu. Pięknie biło już serduszko. Jednak martwię się strasznie... 2 lata temu poroniłam w 8 tygodniu... 3 dni temu zrobiłam wszystkie badania krwi i okazało się że progesteron wynosi 16 😞 (norma w tym czasie to 26), wyslalam maila do lekarza prowadzącego z wynikami i od razu oddzwonił że wypisuje receptę na luteinę dopochwowo 2x dziennie... Żeby szybciutko wykupić... A kolejne USG dopiero za tydzień... 

A  bierzesz coś dodatkowo? Ja po poronieniu dostałam od razu duphaston i biorę. 

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęśliwa mama
4 godziny temu, Gość Asiuncia007 napisał:

Dziewczyny doszło u mnie do poronienia. Miałam okazję przyjrzeć się temu co ze mnie wypadło i zarodka nie widziałam więc ból psychiczny nie jest aż tak dotkliwy, jeśli tak to mogę ująć, ale fizycznie czuję sie kiepsko. Dlatego mam pytanie do tych z Was, które były w podobnej sytuacji. Jak czułyście się po poronieniu? Jak długo występowało u Was krwawienie, w jakim stopniu i jaki był ból? Wczoraj leżałam cały dzień, dzisiaj już dawka 400mg ibuprofenu pomaga ale czasem takie napady boleści że chodzić się nie da. Będę wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami.  

Ja widziałam zarodek 😔 Jak już poszłam do szpitala to wiedziałam że na usg  raczej będzie,,czysto" i było. Parę dni były ciężkie, potem z dnia na dzień już lepiej. Ale obawy przy tej ciąży są straszne ,Czy będzie wszystko dobrze.

Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny❤️!
Chciałabym zaprosić Was lub Wasze koleżanki do udziału badaniu internetowym, które realizujemy w naszym Laboratorium Badań Ewolucyjnych na Uniwersytecie SWPS 😊👌
 
To nie jest takie zwykłe badanie, ponieważ tym razem zapraszamy na nie jedynie kobiety w ciąży. Jeśli więc jesteście w ciąży, lub Wasze siostry/przyjaciółki/kumpele/sąsiadki/kuzynki są, to zachęcam i proszę o udostępnienie poniższego linka rekrutacyjnego 👌.
Są w nim zawarte podstawowe informacje: co gdzie, kiedy i jak, więc każda potencjalna uczestniczka będzie mogła komfortowo zdecydować czy chce z nami współpracować, czy nie 💁🏼. Warto wspomnieć, że badanie jest płatne! Więc nie tylko pomagacie w rozwoju nauki, ale także macie kilka złotych więcej w portfelu! 
ZAPRASZAMY! Będziemy bardzo wdzięczne zarówno za udział (jeśli to oczywiście możliwe 😁) jak i podanie dalej przyszłym mamom 👍 💕!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Karmelitto
3 godziny temu, Gość Szczęśliwa mama napisał:

A  bierzesz coś dodatkowo? Ja po poronieniu dostałam od razu duphaston i biorę. 

No właśnie jedynie przez telefon lekarz powiedział mi o luteinie. W poniedziałek mam zrobić krew, żeby sprawdzić progesteron a w czwartek wizyta i USG...

5 godzin temu, AleksandraNowyŚwiat napisał:

Cudowny lekarz - ja tez poroniłam rok temuw 7 tygodniu. Nie wiedziałam o ciazy. Tym razem luteina od 4 tygodnia i w 9 tygodniu serce nadal bije :). Powodzenia !

Oby było wszystko dobrze! 🙂Trzymam kciuki 😉

Odnośnik do komentarza
Gość Karolina 88
10 godzin temu, AleksandraNowyŚwiat napisał:

A ja panikuję - w czwartek pokłóciłam si z partnerem i dostałam klasycznego ataku histerii (co jest u mnie normalnym zachowaniem - mam tak od dziecka). Nie trwał długo ale był. Od soboty mam osłabione symptomy ciazy - mniejsze mdłości itp. I troszkę panikuję - ponownie.

Aleksandra ja tez mam trochę słabsze symptomy ciazy. To znaczy mam trochę więcej siły z rana i juz mnie tam nie mdli. Dzisiaj np. cały dzień było w miarę aż wieczorem naprawdę zaczęłam się martwić czy z dzieckiem jest ok,  aż nagle bez ostrzezenia musiałam zwymiotować.  Powiem ze trochę mnie to uspokoiło.  I tak sobie myślę że może juz będzie trochę lepiej ? Do tej pory naprawdę koszmarnie się czułam. Ja jestem na etapie 9+4 a ty ? 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...