Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe mamy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie stawianie się brzucha praktycznie minęło, czuję się dobrze, tylko czasem mały tak mi się wierci na dole, aż mam wrażenie, że za chwilę wyjdzie 😀 Tak miałam wczoraj przed snem, aż mąż się zapytał co ja tak leżę, bo trzymałam rękę na spojeniu i trochę mnie bolało. Za dwa tygodnie zdejmuję pessar, ciekawe czy tak jak poprzednim razem dotrwam do końca, czy też urodzę wcześniej. 

Odnośnik do komentarza

Ja mam skurcze juz dosc bolesne.Ostatnio mnie obudziły w nocy.Brzuch napina sie w ciągu dnia duzo razy.Czasem boli mniej czasem bardziej.Najgorszy bol to jak się rusza czasem mysle, ze zaraz wyjdzie i czuć je bardzo nisko.Wieczorem jest najbardziej aktywna.Jutro mam wizyte jestem ciekawa jak malutka i czy cos tam się zmieniło jakies rozwarcie moze przez te bolesne skurcze.Chcialabym mieć to juz za sobą bo ta ciąza mnie wykończyła dosłownie ale z drugiej strony na sama mysl o porodzie troche sie stresuje ...

Odnośnik do komentarza

Ja mam dziś skurcze, ale serca. Obudziłam się o 2 i myślę i się wkurzam. Może to i nie miejsce na takie żale, ale potrzebuję coś zrobić ze swoją złością. Sytuacja na porodówkach w moim mieście - tragiczna. Obecnie przyjmuje wyłączne jeden szpital, pozostałe 3 zamknięte, albo przepełnione. Szpital, w którym zamierzam rodzić (w małym mieście obok tego, w którym mieszkam) ogłosił dziś, że jest przepełniony i zawieszają przyjęcia. Godzinę później podali informację, że wysupłali dodatkowe miejsca częściowo przekształcając na porodówkę oddział ginekologiczny - chwała im za to w imieniu wszystkich obecnie rodzących! Od lat nie korzystam z nfz. Od równie wielu lat odprowadzam składki na ten sam nfz. A teraz nie mam nawet pewności, czy będę miała gdzie urodzić, jak przyjdzie co do czego. I co się dzieje w tym samym czasie? TK staje w obronie życia poczętego zaostrzając prawo aborcyjne. Nie wiem nawet co zrobić ze złością, którą teraz czuję. Współczuję ogromnie kobietom, które będą ofiarami tej zmiany i którym przyjdzie rozważać ciążę w tym chorym czasie... 

Odnośnik do komentarza

Karoo No mamy powody do nieprzespanych nocy! 
Nie wiem co ja bym zrobiłam gdybym dowiedziała się,ze moje dziecko jest tak nierozwinięte/chore,ze musze je urodzić aby umarło... dlatego uważam,ze kobieta/para powinna mieć wybór. No i najważniejsze wsparcie! Lekarzy i systemy ogólnie, psychologa. Każda decyzja w takiej sytuacji uważam,ze jest dobra. 
co do szpitali... braku miejsc również się boje 😞 ale staram się na maksa żyć normalnie i nie czytać, nie sprawdzać informacji 🙈 czekam na wizytę 4.11 to jest dla mnie najważniejsze, ze dobrze się czuje, piorę, prasuje, wczoraj byłam na sesji brzuszkowej (bez gołego brzuszka bo to nie mój klimat;)) 

Odnośnik do komentarza

Ja tez się strasznie zdenerwowałam tym wyrokiem TK- tak ze nie mogłam spać! To jest po prostu nieludzkie!!! Zaczęłam się zastanawiać na jaki świat ja sprowadzam moją córeczkę ... masakra....

Karoo strasznie Ci współczuje, ale bądź dobrej myśli:) Będzie dobrze!!!! Ale rozumiem Cię bo co to za kraj - istny burdel na kółkach - nic nie funkcjonuje, a władza tylko potrafi z nas ściągać kasę i ograniczać nasze prawa- sorry, ale jestem strasznie wkurzona:(

Odnośnik do komentarza

Też się baaaaardzo boję o te szpitale! Dziś idę na wizytę i będę już bardzo naciskać na rozwiązanie,mam nadzieję że w poniedziałek położy mnie do szpitala a we wtorek/ środę będę już po! Bardzo bym chciała,a potem jak najszybciej wyjść i do domku.

Meg, współczuję Ci tych skurczy,ja wczoraj tak miałam... najgorsza ta niepewność,czy to już? Czy dzwonić do lekarza,a może jechać do szpitala,nie wiadomo 🤦

Dziewczyny,a mam pytanie,pojawił się Wam już pokarm? U mnie nic a nic choć od kilku dni,piersi bardzo mnie bolą, najgorzej brodawki😬

Odnośnik do komentarza

Ania mi się już pojawił dwa miesiące temu i tak sobie leci.Musze uzywqz wkładek laktacyjnych.Z tym, ze jednego dnia leci odrobinka a drugiego bardzo dużo np.Pytalam poloznej mowi, ze to naturalne.Czasem tak jest a w pierwszej  ciazy nie mialam czegos takiego i bylam teraz troche zdziwiona,ze tak szybko u mnie ta siara się pojawila. Na początku mialam takie dziwne mrowienia i wtedy leciało z piersi a teraz leci podczas skurczu najbardziej. Aniu daj znać po wizycie co i jak.Ja tez dzisiaj idę.

Odnośnik do komentarza

Ja dzis w nocy mialam znowu te bole menstruacyjne, a dopiero 36 tydz sie zaczal. 

Tez sie martwię ta sytuacja w szpitalach, ale wierzę,  że nie zostawia nas jak juz przyjdzie co do czego. 

Mleka tez jeszcze nie mam i nic nie czuje zeby się zanosiło...

Piszcie dziewczyny jak po wizytach. Ciekawa jestem jaki stosunek maja Wasi lekarze do tego wszystkiego i czy pozwolą na wcześniejsze rozwiązanie. Ciekawe jak Martuu 

Kzbn, a ty juz wróciłaś do domu? Chyba ze gdzieś nie doczytalam.

 

Odnośnik do komentarza

Ja po wizycie dziewczyny.U malutkiej wszytsko dobrze przepływy, wody itd.Wazy 3090.Ja jestem teraz 36+2.Doktor kazal odstawic luteine w niedziele i najlepiej nie rodzic do środy zeby było donoszone 🙂 chodziaz te skurcze sa częste. Mam nadzieje, ze wytrzymam. Szyjka jest miekka, skrocona i rozwarcie  na 1.5 cm. On myśli, że urodze przed terminem no ale co bedzie nigdy nie wiadomo. Nie ma porodow rodzinnych no i trzeba liczyć na pomoc położnej i na siebie przede wszystkim. Musze zacząć się jakoś pozytywnie nastawiać bo co tu innego pozostało bo tych ciężkich wiadomościach które  napływają 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja też po wizycie...wody, przepływy ok, nie ważył małego dziś bo tydzień temu był pomiar. Niestety nie namówiłam go na rozwiązanie w tym tygodniu. Jeszcze tydzień kazał mi wytrzymać...31.10 wyjmie mi pessar,a 2.11. cesarka...

Mówi że ten brzuch mi się napina i ból jak na miesiączkę mam,ale mówi że na tym etapie to normalne i dziwne by było jakby nic się nie działo. Powiedział mi tez ze nie chciałby żebym za długo leżała w szpitalu bo przyjeżdża dużo pacjentek z covidem do porodu i nie odsyłają ich,bo chyba nie ma gdzie,więc rodzą. Także jest duża szansa że można coś załapać 😬😭

U nas w szpitalu wymaz nie jest wymagany przed planowana cc...mam nadzieję że wytrzymam jeszcze ten tydzień,ale już baaaaardzo ciężko 🤦🙄😣

Odnośnik do komentarza

Czyli wiadomości dobre 🙂 wytrzymajcie dziewczyny jeszcze tydzień,  trzymam kciuki.

Meg, to jesteśmy w takim samym tygodniu, a moj waży 2400. Chociaz bratową mi mowila, ze to wazenie moze byc różne nawet do 0.5 kg. Przynajmniej ona tak miala.

Aniu, u mnie w szpitalu robi się test na covid jeśli porod planowany. Z jednej strony dobrze, ze u Was nie, bo jeszcze by próbowali Was rozdzielić,  co jest niezgodne z prawem. 

Ja nie planowałam porodu rodzinnego, ale liczyłam na to, ze jednak ktoś będzie w pobliżu.... 😔 No niestety takie nas czasy spotkały.

 

Odnośnik do komentarza

Klaudia89 , masz racje roznice w pomiarach się zdarzają.Znam takie przypadki ale tez moze byc tak, tak że jedno dziecko jest mniejsze, drugie większe i nie ma w tym nic złego.Pierwsza córka ważyła prawie 4kg wiec teraz tez lekarz mowil, ze wyglada na to, ze bedzie wieksza i tak bylo od początku w usg.A do terminu maszz jeszcze troche wiec podrośnie 🙂

Odnośnik do komentarza

Meg, cieszę się że u Was wszystko dobrze 🙂 myślę że wytrzymasz jeszcze tydzień spokojnie,takie rozwarcie na tym etapie to normalne,z resztą nawet jakby teraz malutkiej zachciało się wyjść to już na prawdę jest bezpiecznie! Ale oczywiście życzę i Tobie i sobie, żebyśmy jeszcze tydzień wytrzymały 😉

Klaudia 89, nie przejmuj się tą wagą ,tak jak pisze Meg, zdarzają się ogromne różnice w tych pomiarach...u mojej koleżanki waga sugerowana z USG przed porodem była prawie o 1kg niższa niż faktycznie mały się urodził! Też wszystko zależy, czy to pierwsza ciąża,jakiej jesteś budowy itd. Także spokojnie, najważniejsze że dzidziuś rośnie.🙂 A moja inna koleżanka urodziła po 40 tc i mała ważyła 2550g,więc to na prawdę nie ma reguły!

Odnośnik do komentarza

Aniu tez sie ciesze, ze u Ciebie wszytsko dobrze.Tak jak piszesz teraz juz jest bezpiecznie. Mam nadzieję, że wszystkie sie niedługo będziemy cieszyć naszymi maleństwami i niech sytuacja w kraju nam tego nie odbierze 

Kzbn, ja tez wczoraj po lekarzu pojechałam  do sklepu kupilam  jakies ostatnie rzeczy potrzebne w tym stanik w końcu do karmienia, przewijak i inne dupereliki i tak mi do humor poprawiło 😉 a jeszcze znalazłam fajna karuzelke  do łóżeczka z tym, że ja na początek mam takie dostawne.Nie wiem czy któraś ma takie łóżeczko i dalo radę przyczepić taka karuzele przeznaczona do zwykłego lozeczka.Bo te specjalne  do dostawki jakos mi się nie podobają.

Odnośnik do komentarza
Gość Kinga Holandia

Witam wszystkie mamusie ❤️

Wczoraj na świat przyszedł mój Fanbius z waga 3860 i 49cm 🥰❤️
Cesarka zapalanowana,wiec odbyło się bez skurczy, znieczulenie w kręgosłup było dość nie przyjemnie dla mnie, pierwsze 10 minut nie kontaktowałam, ale później przeszło i najważniejsze . Ze  dzidziuś zdrowy ❤️teraz tylko lezymy i odpoczywamy❤️Bol po cesarce jest ale obok mnie leży tyle szczęścia ze endorfiny robią swoje ❤️ Mleko miałam od razu, mimo ze przez 9 miesięcy nawet siara nie ciekła, dzidziuś wiedział jak rozkręcić cycuszka ❤️ Trzymam za Was kciuki! 

Odnośnik do komentarza

Wow Kinga gratulacje dla dzielnej mamy, wspaniala wiadomość  😘 ja mam raz lepsze raz gorsze dni ostatnio 3 dni miałam takie ciagniecie brzucha do dolu jakby mi juz chciało wszystko wyjechać dołem ale dziś się uspokoilo jak trochę odpoczelam.  Czulam tez klucie w pochwie, lekkie jakby skurcze, ale to raczej nic powaznego. Wizyta dopiero 2.11 muszę dotrwać i jak sie dowiem ile synek waży to będę spokojniejsza. Brzuch mi dosyc widocznie urósł w ostatnim tygodniu i skóra aż szczypie wiec chyba mały też przybiera. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...