Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe mamy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Na start to chyba ciuszki na rozmiar 56, bo nawet jak dzidziuś będzie większy to i tak nóżki podkurcza i będą dobre. Tylko nie za dużo w tym rozmiarze bo też dzieci szybko rosną.

Po porodzie naturalnym niby szybciej dochodzi się do siebie, chociaż też różnie to bywa. Jak jest bardzo duże nacięcie to też wszystko boli. Mojej kuzynce wyszły straszne hemoroidy po porodzie i mówiła że to było gorsze niż sam poród. No mówi się też później o nietrzymaniu moczu itp. Ale z drugiej strony to też są kobiety które po porodzie naturalnym wstają za godzinę i nic im nie jest,więc nie wiem. To wszystko zależy,każda ma inaczej, nie ma się co sugerować.

Po cc też brzuch boli, ciągnie, ciężko się wyprostować. Dla mnie po cc były najgorszew sumie 2 doby,pierwsza bo trzeba leżeć na płasko przez ileś godzin( ja musiałam 12h) po narkozie. A druga bo ciężko wstać i się poruszać. Dlatego mówię że jak mąż był to było super,bo siedział ze mną i we wszystkim mi pomógł,a teraz to nie wiem jak to będzie. No i też po cc później przychodzi pokarm i z tym też był horror. Ja jak rodziłam 9 lat temu to była straszna nagonka na karmienie piersią a teraz chyba jest jeszcze gorzej. Był problem żeby mi dziecko nakarmiły,każda położna na oddziale mi piersi wygniotla. Teraz to już sobie na to nie pozwolę, człowiek był młody i głupi.

Jakoś damy radę dziewczyny 😃

Odnośnik do komentarza

Ania No z tym karmieniem i laktacja to straszna historia, jeszcze te położne, No masakra co ty przeżyłaś!! 🙈 może na wszelki wypadek się zaopatrze w coś co pomaga w laktacji jakbym miała problem. 
Czytałam,ze niektóre dziewczyny biorą ze sobą laktatory do szpitala. Co wy na to? 

Odnośnik do komentarza
Gość Pistacja

Tak jak Ania pisze, na początek 56, choć nie za dużo bo to do miesiąca, tak przynajmniej było w przypadku moich dzieci. Bardzo szybko przeszły w rozmiar 62.

Miałam dwa porody naturalne. Pierwszy do zniesienia, natomiast po drugim mam uraz. Nawet mąż mówi,  że drugi raz takiego porodu by nie zniósł jako osoba towarzysząca.  Strasznie się nadenerwowaliśmy. Dlatego teraz jednak chciałabym cesarkę. Koleżanka, która rodziła miesiąc po mnie miała cc i szybciej doszła do siebie niż ja po naturalnym, także nie ma reguły. Trochę obawiam się o mleko, bo tak jak już wcześniej pisałam  nigdy nie miałam go dużo, to po cc może być jeszcze gorzej. Ania, u mnie było odwrotnie, pielęgniarki same zaproponowały dokarmianie jak widziały,  że dużo ode mnie nie leci.

Trzeba być dobrej myśli 😃

Odnośnik do komentarza
Gość Pistacja

Kzbn, mi mąż do szpitala przyniósł laktator i kupił femaltiker na laktację, ale niestety to nie bardzo pomagało. Najwidoczniej taka moja natura 🙂 Synuś był głodomorem, więc musiałam się wspomagać butelką. Wydaje mi się,  że to jednak często nie występuje u kobiet. Żadna z moich koleżanek nie miała problemu z laktacją, a wręcz przeciwnie miały tyle mleka, że musiały odciągać i mrozić. Ja z wielkim trudem odciągałam 50ml. 

Odnośnik do komentarza

Kurczę No ciężko sobie wyobrazić i się przygotować na dni po porodzie 🙈 

Także cieszę się z tego czasu 2w1 😅 moja mała dzisiaj bardzo aktywna wstała po 10 i co chwile ja czuje. Śmieje się niech już idzie spac żeby potem tez dużo spała 😂

Odnośnik do komentarza

Kzbn ja też już czuje tak intensywnie ruchy maluszka ze aż cały brzuch podskakuje...mamy już pewien rytm dobowy i są pory w których mocno się uruchamia ale w nocy ładnie śpi Tylko raz się budzi jak idę siku. Nie mogę się doczekać spotkania z moim maluszkiem a wizyta dopiero 10ego. Jak imiona Waszych pociech dagadane z tatusiami? 😁

Odnośnik do komentarza

Aniu, ale super wybór! Mi się kojarzy tylko z mega Ludwikiem z rodzinka.pl uwielbiałam ten serial!! 
 

u nas będzie (według niektórych zagapione od Państwa Lewandowskich 😅 ja się śmieje na to,ze jak zgapiac to od najlepszych) imię Klara na drugie Karolina (bo ja tam mam to raz a dwa po chrzestnej☺️

Odnośnik do komentarza

Hej! U mnie 24 TC (moja pierwsza ciąża), nadal bardzo dobrze się czuję - mam wrażenie, że mam więcej energii, niż przed czy na początku ciąży. 😉

Zaczynam na poważnie kompletowanie wyprawki i zastanawiam się nad kosmetykami dla maleństwa. Obecnie w ciąży używam produktów Mustela Maternite i zastanawiam się nad kosmetykami właśnie tej marki dla dziecka.

Spodobał mi się ich zestaw na start z torbą (https://www.mustela.pl/zestaw-wyprawkowy-dla-niemowlat) i rozważam jego zakup. Słyszałyście coś o tej firmie? Polecacie?

Odnośnik do komentarza

Kzbn, ja też bardzo lubię ten serial,ale imię spodobało mi się jak kiedyś byliśmy z córką na basenie i jakas mama wolała swojego syna- Ludwik. Wtedy jakoś tak sobie pomyślałam,że rzadko spotykane,ale bardzo ładne, mały Ludwiś a duży Ludwik🙂

Klara ,też super, ja w ogóle lubie takie proste imiona i żeby nie można było powiedzieć brzydko,w sensie np.Zosia - Socha,bo bardzo nie lubiłam jak na mnie w szkole mówili Anka😂

Odnośnik do komentarza

u nas ma byc Kajtek albo Aniela. Aniela miala byc juz przy starszej córce ale ostatecznie stała sie Paulinka i dobrze bo do niej kompletnie Aniela by nie pasowało🤣 u nas tez Kajtek nikomu sie nie podoba ale szczerze Wam powiem, że tak mowie do swojego brzucha i córeczka tez opowiada co to będzie jak Kajtuś sie urodzi że nie wyobrażam nazwać dziecka inaczej. Kiedyś chciałam Wojtka ale wokół nas jest tylu Wojtkow ze juz mnie nie przekonuje, nie lubie oklepanych imion.

jak u Was z upalami? Nagle zrobiło sie lato.

jade dziś nadać kleszcza.

Odnośnik do komentarza

Upały trochę dokuczają, jeszcze jak się siedzi w domu i nic nie robi to ok,ale jak tylko się ruszę to pot po plecach się leje 😣

Cieszyłam się właśnie do tej pory,że to lato takie nijakie bo gorąc nie dokucza. Za to córka w siudmym niebie bo wreszcie może się popluskać w baseniku🙂

Odnośnik do komentarza

Elaela Aniela jak ładnie! Mój mąż chciał Kajetana 😉 

No bywa upał bywa ale właśnie, u mnie najgorzej ze stopami jakoś mi w nie najgoręcej zimny prysznic to jest to i wysoko do góry 😉 na taras wychodzę koło 17. Czasem się opalam ale rzadko. 
u mnie dzisiaj przyjemnie chłodno wiec mam nadzieje,ze się zmobilizuje i posprzatam w domu 🙂 

Odnośnik do komentarza
Gość Pistacja

U nas będzie najprawdopodobniej Aleksander.  Na drugim miejscu Jakub. Z imieniem dla chłopca zawsze miałam problem,  więcej imion podoba mi się dziewczęcych. Dla mnie nie ważne czy jest oklepane, modne czy nie, najważniejsze żeby nam się podobało, no i później dziecko się nie wstydziło 😉 Miałam kiedyś kolegę o imieniu Henryk, teraz robi się modne, ale dla chłopaka w moim wieku,  w tamtych czasach nie było spotykane. Często powtarzał, że rodzice "ukarali" go tym imieniem. Zawsze posługiwał się drugim. No, ale akurat tego nie przewidzimy czy dzieciątku będzie odpowiadać 🙃

Odnośnik do komentarza

Mi się podobają nasze tradycyjne imiona, Klara raczej do nich nie należy 😅 haha. Ja uczyłam sporo dzieci miałam np w sumie 60 paru uczniów wiec imion się przewinęło i imiona bardzo definiują w sensie,ze są cechy charakteru dla danego imienia typowe/charakterystyczne. Żadnej Klary nie uczyłam i myśle,ze dlatego łatwo było mi przystać na to imię 😂 

dla chłopca marzył mi się Stanisław (mój i męża dziadek nosili to imię) ale mąż był kategorycznie na nie 😤 bo nigdy nie miał z dziadkiem dobrych układów a tez znał jakiegoś innego i był uprzedzony 😛 dla męża idealne imiona były: Kaja, Kajetan, Kacper, Oktawian. Oktawian najbardziej znów dla mnie kategorycznie nie 😂

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, wczoraj byłam na wizycie. Okazało się że szyjka bardzo mi się skróciła,ma tylko 23mm, lekarz założył mi pessar i powiedział że mam się nie martwić. Tylko jak tu się nie martwić? To dopiero 25 tygodni za nami, jeszcze dużo czasu do rozwiązania a tu takie rzeczy!

Bardzo się boje, żeby nie robiło się coraz gorzej. Kazał bardzo dużo odpoczywać,choć ja i tak większość czasu leżałam i i tak na nic się to zdało!

Dziewczyny powiedzcie, miała któraś z Was taka historie,albo zna kogoś kto miał? Jak się to skończyło, przy jakiej długości szyjki miałyście zakładany pessar? Też podobno mogą robić się od tego infekcje. Ale wiadomo trzeba reagować skoro ta szyjka niewydolna. 

Od samego początku pod górkę, znowu coś się dzieje,już nerwowo nie daje rady 😣

Odnośnik do komentarza

Aniu, ja jestem po przygodach z szyjka do tego stopnia ze wylądowałam w szpitalu, musieli mnie zaszyć i po tygodniu założyli pessar który ma podtrzymywać efekt z szycia. Mój gin bez zszycia nie wyobraża sobie żeby zakładać sam pessar bo słabo działa, na oddział kiedy leżałam trafiła dziewczyna której założono najpierw krążek i dalej się zle działo bo to nie ta kolejność wiec miała więcej problemu niż to warte i tak ją szyli. Po 2 tygodniach wróciłam do domu 🤷‍♀️  

Odnośnik do komentarza

Martuu, to mnie wystraszylas trochę. Ale z kolei słyszałam też,że odwrotnie,nawet od położnej na oddziale bo wcześniej też leżałam z tą szyjką,ale wtedy jakoś jeszcze obyło się bez interwencji. W każdym razie, powiedziala mi że szew to już jest ostateczność,że jak pessar nie trzyma to jeszcze można założyć szew, ale jak szew puści to już nic nie pomoże. I że szew jest bardziej inwazyjny. Przy mnie dziewczynie zakładali i za parę godzin zaczęły jej wody odchodzić i poroniła. Już sama nie wiem.

Wczoraj jak gin mi zmierzył tą szyjkę to zaraz powiedział że zakładamy pessar,o szwie nawet nie wspomniał. Wiem że co lekarz to inna opinia, ale komuś muszę zaufać.

A Ty przy jakiej długości szyjki miałaś zakładany ten szew? I może to też zależy czy nie robi się rozwarcie? Jak miałaś? Bo u mnie narazie szyjka zamknięta. I w którym tygodniu jesteś?

Odnośnik do komentarza

Kzbn, ja jestem W poniedziałek będzie 2 tygodnie po zabiegu, kontrole miałam po tygodniu w szpitalu i było ok, a teraz będąc w domu zobaczymy jak pojde na kontrole w sierpniu ale aż się boje bo ja się ogólnie za dobrze czuje.

Mam założone trzy szwy.

Aniu tak ostateczność to szew ale patrząc ze na moim oddziale były dwie szyte bo nic nie dało  w tym jedna po założeniu pessaru po 2 tygodniach na kontroli dostała skierowanie do szpitala.🤷‍♀️  Ja jestem w 24 tygodniu wiec tez jeszcze kawał przede mną. Każdy zabieg jest inwazyjny, krążek tez nie należy to super rzeczy ze względu na tendencje do infekcji grzybiczych 😕  moja długość szyjki to 0,64 wiec lipa na maksa ale ja niestety do samego końca pracowałam, miałam aktywny tryb życia 😣

Aniu tez miałam zagrożenie ze odejdą mi wody i skurcze oraz moja koleżanka ale mamy świetnych lekarzy w jednym z wrocławskich szpitali, także wszystko zrobili idealnie i czujemy się super. Z małą tez jest ok, na szczęście zmieniła położenie i leży pleckami do macicy a nie główka i wtedy mnie cisnęła 😱

Odnośnik do komentarza

Martuu, oby wszystko było dobrze i u Ciebie i u mnie. Ja mam za tydzień jechać na kontrolę i zobaczymy jak to wszystko wygląda. Mnie się szyjka skróciła w przeciągu 2 tygodni z 31 mm na 23mm, przy czym nie miałam skurczy ani plamien. Jedynie co to pobolewa mnie dół brzucha i kręgosłup ale ja to mam od samego początku ciąży,z resztą jeśli nie są to ewidentnie skurcze to mój gin mi powiedział że jest wszystko ok,a te bóle u mnie mogą być spowodowane problemami z kręgosłupem, które mam od lat i zrostami po cc. Więc nie robiłam z tego halo,a nawet od 2 tygodni zaczęłam się trochę lepiej czuć. Jedynie co się pojawiło to takie uczucie kłucia w pochwie od czasu do czasu,pisałam już o tym,ale lekarz wtedy nie widział nic niepokojącego.

Ogólnie leżę bardzo dużo i oszczędzam się. U mnie przyczyną może być kilkukrotne łyżeczkowanie i wywoływany przedwczesny poród w 24 tygodniu z powodu obumarcia płodu. Tak mi wczoraj powiedział.

Staram się nie denerwować teraz, ale ciężko bardzo.

Odnośnik do komentarza

ok to Aniu tez faktycznie swoje przeszłaś u mnie szyjka 3.1 miała w czerwcu, miesiąc później na wizycie już masakra 0,64:/ wiec pewnie od tempa życia zaczęła się skręcać 😑

Ja od samego początku nie miałam plamien ani nie wiem co to skurcze 🤷‍♀️Wiec to było Dziwne.. ja tez tutan pracy to mogłam zbagatelizować różne dolegliwości 😕  w końcu to pierwsza ciąża. Kontrole po założeniu krążka masz Tydzień czy dwa tygodnie? 

Odnośnik do komentarza

Krążek założył mi wczoraj i za tydzień w piątek mam przyjechać na kontrolę. A potem,jeśli będzie wszystko dobrze to chyba za 2 tygodnie. Chociaż ja i tak chodzę na wizyty co 2 tygodnie,z racji tych moich wcześniejszych przejść i krwiaka na początku tej ciąży,a potem tej szyjki. Nie wiem co by było gdybym chodziła raz w miesiącu,może też skróciła by się tak mocno jak u Ciebie?!

Na prawdę, szczerze zazdroszczę dziewczynom z bezproblemowi ciążami! 

Chociaż widzisz u mnie to powiedzmy że ta historia położnicza jest obciążona i to może być przyczyna,ale u Ciebie to pierwsza ciąża a też się coś dzieje. Nie wiadomo od czego to zależy. Bo przecież tez są dziewczyny które normalnie pracują,uprawiaja Sport i ciąża przebiega prawidłowo. Na pewno tez stres ma znaczenie,ale jak się nie stresować jak tak bardzo chcę się mieć ta małą istotkę z brzuszka!😣🤷

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...