Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe mamy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Kbzn to bez sensu. Krew na odczyn coombsa jest i tak wysyłana do Rckik. Czas oczekiwania zależy od tego, z którym Rckik, laboratorium ma podpisaną umowę. Np na podlasiu Diagnostyka próbki  wysyła do Warszawy i zawsze na wynik czekałam około tygodnia. W laboratorium przyszpitalnym wysyłali do najbliższego oddziału i wynik miałam na drugi dzień. Bez sensu żebyś traciła kasę. Niby niedużo, ale po co😊

Odnośnik do komentarza

Kzbn, to może to po prostu od słońca... czasem takie uczulenie na słońce wychodzi w dziwnych miejscach, szczegóły jak do tej pory pogoda nie rozpieszczała a tu nagle gorąco. Może w domu siedziałaś,a tu nagle takie expose na słońce i wysypka jest. Moja córka miała w tym roku na ramionach, taka kaszka jakby,też ja to nie swędzialo ani nic, ale na bank od słońca 😉

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,byłam dziś u lekarza. Wszystko dobrze, szyjka bez zmian,pessar ładnie trzyma na miejscu.

Synuś rośnie pięknie ,już ma 1173g. Leży główka w dół i radośnie kopie mnie po wątrobie 🤦 już się bałam,bo od piątku mam bóle w nadbrzuszu,jakby wzdęcie,nie wiadomo co. Ale mój gin mówi że to maluch raczej tak dokucza i tak mi to promieniuje. Oczywiście dał mi skierowanie na badania wątrobowe i crp żeby wykluczyć jakieś choróbsko, bo ja już sobie uroilam niedrożność jelit. A no i dostałam skierowanie na immunoglobuline,muszę to załatwić w tym tygodniu. Też powiedzial mi że mogę chodzić, wiadomo, nie maratony ale jak będę mogła choć po domu to już dla mnie dużo. Może te moje bóle zlagodnieja jak będę się więcej ruszać. 🙂

Odnośnik do komentarza

Aniu, super wieści że wszystko się trzyma i na swoim miejscu 🙂 ja mam w piątek wizytę i to samo chciałabym usłyszeć ale kto wie jak będzie 🤷‍♀️Jeszcze nigdy nie miałam takiego stracha.. po domu jednak chodzę bo coś trzeba zjeść , pójść do toalety, się wykapać, włączę zmywarkę jakieś pierdoly i mam nadzieje ze to mi nie zaszkodzi 🤷‍♀️

Odnośnik do komentarza

Aniu super wieści ! Ze lepiej,ze nie musisz do szpitala. A czy szyjka może znów być dłuższa? Regeneruje się ? 
Ja tez mam wzdęcie, kłucie bo za duży żołądek jak za dużo zjem to wtedy mam wrażenie,ze jamą brzuszka jest za mała żeby wszystko pomieścić wiec teraz zjadłam pół obiadu i pół na wynos 👍🏼 Owoce tylko do 14 i jest niebo lepiej, bo już się bałam,ze tak zostanie a to chodziło o mniejsze porcje 🤦‍♀️ 
coraz bardziej dokuczają niespokojne nogi... wiec myśle,ze będzie więcej magnezu 

Odnośnik do komentarza

Martuu, rozumiem Cię doskonale,też bardzo się bałam,a jeszcze ten brzuch mnie tak dziwnie bolał. Ale wierzę że będzie dobrze,u Ciebie również. 

Ja do łazienki,czy umyć się to wiadomo że też chodziłam,ale jak usłyszałam że nawet na spacer mogę iść to aż mi lepiej. W sensie teraz bardziej na spokojnie, oczywiście bez dźwigania czy sprzątania ale sam fakt że można wstać , usiąść, to już jest coś!😃

Odnośnik do komentarza

Aniu, Ojj jak ja bym chciała usłyszeć ze jest dobrze a jeszcze do tego spacery lub zielone światło na ruch w domu 😂 byłby niezły szał 😜ale mój gin to taki ostrożny, czasem się obchodzi jak z jajkiem ale z drugiej strony chce dobrze wiec tez go rozumiem 🤷‍♀️
a jak Twoja szyjka? Długość ta sama? Czy coś lepiej? 

Odnośnik do komentarza

Martuu, nie wiem ile dokładnie ma szyjka bo teraz to już się nie zmierzy przy krążku. Jak wychodziłam że szpitala to ordynator mówił,że jest skrócona w 50%, czyli zakładając że normalnie ma do 5cm,to moja ma ok2,5cm czyli taka jak mi zakładał ten pessar. Dziś jak mnie mój gin badał,to powiedzial że pessar ładnie siedzi i dobrze trzyma szyjkę,więc zakładam że nic się nie zmieniło.

Ja nie zamierzam jakoś szaleć, sprzątania urządzać czy coś,ale samo to że mogę normalnie przejść po domu,czy usiąść do jedzenia to już sukces 🙂

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór, jestem tutaj Nowa ale też mam termin na 06.11.2020😉. Chciałabym zapytać czy któraś też tak ma tzn. jestem w 28 tyg a od kilku dni strasznie puchną mi nogi, i pobolewa mnie w podbrzuszu i promieniuje aż do pachwin. Trochę się martwię ale nie chce panikować.

Odnośnik do komentarza

Autka, opuchnięte nogi to normalne, szczególnie teraz w te upały. A mierzysz sobie ciśnienie? Jeśli jest ok. To nie ma powodu do niepokoju. A jeśli chodzi o ból brzucha,to na pocieszenie powiem Ci że ja go odczuwam od samego początku i mój lekarz mówi że to normalne,powiększa się macica i wszystko rośnie. A jaki to rodzaj bólu? Bo ja mam taki jednostajny,tępy ból. 

Ale oczywiście jeśli coś Cię niepokoi to powinnaś jak najbardziej skonsumować to że swoim ginem.🙂

Odnośnik do komentarza
W dniu 18/8/2020 o 8:49 AM, Gość Ania napisał:

Dziękuję Aniu za radę, ciśnie w normie, więc napewno to przez upały, a ból brzucha to też tego typu co Twój ale w pn na wizycie wspomnę mojemu gin o brzuchu ale mam nadzieję że wszystko jest w porządku dzisiaj mala jest bardzo aktywna więc jestem spokojniejsza i cieszę się każdym odczuwalnym ruchu, bo to znaczy że żyję 😍

🙂

span widgetspan widget

Odnośnik do komentarza

Nie było mnie trochę, bo jakoś mnie inne rzeczy pochłonęły 🙂

Cieszę się Aniu, że lepiej u Ciebie i ogólnie, że wszystkie się trzymacie 🙂 już w zasadzie coraz bliżej porodu - damy radę. 

Ja jestem po pierwszym spotkaniu z położną - trochę mi poopowiadała o tym, jak może wyglądać poród i kazała porozmawiać szczerze z partnerem (ma być obecny podczas porodu) o jego i moich obawach. Mówiła o tym, że niektórym mężczyznom może być ciężko widzieć partnerkę w sytuacji porodu. Szczerze mówiąc jak zaczęłam o tym myśleć, to chyba ja mogłabym się bardziej krępować, niż on (on ma dużą odporność na takie sytuacje). Wiem, że wśród nas są dziewczyny już po swoich pierwszych porodach - czy któraś z Was rodziła z mężem? Jak to wspominacie i jak mężowie?

Mam też drugie bardziej przyziemne pytanie 😄 na liście wyprawkowej mam zapisane skarpetki, ale zaczęłam się zastanawiać czy one się w ogóle do czegokolwiek przydają? Wszystkie śpiochy i pajacyki mam z zakrytymi stopami, więc może lepiej ten zakup zostawić na później?

Odnośnik do komentarza

Kzbn, jeśli chodzi o skarpetki to możesz kupić że 2 pary, chodzi o to żeby maluchowi stopki nie marzły. To będzie listopad,może być różnie. Ja pamiętam że jak córkę rodziłam w lutym to w szpitalu było mega zimno,niby grzali, ale jakoś słabo. Cały czas leżała w beciku bo inaczej się nie dało. Jak masz w planach kupić to kup wcześniej,to nie jest duży koszt a mogą się przydać. I też polecam takie rękawiczki dla dzidziusia bo zazwyczaj rodzi się z dlugimi pazurkami, więc żeby się nie podrapał. Chyba że zaraz w szpitalu zrobisz jej manicure 😂

A co do porodu z mężem, to nie wyobrażam sobie inaczej. Teraz na prawdę mamy wielkiego pecha że ta sytuacja tak wygląda w tych szpitalach!

Mąż jest bardzo potrzebny, czujesz taki komfort psychiczny,że jest koło Ciebie osoba która Ci pomoże i Cię wspiera. Plecki pokazuje,albo wodę poda. Nawet jeśli masz cesarkę,to wiadomo,mąż z Tobą podczas operacji nie będzie,ale pamiętam potem, położne mną się zajmowały,a on pierwszy dostał młodą na ręce😃 to jest taki cudowny moment,jeśli tylko mąż sam chce to uważam,że trzeba mu na to pozwolić,dla niego też to jest mega przeżycie!

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny 🙂 my meldujemy się po tygodniowym urlopie nad morzem 🙂 wypoczęlysmy, poplazowalysmy na leżaku elegancko, opalilam się (tylko tył nadal blady i brzuszek jednak miałam schize go opalać) pospacerowalysny (chociaż już krzyż daje o sobie znać długie spacery już nie dla mnie do 30-40 min jest Ok później już czuje). Miałam pierwszy skurcz łydek 😬 i niespokojne nogi znów... jednak więcej magnezu mi trzeba a myślałam wcześniej,ze to z braku ruchu. Droga w aucie super 🙂 przystanki na siku tylko. Leżałam na plazy i czytałam i mocno wzięłam sobie do serca aby codziennie jeść 300g owoców i 400g warzyw. Już mam tabelkę zrobiona i będę wpisywać 😅 ile g czego poszło do posiłku. Rybki sobie pojadlysmy nad morzem 🙂 bursztynki dla mamy i córeczki kupione 🥰 (nie mogła nie kupić Hahaha). 
w poniedziałek idziemy na badania ✌🏼✊🏻 A tata jutro maluje córuni pokoik. 

Odnośnik do komentarza

A jeszcze co do tematu mężów podczas porodu to mój od początku mówił,ze sobie nie wyobraża,ze miałby tam ze mną być 😬 wkurzylam się... mówię a co jakbym chciała żebyś był i tak od brzuszka jest kotara a ty stoisz przy mojej głowie itp. Nie, nie ma opcji. W sumie teraz w tym szalonym roku to nie ma mowy na taki poród... a ja coraz poważniej myśle nad cesarka 😬 nie dla wygody czy innych egoistycznych pobudek, po prostu boje się o mała... nie chce się bać,ze w trakcie coś się wydarzy... 🙈 chociaż moc to zrobić samej urodzić naturalnie niesamowite i piękne przeżycie 🥰

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...