Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA

[Zaneta30]

kochane ja dzisiaj robię test. Czekam na sąsiada by z małym posiedział i pójdę kupić. Choć niewiem czy jest sens bo czuję że mnie jajnik lewy kuje i podbrzusze coś . Ale może jednak to nie @ . Oficjalnie w sobotę miala przyjść .

[magalena3]

Zgadza się albo się wysiusia albo to drugie

Kasie to tule mocno i dalej kibicuje.

Ja zaraz jadę na zakupy bo moim zachciało się leczo tyle że dużo ooo go trzeba bo 5cioro muszę nakarmić

[magalena3]

zaneta to jutro testujesz z rana? Wtedy bardziej wiarygodny niż w ciągu dnia. Trzymam jednak mocno kciuki.

[Kasie]

Zaneta miałyśmy testować w tym samym dniu. Było nas kilka na testowanie 06.07, ale zostałaś chyba tylko Ty wiec tym mocniej trzymam za Ciebie kciuki, żeby Ci się udało

[Zaneta30]

I dupa .negatywny . Aż sie popłakałam . Nie mam siły już

[Karolcia90]

Zaneta ja na twoim miejscu poczekałabym do terminu spodziewanej @ i zrobiła test z pierwszego porannego moczu, tego narazie nie bierz pod uwagę.
A nawet jeśli znowu się nie udało to nie poddawaj się, masz synka więc bezpłodna nie jesteś tylko trzeba znaleźć przyczynę niepowodzeń.
Może warto też wysłać męża na badania?

[Zaneta30]

Karolcia90 w sobotę powinnam mieć okres. Ale jak mi dzisiaj nie wyszlo to w sobotę też nie wyjdzie . Ja wiem.ze mam syna .tylko my już od 2 lat od poronienia walczymy o o drugie dziecko . Myślałam że po tym okresie co miałam jaka wodospad wkoncu się uda .

[Annulla01]

Żaneta, zrób test w sobote rano. Ten negatywny jeszcze o niczym nie swiadczy poki nie ma @
Ja też miałam testować, ale jak pisałam nie będę bo mam plamienie a to jest zapowiedź @ :-( Kasie też pisala ze odpadła z testowania, a Ty jeszcze walczysz bo nie wszystko stracone póki @ nie ma :-)

[Kasie]

Zaneta30 jesteśmy w tej samej sytuacji, tez mam ponad dwa lata bezowocnych starań i jedno starsze dziecko, łącze się z Tobą. Ja bym na Twoim miejscu tak jak pisze Karolcia poczekała do soboty i rano zrobiła test, jeszcze nie masz @ wiec jest szansa.
Ja mam wrażenie, ze u mnie wszystko jest na "nie" na drugie dziecko, tyłozgięcie macicy, kiepskie wyniki męża, krótka faza lutealna itd i że nawet jak pokonam jedną przeszkodę to pozostają kolejne i to będzie cud jak mi się drugi raz uda. A marzyliśmy o trójce dzieci...

[kasieka122]

Hej dziewczyny widzęże już lekka załamka Was łapie... kto jak kto ale ja was doskonale rozumiem... walczę już o pierwsze dziecko ponad 4 lata.. Badania lekarze i nic ... u mnie wszystko w normie u męża po kuracjach tez nasienie przebadane ze wszystkich stron i wszystko ok a dziecka brak... i jak tutaj znaleźć iskierkę nadzieii... lata płyną 36 lat na karku wiec jak nie teraz to kiedy... tez jest mi ciężko i też nie wiem skąd brać siły ale jakoś ciagle mam ta iskierkę nadziei ze się jednak uda... trzymam za was kciuki i za siebie tez...

[kasieka122]

Iguana pisałaś ze znasz pozycje w jakiej zachodzisz w ciąże.. to moze się podziel spróbujemy i my.Przykro mi z powodu twojej straty ale wierze ze następnym razem się uda..

[magalena3]

Kasie ja również mam tylozgiecie macicy o czy dowiedziałam u tej gin dopiero raz mi kiedyś gin powiedział że mam jakiś dziwny podział tam w środku ale to jakiś mlodziak był więc dumam że się nie znał

Zakupy zrobione teraz dzwonię a potem obiad. Wkoło coś.

[Annulla01]

Dziewczyny, Wy macie dzieci. Jedno, ale jest. Ja walczę o chociaż jedno... A czas leci i młodsza już nie będę...

[Annulla01]

Znowu ucielo...
Ale głowa do góry, cycki do przodu i walczymy dalej
Nie ma co się poddawać.

[Annulla01]

Magalena3 Beta śliczna:-) No i może na prawdę to podwójne szczęście

[Hildegarda]

Bardzo za Was dziewczyny trzymam kciuki, a zwłaszcza za te, które walczą o pierwsze dziecko. Nie chcę żeby to źle zabrzmiało, ale my mamuśki już mamy chociaż jakieś "nagrody pocieszenia". Myślę, że u wielu staraczek duże znaczenie ma podłoże psychologiczne. Odpuście sobie trochę, a na pewno się uda. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale pamiętajcie że stres wpływa na poziom hormonów, a więc róbcie same miłe rzeczy. Pogoda sprzyja :)
Co do pozycji to najlepsze z głęboką penetracją, co by te plemniki nie zabłądziły. Niby też stosunki z rana są bardziej efektowne.

[Bzibzia25]

A ja czekam na okres, dziś w pracy dużo osób zapytało czy w ciąży jestem bo mnie na buzi wysypało.

[Gość aneri]

Hey, od jakiegoś czasu czytam forum, bo z mężem staramy się od marca, wcześniej, jakieś 3 lata temu byłam w ciąży, ale okazała się pusta i 7tc została usunięta, brałam duphaston i luteinę, niby cykl się wyregulował zwykle trwa między 33/36 dni, teraz dostałam clo 1 tabletka od 3dc przez 5dni.... obecnie jest mój 26dc, rzecz jasna nie wytrzymałam i testowałam 01.07 oczywiście negatywny... niby po clo cykl ma być krótszy czyli w sobotę powinnam dostać @, zgodnie z apką dopiero za 9dni... brzuch mni boli jak na okres, oczywiście nie caly czas, boli mnie krzyż, co nigdy wcześniej się nie wydarzyło, wysypało mnie jak miny na poligonie... i tylko ten czas oczekiwania mnie drażni jak cholera....

[Bzibzia25]

aneri
Mam nadzieję że nam się uda, jesteśmy na tym samym etapie 26tc, tylko u mnie cykle 28 dyniowe około

[Zaneta30]

Tylko że ja niemam.zadnych objawo na @ . Boje się że znowu dostanę później okres . Zrobię najwyżej w niedzielę albo w tygodniu test. Choć już niemam nadziei .myślałam że się udało . Chciałam mieć wspólne dziecko z moim mężem . Co z tego że mam jedno ale chciałabym mieć drugie . Po tym.poronienu załamałam się niechce znowu tego przechodzić .a jak każdy wokół mnie w ciąży czuje się wybrakowana że coś nie tak ze mną jest .

[Gość aneri]

Zaneta30 też się czuję troszkę wybrakowana, moja siostra jest w ciąży 21tc starali się 10 miesięcy i tak troszkę mnie kłuje w oczy, oczywiście się cieszę, ale czasami przy niej mam wrażenie, że mnie to nie spotka...
Bzibzia25 to za dwa dni znowu testujesz? daj znać co wyszło :) trzymam kciuki ;) a jakieś jeszcze objawy?

[pena89]

Bardzo trudne jest to czekanie i co miesiąc nóż w serce jak @ przychodzi. Niby jesteśmy silne ale w głębi duszy to boli bo ileż można to znosić. Ale trzeba mieć nadzieję i wiarę że wkoncu się uda. Ja 24cykle czekałam na pierwszą córkę A teraz na drugiego dzidziusia już ponad pół roku. I nie było cyklu żebym nie przeżywała i nie miała nadziei że to może ten szczęśliwy. Jutro pewnie znowu będzie rozczarowanie ale może się miło zaskoczę :-)

[magalena3]

Kobietki kochane uda się wam. Ja jak zobaczyłam kreski na teście i nie wiedziałam czy jeszcze śpię i mi się śni. Czy mam płakać czy się cieszyć. Wogole taka znieczulica mnie dopadła bo poprostu się zaskoczyłam. Trzymam za was kciuki.

A ja jestem ciągle na glodzie. Niedawno zjadłam obiad. Aż mnie brzuch bolał a teraz minęła godzina i mnie ssie. Znowu wchodzę na wagę jak zwykle codzień a tam coraz mniej. Już mam 1.5kg mniej.

[Gość Janka200]

Ja czekałam na dwie kreseczki prawie pół roku, ale nie poddawałam się i próbowałam wszystkich wspomagaczy, jednym z nich był żel prefert vaginal, udało się po 4 cyklach od rozpoczęcia stosowania.

[magalena3]

Wow ale reklama

A wogole to sobie założyli nowy wątek Czekające na dwie kreseczki. Bez sensu dublowac. Już im napisałam gdzie prawdziwy wątek