Skocz do zawartości
Forum

Październikowe 2019


Gość Olaaa34

Rekomendowane odpowiedzi

Byłoby szkoda jakby was z nami nie było :( Natalia ja mam tylko skrót do grupy na pulpicie, z samego fb nigdy nie korzystałam i nawet nie wiem jak.
Emilka na też tak dawniej mówiłam o dzieciach ale mąż odkąd się poznaliśmy twierdził że on uaza inaczej i ze byłabym super mama no i jak się pojawił Filipek to zwariowałam na jego punkcie hihi a potem zaczęłam mówić se jakbyśmy byli młodsi to mogłabym i z piątkę dzieci mieć ;)
Co do pomocy przy małej to jednak powinien pomagać, żebyś miała czas dla siebie. Są dzieci z którymi jedna osoba bez problemu sobie poradzi, ale są też bardziej wymagające gdzie jednak jest ciężko.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Emilka ale to musiało być wzruszające jak Lilka się tak cieszyła. Ja bym się pewnie poplakala na taki widok hihi. Fajnie, że już wyniki dobre. My też takie kontrolę robiliśmy jak Miloszek mial to zapalenie tylko, że jemu potem ciągle coś w tym moczu wychodziło.
Szkoda, że nie ma Ci kto pomoc i taka zmęczona jesteś. Ale Lilka juz 2 miesiące więc myślę że już powinno być coraz lepiej z każdym tygodniem :) Dasz radę :)

Odnośnik do komentarza

natalia3g- prawie każda z nas to przechodzi. Początki są ciężkie, a szczególnie gdy ma się wyobrażenie, że nakarmi się dziecko piersią, a potem ono grzecznie pójdzie spać na 2 godziny. Tak może być, ale za jakiś czas- ok. 3, 4 miesiące. Dziecko boli brzuszek, ma kolki, dyschezję, ulewa pokarm. Co zje, to zaraz strawi, znowu głodne. Będzie lepiej- masz wsparcie partnera, teściów. Do mnie czasem przyjeżdża mama i mi pomaga, oprócz tego mąż, teściowa też gotuje. Wszyscy widzą, jak się poświęcam dla Małej i się cieszą, że tak ładnie rośnie. Motywują mnie. Nie mam dzieci, więc mogę poświęcić jej 3-4 miesiące, to jest tylko procent z mojego życia...

Emilka dobrze, że już w domu jesteście. Lilka jest słodziutka babeczka, a ten widok musiał być rozczulający. Zdrówka dla niej. Szkoda, że Twój narzeczony ma takie podejście i nie masz w nim wsparcia, ale wiesz może jak Lila będzie większa, będzie się bawić, będzie więcej rozumieć, to zmieni się jego nastawienie i będzie więcej czasu z córką przebywał.

03.10.2019 r. Sophie

http://fajnamama.pl/suwaczki/4l35e4c.png

Odnośnik do komentarza

Emilka, no właśnie, chociażby dlatego mógłby Cię trochę odciążyć. Możesz mu przypomnieć kto na początku bardziej chciał mieć dziecko ;) przecież rola ojca nie ogranicza się do spłodzenia dziecka :) moja jest taka absorbująca, że nawet nie chce myśleć co by było, gdyby nie mąż i teściowa. Swoją drogą ja też długo byłam na nie jeśli o potomstwo chodzi. Późniejsze problemy zaś uświadomiły mu, że faktycznie chcę być mamą, a te 9 miesięcy ciąży sprawiło, że wszystko mi się odmieniło. Tak jak np. na początku miałam takie nastawienie, że jak poród to CC a jak karmienie to butelka (bo obawiałam się jak to będzie potem z seksem, w sumie nadal się trochę obawiam, strach o cycki i takie tam wygladowe sprawy :D), tak teraz lubię jak się mała we mnie wtula. To samo ze spaniem. Zawsze twardo mówiłam że łóżeczko i koniec a najlepiej jak najszybciej drugi pokój. Po porodzie (szyciu) ciężko było mi wstawać, więc mała wylądowała w łóżku dla mojej wygody. Teraz ją przyzwyczajamy do łóżeczka a mnie się chce płakać bo wolałabym ją mieć obok :D ale wiem że to dla jej i naszego dobra.

Kasia, dokładnie tak. Nie narzekam i nie zloszcze się na to jak jest, jedynie sama się źle czuje, że nie mogę zrobić w domu tyle ile bym chciała. Mam nadzieję, że właśnie z czasem będzie lepiej. U nas póki co jest tak że mała potrafi się budzić po 15 minutach a czasem po 2 godzinach. Jedyną pewna rzecz ostatnio to nic pewnego :D

Madzia, biorąc pod uwagę to jak znosisz ciążę i jak sobie radzisz, to faktycznie śmiało mogłabyś mieć piątkę dzieci :D
Ja kiedyś anty dzieciowa byłam a teraz patrzę na tą naszą królewnę i płaczę ze wzruszenia :)

Odnośnik do komentarza

Emilka też uważam że to dobry argument że to narzeczony chciał dziecka, widc tym bardziej teraz powinien się bardziej zaangażować.
Natalia ja też dawniej byłam na nie, a potem poznałam obecnego męża i mi się odmieniło, on ma już dorosłego syna i nie chciał już dzieci, ale potem przemyslal sprawę, uznał że będę dobra mama bo jestem bardzo troskliwa i opiekuńcza, zresztą zaliczylismy wpadkę tak widc fakt się dokonał hehe a potem jak zalewa mnie ten ogrom miłości to myślę że i 10 bym mogła mieć bo mam tyle miłości w sobie że na jednego aż za dużo :D
Ale u mnie zawsze było że cc i butelka, i własne lozeczko, i po porodzie to się nie zmieniło, była cesarka, i jest butelka, no i własne lozeczko, we własnym pokoju, w sypialni kołyska bo w nocy po karmieniu nie chce mi się kiwać nad łóżeczkiem hehe ale za miesiąc czy dwa jak będzie wstawal w nocy tylko raz na mleko to już tylko jego lozeczko mu zostanie ;)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry. Jestem studentką fizjoterapii. Piszę pracę magisterską na temat świadomości kobiet po porodzie o fizjoterapii blizny po nacięciu krocza. Bardzo proszę wszystkie chętne Panie o wypełnienie kwestionariusza ankiety. Bardzo mi to pomoże w badaniach. Wyniki będą wykorzystane wyłącznie do pracy magisterskiej.
Bardzo dziękuję za poświęcony czas.
Link do ankiety poniżej.

https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSdU3Md8PB2IW_RpznpNvjIaNWbXwqIJraQh1viq4lKMyTt8sQ/viewform?usp=sf_link

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie :) Urodziłam córeczkę 4 dni temu i mam do Was pytanie, może któraś z Was miała ten sam problem.. A mianowicie walczę z laktacja, bardzo mi zależy na tym żeby karmić piersią jednak mam za mało pokarmu i mam zalecenie dokarmianie Malutkiej co 4h muszę podawać Jej 30ml mleczka i pierś na zawołanie i pytanie czy któraś z Was też tak miała i laktacja się rozkręciła? Dodam, że dokarmiam ją kubeczkiem, a nie z butelki żeby nie zaburzyć ssania. Też zastanawiam się czy w takim wypadku podawać jej smoczka czy nie.. pozdrawiam :)

https://www.suwaczek.pl/cache/f4bd577c82.png

Odnośnik do komentarza

Marta, wprawdzie ja rodziłam 1,5 roku temu, ale skoro pytasz o laktację to chętnie podpowiem co nieco. Moja córka przysypiała na początku przy każdym dostawieniu do piersi, bardzo ciężko było ją dobudzić, położna podpowiedziała żeby odkładać ją jak tylko przyśnie i jak się rozbudzi to znowu do piersi. Przez pierwszy tydzień miałam wrażenie że nie robię nic innego, jak tylko ją odkładam i biorę z powrotem. W końcu zaczęła pić porządnie ku mojej ogromnej radości i przybierać na wadze nawet więcej niż wynosiły średnie przyrosty. W Twoim przypadku na pewno trzeba będzie dostawiać malutką tak często jak tylko da radę, mleczka będzie więcej jak tylko dziecko zgłosi większe zapotrzebowanie. Prosta zależność: więcej ssania-więcej pokarmu w piersiach. Dokarmiaj zawsze tylko po próbie dostawienia do piersi. Smoczek nie jest zalecany do czasu ustabilizowania się laktacji czyli około 6 tygodni. Ogólnie polecam bloga www.hafija.pl w temacie karmienia. W razie pytań pisz :). Życzę powodzenia w drodze mlecznej, odwagi, uda się! Tylko się nie zniechęcaj :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xd1yhop.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/xlzu2pq.png

Odnośnik do komentarza

Marta, nie poddawaj się, miałam podobnie, mąż już kupił mm, ale laktacja zaczęła się rozkręcać właśnie po około 4-5 dniach. Tak jak na początku miałam mało pokarmu tak po niecałym tygodniu zaczęło się rozkręcac i do teraz jest dobrze :)

Odnośnik do komentarza

Marta u mnie odwrotny problem bo nie chciałam karmic a mleko mi się produkowało mimo leków :/ ale też słyszałam że jak najwięcej trzeba przystawiac żeby dziecko aktywnie ssalo, czyli nie spało, wlansie hafija twierdzi że jeśli nie jest to spowodowane chorobami matki co jest niezwykle rzadkie to zawsze można rozkręcić laktacje. Smoczka nie dawaj bo może zburzyć ssanie. No i myślę że jeśli dziecko nie placze z głodu to lepiej nie dokarmiac, jak poje mm które jest bardzo kaloryczne to nie będzie ssać piersi.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuje Kochane za każdą radę :) Ja się nie poddaje i walczę dalej.. pierwsza nocka w domu za Nami była bardzo dobra. Mała spała cała noc, wybudzałam ją co około 4h dawałam jej wtedy MM, kładłyśmy się zasypiała na piersi i jak usnęła odciągałam ją, ale spała u Nas w łóżku. Dzisiaj w dzień troszkę gorzej bo nie mogę nic zrobić, je pierś, ale jak zaśnie to dociągam i się wybudza. Ech, ciężka droga przed Nami, ale tak łatwo się nie poddam :)

https://www.suwaczek.pl/cache/f4bd577c82.png

Odnośnik do komentarza

Martag26- polecam Ci grupy na fb- karmienie piersią- dziewczyny są bardzo doświadczone i fachowe, służą pomocą. Dokarmianie MM nie jest wskazane jeżeli chcesz KP, im rzadziej będziesz Malaucha dostawiać do piersi, tym organizm będzie produkował mniej mleka. Jak już musisz na początku dokarmiać MM, rób to zawsze po KP. Masz motywacje, to ważne, bo KP to ciężka droga na początku; ja karmie ponad 6 tygodni i z każdym tygodniem jest lepiej. Powodzonka dla Was!!

03.10.2019 r. Sophie

http://fajnamama.pl/suwaczki/4l35e4c.png

Odnośnik do komentarza

Zaglądam tu czasem i patrzę czy się odzywacie :)
U nas różnie. Ostatnio gorszy czas. Tydzień temu wyszliśmy z małą pierwszy (i jak na razie ostatni) raz na spacer raptem na 10-15 minut. Tej samej nocy zaczęła charczeć. Byliśmy u lekarza i osłuchowo czysta, humor te ma jak zwykle. Teoretycznie ok ale charczy nadal... Wkraplam jej sol morska ale niewiele to daje :( ostatnio wieczorami już po kapielj, przed spaniem, jakąś złość ja bierze. Gdy chce ją karmić (bo widzę że jest głodna) to gdy nie może uchwycić sutka robi się zła, kręci głową na wszystkie strony mimo że sutek w buzi, tylko go uchwycić. Wczoraj trwało to z 4 godziny, płakała w niebogłosy i padła chyba ze zmęczenia, dziś to samo ale trwało do 2 godzin... Nie wiem co się dzieje :(
Ze mną nie lepiej :( ostatnio nie mogłam się kilka dni wypróżnić i dziś jak już się udało chyba popwkalam albo coś, krew się pojawiła, ból okropny, nie wiem co się stało, hemoroidy jakieś mam/miałam czy co. Wiem jedno, już się boje kolejnej takiej wizyty w toalecie :( mam wrażenie jakbym się w czasie cofnęła i była trochę po porodzie bo znów mnie boli :((( poza tym od czasu porodu wyszłam gdzieś 3 razy w tym raz musiałam od razu wracać bo się mała obudziła, jest nie do odłożenia :( brakuje mi chwili wytchnienia... Kiedy wszystko wróci do normy...? :(

Odnośnik do komentarza

Natalia oj nie masz lekko bidulko. Oby się szybko uspokoilo. A mała czasem przelyka i się złości? U nas Filipek był nieodkladalny, a raczej chciał być tylko w pionie, przelykal bo mu cofalo mleko, choć nigdy nie ulewal. I miał białe kulki w nosie i i też charczal bo gardło podraznione. Kamil też się tak złości przy jedzeniu, do trgo macha rękami i wytraca sobie butle z buzi, to wtedy znów się złości że nie ma butli, wtedy go odbijam i żniw je spokojnie, czasem robi też tak gdy mu się kupe chce a nie może zrobic tak od razu. Np wczoraj wieczorem się zbudzil i kupa nie poszła, zaczęły się nerwy i złości nawet na rękach się wściekal i wyginal choć na szczęście nie płakał (wtedy budzi Filipka), robiliśmy podkurczanie nozek, masowanie brzuszka itp i po prawie 2 godzinach poszła kupa na początku twarda potem już normalna, a on zaraz zasnął.
A z tą krwią to jeśli nie hemoroidy to może być otarcie naskórka, lub jeśli widcej krwi to szczelina, czyli pęknięcie odbytu, jeśli jest niewielkie to czopki wystarcza, Filipek miał dwie takie przy biegunach, krwi sporo trysnelo i płakał ze az mu nóżki drzaly tak bolało, pojechaliśmy do szpitala ale powiedzielcize się zagoi i przepisał jakies czopki i rzeczywiście szybko przeszło.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Ja też tu zaglądam. Piszcie, co u Was, skoro nie chcecie dołączyć do grupy na Fb.

natalia3g- skoro osłuchowo ok, to może to tzw. sapka niemowlęca. Masz nawilżacz powietrza? Jest sezon grzewczy, powietrze jest suche. Kupiłam za 99 zł fajny nawilżacz, wkrapiam tam czasem naturalne olejki eteryczne- eukaliptus, sosna, lawenda.

Co do dorzucania piersi- Sophie też czasem kłótliwa przy wieczornym karmieniu u niej są 3 opcje:
1) kupa (przed karmieniem czysta pielucha, po krzyku przy karmieniu- do wymiany)
2)gazy (rowerek albo odbijanie)
3) jak dwa powyższe nie działają- robimy przerwę 15 minut i znowu próbujemy....

03.10.2019 r. Sophie

http://fajnamama.pl/suwaczki/4l35e4c.png

Odnośnik do komentarza

Madzia, a co z tym nosem i gardłem? Samo przeszło czy coś stosowaliscie? Mała czasem ulewa, dziś aż taki twarożek poszedł czyli już zważone. Czy to ma wpływ, nie wiem. Z dnia na dzień gorzej z odłożeniem. Tomek wyczytał (bo ja nie mam czasu na fora) że to może przez długi poród, że się po prostu boi i potrzebuje bliskości. Dziś np cały dzień nie odłożyłam jej na dłużej niż 20 minut. Co ja odłożyłam to za chwilę był płacz. Uspokaja się dopiero przy piersi albo jak ją przytulam. Dziś do południa spała łącznie nawet nie godzinę. Po jednej z krótkich drzemek położyłam się obok niej w naszym łóżku. I co, spalysmy dwie godziny :) ona zaczęła się wybudzać, za chwilę się uspokoiła, a się okazało że się do mojej poduszki przytula. Dziś wieczorem znów ja ta złość po kąpaniu wzięła (a może strach?). Niby spała a po 15 minutach znów placz. Godzinę ja karmiłam, potem położyłam się obok i tulilam, glaskalam. Ostatnio tak jest codziennie. Ja się wściekam a może ona się faktycznie boi i to wszystko że strachu...

Kasia, zastanawiam się właśnie nad nawilzaczem, póki co kładę mokre ręczniki. A jaki nawilżacz masz? Sprawdza się? Sophie też miała tą sapke?
Ja myślałam że u nas to zmęczenie + zdenerwowanie a teraz się zastanawiam czy to po prostu nie strach...

Odnośnik do komentarza

Kasia u nas to samo kupa, baki lub odbicie jak są nerwy przy butli.
Natalia może coś być na rzeczy, Magda też miala tak długi poród i mała też nieodkladalna, tylko by się tulila. Mój Kamil znów zaczął robić afery i mieć problemy ze spaniem, złościl się i krzyczał, lykak powietrze i zaraz mu cofalo i miał wzdecia. Spróbowałam podsc magne b6 który Filipek bierze i zaraz się uspokoil, także widocznie był taki przez niedobór magnezu.
A ten katar i kaszelek to same mijają jak mleko się nie cofa i nie drażni przełyku i nie wchodzi do nosa. Ale nawilżacz to może być dobry pomysł, też mamy i te daje olejek z eukaliptusa do niego.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

U mnie trwało to około 16-17 godzin.
Dziś pękłam, poryczalam się razem z nią. Jeść nie, do wózka nie, leżeć nie, na recach nie. Ja od porodu na dwór nie wychodzę, może ze 3 razy bylam. Psychika już mi siada. Dziś spała raz godzinę i teraz też śpi (zasnęłam razem z nią nawet nie wiem kiedy ale wstałam bo czas na obiad; mój drugi posiłek w tym dniu, normalnie do takiej godziny ze 3-4 razy bym jadła a nie dopiero drugi raz).
Madzia, mówiłam że raczej nie ulewa to w nocy pojechała po bandzie. Wszystko wyrzygala, a potem jeszcze ze 3 razy się kztusila. Raz wyleciałam z łazienki jak z procy :( ile tego magnezu dałaś Kamilkowi? Mam ten sam (magneb6) ten taki w białym pudełku z żółtą i niebieska kreska bodajże.

Odnośnik do komentarza

Natalia to masz ten sam magne, ważne by to był ten bo jest zarejestrowany jako lek i ma potwierdzony sklad i działanie, i tam jest najlepiej przyswajalna forma. W ulotce piszą że od 6 roku ale Filipkowi przepisały go dwie niezależne panie neurolog, w tym jedna to profesor gdzie byliśmy w szpitalu z podejrzeniem padaczki. Filipek miał 3 miesiące i dostał 3x 1/2 tabletki, i ważył 6800 wtedy, Kamil ma miesiąc i waży 4300 więc tak sobie o liczyłam że 3x 1/3 będzie ok, wczoraj rozmawiałam z dr z przychodni i według niej powinno być ok. Organizm szybko się wysyca magnzem, ok 3-4 dni, i równie szybko poziom spada. Takze ja po tygodniu zrobię badanie krwi żeby sprawdzić czy nie ma za dużo. U dorosłego nie przedawkujesz bo nadmiar wysika ale u noworodka jeszcze nerki nie umieją filtrowac jak trzeba więc warto sprawdzić.
A powiedz jak ja masz pionowo to jest z się drze czy wtedy lepiej? Odgina się do tyłu i prostuje wygina ac w luk? Filooek tak robił, był w miarę spokojny jedynie jak mocno bujalam trzymając go w pionie, miał refluks tylko nie ulewaniem i cofanie a regularna zgage aż gardło było czerwone :/ właśnie tak się zachowywał, plus mial białe kulki z mleka w nosku. Jak zasnął w końcu, a raczej padł ze zmeczenia to po odlozeniu zaraz skakał jak wsza, trzeba było siedzieć nad nim i trzymać za główke. Albo może mała ma jakąś alergie i objawia się bólem brzuszka? Jeśli jednak uważasz że płacze bez powodu to może być magnez, Kamil też się tak rzucał, aż powiedziałam mezowi że jest głupi i go nie lubię heh bo brałam na ręce a on się darl, ale po magne już tak nie robi, choć nerwus jest nadal i łatwo się wścieka.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

natalia3g- tak, Sophie charczała, ale nie miała katarku, ani nic. My się z mężem śmialiśmy, jakie to małe i jakie dźwięki wydaje, rzęzi, charcze, itp. Już minęło- samoistnie.
Mam nawilżacz ravason UH-2011 i jestem zadowolona, profilaktycznie nawilżam pokój i Mała nie ma problemów ani z katarem, ani z oczkami. I jeszcze coś- ja urodziłam 3.10 i pierwszy miesiąc to była masakra, również płakałam- Sophie więzień cycka i mnie. Płakała na wszystko- ubieranie się, kąpiel, spacer, odrywała się od piersi i krzyczała, dodatkowo miała dolegliwości brzuszkowe- bąki- płacz, kupa-płacz. Ja płakałam razem z nią. Nie wychodziłam nigdzie, nie wiedziałam jaka jest pogoda, itp. Po 5 tygodniach było lepiej, Sophie już tak nie płacze, brzuch tak nie boli, spacery przesypia, nadal nienawidzi czapki, ale przyzwyczai się...W ciągu dnia robi turbodrzemki, więc z czasem nadal różnie, ale zdecydowanie pierwszy miesiąc to był sajgon dla mnie. Mnie wspierał mąż, znajome, które to samo przeszły. Karmiłam chyba 18 razy na dobę, z łóżka nie wychodziłam, ale wiesz... czas szybko mija. Moja zaraz będzie miała 2 miesiące, a mam wrażenie, że jest z nami 3 tygodnie. Z każdym tygodniem będzie lepiej.

03.10.2019 r. Sophie

http://fajnamama.pl/suwaczki/4l35e4c.png

Odnośnik do komentarza

Madzia, mojej na ogół jest lepiej ze mną niż z kimś innym, pozycja nie gra roli, choć dziś np znów po kąpieli było rzucanie się, prężenie, ale to akurat na kupę. Nic jej wtedy nie pomaga, ani cyc, ani przytulenie, ani noszenie dopóki nie zrobi tego co ma zrobić. Teraz jestem sama, mąż na drugim końcu Polski, dziś teściowa była wieczorem i widziała co się dzieje więc ja przejęła. Mała wzięła smoczka i jakimś cudem go nie wypluła. Trochę zasnęła ale nie do końca. Ja w tym czasie mogłam zjeść ale teraz i tak czuwam zanim sama pójdę się kąpać bo mam wrażenie że w każdej chwili może się obudzić. A te tabletki to normalnie kruszysz i do jedzenia podajesz? Nie wiem czy możliwe że ma zgagę, ja mam wrażenie, że ona się przejadą i stąd te problemy z kupa albo wymioty choć to tylko moje domysły skoro karmię piersią. Czas karmienia nie kusi być adekwatny do tego ile zje :/

Kasia, jakbym o sobie czytała :( ja też nigdzie nie wychodzę, nie mam na noc czasu. Dziś śniadanie jadłam po 12, obiad około 18 a kolację z godzinę temu, a kiedyś jadłam po 5 razy dziennie bo co 3-4 godziny :( nawet piję mało bo jak sama jestem i ją karmię to nie chce jej odkładać żeby w szał nie wpadała albo się bardziej nie wybudziła :( długo by opowiadać, w każdym razie psychicznie czuję się słabo :(

Odnośnik do komentarza

Natalia nie wiem czy Cie to pocieszy ale jak pisałam iedys co to będzie z dwójką u mnie to Basia napisała żebym pomyślała że ona będzie z trójka i na pewno będzie mi lżej ;) a. Tak na poważnie to początki bywają trudne, u na sbylo ok ale potem się zaczęło z Filipkiem, nikt nie wiedział co mu jest a on cierpiał, płakał, nie mógł spać, też przeżywała, płakałam, nie dało się z nim wyjść bo płakał w wozku, w aucie, jedynie w nosidelku był spokój ale ile można nosić żeby plecy nie pekly.
A teraz mam dwójkę, Filipek dwa dni temu złamał rączkę i ma w gipsie, niby go nie boli ale nic sam nje zrobi, trochę bajek ogląda a tak to nawet puzzle jak układa to mi wręcza klocki i ja muszę ukladac, a na to wszystko noworodek, i sama całymi dniami, ale trzeba dać radę nie ma wyjścia. Takze mam nadzieję że się u was poprawi tak jak u Kasi.
A magne rozmiazdzam i wrzucam do butli z mlekiem, na cy u to możesz ściągnąć troche mlka i dać magne na łyżeczkę z mlekiem lub do strzykawki i do paszczy.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...