Skocz do zawartości
Forum

Październikowe 2019


Gość Olaaa34

Rekomendowane odpowiedzi

Do tych co nadal czekają niestety należę nadal ja :/ Tydzień temu lekarz mówił że 1,5-2 cm rozwarcia i dobre widoki na poród ale mimo mojej aktywności chodzenia sprzątania nic się nie dzieje termin na niedzielę czyli jeszcze 3 dni ale jak do środy nie ruszy to mam wizytę i lekarz powiedział że da mi wtedy skierowanie do szpitala.
Ale u mnie skurczy jakiś większych brak jedynie tyle co to spinanie macicy ale to mam już jakieś 2 tyg.
Już też mówię że do świąt może urodzę.
Wcześniej cała ciąża na podtrzymaniu i zalecenia oszczędnego trybu więc dużo leżenia a teraz jak już tabletek na szyjkę nie biorę to nic się nie dzieje :/
Mam nadzieję że coś do środy ruszy bo nie chce zostawiać na tak długo mojego trzylatka w domu :(

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm220mmt1xj3emt.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl9vvjm17c5mfl.png

Odnośnik do komentarza

Z tego smoka nie specjalnie jestem zadowolona. Oskar jest bardzo silny, ma bardzo silny odruch ssania. Pomimo regularnego przystawiania ciągle chciałby coś ciumkać..i sie denerwuje A smoka raz akceptuje raz nie. Przeważnie wygląda to tak że pociumka go 2 min wypluwa i śpi bez. Takie coś mi pasi:) mój mąż za każdym razem jak go widzi to placze haha to takie urocze

Odnośnik do komentarza

Asienka, super operacji nie będzie, na pewno to duża ulga dla Was.
Natuska, Oskarek jest fajniutki, i ten wzrok;)
Chcialabym Was zapytać czy zrobiłam duzy błąd, ze poszłam dzisiaj z małą na spacer i nie założyłam jej czapeczki? Tzn.otulilam dookola kocykiem bambusowym, ale uszka i główka nie byly przykryte dokładnie. Moja mama i tesciowa zwróciły mi uwagę i powiedziały, że mogą ją uszka rozbolec. Myślałam że jak nie wieje wiatr i jest słoneczko to nic się nie stanie, było 19 stopni.

Odnośnik do komentarza

Emilka też bym założyła, tak jak dziewczyny piszą, to wcześniaczek, wiec lepiej może dmuchać na zimne.

Natuska0 Oskarek jest cudowny, zreszta jak wszystkie forumowe maluszki :) super, że ładnie je i jutro już będziecie w domku :) a z tymi smoczkami to właśnie różnie bywa, z Igorkiem przerobiłam chyba z 5 różnych firm, bo dostałam od położnej i wszystkie wypluwał. Akceptował tylko i wyłącznie pierś i koniec. Teraz zapobiegawczo kupiłam 2 i zobaczymy czy w ogóle tez się przydadzą.

Kasiek87 Też mam termin na niedziele... niby skurcze są, codziennie tez jestem aktywna, spaceruje, sprzątam itd żeby czas szybciej leciał a i tak nic nie postępuje. Igorek urodził się 3 dni po terminie, wiec teraz po cichu liczę, że siostra pójdzie w jego ślady i w ciągu tygodniu już opuści łaskawie brzuch ;)

Kurczę dziewczyny współczuje Wam tych brzuszkowych problemów maluszków... ja niestety nic mądrego nie doradzę, bo Igorek miał taki etap że płakał może godzinkę max dwie w dzień i jak widziałam, że meczy się zrobieniem kupki, to pomagałam mu rurkami windi, bo żadne kropelki nie przynosiły efektów. Jeśli chodzi o mleka, to tez nie mam zbytnio doświadczenia, bo Igor przy dokarmianiu po 4 miesiącu był na NAN, a później przerzuciłam się na bebiko.

Ninka ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhm6f5lotfn.png
Igorek ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj48a5jrvbhd3.png

Odnośnik do komentarza

Natuska Tadzio tez nie chce smoka w szpitalu jeszcze czasem pociumkal. Ale w domu juz zupelnie odrzucil. I tez ma mega mocny odruch ssania. Pierwszej nocy w szpitalu ssal piers 6 h bez przerwy....Ciagle tylko je, a jak jest najedzony to i tak ciumka. Czasem to juz bym chciala zeby tego smoka polubil. Ale nie wtykam mu na sile. :p Albo chociaz chce byc przy cucusiu. Hehe. Ale ostatnio czytalam u hafiji artykul ze to naturalne i normalne takie zachowanie noworodka ze w ten sposob buduje laktecje.

Odnośnik do komentarza

Emilka mysle ze nie ma tragedii. Skoro nie wialo. Ja ostatnio mojemu zalozylam czapke ale okazalo sie ze za mala... I uszy i tak byly odkryte. Generalnie moj starszy urodzil sie w czerwcu i w ogole czapek nie nosil i (o zgrozo) ciagle byl bez skarpetek. Z tymi czapkami to ludzie sa przewrazliwieni mi bardzo czesto nawet obcy zwracali uwage ze dziecko nie ma czapki, a na zewnątrz ponad 20 stopni... A moj Kajo w swoim 2i pol letnim zyciu nigdy zapalenia uszu nie miał ;p. Wiec to chyba nie od braku czapki jest :p

Odnośnik do komentarza

Sunflower też mysle że od byle powiewu nie ma zPalenia ucha, Filipek urodził się w marcu i on uwielbiał czapeczki, zakładalismy mu po kąpieli zeby włoski wyschly a mial ich sporo, i nauczył się tak zasypiac, gdy przyszło lato to musiał mieć pieluszke na głowie hihi ale latem jeździł w aucie przy otwartych oknach lub z klima i też nigdy zapalenia ucha nie miał. Tzn miał raz ale zewnętrznego od ropnia na wychodzącym zebie, ale to inna bajka w tym roku latem jeździł przy oknach otwartych na całość, i śmiał się że włoski mu powiewaja na wietrze ;)
Co do ssania to Filipek też moal bardzo silny odruch ale ze nigdy nie mial w paszczy cycka to akceptowal wszystkie smoczki i butelki jakie dałam. Cały czas miał w buzi smoczek, nawet gdy spał to go ciumkal przez sen prawie non stop, gdy smoczek wypadł to się budził. A teraz nadal śpi ze smockziem, inaczej płacze, więc mu dane skoro ma potrzebę, w dzień nie używa odkąd skończył 1,5 roku a chodził z nim non stop.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny powiem Wam ze za nami 6 karmien mlekiem pepti i nutritonem (dodaja do mleka). Mamy za soba 5 sytuacji w ktorych Kamilek od razu po jedzeniu szedl spac i tylko troche mu sie ulewalo (w 2 ostatnich ani razu) i 1 sytuacje z kolka(tak mi sie wydaje) bo bardzo wrzeszczal przez ok.30min po jedzeniu. Ale 1 kiepska sytuacja na 6 karmien to po prostu jakis cud. Oby ta dobra tendencja sie utrzymala :) jeszcze kolezanka z pracy dala mi znac ze urodzila zdrowa dziewczynke :) wszystko zaczelo sie w koncu ukladac.

Odnośnik do komentarza

Asieńka dobre wieści, super że wszystko zaczyna się układać. Na pewno wtedy Ty jesteś spokojniejsza, a przez to mały tez :)

Ja dla odmiany znów nie śpię. ;) juz nie wiem co mam że sobą robić, serio.

Tak sobie myślę, może to głupie pytanie.. Czytałam opinie na necie, ale niewiele mi w końcu dały. Czy można mieć do porodu pomalowane paznokcie? Heh :p Jak było u was? :)

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmd2nhzef3.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko spało dziś od 21 do 4!!! W międzyczasie jakiś czas nie spał bo wszystkie zabawki porozwalane a on był do góry nogami. Teraz chyba coś próbuje jeszcze przysnać, zalamka z tymi piątkami jak tak dalej pójdzie to w szpitalu będzie tragedia jak będzie taki niewyspany :/
Asienka cudownie że taka poprawa u was, trzeba poczekać kilka dni aż sytuacja się unormuje. U nas zwykle od zjedzenia czegoś co szkodzi trwa to 3-4 dni. Ale i tak super że przyswaja to mleczko i tak szybko nastąpiła poprawa :)
Kasia do porodu SN to można mieć każdy lakier ale przy cc lepiej mieć bezbarwny bo obserwują kolor skóry za paznokciami i na tej podstawie wiedzą że jest ok, tzn po cesarce, po znieczuleniu itd, nie wiem dokładnie o co chodzi ale mi ginka kazała mieć bezbarwny lub mleczny lakier (miałam mleczny na dłoniach i bezbarwny na stopach). U Ciebie taka sytuacja ze może się skończyć cc wiec dla pewności dałabym bezbarwna hybryde lub jakiegoś frencha ale żeby było widać kolor płytki.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Przez płytkę poznokcia sprawdza się natlenienie organizmu między innymi. Generalnie jak coś jest nie tak to właśnie opuszki palców sinieja jako pierwsze, dlatego warto mieć niepomalowane czy bezbarwnym pociagniete, aby szybko można było reagować :) to tak nie tylko przy porodzie, ale jak się kogoś reanimuje, to właśnie tak się sprawdza natlenienie organizmu.

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44j4qa2hq3q.png

Odnośnik do komentarza

Ewinka o właśnie o to mi chodziło tylko nie dokładnie pamietalam :)
Queen no jak przyjdziesz do porodu czy cc to nikt Ci z paznokci nie zedrze, ale dla własnego bezpieczeństwa lepiej mieć swlaszcza co cc, ponieważ miałam planowana to mi ginka powiedziała żeby dać lakier przez który widać kolor.
Tz myślę co u Magdy, pewnie już urodziła w końcu i odsypia te wszystkie bole i męki.
Kurcze a na za 5 dni już będę po, jak niedługo już zostało, dziś jadę do rossmana po zapas pieluch chusteczek itp dla Filipka żeby mąż nie musiał nigdzie w przyszłym tygodniu za tym gonić. Odbieram też norprolac na zatrzymanie laktacji i ketonal jakby mi w szpitalu z paracetamolem wyskoczyli. Takze bede gotowa nie licząc walizki której nadal brak :D

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Madziak hehe, rzeczywiście jeszcze chwilka :D mam nadzieję, że szybko pochwalisz się zdjęciem małego :p

Ja za te 5 dni mam wizytę w szpitalu, jeśli stwierdzą, że jeszcze jest okej i mały zostaje to 30 października, czyli za kolejny tydzień mam już termin umówiony na 9:30 żeby się stawić w szpitalu. Ale ogólnie przeczucie mam takie, że zacznę rodzić chwilę wcześniej, a mały właśnie tego 30 przyjdzie na swiat.

Zobaczymy czy taka czarownica będę heh, że sobie to wykraczę. :p

Tymczasem idę sie przejść do sklepu :)

magda no właśnie maleńka, urodziłaś juz tu kolejnego forumowego malucha? :D

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmd2nhzef3.png

Odnośnik do komentarza

Ja... Termin mam równo za tydzień. Myślałam, że urodzę wcześniej, ale jak widać nic z tego. W tym tygodniu mam coś na kształt baby bluesa, mimo że jeszcze nie urodziłam... Dziwne to dla mnie, bo cała ciążę nie miałam żadnych humorów, więc było super, a teraz jakieś doły... Czekam i czekam i nic... W dodatku w tym tygodniu tylko odbieram telefony albo smsy czy już urodziłam. Przecież jakby tak było to dałabym znać... W dodatku cały czas miałam nadzieję, że Mała będzie mieć urodziny w czasie ładnej aury, a widzę że czeka na tą szarzyznę za oknem...
Właśnie że względu na te humory się nie odzywam. Nie myślałam, że coś takiego mnie dopadnie. Przecież tak czekam na to dziecko, powinnam być przeszczęśliwa, kiedyś przecież w końcu wyjdzie, a nie wymyślam...

Odnośnik do komentarza

nataliaa3g - pewnie jesteś już zmęczona psychicznie, stąd ten spadek formy. Ja urodziłam 2 tygodnie przed planowanym terminem, ale w końcówce ciąży byłam już rozdrażniona, nerwowa, zmęczona fizycznie i psychicznie- też chciałam już mieć Małą przy sobie, więc wiem o czym piszesz...
Kwestia dni i Wy też będziecie we dwójkę :)

03.10.2019 r. Sophie

http://fajnamama.pl/suwaczki/4l35e4c.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Kasia :) a co u Was? :)

No właśnie ja też już jestem rozdrażniona, płaczę z byle powodu, chodzę jakąś przygaszona, zdołowana. Niby blisko, ale to jeszcze 2 tygodnie może potrwać albo i dalej... Jeszcze ten listopad za pasem. Najchętniej zasnełabym na czas oczekiwania i obudziła się jak poród się zacznie... Jedyne co mnie niezmiennie cieszy to te ruchy w brzuchu :)
Ja dodatkowo jestem taka, że lubię mieć wszystko zaplanowane. Tu sobie wymarzyłam, że fajnie byłoby urodzić w połowie października, a jak widać Mała ma inne zdanie na ten temat. Już się nie słucha... :P

Odnośnik do komentarza

natalia z tym humorem to nie jesteś sama, tez jestem juz na wykończeniu psychicznym i fizycznym. Czasem jestem na siebie zła za to jakie myśli mi przychodzą do głowy. Ale tak już bywa, każda z nas juz chce mieć poród za sobą. (no może oprócz Madziaka heh :p Ty byś mogła pewnie jeszcze z pół roku polatać z brzuszkiem, co? :p)

U mnie doszlo jeszcze trochę problemów, jak to w życiu i od 3 dni to wrak człowieka się ze mnie zrobił, jestem nie do życia psychicznie. A fizycznie juz wysiadam, dobrze że chociaż nie mam takich skurczy cały czas jak biedne dziewczyny, ale lekko tez nie jest.

Ponarzekane, to trzeba się zabrać do roboty. Zupę jarzynową dziś strzele, żeby jakieś warzywa zjeść, bo kompletnie mi znikł apetyt, a przecież jeść coś jeszcze trzeba :/

https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmd2nhzef3.png

Odnośnik do komentarza

Was wykonczy końcówka ciazy a mnie moje dziecię które już jest na świecie, najpierw śniadanie jadł godzinę a co się nawydziwial to jego, widelec chce, inny widelec, picie, masz jeszcze, nieeeee skończyło się, chce picie, inne picie, chfe kanapkę, chce ogórka nie chde ogórka, bajka, i na bajka, nie ta bajka, nie chce bajek, chce bajkę wrrrr, a teraz drugie śniadanie czyli mus i kiwicjadl kolejna godzinę ale to już była kaplica, bo zaczął się wdciekac i cały sie oplul tym kiwi, zaczął się drze aż się zadlawil i prawie by zwymiotowal, wkurzylam się w końcu i na niego nakrzyczalam i poszlam do góry się uspokoić, a on stał jak wryty bo mama nie krzyczy prawie nigdy, i nie wychodzi bez słowa, ale zaraz zaczął się bawić klockami, więc zeszlam go przeprosić że krzyczała głupio mi było heh :( niech już te zęby wyjdą bo padne, wsystkie które wychodziły byky wręcz bezobjawowe a te piatki jest jakaś katastrofa :/
Mamy jechać do rossmana, pepco i apteki a już nie mam na nic siły :( jak sobie pomyślę że zaraz będę miała w pakiecie piątki Filipka i noworodka to bym chciała ta cesarke co najmniej o miesiąc wstrzymać a tak się nie ma niestety.
No to i ja ponarzekalam sobie :/
KasiaKatowice jak tam u was? Jak się czujesz?

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Kasia hihi wlansie o tym pisałam żeby mały jeszcze siedział bo duży mnie wykonczy a w parze to już w ogóle ;)
Dziś widzę dzień narzekania, ale rzeczywiście trzeba ruszyć zadek i coś zrobić więc jak mi się ciśnienie unormuje to się zbieramy na zakupy. Bo żarty zartami ale paru rzeczy mi jeszcze brakuje a czasu coraz mniej.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Natuska cudowny Twój synus naprawdę, zresztą jak wszystkie dzieciaczki ;)

U mnie jest masakra, mecze się i po prostu już nie mam sił, ciągle skurcze i oczyszczanie.. Do tego wszystkiego muszę leżeć w szpitalu, bo mam zbyt wysokie ciśnienie i straszne obrzęki wszędzie, kostek to nawet nie widać, a palce i twarz jak napompowane.
Szczerze, mam strasznego doła, wydaje mi się, że nigdy nie urodze i całe życie będę w ciąży.. Opadam już z sił dziewczyny. Już nie wierzę lekarzom, że urodze, choć dziś niby wszystko na to wskazuje, ale ludzie ile razy ja to słyszałam :(
Boli mnie okropnie, nie mam siły się nawet odgiac.. Wiem, że poród jest bolesny i każda z Nas to przechodzi, ale tyle czasu? Tyle dni?
A co do wagi, to Amelcia wazy ok 3700 kg. Także wcale nie jest aż taka malutka jak miała być.

❤️ Amelcia ❤️
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49zbmh6gkc020r.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...