Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Ja jak Wiki próbuje mi odgryźć banana z palcem to odrywam małe kawałeczki i tak jej do buzi wkładam. Od kilku dni zauważam że dość długo mieli w buzi te kawałeczki i rozdrabnia sobie. Zmniejsza to trochę mój strach..ale dalej się obawiam dawania jej czegoś innego w kawałkach. Hmmm mam wrażenie że dla niej frajdą jest właśnie odgryzanie bo jak widelcem porozganiatam banana i dodam do kaszki to nie bardzo chce jeść jakby banan jej nie smakował. Tak samo z ziemniakiem , jak jest w zupce to nie chce zjeść (nawet jak zblendowany) a jak na palcu po trochę z obiadu naszego dostanie to zajada ;) dziwne są te nasze dzieci ;)

Odnośnik do komentarza

Cebulka widziałam w tej książeczce. Ale te ujednolicone książeczki zdrowia są stosunkowo od niedawna. Wojtek ma inną, z reklamami jakichś leków itd. - nie wydaną przez ministerstwo. Tam w ogóle przez pierwszy rok życia nie ma rozpisanych bilansów, tylko tak zbiorczo - przy okazji wizyt. Dopiero później jest oddzielnie 2 lata, 4 itd.
Ze mną lekarka pożegnała się do marca, ale u nas co chwila ktoś ma katar albo kaszel, więc pewnie będzie to szybciej. Już w tamtym tygodniu miałam się wybrać, bo Czarek kaszlał, ale musieliśmy isc prywatnie, bo nasza lekarka miała wolny tydzień, a lekarz który przychodzi na zastępstwo mi się nie podoba. Oczywiście, wirus z przedszkola...

Odnośnik do komentarza

Hej.
Ja mam wyznaczoną wizytę na ten bilans-po ostatnim szczepieniu w sierpniu nam wyznaczyli.
Ogólnie armagedonu ciąg dalszy... Noce nieprzespane, opuchnięte dziąsła przy dolnych trójkach. Zasypianie to szaleństwo-w łóżeczku siada,wstaje...i tak przez prawie 1.5godz.nim zaśnie. Potrafi już chwilę stać bez trzymania...w tym tempie chyba prezent od Mikołaja sama podejdzie i odbierze ;). W ciągu dnia zdarza się, że sama już pije mleko-zależy od humoru. Do grudek powoli ją przyzwyczajam. Codziennie dostaje coś z czym "walczy"-np.placki (typu: banan, jajko, mąka kukurydziana, jogurt), pieczywo itp. Ponieważ lubi jogurty (humana, nestle), to bezczelnie tam przemycam nieakceptowalne wcześniej rzeczy. I tak np.mieszam z kaszą i owocami, ba!nawet owsianka przeszła. Nie zwróciła uwagi na grudki xd. Oczywiście są i gorsze dni. Ciekawe co będzie jak jogurt się znudzi...Jeśli chodzi o zupy...hmmm, polubiła jednej firmy, toteż jak ugotuję, to przekładam w tenże słoiczek i czasem się nabiera ;) Zauważyłam też pewną jej "taktykę" w samodzielnym jedzeniu. Wszystko oczywiście zgniata, ale potem zbiera te malutkie drobinki i wkłada do buzi. Każdy "niechcąco" odgryziony duży kęs jest automatycznie wypluwany.

Odnośnik do komentarza

U nas od kilku dni zaczyna stawać na czworaka ale jeszcze nie rusza do przodu. Za to do tyłu śmiga jak opętany odpychając się rękoma. I spodobało mu się stanie tzn ja siedzę a on wstaje przy mnie. Aa i wczoraj już udało mu się usiąść.
PannaNikt możliwe, będę co jakiś czas próbować może nadejdzie ten dzień, że nie wypluje :)
anonimowa u nas zasypianie wieczorne trwa minimum 2 godziny oczywiście tarzania się po całym łóżku aż pada. Za to noce nie są tak tragiczne. Mamy 2 dolne 1 i dwie górne 2 teraz widzę że do wyjścia szykują się górne 1 dlatego też jest płacz.

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

U nas z zasypaniem wieczornym od kilku dni masakra..do niedawna zazwyczaj cycek, trochę kołysania i dziecko śpi. Zdarzały się gorsze dni ale co jakis czas. A od trzech dni co wieczór z nią wręcz walczę.. godzinę..dwie. widzę że chce się jej spać ale robi wszystko żeby nie zasnąć..albo zasypia mi na rękach ale budzi sie jak próbuje ją odłożyć. W którymś momencie robi się tak zmęczona że popłakuje z byle powodu..cycek źle, noszenie źle..leżenie na łóżku też itd. Wczoraj już prawie łzy miałam w oczach z bezsilności. Zębów kolejnych nie widać więc nie wiem skąd taka zmiana. Może popołudniowa drzemkę jej zlikwidować, ale wtedy będzie marudzić.
Zaczyna kumać coraz więcej i np jak widzi że biorę krem do buzi to przewraca się na brzuch i chowa buzię w materac..jak pieluchę chce założyć to na brzuch i wędruje po łóżku. Jak ją na siłę zatrzymuje to ryk.
Długo zastanawiałam się nad tym w czym jej wodę podawać i w końcu zamówiłam trzy rzeczy: ten pochylony kubek, bidon ze słomka b.box i kubek treningowy b.box. Bidon ze słomka jest niby od 6 mc a kubek treningowy od 12 ale nie wiem czy dziecko przez słomkę będzie umiało już teraz pić. Zobaczymy ;)
Anonimowa, zazdroszczę że jogurty możesz podawać maluchowi, tyle mozliwosci wykorzystania ;) Moja jest uczulona na białko mleko krowiego i nawet ja muszę być na diecie bezmleczne dopóki karmię. Czekam aż gastrolog zdecyduje kiedy i jak spróbować nabiał wprowadzić. Ale pewnie wcześniej niż koło roczku nic z tego. A margaryna roślinna jest paskudna ;) do tego tak tęsknię za twarogiem i zwykłym jogurtem ..ehhh nawet ciast na maśle nie mogę piec..a jeszcze okazuje się że w wielu niby roślinnych produktach jest maślanka w proszku albo jakieś pochodne mleka i muszę skład czytać wszystkiego co kupuję.

Odnośnik do komentarza

Magda78 jogurty kupuję w rossmannie.
U nas mała z dnia na dzień coraz sprawniejsza i szybsza. Wszędzie jej pełno, przy wszystkim chce wstawać. Podczas kąpieli próbuje myć się gąbką sama, a po kąpieli smaruje się mleczkiem. xdd Tak zabawnie to wygląda. Jak mówię jej wierszyk, to od razu szuka książki i chce go znaleźć "wertując" strony. Taka pociecha. Noce są przeróżne, tylko to nieszczęsne zasypianie...muszę kupić silikonową nakładkę na łóżeczko bo jak wstaje, to je gryzie :/ Z kotem za pan brat. Kicia śpi na przewijaku (ogromny blat biurka) i nawet nie drgnie jak kładę małą. Przeciąga się i wyciąga łapy do małej. Z kolei mała uświadomiła (chyba) sobie, że futro gilgocze i niespecjalnie chce miętosić kota, czasem podotyka delikatnie.
Myślałyście już jak będzie wyglądał wasz powrót do pracy? Bo ja jestem-delikatnie mówiąc-przerażona.
Taktycznie, ale psychicznie jeszcze gorzej. :/

Odnośnik do komentarza

PannaNikt powiem Ci że u mnie mały śpi 2 czasami 3 razy w ciągu dnia nawet jak ostatni raz wstaje o14 czy 15 to wariuje do 20-21. Stwierdziłam że kąpiel go orzeźwia i odchodzi mu spanie więc staram się ok 18 go kąpać żeby o 20 padł i czasami się udaje. Oczywiście jest tak zmęczony że bez jęków i płaczu przy turlaniu się nie obchodzi ale w końcu przychodzi przytula się po czym odwraca plecami i zasypia. Wole to niż noszenie- jest co nosić i plecy odczuwają jeszcze w pozycji pionowej się tak tego nie odczuwa jak w poziomej.
anonimowa to faktycznie sprytna ta Twoja mała :)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Anonimowa ja mam mieszane uczucia co do powrotu. Bo pracę mam spoko, naprawdę nie mogę narzekać. Człowiek odzyje. Ubierze się, pomaluje, poplotkuje. Z drugiej strony jak mam ją zostawić to na płacz mi się zbiera. Sprytna ta twoja niunia naprawdę! Moja zaczęła już się wspinać na nóżkach a do siedzenia jej nie spieszno. Posadzona siedzi ale nie siada. Zaczęłam obmyslac chrzciny i ślub. Chcemy skromną uroczystość ale jednak żeby było wyjątkowo. Mamy taki malusienki kościółek w lesie i teoretycznie jest niewielka szansa na ślub tam. Ale domyślam się ze trzeba bedzie posmarować ha ha

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Umrę chyba zaczym wyjdą te jedynki :( ledwo chodzę już nie mam siły. Cofneliśmy się do czasu noworodkowego- rączki, spanie po niecałe 2 godziny, sam na 5 minut nie zostaje a domu to mam burdel :/.
anonimowa ja to chyba nie wróce do pracy bo małego z teściową nie zostawię bo sobie nie poradzi (obserwuje ją codziennie i nie da rady z nim zostać) po tygodniu pewnie musiałabym zrezygnować z niej.
Ale tak jak piszeMagda wyszłabym do ludzi bo na tym zadupiu co siedzę daleko od moich znajomych nie mam nawet z kim pogadać jedynie Wam mogę się wyżalić. Mieszkam prawie 3 lata ale nikogo normalnego tu nie ma. Powrót do pracy by trochę urozmaicił życie i odpędził depresję no ale małego nie chcę oddawać w obce ręce...

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Edzia987 u mnie są 2-3 drzemki to 30-40 minut ;). Do kuchni zabieram ją w krzesełku do karmienia i kładę jej jakieś duperele albo do zabawy, albo do spróbowania (dziś "zachwycała się" rzodkiewką i w międzyczasie zrobiłam jej pancake'i z mango xdd), a ja próbuję uskuteczniać obiad. Odkurzamy razem-jeździ w chodziku, a podłogi zmywam jak śpi, bo wszędzie drepcze (jak nie zmyję, to się tym nie przejmuję). Ogólnie wszystko szybko...bo jak wstaje, to przecież muszę zerknąć czy o coś nie pacnie. Sypiam średnio, ale z natury jestem uodporniona na brak snu (czasem oprócz kawy wspomagam się energetykiem...).
Niby mieszkam w mieście, ale na obrzeżach. Rodzina daleko, a jak jest ktoś blisko, to praca i własne życie. Także czasem klikam sobie do Was ;) i od czasu do czasu pocieszam się zakupami na internecie (i niemal nigdy nie kupuję dla siebie xddd). Wieczorny sen małej to 22-23... Jednym słowem- wesoło :D

Odnośnik do komentarza

Edzia u nas to samo. Myślałam że teściowa się zajmie. Ale obserwuje ją i nie ma szans. Zdrowie już nie te. Moja mama godzinę drogi od nas... został moj tata. Tata zdrowie spoko, wysportowany, do tej pory biega. Ale czy się nią zajmie. Wątpię....myślimy cały czas. Do żłobka chce dopiero od września. Anonimowa a Ty co z mała zrobisz? Kiedy planujesz powrót do pracy? Bo ja po majowce.

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam prośbę. Zmienilam małej poziom w łóżeczku na ten najniższy bo wczoraj już ładnie stanęła na nogach. Ale ten 3 poziom był dorabiany przez mojego kumpla. Mała zaliczyla juz jeden upadek i chcialabym uniknąć drugiego tym razem z łóżeczka. Zmierzcie bardzo Was proszę odległość w waszych lozeczkach od góry materaca do poręczy łóżka. Może panikuje ale u mnie jakoś nisko sie to wydaje. Mam wrażenie ze mogłaby wypaść:(

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Magda78 u mnie odległość od materaca do górnej krawędzi 44/45cm, mało, ale widocznie tak mają łóżeczka z szufladą (od górnej krawędzi do desek (?), na których leży materac to 51cm.
Jeśli chodzi o powrót do pracy, to póki co przewiduję na pół etatu, z jednoczesnym korzystaniem z urlopu wychowawczego tak od kwietnia. Mam kilka możliwości, bo mogę mieć różne godziny pracy. Jeśli teściowa będzie się czuła na siłach, to mała zostanie z babcią, jeśli nie-żłobek. A jak wygram w totka, to nie wracam xddd. Ehhh rozmarzyłam się haha. Nigdy przecież nie wygram :( xdd

Odnośnik do komentarza

Ja już wczoraj nie wytrzymałam fizycznie i dałam małemu 2 czopki. Jeden w dzień a drugi na noc i o dziwo zasnął po 30 minutach i obudził się tylko raz przed 3 na jedzenie i też od razu zasnął widocznie ulżyło mu troszkę. Ale podanie czopka to dramat jakiś za każdym razem robi kupę ale coś tam mu się rozpuściło. A powiedzcie czy macie coś innego przeciwbólowego i przeciwgorączkowego niż czopki dla maluszków bo wczoraj sobie tak pomyślałam że w razie gorączki to nawet nie dam rady zbić czopkiem jak on go od razu wykupcia.
anonimowa ja odkurzyć jeszcze mogę bo siedzi grzecznie w łóżeczku i patrzy jak odkurzam ale nic poza tym nawet jak śpi to na górze nic nie zrobię bo lekkie puknięcie i od razu się budzi przez te zęby. Ja to też tylko przez neta zamawiam bo tutaj nie ma nic a jak jest to ceny z kosmosu a niby to miasto ale ludzie wieśniaki dlatego też sąsiedzi się poobrażali bo ciągle kurier przyjeżdza. Na głupim dicoflor mam różnicę 10zł tutaj w aptece- o zgrozo

Więc mnie chyba czeka jeszcze rok bezpłatnego... Bo moja mam ciągnie 3 prace i choć by chciała nie ma jak...

Magda ja na razie Ci nie zmierzę bo mamy na 2 poziomie

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Ehh...kolejny dzień zaczął się o 5.30...xdd
Edzia987 ja też kupiłam czopki, zaraz po pierwszym szczepieniu, ale się nie przydały. Jak była chora kupiliśmy syrop ibum forte i tylko ten syrop stosowałam. Czopki leżą na dnie szuflady ;)
Jakiś dobry mam humor, to chyba zakupy na zalando. :D Trafiłam na perełki dla małej w ekstra cenach. Już mam chyba komplet ubrań w rozmiarze 80 i 3/4 na 86 xddd

Odnośnik do komentarza

Ehhh Zalando:) siedziało się tam w pracy ha ha teraz cholera nic sobie nie kupuje bo dalej mam 8kg do zrzucenia :( :( a dla dzieci to powiem Ci Anonimowa ceny średnie na Zalando chyba że trafiłaś na jakieś super promocje. Edzia nam pediatra kazała kupić Pedicetamol jeśli chodzi o przeciwgoraczkowe. Ale póki co tfu tfu jeszcze nigdy nie miała gorączki.
Dziewczyny czy Wy też spacerujecie z maluchami dzień w dzień? My codziennie po 2,5 albo 3h. Szczerze to już lekko wymiekam. Ale ona nie chce spać w domu. Nogi już mnie napitaja od tego wędrowania.

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Magda78 ja nie chodzę codziennie na spacery. Co do zakupów, to głównie kupuję na zalando lounge (teraz m.in.wzięłam taki set: body,spodenki i pluszowa kamizelka za 37zł!), a na zwykłym sukienkę na święta za 35zł (taniej niż w smyku). Sobie nie lubię kupować...nie wiem...mam tak od dzieciństwa ;) I też mam jeszcze nadprogramowe kilogramy, ok.4kg. Tydzień po porodzie było 10kg mniej, a potem...jak krew z nosa haha. Nic z tym nie robię, nie mam natchnienia. Przed ciążą biegałam, trochę siłownia, a teraz nie mam motywacji i chyba sił. Kiedyś się wróci do wagi.

Odnośnik do komentarza

Muszę się zaopatrzyć w któryś syropek tak na w razie co bo przecież w święta czy niedzelę najbliższa apteka całodobowa jest 30 km i w takich chwilach uświadamiam sobie że pragnę powrotu do cywilizacji hahaha
anonimowa jak dobrze wstać skoro świt, jutrzenki plask nananana :):):)
Magda ostatnio z małym nie wychodzę na dwór bo wieje że mało głowy nie urwie a o zimnie już nie wspomnę

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Te moje spacery to dają też po kieszeni;) bo się cholera nudzę przez te 3h i siedzę na Allegro...właśnie kupiłam pudełko na zabawki w sowki i kosz dla kota z wikliny. A i zainspirowałas mnie Anonimowa i poszukam jeszcze jakiejś książeczki z rymowankami dla najmłodszych. To chyba na przyszłość będzie fajna nauka mówienia co? Bo ja już takie głupoty gadam do tego dziecka że szkoda gadać :)
Dzisiaj moja mamuska przyjeżdża. Nie ma sie co już w zasadzie czepiać bałaganu bo w salonie cacy. Wyobraźcie sobie że codziennie pierwsza rzecz która robię po karmieniu małej to odkurzanie. Bo kot zawsze żwiru naniesie a ona czasem ma te swoje jazdy z lizaniem podłogi tzn przykłada usta i wydaje te swoje kosmiczne dźwięki!

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...