Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

cebulka no łaski już mi nie zrobi jak poda termin. Mówił że w 38 tc, a jutro będę naciskać na konkrety z tym terminem bo muszę zaplanować opiekę nad Laura no i ogolnie nastroic się psychicznie... Po jutrze zaczynam 36 tc także to raczej standard by poznać termin. Dobra jesteś z tymi zarazkami, ale ja mam tak samo ;) najchętniej bym się do hotelu wyprowadzila kiedy bliscy są chorzy. Oczywiście mowa o dorosłych :)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Pinka Dawid nie tak dawno cały tydzień w domu siedział, dobrze że zdążyłam poprać, bo jak jego albo mnie rozłoży to już bym tego nie zrobiła, a w poniedziałek przychodzi ekipa do łazienki. No i Dawid teraz napewno ma obniżona odporność bo już widzę kolejną dolną 5, pewnie kwestia kilku dni. A ja z kolei w zaawansowanej ciąży nie chciałabym teraz mieć kaszel, bo tak już niebezpieczne. I teraz wszystko na mojej głowie, obiad ugotuj, dom ogarnij, po aptekach po leki pojechać, jutro pewnie trzeba będzie babcie do rodzinnej zawieść, bo ona bierz e tyle leków, że boje się jej co kolwiek podawac. Mąż z łóżka nie wstaje, i zostałam ja sama na polu walki.

Odnośnik do komentarza

cebulka podziwiam Cię. Ja bym nie dała rady już wszystkich obsługiwać. Już ledwo daję radę ogarnąć siebie i Laurcie ;) a tu jeszcze gotowanie itp... Nastaw gar zupy 5 litrowy by było na 2 lub 3dni, na drugie jakieś placki ziemniaczane albo po prostu garmazerka. Życzę by młody chodził do przedszkola jak najdłużej!

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Pinka dziś miałam klopsiki z wczoraj i ugotowałam rosół, na jutro jak w piosence będzie pomidorowa;-)
Najgorzej jest jak Dawidek wraca z przedszkola i ma na coś ochotę i trzeba chodzić po schodach tam i z powrotem, a kuchnia u nas w piwnicy, a my mieszkamy na piętrze, więc dużo łażenia po schodach. No ale trudno, mam nadzieję że jakoś się obejdzie.

Odnośnik do komentarza

cebulka ja mam gołąbki ;) chyba jeszcze mielone też. Zupy nie robię. Laura ma obiad z 2 dań z przedszkolu, a w domu tylko na dobitke coś ciepłego :) wczoraj na noc zaczęła brzydko kaszlec az zwymiotowala i to tak konkretnie. Nie wiem czy to nie wina tego Mc Donalda. Już nie pójdzie tam więcej bo szkoda zdrowia. Teraz też jej coś się odrywa. Oby to nie choroba. W piątek mają bal przebierańców :)

Po nocy brzuch twardy, obudził mnie ból jak na @ pomimo tego że biorę nospe i końskie dawki magnezu. Wizyta dziś na 15:20. Znowu trzeba będzie robić wygibasy z maszynka ;) ciekawe jak moja szyjka itp

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Pinka trzymam kciuki, i dawaj znać po wizycie.
Dawida zawiozłam i teraz chodzę po domu i kurwie, bo o ile mąż na eksmisji siedzi i nie wyłazi z pokoju u uchylilismy okna, to babcia łazi po domu, zapaliła w piecu gorąco jak w piekle i nie przetłumaczysz. Ona siedzi na dole w piwnicy i tam jest tak gorąco że nawet nie zeszłam śniadania zjeść, a ja na parterze i na piętrze okna pouchylałam. A teraz w dupie mam i idę do sąsiadki na kawę.

Odnośnik do komentarza

A ja poszłam sobie rano na spacer po chleb, lepiej mi się oddycha już mnie nie łapie zadyszka po kilku krokach ale za to brzuch twardnieje i krocze ciągnie. Wstawiłam mięsko do piekarnika na obiad i leże samo się dziś robi :).
Wczoraj miałam małego 3 miesięcznego przystojniaka w odwiedzinach i stwierdziłam że będę miała ciężko z pewnymi kwestiami w domu odnośnie dziecka. Np takiej żeby teściowa ,,nie dawała" psowi dziecka do lizania itp no masakra jeszcze jak mówie że pies ma od groma bakterii itp które mogą zaszkodzić niemowlakowi w odpowiedzi słyszę że tyle filmików jest jak psy ,,obcują" z dziećmi załamałam się.

Cebulka współczuje masakra jakaś ale nie przetłumaczysz. Ja to się śmieje że jak będę taka na starość złośliwa i marudna to mają mnie dobić hehe.

Pinka daj kobitko znać jak po wizycie

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Edzia co strzelilo jej do głowy? Niech sama nadstawi swoją buzię do lizania przez kogokolwiek. Fe! ;D widzę że nie tylko ja będę miała nerwy i przeboje. A no dam znać ;) pewnie jak wrócę do domu bo w autobusie będzie ciężko pisać. Kurde dalej boli jak na okes aż na nogi promieniuje. Mały łobuz chyba nie chce za długo siedzieć w brzuchu.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Pinka ja to kiedyś zostałam pogryziona przez obcego psa więc mam mieszane uczucia. Nie mam nic do psów sama zawsze w domu miałam czworonożnego kumpla ale po prostu wyznaję zasadę że pies musi wiedzieć że to on ma się słuchać a nie że robi sobie co chce bo mu się na wszystko pozwala tak jak ten. Ale na szczęście już powoli uczy się przy mnie co mu wolno a co nie choć ciężko już starszego psa odzwyczaić od pewnych nawyków.
A powiem Ci że brzuszek mi się uspokoił i już się nie stawia ale strasznie mi nie dobrze wręcz wstrzymuje się od wymiotów

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Ha ha Edzia z tym psem to jak u mojej mamy. A mama zafundowala sobie wielkiego amstaffa. Jak jesz to kladzie ci pysk na nodze a slina splywa po spodniach. Wiec ja odganiam a mama sie denerwuje ze przeciez jest do tego specjalny recznik do tego wlasnie i zebym sobie położyła na kolanach. Wiec mówię ze nie chce jeść z sapiacym psem na nogach. A psy uwielbiam ale wszystko ma swoje granice. Pinka daj znaka po powrocie. Az sama jestem ciekawa co ci powie.
Cebulka wy z ta babcia sie macie co? A da sie z nia pogadac czy juz taka zrzeda uparta?

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Magda babcia dobrym człowiekiem i pewnie oddała by wszystko dla wnuków, ale... raz że przyzwyczaiła się że całe życie rządziła, a teraz jak ktoś ma inne zdanie to ma z tym problem, a druga sprawa że babcia leczy się na depresję i się zapomina, więc nie jest lekko, albie wiadomo jakie my będziemy na starość.
Teraz też się sfoszyła że w piecu wygasło, a mówię że nie jest zimno, to się obraziła. A ja na górze mam okna pouchylane, bo mi się słabo robi jak jest za gorąco. I nie przetłumaczysz że zarazki bardziej się rozchodzą jak jest ciepło.

Odnośnik do komentarza

Z tymi babciami to różnie bywa. Moja ma 84 lata i jest w stanie chodzić do pracy (sprząta w gabinecie dentysty, sterylizuje narzędzia itp. - z 2 razy w tyg.). Jak jest potrzeba (często) to odprowadza córcie mojej siostry do przedszkola. I w ogóle lata po mieście i jest dość postępowa.
Ale jak urodziłam Wojtka to jeszcze z 2 miesiące mieszkałam z teściową i babcią męża. I chwilami było ciężko. Najgorsze było pytanie: dlaczego on tak płacze. Mówiłam wtedy, że go bije. Było też sprawdzanis co jem, bo to może kolki...
Teraz jesteśmy sami i mam nadzieję, że będzie spokojniej. Taki luz psychiczny.

Odnośnik do komentarza

Szoti no teraz wrócili od lekarza, mąż górne drogi oddechowe,a babcia zapalenie oskrzeli. Tu do pieca ładuje, a na pole w samym sweterku wychodzi. Nerwa mnie bierze, u nas też pytania cały czas czemu on płacze albo czy mu robimy. A moja babcia też do pracy zasuwa ale niestety jest daleko. Aż się boje co będzie jak noworodek i Dawid będą.

Odnośnik do komentarza

Hej.... Byłam. Szkoda mówić. Następna wizyta za TRZY TYGODNIE! Rozumiecie? :( i po tej nast wizycie da mi skierowanie do szpitala praktycznie z dnia na dzień na cięcie. Mam na 26.02. Cięcie w tym samym teg. Ale mógł samo skierowanie dac :/ bo teraz mam nerwy. Boję się że nie dotrwam. Przez to że naprawdę bolał mnie mocno ten brzuch przed wizytą. Ale szyjka jeszcze zamknięta i stwierdził że jeszcze pochodzę. Mały waży 2,300 kg

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...