Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Jijana ja na przedostatniej wizycie czekałam godzinę bo lekarz się spóźnił i na ostatniej również godzinę, a miałam nadzieję że szybko pójdzie bo miałam pierwszy nr no ale niestety... :-)
Tej pani prowadzącej nie rozumiem, jak mogła powiedzieć że dziecko nie jest gotowe skoro to jest przedszkole przygotowujące do przedszkola, niektóre dzieci poprostu potrzebują czasu żeby się przyzwyczaić do nowej sytuacji, mój syn też był na początku dziki i wystraszony ale po jakimś czasie się przyzwyczaił

Odnośnik do komentarza

Ila27 i MagdaJ cieszę się bardzo, że z Waszymi dzidziusiami wszystko dobrze, powiększy się nam grono dziewczynek:)
Tak to jest z lekarzami, już Wam kiedyś pisałam i o traktowaniu pacjentów prywatnych i z nfz. Oni się spóźniają bo pewnie pędzą z innej pracy a tam pewnie zatrzymał ich jakiś pacjent albo coś się zadziało na oddziale. Taka praca niestety.

Odnośnik do komentarza

Ja w zasadzie na swoją Panią doktor nie mogę narzekać... Prywatnie przyjmuje dwa razy w tygodniu a tak pracuje jeszcze tylko w szpitalu. Umawia z wizyty na wizytę i nigdy dłużej niz pół godziny nie było obsuniecia bo wiadomo jak ma 5 czy 6 ciężarnych pod rząd to te 15 minut czasem mało. Oczywiście mówię o prywatnych wizytach bo u nas w poradni w szpitalu jak pójdziesz to nigdy nie wiesz jaki lekarz z oddziału zejdzie do poradni więc dostać się tam do niej na każdej wizycie granjczylo by z cudem

https://www.suwaczek.pl/cache/120ff8403c.png

Odnośnik do komentarza

Ufff, przeczytałam... ostatnio był przestój, ale teraz nasmarowalyscie ładnych parę stron :)
Ależ mamy dziś dzień połówkowych! My też się meldujemy „po”, wszystko jest dalej jak należy :D miód na moje uszy. Między nogami dalej siurek i jajeczka - kolejny raz uwieczniony na fotkach ;))
Także z ostatnich usg to chyba rodzynek między dziewczynkami. Waży 386g, skierowanie na glukozę dostanę za 3 tyg, czyli będę robić 24-28 tc. Lekarz potwierdził, że można dodać cytrynkę albo kupić w wersji smakowej.

Potwierdzam bdb jakość ciuszków z Lidla, tylko jak dla mnie one są dość duże w stosunku do rozmiaru - podobnie jak h&m albo i większe. Aha i kupujcie Lupilu, bo czasem są jakieś inne - to niestety już trochę gorzej oceniam.

Ja już ciuszków mam komplet na jakieś pierwsze 3/4 m-ce a jeszcze dostanę od siostry :l szybko poszło, bo nie mogłam się oprzeć :P

W kwestii wózka to tylko podpowiem, co z perspektywy czasu okazało się być dla mnie ważne: duża budka, pojemny kosz na zakupy pod wózkiem (i żeby nie był zbyt nisko bo w zimie będzie zbierać śnieg ;) oraz lekkość i zwinność/skrętne koła. Zastanawialiśmy się nad ciężkim wózkiem „terenowym” a leciutkim miejskim, bo mieszkamy w mieście, ale przy lesie. Stanęło na drugiej opcji - z lekkimi kołami nie wymagającymi pompowania i to była najlepsza decyzja. Wózek super się prowadzi, szybko składa i wrzuca do bagażnika (a sporo korzystamy z auta). A na leśnych ścieżkach, z których aż tak często nie korzystamy - też spokojnie daje radę :) także tego :P

Odnośnik do komentarza

Mnie dziś lekarz przyjął też z godzinnym opóźnieniem, robił same usg. Ale wcale mnie to nie dziwi, bo w placówce umawiają pacjentki co 20 min, a jednak dokładne chociażby połówkowe trwa zwykle dłużej.

Z tego szczęścia, że z dzidzią wszystko dobrze nie napisałam najśmieszniejszego. Moja dzidzia oprócz tego że ułożyła się w poprzek brzucha to jeszcze jak lekarz próbował coś zobaczyć zakryła miejsca intymne ręką. Mogliśmy podziwiać 5 ślicznych paluszków:-) a wiek ciąży OM mam niby 20w 3d a z badania 19w 1 d, więc różnica wielka, ale dzisiejsze wyniki są bardziej zgodne z moimi wyliczeniami.

Odnośnik do komentarza

Wiecie dziewczyny ze poszłam wczoraj na wizytę do lekarza, okazało się że mam kiepskie wyniki, ogólnie słabo się czuję, powiedziałam że chciałabym l4 bo w pracy też mam nie najlepiej odkąd wiedzą że jestem w ciąży. I Pan doktor mi powiedział że nie ma takiej opcji, bo jak dla niego to kobiety powinny do 8 miesiąca przynajmniej chodzić do pracy... Bez komentarza...

Odnośnik do komentarza

Niezły lekarz, pewnie klauzula sumienia nie pozwala mu wypisać L4. Idź do innego.

Ja właśnie po wypiciu glukozy na badania. Fuj. Ale polecam wersje cytrynowa, trochę niweluje ta słodycz. Chociaż i tak miałam wrażenie ze pije 1kg cukru rozpuszczony w kubku wody. No i zalecam wypić duszkiem na raz bo jak się przedłuża to gorzej wchodzi. Potem spokojnie chwile posiedzieć i nie myślec o zwracaniu tego co się wypiło :)

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim, widzę, że mamy wysyp dziewczynek :) Super, gratuluję wszystkim i cieszę się, że połówkowe wychodzą dobrze. Tak trzymać!
Mag82lena u mnie też nie ma wartości ilości wód, tylko, że prawidłowa.
Kasia1807 zatkało mnie jak przeczytałam Twojego posta. Ja bym chyba go zapytała, czy bierze odpowiedzialność na siebie, jeśli np. zemdlejesz w pracy i coś się stanie. Ja rozumiem, że niektóre kobiety pracują całą ciążę, sama w dwóch poprzednich pracowałam niemal do dnia porodu, ale bez przesady. Większość kobiet czuje się źle, ciąża to nie sielanka i jego obowiązkiem jest zadbać o Ciebie w takiej sytuacji. Koniecznie idź do innego lekarza i odpocznij.

Jijana mój starszy syn ma Aspergera, więc w ogóle z wejście w relacje z innymi dziećmi to kosmos. Zanim wysłałam go do przedszkola (nie wiedziałam wtedy jeszcze, czemu on taki "dziki"), to przez rok chodziliśmy do Klubu Malucha, na 2h. Przez pierwsze 4 miesiące Adam nie zszedł mi z kolan, potem miesiąc stał przy moich nogach, potem bawił się sam, na moich stopach, a potem coraz bliżej pozostałych dzieci. Nikt nam nie zwrócił uwagi, że jest niegotowy, za mały czy coś. Jak poszedł do przedszkola, to nie płakał ani razu. Takie miejsca są po to, żeby dziecko oswoiło się z obecnością innych dzieci, nie poddawaj się. Wiem, że serce boli jak nasze własne dziecko nie radzi sobie albo ma trudności, ale tym bardziej powinnaś pomagać mu pokonać te trudności. Dwa miesiące nic nie zmieni, moim zdaniem. Teraz masz jeszcze na to czas, jak urodzi się Maleństwo, to starsze dziecko będzie musiało uporać się z dwoma ważnymi zmianami na raz: nową sytuacją w domu i przedszkolem.

U mnie ze spaniem lepiej, chyba głównie dlatego, że jestem tak zmęczona, że ok 22 padam jak kłoda i budzę się dopiero po 4 ;)

Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Kasia idź do innego lekarza jeśli nie czujesz się już na siłach, żeby chodzić do pracy. Każda kobieta czuje się w ciąży inaczej. Jedna będzie pracować prawie do dnia porodu a druga z powodu różnych dolegliwości pójdzie na zwolnienie już na samym początku. Kto jak kto, ale Pan Doktor chyba powinien wiedzieć, że takie uogólnianie i mówienie, że każda kobieta powinna pracować chociaż do 8 miesiąca jest raczej dziwne.

Kobietki powoli zaczynam robić zakupy ubrankowe i w związku z tym mam do Was pytanie odnośnie ubierania maluszka w zimę zarówno w domu jak i na dwór. Może mamusie, które mają już starsze dzieci powiedzą jak to u Was wyglądało? I na co będziecie stawiać jeżeli chodzi o spanie, kołderka czy śpiworek?

Odnośnik do komentarza

Kasia ja też bym poszła do innego lekarza. Tym bardziej ze wyniki masz zle o źle się czujesz. A to chyba jest jakaś podstawa do wpisania zwolnienia wiec nie wiem co to za dziwny lekarz bez serca...
Justine ja nie miałam styczności z malenstwami w domu ale na zimę na pewno będę takie maleństwo śpiworek" pakowac" bo przecież taki dzidzius podkurcza nóżki i tak mi się wydaje ze by sobie ściągnął kolderke. Ale nie wiem może dziewczyny coś powiedzą więcej ;)

Odnośnik do komentarza

U mnie syn urodził się w lato, więc miałam troszkę łatwiej poprzednio w sprawie ubioru. Położna mi mówiła, że wychodząc z takim maluszkiem na zewnątrz powinno się zakładać dziecku warstwę więcej niż sobie. W sumie to się sprawdzało jesienią i zimą, mały się nie pocił a i zimno mu nie było. Zawsze i tak ma się jeszcze kocyk czy z wózka pokrowiec na nogi. Jednak nie dobrze jest przegrzewać dzieci, choć u mnie teściowa wiecznie marudziła żeby go ubrać grubej. Ale ona już taka jest, syna raz na podwórko wzięła w kasku bo jej wchodził w tuje i się bała, że coś sobie zrobi:-P
Spał zwykle pod kolderką. Tym razem jednak zastanawiam się na początek nad otulaczem, a potem albo śpiworek albo kolderka. Zależy jak bardzo będzie chciało się rozkrywać. Starszy nie lubił mieć skrempowanych ruchów, więc śpiworek się nie sprawdził, ani otula ie pieluszką. Ale może tym razem będzie inaczej ;-) Chętnie też się dowiem jak to u Was wyglądało.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...