Hej dziewczyny. Od kilku dni nic tylko siedzę i żre bo jedzeniem tego nazwać nie można, chyba zamieszkam w lodówce bo szkoda nóg na chodzenie do kuchni co 10 minut. Na samą myśl o świętach twarz mi się cieszy tyle dobroci do wciągnięcia będzie. Jutro chowam wagę bo strach na nią wejść będzie za kilka dni. W niedzielę zaczynamy z Jasiem 35 tydzień gin mówi że na pewno urodze w 37 więc już niedługo.