Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Okinawa, właśnie ostatnio myślałam gdzie się podziewasz.;)
Pomysł z kawiarnią super! Jakby były jeszcze opcje bezglutenowe albo tylko deserki warzywno owocowe to może byc bardzo trafiony biznes.
Dziewczyny myślałam nad wyprawką, bo większość z Was już się przygotowuje. U nas oprócz łóżeczka po synku i kilku ubranek nie mamy nic. Przeglądałam ostatnio stronki i trafiłam na www.m.patpat.com i zakochałam się. Czy któraś z Was stamtąd zamawiała? Jak wygląda sprawa dostawy?

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Co do biznesu, ja bym postawiła na... Myjnie samochodowa ręczną. Praca ciężka, ale prosta, nie trzeba dr prof habilitowanym, zeby cos takiego prowadzić. A ludzie coraz częściej myją swoje auta i o nie dbają. Ostatnio chciałam umyć (oddać do mycia w sensie ) to nie bylo szans przez najbliższy tydzien, takze myślę, ze te usługi maja branie. Wszelka gastronomia to ciężki kawałek chleba (to tez ciężka fizyczna praca !) takze z pasji do pieczenia, moze sie szybko stać przykrym obowiązkiem. Z tą modą na zdrowe jedzenie to tak trochę ba dwoje babka wrozyla wystarczy spojrzeć w jakimś centrum handlowym na kolejki do np bioway i na kolejkę do mcdonalds... W mc kolejka jest zawsze, w bio częściej pustki, mimo, ze jedzenie tam mi naprawdę smakuje. A propos glutenu i laktozy to polecam ostatnia reklamę żabki, doskonale podkreśla wiedzę Polaków w tym temacie :P
A co do ciąży, to nic nowego, ruchy czuje juz intensywnie a poza tym... Zjadłabym konia z kopytami i jestem tym przerażona, bo nie chce utyć, a nie wiem czy bede w stanie nad głodem zapanować.

Odnośnik do komentarza

Jerba, włóczyłam się po Poznaniu :) Bez dzieci, chyba pierwszy raz od 1,5 roku! Konferencja była bardzo intensywna, ale i tak odpoczęłam niesamowicie, aż mi się stan szyjki poprawił ;)

Asiosio jeśli musisz ten interes połączyć z pomaganiem Mężowi i opieką nad 3 dzieci, to kawiarenka chyba Cię zamęczy, bo to jednak mnóstwo czasu i pracy, zwłaszcza jeśli chcesz wszystkiego sama doglądać. Moja to tylko w sferze marzeń, może kiedyś coś takiego zrobię, na pewno nie dopóki dzieci małe.

Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Bąbowa bardzo współczuję :-(

Ja miałam odpoczywać, ale w weekend się nie dało. Mieliśmy od dawna zaplanowany wyjazd do Warszawy i nie chcieliśmy odwoływać, z resztą mąż miał okazję wykorzystać prezent urodzinowy;-)
W niedzielę też się nalaziłam, brzuch trochę bolał, ale bez tragedii. Za to wyjazd dobrze nam wszystkim zrobił, bo nawet w tym roku jeszcze mój nie wziął urlopu :-/
Dziś za to odpoczywam zgodnie z zaleceniami lekarza ;-)

Odnośnik do komentarza

U mnie kolejny dzień "walki" z przedszkolem młodego. Zajęcia przygotowujące do przedszkola okazały się być przedszkolem, tyle, ze na 3 h dwa razy w tyg, ale tak samo nie mogę tam byc, zanim młody sie na dobre przyzwyczai. Jestem powoli załamana. Płakać mi sie chce, bo juz nie wiem co mam robić. Do rozwiązania ciąży coraz bliżej, mi coraz ciężej, chciałabym, żeby zaczął sie w końcu bawić z rówieśnikami, ale jesli panie przygotowujące do przedszkola myślaly, ze trafi im sie łatwe dziecko, kontaktowe i odważne, to sie pomyliły, a ja juz tracę nadzieje, ze bedzie mógł kiedykolwiek iść do jakiegoś przedszkola bez mamusi. Zła jestem tez na siebie, bo przegapilam moment, kiedy chciał iść do dzieci, to mi mama z babcią nagadaly, żebym nie oddawała do żłobka, bo "on taki malutki, niech bedzie w domu póki moze"... To teraz mam małego "fiskusa" w domu. Czy on z tego jeszcze wyrośnie? :(

Odnośnik do komentarza

Jijana - spokojnie, może mały ma akurat teraz kiepski okres na przedszkole ale nie zawsze tak będzie. Pamiętaj ze chłopaki to mamisynki im jest ciężej się rozstać. Z dziewczynkami statystycznie bywa łatwiej :). No i pamiętaj o konsekwencji - jeśli decydujesz się żeby go przysposabiać do przedszkola to nie możesz tego przerywać co chwila żeby próbować pózniej. Małemu może zając kilka dni a nawet i tygodni żeby "wsiąknąć" w grupę. Moja ciotka pracuje w przedszkolu i opowiadała ze mieli takiego chłopaczka który 3 miesiące siedział osobno i się tylko przyglądał, nie uczestniczył w zabawach. A potem z dnia na dzień zaczął się swietnie udzielać w grupie.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Liath, może masz racje z tą konsekwencją, a z drugiej strony nie chce mu zafundować traumy przez przypadek, więc postanowiłam, żeby przyjęcie do przedszkola przebiegło jak najbardziej "łagodnie" i zapisaliśmy się do takiego "przed przedszkola". Natomiast okazało się to nie być tym, czego bym oczekiwała. No i moje rozterki wynikają też z tego, ze wiem, ze mam czas na to, żeby go przyzwyczaić, bo dopiero za 1,5 roku będzie musiał iść do przedszkola, jednak chciałabym, żeby to było już teraz, bo by się nie nudził z mamą w domu, a i mi by bylo lżej, jak już malutkie dziecko przyjdzie na świat.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
Witam po weekendzie, który był u mnie bardzo intensywny. Byliśmy na weselu i poprawiach a w między czasie sprzątneliśmy balkon na zimę oraz piwnicę. Jestem trochę zmęczona ale i zadowolona bo teraz jeszcze tylko rowery do piwnicy wyniesiemy i pokój mojego małego mężczyzny będzie już prawie pusty i gotowy do malowania. :)

Widzę tutaj że synek ciężko znosi rozpoczęcie przygody z przedszkolem. Tak jak napisała któraś z Was wcześniej wydaje mi się że konsekwencja będzie kluczowa chociaż napewno tylko łatwo się to pisze.

Powiedzcie mi w jakiej pozycji śpicie? Bo ja staram się niby na lewym boku spać, zawsze tak zasypiam ale budzę się często i na prawym albo i na wznak. Czasem martwię się że może przeleżałam tak pół nocy i jak będzie większy brzuch to nie będzie jakoś szkodzić?

Odnośnik do komentarza

Jijana, moja córcia dwa razy przechodziła adaptację - w wieku 2 lat do żłobka, rok później do przedszkola. Należy do emocjonalnych i wstydliwych dzieci, więc nie były to łatwe okresy, był płacz i wycofanie. Ale z perspektywy mogę powiedzieć, że właśnie krótkie pożegnania i konsekwencja dały rezultaty w dość krótkim czasie (ale kilka tygodni trzeba sue uzbroić w cierpliwość). U nas logistycznie i psychicznie było lepiej kiedy tata zaprowadzał a mama odbierała :) teraz jak nie ma jej kilka dni w p-kolu to mówi, że bardzo tęskni :D
A najgorsze jest to, że teraz mamy dość daleko przedszkole a nie jesteśmy zbytnio zadowoleni, więc w planach - kolejna zmiana za parę miesięcy :( bardzo mi z tym źle, ale tak będzie dla nas wszystkich lepiej (mam nadzieję).

Odnośnik do komentarza

Ze spaniem to jest tak, że najlepiej na lewym i prawym, bo leżąc na wznak macica może uciskać żyłę i pogarsza przepływ krwi z nóg. Ale i lewy i prawy bok jest OK. Natomiast jeśli podczas snu ułożymy się na wznak to też się nic złego nie stanie w krótkim czasie, jak już brzuch będzie duży to organizm pewnie sam będzie się pilnował żeby wybierać dobrą pozycję :)

https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyerr760asd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mmhtsnfha6.png

Odnośnik do komentarza

Dzoewczyny a ja z innej beczki. Czy Wy macie swoje położne środowiskowe?
W poprzedniej ciazy pani dr. Mówiła mi coś żebym powoli się rozgladala za położna ale nie zdążyłam tego zrobić... wiec jeżeli któraś wie to może mi wytlumaczyc o co chodzi ? Czy wy dzwoniłescie gdzies po położnych rezerwowalyscie czy coś w tym stylu ? Czy same do was przychodziły po urodzeniu dziecka ?

Odnośnik do komentarza

Bąbowa jaki lekarz potwierdził Ci, że ten ból pośladka, to rwa kulszowa? Ginekolog czy neurolog? Dostałaś jakieś zalecenia? Pytam, bo nie wiem, czy mnie też nie dopada ten problem :( Miałam bardzo intensywne dni ostatnio i od niedzieli pojawia mi się ból który promieniuje aż do stopy. Póki co staram się odpoczywać jak najwięcej, ale jeśli będzie, to trwać, to też będę musiała wybrać się do lekarza.

Odnośnik do komentarza

Nadzieja po części jest tak jak napisała Patt, w przychodni do której zapiszesz dziecko przyjdzie położna o ile wypełniając dokumenty zaznaczasz, że tego chcesz. Często to robi ojciec dziecka, wtedy to on musi pamiętać i zwrócić uwagę na to co podpisuje :-) Jest inna możliwość, może przyjść wybrana przez Ciebie położna. Ja po pierwszym porodzie miałam wizytę położnej ze szkoły rodzenia do której chodziliśmy.

Odnośnik do komentarza

Dodam jeszcze, że czasem warto wybrać samemu położoną, która ma kontrakt podpisany z NFZ, wtedy za wizytę nie płacisz a przysługuje Ci ich po porodzie nawet 6!!!
Niestety nie każda położna z przychodni jest miła i przyjemną osobą, a na dodatek często wpada na chwilę tylko raz. U mnie na szczęście w przychodni takich nie ma, ale różne już historie słyszałam.

Odnośnik do komentarza

Bąbowa niektórzy polecają wziąć na badanie ze sobą ćwierć cytryny, żeby sobie wcisnąć do rozpuszczone glukozy. Moja gin w pierwszej ciąży tego nie poleciała, bo może zmienić wynik choć nie sądzę, żeby jakoś bardzo. Nie jest to najprzyjemniensze badanie, bo po wypiciu glukozy może zemdlić. Mogą wystąpić zawroty głowy, generalnie trzeba siedzieć i czekać na kolejne pobieranie krwi. Ruch spała cukier i może fałszować wynik, do tego jakby Ci się słabo zrobiło to lepiej siedzieć. Ja miałam robione 2 razy badanie i ani razu nie miałam problemów. Niestety niedługo czeka mnie znowu :-/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...