Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Czytałam o tym trochę i podobno można próbować pomoc dziecku się obrócić np poprzez leżenie z poduszka pod pupa, aktywność itp. Poszperaj w internecie może coś Cię zainteresuje.
Ja wiem, że mój mały przekręcił się w momencie kiedy pochylony nad wanna mylam włosy. Później strasznie mię brzuch bolał i nie czułam małego ruchów ale też był to ostatni raz gdy mogłam je umyc w takiej pozycji. Nie wiem może ten ucisk przy pochyleniu jakoś go popchnal i się przekręcił...

https://www.suwaczek.pl/cache/120ff8403c.png

Odnośnik do komentarza

Hejo, u mnie posępnego humoru dzień drugi. Dziś dla odmiany pokłóciłam się z mamą. Nie mogę już z nimi wszystkimi po prostu. Moja mama ma tendencję do wyszukiwania problemów tam gdzie ich nie ma. Od jakiś 2-3 lat narzeka, że musi zrobić remont w łazience. No więc ją wspieram i pomysł popieram, bo faktycznie łazienka wymaga już ręki jakiegoś fachowca. Proponuje jej jakieś wyjście do sklepu na oględziny kafli, kabin prysznicowych i innych i już prawie jesteśmy umówione i nagle ona mówi coś w stylu, że nie, nigdzie nie idziemy, bo ona nie chce mi zajmować czasu, bo ja mam teraz nową rodzinę i to z nimi powinnam czas spędzać ( tak już się kilka razy umawialiśmy) I ciągle coś... Dziś, po prawie trzech latach przemyśleń nad "designem" nowej łazienki, nakrzyczała na mnie, że przecież ona nie ma pieniędzy na remont (co jest nieprawdą) i czy ja myślę, że ona sra pieniędzmi!? Ze same szafki będą kosztować 4 tys! Więc zapytałam z czego te szafki, że takie drogie (łazienka na 4 m2, więc nie da się tam wcisnąć szafy typu komandor...) A ona do mnie, że w jakim ja świecie żyje, że TAKIE są ceny teraz. Pytam się jej, że może stolarz ma jej zrobić te szafki na zamówienie indywidualne, że tak drogo wychodzi? Nie.. z sieciówki mają być. No brak słów. Jeszcze coś o WC było, ale całe szczęście makaron mi się ugotował i musiałam zakończyć rozmowę.
A co do spania, bezsenności itd, to wiecie o której się dziś obudziłam? :D (z krótką przerwą na pożegnanie M wychodzącego do pracy) o 12.55 przyszło moje dziecię i mnie obudziło! Hahaha... Czyli ten śpioch też musiał do tej godziny spać. Gen spania po mamusi odziedziczył :P
Jutro piątek, mam nadzieję, że nadchodzący weekend prawo mi trochę humor i może okaże się, że to będzie jeden z niewielu dni, w którym się z nikim nie poklócę :P zwłaszcza, że jutro wizyta u gina, więc się dowiem, ile przytyła moja dzidzia.
A w ogóle, to mam prośbę, żebyście może podały przy wadze maluchów który to u Was tydzień aktualnie, to tak łatwiej to sobie zobrazować na jakim etapie jesteście i czy u nas samych w danym tygodniu dzievko było cięższe, lżejsze czy tak samo ciężkie.
A w ogóle, to piszecie o nadruchliwości dzieciaczków w brzuchu. A te dzieci kopią na tyle mocno, że Was to boli fizycznie? Mnie nie bolą kopniaki, czuję je dokładnie i wyraźnie, ale to odczucie nawet koło bólu nie stało.

Odnośnik do komentarza

Liath to super ! Ja zawsze w takich miejscach boję się że mnie zostawia i będę musiala leżeć nawet jedna noc ... a nie chcialabym. ..zle wspomnienia. ...
Super ze z dzidziami wszystko.jest w porządku u ze sobie rośniemy; )
Jijana okrutne to jest jak człowiek się kłóci z kimś bliskim ... ja nie nawidze kłótni a czasami się nie da ....masakra . Po takich akcjach zawsze chce żeby tego nie było i żeby wszyscy udawali ze nic się nie stało bo juz sił nie ma człowiek. ..
Co do wagi to u nas w 26 tc było 960 gram :D teraz pewnie z kilo ☺

Odnośnik do komentarza

Jijana u mnie wczoraj był 28t6d ciąży (wg OM), waga: 1488g (wiek ciąży z USG: 30t1d).

Mój naprawdę mocno zaczął kopać przedwczoraj, na tyle mocno, że faktycznie fizycznie mnie to bolało. I jest teraz bardzo ruchliwy, w zasadzie ciągle kopie. Podobno to taki etap ciąży: dzieciaki mają dużo miejsca i więcej siły, więc korzystają:)

Współczuję kłótni z Mamą, zwłaszcza, że próbujesz Jej pomóc, a w zamian tylko obrywasz. Życzę dzisiaj spokojniejszego dnia!

Odnośnik do komentarza

Czyli, że szczęście chyba mam, że mnie kopniaki nie bolą ;)
Jestem już po wizycie, lekarz miał obsuwę bagatela 2 godziny.... Umrzeć można po prostu w tej kolejce, a i tak się człowiek nie doczeka wizyty. Tak to jest, jak się lekarz spóźnia, potem przerwa na kawę, potem przerwa na śniadanie i przerwa na telefonowanie... Więcej przerw niż pacjentek...
No i kurczę... Nie miałam dzisiaj USG :( no lipa straszna, a tak na to liczyłam :( nie wiem co u mojej małej, nie wiem ile waży. Ta wizyta miała mi poprawić humor, a tu takie coś... Jestem wielce niepocieszona. Kolejne USG będę mieć dopiero za miesiąc tuż przed świętami. A do tej pory swoją wiedzę i domysły muszę czerpać z aplikacji na telefonie :/

Odnośnik do komentarza

Jijana jak ja tego nie lubię! Spóźnia się a później się spieszy bo trzeba podgonić. .. przez to nie skupia się tak na pacjentach tylko czasie ... ja na szczęście mam zawsze usg ale nie zawsze mierzy ile waży tylko szybko słucha serca ... ale nauczyłam się jej dopisywać w trakcie usg i teraz za każdym razem nekam ja o wagę wiec musi siła rzeczy coś zagładnac

Odnośnik do komentarza

Jijana lekarze tak już mają, spóźnienie mają chyba zapisane w umowie o pracę. Jeszcze nie spotkałam ginekologa punktualnego:-/
U mnie na każdej wizycie usg robi, ale mam tak jak Nadzieja sprawdzenie czy serce bije i taki ogólny stan, bez mierzenia niestety :-( Ostatni pomiar miałam na połówkowym, gdzie to jeszcze kruszynka była . Wg usg miałam 19tydz i 1 dzień (OM 20 tydz i 2dni) i wagę 283g. Teraz czekam na 11.12 i będę miała dokładne usg :-)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, długo nic nie pisałam ale czytam was codziennie:-)
Ja mam usg na każdej wizycie ale lekarz sprawdza tylko czy wszystko jest dobrze, serduszko, czy nie owinął się pepowiną itp.. Pomiary i wazenie miałam w 22 tyg, i wtedy mały ważył 500g a teraz nie mam pojęcia ile może ważyć. Ostatnia wizytę miałam dwa dni temu, poprosiłam lekarza żeby zrobił małemu zdjęcie i okazało się że dzidzius ma nogi przy samej głowie a w dodatku lizał sobie stópke.. mały świntuch:-)

Odnośnik do komentarza

Kryśka, jaki mały fetyszysta stóp :D świetnie, że udało się podejrzeć akurat taką sytuację ;)
Na pocieszenie obkupiłam się w Pepco. Trochę ładnych rzeczy, ale nic takiego, co by nie było faktycznie potrzebne, więc w sumie przyjemne z pożytecznym. AA no i kupiłam już pierwsze pieluszki dla malutkiej ^^
Mój gin do tej pory też na każdej wizycie robił mi badanie na fotelu i USG, dlatego dzisiaj się zdziwiłam, że oprócz fotela nie będzie nic innego. Ale widzę, że nie jestem sama z takim problemem, co mnie w sumie trochę pociesza ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

U mnie na kazdej wizycie mierzy( glowke, brzuszek, kosc udowa) dodatkowo sprawdza podstawowe narzady( mozg, serce, nerki, czy nie ma rozszczepu podniebienia itp) a na tych wazniejszych usg to oglada kazdy narzad dokladniej. Wiec pod tym wzgledem lekarz ok. Oglada i wszystko wyjasnia . Nie musze sie dopytywac.

Odnośnik do komentarza

U mnie usg lekarz wykonuj na każdej wizycie ale patrzy tylko na serduszko, szczegółowe pomiary wykonuje na usg dodatkowo płatnym. Ale tu dzisiaj cisza, czyżbysmy wszystkie miały intensywna sobotę? Ja dzisiaj standardowo sprzątałam, piekłam i byłam na dwie godzinki u siostry z życzeniami bo ma urodziny. Jutro imieniny u męża cioci także obiad mam z głowy

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:-)
Miałam sobotę pod znakiem zakupów. Syn wyrósł ze wszystkiego, do tego kurtka i buty zimowe już dłużej nie mogły czekać, a beze mnie M nie chciał jechać. W zasadzie mu się nie dziwię zakupy ostatnio to udreką jak mały ma gorszy dzień. Dziś niestety humor mu się zmieniał jak pogoda w górach.
Do tego kilka rzeczy dla siebie kupiłam do szpitala drobiazgi i kurtkę czas był już najwyższy. Materiał na kocyk i sukienkę dla malutkiej też już czekają na chwilę wolnego:-)
Nazbierało się też potrzebnych rzeczy do domu z których zakupiem zwlekaliśmy i tak cały dzień w sklepch.
Kręgosłup odmawia mi już posłuszeństwa:-/

Odnośnik do komentarza
Gość Magda23lena

Witaj. U mnie z usg tez usg i rożnych kalendarzy 8 luty. A lekarz patrzyl na swoim to wpisal 11. Kiedy miałaś ostatnią miesiaczke(u mnie 4maj).
A u mnie znowu stan zapalny. Jak dla mnie to objawy typowo grzybicze. Jak sie czepilo to non stop. Co wylecze , troche przerwy i znowu. Zostaly mi globulki z ostatniej wizyty to wzielam. Jak poprawi sie to poczekam do wizyty( za ok 1.5 tyg) a jak nie to w wtorek podskocze do lekarza.
Dzis delikatne zakupy. A sprzatania zero. Nie mialam ochoty i juz.

Odnośnik do komentarza

LadyM witaj w naszym gronie :)

Ja dzień zakupów miałam wczoraj, a dziś od rana sprzątanie, gotowanie i fryzjer chłopaków. Dzień koszmarny, bo starszy syn ma od kilku dni gorszy czas i dziś był armagedon :( Nic do niego nie docierało, cały dzień krzyki, wokalizy albo histeryczny płacz z lawiną rozpaczy :(

Mój lekarz też co wizytę robi usg poglądowe: sprawdza ułożenie, serce, przepływy, łożysko i pępowinę, ale nie robi dokładnych pomiarów. Te sprawdza na dodatkowym usg.

Odnośnik do komentarza

Wiem że są różne szkoły jeżeli chodzi o wyliczabie tych dni. Jedna położna mi wyliczyła na 11 A reszta na 08, a urodzimy pewnie i tak w innym terminie:)
Szkoła rodzenia super sprawa. Czuje się dużo bardziej przygotowania i spokojniejsza. Dodatkowo zajęcia prowadziły położne ze szpitala w którym chce rodzić więc i o szpitalu sporo się dowiedziałam.
Ja mam najbliższe usg III trymestru w najbliższy piątek także zobaczymy jak tam mała rośnie :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...