Skocz do zawartości
Forum

PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Ewa A prócz tego bólu jeszcze coś się dzieje? Noga puchnie? Czerwona albo blada się zrobiła? Pytałaś lekarza? Nie chciał usg naczyń robić? A może choć ekg jeśli tak serce "wali"? Najlepiej oczywiście w trakcie dolegliwości... przepraszam, że tak męczę. Ale sama mówisz, że to nie są takie "zwykłe" bole. Z drugiej strony jeśli samo przeszło to może już niech nie wraca! O!
Mi szkoła rodzenia dużo dała. Polecam, choć oczywiście, wiele zależy od prowadzących zajęcia. Program pewnie wszędzie jest podobny. Było o przebiegu porodu, opiece nad noworodkiem, karmieniu, ćwiczenia i masaz dla Ciężarnych i mam (niby partner miał się uczyć jak masować stopy i plecy ;))
To oddychanie całe zajęło z 5 min. zajęć. Myślałam, że głównie tym się będziemy tam zajmowac:)
Z grubsza chodziło o to, żeby nie zapominać o oddychaniu w czasie skurczów (tylko gleboko i spokojnie oddychac). A na finiszu nie przec jak na filmach (nabierasz powietrza i nie wypuszczasz, przesz tak, że oczy z orbit wylaza i naczynia w spojówkach pękają). Mówiły żeby w trakcie partych wyobrażać sobie, że dziecko "wypychasz wydechem" . Trudno to opisać, łatwiej pokazać.
Chodziłam na zajęcia w pierwszej ciazy. Miałam wtedy duuuzo czasu i przeczytałam caaaly internet, a One tam wszystko prostowaly.
Jeśli ktoś czytał moje wypociny do tej pory, to właśnie wiedza ze szkoły rodzenia:)

Odnośnik do komentarza

Mi zostaje już tylko 7dni do planowanego terminu cc, a dziś dopadło mnie przeziębienie: ból gardła, głowy i katar.
Coś mój maluch przyniósł ze szkoły, bo ona tez jakaś niewyraźna.
Ale mąż napalił w kominku, pije herbatkę z sokiem malinowym, cytryną i miodem, mam nadzieje, że jakoś mi to szybko przejdzie.
Jejku już tak bardzo się boje, ale z drugiej strony ciesze się, ze zaraz będzie po wszystkim :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vrjjgwy9sa1a5.png

Odnośnik do komentarza

Natka chyba jesteś najbliżej porodu z tu obecnych:) Ciekawe jak na pełnie zareagujesz;) To dziś?

Paulina w pierwszej ciazy codziennie było kilka telefonów i smsów, czy to juz, albo, że mogłabym już dziś urodzić bo data jest dobra, albo pogoda, albo jeszcze inne pomysły. Bardzo mnie to irytowalo, bo w ostatnim usg dr opisała torbiel w brzuszku córeczki, a dalsze badania można było zrobić dopiero jak się urodzi. Termin minal i nic sie nie zaczynalo. Wreszcie trafiłam do szpitala na indukcję i tam wylaczylam telefon. Rozmawialam tylko z mężem. W drugiej ciazy jak ktoś pytał na kiedy mam termin to dodawałam 3 tygodnie;)

Odnośnik do komentarza

Mamaufi, wlasnie moja noga wygladala dobrze, o dziwo bolaca noga byla w tym dniu mniej spuchnieta od tej, ktora nie bolala. Wazne , ze przeszlo, ale dopytam lekarza jeszcze o te dolegliwosc. No to calkiem konkretne te twoje zajecia w szkole rodzenia;) licze na konkretne cwiczenia oddechowe oraz te przygotowujace do opieki nad maluszkiem. Mimo, ze spodziewam sie pierwszego dziecka, mialam juz okazje pomagac w opiece nad takim malenstwem... niby cos wiem, potrafie, ale kurka strach troszke jest i obawy czy opieka nad wlasnym dzieciatkiem nie bedzie trudniejsza..

Odnośnik do komentarza

Ale ziąb się zrobił... Kurtka jesienna ma tylko 2 cm luzu, a tu jeszcze ponad miesiąc do terminu.. Dobrze , że kupiłam jakiś czas temu na wyprzedaży takie cieplejsze paltko o kroju bombeczki. Może jakoś obędzie się bez kupowania ciepłej kurtki XXL na tak krótki okres. A co ciekawe stopy mi pachną jak bańki mimo takiej pogody.

My uczęszczaliśmy do szkoły rodzenia w sierpniu. Super sprawa. Mąż początkowo nie chciał iść, bo kolega z pracy naopowiadal Mu, że glupoty same. Ale przekonał się, że to bardzo wartościowy kurs. Teraz każdemu by polecił. Na zajeciach były omawiane etapy porodu, sposoby radzenia sobie z bólem porodowym, opieka nad noworodkiem typu ubieranie, kąpanie, poza tym laktacja, połóg, aspekty prawne, były też zajęcia z fizjoterapeutką, bardzo ciekawe rzeczy. No i zajecia z ratownikiem medycznym. Praktyczne ćwiczenia, jak reagowac na różne zdarzenia. To tak w skrócie.

Nie było ćwiczeń z oddychania. Zapytalam położną, dlaczego nie. To odpowiedziała, że podczas porodu są takie emocje, że kobiety nie wiele pamiętają z kursu, kiedy przeć, kiedy sie wstrzymać, kiedy jak oddychać i to tylko strata czasu na zajęciach. Podczas porodu położna ma za zadanie poprowadzić rodzacą kobietę, wskazać jej na bieżąco, co, kiedy i jak robić.
Ja nie jestem w stanie ocenić, czy to słuszne podejście. Po porodzie się okaże.

Dla mnie to były bardzo fajne zajęcia, bo nie mam żadnego doświadczenia w temacie.

Byłam też na warsztatach dla przyszłych mam organizowanych przez jedną z gazet, ale to już zupełnie inna bajka..

Nasz synek jest już z nami.

Odnośnik do komentarza

Następna to chyba Natka będzie się rozdwajsc? Ja mam termin na 12 A która z Was ma na 8 bo też gdzieś widziałam ten termin?
Dxis boli mnie brzuch jak na okres i plecy skurczyk jakiś bardziej bolscy ale nie pojadę narazie nigdzie poczekam do wieczora może się rozchodzi.
Zaraz idę sprzątać później obiadek dziś brak pomysłu więc będą placki ziemniaczane dzieciaki lubią. Później zawiozę na angielski i tak oto moj dzien będzie wyglądał....
Co tam u was po nocce ?

Odnośnik do komentarza

Przed samym porodem złapała mnie infekcja pochwy. Miałam duże upławy i nosiłam cały czas wkładki. Teraz czuję opuchniecie i takie szczypanie. Jeszcze mi tego na sam poród brakowało. Różne są opinie. Jedni piszą że zagraża dziecku podczas porodu, inni że nie ma wpływu na dziecko. W czwartek mam wizytę. Zobaczymy co lekarz powie na to. Jeszcze teraz sprawdziłam wyniki morfologii i mam sporo za niskie limfocyty. Przeczytałam że wtedy jest ich mało kiedy walczy się z jakimś zakażeniem bakteryjnym.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Chyba tez zaczynam się doszukiwać wszystkiego i marząc że może to dziś się zacznie. Ale dziś w nocy to zrobiła mi się nadzieja bo obudził mnie ból podbrzusza i co chwila twardniał brzuch mimo że leżałam. Ale niestety po godzinie wszystko minęło.. ehh chyba się nie uda mi ten wrzesień i będzie jednak październik :) chociaż dziś pełnia to może ;D

Odnośnik do komentarza

Pogoda coraz brzydsza. Wczoraj byłam na spacerze i w żadną kurtkę nie mogłam się zapjac, więc miałam trzy warstwy bluz i szalik :) i tak pomyślałam że dobrze że to już końcówka bo trzeba by było kurtkę organizować jakaś :D a takto ostatnia prosta to da radę bez :)

Odnośnik do komentarza

U mnie termin na 7.10 ;) wg ostatniej miesiączki. Termin z USG minął niestety. Miałam jakąś ciężką noc i poranek. W nocy twardniał mi brzuch, a nad ranem obudził mnie mój pies, a ja czułam jakieś poddenerwowanie, mały strasznie się przeciągał w brzuchu, brzuch się stawiał. Mierzyłam ciśnienie i miałam trochę wyższe niż zazwyczaj. Ale już wydaje się wszystko okej. Twardnienie brzucha jest coraz mocniejsze i stało się już chlebem powszednim :)

Odnośnik do komentarza

Paulina ja też z ostatniej miesiączki mam termin na 7.10, ale lekarz wyznaczył termin cc na 2.10.
Dzisiaj tez miałam przeokropną noc, mała była bardzo aktywna, strasznie kopała, brzuch tez się stawiał, po północy mąż pytał, czy jedziemy do szpitala :) ale to pytanie tak mnie przeraziło, ze wszystko zaczęło się uspokajać :)
A zatem dalej czekamy ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vrjjgwy9sa1a5.png

Odnośnik do komentarza

Ja też dzisiaj miałam ciężką noc. Źle się czułam. Zmierzyłam ciśnienie i miałam 155/95. Poza tym cały dzień bardzo słabo czułam ruchy. Przestraszyłam się i pojechałam na IP. Na ktg i usg wyszło wszystko w porządku, ale ciśnienie było dalej wysokie i w moczu wyszło trochę białka. Potem ciśnienie spadło, więc mnie wypuścili. Mam powtórzyć badania moczu na czwartek do mojego lekarza. Pocieszylo mnie to, że dzidzia waży już 2600, a ostatnio Pani doktor miala wątpliwości, czy dobrze przyrasta.

Odnośnik do komentarza

Klara dobrze że pojechałaś na IP.
Z tymi ruchami to teraz będzie różnie. Ja tez się zmartwilam od wczoraj ale dziś czuje dobrze i za każdym razem jak się położę. Moja bratowa mnie uspokoila bo mówiła że pod koniec to naprawdę mało czuła ruchów bo miejsca mało.
U nas niby słońce ale tak wieje,że jak okno mam rozszczelnione to aż mi zimno się zrobiło i zamknęłam.
Dziewczyny doczekać niedzieli i juz z górki. Będzie październik i finish naszej przygody z ciąża. Niektóre z nas powtórzą za kilka lat przygodę ja jestem ta mama gdzie to już ostatnie planowane. Po porodzie antykoncepcja na 4 spusty

Odnośnik do komentarza

Dołączam do was z tą ciężką nocą. Ja też nie mogłam spać, wszystko mnie bolało. Skurczy żadnych, ale była masakra. Biodra, spojenie, nogi. I jeszcze hemoroidów dostałam i mnie tylek bolał. Cały dzień dziś mam uczucie, że muszę się
wyproznic a jednak nie mogę tylko krew na papierze mam. Dzwoniłam do lekarza i mówi że to na pewno hemoroidy i mam kupić czopki. Twierdzi że te bez recepty można stosować a na infekcje dróg rodnych do czwartku Mam się smarować clotrimazolum, które mam w domu. Pojutrze wizyta to mi coś zapisze.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę że już kilka z Was jest na finiszu.
Już mi się tak dłuży ta ciąża że chciałabym urodzić, strasznie doskwiera mi ból kręgosłupa a najbardziej daje czadu rwa kulszowa, czasami chodzić nie mogę... przy poprzedniej ciąży miałam tak samo na szczęście przeszło więc liczę że tym razem też przejdzie.

Dzisiejsza noc była wyjątkowo spokojna oczywiście poza wycieczkami do toalety, choć najbardziej zabawne jest to że po każdej wizycie w toalecie muszę się iść napić.

Wczoraj byłam na pobraniu próbki do GBS, za tydzień mam mieć wynik, czyli jednocześnie komplet badań do porodu także od przyszłego wtorku już mogę rodzić, śmiejemy się z mężem że trzeba będzie się wziąć za rozkręcanie porodu

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...