Skocz do zawartości
Forum

paulina9494

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paulina9494

  1. U nas dzisiaj debiut śmiechu na głos :) fajnie tak widzieć jak Maluszek uczy się nowych rzeczy :)
  2. Kuleczka nasze dzieciątka są z tego samego dnia :) na razie jeszcze nie ząbkujemy choć wydaje mi się że to kwestia czasu bo Młody ślini się i pcha rączki do buźki. Co do oczu i nas też niebieskie. Tak się cieszę bo Synek oczy ma po mnie. Duże i niebieskie. W ogóle bardziej podobny jest do mnie. A jak u Was? Bardziej Wy czy jednak geny tatusiów zwyciężyły? :) Przy okazji. Szczęśliwego Nowego Roku ! Patrząc na ten rok to był on dla na wszystkich bardzo udany więc niech przyszły będzie dla nas taki sam, a nawet jeszcze lepszy :)!
  3. Klara85- właśnie przed chwilą po trzech ciężkich dniach Szymek się załatwił. Tak się biedny męczył że serce mi pękało. Pomogłam Mu czopkiem i całe szczęście przeszło... :) ciężka sprawa z tym mm. My jemy Nan optipro. Na początku próbowaliśmy Bebilonu ale mały strasznie płakał. Teraz nie ma problemu. I tak, dopajam Go wodą, czasami też koperkiem. Mamaufi- też uważam że najważniejsze jest to że dziecko jest najedzone, czyste i kochane, a nie jakie mleko je. Wiadomo, naturalne lepsze, ale co zrobić. Dzieci jedzą modyfikowane i żyją i mają się dobrze. Mam nadzieję że dziadek wydobrzeje. Wesołych świąt kobietki dla Was i Maluszków! :)
  4. Klara85- wiem o czym mówisz. Najważniejsze jednak że maluchy są zdrowe i miałyśmy możliwość pokarmić chociaz tyle Akuku88- u mnie widać różnicę. Mały zaczął mi spać w dzień. Wcześniej o drzemkach nie było mowy, a teraz jak się naje idzie spać. Po drugie przy karmieniu piersią potrafił mi strasznie marudzić. Dopiero teraz doszłam do wniosku że to przez to że się nie najadał bo teraz naprawdę nie mam z Nim żadnych "problemów". :). Tak jak u Klary zaraz po cycku potrafił zjeść całą butle mleka. Oczywiście są też minusy przejście na mm. Tak jak po piersi kupka była praktycznie od razu, tak po mm dziś i wczoraj nie było i widzę że młody się męczy. Mam nadzieję że jutro się uda.
  5. Mamalastminute dużo zdrowia! Kurujcie się :) Klara85- doskonale Cię rozumiem. Jak Szymon miał problem z wypróżnianiem i usłyszałam dźwięk kupska to prawie się z radości popłakałam :) A ja się pochwalę że mój Synek od 3 dni pięknie zasypia w łóżeczku. Do tej pory spał z Nami, o łóżeczku nie było mowy, a teraz śpi u siebie. I napiszę jeszcze że zakończyłam karmienie piersią. Niestety, po moim mleku mały dalej był ewidentnie głodny i potrafił spokojnie zjeść całą butle chwilę po cycku. Dzisiaj był drugi dzień jak nie podawałam Mu piersi i nawet moje piersi się tego nie domagają. Jak na ciężkie początki i tak jestem zadowolona że udało się pokarmić 2,5 miesiąca. Teraz daje Mu mm i mam chociaż pewność że się najada bo przesypia ładnie całą noc. Pozdrawiam :)
  6. Ależ proszę bardzo :) Ale tu cicho! Wszystkie matki pochłonęły przygotowania świąteczne? Co słychać kobietki i Maluszki? :)
  7. U mnie też dzisiaj stanęła choinka. ;) Razem z Mężem spakowaliśmy już trochę prezentow, a w piątek biorę się za lepienie pierogów bo mój Mąż zaczyna urlop więc zajmie się Małym. Jeśli chodzi o ciasta to ja w tym roku nie szaleje z racji tego że Wigilia u rodzicow, a w pierwszy dzień świąt mamy chrzciny mojego Bratanka. Zamierzam zrobić jedynie Raffaello. Ciasto bez pieczenia a pyszniutkie :p
  8. Klara u nas chodziło akurat o obniżenie. Jeśli chodzi o zabawy to proponowała żeby siadać sobie na łóżku, kłaść dziecko na swoich nogach tak żeby główką była między złączonymi nogami przy kolanach, a nóżki z pupą zadrzeć na swój brzuch i robić tak żeby dziecko łapało się za swoje nóżki, dotykało ich. Fizjoterapeutka stwierdziła że dla dziecka w tym wieku większym sukcesem jest to że łapie się za nóżki, a niżeli to że trzyma główkę twardo sam.
  9. My planujemy chrzciny w styczniu, ale też będzie na wariata oczywiście bo jeszcze nic w tym kierunku nie robimy. :) Mamalastminute na pocieszenie napiszę że rok temu robiłam pierwszy dzień świąt na 21 osób i dałam radę. Fakt, nie było jeszcze Szymka...ale był mój Mąż! A to też jak dziecko czasami :p także dasz radę! Mąż ma urlop przed świętami aż do 2go. Mam w planie lepić pierogi ;) Wczoraj była u nas fizjoterapeutka apropo napięcia mięśniowego Szymka. Jej zdaniem jest okej. Pokazała nam jak Go trzymać, jak się z Nim bawić żeby się nie 'przeprostowywał" za bardzo. Cieszę się że tak wyszło i się uspokoiłam. Warto się jednak doradzić fachowca.
  10. Klara ufff, myślałam że tylko Szymon tak ma. Przed snem strasznie się wierci. Macha rękoma, nogami, rzuca główką w jedną i drugą stronę jakby w piłkę grał, tyle że zamiast piłki kopię mnie. Mam nadzieję że Mu w końcu minie :)
  11. Mamusie mam pytanie. Czy Wasze Maluchy też się tak wiercą przed snem?
  12. U nas na przykład szumiś nie sprawdził się w ogóle. Jak go włączamy to Szymon bardziej się wkurza aniżeli uspokaja. Może później zmieni zdanie i zacznie Mu się podobać :).
  13. Mamaufi oczywiście, masz rację, mogło się coś stać i jak wróciłam do domu to sama na siebie się złościłam że jestem taka wredna :) Tata ma 193 wzrostu, ja 173, ma po kim być wielkim chłopem U mnie wizyta u gina za tydzień. Jakoś się stresuję iść. Śmieszne bo w ostatnich miesiącach byłam u Niego częściej niż przez 10 lat. Zobaczymy co powie. Po szczepieniu na razie ok (tfu tfu). Oby tak zostało :)
  14. My dziś już po wizycie u lekarza. 8 tygodniowy Szymon waży 6520 :p ciagle nie wiadomo co z Jego napięciem mięśniowym. Dzisiaj znowu przyjmowała nas inna lekarka i jak powiedziała sama nie wie. Dwa dni temu mieliśmy umówioną wizytę u fizjoterapeutki i... nie pojawiła się w swoim gabinecie. Nawet nie napisała/ nie zadzwoniła, nic. Także takich mamy specjalistów :/ i w końcu się zaszczepiliśmy. Mam nadzieję że nie będzie żadnych gorączek i tak dalej dziś. A co u Was? :)
  15. Mamaufi dziękuję :) też czekamy na Mikołaja. Uwielbiam grudzień, te wszystkie choinki, bombki, światełka, pierdółki i jeszcze pierwsze święta z pierwszym Maleństwem. On za dużo pamiętać nie będzie, ale dla mnie będą wyjątkowe :)
  16. My nadal męczymy się z katarem. W ciągu dnia jest super, a po nocy Mały nad ranem strasznie się męczy. Cały czas stosuję wodę morską, odciąganie aspiratorem ale jakoś nie chce nas ten dziadowski katar ominąć. Jak to fajnie wiedzieć, że nie każde dzieci są grzeczne, poukładane jak na filmach ;D Mój Młodzieniec też uwielbia być noszony, bujany. Jak leży to ewidentnie widać problemy z kręgosłupem ;D chociaż powiem Wam, że im jest starszy tym widzę poprawę. Ostatnio przez cały dzień miałam Go na rękach (po za karmieniem) raz, RAZ! Tak to leżał, gawożył, po prostu szaleństwo! W ogóle ostatnio nie mogę narzekać. Młody ma taki humor że ciągle się uśmiecha, "rozmawia" aż miło. (Piszę to i stukam jednocześnie w niemalowane żeby nie zapeszyć :P) Mamalastminute- Szymek na początku na leżaczku bujaczku wytrzymywał max 10 minut. Teraz nawet w nim zasypia :o Dla mnie spacery to zbawienie i chwila na odpoczynek. Szymon przesypia cały spacerek, nawet jak jestem na dworzu kilka godzin. Teraz w ten mróz niestety odpuszczamy, ale widziałam w prognozie że znowu ma wrócić pogoda na plus więc czekamy . :) Pozdrawiam Mamusie i Maluchy :)
  17. A co do zabaw to mam bardzo albo roześmiane dziecko albo przy gorszym humorku bardzo rozwrzeszane. Przy pierwszej opcji lubi jak do Niego pstrykam, gugam i ogólnie rzecz biorąc robię z siebie wariatkę :p
  18. Klara85- jeszcze do końca Mu nie przeszedł niestety. Zwłaszcza po nocy , nad ranem skychac jak się męczy. Od razu wybrałam się do lekarza bo naprawdę ciężko było Mu oddychać. Lekarka właśnie zaleciła tylko morską wodę i odciąganie. Ja dodatkowo dokupiłem plastry Aromactiv żeby Mu trochę pomóc z tym oddychaniem. Kuleczka mój Szymek też uparcie kładzie główkę na jedną stronę. Staram się kłaść Go na jedną to na drugą stronę a jutro dzwonię umówić się do rehabilitanta właśnie :)
  19. A my jednak dziś się nie szczepiliśmy. Mały od ostatniego przeziębienia ma katar. Do tego doszła jakaś wysypka i ropienie oczek. Dostał antybiotyk w kropelkach i musimy się leczyć. Do tego lekarka ma zastrzeżenia do Jego napięcia mięśniowego. Ja jako że widzę i przebywam z Nim cały dzień uważam że wszystko jest okej. Widzę jak jest silny, jak trzyma wysoko główkę itp, ale lekarka twierdzi że lepiej to skonsultować z rehabilitantem i tak też zrobimy. Może być tak że po prostu przez chorobę jest słabszy, ale wszystko się okaże.
  20. U nas szczepienie jutro. Wybraliśmy szczepienia skojarzone. Jeśli chodzi o pobudki w nocy to czasami zdarza się nawet 1 najczęściej jednak dwie. Rytmu dnia nie mam żadego. Jest 23 a moje dziecko ma ochotę pogadać i się pośmiać. Całe szczęście na dworze śpi jak aniołek więc jak mam cos do załatwienia na mieście to mogę śmiało iść nawet na 3 godzinki :)
  21. Mini234- ja bym śmiało wyszła. Położna powiedziała mi że do -5 stopni można śmiało wychodzić. Ja ubieram Młodego w kombinezon i otulam polarowym kocem. Dzisiaj na nogi dałam mu nawet drugi żeby nie zmarzł :)
  22. Klara doskonale rozumiem. Mężczyźni chyba nie rozumieją że po całym dniu w towarzystwie dzieci przydałaby się jakaś pomoc czy chociaż dobre słowo. Cokolwiek..
  23. Fara- położna poleciła mojej bratowej aby zatykała maluszkowi nosek żeby zaczął jeść kiedy przyśnie. Sama nie próbowałam, jakieś takie drastyczne mi się to wydawało, ale bratowa stosuje j poleca ;). Męża nic nie usprawiedliwia, ale pewnie też zmęczony i chlapnął. Klara85- z moim mężem jest to samo. Często nie ma Go w domu, a jak jest to muszę Mu przypominać że fajnie by było jakby wziął dziecko na ręce na przykład.
  24. Oj to miałaś przeżycia. Najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło ! Gratuluję serdecznie :) Teraz tylko cieszcie się sobą ! Życzę dużo radości i cierpliwości, na pewno się przyda hehe ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...