Skocz do zawartości
Forum

paulina9494

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paulina9494

  1. Klara85- ja też z tym karmieniem totalnie głupieje. Mój Mały też potrafi siedzieć na cycku, jeść, najeść sie, mieć humor, a za 20 minut jeść sobie paluchy i się wkurzać. Myślę sobie "głodny jest, ewidentnie". Robię Mu mm, a On je 15 ml i dziękuję. I tak próbujemy jakoś to ogarnąć. Najlepsze jest to że Jego drzemki w ciągu dnia to max 15 minut. I choć przed spaniem się najada, to po takiej "mega długiej drzemce' wydaje Mu się chyba że przespał pół dnia i od razu prosi o jedzenie krzykiem masakra! Całe szczęście moje dziecko śpi na dworze jak aniołek. Czy wychodze na spacer na godzinę czy na cztery, nie budzi się na jedzenie, nic, tylko grzecznie śpi :) szkoda że w domu tego nie praktykuje :)
  2. Mamalastminute- co wieczór walczę z Młodym zeby spał w łóżeczku, zdarza się że się udaje ale i tak kończy ze mną w łóżku też przez moje lenistwo :) jeśli chodzi o jedzenie to zmądrzałam i jem wszystko, doslownie wszystko, potem obserwuje Małego. Ostatnio nawet zdarzyła się pizza i kiszona kapusta :) od razu jak sama najedzona jestem to karmienie Szymona jest dla mnie przyjemnością nie udręką jak na początku kiedy pilnowałam co jem, odmawiałam sobie wszystkiego i słabo się czułam.
  3. Klara85- dołączam się! Ja osobiście nie ogarniam. Moje dziecko w ogóle nie śpi w ciągu dnia. Nie mam jak posprzątać domku tak jak zawsze to robiłam, a obiad jest cudem. To jest strasznie frustrujące.. Podziwiam mamy ogarniające wszystko mając jeszcze dodatkowe pociechy.
  4. Klara85- mam to samo. Niestety pies jest teraz na bocznym torze, ale myślę że w końcu zacznę jakoś ogarniać całą sytuację i pies strasznie nie ucierpi :)
  5. Klara85- też się właśnie nad nią zastanawiałam bo jedną ręką ciężko cokolwiek zrobić. A jak Twoje pupile przyjęły Malucha?
  6. Mamy a jak wygląda spanie Waszych maluchów w ciągu dnia? Ile mają drzemek? Ile trwają? Wydaje mi się że mój Szymon nie śpi całe dnie. Dzisiaj odkąd wstaliśmy po 10 udało mi się Go uspać 3 razy i 3 razy spał po 10 minut. Normalnie nie idzie nic zrobić w domu ;)
  7. Ewwa- rozumiem Twoje odczucia, jeszcze do niedawna też się czułam beznadzieją matką przez karmienie właśnie. A próbowałaś może kapturki na sutki do karmienia? Mi uratowały i ratują dalej laktacyjne życie bo mały nie potrafił ssać mojego sutka przez co się denerwował okropnie. Jeśli chodzi o sen to ja na swojego Szkraba nie narzekam. Zdarza się że też godzinę muszę go nosić, zaśnie, odkładam Go do łóżeczka a On znowu oczy jak 5 złotych. Ale po kilku próbach się udaje i w nocy ładnie śpi :) chyba bardzo chce się poprzytulać do mamy :)
  8. My wczoraj byliśmy u pediatry. Mały waży już 5,6 kg także mam klocka do noszenia. Po za tym muszę zwracać uwagę żeby kłaść Go po równo na jednej i drugiej stronie bo upodobał sobie jedną. Co do seksu to już podczas ciąży nie miałam na niego ochoty i teraz nic się nie zmieniło. Mój Mąż od dwóch dni odlicza dni kiedy minie 6 tygodni połogu. Nawet mnie to bawi bo co mnie mija przypomina mi "że jeszcze dwa tygodnie" heh. Ja Go poprawiam że fakt,dwa.. ale raczej lata :)
  9. Klara85- i mojego męża też pojawiła się depresja chyba. Całe dnie siedzę z Małym więc jeśli jest mega płacz, to ucisza się tylko u mnie na rękach przez co mojemu Mężowi smutno. Kuleczka90-ja dawałam Maluchowi koperek raz kiedy mleczko Mu nie posłużyło. Ale krzywił się tak jakby jakąś truciznę pił Mamalastminute- dziękujemy. Już jest zdecydowanie lepiej :) Fara- mocno trzymam kciuki! Jutro mój Maluch kończy miesiąc, jestem w szoku jak to szybko zleciało. Jutro mamy wizytę u pediatry więc będę wiedzieć jak tam waga Maluszka. :) Czy u Waszych pociech też się już zaczęła faza na uśmiechanie? :)
  10. Mamaufi- tak tak. Leczymy się tym wszystkim o czym piszesz+ aromactiv żeby się Małemu lżej oddychało i już dziś jest lepiej. Mam nadzieję że za niedługo minie bo szkoda Małego. Co u pozostałych Mam? :)
  11. U mnie też uroki połogu. Problemy z wypróżnieniem, ogólne osłabienie. Ale najgorsze jest to, że cała nasza trójka się przeziębiła, w tym nasz 4 tygodniowy smyk.. biedny się strasznie męczy z katarem. Byliśmy wczoraj u lekarza, na płucach nic nie słychać całe szczęście, dostaliśmy tylko zalecenie na paracetamol.
  12. Fara trzymam kciuki żeby się w końcu zaczęło i poród przebiegł szybko i jak najmniej boleśnie :)
  13. Fara- kobieta w ciąży i tyle musisz czekać? :/ Jak się w ogóle czujesz na tej ostatniej prostej? :)
  14. JustynkaR- mój Synek 9tego skończy miesiąc. No waga urodzeniowa nie duża...jedyne 4,4 kg hehe :) wielkoludka w domu mam. :). Właśnie z Jego jedzeniem jest różnie. Do wczoraj jadł z 6-7minut, od wczoraj właśnie wisi na piersi z 15 minut, na drugiej też i mam wrażenie że później dalej jest głodny bo marudzi i się denerwuje jak ssie, szuka piersi. Dlatego tak nie ogarniam tej laktacji. I nie wiem właśnie czy po prostu laktacja jest okej czy pokarm się wykańcza albo jest mniej treściwy. Staram się Go często przystawiać co by to jakoś rozkręcić i zobaczymy :)
  15. JustynkaR- a czy Twoje Maleństwo też długo wisi na piersi? Nie szuka później jedzonka dalej? :)
  16. Anita89- i ja też mam taki plan o ile zajdzie taka potrzeba bo od wczoraj mam problem z pokarmem... W nocy dawałam Małemu pierś, wisiał na cycku 15 minut, zasypiał i zaraz się budził szukając znowu jedzenia. Dałam Mu drugą pierś i sytuacja się powtórzyła. Kupiłam nowe mm i Mu podałam. Zjadł 90 ml czyli na Niego naprawdę dużo (zwłaszcza po 2 cyckach!). Dzisiaj to samo. Wzięłam do ręki laktator to nawet 10 ml nie było.. jaka ironia że jak chciałam skończyć z karmieniem to myślałam że moje piersi wybuchną podczas nawału, a teraz taka sytuacja kiedy postanowiłam karmić dalej. Mam nadzieję że to chwilowy przestój choć mój biust tak zmalał i zrobił się taki 'flaczasty' że nie wygląda to dobrze. Wy macie pełne, duże piersi czy to nie jest wyznacznikiem i są też mamusie z jakby pustym biustem, a jednak mleczko się leje?
  17. Dzięki dziewczyny na słowa otuchy. I rady. Dzisiaj już jest zdecydowanie u mnie lepiej. Mały się strasznie męczył po tym mm. Widocznie te, które zakupiłam było nietrafione. Nie robił kupki, prężył się, okropnie płakał więc... wróciłam do cyca. Postanowiłam że będę jadać w miare normalnie i będę obserwować Szymka. Dzisiaj już była kupka, nawet dwie. :) Nie sądziłam że kupka dziecka może sprawić tyle radości. :) Mamalastminute- super że już wyszliście do domku. W domu jednak najlepej i humor na pewno będzie lepszy :)
  18. A u mnie jakieś matczyne załamanie... Przeszłam na mleko modyfikowane dzisiaj. Mam pokarm, ale już nie chce karmić. Mały jadał góra 5 minut,, a zaraz wolał jeszcze. Jestem niedoświadczoną mamą, jadłam tylko to co rzekomo mogłam albo wcale bo bałam się że wszystkim zaszkodze dziecko. A sama czułam się źle, słabo. Tak więc za poradą mamy która widziała jak to u mnie wygląda, męża który się martwi przeszłam na mm. Moje wyrzuty sumienia są ogromne. Mały płacze, pręży się po każdym karmieniu. Dziś jeszcze nie zrobił kupki, a po jedzeniu z piersi robił. Jakoś mnie to wszystko przerasta. On płacze, ja razem z Nim. Mam nadzieję że się jakoś ogarnę. Życzę wszystkim mamusiom żeby nie miały takich nastrojów a Tobie Fara szczęśliwego rozwiązania bo to chyba już kwestia kilku chwil.
  19. Kurde, macie rację... Musze wyluzować. Spanikowałam bo z piersi rzeczywiście sobie spokojnie je i wygląda na to że wystarcza.
  20. Mimi234-ja jestem przykładem że można urodzić naturalnie sporego chłopca (4,4 kg :)). Także nie stresuj się. Wszystko wskazuje na to że już niebawem będziesz tuliła swojego brzdąca. U nas też odpadła pępowina. Maluch dalej ładnie śpi w nocy, ale chyba zaczęły się kolki. Wieczorem daje popalić. Płacze, nie idzie Go w żaden sposób uspokoić... Wczoraj podałam Mu pierwszy raz krople i zasnął. Najgorsze jest to że strasznie się stresuję Jego płaczem i wcale Mu tym nie pomagam. Całe szczęście po chwili się "ogarniam" czego nie potrafi zrobić moj Mąż. Także ja jestem od ciężkiej roboty kiedy Małemu coś dolega. Wczoraj zdarzyło nam się dojeść troszkę mleko modyfikowane. Nie jestem pewna czy to co mam w piersiach wystarcza. Przed snem Szymona odciągnęłam z piersi tylko 60 ml ledwo co, a w nocy z jednej ponad 100 ml. Jak je z piersi nie ssie więcej niż 10 minut i jest to wszystko dla mnie zagwostką jak na pierwszą ciążę czy aby na pewno się najada. Już najchętniej przeszłabym na modyfikowane mleko żeby to jakoś "ogarnąć" ale strasznie byłoby mi szkoda.
  21. Mamalastminute, Klara85- gratuluję bardzo mocno! Teraz odpoczywajcie ile się tylko da :) Fara nie stresuj się. Wszystko będzie dobrze jak u każdej z nas. Jeszcze trochę i Ty będziesz cieszyć się z obecności Maleństwa :)
  22. Mamaufi moje gratulacje! :) Kuleczka90- tak, nasz Maluch śpi z nami. Jak miałam na sobie te cholerne szwy było mi wygodniej karmić Go bez podnoszenie się z łóżka. Ale już dzisiaj zaczęłam akcje "odzwyczajanie" :) dzisiaj Szymek przespał prawie 5 godzin w dzień w łóżeczku co wcześniej się nie udawało. Po prostu byłam bardziej odporna na Jego grymasy. Podchodzilam tylko do łóżeczka, głaskałam, podawałam smoka i Go zostawiałam. Jutro mam zamiar spróbować właśnie takich akcji w nocy. Oby się udało ;p
  23. Natka95- mi właśnie położna dała "menu młodej mamy" i powiem szczerze że byłam przerażona. Wiadomo, Maluszek najważniejszy, ale jeść cały czas rosół i mięso z niego to udręka.. Mam nadzieję że jedząc wszystko, ale zdrowo, nie zaszkodze Małemu
  24. Ewwa- nie łam się :) najważniejsze jest zdrowie Maluszka a Ty musisz uzbroić się w cierpliwość. Niedługo będziecie w domku :)
  25. A jeszcze mam pytanko do karmiących mam. Stosujecie "dietę matki karmiącej" czy jecie wszystko? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...