Skocz do zawartości
Forum

Biedronka.aga87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Biedronka.aga87

  1. Ja już też rozpakowana :) O 9:20 urodziłam przez cc córeczkę. Waga 3800, 54cm. Tak strasznie się bałam tej cesarki, a zniosłam naprawdę dobrze i miałam tylko to znieczulenie w kręgosłup, wiec byłam świadoma i usłyszałam pierwszy płacz mojego maleństwa - cudowna chwila! Po cesarce mój mąż dostał malucha i mógł godzinę kangurować, a mnie w tym czasie zszywali. Po zszyciu zaraz zapytali czy chce spróbować przystawić do piersi (wcześniej dostałam córeczkę tylko na minutkę do policzka), chciałam i nawet o dziwo od razu mam pokarm i mała bardzo ładnie wcina. 8 lat temu rodziłam w tym samym szpitalu, ale opieka teraz jest o niebo lepsza! Nawet anestezjolog zapytał czy za rok wracam :) gdyby 8lat temu tak mi ten porod przebiegł, to moja 8latka już dawno miałaby rodzeństwo. Marissa gratulacje!!! :*
  2. Natka dzisiaj tylko przyjęcie, ale już zostałam przyjęta, czekam w koszuli na usg, cesarka najprawdopodobniej jutro, ale stres mam mega ogromny... :( Marissa już pewnie ze swoim maluszkiem ;)
  3. Ja melduję się jeszcze w dwupaku, właśnie zbieram się do szpitala. U nas ruchy najbardziej wieczorami wyczuwalne i też leżąc na plecach wszystko „wymacam” :) Jeśli w ciągu dnia niepokoi mnie mniejsza ilość ruchów, to wcinam coś słodkiego i maluch szaleje :) będzie słodka dziewczynka ;) Marissa a jak u Ciebie?
  4. Nie, przy cesarce mu nie pozwolą, ale będzie za drzwiami, wiec będzie mi łatwiej :) Ze skurczami nie pomogę, bo sama totalnie się na tym nie rozumiem, pierwsza ciąża też zakończona cc. Po tej pierwszej cesarce miesiąc do siebie dochodziłam, na szczęście mój mąż ze wszystkim sobie sam przy maluchu poradził, teraz też liczę na jego pomoc :) No to chyba dzisiaj obydwie nie zaśniemy... ;)
  5. Marissa ja też myśle, że u Ciebie lada moment będzie po wszystkim - trzymamy kciuki! Ja to chyba dzisiaj oka nie zmrużę, tak bardzo się tym jutrzejszym przyjęciem do szpitala stresuje :( Dzisiaj już nawet nasza 8letnia córeczka poszła na czas mojego pobytu w szpitalu do dziadków, bo wiadomo, że mąż musi być ze swoją panikarą w szpitalu :) Ale też widać po córci, że to bardzo przeżywa, dzwoniła kilkanaście razy, że już tęskni :( ehh...
  6. Dziękuje dziewczyny :* Paulina, humor mi poprawiałaś :) :) :) hehe
  7. Marissa na przeziębienie polecam serię leków dla kobiet w ciąży - Prenalen, przynajmniej gardło przestało mnie boleć i wiem, że to bezpieczne. Ja niestety też przeziębiona, a jutro idę do szpitala na planowane cc - tak bardzo się boję :( miałam nadzieję, że coś się wcześniej zacznie i pojadę do szpitala z zaskoczenia. To już moja druga cesarka (ale po ponad 8latach) i za pierwszym razem tak bardzo się nie bałam, bo nie wiedziałam co mnie czeka, a teraz niestety wiem... :(
  8. Ja właśnie wróciłam z wizyty u lekarza, ale miałam dzisiaj trzy razy robione ktg, bo dzidziuś w ogóle się nie ruszał. Lekarz zrobił usg i według niego było ok, ale powiedział że jeśli kolejne ktg znowu tak brzydko wyjdzie, to od razu mam jechac do szpitala. Na szczęście położna wpadła na pomysł, żebym zjadła coś słodkiego i maluch w tej samej chwili zaczął brykać jak szalony :) ale mi z nerwów nawet skurcze zaczęły się pisać, oczywiście jeszcze nieregularne, wiec lekarz wysłał nas do domu, jeśli przez weekend nic się nie wydarzy, to wypisał skierowanie do szpitala - idziemy w poniedziałek, a myśle że we wtorek będę już po cc. Jeśli chodzi o kawę, to mi zdarzało się wypić, ale latte i to najsłabsze ;)
  9. Paulina ja też z ostatniej miesiączki mam termin na 7.10, ale lekarz wyznaczył termin cc na 2.10. Dzisiaj tez miałam przeokropną noc, mała była bardzo aktywna, strasznie kopała, brzuch tez się stawiał, po północy mąż pytał, czy jedziemy do szpitala :) ale to pytanie tak mnie przeraziło, ze wszystko zaczęło się uspokajać :) A zatem dalej czekamy ;)
  10. Mi zostaje już tylko 7dni do planowanego terminu cc, a dziś dopadło mnie przeziębienie: ból gardła, głowy i katar. Coś mój maluch przyniósł ze szkoły, bo ona tez jakaś niewyraźna. Ale mąż napalił w kominku, pije herbatkę z sokiem malinowym, cytryną i miodem, mam nadzieje, że jakoś mi to szybko przejdzie. Jejku już tak bardzo się boje, ale z drugiej strony ciesze się, ze zaraz będzie po wszystkim :)
  11. Natka mi się dzisiaj śniło, że urodziłam córeczkę z wagą 5700g... obudziłam się przerażona :) A wczoraj byliśmy na wizycie u lekarza i maluch ważył 3200g, a termin na 1.10, wiec już chyba tak nie przybierze :)
  12. Ja właśnie po usg i ktg. Lekarza trochę zaniepokoił ślad białka w moczu, zlecił dodatkowo jeszcze dzisiaj badanie krwi: kreatynina, ALT, AST. Wyniki w internecie już mam, wszystko jest w normie, wysłałam lekarzowi, wiec panika zeszła :) Córeczka waży 3200 w 37+5tc, za tydzień ostatnia wizyta i dostanę już skierowanie do szpitala na 1.10, cesarka dzień później.
  13. Mamaufi czyli już kiedyś te prezenty przeżywałaś od malucha dla starszaka? Ja jeszcze słyszałam, że dobrze żeby starszak coś maluchowi wybrał i był to naprawdę fajny czas, jak moja 8letnia corcia musiała wybrać coś dla siostry :) W końcu zdecydowała na lalkę Metoo z imieniem siostrzyczki, a później poszła po skarbonkę i nawet dołożyła mi jakieś pieniążki do tego zakupu, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło :) A starszak z kolei marzy o jakiś gadżetach z gry komputerowej Minecraft, wiec udało mi się już to ogarnąć, ale nie bardzo wiem, kiedy one sobie to dają? :)
  14. Natka u mnie też wariactwo w brzuszku, jak na początku słabo te ruchy czułam, to teraz maleństwo mi chce ten czas wynagrodzić, ja nie wiem czy ona śpi w ogóle :) No chyba, że zasypia razem ze mną :) Szykujecie dziewczyny jakieś prezenty od maluszka dla starszego rodzeństwa i odwrotnie? Bo właśnie mama, która pracuje w przedszkolu powiedziała mi, że to koniczne - trochę tę psychologię dzieciaczków zna, a u nas różnica 8lat, wiec szykujemy się na bunt...
  15. Dzisiaj po wyjściu od lekarza zaczęła mnie „ciągnąć” bardzo jedna pachwina, nawet nogi nie mogę do góry podnieść, chodzę jak kaczka, a już zmiana boku przy leżeniu, to nie lada wyzwanie. Czy któraś z Was ma podobne dolegliwości?
  16. Natka, Paulina tyle stresu to Wam teraz nie potrzeba! Dobrze, że już wszystko w porządku.
  17. Ja mam 4kg na plusie, ale już teraz apetytu też nie mam. Jem naprawdę maleńkie porcje, żeby tylko maluch coś dostał. Wydaje mi się, że w żołądku nie ma miejsca na nic więcej :) bo zjem odrobine, a jestem pełna. Ja niestety męża nie będę miała obok, bo czekam na cesarkę, ale wiem ze będzie bliziutko za drzwiami i to dodaje mi odwagi :)
  18. Natka cesarka, bo za pierwszym razem miałam cesarkę i lekarz mówi, ze teraz mam wybór, wiec przynajmniej wiem czego się po niej spodziewać. Nie lubię nowych sytuacji... Nie było lekko za pierwszym razem, ale SN to pewnie w ogóle bym nie dała rady ;) poza tym lekarzowi nie do końca podoba się łożysko, za tydzień podejmie decyzje, czy skierować mnie na oddział, bo wydaje mu się, że wrasta się w bliznę po cc. Podejrzewał to miesiąc temu, ale w szpitalu nie potwierdzili, póki mamy jeszcze czas, można to jeszcze raz skonsultować. Justynka lekarz mi termin cesarki wyznaczył na 1.10., wiec jeśli nic wcześniej się nie wydarzy, to za trzy tygodnie rodzę... Jeśli chodzi o spanie, to tez się teraz w ogóle nie wysypiam, wieczorem nie mogę zasnąć, w nocy nie mogę znaleźć odpowiedniej pozycji, a mam tę ciążową poduszkę do spania i jakoś mi nawet z nią ciężko. To chyba uroki końcówki ;)
  19. U nas dzisiaj 35+5 tc, córeczka waży 2900g, ale kopie teraz jak szalona! I odwraca się jak chce, tydzień temu leżała główką w dół, dzisiaj już główka na gorze. Mieliśmy też KTG, wszystko w porządku. Na 1.10. lekarz planuje cesarkę, wiec to już tak blisko... a ja jestem taką straszną panikarą, dobrze że chociaż mój mąż ma stalowe nerwy :)
  20. Przez weekend się nie udzielałam, bo cały przepłakałam. Mój lekarz prowadzący podejrzewał, że łożysko wrasta mi w bliznę po cc. Dostałam skierowanie do szpitala i miałam się tam dzisiaj zgłosić. Oczywiście, to czego się w tym internecie naczytałam, to zdecydowanie mnie nie uspokajało, a wręcz przerażało. Dziś rano pojechałam z mężem do szpitala, przyjął mnie sam ordynator, najpierw zapytał czy wiem jak taki przypadek jest niebezpieczny, z czym się wiąże itp, a dopiero później przeszedł do badania i od razu kazał odetchnąć z ulgą, bo on niczego podejrzanego nie zauważył!!! Ufff... a ja wczoraj już się z mężem żegnałam... Teraz się z tego śmiejemy i mąż powtarza „czy Ty durna jesteś, z dwójka dzieci mnie chciałaś zostawić?!” :) :) :) Nie trać nadziei i u Ciebie musi być dobrze, trzymam mocno kciuki :*
  21. A ja się złościłam, bo mam szyjkę badaną na każdej wizycie, ale widać to jednak do mojego dobra... Justynka trzymaj się, wszystkie jesteśmy z Tobą :*
  22. Ja dziś miałam usg 30tygodnia, u maluszka wszystko w porządku, chociaż tez od dwóch dni zdecydowanie mniej ruchów czułam. Ale dzięki temu na usg wszystko idealnie było widać, bo dzidek tez chyba upałami zmeczony, ale serduszko bije prawidłowo. Maluch póki co leży w poprzek. Niestety od teraz lekarz przepisał mi zastrzyki clexane, boje się strasznie , nigdy tego nie miałam :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...