Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Jassmine super że się udało uruchomić laktacje :) cudny synek. Jesteś silna. I ślicznie wyglądasz ja też bym tak chciała zaraz po porodzie ale u mnie to raczej nie możliwe:)

Abstrakcja dla mnie jest że niedługo będzie z nami taki malutki czlowieczek całkowicie zależny od nas... nadal to do mnie jakoś nie dociera...
Amanalka super że wyniki się poprawiły:)
Samochód musi być w 100% sprawny :) choć zdarzają się niespodzianki w najmniej odpowiednich momentach...

W nocy lepiej mi się oddychalo i chyba więcej przespałam.
Kręgosłup mnie nie boli ale jak się obracam na łóżku to słychać tylko jak kości się przesuwają względem siebie. Najwięcej w kregoslupie, ale też w biodrach, barkach, nadgarstkach i palcach. Czuje takie rozluźnienie stawów jakby miały się rozpaść.
I tak sobie myślałam w nocy o głupich rzeczach i zastanowiło mnie w jakich butach na porodowce się jest :) klapki, a może boso, czy skarpetki? :P

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny, po ciężkiej nocy, jeszcze o 4-tej w nocy dawałam synkowi ibuprofen, teraz jest chyba lepiej. Rano był osłabiony, pokładał się na podłodze. Później jedak wyszedł ze mną do sklepu, póki co gorączki nie ma, ożywił się, zjadł całego rogalika, trochę mleka z płatkami, oby już temperatura nie wróciła.

Odnośnik do komentarza

Beti z tym kamieniem to podobno jest najgorzej jak się karmi w tandemie lub jak starsze pamięta jeszcze cyca. Zobaczymy, wyjdzie w praniu;)

Młody dostanie od Maleństwa dwa pieski i jakieś książki z naklejkami- wszystko z Psiego Patrolu. M.in na to ma fazę to mam nadzieję, że będzie zadowolony ;) szczególnie z naklejkami mu ostatnimi czasy odbiło:D

Ja widzę, że moje chłopaki wielkością dostali geny po tatusiu . Niestety:P może córeczka by była mamusiowa, ale tego już się raczej nie dowiem.

Mimka, ja też cały czas się zastanawiam nad różnymi fałszywymi alarmami. Czuję, że macica pracuje i przestaję rozróżniać, które to skurcze a które wypychanie nóżek ;)

Eleonora, gdzie jesteś???

Amanalka , Super, że lepsze wyniki. Chyba ta cholerna Nospa Ci nie służyła :/

Bacchi , pod prysznicem stałam w klatkach oczywiście, ale jak rodziłam na łóżku to w grubych mięciutkich skarpetkach. Nie wiem czemu. Jakoś tak mi było bezpiecznie, bo nawet chciały mi zdjąć to nie pozwoliłam :P

Odnośnik do komentarza

Wy już macie wszystko przygotowane a ja najpóźniej w przyszłym tygodniu już będę miała dziecko a nadal się nie doprosiłam o zniesienie łóżeczka i przewiezienie wózka. Przez to nie mogę sobie wszystkiego poukładać tak jakbym sobie tego życzyła. Np większość zamówienia z apteki nadal w pudle, bo nie mam gdzie dać- część ma iść na organizer na łóżeczko , część do szuflady z łóżeczka i cześć do szafy, ale tam "kwitną" mi kocyki, rożek itp , które też powinny być w szufladzie. Ehh

Aha i u nas coś z autem się dzieje złego. Ale nie możemy oddać do warsztatu, bo nie wiadomo kiedy się zacznie i czym dojedziemy? Zaczęło nam zasnąć. Za każdym razem przy ruszaniu z domu a i po drodze potrafi po zatrzymaniu się . Nie wiemy co to może być, szczególnie, że to automat :/
Wczoraj jeszcze pękła deska od WC , przepaliła się żarówka w kuchni i patyczek od światła wydaje dziwne dźwięki od jakiegoś czasu. Do tego na dole w łazience jakoś od dwóch tygodni jak zamknie się drzwi to ciężko się wydostać. Już tam dokręcałam co się da , ale to nic nie daje. Może przez upały coś się rozeszło...
I powiedzcie mi czy to nie czysta złośliwość rzeczy martwych ???

Odnośnik do komentarza

Halo mamusie :)

Do mnie ciagle nie dochodzi ze za dzień dwa a może 3 tyg będzie znów taki mały płaczący maluszek z nami . Patrząc w lustro wydaje mi się ze mam jeszcze sporo czasu . Czasem przez pare godzin zapominam totalnie ze jestem w ciąży . Mój mąż czasem kładzie się do nas do łóżka i zaczyna opowiadać Colinowi ze Giulia przyjdzie będzie Piła mleczko spała a ja słucham i zastanawiam się czy on na serio Haha .
Tak bardzo chciała bym już urodził a z drugiej strony boje się pierwszych tygodni .

Jutro mam wizytę o 8:15 :) ostatnie usg . Potem już tylko wizyta co równy tydzien z KTG

http://fajnamama.pl/suwaczki/yuv2v0z.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/zhsqqws.png

Odnośnik do komentarza

Jestem :)))
Kurczę dziewczyny próbuje ogarnąć "wszystko " przed wielkim wydarzeniem. Od rana sprzątam ( ale co chwilę porobię to muszę usiąść;) byłam na większych zakupach tak żeby od razu po porodzie nie latać po sklepach bo nawet nie będzie jak. Niby wszystko gotowe A ja mam jeszcze tyle pracy;)))
Kłuje mnie dziś od rana w pipce i modlę się żeby młoda posiedziała do piątku;)
Ogólnie nerwowa atmosfera ja się wściekam o byle co ( dzieciaki na tym cierpią;)
Chciałam dziś wykorzystać max dzień na ogarnianie norki A jutro już tylko zrelaksować się i psychicznie nastawić na pojawienie się małej królewny:)))
Młody własnie zasnął A ja nie wiem w co ręce włożyć czy brać się za obiad czy rozkręcić stół w salono- sypialni ( na jego miejsce stanie łóżeczko) ?
Łóżeczko skręcone, wózek złożony ehhh...
Nie potrafię się zorganizować...

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewuszki,
widzę towarzystwo w dwupakach jeszcze, przed nami kolejna noc okołoPełniowa:)

bacchi - dokładnie o tym samy myślałam wczoraj wieczorem. Klapki pod prysznic być muszą, ale na sam fotel/krzesło na porodówce chyba na bosaka.... nie noszę skarpet od miesięcy, bo gorąco:)

Nie nadaję się do siedzenia w domu, wyspałam się do 10:00 i pojechałam do biura. Od razu lepiej mi fizycznie i psychicznie. Ludzie są, coś się dzieje, nie myślę o tym co mnie czeka:)
Jadę zaraz po jakieś kominy na budowę, zakupy, obiad ugotowany, tak jestem popakowana, ze w przypadku alarmu wyjście z domu zajmie mi 30 sekund :D

Fotelik samochodowy dawno wyprany, zapakowany w folię, w środku kocyk, odzienie wierzchnie dla Młodej na wszystkie możliwe temperatury. Łóżeczko zaścielone, śpiworek i kołderka zapakowane w folię na łóżeczku.
Powoli gotuję i wekuję na czas "po", żeby mieć gotowe obiady.

Kilka razy dziennie pobolewa mnie brzuch tak...okresowo.
Czuję, ze palą mnie brodawki (od wczoraj jakoś).
Rano budzę się z wrażeniem narastajacej potrzeby rychłego "wypróżnienia", ale po spionizowaniu przechodzi i temat kończy się łagodnie, regularnie, bez większych sensacji.
Chyba coś się dzieje :D

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Alice kurierem wysłałam Ci słoneczko :)
Spawareczka w ciązy przytyłam 13,5kg. Nie ważyłam się po wyjściu ze szpitala. Mówili mi, że nie widać ze dopiero co urodziłam :) Ogólnie zostało mi 2kg, jakoś nie chciały mnie opuścić :)
Olalao a może to wirusówka? U nas paracetamol w płynie nie działa, kilka razy nawet zwymiotowała po nim. Za to działa paracetamol w czopkach, których nie lubi plus ibufen. Dobrze, że temperatura już spadła.
Gaya witaj po długiej przerwie. Mam podobnie. Zawiozę córkę do przedszkola i czasem w samochodzie na parkingu muszę parę minut odpocząć, bo cięzko mi i słabo.
Aga niestety jak się sypie to sypie się wszystko po kolei. Znamy to :( Nie masz za co przepraszać. Rodzicom powiedz ze jak nie dadzą na nową zmywarkę to będą sami musieli załączać zmywarkę ręczną :)
Mi w poprzedniej nie robiłam i teraz nie będę robiła baby shower. Po porodzie pierworodnej mąż nawet nie robił pępkowego.
MamaColin współczuję pobytu teściowej. Niech chociaż zajmie się Colinem.
Jassmine laseczka z Ciebie, nie widać, że dopiero co urodziłąś. Marcelek śliczny chłopczyk. Gratuluje rozkrecenia laktacji.
Poruszyłyście temat płytek krwi. Nie zwracałam uwagi na nie. Sprawdziłam. zaczełam z 296 a teraz mam 204.

Odnośnik do komentarza
Gość mi88_powrot

Dzisiaj miałam wizytę.

Jak całą ciąże było OK, tak teraz wyniki na łeb na szyję, ale lekarz mówi, że to od upałów, bo organizm wariuje. Zaladował mi torbę antybiotyków żebym do cesarki była czysta. Nawet jakiś grzyb się przyplątał nie wiadomo skąd.

KTG też miałam, ale cisza. Mały nadal poprzecznie, łożysko bez zmian więc tniemy ale narazie czekamy ile się da.

Odnośnik do komentarza

MamaColin, mam identycznie, czasami przez chwilę zapominam, że jestem w ciąży.

Teraz na oddziale stawiła się dziewczyna na planowe cięcie. Dla mnie szok, że ona taka spokojna, opanowana, mieli jej robić w środę (dziś), ale coś im się przesunęło i zapadła decyzja, że idzie pod nóż od razu (wtorek). Ja bym chyba padła trupem z wrażenia, a ta spokojniutko - ok, dziś to dziś, pełen luz.. nooooo patrzyłam jak leży na łóżku w tej zielonej koszuli i czeka na przewiezienie na blok ..... i w ogóle jak diametralnie inaczej to wygląda niż taki spontaniczny poród sn.. w porodzie sn nie wiesz ile potrwa itp akcja jest dynamiczna, na wiele rzeczy z bólu kompletnie nie zwracasz uwagi ;) a tutaj, rzeczowa wymiana informacji: pani jest trzecia dziś, w tej chwili cięcie ma druga pacjentka z kolejki; pani trafi na blok prawdopodobnie za godzinę, czekamy na telefon od anestezjologa i jedziemy; czy mąż będzie kangurował dziecko po porodzie? tak, to pan przejdzie tamtym wejściem i około 45 minut po zabraniu żony proszę czekać na drugim oddziale...

Szooook dla mnie, u nas za pierwszym razem to był totalny żywioł :)

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za kciuki, wszystko podpisane czekamy na decyzję :D
Jeszcze tylko ten GBS w pn , poczekać na wyniki i można rodzić :P

Olalao - życzę zdrówka dla maluszka.

Cieszę się, że u większości wyniki dobre, a to że teraz spadają płytki krwi i ogólnie organizm słabnie to ponoć normalne. Mój gin też mówił, że pod koniec jesteśmy słabsze i nie trzeba panikować.

Był kiedyś temat małej przestrzeni. No my mamy jakieś 35m na 4 osoby. Będzie fajnie... a mój jeszcze kombinuje przekimać u nas siostrę, poprzednio jak nocowała było mało miejsca i jeszcze chrapała że oka nie zmrużyłam, teraz miejsca mamy mniej i ja mniej śpię.,,, już nie mogę się doczekać. Dobrze, że jeszcze wpada przyjaciółka w sb to sobie ponarzekam :D

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

No Wszystko powiedzmy ma cacy;)))
Cacy to bardzo uogólnione ale mam dość pffff...
Choćbym nie wiem jak się starała to lepiej nie będzie.
Alice mam ten sam "problem"
35m2 Ja z dziećmi małymi w jednym pokoju córka starszyzna ma swój. A stary raz będzie z nami A raz u rodziców przez swój system pracy. Mam nadzieję że w przyszłym roku znajdą się fundusze i pójdziemy mieszkać na wieś bo inczej zwariuje;)))
Silvara, Bacchi:***
Staram się luzować ale chyba nie potrafię tak na spokojnie;)
Milu, podziwiam że dziewczyna o której piszesz miała takie podejście. U mnie za pierwszym razem był żywioł i za drugim żywioł ze zdwojoną siłą;)))
Dzisiaj jak dzisiaj ale jutro to ja chyba pier***ca dostanę:)))
Dobrze dziewczynki że Was mam:***♡♡♡♡♡♡♡♡♡
I od razu proszę o zrozumienie w kwestii nerwów i paniki;)))

Odnośnik do komentarza

Mi, ja się zastanawiałam jak to jest tym GBS-em bo na wizycie lekarz nie pobrał wymazu A teraz w sobotę jak byłam na ktg to pobrał tylko z przodu. Najpierw mówił że pobierze potem że do cc nie trzeba A w końcu pobrał wymaz. Ja już głupieje. To nie na mój mózg;)))

Odnośnik do komentarza

Eleonora ja to się bałam że TY dziś z tych nerwów urodzisz :) Oddychaj Kochana, na pewno wszystko będzie dobrzea to co nie jest się wyprostuje lada chwila :)

Ja jutro rano jadę zrobić ostatni mocz i morfologię żeby mieć świeże wyniki do porodu, GBS wynik odbiorę przy okazji i też będę gotowa na spotkanie twarzą w twarz z moją córą :)

Biorę się za prasowanie. Buziaki ;*

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Dawniej pobierali gbs z przodu a teraz do sn pobierają tu i tu bo zdarza się że z tyłu wychodzi dodatni A z przodu ujemny więc przy sn podają antybiotyk jeśli choć jeden wynik jest dodatni bo nie wiadomo jak dziecko będzie odwrócone itp może być buzia do tyłu i się zarazić. Tak to jakoś wydedukowalam;)

U nas za to zapalenie gardła u młodego, antybiotyk, zwracanie antybiotyku i przeciwbolowych i spiecie z teściowa bo trzeba się trochę bardziej troszczyć o dzieci! Ku.... No świetnie zostałam oceniona jako matka. Bo przecież jej dzieci nie chorowały i to jest moja wina bo jak może dziecko w lecie chorować. W dodatku nie zalozylam mu dziś czapki A był wiatr! I 18 stopni rano...
Trzymajcie mnie bo urodze. Wszystko mnie boli ledwo się ruszam i nie chce dziś urodzić ze względu na Dominika ale jak jeszcze coś usłyszę to nie ręczę za siebie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...