Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Mika no mi lekarz tłumaczył że póki maluch odżywia się przez ciałko żółte to wszystko jest ok problem się pojawia kiedy dziecko musi zacząć pobierać wszystko ode mnie mam po prostu za gęsta krew pojawiają się mikroskrzepy które uniemożliwiają przepływ dlatego teraz biorę leki żeby rozrzedzić krew.

https://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7yyrmgc0fv.png

21.02.2017- Aniołek (*)

Odnośnik do komentarza

Mi nic nie wyszło z badań histopatologicznych tylko tyle że płód obumarły i na usg w szpitalu już jakiś krwiak był obok. W 7 tyg biło, na kolejnej wizycie za 3 tyg już nie. Miałam raz takie kołatanie serca, które trwało przez całą noc i jak analizuje to mogło się wtedy stać. Nie mialam zadnych plamien ani innych objawow procz tego ze zaczelam sie wlasnie w tym czasie dobrze czuć, mdłości i pobolewania ustąpiły i u mnie to nie był dobry objaw. Poronienie zatrzymane więc musiał być zabieg lub musiałabym czekać na samoistne i potem doczyszczanie też pewnie.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny za każdą z nas trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze!

Wróciłam od endo , jutro z rana mam znów iść na krew i po pobraniu już wdrożyć leki.
Ale się strachu najadlam. Wróciłam do domu z pół godziny temu a nadal mnie palą płuca i roztrzęsiona jestem. Samochód mamy w naprawie i myślałam się dostać do lakarza w inny sposób. Z przystanku mam kawałek do domu przez takie... "za*upie" i złapała mnie burza śnieżna. W życiu czegoś takiego nie widziałam. Ledwo szłam- taka zamieć i co chwila błyski i grzmoty i ani jednej żywej duszy. Dawno się tak nie podenerwowalam.

Odnośnik do komentarza

Ja w poprzedniej ciąży poszłam w 7 tyg z uwagi na poprzednia stratę teraz lekarz kazał od razu ale że jestem jeszcze do poniedziałku na urlopie i po urlopie w czwartek mam wizytę wtedy pójdę chciała bym pracować chociaż do końca miesiąca. Jezu dziewczyny was też tak męczą mdłości popołudniu i wieczorem?

https://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7yyrmgc0fv.png

21.02.2017- Aniołek (*)

Odnośnik do komentarza

Mika pewnie masz na mysli 13 tydzien jak skonczy się pierwszy trymestr. Kala ja czekam do 2 lutego i tez pójdę po 8 tygodniu, bo niestety ale nerwowy okres w pracy akurat, a ciężarne u nas nie mają nic mniej pracy. O poprzedniej nikt nie wie bo pracowałam a potem bylam 2 tyg na l4 po zabiegu, chcialam to w 4 miesiącu wtedy pow i do konca roku lub dluzej pracować. Teraz nie chcę ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Gość Mamcia0000

Dziewczyny z racji tego, ze pracuje w aptece to orientuje sie w temacie choroby i lekow w ciazy. Probujcie scorbolamid, syrop prawoslazowy, syrop z cebuli, woda morska, sol fizjologiczna z ewentualnie kilkoma kroplami olejku majerankowwego do inhalacji, naturalny sok z czarnego bzu, czarnej porzeczki, euphorbium, coryzalia ( ogolnie homeopatia) ale nie w przesadzonych ilościach, Tamtum verde, strepsils z miodem i cytryną, stodal, paracetamol. Najlepiej wiadomo, ze probowac naturalnymi środkami ale jesli komus mie pomagaja to niestety trzeba odwolac sie do medycyny...

Odnośnik do komentarza
Gość szyszunia1806

Amizka87 ja w poprzedniej ciąży pracowałam do 7mies. A teraz może was to zdziwi ale mam zamiar do końca. pracuje po 2h dziennie wieczorami. resztę dopłaca kuron do etatu. sprzątam przedszkole do którego chodzi syn. mam ten plus że jeśli się źle czuję to mąż może iść za mnie posprzątać. A na l4 napewno by mi tyle nie zaplacili. czasem chodzimy sobie w 3. Coś tam z synem da się robić np odkurzac a przynajmniej szybciej kończymy. jeśli kuron mi jakimś cudem pracę znajdzie to wtedy będę myśleć czy dam radę czy nie i idę na l4.

Odnośnik do komentarza
Gość szyszunia1806

rozumiem choć przy komputerze to ja bym się nawet nie zastanawiała czy pracować bo dla mnie taka praca to jak wakacje żyć nie umierać bo w domu też wtedy głównie przed komputerem siedziałam z tym ze na grach teraz to w domu mam syna wiec jest co robic. Ale ja to ja i ja generalnie lubię pracować. w poprzedniej pracy robiłam po 8h czasem nadgodziny oczywiście z własnej woli. pracowałam na szklarni wiec praca fizyczna. całą zimę wtedy siedziałam i sznurki nawijalam na druty aż mnie dupa od tego bolala i sama chodziłam pod folię coś robić innego. W kwietniu już się gorąco zaczęlo robić i duszno a letka praca się skończyła wiec poszłam na zwolnienie. kiedyś wogole jeszcze jako nastolatka dorabialam sobie sprzątając biuro. to oni tam też połowę czasu pracy na grach siedzieli albo na fejsie tylko jak prezes przychodził to twardo pracowali. Zajmowali się tam programowaniem jakis chipow

Odnośnik do komentarza

Dokładnie. Moja praca tez jest stresująca i lekarz powiedział że biorąc pod uwagę moje wcześniejsze straty on by wolał żebym została w domu tylko nie wiem jak to zrobić bo już obiecałam szefowej że pomogę im do końca miesiąca a wizytę mam 25 i co 31 mam iść znowu płacić po zwolnienie? Trochę bez sensu

https://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7yyrmgc0fv.png

21.02.2017- Aniołek (*)

Odnośnik do komentarza

No niestety u nas wlasnie ten czas powiedzmy przestoju w pracy sie konczy i zaczyna sie wzmozona praca, nawał, tymbardziej że zawsze ktoś na l4 i są też inne dziewczyny na l4 ciazowym, pracy coraz więcej a osob w dodatku kumatych malo. Fejsa, gry itp. Mamy poblokowane. Faktycznie sa jakieś pojedyncze tygodnie w roku gdzie pracy jest mało ale generalnie trzeba ostro zapieprzac zeby zdazyc. Zapytaj na wizycie czy tydzien pozniej nie moglabys odebrac samego l4

Odnośnik do komentarza

I tak chyba zrobię bo nie chce rozwalać im pracy a do końca miesiąca zostało niewiele ponad tydzień więc spokojnie dam radę mam tylko nadzieję że nie będzie większego problemu z odebraniem tego L4 choć mój lekarz to cud człowiek więc wydaje mi się że na spokojnie. Amizka u nas tak samo totalna gorączka jak wychodzę z pracy to czuję jedną rzecz - totalne wykończenie organizmu ...

https://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7yyrmgc0fv.png

21.02.2017- Aniołek (*)

Odnośnik do komentarza
Gość szyszunia1806

kurcze jak słyszę słowo stres zwłaszcza w pracy to mam wrażenie że urwałam się z choinki, już dawno temu uznałam że praca nie zając nie ucieknie i jest ona dla mnie najmniej ważna i pojęcie stres jest mi kompletnie obce. Zawsze pracuje na tyle ile mi płacą jeśli pracy jest więcej to nie pracuje szybciej tylko zostawiam albo robię nadgodziny za które mi płacą, teraz ich nie robię, daję innym zarobić. Jeśli szefostwu nie pasuje to zawsze mogą mnie zwolnić a ja sobie znajdę nową pracę. Nigdy nie zostałam zwolniona za to, że pracuje tyle ile mi płacą. Zawsze jak mi praca przestaje odpowiadać to sama się jeszcze muszę zwolnić. Wychodzę z założenia że wolę być tą mniej ambitną osobą bo nauczyłam się już że to się zwyczajnie nie opłaca, dlatego nigdy nie musiałam brać żadnego zwolnienia bo skoro się żle czuję to sobie pracuję wolniej i mam w d to co inni mówią. Zresztą miałam kiedyś takiego faceta w pracy jeszcze starej pracy mojej pierwszej po szkole, co ciągle gonił z pracą czym on szybciej tym szef wymagał więcej od niego, od nikogo tylko od niego, jeśli on zaczynał wolniej robić to szef od razu go opieprzał i on się stresował i znów robił szybko. Innym nic nigdy nie mówił bo inni zawsze robili wolno i mieli gdzieś ze się nie wyrabiają. Jeszcze tamten facet musiał za nich robić. I za tą cała prace on miał kilka groszy więcej na godzinę. Miał rodzinę którą przez pracę stracił. Wtedy uznałam że nie chce skończyć jak on, bo też zaczynałam tak robić, pokazywać że ja potrafię szybciej i lepiej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...