Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Milu na pewno bedziesz zadowolona :D Pochwal się którą wybrałaś? Ja płaszcza nie wzięłam ze skąpstwa i... dlatego, że wydają mi się cienkie a ja straszny zmarzluch jestem.

MamaColin, dla mnie dieta matki karmiacej istnieje. Pisałam już o pomidorach, ograniczyłam też laktozę, bo też zaczęły się jazdy. I co? Dziecko puszcza bączki, ale nie takie, że musi płakać i drzeć się na całą okolice. Po prostu sobie pierdzi, tak samo z kupą, po prostu ją robi.
Pediatra powiedział, że mam po 4 tygodniu po malutku rozszerzać swoją dietę, np. nie całego kotleta smażonego a np. pół i obserwować. Tak samo z owocami. Chodzi o to, żeby w moim mleku pojawiły się odpowiednie enzymy i żeby układ trawienny Dagi zaczął je rozpracowywać.

Olalao ja też poproszę o recenzje bluzek do karmienia! :)

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!:) Troszkę minęło czasu, od kiedy ostatnio się odzywałam, ale czytam regularnie wszystko. U nas chyba szykuje się kolejny skok rozwojowy. Maleństwo ciągle domaga się, by je nosić na rękach. I to tylko w pozycji pionowej. Wystarczy zmienić pozycję lub usiąść, a już jest ogromny ryk. Dziś od rana cały czas chodzę, chyba już sporo km zrobiłam. Jest 12 a ja nawet śniadania nie zjadłam. Co do diety to hmm... Jem wszystko, na co mam ochotę i jakichś większych dolegliwości nie zauważyłam. Baczki są, czasem musi się namęczyć, ale są. Tylko kupka jest rzadko. Raz na3-4 dni. Pije rumianek, ale nie pomaga. Czekolady nie jem, jak już to rzadko i w małych ilościach. Macie pomysł, co zrobić, aby kupki były częściej?

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzgu1r4urcmzgd.png

Odnośnik do komentarza

Generalnie to nie wiadomo jak z tą dietą tak naprawdę jest...
No bo jak wytłumaczyć alergie i nietolerancje, kolki u dzieci karmionych mm?
Czytalyscie "karmienie piersią" Marty karpieni? Wartościowa książka.
Generalnie najbliższą mi teoria jest ta, że jeżeli mama ma "nieszczelne jelita", to alergie y uciekają do krwi a potem do mleka. Są też badania, które potwierdzają, że przyjmowanie probiotyku z określonym szczepem w ostatnim trymestrze i po porodzie zmniejsza ryzyko alergii u dziecka.

U nas wysypka nasila się, kiedy wypije femaltiker z mlekiem na kolacje. Takze na parę dni wykluczam a potem próbuje znowu. Ale generalnie jedziemy na Lactosanie.

Eleonora, spróbuj jeszcze enzymu na nietolerancje laktozy, koleżanka daje dziecku i nie ma problemu, napiszę do niej jaka nazwa.

Anamalka, czy Ty masz na imię Iwona? Chyba rozszyfrowalam Cię na fb :) po pomidorach właśnie :)

MamaCollin,. Fiu fiu jaka figura!

Nasz Faflik zasypia od 11, pol godziny temu zasnął twardym snem, a tu już pora karmienia się zbliża...

Pediatra mi powiedziała wczoraj takie cos:
"karmić na żądanie. NIE CZĘŚCIEJ".
zgupiałam. Nie da się podobno utuczyc dziecka KP?

Odnośnik do komentarza

Kamka, może to ten Delicol , o którym pisałam ?

Co do problemów brzuszkowych to moja to całkiem co innego niż wzdęcia, problem z bączkami, alergie itp. Kolka to problem na który nie mamy wpływu. To właśnie ta niedojrzałość układu pokarmowego ale też nerwowego u dziecka. Moze My o niej mówić jak niemowlę płacze kilka dni w tygodniu przez kilka godzin bez przerwy o tej samej porze (zazwyczaj popołudnie lub wieczór) . Kolkę trzeba przeczekać, często nagle się pojawia i tak samo nagle znika . Po 3 miesiącach kolki zazwyczaj znikają. Inne dolegliwości mogą trwać o wiele dłużej. Czyli w skrócie- kolka występuje bez względu na rodzaj karmienia a nad innymi rzeczami możemy spróbować zapanować.
Tak przynajmniej to miałam przedstawione na szkole rodzenia i potwierdza się to w większości artykułów jakoe czytałam. A przynajmniej tych medycznych a nie blogerem, których nie znoszę i nie czytam , bo co to za autorytet ???
Pierwszy syn kolek nie miał. Płakał o różnych porach dnia i nocy . Eliminowanie różnych rzeczy nie przynosiło żadnej ulgi dopóki nie doszłam do produktów z pełnego ziarna. Teraz starszak mowa wysypki, nie wiem od czego kompletnie. Za dwa tygodnie kończy 3 lata to podobno testy na alergię już będą miarodajne , więc się tym pora zająć. Ciekawa jestem czy to pokarmowe .

Maluch mi drugo dzoen więcej płacze i mało śpi... Chyba piękne czasy że spokojnym dzieckiem dobiegły końca:/

Odnośnik do komentarza

Wow MamaColin w ogóle nie widać żebyś Ty w ciąży była:)))
Super figura i śliczna buźka:)))
Swoją drogą to wyobrażałam sobie Ciebie jako blondi:))))))
Kamka eksperymentuje dalej i po zjedzeniu z rana serka wiejskiego bez laktozy gówno to dało bo młoda już się wygina i u mnie w kichach też jazda. Wzdeć dostałam ja:))) moje dziecię to chwilowo królik doświadczalny ale co się nie robi aby przynieść ulgę?;) czyli jak nie chodzi o tą laktozę to pewnie o samo białko albo już nie wiem sama pfff ...
W każdym razie z moich obserwacji wynika że ani ja ani młoda dobrze tego nie tolerujemy... To nie na moją głowę. Obserwacji ciąg dalszy...

Odnośnik do komentarza

Kamka tak to ja :)

My w piatek konczymy miesiac, wiec bede rozszerzac diete. Zatem mala bedzie krolikiem doswiadczalnym jak to ujelas Eleonora. Innej rady nie ma.

Dzisiaj chyba mnie kryzys zlapal - cycki miekkie, mloda po oproznieniu jednej placze o druga, a ta tez miekka. Faszeruje sie dzisiaj Inka i wieczorem Karmi. Moze cos da.

A pogoda okropna. U nas wczoraj byl smog wiec nie wychodzilysmy, dzisiaj wieje, zimno i pada :/ ale wyszlysmy na godzine, bo smogu nie ma, a to najgorsze.
Eh chcialabym mieszkac gdzies bez tego syfu w powietrzu...

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Silvara, ja też nie bazuje na "autorytet etach blogowych" choć lubię czytać. Ale jak mi lekarka z wieloletnim stażem wylicza, że mam:
Rozcienczac soki i herbatę, nie jeść słodyczy, nie jeść smazonego, nie jest surowych warzyw i generalnie najlepiej żyć o gotowanej marchewce i piersi z kurczaka, to mnie trafia. Tym bardziej, że dziecko je, śpi, przybiera na wadze i robi kupy. Serio- wyszłam z tego gabinetu podlamana i odechciało mi się karmienia piersią.
A ta książka motywuje, dodaje wiary we własne możliwości, pokazuje Jk rozwiązywać typowe problemy.
Anamalka u nas też tydzień temu tak było, częściej orzystawialam K, jak wycyckal obie i się wkurzal dalej, dałam butle, dopił sobie 30 mm i padł.
U nas też deszcz, zimno, pranie kisi się w domu, nic tylko spac cały dzień.

Maz mnie już naoastuje i odlicza te słynne 6 tygodni... :/

Odnośnik do komentarza

Ach nas było tak , że to ja pytałam męża czy jeszcze jedno:D hahaha

Kamka, całkowicie Cię rozumiem. Wielu lekarzy potrafi podłamać on jeszcze okazuje się, że to ich gadanie to bzdury. Sama Teraz to przeszłam z tym zakażeniem. Wydaje mi się, że przez tą "doktorkę" muszr odciągać a nie karmię prosto z piersi:( A jak jeszcze się okazało, że WSZYSCY mówią coś innego niż ona to już myślałam, że mnie jasny szlag trafi . Niektórzy potrafią narobić więcej szkody niż pożytku.

Odnośnik do komentarza

Jestem dzisiaj bardzo umęczona i jeszczenie głowa boli, mam nadzieję, że to nie zwiastun jakiejś choroby.
Na warsztatach było ok, zwłaszcza, że poruszany był temat homeopatii i to dość ciekawie.
Dostałam też te bluzki do karmienia. Materiał taki trochę sztuczny, ale jak na cenę ok 35 zł to trudno oczekiwać cudów. Rozmiarowo są dobre, z długim rękawem i przykrywające karmione dziecko. Kupiłam dwie, jedną grafitową, drugą bordową.

monthly_2018_10/wrzesniowe-2018_69874.jpg

Odnośnik do komentarza

A na warsztatach też był temat szczepień bardzo fajnej lekarki, która jest ordynatorem w szpitalu w W-wie. I po tym co mówiła zastanawiam się poważnie nad zapłaceniem za szczepionkę na pneumokoki na 13 rodzajów, bo niestety te dwa najbardziej niebezpieczne szczepy, powodujace najgroźniejsze i często śmiertelne zagrożenie nie są ujęte w tej refundowanej szczepionce. Tylko wszystko będzie dość drogo kosztować :-( Ale czego się nie robi dla dziecka.

Odnośnik do komentarza

Mój też dzisiaj nieodkładalny... Jak już uda mi się go uśpić i polozyc w lozeczku to zaraz się budzi. Wszystko mnie boli taki jest już ciężki.
W czwartek idziemy na szczepienie. Szczepionka 5w1 kosztuje u mnie 130 zł. Boję się co to będzie.

Amanalka, ja dawałam mojemu mm jak był głodny i mi nie leciało , ale po tym za bardzo polubił butelkę. Jednak ciężko patrzeć na głodne płaczące dziecko.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Olalao, pisałam o tym ostatnio. Że te szczepy wirusów, których nie obejmuje szczepionka pvc10 (refundowana) to są te najbardziej powszechne w Polsce i jedne z bardziej zjadliwych. Lekarze, którzy dla Ministerstwa konsultowali ten temat apelowali i rekomendowali zakup pvc13. Mimo to kupiono pvc10 Synflorix, inwestując w zakup grube miliony i zabezpieczając zbyt duży zapas szczepionki. Teraz utylizuje się ją w polskich dzieciach. Szkoda. Potem jest zdziwienie, że rodzice przestają ufać systemowym, odgórnym rozwiązaniom jeśli chodzi o szczepienia.

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...